wkręciłam się w znajomość internetową

[takajednakobieta]

Pewnie niektóre z was wezmą mnie za nienormalną, ale cóż, postanowiłam napisać, bo może ktoś ma jakieś rady dla mnie, może napisze coś co mi w jakikolwiek sposób pomoże.

Jakiś czas temu zaczęłam pisać z pewnym facetem przez facebooka, napisałam do niego ja jako pierwsza. Jest on ode mnie starszy o 7 lat, zapracowany. Ja mam lat 20. Ma dobrą pozycję społeczną, ale to nie ma znaczenia dla mnie. Pooglądałam co dodawał na fejsa, poczytałam, uznałam, że to serio inteligentny i wartościowy facet. a i chcę dodać, że nie wypisuje do każdego faceta na fejsie, po prostu on wyjątkowo wpadł mi w oko, dla mnie to też obca sytuacja. Nie sprawia on wrażenia podrywacza, nie jest to widać typ, który leci z dziewczynami " na zaliczenie" Zaczeliśmy pisać, on zaznaczał, że za dużo się przez fejsa o nim nie dowiem, był dosyć skryty. Mieszka w moim rodzinnym mieście( ja tam bywam jakoś co 3 tygodnie, bo już mieszkam gdzie indziej, no ale wiadomo jakby było coś z nim na rzeczy to przyjeżdzałabym tam częściej. on przeprowadził się tam niedawno ze względu na pracę). Pisaliśmy i serio widziałam, że to inteligentny gość. Mieliśmy się spotkać,ale za każdym razem gdy byłam w domu rodzinnym on coś miał, tzn. coś wypadało mu i do spotkania nie dochodziło. Jak pisałam jest zapracowany. Pytałam się go czy jest mną zainteresowany, to pisał, że jakby nie był to by ze mną nie pisał, ale poza tym zainteresowania nie widziałam.... pisał, że chce się spotkać. Jednak inicjatywy nie wykazywał. Wiem, że jest trochę nieśmiały. Zawsze ja do niego pisałam pierwsza i cóż troszkę się wkręciłam, jakkolwiek to brzmi zauroczyłam się. wiem, że to chore, bo nie widziałam go na oczy. Z czasem zaczęłam mu się strasznie narzucać, wypisywać milion wiadomości i po czasie on napisał żebyśmy dali sobie spokój i mnie zablokowal.. a zanim zaczęłam się naprzykrzać pisał, że jest zainteresowany. teraz ja kombinuje tylko co zrobić, żeby spotkać się z nim na żywo, bo serio jakoś zalezy mi na pogadaniu z nim w cztery oczy.. męczę się psychicznie, naprawdę..

proszę o jakieś odniesienie do mojej sytuacji. jestem nienormalna prawda? wiem, że powinnam sobie odpuścić ale ciężko mi...

[201607111028]

Napisane przez takajednakobieta

Pewnie niektóre z was wezmą mnie za nienormalną, ale cóż, postanowiłam napisać, bo może ktoś ma jakieś rady dla mnie, może napisze coś co mi w jakikolwiek sposób pomoże.

Jakiś czas temu zaczęłam pisać z pewnym facetem przez facebooka, napisałam do niego ja jako pierwsza. Jest on ode mnie starszy o 7 lat, zapracowany. Ja mam lat 20. Ma dobrą pozycję społeczną, ale to nie ma znaczenia dla mnie. Pooglądałam co dodawał na fejsa, poczytałam, uznałam, że to serio inteligentny i wartościowy facet. a i chcę dodać, że nie wypisuje do każdego faceta na fejsie, po prostu on wyjątkowo wpadł mi w oko, dla mnie to też obca sytuacja. Nie sprawia on wrażenia podrywacza, nie jest to widać typ, który leci z dziewczynami " na zaliczenie" Zaczeliśmy pisać, on zaznaczał, że za dużo się przez fejsa o nim nie dowiem, był dosyć skryty. Mieszka w moim rodzinnym mieście( ja tam bywam jakoś co 3 tygodnie, bo już mieszkam gdzie indziej, no ale wiadomo jakby było coś z nim na rzeczy to przyjeżdzałabym tam częściej. on przeprowadził się tam niedawno ze względu na pracę). Pisaliśmy i serio widziałam, że to inteligentny gość. Mieliśmy się spotkać,ale za każdym razem gdy byłam w domu rodzinnym on coś miał, tzn. coś wypadało mu i do spotkania nie dochodziło. Jak pisałam jest zapracowany. Pytałam się go czy jest mną zainteresowany, to pisał, że jakby nie był to by ze mną nie pisał, ale poza tym zainteresowania nie widziałam.... pisał, że chce się spotkać. Jednak inicjatywy nie wykazywał. Wiem, że jest trochę nieśmiały. Zawsze ja do niego pisałam pierwsza i cóż troszkę się wkręciłam, jakkolwiek to brzmi zauroczyłam się. wiem, że to chore, bo nie widziałam go na oczy. Z czasem zaczęłam mu się strasznie narzucać, wypisywać milion wiadomości i po czasie on napisał żebyśmy dali sobie spokój i mnie zablokowal.. a zanim zaczęłam się naprzykrzać pisał, że jest zainteresowany. teraz ja kombinuje tylko co zrobić, żeby spotkać się z nim na żywo, bo serio jakoś zalezy mi na pogadaniu z nim w cztery oczy.. męczę się psychicznie, naprawdę..

