Standardowe zachowanie po seksie, oziębłość i brak odzewu :(

[gilmore162]

Witajcie dziewczyny, pewnie takich wątków były setki, ale muszę się komuś wygadać. Jestem jaka jestem, nie zmienię się, a mianowicie chodzi o to, że zbyt szybko zaczyna mi zależeć na ludziach. Nie dawno zakończyłam 4 letni związek, później nawiązalam kontakt z kolegą z dawnych lat, na którym zaczęło mi zależec, jednakze on chcial byc tylko przyjaciolmi, więc kontakt został zerwany. A pozniej poznalam JEGO. Na jednej z aplikacji, ktora ma miano tej sluzacej tylko do jednego zalozylam konto i tak trafilam na niego. Oboje bylismy sobą zainteresowani, on rozpocząl rozmowę, ja podeszłam z dystansem, bo przeciez mial wygląd typowego ruc****a. Gadalismy przez dobry tydzien, on mowil ze nie ma szczescia w milosci i ze nie szuka tu przygod, a tej jedynej. Oczywiscie nie wierzylam. Gdy w pewien piatkowy wieczor zaproponowal spontaniczne spotkanie, kolezanka powiedziala mi "a co ci szkodzi, idz", więc poszlam, w 12 godzinnym makijazu, dresach i szopie na glowie. Poszlismy na piwo a pozniej 4 godz siedzielismy w aucie, rozmawiajac i sluchajac muzyki. I wtedy przepadlam, patrzac w jego oczy czulam ze sie rozplywam, rozmawiajac z nim czulam ze moglabym tak do rana. Po 5 godzinach rozeszlismy się i juz tu zaczely sie problemy. Nie odzywal się, a ja wiem, ze nie powinnam tego robic, 2 dni pozniej spytalam jak tam weekend. Pogadalismy sobie luzno, nie bylo obietnicy kolejnego spotkania. Kilka dni potem siedzialam na piwie z kolezankami i nagle dostalam wiadomosc, krotka pogawedka i zaproszenie do niego. % uderzyly mi do glowy i pojechalam. Bylo miło, oglądalismy coś w tv, on nie robil w moja strone zupelnie zadnych krokow, ja zdazylam otrzezwiec. Ale nagle poczulam po prostu impuls, jakies przyciaganie, a on po prostu strasznie mi się podobał i stalo się. Uprawialismy seks, ktory zainicjowałam ja, nie on. Mozecie nazwac mnie latwą, nigdy tak nie mialam, zawsze bylam rozsądna, mialam do tej pory tylko 1 partnera, nie wiem co się stalo, ale chcialam tego. Następnego dnia, krotka pogawędka zainicjonowana przeze mnie (juz widac kto tu jest glupi i naiwny ), było z jego strony powiedziane, że bedzie nastepne spotkanie. Od tej pory cisza. Wiem, ze wszystko jest moją winą, nawet nie proboje mowic ze on to bydlak i dran, bo przeciez to ja wskoczylam mu do lozka, dostal co chcial i nawet nie musial się o to starac. Ja mam nauczkę na przyszlosc i okropne samopoczucie od kilku dni, myslalam ze bedziemy mogli się normalnie pospotykac, ale to ja wszystko zepsulam nie dając na to szansy i od razu robiąc takie cos nie wiem jak mam o nim zapomniec, ciągle widzę jego zdjecia, jego dostępność na fb, macie jakies rady jak otrząsnąć się z teg bagna, które sama sobie stworzylam?

[Mileva_]

Za mocne słowa - ani Ty nie jesteś "łatwa", ani on zaraz bydlak i drań, jak sama zauważyłaś. Oboje mieliście okazję, to skorzystaliście i tyle.

Jak na przyszłość chcesz uniknąć kaca moralnego, to urwij tę znajomość i przy następnych bardziej uważaj. Również na choroby weneryczne.

