|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 3
|
Brak akceptacji przez siebie i innych
Witam.
Jestem tutaj pierwszy raz, chciałabym komuś sie wygadać, jakoś nie bardzo mam komu, wiadomo anonimowo zawsze łatwiej. Mam 24 lata, tak naprawdę nigdy nie byłam w żadnym związku, no były tam jakieś znajomości na góra 2-3 miesiące. Można powiedzieć, że zawsze byłam ignorowana przez facetów, mój "pierwszy chłopak" pojawił się gdy miałam 18 lat. Wydawało mi się, że jestem bardzo w nim zakochana, on po 3 miesiącach stwierdził że nie zakochał się we mnie. Później były różne znajomości, oczywiście na brak znajomych nigdy nie mogłam narzekać, wydawało mi się że ogólnie byłam lubiana, jednak jeśli chodzi o jakieś bliższe znajomości to właśnie zawsze moje koleżanki były w centrum zainteresowania. Oczywiście zdarzało się że usłyszałam jakiś komplement, ale jednak zawsze byłam "gorsza" od innych dziewczyn, czasem było mi przykro ale nic sie nie da z tym zrobić, sama nie wiem już czy chodziło bardziej o charakter czy o wygląd. Charakter mam dziwny to mogę sama przyznać, niby jestem wesoła osobą, ale tylko wśród znajomych czuję sie swobodnie, natomiast do obcych jestem nieufna i czasem też mam paskudny charakterek bo powiem za dużo i potrafię urazić niektóre osoby. Mój problem zaczął się jakieś 3 lata temu gdy poznałam pewnego faceta, spotykaliśmy się jakieś 3-4 tyg po czym on również powiedział że kocha swoją była, nie powiem bo wtedy coś tak jakby we mnie już całkiem sie rozlecialo, przez dobre 4 miesiące nie umiałam sie pozbierać i cały czas myśl że znowu jestem gorsza. Po tym czasie niby jakoś się pozbieralam i zaczęłam umawiać się na randki przez internet - to chyba był błąd. Żeby nie sklamac od początku tego mojego umawiania spotkałam się z około 8 facetami, na początku zawsze miałam jakaś nadzieję że to ktoś fajny. Na początku tylko pisanie, bardzo imponowało mi jakie piszą do mnie komplementy, czułam się wtedy fajnie. Dochodziło do spotkania i po spotkaniu cisza. Wydawało mi się że zachowuję się normalnie, (być może jest coś co robię nie tak) ale jeżeli już to były góra 3 smsy od nich i do dnia dzisiejszego nie wiem co sie z nimi dzieje ;-) W lutym miałam przedostatnie takie spotkanie i powiedziałam sobie ze to już ostatni raz i że jak będzie milczał to koniec z tym. Ok jakoś to przebolalam i w sumie tym razem jakoś specjalnie sie tym nie przejełam. Konto na portalu randkowym miałam cały czas ale rzadziej do niego zaglądałam, tak od czasu do czasu. Jakiś miesiąc temu napisał do mnie pewien facet, na początku go zignorowałam ale on uparcie zagadywal i nawet znalazł mnie na fb, okazało się że blisko siebie mieszkamy. Jakiś nie specjalnie chciałam sie z nim umawiać czy wchodzić w jakaś rozmowę bo po zdjęciach widziałam że taki ktos nie jest dla mnie, ale on nalegal ba spotkanie i umówiliśmy sie w zeszłym tyg, oczywiście jak sie domyślacie to cisza do dzisiaj. Piszę tutaj ponieważ nie wiem co sie ze mną dzieję, zaczęłam unikać ludzi na mieście, gdy Ide odwracam sie od wszystkich bo wydaję mi się że wszyscy na mnie patrzą i mówią "Boże jaka brzydka dziewczyna" mam straszne kompleksy, jak wychodzę z domu i próbuje jakoś ładnie sie ubrać uczesac itd to kiedy patrzę się na siebie w lustrze to wydaję mi się że jestem okropna, nie mogę patrzeć sie na siebie a jak już mam wyjść do pracy, na zakupy czy gdziekolwiek to przeżywam powoli taki uraz że ludzie będą się na mnie patrzeć i oceniać. Wiem że na pewno mam niską samoocenę o ile jeszcze w ogóle ją mam. Przepraszam że tak długo, ale musiałam to z siebie wyrzucić i może akurat jest ktoś kto przeżył coś takiego albo wie co z takim czymś zrobić. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Brak akceptacji przez siebie i innych
Nie wierzę że ta cisza po randkach była spowodowana wyglądem. Na portalu randkowym pewnie masz zdjęcie, nikt nie odzywa się do osoby która nie podoba się z wyglądu. Jeżeli pisali do Ciebie ci faceci to znaczy że im się spodobalas. O ile nie masz bardzo wyretuszowanych zdjęć i jeżeli odzwierciedlają one Ciebie rzeczywistą to najprawdopodobniej albo ostraszylas charakterem, albo po prostu nie pyknelo coś z ich strony i tyle.
