Bez zobowiązań, czy warto.

[201701170929]

...........

[thirky]

Biorąc pod uwagę to wszystko o czym rozmawiałyśmy kiedyś na priv - nie warto. Obawiam się że nie dasz rady nie zaangażować się emocjonalnie nie pchaj się w to, bo wyjdziesz poraniona.

[201607040950]

Napisane przez Vivi26

zaczęłam patrzeć na niego innym wzrokiem, zaczął mi sie podobać, imponował mi i nadal imponuje. Nie mogę powiedzieć, ze się zakochałam, ale może zauroczyłam, zafascynowałam
(...)
Chyba w głębi duszy mam nadzieję, że może po wspólnej nocy się coś zmieni i on zacznie patrzeć na mnie innym okiem... Wiem jak to durnie brzmi

Bardzo, bardzo nie warto.

[annabelka]

Nie. Będziesz liczyć na więcej.

[201701170929]

..

[Fortuna1]

Nie warto. Już w tym momencie mówisz o zauroczeniu, to co będzie jeśli zaczniecie to robić? Będzie Cię to boleć za każdym razem, bo będziesz oczekiwać czegoś więcej. A on nie chce nic więcej. Jemu tak byłoby wygodniej. Lepiej wyjdź do ludzi i niedługo poznasz kogoś z lepszymi priorytetami

[201701170929]

Napisane przez Fortuna1

Nie warto. Już w tym momencie mówisz o zauroczeniu, to co będzie jeśli zaczniecie to robić? Będzie Cię to boleć za każdym razem, bo będziesz oczekiwać czegoś więcej. A on nie chce nic więcej. Jemu tak byłoby wygodniej. Lepiej wyjdź do ludzi i niedługo poznasz kogoś z lepszymi priorytetami

Rozum mi mówi to samo, że to bez sensu tym bardziej, że nie byłam z w takiej relacji z nikim. Po drugie boje sie też wyrzutów sumienia po wszystkim Kiedyś właśnie podczas jakiejś rozmowy powiedział, że preferuje niezobowiązujące kontakty. Więcej tutaj jest przeciw niż za tylko sobie "ała" zrobię, a z drugiej strony ta cholerna ciekawość
Może najlepiej będzie jak przestanę sie odzywać do niego. I tak większość rozmów czy sms-ów z mojej strony wychodzi niż z jego...

[Fortuna1]

Napisane przez Vivi26

Rozum mi mówi to samo, że to bez sensu tym bardziej, że nie byłam z w takiej relacji z nikim. Po drugie boje sie też wyrzutów sumienia po wszystkim Kiedyś właśnie podczas jakiejś rozmowy powiedział, że preferuje niezobowiązujące kontakty. Więcej tutaj jest przeciw niż za tylko sobie "ała" zrobię, a z drugiej strony ta cholerna ciekawość
Może najlepiej będzie jak przestanę sie odzywać do niego. I tak większość rozmów czy sms-ów z mojej strony wychodzi niż z jego...

z doświadczenia nie polecam... Niestety też kiedyś popełniłam ten błąd.

PS kocham twój awatar

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201607040946]

Dobra, i tak nas nie posłuchasz - to rób, a potem cierp.
Podobno człowiek uczy się na błędach.

[201701170929]

.....

[Adrianna_8]

Skoro kręci Cię coś nowego, to znajdź innego faceta, do którego nie będziesz czuła tej mięty i z nim uprawiaj niezobowiązujący seks i zdobywaj doświadczenia. Ten przypadek raczej źle się skończy. Absolutnie nie licz na miłość z jego strony!

[I am Rock]

Napisane przez Vivi26

Dziękuję
Oj to pewnie musiałaś żałować później.
Mnie się wydaje, że w glębi duszy szukam jakiegoś sposobu żeby on zwrócił na mnie większą uwagę no i mam cichą nadzieję, że być może przez ten seks... coś kiedyś może wyjdzie. Wiem jak to idiotycznie brzmi. Z pozycji osoby trzeciej wygląda to oczywiście - nie pakować się i po sprawie.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------



Nie wiem jeszcze co zrobię póki co jestem na 60 % na nie, ale oczywiście przyjmuję na klatę wszystkie rady i być może ktoś wybije z głowy ten poroniony pomysł

Nie miej złudzeń, nic nie wyjdzie. Dla niego to zawsze będzie "tylko seks". Skoro otwarcie ci powiedział, że na więcej nie masz co liczyć, to właśnie to powinnaś wziąć na klatę. On z jakichś przyczyn nie chce cię za dziewczynę i koniec.
Nie pakuj się w to, bo się przywiążesz i wbrew logice zaczniesz liczyć na coś więcej, analizować jego gesty, dopatrywać się w nich Bóg wie czego, a skończy się tak, że on któregoś pięknego dnia przestanie się odzywać, bo znajdzie miłość swojego życia, a ty skończysz ze złamanym sercem. A on nawet "żegnaj" nie powie.

[201701170929]

.............

[I am Rock]

Napisane przez Vivi26

To akurat prawda, co do tych ewentualnych nic nieznaczących gestów to już analizuję każdy jego "ruch", a to już jest chore z mojej strony oczywiście, ale wiąże to poniekąd również z moimi zaburzeniami.
Co do tej ewentualnej miłości, którą on kiedyś może znajdzie to hmmm wątpie w to nieco bo jest raczej człowiekiem, który nie wchodzi w związki, nie przywiązuje się tylko woli luźne znajomości. On seks tratuje jako rozrywkę, oderwanie się od problemów dnia codziennego romantyka raczej w nim nie ma.
Szanuję go jednak za to, ze potrafi otwarcie o tym powiedzieć , a nie ściemniać, zwodzić a potem rzucić. Przecież , gdy mu powiedziałam kiedyś, że chciała bym czegoś więcej i czy jest jakaś szansa to od razu uczciwie powiedział, że nie a mógł to wrednie wykorzystać jak inni faceci i się "bawić" jednak postąpił inaczej być moze dlatego też, że znamy się parę lat i moze głupio było by mu się tak zachować.

O człowieku wiemy tylko tyle, ile on nam "sprzeda".
Usprawiedliwiasz go.
Usiłujesz zawikłać prostą sprawę,
Sądzisz po pozorach.
Po co miałby bawić się tobą? Żeby mieć problem z uwolnieniem się od ciebie, gdy znajdzie "prawdziwą" dziewczynę?
To tylko pragmatyzm, a nie przejaw cudownej cechy charakteru.


Według mnie, lecisz jak ćma do światła i nie widzisz oczywistych rzeczy.

[201701170929]

...........