[turkotka]

skoro widzisz ciagle jego zdjecia to je usun, usun go z fb i innych portali spolecznosciowych.
dziewczyny, jak chcecie zapomniec o facecie majac go na fejsie i wszystkim co mozliwe? boże..
usun jego numer, bo nie bedzie ci potrzebny, chyba ze bedziesz chciala kolejny raz uprawiac seks bez zobowiazan, a potem zostac olana. po prostu- nie odzywaj sie do niego, on powinien przestac istniec dla ciebie.
wez sie za siebie, wyjdz z kolezanka do kina, na kolacje, kup wino i obejrzyj z mama albo przyjaciolka dobry film, pojdz kupic nowa bluzke, poczytaj super ksiazke, a o nim zapomnij.
jezeli chcesz poznac kogos nowego, to radzilabym dluzej rozmawiac, a dopiero potter sie umawiac i uprawiac seks. moze rozkrec sie na tinderze? albo daj spokoj na chile z facetami.

[AlaZala]

Ale z jakiego bagna?

Miałaś ochotę na seks z nim, więc seks uprawiałaś. Powinnaś być z siebie zadowolona - nie odmówił Ci. Seks w Waszej relacji niczego nie zmienia. Nadal jesteście prawie nieznajomymi, którzy mogą się spotkać na piwo, pogawędkę lub seks, gdy któreś z Was będzie miało taką ochotę.

Nic złego się nie stało. Masz prawo uprawiać seks z kim chcesz, kiedy chcesz i nie powinnaś mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Nikogo przecież nie zgwałciłaś...

[gilmore162]

Po prostu myslałam, że nasza znajomosc zacznie się inaczej i będzie jakiś potencjał na kontynuowanie jej. Ale widzę, że schrzaniłam, zaczęlam od zlej strony, on sam tez mogl pomyslec że jestem latawicą. Wiem, ze wszystkie rady typu "zapomnij" są dobre, ale ja mam z tym straszny problem, po prostu za szybko się zauraczam, a wiedzac ze juz nic z tego nie będzie czuję się po prostu koszmarnie

[kawa_o]

Mialam podobna sytuacje w zeszlym roku, szczerze mowiac rzadko sie przy kims czulam tak jak przy nim,moglam byc soba. Myslalam,ze cos z tego wyjdzie,ale jednak nie,troche cierpialam i mialam wyrzuty sumienia,ale przeszlo. W tym roku znow sie odezwal,spotkalismy sie kilka razy,i gadamy normalnie. ale teraz juz wiem,ze to taki typ, fajny facet, ale sam nie wie czego chce i tez czesto zmienia dziewczyny albo one jego. Ja jednak nie biore go juz zbyt powaznie

[turkotka]

Napisane przez gilmore162

Po prostu myslałam, że nasza znajomosc zacznie się inaczej i będzie jakiś potencjał na kontynuowanie jej. Ale widzę, że schrzaniłam, zaczęlam od zlej strony, on sam tez mogl pomyslec że jestem latawicą. Wiem, ze wszystkie rady typu "zapomnij" są dobre, ale ja mam z tym straszny problem, po prostu za szybko się zauraczam, a wiedzac ze juz nic z tego nie będzie czuję się po prostu koszmarnie

nie sadze aby tak pomyslal,nie zachowalas sie jak latawica, uwierz mi jezeli on sam chcialby kontynuowac znajomosc to moze by sam napisal, a nie czekal ciagle na twoj krok.
po prostu musisz sie oduroczyc i tyle, to troche moze zajac

[gilmore162]

Napisane przez AlaZala

Ale z jakiego bagna?

Miałaś ochotę na seks z nim, więc seks uprawiałaś. Powinnaś być z siebie zadowolona - nie odmówił Ci. Seks w Waszej relacji niczego nie zmienia. Nadal jesteście prawie nieznajomymi, którzy mogą się spotkać na piwo, pogawędkę lub seks, gdy któreś z Was będzie miało taką ochotę.

Nic złego się nie stało. Masz prawo uprawiać seks z kim chcesz, kiedy chcesz i nie powinnaś mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Nikogo przecież nie zgwałciłaś...

Z tym spotkaniem na piwo czy pogawędkę to też raczej bym nie wybiegała, on po prostu się do mnie nie odzywa, a proba kontaktu z mojej strony byłaby po prostu osmieszająca. Dostała co chciala, ja mam ją w dupie, a ona i tak chce więcej

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez turkotka

nie sadze aby tak pomyslal,nie zachowalas sie jak latawica, uwierz mi jezeli on sam chcialby kontynuowac znajomosc to moze by sam napisal, a nie czekal ciagle na twoj krok.
po prostu musisz sie oduroczyc i tyle, to troche moze zajac

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, wiem, że choć to ciężke to trzeba jakoś iść do przodu. Mam nadzieję, że za jakiś czas zapomnę o wszystkim.

