Mój chłopak chce dużo seksu a ja myślę o śmierci. Czy to ma sens?

VioletCream · 2016-09-17, 08:45

Cześć.

Piszę do Was prosząc o radę, gdyż jestem już u kresu wytrzymałości a na najbliższą mi osobę czyli mojego chłopaka, nie mogę luczyć. Nie wiem co robić z moim zwiazkiem, nie radzę sobie z niczym.

Kiedy poznałam mojego chłopaka byłam pełna energii i życia dziewczyna, między nami było super. Świetnie się dogadujemy, ja bardzo go kocham. Była chemia, był seks. Mój chłopak ma bardzo duże potrzeby seksualne, my widywalismy się tylko w weekendy ale wydaje mi się że byliśmy że sobą szczęśliwi. Po jakims czasie zaczęło się wszystko sypać. Mi świat runął na głowę, wpadłam w depresję. Powiedziałam mu o swoich problemach. Musialam ucieknac jak najdalej od swojego otoczenia bo bym zwariowala. Zamieszkalam bliżej niego, mogliśmy się codziennie widywac. Ale ja nie miałam chęci, byłam w rozrywce, ciągle płakałam, mówiłam mu ze nie mama siły wyjść z domu, nie chce nikogo widzieć, chce tylko wyc w poduszkę. Niby rozumiał ale pretensje miał bardzo że nie ma prawie w ogóle seksu. Tłumaczyłam że nie mam ochoty na seks, bo ja nie mam siły nawet żeby życ... ze nie chce żyć. Powiedziałam mu, że nie mogę go trzymać przy sobie, żeby odszedł i związał się z dziewczyna która spełni jego wymagania. Nie odszedł, bo ponoć mnie bardzo kocha. Jakoś to było, ja dalej w depresji a jego jedyna propozycja pomocy to chęć zapisania mnie do seksuologa żebym miała ochotę na seks, lub próba znalezienia "viagry dla kobiet". W końcu wróciłam do swojego życia zmierzyć się ze swoimi problemami. W ogóle mi to nie wychodzi. Jestem w strasznym stanie psychicznam. Moj chlopak przyjeżdża na weekend i namawia mnie na seks a kiedy odmawiam, obraża się i ma pretensje. Tłumacze mu w płaczu, że to nie chodzi o niego a o to że nie mam siły na nic, nie chce mi się żyć, nie ma dnia żebym nie myslala o samobójstwie. Ze chcialabym nie zyc.A jego wyrzuty potęgują mój stan. To nie robi na nim wrażenia. Dalej jest opcja seks i magiczne pigułki żeby mi się chciało.... nie mam już siły. Żałuję że mu powiedziałam o swoich problemach, o tym że już kiedyś nalykalam się tabletek, i wylądowała w szpitalu i o tym że znowu myślę o śmierci. Jego brak reakcji spowodował że poczułam się jak jeszcze większy śmieć. Nie wiem czy jest sens bycia razem. On nie pomaga przejść mu przez trudne chwile a ja nie daje mu tego czego potrzebuje, czyli normalnego związku.

thirky · 2016-09-17, 08:53

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Cześć.

Piszę do Was prosząc o radę, gdyż jestem już u kresu wytrzymałości a na najbliższą mi osobę czyli mojego chłopaka, nie mogę luczyć. Nie wiem co robić z moim zwiazkiem, nie radzę sobie z niczym.

