Czego on chce?

[luca1995]

Czy miałyscie kiedys taką sytuacje, że podrywał was starszy mężczyzna. Od poczatku naszej znajomości prawi komplementy, zagaduje, zaczepia, szturcha, głaska po rece. Na początku go ignorowalam, odpowiadałam mu oschle to sie dziwił dlaczego nie chce z nim rozmawiac, przecież jestem dorosła. Teraz sie zakolegowalismy, czesto rozmawiamy o przeszlosci., opowiadamy o sobie, ja tesknie za nim gdy go nie widze. Myslalam, ze chce znajomosci bez zobowiazan ale gdy bylismy sam na sam to niczego nie zainicjowal tylko pytal czy to robilam?Znamy sie kilka miesiecy,on znowu dąży do kontaktu fizycznego tzn, dotkniecie reki,podejscie bardzo blisko. Czy ja mu sie podobam czy tylko mi mydli oczy i jest podrywaczem i z wszystkimi dziewczynami tak postepuje?

[Monster66]

Starszy men podrywający młodsze zazwyczaj jest kasiasty,więc możesz to wziąć pod rozwagę wiążąc się z nim.W sensie przyjemne z pożytecznym.
A tak w ogóle to ile masz lat,że on się pytał czy to robiłaś?

[luca1995]

Dwadzieścia. Wiem, ze ma kase ale ja sama juz zarabiam na siebie. Nie myśle p jego pieniadzach.

[Monster66]

A on ile ma?

[201607110949]

Czego może chcieć starszy facet od 20 letniego dziewczęcia pytając czy już to robiłaś?Hmmm, pomyślmy. Tak, seksu. Może nawet z dziewicą.

[luca1995]

33 lata

[201607110949]

Napisane przez luca1995

33 lata

I to jest "starszy mężczyzna" ? Byłam pewna, że mówisz o panu 45+.

[kolorchabrow]

Myślałam,że starszy to jakiś pan przynajmniej 40lat i więcej . Moim zdaniem,chce przelecieć młodszą dziewczynę,bo chce mieć taką niedoświadczoną, takie trofeum.

[cherry_flamme]

Podobać, to mu się na 100% podobasz, nie wiadomo tylko, czy jest zakochany. Pytał, bo albo kręcą go dziewice, albo wręcz przeciwnie- nie lubi brać sobie problemu na głowę i bawić się w nauczyciela.

[luca1995]

No właśnie nie wiem co gorsze, ale jakby chciał tylko sexu to by coś zrobil a on nawet nie probował mnie pocalowac, wiem, ze mnie lubi, doradza mi, podwyzsza samoocene i pomaga.

[cherry_flamme]

Ale w końcu jesteś dziewicą, czy nie jesteś? Bo jak jesteś, to może nie chce Cię wystraszyć i nie wie, dokąd może się posunąć.

[Gregorius_]

Znacie się kilka miesiecy - to dość długo, aby zniechęcić większość podrywaczy.

Może mu się po prostu podobasz ? Wiem, niby różnica wieku, ale tak naprawdę gdy dziewczyna ma te +20 lat to nie są to jakieś wielkie różnice.

Koniec końców jak poznajesz dziewczynę to nie ma na czole wytatuowane, że ma 19 lat, czy 24 lata, czy np. 27 lat. Z reguły najpierw Ci się jakaś spodoba i dopiero potem się okazuje ile ma lat. Nie wiem, ja się dobrze dogaduję z 20-latkami, choć fakt, jeszcze do 30-stki brakuje (27). Inna sprawa, że nie podejrzewam, abym na przestrzeni kilku lat jakoś diametralnie się zmienił - powiedziałbym, że ta zmiana już nastąpiła.