proszę o jakieś odniesienie do mojej sytuacji. jestem nienormalna prawda? wiem, że powinnam sobie odpuścić ale ciężko mi...

Przecież on nigdy nie chciał się z Tobą zobaczyć. Nie jesteś nienormalna, ale Twoje zachowanie może się takie stać, jeśli nie odpuścisz.

[takajednakobieta]

To po co pisał ze chce sie spotkac skoro nie chciał? Przecież to bez sensu

[201607111028]

Napisane przez takajednakobieta

To po co pisał ze chce sie spotkac skoro nie chciał? Przecież to bez sensu

To czemu się nie spotkał, skoro chciał? Przecież to bez sensu XD

[takajednakobieta]

Bo ma częste wyjazdy, treningi itd. I tłumaczy ze po prostu nie mogl. On nie ma tak ze kończy prace o godzinie 17. Tak mi tłumaczył. Sama nie wiem, ja mu pisałam ze jeżeli nie chce sie spotkac to niech pisze wprost a on ciagle ze chce

[letik]

Musisz zrozumiec jedno, jak facetowi zalezy to znajdzie sposob. Nikt nie jest az tak zapracowany aby nie znalezc chociaz godziny na spotkanie. To raz. A dwa..jesli faktycznie doprowadzilas go do stanu ze Cie zablokowal to o czym Ty chcesz jeszcze rozmawiac ?

[mairi]

Napisane przez letik

Musisz zrozumiec jedno, jak facetowi zalezy to znajdzie sposob. Nikt nie jest az tak zapracowany aby nie znalezc chociaz godziny na spotkanie. To raz. A dwa..jesli faktycznie doprowadzilas go do stanu ze Cie zablokowal to o czym Ty chcesz jeszcze rozmawiac ?

Samo sedno. Koniec historii.

[Adrianna_8]

Yyyy... Bał się odmówić. Jak facetowi zależy, to znajdzie czas. Jemu nie zależało. Nie słowa, a czyny...!

[December12]

To prawda, nie chce się spotkać.

[201607111028]

Napisane przez takajednakobieta

Bo ma częste wyjazdy, treningi itd. I tłumaczy ze po prostu nie mogl. On nie ma tak ze kończy prace o godzinie 17. Tak mi tłumaczył. Sama nie wiem, ja mu pisałam ze jeżeli nie chce sie spotkac to niech pisze wprost a on ciagle ze chce

Ta. No i na pewno nie wygospodarował choć dwóch godzin dla Ciebie. Plis.

[jeff]

no wiesz, tak to jest ze znajomosciami na facebooku. piszesz z kims, ale to tylko pisanie. moze z nudow, moze po to, zeby sie dowartosciowac. takie rzeczy zwykle szybko sie koncza, albo trwaja na zasadzie wymiany kilku wiadomosci co jakis czas. niektorym takie cos odpowiada, a innym nie. jesli szukasz faceta, to zdecydowanie nie tam no chyba, ze poznasz/znasz/znasz z widzenia w zyciu realnym - wtedy facebook moze byc przydatny

[201605051021]