Kiedy poznałam mojego chłopaka byłam pełna energii i życia dziewczyna, między nami było super. Świetnie się dogadujemy, ja bardzo go kocham. Była chemia, był seks. Mój chłopak ma bardzo duże potrzeby seksualne, my widywalismy się tylko w weekendy ale wydaje mi się że byliśmy że sobą szczęśliwi. Po jakims czasie zaczęło się wszystko sypać. Mi świat runął na głowę, wpadłam w depresję. Powiedziałam mu o swoich problemach. Musialam ucieknac jak najdalej od swojego otoczenia bo bym zwariowala. Zamieszkalam bliżej niego, mogliśmy się codziennie widywac. Ale ja nie miałam chęci, byłam w rozrywce, ciągle płakałam, mówiłam mu ze nie mama siły wyjść z domu, nie chce nikogo widzieć, chce tylko wyc w poduszkę. Niby rozumiał ale pretensje miał bardzo że nie ma prawie w ogóle seksu. Tłumaczyłam że nie mam ochoty na seks, bo ja nie mam siły nawet żeby życ... ze nie chce żyć. Powiedziałam mu, że nie mogę go trzymać przy sobie, żeby odszedł i związał się z dziewczyna która spełni jego wymagania. Nie odszedł, bo ponoć mnie bardzo kocha. Jakoś to było, ja dalej w depresji a jego jedyna propozycja pomocy to chęć zapisania mnie do seksuologa żebym miała ochotę na seks, lub próba znalezienia "viagry dla kobiet". W końcu wróciłam do swojego życia zmierzyć się ze swoimi problemami. W ogóle mi to nie wychodzi. Jestem w strasznym stanie psychicznam. Moj chlopak przyjeżdża na weekend i namawia mnie na seks a kiedy odmawiam, obraża się i ma pretensje. Tłumacze mu w płaczu, że to nie chodzi o niego a o to że nie mam siły na nic, nie chce mi się żyć, nie ma dnia żebym nie myslala o samobójstwie. Ze chcialabym nie zyc.A jego wyrzuty potęgują mój stan. To nie robi na nim wrażenia. Dalej jest opcja seks i magiczne pigułki żeby mi się chciało.... nie mam już siły. Żałuję że mu powiedziałam o swoich problemach, o tym że już kiedyś nalykalam się tabletek, i wylądowała w szpitalu i o tym że znowu myślę o śmierci. Jego brak reakcji spowodował że poczułam się jak jeszcze większy śmieć. Nie wiem czy jest sens bycia razem. On nie pomaga przejść mu przez trudne chwile a ja nie daje mu tego czego potrzebuje, czyli normalnego związku.

Autorko czy chodzisz do psychiatry?
Chłopak luj, zerwij z palantem.

aer · 2016-09-17, 08:53

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Cześć.

Piszę do Was prosząc o radę, gdyż jestem już u kresu wytrzymałości a na najbliższą mi osobę czyli mojego chłopaka, nie mogę luczyć. Nie wiem co robić z moim zwiazkiem, nie radzę sobie z niczym.

Kiedy poznałam mojego chłopaka byłam pełna energii i życia dziewczyna, między nami było super. Świetnie się dogadujemy, ja bardzo go kocham. Była chemia, był seks. Mój chłopak ma bardzo duże potrzeby seksualne, my widywalismy się tylko w weekendy ale wydaje mi się że byliśmy że sobą szczęśliwi. Po jakims czasie zaczęło się wszystko sypać. Mi świat runął na głowę, wpadłam w depresję. Powiedziałam mu o swoich problemach. Musialam ucieknac jak najdalej od swojego otoczenia bo bym zwariowala. Zamieszkalam bliżej niego, mogliśmy się codziennie widywac. Ale ja nie miałam chęci, byłam w rozrywce, ciągle płakałam, mówiłam mu ze nie mama siły wyjść z domu, nie chce nikogo widzieć, chce tylko wyc w poduszkę. Niby rozumiał ale pretensje miał bardzo że nie ma prawie w ogóle seksu. Tłumaczyłam że nie mam ochoty na seks, bo ja nie mam siły nawet żeby życ... ze nie chce żyć. Powiedziałam mu, że nie mogę go trzymać przy sobie, żeby odszedł i związał się z dziewczyna która spełni jego wymagania. Nie odszedł, bo ponoć mnie bardzo kocha. Jakoś to było, ja dalej w depresji a jego jedyna propozycja pomocy to chęć zapisania mnie do seksuologa żebym miała ochotę na seks, lub próba znalezienia "viagry dla kobiet". W końcu wróciłam do swojego życia zmierzyć się ze swoimi problemami. W ogóle mi to nie wychodzi. Jestem w strasznym stanie psychicznam. Moj chlopak przyjeżdża na weekend i namawia mnie na seks a kiedy odmawiam, obraża się i ma pretensje. Tłumacze mu w płaczu, że to nie chodzi o niego a o to że nie mam siły na nic, nie chce mi się żyć, nie ma dnia żebym nie myslala o samobójstwie. Ze chcialabym nie zyc.A jego wyrzuty potęgują mój stan. To nie robi na nim wrażenia. Dalej jest opcja seks i magiczne pigułki żeby mi się chciało.... nie mam już siły. Żałuję że mu powiedziałam o swoich problemach, o tym że już kiedyś nalykalam się tabletek, i wylądowała w szpitalu i o tym że znowu myślę o śmierci. Jego brak reakcji spowodował że poczułam się jak jeszcze większy śmieć. Nie wiem czy jest sens bycia razem. On nie pomaga przejść mu przez trudne chwile a ja nie daje mu tego czego potrzebuje, czyli normalnego związku.