Szczerze mowiąc, znacznie mi bliżej mentalnie do młodej, 20-letniej osoby, niż np. do 30-paro letniej kobiety. Mnie taka różnica wieku jakoś nie szokuje. Okej, gdyby on miał, bo ja wiem +40 lat, no to pomyślałbym sobie, że może jakiś kryzys przechodzi

Jakoś cyferki mnie chyba nigdy nie przerażały. Jak się idzie gdzieś na miasto, do klubu itd. to 30-latki bawią się razem z 20-latkami i to nic dziwnego, gdy się taka spodoba, albo serce mocniej zabije. Większość dziewczyn ceni to, że koleś no jest jednak trochę bardziej dojrzały niż koledzy. Powiedziałbym, że równieśnicy tak naprawdę w tym wieku średnio do siebie pasują mentalnie. (choć oczywiście to uogólnienie). 20-latka z 30-latkiem się bez problemu dogada, z kolei 20-latek dla 30-latki to często mentalne dziecko.

[luca1995]

No właśnie myślał, że jestem młodsza ;D bo nie wyglądam na swój wiek. Rozmawia nam się super, w ogóle nie czuć różnicy wieku bo w sumie to on jest troche nie dojrzały, te początkowe zagrywki to był taki podryw gówniarza. tak mi się skojarzyło. Myślałam, że jest żałosny i w sumie to było mi go szkoda, że myśli, że podoba się każdej młodej dziewczynie ale jak go lepiej poznałam to go mega polubiłam, w sumie to jesteśmy teraz dobrymi znajomymi. ale problem w tym, że nie wiem co dalej, on nie robi żadnych dalszych kroków ani co do związku ani żeby zaciągnać mnie do łóżka.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez cherry_flamme;53557 949

Ale w końcu jesteś dziewicą, czy nie jesteś? Bo jak jesteś, to może nie chce Cię wystraszyć i nie wie, dokąd może się posunąć.

Jestem i on o tym wie.

[kennedy]

To o fajnych rzeczach gadacie.
Jak ci sie podoba to wyjdz z inicjatywa. Jak nie to skoncz te znajomosc.

[luca1995]

Napisane przez kennedy

To o fajnych rzeczach gadacie.
Jak ci sie podoba to wyjdz z inicjatywa. Jak nie to skoncz te znajomosc.

Gadamy o wszystkim. Jak wyjde z inicjatywą to się ośmiesze przed nim, będzie wiedział, że osiągnął swój cel i mnie w sobie rozkochał, to potwierdzi jego przekonanie, że może mieć każdą.

[kennedy]

Napisane przez luca1995

Gadamy o wszystkim. Jak wyjde z inicjatywą to się ośmiesze przed nim, będzie wiedział, że osiągnął swój cel i mnie w sobie rozkochał, to potwierdzi jego przekonanie, że może mieć każdą.

gadanie o swoim dziewictwi... jaki jest twoj cel w takim razie?

[luca1995]

Napisane przez kennedy

gadanie o swoim dziewictwi... jaki jest twoj cel w takim razie?

Gadaliśmy po przyjacielsku, moge mu powiedzieć wszystko, zaskoczył mnie tym pytaniem a ja nigdy nie myśle co mówie.

[201607110949]

Napisane przez luca1995

Gadaliśmy po przyjacielsku, moge mu powiedzieć wszystko

Napisane przez luca1995

Jak wyjde z inicjatywą to się ośmiesze przed nim, będzie wiedział, że osiągnął swój cel i mnie w sobie rozkochał, to potwierdzi jego przekonanie, że może mieć każdą.

Traktujesz go jak przyjaciela, ale równocześnie masz o nim tak złe mniemanie, że jesteś pewna, iż jego celem jest cyniczne rozkochanie Cię, które potwierdzi, że może mieć każdą Fajna ta wasza relacja (z rozmowami o dziewictwie w tle), nie ma co.

[kennedy]

Napisane przez luca1995

Gadaliśmy po przyjacielsku, moge mu powiedzieć wszystko, zaskoczył mnie tym pytaniem a ja nigdy nie myśle co mówie.

on cie podrywa.

[luca1995]

Napisane przez SALIX

Traktujesz go jak przyjaciela, ale równocześnie masz o nim tak złe mniemanie, że jesteś pewna, iż jego celem jest cyniczne rozkochanie Cię, które potwierdzi, że może mieć każdą Fajna ta wasza relacja (z rozmowami o dziewictwie w tle), nie ma co.