Napisane przez takajednakobieta

Pisaliśmy i serio widziałam, że to inteligentny gość. Mieliśmy się spotkać,ale za każdym razem gdy byłam w domu rodzinnym on coś miał, tzn. coś wypadało mu i do spotkania nie dochodziło. Jak pisałam jest zapracowany. Pytałam się go czy jest mną zainteresowany, to pisał, że jakby nie był to by ze mną nie pisał, ale poza tym zainteresowania nie widziałam.... pisał, że chce się spotkać. Jednak inicjatywy nie wykazywał. Wiem, że jest trochę nieśmiały. Zawsze ja do niego pisałam pierwsza i cóż troszkę się wkręciłam, jakkolwiek to brzmi zauroczyłam się. wiem, że to chore, bo nie widziałam go na oczy. Z czasem zaczęłam mu się strasznie narzucać, wypisywać milion wiadomości i po czasie on napisał żebyśmy dali sobie spokój i mnie zablokowal.. a zanim zaczęłam się naprzykrzać pisał, że jest zainteresowany. teraz ja kombinuje tylko co zrobić, żeby spotkać się z nim na żywo, bo serio jakoś zalezy mi na pogadaniu z nim w cztery oczy.. męczę się psychicznie, naprawdę..

proszę o jakieś odniesienie do mojej sytuacji. jestem nienormalna prawda? wiem, że powinnam sobie odpuścić ale ciężko mi...

Primo, gosc Cie olewal od poczatku, odpisal jak nie mial nic lepszego do roboty i tyle. Skoro do spotkania nie doszlo, to znaczy, ze nie mial ani zamiaru, ani ochoty.
Secundo, nie wiem co musialas nawywijac i jak bardzo trulas mu doope, ze Cie zablokowal, ale obstawiam, ze teraz uwaza Cie za szurnieta stalkerke (tak z reszta brzmisz).
Odpusc i zapomnij.

[takajednakobieta]

Tak dokładnie za taka mnie pewnie uważa. A najlepsze jest to ze mi po prostu odwaliło cos przez tego fejsa, gość mnie sobą zainteresował i mi odbiło pierwszy raz w życiu. W realu sie tak nie Zachowuje, jestem raczej zdystansowana.

[lanabananaa]

Doprowadziłaś do sytuacji, w której on nie chce nawet z Tobą rozmawiać, a Ty masz jeszcze nadzieje, ze on się z Tobą spotka. Nie ma szans.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------
Chyba, że zaczniesz go śledzić

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez lanabananaa

Doprowadziłaś do sytuacji, w której on nie chce nawet z Tobą rozmawiać, a Ty masz jeszcze nadzieje, ze on się z Tobą spotka. Nie ma szans.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------
Chyba, że zaczniesz go śledzić

Zgadzam się w zupełności
Odpuść go sobie i tak nic z tego nie będzie. Jakby chciał się spotkać to by to zrobił. Jednak nie był zainteresowany jakbyś tego chciała.

Lepiej nie podsuwaj Autorce takich pomysłów

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

I przeglądając jego profil facebookowy opracowałas cały jego profil psychologiczny? I obraz jego charakteru? Że jest inteligentny, że nie zalicza panienek, ah te fejsbuki, czytać z nich można jak z otwartej księgi. Masz jakąś obsesję na punkcie tego kolesia.

[cherry_flamme]

Też raz trafiłam na takiego faceta, który niby chciał się spotkać, a za każdym razem (całe 2 razy ) przed spotkaniem nie odpisywał na smsy/nie odbierał telefonów. Stwierdziłam, że nie warto zawracać sobie głowy i zastanawiać się, o co mu chodziło. Tobie też tak radzę

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Tak, ale zobacz w jaki sposób i jak intensywnie autorka o nim pisze. Po kilku postach na fejsie uznała że jest taką a taką osobą, dużo do niego pisała, im on mniej pisał, tym ona bardziej go napastowala o rozmowę i spotkanie. Tu już trąci obsesją. I jeśli jej rozmowy też miały taki wydźwięk, to nie dziwmy się facetowi, że nie chciał się spotkać. Takie zachowanie może odstraszyć. No ale to nauka na przyszłość, czego nie robić.

[stewardesa]

Napisane przez takajednakobieta

Ma dobrą pozycję społeczną, ale to nie ma znaczenia dla mnie.

To ciekawe, bo w innym wątku pisałaś:

Napisane przez takajednakobieta

Pisałam z pewnym facetem, jest to facet bardzo bogaty, ale to nieistotne

Jak coś jest naprawdę nieistotne, to się o tym nie wspomina.