[januszpolak]

Napisane przez gilmore162

Po prostu myslałam, że nasza znajomosc zacznie się inaczej i będzie jakiś potencjał na kontynuowanie jej. Ale widzę, że schrzaniłam, zaczęlam od zlej strony, on sam tez mogl pomyslec że jestem latawicą. Wiem, ze wszystkie rady typu "zapomnij" są dobre, ale ja mam z tym straszny problem, po prostu za szybko się zauraczam, a wiedzac ze juz nic z tego nie będzie czuję się po prostu koszmarnie

Nie bój się, nic nie schrzaniłaś. Ten facet pokazał klasyczne symptomy, że jemu na poważnej znajomości z Tobą nigdy nie zależało. Nieistotne, czy poszłaś z nim do łóżka i kiedy, nic by z tego nie było. Tym lepiej dla Ciebie, że masz już go (miejmy nadzieję) z głowy.

Przewiduję, że "nagle" zaproponuje Ci któregoś wieczoru "spontaniczne" spotkanie u siebie w mieszkaniu. Lub w aucie. Chyba rozumiesz, że on chciał od Ciebie tylko jednego i stąd ten "spontan"?

[201712242137]

Napisane przez gilmore162

Witajcie dziewczyny, pewnie takich wątków były setki, ale muszę się komuś wygadać. Jestem jaka jestem, nie zmienię się, a mianowicie chodzi o to, że zbyt szybko zaczyna mi zależeć na ludziach. Nie dawno zakończyłam 4 letni związek, później nawiązalam kontakt z kolegą z dawnych lat, na którym zaczęło mi zależec, jednakze on chcial byc tylko przyjaciolmi, więc kontakt został zerwany. A pozniej poznalam JEGO. Na jednej z aplikacji, ktora ma miano tej sluzacej tylko do jednego zalozylam konto i tak trafilam na niego. Oboje bylismy sobą zainteresowani, on rozpocząl rozmowę, ja podeszłam z dystansem, bo przeciez mial wygląd typowego ruc****a. Gadalismy przez dobry tydzien, on mowil ze nie ma szczescia w milosci i ze nie szuka tu przygod, a tej jedynej. Oczywiscie nie wierzylam. Gdy w pewien piatkowy wieczor zaproponowal spontaniczne spotkanie, kolezanka powiedziala mi "a co ci szkodzi, idz", więc poszlam, w 12 godzinnym makijazu, dresach i szopie na glowie. Poszlismy na piwo a pozniej 4 godz siedzielismy w aucie, rozmawiajac i sluchajac muzyki. I wtedy przepadlam, patrzac w jego oczy czulam ze sie rozplywam, rozmawiajac z nim czulam ze moglabym tak do rana. Po 5 godzinach rozeszlismy się i juz tu zaczely sie problemy. Nie odzywal się, a ja wiem, ze nie powinnam tego robic, 2 dni pozniej spytalam jak tam weekend. Pogadalismy sobie luzno, nie bylo obietnicy kolejnego spotkania. Kilka dni potem siedzialam na piwie z kolezankami i nagle dostalam wiadomosc, krotka pogawedka i zaproszenie do niego. % uderzyly mi do glowy i pojechalam. Bylo miło, oglądalismy coś w tv, on nie robil w moja strone zupelnie zadnych krokow, ja zdazylam otrzezwiec. Ale nagle poczulam po prostu impuls, jakies przyciaganie, a on po prostu strasznie mi się podobał i stalo się. Uprawialismy seks, ktory zainicjowałam ja, nie on. Mozecie nazwac mnie latwą, nigdy tak nie mialam, zawsze bylam rozsądna, mialam do tej pory tylko 1 partnera, nie wiem co się stalo, ale chcialam tego. Następnego dnia, krotka pogawędka zainicjonowana przeze mnie (juz widac kto tu jest glupi i naiwny ), było z jego strony powiedziane, że bedzie nastepne spotkanie. Od tej pory cisza. Wiem, ze wszystko jest moją winą, nawet nie proboje mowic ze on to bydlak i dran, bo przeciez to ja wskoczylam mu do lozka, dostal co chcial i nawet nie musial się o to starac. Ja mam nauczkę na przyszlosc i okropne samopoczucie od kilku dni, myslalam ze bedziemy mogli się normalnie pospotykac, ale to ja wszystko zepsulam nie dając na to szansy i od razu robiąc takie cos nie wiem jak mam o nim zapomniec, ciągle widzę jego zdjecia, jego dostępność na fb, macie jakies rady jak otrząsnąć się z teg bagna, które sama sobie stworzylam?

