Cera potrzebuje bulldozera ;)

[Girlsdontcry]

Witam.


Z gory przepraszam za chaotyczna wypowiedz, ale niestety dalam sie troche poniesc nerwom.



Jakies trzy lata temu (w wieku 19 lat, teraz 22) zaczelam miec suche placki na twarzy. Kierunek dermatolog, przepisala mi jakis lek (nie pamietam nazwy) i tluste kremy. Chwilowo pomoglo, ale problem pozostal. Moja cera coraz bardziej sie przesuszala mimo codziennej pielegnacji. Jeszcze inny dermatolog, potem znowu inny. Za kazdym razem slyszalam ze mam atopowe zapalenie skory. Ostatni (rok temu) przepisal mi Elocom i kazal mi go klasc na TWARZ. Tak, na twarz. Wtedy nie mialam pojecia co to za specyfik, kladlam sumiennie przez dwa tygodnie, potem tylko jak mialam jakas mala zmiane. Musze dodac ze te zmiany nigdy nie byly na tyle katastroficzne zeby musiec smarowac sie czyms takim.


Przerobilam wiekszosc kremow z La Roche Posay, emolientow, nawilzaczy itp. Cera robila sie coraz gorsza. Teraz mam skore tak wrazliwa ze czasem nawet najlzejszy krem ja podraznia. Mam pelno naczynek i ogrom zaskornikow (jeszcze nie trafilam na taki zel ktory by mnie nie podraznil, a przerobilam ich sporo). Nie robilabym z tego az tak wielkiego dramatu gdyby nie to ze moja twarz wyglada jak skala. Jest strasznie chropowata, nie idzie tego zakryc niczym. Wiem ze moja skora potrzebuje nawilzenia, wiec nawilzam. Pije duzo wody, teraz uzywam kremu od Avène Hydrance Optimale UV Légère, pryskam sie ta mgielka. Od 2-3 dni smaruje twarz na noc olejem kokosowym, mam ladna buzie rano przez 15 minut. Jesli juz sie maluje (od dwoch tygodni nawet nie ma to jakiegokolwiek sensu, twarz wyglada jeszcze gorzej), zmywam podklad mleczkiem z ziaji do skory atopowej. Mam zel Bioderma Hydra cos tam, ale tak jak wszystkie inne zele (nawet te do skory bardzo wrazliwej) strasznie mnie podraznia. Wszystko mnie podraznia (stad brak tonikow czy plynow miceralnych, wszystkie ktore wyprobowalam robily mi sajgon na buzi). Juz przejrzalam KWC, ale boje sie juz kupowac kolejny produkt cud ktory mnie po prostu... podrazni .


Bardzo prosze jakas mila duszyczke o wskazowki co do pielegnacji, o okreslenie typu cery (naczynka, nadwrazliwosc, suchosc, zaskorniki, otwarte pory, odwodnienie...), moze warto zrobic testy alergologiczne? Juz naprawde nie mam sil, wysiadam psychicznie (pewnosc siebie -10000, wygladam jakbym w ogole nie dbala o cere, ta sytuacja tylko poglebia moje juz istniejace stany lekowe).
Aha, bylam z tym u mojego lekarza, powiedzial ze...wymyslam. Podejrzewano u mnie niedoczynnosc tarczycy, ale podobno w mom wieku TSH 3,7 (tak pi razy oko, juz nie pamietam) to wynik ktory nie powinien niepokoic. Dal mi numer do jednego z wyzej wymienionych dermatologow i tyle.



Myslalam ze tabletki anty mnie tak odwodnily, przestalam je brac we wrzesniu poprzedniego roku, ale zero poprawy (no poza tym ze nie mam ogromnych gul na skroniach i zuchwie).


Przepraszam za te gorzkie zale . Wiem takze ze wyszukiwarka nie gryzie, przez ten ostatni rok przewalilam multum watkow, wyprobowalam sporo specyfikow. Zwracam sie do Was w ostatecznosci.
Dziekuje.

[Father of Dragons]

No ja tu specem nie jestem, niestety.
Bardzo dobrze nawilżają/natłuszczają(mnie) produkty firmy Apis i Fitomed, w sumie takie moje dwie ulubione firmy od pielęgnacji- ale każdy skórę ma inną.
Może żel aloesowy wymieszany z jakimś olejem typu arganowy
Olej kokosowy może przyczyniać sie do zaskórników
Woda termalna z Uriage? Jej nie trzeba osuszać, więc byłaby ułatwieniem.
Mogłabyś też zainteresować się domowo robionymi kremami
Jeszcze wpadły mi do głowy po prostu oleje- wiele dziewczyn świetnie reaguje na odpowiednio dobrany olej. Ładny wpis na blogu o olejach zrobiła MademoiselleEve

[Figula94]

Ja bym się przede wszystkim skupiła na tym, czym myjesz twarz niż na tym, co na nią nakładasz, chociaż to też jest bardzo ważne. Ale mogłabyś wypróbować do mycia olejki myjące, z BU, czy e-naturalnie, ale pewnie są też inne sklepy, które mają je w ofercie, a których po prostu nie znam. W sumie zdziwiło mnie to, że płyny micelarne podrażniają Ci skórę, gdyż są naprawdę łagodne. I nie powiedziałabym w sumie, że są za mocne, ale że to jakiś składnik w nich zawarty może powodować taką reakcję ze względu na na przykład uczulenie.

[Panna_Isa]

Też mam baaardzo wrażliwą cerę tak jak Ty i w dodatku męczę się z trądzikiem. Mnie pomogło to, że przestałam myć buzię wodą, odstawiłam żele myjące i mydła. Kupiłam porządny krem odbudowujący barierę hydrolipidową i smarowałam grubą warstwę codziennie na noc, oprócz tego dobry nawilżający krem na dzień. Wiem, że napisałaś, że płyny miceralne Cię podrażniają, ale osobiście polecam płyn miceralny z tołpy z serii planet of nature do cery wrażliwej. Jeżeli po zastosowaniu płynu albo kremu szczypie Cię cera, nie musi to oznaczać, że jesteś uczulona. Mnie przez pierwszy tydzień też szczypała, ale skóra daje w ten sposób znać, że potrzebuje nawilżenia. Oprócz tego stosuję co najmniej dwa razy w tygodniu maseczki nawilżające, najlepiej takie, które same się wchłaniają, żeby nie zmywać. Spróbuj i zobacz, czy to coś da. A jeżeli nie jesteś do końca przekonana, to zamień chociaż wodę z kranu na przegotowaną albo mineralną, np. muszyniankę.