Napisane przez takajednakobieta

Pooglądałam co dodawał na fejsa, poczytałam, uznałam, że to serio inteligentny i wartościowy facet. a i chcę dodać, że nie wypisuje do każdego faceta na fejsie, po prostu on wyjątkowo wpadł mi w oko, dla mnie to też obca sytuacja. Nie sprawia on wrażenia podrywacza, nie jest to widać typ, który leci z dziewczynami " na zaliczenie" Wiem, że jest trochę nieśmiały.

Z czego konkretnie wysunęłaś takie wnioski? To, że Cię olewa oznacza, że nie jest zainteresowany i nie ma nic wspólnego z nieśmiałością.

Napisane przez takajednakobieta

Zawsze ja do niego pisałam pierwsza i cóż troszkę się wkręciłam, jakkolwiek to brzmi zauroczyłam się. wiem, że to chore, bo nie widziałam go na oczy. Z czasem zaczęłam mu się strasznie narzucać, wypisywać milion wiadomości i po czasie on napisał żebyśmy dali sobie spokój i mnie zablokowal.. a zanim zaczęłam się naprzykrzać pisał, że jest zainteresowany.

Jeśli wiesz, to w czym możemy Ci pomóc? Nie sprawimy, że się w Tobie zakocha.

Napisane przez takajednakobieta

teraz ja kombinuje tylko co zrobić, żeby spotkać się z nim na żywo, bo serio jakoś zalezy mi na pogadaniu z nim w cztery oczy.. męczę się psychicznie, naprawdę..

Jeżeli planujesz cokolwiek po tym jak Cię zablokował, to w najlepszym wypadku usłyszysz w końcu "sp...", a w najgorszym on powiadomi policję.

Napisane przez takajednakobieta

proszę o jakieś odniesienie do mojej sytuacji. jestem nienormalna prawda? wiem, że powinnam sobie odpuścić ale ciężko mi...

Możesz tylko pogorszyć tę sytuację, jeżeli będziesz szukać z nim kontaktu.

Napisane przez takajednakobieta

Tak dokładnie za taka mnie pewnie uważa. A najlepsze jest to ze mi po prostu odwaliło cos przez tego fejsa, gość mnie sobą zainteresował i mi odbiło pierwszy raz w życiu. W realu sie tak nie Zachowuje, jestem raczej zdystansowana.

Serio? Założyłaś same wątki o facetach, w tym 2 (nie wiem po co) o narzucaniu się, więc wydawałoby się, że zdajesz sobie sprawę ze swojego problemu, a jednak nie. To już 4-ty wątek o tym kolesiu (po co zakładasz nowe i na co liczysz???), a do Ciebie nadal nic nie dociera. Tu tylko terapię można zalecić albo zajęcie się sobą, znalezienie zainteresowań. Nic innego Ci nie poradzimy. Ten wątek też jest o nim:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...#post53407378? I ten o libido 26-letniego faceta?

[takajednakobieta]

Daje spokój, nie chce ze mną gadać to nic nie zrobię. Chociaż wiem, że z wyglądu mu się spodobałam, po prostu zniszczyłam sprawę narzucając się.

Problem jest taki, jak mi ktoś wpadnie w oko, a to rzadko jest to bardzo szybko się nakręcam, angażuję i podaję na tacy, a jak wiadomo to facet powinien się postarać, bo inaczej wychodzi wielka lipa, jak sama z resztą się przekonałam...

Co mogę zrobić żeby zmienić nastawienie? Zaczynam myśleć, że ja po prostu nie jestem warta zainteresowania inteligentnego faceta, chociaż wiele osób uważa mnie za inteligentą... ja w życiu bym o sobie tak nie powiedziała. Czuję, że to ja muszę się starać, nakręcać znajomość..

Faceci, którzy się mną interesują patrzą na mnie jedynie przez pryzmat urody, a a chcę faceta inteligentnego, który będzie we mnie widział coś więcej, cenił mnie jako osobę, a nie ze względu na wygląd. Chcę faceta, który będzie miał swoje zdanie, a nie tylko będzie potakiwał mi we wszystkim, który będzie umiał się sprzeciwić, jeśli coś jego zdaniem będzie nieodpowiednie.. wielu facetów robi wszystko bylebym była, a ta naprawdę myślę, że mają gdzieś moją osobowość.