dlaczego jeszcze nie siedzisz u psychiatry?

VioletCream · 2016-09-17, 08:56

Nie szukałam psychiatry, ani terapeuty. Myślałam, że jakoś uda mi się ogarnąć swoje problemy z pomocą najbliższych osób

thirky · 2016-09-17, 09:01

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Nie szukałam psychiatry, ani terapeuty. Myślałam, że jakoś uda mi się ogarnąć swoje problemy z pomocą najbliższych osób

Nie uda się, depresja to choroba. Jakbyś miała zapalenie płuc to szlabys do lekarza? No właśnie. Tak samo z depresją. Marsz do psychiatry.

**201803290936** · 2016-09-17, 09:05

Nie, ten związek nie ma sensu. Zakończ tą farsę i skup się na swoim stanie psychicznym. Chociaż zapewne zakończenie nie służącego Ci związku, szybko poprawi i stan psychiczny. Jak się tkwi w czymś, co nam szkodzi, to trudno, aby terapia mogła pomóc. A bliscy nie są cudotwórcami. To Twoje życie i decyzje. Zacznij wybierać mądrze i z korzyścią dla siebie.

VioletCream · 2016-09-17, 09:08

Ok. Poszukam na necie kogoś dobrego. A co z moim chłopakiem? To najwazniejsza osoba w moim życiu. Nie wyobrażam sobie żeby go zabrakło. Z drugiej strony jest mi bardzo przykro ze olal moje problemy

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Doris ale spotkania z nimi są czymś ma co czekam cały weekend. Tylko jemu moge się że wszystkiego zmierzyć. To moje jedyne oparcie

zakonna · 2016-09-17, 09:08

Na razie skup się na pójściu do lekarza i na leczeniu.

**201803290936** · 2016-09-17, 09:12

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Ok. Poszukam na necie kogoś dobrego. A co z moim chłopakiem? To najwazniejsza osoba w moim życiu. Nie wyobrażam sobie żeby go zabrakło. Z drugiej strony jest mi bardzo przykro ze olal moje problemy

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Doris ale spotkania z nimi są czymś ma co czekam cały weekend. Tylko jemu moge się że wszystkiego zmierzyć. To moje jedyne oparcie

Czekasz cały czas na spotkanie, na którym on zaproponuje seks, Ty nie zechcesz, więc się obrazi i zrobi się nerwowo i niemiło, a Ty będziesz znowu miała przez to dół i wyrzuty sumienia? Acha. Cóż, widać nie chcesz niczego zmienić w swoim życiu.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Cytat:

Napisane przez zakonna

Na razie skup się na pójściu do lekarza i na leczeniu.