---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ---------- A zakładanie że skoro 8 randek nie wyszło to daje sobie z randkami spokój to głupota. Jakie znaczenie będzie miało to 8 randek przy dziewiątej, dziesiatej czy dwudziestej która wyjdzie super? To że z kilkoma facetami nie wyszło nie oznacza że tak będzie z kolejnym.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Brak akceptacji przez siebie i innych
Jeżeli chodzi o zdjęcia to właśnie nie są w ogóle wyretuszowane, staram się wyglądać na nich jak najbardziej naturalnie. Powiem szczerze, że odechcialo mi sie już z kimkolwiek spotykać, a z drugiej strony nie chcę też całkiem zamknąć się na nowe znajomości. Problem w tym że chyba jestem zbyt wrażliwa i wszystko za bardzo biorę do siebie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Brak akceptacji przez siebie i innych
Cytat:
Dlaczego odechciało Ci się spotykać? Czy to że spotkalas ośmiu facetów z którymi nie poszło dalej oznacza że masz przestać randkowac? Czemu? Są miliony facetów na świecie, poznałas kilku i już chcesz rezygnować? ![]() Może za dużo myślisz i analizujesz, a potem się wkrecasz i wszystko bierzesz do siebie. Nie odezwał się? Trudno. Jego strata, Ty się spotkasz z kolejnym, fajniejszym. Ktoś na Ciebie krzywo spojrzał? Niech patrzą, masz swoje życie i spojrzenia obcych ludzi niech Ci zwisają i powiewaja. Może Znajdź sobie jakiś fajny zapelniacz czasu, nowe hobby, żeby mieć mniej chwil na myślenie nie wiadomo o czym ![]()
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Brak akceptacji przez siebie i innych
Jeżeli chodzi o to że zaden nie odezwał się po spotkaniu to nie dramatyzowalam oczywiście, wiadomo troche tak dziwnie sie czułam, jak chyba każda kobieta. Tylko z czasem teraz tak sie zrobiło że mam dystans do ludzi. A jeżeli chodzi i zachowanie na tych spotkaniach to starałam się być miła, fakt że nie jestem zbyt wylewna osobą a tym bardziej jak co dopiero kogoś poznaję. Rozumiem też że przecież nie wszystkim muszę się podobać z wyglądu jak i z charakteru bo przecież sama też mam jakieś swoje typy. Najgorsza jest chyba ta niewiedza co ze mną jest nie tak, zaczęłam się zastanawiać czy czasem nie zapytać po spotkaniu parę dni czemu sie nie odzywa, chociaż wątpię czy uzyskalabym prawdę. Nie chodzi już żeby kontynuować znajomość ale wiedzieć co poszło nie tak
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Brak akceptacji przez siebie i innych
W sumie tak to niestety jest z tymi internetowymi znajomościami że często kończą się właśnie ciszą, bo ludzie traktuja te spotkania luźno i zakładają że inni również (czyli pierwsze spotkanie jest zapoznawcze, do niczego nie zobowiązuje więc nie musimy się z niczego tłumaczyć) lub po prostu boją się powiedzieć że coś im nie pasowało, więc milczą. Tobie również polecam podchodzenie bardziej na luzie do tego. Na randki idź nie nastawiając się na nic, nie myśl że będzie fantastycznie/ beznadziejnie, ot, sposób spędzenia wieczoru jak każdy inny. Nie ma co rozmyślać i czekać że będzie super bo można się rozczarowac, po co Ci to? Najlepiej umawiać się z kimś szybko, bez długiego pisania ze sobą, żeby od razu zweryfikować czy ciągnąć to dalej czy nie, no i żeby się za bardzo nie napalic że tak się super pisze- bo później na spotkaniu można się rozczarowac.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:49.