Niczego nie zepsułaś. Po prostu nie spodobałaś mu się na tyle, żeby chciał czegoś poważnego, albo nie szuka w tym momencie związku. To nie ma nic wspólnego z seksem. Chyba, że jest z takich, co za żonę chcą nieskalaną dziewicę, sami sobie przy tym nie żałując, ale tych to radzę omijać z daleka, a nie za nimi płakać.
Pewnie będzie cię to jeszcze bolało, możliwe że aż nie spotkasz kogoś innego, ale byłoby dobrze, gdybyś przynajmniej przestała się obwiniać. No weź, uprawiałaś seks, bo miałaś ochotę, rzeczywiście straszne i godne potępienia.

[gilmore162]

Ciężko mi się z tym pogodzić, jestem słaba psychicznie i podatna na zranienia. Czemu zawsze to facet jest tym, który olewa, milczy, ehh

[AlaZala]

Napisane przez gilmore162

Czemu zawsze to facet jest tym, który olewa, milczy, ehh

Może dlatego, że nie podrywałaś jeszcze żadnej dziewczyny i masz doświadczenia na tym polu. One też potrafią olewać, milczeć i tak dalej.

[kennedy]

Napisane przez gilmore162

Ciężko mi się z tym pogodzić, jestem słaba psychicznie i podatna na zranienia. Czemu zawsze to facet jest tym, który olewa, milczy, ehh

Tak juz jest. Trafi ci sie kiedys taki ktoremu ze wzajemnoscia sie spodobasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kawa_o]

Napisane przez gilmore162

Ciężko mi się z tym pogodzić, jestem słaba psychicznie i podatna na zranienia. Czemu zawsze to facet jest tym, który olewa, milczy, ehh

Normalne,ze jest Ci zle. Bylas dlugo w zwiazku, teraz liczylas na cos wiecej, a facet widocznie szuka przygod.
Nie zawsze tak jest,ze facet olewa,bo ja raz tez tak zrobilam:p ale to dlatego,ze stwierdzilam,ze facet mi jednak nie odpowiada.

[Adrianna_8]

Za surowo oceniasz siebie, za surowo oceniasz jego.

Na przyszlosc badz ostrozniejsza. To spontaniczne zaproszenie do niego zwiastuje tylko i wylacznie seks.

Na dobra sprawe nic zlego sie nie stalo. Ale nie mysl, ze jesli bedziesz zwlekac z seksem, to znajomosc na pewno pozytywnie dla Ciebie sie rozwinie. To nie o to chodzi. Ogolnie mu cos nie zagralo. Ty bylas chetna do seksu. Nie wykorzystal Cie.

Troche sie uspokoj, sprobuj podejsc do tego na luzie, wyciagnij lekcje na przyszlosc i rusz do przodu.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[gilmore162]

Ehh, stało się. Na imprezie pod wpływem alkoholu naszło mnie i napisałam do niego trochę głupot, stwierdził tylko, że jestem dziwna, co napędziło mnie do napisania jeszcze większej ilości głupot, na które nie odpowiedział. Jeśli chciałam zakończenia to teraz je mam, sama je sobie napisalam.

[kawa_o]

Nie przejmuj sie az tak. Takich typow jest masa, ja sama z kilkoma mialam doczynienia. Wiem,ze to nie jest miłe,ale to nie Twoja wina

[Mijanou]

Nie oceniaj się tak surowo. Oboje po prostu mieliście inne oczekiwania po tej znajomości. Bywa.