Wiem, że problem jest dziwny, ale może ktoś mnie rozumie, albo wie, z czego może wynikać takie moje zachowanie i umie mi coś doradzić?

[ellen72]

Znalezienie faceta na facebooku, przeanalizowanie faceta, zauroczenie sie i nawiazanie kontaktu - ten plan ma jedna dziure - zaklada, ze facet zareaguje wzajemnoscia albo przynajmniej, ze w delikatny sposob wyprowadzi Cie z zauroczenia, a on moze tak nie potrafi albo i nie chce.

Ja bym zrezygnowala z analizowania facetow z ktorymi nie masz kontaktu.

[Brahmaparus]

Przeczytalam Twoje inne watki i stwierdzam, ze masz cos z glowa. Szczegolnie ten o slubie i dzieciach Wizazanki wkrecily sie w dyskusje, bo myslaly ze Ty z nim jestes na tyle dlugo, by o tym moc myslec, a okazuje sie, ze on Ci tylko o tym WSPOMNIAL w luznej rozmowie PRZEZ FACEBOOKA! A Ty przedstawilas "problem", zgola inaczej i nawet nie probowalas naprostowac wizazanki, ze nawet sie jeszcze z nim nie widzialas na zywo, haha. Ja bym sie Ciebie bala, i wcale sie nie dziwie facetowi ze Cie bloknal. A jeszcze te teksty w kazdym watku "tu nie chodzi o wyglad bo jestem ladna", "podobam sie facetom" wtf? Albo to troll albo mentalnie masz 15 lat.
Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[stewardesa]

nie zapominaj o "on jest bogaty, ale to bez znaczenia"

[lanabananaa]

Napisane przez Brahmaparus

Przeczytalam Twoje inne watki i stwierdzam, ze masz cos z glowa. Szczegolnie ten o slubie i dzieciach Wizazanki wkrecily sie w dyskusje, bo myslaly ze Ty z nim jestes na tyle dlugo, by o tym moc myslec, a okazuje sie, ze on Ci tylko o tym WSPOMNIAL w luznej rozmowie PRZEZ FACEBOOKA! A Ty przedstawilas "problem", zgola inaczej i nawet nie probowalas naprostowac wizazanki, ze nawet sie jeszcze z nim nie widzialas na zywo, haha. Ja bym sie Ciebie bala, i wcale sie nie dziwie facetowi ze Cie bloknal. A jeszcze te teksty w kazdym watku "tu nie chodzi o wyglad bo jestem ladna", "podobam sie facetom" wtf? Albo to troll albo mentalnie masz 15 lat.
Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Ja też. Szok

[stewardesa]

Napisane przez takajednakobieta

Spotykam się w tej chwili z facetem starszym o 7 lat. Wydaje się, że robi się poważnie,a ja jestem osobą, która jednak zawsze stara się myśleć racjonalnie. Ja mam 20 lat, on 27 i wiem, że za niedługo może chcieć mieć już żonę i dziecko... Ja w tej chwili na pewno nie czuję się gotowa na bycie matką, myślicie, że taki związek ma sens? Wiadomo, są różne etapy życia i na każdym różne priorytety.... da się to jakoś waszym zdaniem pogodzić?

Rzeczywiście... I ten wątek o libido 26 - letniego faceta też jest autorki Związek? "On jest nieśmiały"? Ty myślisz racjonalnie? Dużo rzeczy sobie wkręcasz. Tu tylko psychiatra pomoże, my Ci nic nie poradzimy.

[takajednakobieta]

No to jak widać musze udać sie do psychiatry

[Karena 73]

Napisane przez takajednakobieta

No to jak widać musze udać sie do psychiatry

Ciebie to bawi?
10 listopada napisałaś, że spotykasz się z facetem starszym o 7 lat, 22 listopada założyłaś wątek o tym samym facecie, którego nie widziałaś na żywo.
Nigdy się nie spotkaliście, a Ty w necie pytasz jak masz mu powiedzieć, że na dziecko jest jeszcze za wcześnie i coś nie tak z jego libido. Chyba tylko Ty nie widzisz, że to NIE JEST NORMALNE.
Nie dziwię się, że facet się z Tobą nie spotkał. Ja też boję się psychicznych ludzi.