Pójdzie dwa razy do lekarza i facet będzie oczekiwał, że już się jej poprawiło i już będzie seks. Leczenie i tkwienie w z leksza toksycznej (stała się taką z czasem) relacji? Dla mnie się to wyklucza. Jednak można mieć nadzieję, że leczenie jej w pełni otworzy oczy na to, w czym tkwi i że to nie ma sensu. Tego jej życzę.

VioletCream · 2016-09-17, 09:14

Chce. Na prawde, pójdę do psychiatry. Umowie się na przyszły weekend. Ale moze powinnam mu po.prostu dać tego on potrzebuje? Zmusić się ten jeden raz na tydzień do seksu żeby onie był zaspokojony i spedzic weekend normalnie?

zakonna · 2016-09-17, 09:14

Ona nie ma teraz siły na takie radykalne zmiany, jak rzucenie tego dupka.
Nie ma też siły żeby planować jednocześnie kilka rzeczy czyli lekarz, leczenie i zakończenie związku.
Jak zacznie leczenie jest szansa, że odzyska trochę energii i jasności umysłu.
Bardzo też możliwe, że psychiatra zleci psychoterapię. Wtedy rzeczy poukładają nie niejako naturalnie, wraz z postępem terapii.

Autorko, czy ty mieszkasz z tym chłopakiem? Masz kogoś bliskiego w rodzinie albo przyjaciela w kim mogłabyś poszukać oparcia?

VioletCream · 2016-09-17, 09:16

Wcześniej było super. Na prawde to pierwsza osoba z którą się tak świetnie dogaduje. Planowałam przyszłość z nim. Wszystko przez moje stany emocjonalne i brak ochoty na seks

**201803290936** · 2016-09-17, 09:17

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Chce. Na prawde, pójdę do psychiatry. Umowie się na przyszły weekend. Ale moze powinnam mu po.prostu dać tego on potrzebuje? Zmusić się ten jeden raz na tydzień do seksu żeby onie był zaspokojony i spedzic weekend normalnie?

Tak, od zmuszania się do seksu na pewno poczujesz się lepiej.

Nie, jeden weekend go nie zaspokoi. A Tobie to tylko zaszkodzi. Jeżeli macie się rozstać, to i tak się rozstaniecie. Jego frustracja, a Twój dół od jednego seksu nie miną.

VioletCream · 2016-09-17, 09:19

Nie mieszam z nim. Mogę zwierzyć się bratu ale nie chciałabym dodawać mu problemów bo on przechodzi przez to samo co ja. Te problemy dotyczące też jego.

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Nie chce z nim zrywać, bo boję się że już totalnie się rozsypie. Codziennie rozmawiamy, wydaje mi się że stara się na swój sposób mi pomóc. Nie wiem co.by było bez niego

**201701121406** · 2016-09-17, 09:20

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Chce. Na prawde, pójdę do psychiatry. Umowie się na przyszły weekend. Ale moze powinnam mu po.prostu dać tego on potrzebuje? Zmusić się ten jeden raz na tydzień do seksu żeby onie był zaspokojony i spedzic weekend normalnie?

Wiesz, że takim podejściem pracujesz na to, aby sobie ten seks całkowicie obrzydzić?

trzyrazypiec · 2016-09-17, 09:23

Cytat:

Napisane przez Meagara

Wiesz, że takim podejściem pracujesz na to, aby sobie ten seks całkowicie obrzydzić?

Zgadzam się w stu procentach

VioletCream · 2016-09-17, 09:23

Wiem. Ale wiem też że jego obecność mi dużo daje, zaspokaja moje potrzeby emocjonalne a ja mu nie daje nic... ma pretensje ze kolejny tydzień będzie go ręką bolala

zakonna · 2016-09-17, 09:24

Autorko, nie zrywaj, ale czy możesz ograniczyć wasze spotkania na jakiś czas? dopóki nie pójdziesz do lekarza?