[adeedra]

Napisane przez gilmore162

Ja mam nauczkę na przyszlosc i okropne samopoczucie od kilku dni, myslalam ze bedziemy mogli się normalnie pospotykac, ale to ja wszystko zepsulam nie dając na to szansy i od razu robiąc takie cos nie wiem jak mam o nim zapomniec, ciągle widzę jego zdjecia, jego dostępność na fb, macie jakies rady jak otrząsnąć się z teg bagna, które sama sobie stworzylam?

Nauczkę na przyszłość to będziesz miała, jak się pozbędziesz idiotycznego przeświadczenia, że "miałaś na coś szansę" i "miałabyś na coś szansę", gdybyś grała trudną do zdobycia. NIE, NIE MIAŁABYŚ, bo on nie był zainteresowany związkiem.
Miałaś do wyboru: przespać się z nim od razu, przespać się z nim później, albo zapomnieć o znajomości. Nie chciał Cię wykorzystać, poczekał, aż podejmiesz przytomną decyzję i podjęłaś.
Jak tak Ci z tym źle, to nie rób tego więcej. Ale jak chcesz znaleźć faceta, który faktycznie szuka związku, to nie w ten sposób. Oczywiście, niewykluczone, że po takiej wspólnej nocy dwie osoby zdecydują się zacieśnić więzi - tylko, że to mało prawdopodobne. Jak masz ochotę się pobzykać z założeniem, że za którymś razem może coś z tego wyjść i nie masz problemu z tym, że może nic nie wyjść za żadnym razem, to śmiało. Jak szukasz czegoś innego, to daj sobie spokój, bo tylko się nacierpisz. Jak wierzysz w to, że facet niezainteresowany związkiem, a zainteresowany niezobowiązującym seksem magicznie się zmieni pod wpływem Twojej szeroko zakrojonej akcji na zainteresowanie go sobą i wmanewrowaniu w randki, to zrobisz sobie wielką przysługę, jak wstrzymasz się z wchodzeniem w jakiekolwiek relacje do czasu, kiedy uświadomisz sobie, że to tak nie działa.
Bo to tak nie działa.

[stewardesa]

Napisane przez gilmore162

Oboje bylismy sobą zainteresowani, on rozpocząl rozmowę, ja podeszłam z dystansem, bo przeciez mial wygląd typowego ruc****a.

poka fotę

Napisane przez gilmore162

Mozecie nazwac mnie latwą, nigdy tak nie mialam, zawsze bylam rozsądna, mialam do tej pory tylko 1 partnera, nie wiem co się stalo, ale chcialam tego.

A co to znaczy?

Napisane przez gilmore162

Wiem, ze wszystko jest moją winą, nawet nie proboje mowic ze on to bydlak i dran, bo przeciez to ja wskoczylam mu do lozka, dostal co chcial i nawet nie musial się o to starac.

A Ty nie dostałaś tego, co chciałaś? Też się nie musiałaś starać.

Napisane przez gilmore162

Po prostu myslałam, że nasza znajomosc zacznie się inaczej i będzie jakiś potencjał na kontynuowanie jej. Ale widzę, że schrzaniłam, zaczęlam od zlej strony, on sam tez mogl pomyslec że jestem latawicą.

Czyli kim? Bo jeśli nazywacie tak ludzi, to chyba podlegasz pod definicję.

[gilmore162]

Chłopak powiedział,że nigdy nie będziemy razem,ale mogę wpaść na numerek. Moje szczęście w trafianiu na super facetów sięgneło zenitu

[adeedra]

Napisane przez gilmore162

Chłopak powiedział,że nigdy nie będziemy razem,ale mogę wpaść na numerek. Moje szczęście w trafianiu na super facetów sięgneło zenitu

To nie jest losowanie w ciemno. Jak się określa ludzi mianem "latawicy", 'łatwej" i "typowego ruchacza", to się znajduje wspólny język z osobami, które również nie mają szacunku do drugiego człowieka.

[Adrianna_8]

Napisane przez gilmore162

Chłopak powiedział,że nigdy nie będziemy razem,ale mogę wpaść na numerek. Moje szczęście w trafianiu na super facetów sięgneło zenitu

Musisz byc czujna w przyszlosci i reagowac na wysylane sygnaly.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka