Co Zrobić Zeby Facet Za Mną Szalał Jak Najdłuzej!

[sunrise150]

Dziewczyny

Czy zdarzylo moze Wam sie ze mialyscie poczucie ze on was za szybko zdobyl??
Ja wlasnie tak mam - znamy sie 2 miesiace bardzo intensywnie - bo niemal codzinnie sie widujemy, bylo co nieco intymnie jednak nie wiele . Po prostu strasznie sie w sobie zauroczylismy.
Jednak teraz widze ze on juz mniej jest nakrecony - i wiem teraz niestety po fakcie ze obralam zla stretegie!
KOBIETA POWINNA BYC JAK TWIERDZA! TRUDNA DO ZDOBYCIA..
NO I IM COS TRUDNIEJ ZDOBYC TYM BARDZIEJ SIE TO DOCENIA!

Jestem zwolenniczka tych 2 zasad jednak w tym wypadku nawalilam.. za bardzo sie zauroczylam, za szybko dalam mu poznac jak bardzo mi zalezy!

Jak to teraz odkrecic zeby on mial poczucie ze nadal jestem nieodgadniona i trzeba o mnie walczyc....
czasem czuje sie jakbysmy byli juz 2 letnia para..!!
skopalam strasznie.. a zalezy mi na nim baaardzo! jak jeszcze nigdy na nikim!

[kuki9]

Z własnych przeżyć i obserwacji wiem, że facet szaleje...jak się go olewa
Tak wiem, że to trudne jak nam się podoba.Ale miałam coś podobnego-wszystko za szybko.A ja głupia jeszcze za nim "latałam".Było znudzenie, przestal się mną interesować.
Aż nagle odżył jak ja o nim zapomniałam.I im bardziej go olewałam tym bardziej on nalegał...śmieszne prawda?

[kasiakkk]

spróbuj dać Mu delikatnie do zrozumienia, że 2 msc. to zdecydowanie za krótko, żeby 'rozpracować' kobietę, i że możesz Go jeszcze zaskoczyć
No i musisz się postarać, żeby monotonia Was nie dopadła. Wszystkie miłe niespodzianki mile widziane.Piszesz też, że widzicie się codziennie - tym bardziej uważaj na nudę. Warto czasem doć Mu szansę, żeby zatęsknił
Czasami lepiej wyjść wcześniej pod byle pretekstem i pozostawić miłe uczucie niedosytu, niż siedzieć i siedzieć, aż np. wyczerpią Wam się tematy rozmów
powodzenia

[sunrise150]

Super - dzieki wielkie za rady! Zwiazek to jednak wieczna gra.. niezleznie czy sie jest 2 mies czy 5 lat.. sztuka jest tak to rozgrywac , by on mial wrazenie ze ciagle ja zdobywa... na nowo odkrywa... ze ciagle ona go fascynuje, jest najlepsza!

[Fioletto]

dokładnie. ktoś kiedyś powiedział, że miłość zawsze zaczyna się od tajeminicy kobiety i ciekawości mężczyzny.
2 miesiące to dopiero początek związku, czas zauroczenia, warto więc troche "popracować" nad tym, żeby faceta zaintrygować osobowością, kobiecym czarem. tak jak radzą dziewczyny pozwól mu się zdobywać, bo faceci lubią być rycerscy wobec swojej damy- co oczywiście nie znaczy, że nagle masz stać się bezbronną dziewczynką, albo niedostępną królową śniegu.

[akurat]

Ostatnio mam podobne dylematy Jesteśmy ze sobą troszkę dłużej niż Ty ze swoim TŻem,bo pół roku ale też mam czasem wrażenie, że za szybko i za łatwo dałam się zdobyć ;/ Chyba czas wprowadzić jakieś częstsze elementy zaskoczenia, niepewności, żeby sobie nie myślał że zna już każdy Twój ruch.. i że jest się na każde jego skinienie. Ale to się tak łatwo mówi - jak jestem z Nim, to jest mi tak dobrze, że ostatnią rzeczą jaką chce zrobić to wychodzić wcześniej albo udawać niedostępną... No i co tu zrobić

[Fioletto]

myślę, że tu nawet nie chodzi o udawanie, o jakąś grę, bo to na dłuższą metę się na sprawdzi. każda kobieta chce, żeby jej TŻ kochał ją taka jaka jest naprawadę, a nie jakąś wykreowaną postać.
po prostu dobrze jest drugą osobę czasem czymś zaskoczyć- choćby strojem, nietypową randką, ale nie tylko. może to tez być coś, co wydarzy się niekoniecznie z myślą o nim. jeżeli facet zobaczy, że jesteś w stanie zdobyć się na odważny krok (realizować swoje marzenia, zdobyc pracę, zmienić studia, zaangażować się w jakąś działalność itd itp, po choćby nawet drobne sprawy) to zobaczy cię w nowym świetle. i pomyśli- ale ja dobrze wybrałem

[giraffe]

Ja tam porponuje bycie sobą... Po co robić coś wbrew sobie??

Ja wcale nie byłam jakoś szaleńczo niedostępna ... a mam faceta przy sobie już 1,5 roku. Kwestia tylko taka, żeby nie być zimną i niedostępną jak lód - bo to czasami przynosi odwrotny skutek. Należy mu okazywać sympatię i uczucia (żeby wiedział, że jest dla Ciebie ważny) ale warto go czasami jakoś zaintrygować, spotkać się bez niego ze znajomymi i coś w tym stylu. Żeby nie czuł że skoro już jesteś jego to ma się przestać starać

[kasienka2883]

Ja jestem już w dlugim zwiążku, w tym roku mamy 3 rocznice ślubu, a pobraliśmy sie po 3 latach, więc w sumie już 6 lat i z doświadczenia mogę powiedzieć, że wszystkie gierki, udawanie sa bez sensu, trzeba być sobą, przecież nie można udawać 24 h na dobę. Z drugiej strony wazne jest żeby siebie nie zatracić, mieć wlasne zainteresowania, mieć czas przeznaczony dla siebie, nie trzeba się poświęcać dla faceta w 100% i tak tego nikt nie docenia.
Po prostu być sobą, dla mnie to jest recepta na udany związek, jasne, ze na poczatku w fazie fascynacji, nie można myśleć o niczym innym, ale trzeba, każdego by znużylo takie ciągłe zainteresowanie.
Pozdrawiam

[sunrise150]

To prawda - tez jestem za tym by byc sobą ! Nawet nie umialabym az tak perfidnie grac! Ale kurcze brak mi chyba takiej kobiecej tajemniczosci. Zle mi z tym ze juz prawie wszystkie karty zostaly odkryte... teraz mam ochotę wziac go na jakies przetrzymanie..mniej widzenia mnie, mniej rozmow, mniej kizi mizi - tylko zeby to sztucznie nie wyszlo

[doduŚ]

Napisane przez giraffe

Kwestia tylko taka, żeby nie być zimną i niedostępną jak lód - bo to czasami przynosi odwrotny skutek. Należy mu okazywać sympatię i uczucia (żeby wiedział, że jest dla Ciebie ważny)

tylko co wtedy jak ja sama nie wiem czy jest dla mnie wazny,a raczej wiem ze JESZCZE nie jest dla mnie wazny,dlatego jestem niedostepna i troszku zimna,ale roszke naprawde ,no i sprawa jest taka ze on chyba nie wie czy ma sie starac czy nie,wczoraj dalam mu do zrozumienia chyba najbardziej jak sie da ze powinien sie starac,nie odzywa sie

wiec albo jest leniwy,albo nie ma pomyslow

trudno ja sie nie przejumuje,o to chodzi ze wole nie angazowac sie na poczatku,ja chce zobaczyc zeby to jemu zalezalo ......zalezalo chociazby na tym zeby mi zalezalo


no jakos pogmatwane mi wyszlo ale dobra,Wy mnie zrozumiecie

[Kari26]

Napisane przez sunrise150

To prawda - tez jestem za tym by byc sobą ! Nawet nie umialabym az tak perfidnie grac! Ale kurcze brak mi chyba takiej kobiecej tajemniczosci. Zle mi z tym ze juz prawie wszystkie karty zostaly odkryte... teraz mam ochotę wziac go na jakies przetrzymanie..mniej widzenia mnie, mniej rozmow, mniej kizi mizi - tylko zeby to sztucznie nie wyszlo

Dokladnie trzeba byc soba i nie silic sie na bycie tajemnicza za wszelka cene bo w pewnym momencie mozana stac sie po prostu smiesznym i zmeczonym wiecznym udaw2aniem kogos kims sie nie jest.
Poza tm jestes pewna ze wszystkie karty zostaly odkryte? Przeciez dwa miesiace na pokazanie calej siebie to chyba troche malo? Nie powiesz mi ze jestes tak malo skomplikowaną i malo interesujacą kobieta. Z reguly przeciez kobieta to bardzo skomplikowane i nieodgadnione stworzenie, skoro kobiety czasami nie moga sie dogadac ze soba albo siebie rozgryzc to pomysl dopiero jaka jestesmy zagadka dla naszych mezczyzn...
Moja rada: badz soba i nic na sile,. jak nie ten to inny, zycie jest zbyt krotkie zeby starac sie o kogos kto traci nami zainteresowanie po 2 m-cach znajomosci, mozna szybko sie zapedzic w kozi rog i pozostawic sobie niesmak po takiej znajomosci...
W kazdym razie glowa do gory!! Jak nie ten to inny

[Debora86]

Hmm...przede wszystkim powinien byc On dla Ciebie cześcią życia a nie całym życiem...Powinnaś miec swoje małe tajemnice, swoj wolny czas ktory nie bedziesz spedzac z nim,swoje hobby, zainteresowania.Wyjdz gdzies tylko ze znajomymi albo z przyjaciółką.Niech zatęskni....Niech wie, że jest dla Ciebie ważny ale nie najwazniejszy Nie biegnij na kazde Jego zawołanie.Spotykajcie sie rzadziej,może dwa razy w tygodniu wystarczą? Kiedyś robiłam tak, że w momencie kiedy sie zakochiwałam nie istniało już nic...tylko ON,tylko ON był najwazniejszy. Ale teraz troszke zmądrzałam, trzymam emocje na wodzy Bo ja jestem najważniejsza dla samej siebie A facet jest jak autobus-bedzie następny :P Niedawno poznałam wspaniałego chłopaka.Jest naprawde cudowny.Ale to on bardziej sie stara, on bardziej zabiega...To on zawsze pierwszy pisze smsa,to on pierwszy pisze na gg,to on proponuje spotkania ( a ja niekoniecznie sie na nie zgadzam bo np mam cos innego zaplanowane )To on powiedział pierwszy ze sie we mnie zakochał...a ja usmiechnełam sie słodko i przytuliłam do niego :P Obiecałam sobie, że nigdy wiecej nie bede poświecać sie dla faceta,dla naszej miłości.Lubie Go bardzo, chce z nim byc,powoli sie zakochuje,ale jest to takie dojrzalsze...Jestem realistką.wiem ze w kazdej chwili moze mu sie odwidzieć, moze poznac kogos innego, może okaże się, że nie pasujemy do siebie...ale tragedii nie bedzie I widze, że jemu podoba sie to moje podejście Powiedział też ze podoba mu sie to ze jestem taka troszke niedostępna, że nie otwarłam sie jeszcze przed nim do końca..."Piękna jest taka pewność,ale niepewność piękniejsza" W.Szymborska

[sunrise150]

Debora - jestes niezwykle mądrą kobietą. Dokladnie takie samo podejscie mialam, jak Go jeszcze nie znalam. Ze trzeba umiec korzystac z roznych zrodel szczescia i ze facet NIGDY NIE MOZE BYC CALYM SWIATEM. Przeszlam juz 2 powazne zwiazki i chcialam by ten byl ostatni...ale tak jak mowisz.. nidgy nie wiesz tego... Stad nagle moja panika, ze psuje cos, co wydaje mi sie byc tak wartosciowe.
Mas zniezamowita rację i dzieki wieleki ze przypomnialas mi, jak nalezy postepowac!
Wpadlam w te milosc.. ale teraz czas na rozsądne trzymanie emocji na wodzy jak mowisz.. wiecej czasu dla siebie. Faceci sa czesto zazdrosni o czas, ktorego dla nich nie mamy, a mamy dla przyjaciolki czy na samoten zwiedzanie muzeum

Drogie dzieywczyny - wielkie dzieki za wasze trafne wskazowki. Czekam na więcej

[sunrise150]

A moze ktoras zna jakas madra ksiazke o partnerskim zwiazku, albo o tym jak ppstepowac madrze z facetem?

[eve_malutka]

Mezczyzni sa z marsa, kobiety z wenus

[Debora86]

Napisane przez sunrise150

A moze ktoras zna jakas madra ksiazke o partnerskim zwiazku, albo o tym jak ppstepowac madrze z facetem?

"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" polecam

[kasiakkk]

Allan Pease Barbara Pease "Dlaczego mężczyźni kłamią, a kobiety płaczą"

[myShaczeQ]

Napisane przez Debora86

"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" polecam

o tych zolzach byl nawet artykul w cosmo glowie wlasnie o tym zeby miec swoje zycie i nie leciec na kazde skonienie swojego faceta czyli to co juz wiemy

[Kawuśka]

my staliśmy się parą po jakichś 2 tygodniach od pierwszej rozmowy i jesteśmy już ponad 1.5 roku nie warto odkręcać dlatego, że chłopak może się pogubić... Nie każdy szaleje jak dziewczyna go olewa... Niektórzy po prostu się z tym godzą

[Anness]

brak postu

[kochaniutka19]

moje zdanie tutaj jest takie (wiem po sobie)ze im bardziej sie za nim ubiegasz tym bardziej on ma ciebie gdzies a im bardziej go olewsz ale mimo to jestes mila to on bardziej mgnie do ciebie bo brakuje mu tego ze bylas caly czas przy nim a teraz nagle malo, jemu zaczyna tego brakowac i sara sie zas o ciebie

ja mojego misia czesto glaskam jak lezymy sobie razem i podoba mu sie to bardzo ale gdy raz przestalam go glaskac to juz sie upominal ze czemu juz go nieglaskam bo wczesniej to tak fajnie robilam a teraz juz wogole co sie stalo kochanie??widzicie zabraklo mu

codziennie sie do niego przytulam pierwsza wtedy on do mnie malo
ale raz sobie pomyslalam ze przestane i zobacze co on zrobi
wtedy przyszedl do mnie i mocno sie wtulil i pyta czemu juz go nie tule
widzicie tak to wlasnie jest a mieszkamy ze soba wiec wiem co pisze

sprubujcie byc jak zawsze mile i usmiechniete tylko nie przytulajcie sie juz tak czesto tylko bardzo rzadko wtedy same i szybko zauwazycie skutki

powodzenia

[giraffe]

Napisane przez Anness

kurcze, to ja całkiem nawaliłam. Nie jestem łatwa do zdobycia ale 1.5mies temu poznalam wspaniałego chłopaka z krórym po tyg zaczełam chodzić...Po miesiącu no wiecie ale nie żałuje narazie nic sie nie wypaliło a jest coraz lepiej... mysle że jesli z kims ma sie byc długo to nie ważne jest jak szybko kobieta da sie zdobyc. Miłośc to miłośc a jeśli chłopaka che sie tylko zabawic to szybko mu sie znudzi zdobywanie :P

Zgadzam się

Chociaż muszę przyznać, że ja trzymałam swojego obecnego partnera na dystans (dosłownie) przez pół roku (mieszkamy w różnych miastach). Za to jak go po tym pół roku (pisania smsów, gadania na gg i dzwonieniu) zaprosiłam ... to ho ho!!

[Poison27]

A według mnie jeśli jesteś taka otawrta, nie umiesz ukrywać swoich uczuć to nie ma co się zmieniać. Czasem dla odmiany możesz nie odezwać się przez kilka dni, ale do niczego się nie zmuszaj . Wszystkiego są dobre i złe strony. Gdybyś była taka niedostępna, facet mogłby pomyśleć ze zadzierasz nosa. Więc po prostu bądz jaka jestes

[Maniwa]

Nie wierzę że zna Cię już od deski do deski. Mój związek trwa sześć lat, a nadal zaskakujemy się nawzajem. Ale jest różnica między "chodzeniem" a małżeństwem. Inaczej gdy TŻ poznaje Cię, a inaczej gdy zna, ale Ty się zmieniasz.

[taszkin]

Napisane przez Maniwa

Inaczej gdy TŻ poznaje Cię, a inaczej gdy zna, ale Ty się zmieniasz.