VioletCream · 2016-09-17, 09:27

Tak. Mogę. Już wczoraj po moim kolejnym napadzie płaczu i jego braku reakcji w stylu pociesEnia mnie, napisalam mu żeby nie przyjezdżal na weekend. Coś we mnie pękło i dzis napisałam do Was

zakonna · 2016-09-17, 09:29

To OK. Teraz byłoby dobrze, gdybyś znalazła wsparcie w kimś innym.
Może porozmawiaj z bratem.

nyana89 · 2016-09-17, 09:30

I pamiętaj o jednym: do psychiatry masz iść dla SIEBIE i aby pomóc SOBIE, a nie z myślą, że dzięki temu JEMU będzie lepiej (bo tak z wypowiedzi wnioskuję, że nie Ty jesteś główną 'zachętą' dla swojego leczenia, tylko on).

VioletCream · 2016-09-17, 09:46

Chce żyć normalnie dla siebie. Ale przy okazji wiem, że przeze mnie nasz związek jest beznadziejny. A ja go bardzo kocham. On ciągle mówi, że też mnie kocha. Wytrzymuje to wszystko

nyana89 · 2016-09-17, 09:51

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Chce żyć normalnie dla siebie. Ale przy okazji wiem, że przeze mnie nasz związek jest beznadziejny. A ja go bardzo kocham. On ciągle mówi, że też mnie kocha. Wytrzymuje to wszystko

Czy on kocha, czy nie to już w polemikę wchodzić nie będę, bo nie on potrzebuje pomocy. Walcz o siebie, naprawdę tego potrzebujesz. Trzymam za Ciebie kciuki

TakaSamaInna · 2016-09-17, 10:02

Mnie poraziła znieczulica tego chłopaka, dziewczyna (niby ukochana osoba) mówi mu, że chce się zabić, a ten wzrusza ramionami, bo seks mu w głowie. Może być nieco sfrustrowany, że nie chcesz, ale to w ŻADNYM wypadku nie usprawiedliwia jego zachowania. Nie musisz z nim od razu zrywać, ale odseparuj się od niego i zacznij leczenie. Czy masz jakąś rzecz, którą lubisz robić? Jeśli tak to właśnie na nią poświęciłabym weekendy.

Oiojoioj · 2016-09-17, 10:04

Cytat:

Napisane przez VioletCream

Ok. Poszukam na necie kogoś dobrego. A co z moim chłopakiem? To najwazniejsza osoba w moim życiu. Nie wyobrażam sobie żeby go zabrakło. Z drugiej strony jest mi bardzo przykro ze olal moje problemy

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Doris ale spotkania z nimi są czymś ma co czekam cały weekend. Tylko jemu moge się że wszystkiego zmierzyć. To moje jedyne oparcie

Ale ty nie jesteś ważna w jego życiu, ty widzisz w nim oparcie, ale przecież wiesz że nim nie jest. Ty mu się zwierzasz, ale on albo nie słucha, albo go to mało obchodzi.
Czy gdyby 0n powiedział, po wcześniejszej próbie samobójczej, chce umrzeć to twoją reakcją byłoby - skończ teraz płakać, popłaczesz za chwilę, ale teraz po prostu ma być seks?
I nie trzeba mieć doświadczenia depresji, żeby się zorientować ze szukanie viagry dla kobiet to nie jest to czego potrzebujesz.
Proszę idź do psychiatry, pomyśl o terapii.

VioletCream · 2016-09-17, 10:10

Dziękuję za słowa otuchy. Nawet nie więcie jak strasznie dużo to teraz dla mnie znaczy. Jeatem wdzieczna za kazde słowo wsparcia .