Niby traktuje go jako przyjaciela, jednak nie dokońca mu ufam, jestem ostrozna bo nie wiem jakie on ma zamiary. Podrywa mnie, odwozi do domu ale nie chce zwiazku, daje mi sprzeczne sygnaly.

[201607110949]

Napisane przez luca1995

Niby traktuje go jako przyjaciela, jednak nie dokońca mu ufam, jestem ostrozna bo nie wiem jakie on ma zamiary. Podrywa mnie, odwozi do domu ale nie chce zwiazku, daje mi sprzeczne sygnaly.

ale cyt. "możesz powiedzieć mu wszystko" To może jednak, skoro mu nie ufasz i myślisz, że się Tobą bawi, nie spowiadaj mu się ze wszystkiego i ogranicz kontakt?

[luca1995]

Napisane przez SALIX

ale cyt. "możesz powiedzieć mu wszystko" To może jednak, skoro mu nie ufasz i myślisz, że się Tobą bawi, nie spowiadaj mu się ze wszystkiego i ogranicz kontakt?

Wiem, ze on zawsze mnie wyslucha, mowi zebym mowila co mysle, nie bala sie pytac. Jak obiecuje sobie, ze sie do niego nie odezwe, to on podejdzie, jest mily, interesuje sie, zwraca na mnie uwage i nie mam serca go ignorowac skoro nic zlego nie robi.

[zlotniczanka]

oesu, skoro on Cię podrywa, a Ty reagujesz na to lodem, to jak on ma zrobić dalszy krok. Uwielbiam laseczki, które robią wszystko, by nie pokazać, że dany facet im się podoba i płaczące potem w poduszkę, że jak on świnia mógł się zacząć umawiać z inną, skoro ona od roku jest w nim zakochana?
Znasz go kilka miesięcy, zachowuje się fair, tak? To czemu uważasz, że nagle Cię skrzywdzi? Uważasz, że każdy facet tylko czeka na to, by zrobić kobiecie kuku? Zapytaj samą siebie, czy masz podstawy, by wierzyć, że on chce Cię tylko wykorzystać czy po prostu przesadzasz. Masz mózg, masz intuicję, więc skorzystaj z tego. Obcy ludzie na forum nie powiedzą Ci, jakie on ma motywy. Natomiast mogą Ci powiedzieć, byś się ogarnęła i poważnie przemyślała swoje podejście do związków i mężczyzn w ogóle. Filozofia płochliwego króliczka może i sprawdza się w romansach, ale w życiu częściej kończy się guzem.

[201607110949]

Napisane przez luca1995

Wiem, ze on zawsze mnie wyslucha, mowi zebym mowila co mysle, nie bala sie pytac. Jak obiecuje sobie, ze sie do niego nie odezwe, to on podejdzie, jest mily, interesuje sie, zwraca na mnie uwage i nie mam serca go ignorowac skoro nic zlego nie robi.

Skoro nic złego nie robi, dlaczego masz o nim tak fatalne zdanie?

[Karena 73]

Jest więcej takich kwiatków:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=834609

[luca1995]

Napisane przez SALIX

Skoro nic złego nie robi, dlaczego masz o nim tak fatalne zdanie?

Moze moja niska samoocena nie pozwala mi mu pozwolic sie do mnie zblizyc.

[ellen72]

Mozesz go ignorowac, jak robi rzeczy ponizej poziomu (jakies seksualne aluzje, w ogole wtf), a reagowac na zachowania na poziomie (zaproszenie Cie na spotkanie). Zalezy, czego Ty chcesz. To chyba dla Ciebie wazniejsze.

Ma 33 lata. Troche stary dla Ciebie, no ale moglby przynajmniej w tym wieku wiedziec, jak sie zachowac.

[luca1995]

Napisane przez kennedy

on cie podrywa.

Pytając czy "bylam"z chlopakiem?