Ale to nie jest tak ze ja płacze a o dalej o seksi. Przytula mnie wtedy, mówi że jestem dla niego najważniejsza ale dalej pretensje co do seksu są. No wlasnie wczoraj mu to napisałam że chyba mnie nie kocha, bo gdyby mi ukochana osoba powiedziała że myśli o tym żeby się zabić to by mi chyba serce pękło. Wszystko bym zrobiła żeby pomóc. Siła bym zaciągnela do.lekarza. nie odpuściłabym, walczyła. A tu takie nic....

ma-linka · 2016-09-17, 10:14

Twój facet jest okropnym egoistą , który dba tylko o własne potrzeby ignorując twoje problemy. To jest związek idealny? Nie wspiera Cię , nie pomaga. Wszystko było dobrze kiedy było dobrze ,a jak pojawiły się problemy to już gorzej. Kochający partner wspierał by Cię i przetrzymał ten stan abstynencji co to za przyjemność - seks z osobą która tego nie chce ? To jak stosunek z gumową lalą.
Myślę , że zakończenie związku wiele by zmieniło in plus. Po ile wy macie lat ?

Oiojoioj · 2016-09-17, 10:17

Cytat:

Napisane przez ma-linka

Twój facet jest okropnym egoistą , który dba tylko o własne potrzeby ignorując twoje problemy. To jest związek idealny? Nie wspiera Cię , nie pomaga. Wszystko było dobrze kiedy było dobrze ,a jak pojawiły się problemy to już gorzej. Kochający partner wspierał by Cię i przetrzymał ten stan abstynencji co to za przyjemność - seks z osobą która tego nie chce ? To jak stosunek z gumową lalą.
Myślę , że zakończenie związku wiele by zmieniło in plus. Po ile wy macie lat ?

To akurat się gwałt nazywa.

VioletCream · 2016-09-17, 10:20

Ja mam 25, on 27

trzyrazypiec · 2016-09-17, 10:21

Cytat:

Napisane przez ma-linka

Twój facet jest okropnym egoistą , który dba tylko o własne potrzeby ignorując twoje problemy. To jest związek idealny? Nie wspiera Cię , nie pomaga. Wszystko było dobrze kiedy było dobrze ,a jak pojawiły się problemy to już gorzej. Kochający partner wspierał by Cię i przetrzymał ten stan abstynencji co to za przyjemność - seks z osobą która tego nie chce ? To jak stosunek z gumową lalą.

Myślę , że zakończenie związku wiele by zmieniło in plus. Po ile wy macie lat ?

Co Wy zawsze z tym wiekiem? Co to ma do rzeczy?

2016-09-17, 08:45	#1
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Mój chłopak chce dużo seksu a ja myślę o śmierci. Czy to ma sens? Cześć. Piszę do Was prosząc o radę, gdyż jestem już u kresu wytrzymałości a na najbliższą mi osobę czyli mojego chłopaka, nie mogę luczyć. Nie wiem co robić z moim zwiazkiem, nie radzę sobie z niczym. Kiedy poznałam mojego chłopaka byłam pełna energii i życia dziewczyna, między nami było super. Świetnie się dogadujemy, ja bardzo go kocham. Była chemia, był seks. Mój chłopak ma bardzo duże potrzeby seksualne, my widywalismy się tylko w weekendy ale wydaje mi się że byliśmy że sobą szczęśliwi. Po jakims czasie zaczęło się wszystko sypać. Mi świat runął na głowę, wpadłam w depresję. Powiedziałam mu o swoich problemach. Musialam ucieknac jak najdalej od swojego otoczenia bo bym zwariowala. Zamieszkalam bliżej niego, mogliśmy się codziennie widywac. Ale ja nie miałam chęci, byłam w rozrywce, ciągle płakałam, mówiłam mu ze nie mama siły wyjść z domu, nie chce nikogo widzieć, chce tylko wyc w poduszkę. Niby rozumiał ale pretensje miał bardzo że nie ma prawie w ogóle seksu. Tłumaczyłam że nie mam ochoty na seks, bo ja nie mam siły nawet żeby życ... ze nie chce żyć. Powiedziałam mu, że nie mogę go trzymać przy sobie, żeby odszedł i związał się z dziewczyna która spełni jego wymagania. Nie odszedł, bo ponoć mnie bardzo kocha. Jakoś to było, ja dalej w depresji a jego jedyna propozycja pomocy to chęć zapisania mnie do seksuologa żebym miała ochotę na seks, lub próba znalezienia "viagry dla kobiet". W końcu wróciłam do swojego życia zmierzyć się ze swoimi problemami. W ogóle mi to nie wychodzi. Jestem w strasznym stanie psychicznam. Moj chlopak przyjeżdża na weekend i namawia mnie na seks a kiedy odmawiam, obraża się i ma pretensje. Tłumacze mu w płaczu, że to nie chodzi o niego a o to że nie mam siły na nic, nie chce mi się żyć, nie ma dnia żebym nie myslala o samobójstwie. Ze chcialabym nie zyc.A jego wyrzuty potęgują mój stan. To nie robi na nim wrażenia. Dalej jest opcja seks i magiczne pigułki żeby mi się chciało.... nie mam już siły. Żałuję że mu powiedziałam o swoich problemach, o tym że już kiedyś nalykalam się tabletek, i wylądowała w szpitalu i o tym że znowu myślę o śmierci. Jego brak reakcji spowodował że poczułam się jak jeszcze większy śmieć. Nie wiem czy jest sens bycia razem. On nie pomaga przejść mu przez trudne chwile a ja nie daje mu tego czego potrzebuje, czyli normalnego związku.

2016-09-17, 08:56	#4
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Nie szukałam psychiatry, ani terapeuty. Myślałam, że jakoś uda mi się ogarnąć swoje problemy z pomocą najbliższych osób

2016-09-17, 09:05	#6
201803290936 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 43 642	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Nie, ten związek nie ma sensu. Zakończ tą farsę i skup się na swoim stanie psychicznym. Chociaż zapewne zakończenie nie służącego Ci związku, szybko poprawi i stan psychiczny. Jak się tkwi w czymś, co nam szkodzi, to trudno, aby terapia mogła pomóc. A bliscy nie są cudotwórcami. To Twoje życie i decyzje. Zacznij wybierać mądrze i z korzyścią dla siebie.

2016-09-17, 09:08	#7
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Ok. Poszukam na necie kogoś dobrego. A co z moim chłopakiem? To najwazniejsza osoba w moim życiu. Nie wyobrażam sobie żeby go zabrakło. Z drugiej strony jest mi bardzo przykro ze olal moje problemy ---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ---------- Doris ale spotkania z nimi są czymś ma co czekam cały weekend. Tylko jemu moge się że wszystkiego zmierzyć. To moje jedyne oparcie

2016-09-17, 09:08	#8
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Na razie skup się na pójściu do lekarza i na leczeniu. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-09-17, 09:14	#10
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Chce. Na prawde, pójdę do psychiatry. Umowie się na przyszły weekend. Ale moze powinnam mu po.prostu dać tego on potrzebuje? Zmusić się ten jeden raz na tydzień do seksu żeby onie był zaspokojony i spedzic weekend normalnie?

2016-09-17, 09:16	#12
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Wcześniej było super. Na prawde to pierwsza osoba z którą się tak świetnie dogaduje. Planowałam przyszłość z nim. Wszystko przez moje stany emocjonalne i brak ochoty na seks

2016-09-17, 09:19	#14
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Nie mieszam z nim. Mogę zwierzyć się bratu ale nie chciałabym dodawać mu problemów bo on przechodzi przez to samo co ja. Te problemy dotyczące też jego. ---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ---------- Nie chce z nim zrywać, bo boję się że już totalnie się rozsypie. Codziennie rozmawiamy, wydaje mi się że stara się na swój sposób mi pomóc. Nie wiem co.by było bez niego

2016-09-17, 09:23	#17
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Wiem. Ale wiem też że jego obecność mi dużo daje, zaspokaja moje potrzeby emocjonalne a ja mu nie daje nic... ma pretensje ze kolejny tydzień będzie go ręką bolala

2016-09-17, 09:24	#18
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Autorko, nie zrywaj, ale czy możesz ograniczyć wasze spotkania na jakiś czas? dopóki nie pójdziesz do lekarza? __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-09-17, 09:27	#19
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Tak. Mogę. Już wczoraj po moim kolejnym napadzie płaczu i jego braku reakcji w stylu pociesEnia mnie, napisalam mu żeby nie przyjezdżal na weekend. Coś we mnie pękło i dzis napisałam do Was

2016-09-17, 09:29	#20
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? To OK. Teraz byłoby dobrze, gdybyś znalazła wsparcie w kimś innym. Może porozmawiaj z bratem. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-09-17, 09:30	#21
nyana89 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-05 Lokalizacja: Północ Wiadomości: 4 758	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? I pamiętaj o jednym: do psychiatry masz iść dla SIEBIE i aby pomóc SOBIE, a nie z myślą, że dzięki temu JEMU będzie lepiej (bo tak z wypowiedzi wnioskuję, że nie Ty jesteś główną 'zachętą' dla swojego leczenia, tylko on). __________________ 'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'

2016-09-17, 09:46	#22
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Chce żyć normalnie dla siebie. Ale przy okazji wiem, że przeze mnie nasz związek jest beznadziejny. A ja go bardzo kocham. On ciągle mówi, że też mnie kocha. Wytrzymuje to wszystko

2016-09-17, 10:02	#24
TakaSamaInna live your passion Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 2 904	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Mnie poraziła znieczulica tego chłopaka, dziewczyna (niby ukochana osoba) mówi mu, że chce się zabić, a ten wzrusza ramionami, bo seks mu w głowie. Może być nieco sfrustrowany, że nie chcesz, ale to w ŻADNYM wypadku nie usprawiedliwia jego zachowania. Nie musisz z nim od razu zrywać, ale odseparuj się od niego i zacznij leczenie. Czy masz jakąś rzecz, którą lubisz robić? Jeśli tak to właśnie na nią poświęciłabym weekendy. __________________ Dbam o włosy. angielski - C2 rosyjski - B2 hiszpański - ?

2016-09-17, 10:10	#26
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Dziękuję za słowa otuchy. Nawet nie więcie jak strasznie dużo to teraz dla mnie znaczy. Jeatem wdzieczna za kazde słowo wsparcia . Ale to nie jest tak ze ja płacze a o dalej o seksi. Przytula mnie wtedy, mówi że jestem dla niego najważniejsza ale dalej pretensje co do seksu są. No wlasnie wczoraj mu to napisałam że chyba mnie nie kocha, bo gdyby mi ukochana osoba powiedziała że myśli o tym żeby się zabić to by mi chyba serce pękło. Wszystko bym zrobiła żeby pomóc. Siła bym zaciągnela do.lekarza. nie odpuściłabym, walczyła. A tu takie nic....

2016-09-17, 10:14	#27
ma-linka Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-04 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 381	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Twój facet jest okropnym egoistą , który dba tylko o własne potrzeby ignorując twoje problemy. To jest związek idealny? Nie wspiera Cię , nie pomaga. Wszystko było dobrze kiedy było dobrze ,a jak pojawiły się problemy to już gorzej. Kochający partner wspierał by Cię i przetrzymał ten stan abstynencji co to za przyjemność - seks z osobą która tego nie chce ? To jak stosunek z gumową lalą. Myślę , że zakończenie związku wiele by zmieniło in plus. Po ile wy macie lat ?

2016-09-17, 10:20	#29
VioletCream Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 28	Dot.: Moj chlopak chce duzo seksu a ja mysle o śmierci. Czy to ma sens? Ja mam 25, on 27

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)