Nie wiem co o tym myśleć

[thisisme123]

Potrzebowałam prawnika. Kolega polecił znajomego. Tak sie złożyło, że chyba mu się spodobałam, bo na spotkaniach rozmawialiśmy na różne tematy i tych spotkań było wg mnie więcej niż potrzeba. Powiedział, że możemy się umówić po rozprawie. Miałam wtedy głowę zajętą moją sprawą i jakos tak odpowiedziałam zobaczymy. Jakieś kilka dni po rozprawie napisałam do niego, że fajnie mi się z nim rozmawiało i że mozemy sie spotkac. Byl na tak, w piatek napisałam czy pasuje mu sobota godz 16 i miejsce. Napisal ze tak, proponowal ze przyjedzie. Spędzilismy razem 6 h, mowil ze ma nadzieje ze sie z nim spotkam, na pozegnanie powiedzial do zobaczenia. Wczoraj wysłał zdjecie z lokalu wyborczego jak głosował, zapytałam jaka u niego frekwencja, odpisal, ze bardziej go interesuje jak go wczoraj znioslam. Napisalam ze ja spedzilam w sobote swietnie czas. Problem jest taki, ze moj kolega ktory mi go polecil jest mną zainteresowany. Napisalam do niego i byl zly ze sie w sobote spotkalam, a gdy mnie pytal co bede robic odpowiedzialam ze nic szczegolnego. Napisal, ze wiedzial ze strasznie nalegalam na spotkanie. I to jest wlasnie ten problem nie wiem czy moj kolega tak to ujal czy ten facet faktycznie uwaza ze strasznie nalegalam. Ja go normalnie zapytalam czy ma ochote na spotkanie, a potem sprecyzowalam termin, gdyby napisal, ze nie ma czasu czy nie chce to bym nie prosila. Nie wiem już co myslec, bo w sumie kolega wiedział ze to ja zaproponowalam. Nie podoba mi sie to okreslenie strasznie nalegala. Oczywiscie nie bede proponowac nastepnego. Nie wiem co zrobic sadzilam ze gosc tez chce sie spotykac. Moze kolega celowo to tak ujal.

[Rainbow90]

Nie mogłaś zapytać kolegi skąd niby wie, że nalegałaś?

[thisisme123]

Zapytałam, ale on jest na mnie tak zły, że się od soboty nie odzywa. Napisał tylko, że wiedział, że strasznie nalegałam na spotkanie i nie chce mnie znać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Rozwijaj znajomość z panem prawnikiem, jeżeli Ci się podoba i odczujesz, że Ty jemu, a "kolegę", który jest Tobą zainteresowany bynajmniej nie koleżeńsko = nieobiektywny olej. Facet Ci napisał zapewne złośliwie, z zazdrości, że "bardzo nalegałaś". Zachowanie obrażonego 5-latka jak dla mnie.

[thisisme123]

Nie sądzę żeby zaproponowanie spotkania, a pozniej ustalenie szczegółów było naleganiem. Gdybym usłyszała na wstępną propozycję słowo nie lub jakies wykrety nie pytałabym więcej. Też mi się nie podoba zachowanie kolegi, łączyła nas luźna znajomość, a on mi wyjechał tekstem ze go wykorzystałam. Gdzie my sie spotykalismy moze raz na kwartał i nigdy nie byliśmy razem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thisisme123

Nie sądzę żeby zaproponowanie spotkania, a pozniej ustalenie szczegółów było naleganiem. Gdybym usłyszała na wstępną propozycję słowo nie lub jakies wykrety nie pytałabym więcej. Też mi się nie podoba zachowanie kolegi, łączyła nas luźna znajomość, a on mi wyjechał tekstem ze go wykorzystałam. Gdzie my sie spotykalismy moze raz na kwartał i nigdy nie byliśmy razem

Więc czym Ty się przejmujesz? Zdaniem obrażonego "kolegi", który liczył na więcej?

[kennedy]

Napisane przez thisisme123

Nie sądzę żeby zaproponowanie spotkania, a pozniej ustalenie szczegółów było naleganiem. Gdybym usłyszała na wstępną propozycję słowo nie lub jakies wykrety nie pytałabym więcej. Też mi się nie podoba zachowanie kolegi, łączyła nas luźna znajomość, a on mi wyjechał tekstem ze go wykorzystałam. Gdzie my sie spotykalismy moze raz na kwartał i nigdy nie byliśmy razem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wyluzuj zavhowuje sie jak mlody glupek. Olej i NIE PRZEPRASZAJ nawet jak cie bedzie kusic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thisisme123]

Przejmują się tym, że może ten chłopak tak to odebrał. Moj kolega wiedzial, że to ode mnie wyszla propozycja spotkania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez thisisme123

Przejmują się tym, że może ten chłopak tak to odebrał. Moj kolega wiedzial, że to ode mnie wyszla propozycja spotkania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem ale nie masz na to wplywu. Nie zapytasz przeciez o to

Moja rada:poczekaj na prawnika, zobacz czy zainicjuje konkakt na whatsapp albo moze cos zaproponuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thisisme123

Przejmują się tym, że może ten chłopak tak to odebrał. Moj kolega wiedzial, że to ode mnie wyszla propozycja spotkania.

To, że wiedział, iż od Ciebie wyszła propozycja spotkania (co jest przecież prawdą), nie oznacza, że prawnik powiedział mu "narzucała się / bardzo zabiegała". To zapewne już jest (nad)interpretacja "kolegi".

[Karena 73]

Napisane przez thisisme123

Przejmują się tym, że może ten chłopak tak to odebrał. Moj kolega wiedzial, że to ode mnie wyszla propozycja spotkania.

Czyli ten prawnik się chwalił, że go zaprosiłaś na spotkanie? Po Co?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Karena 73

Czyli ten prawnik się chwalił, że go zaprosiłaś na spotkanie? Po Co?

A skąd wiadomo, że się "chwalił"? Może najzwyczajniej na świecie, np. zapytany przez kolegę, powiedział "tak, zaproponowała spotkanie [super, cieszę się, fajnie]". Koleżanka koleżance by nie powiedziała "tak, super, zaprosił mnie!"? Po co się nakręcać myślą, że prawnik coś powiedział w niefajnym kontekście?

[Arova]

Kolega jest zazdrosny po prostu Ale to troszkę przykre, że chce Ci rozwalić znajomość z prawnikiem.

[thisisme123]

Napisane przez Karena 73

Czyli ten prawnik się chwalił, że go zaprosiłaś na spotkanie? Po Co?

No właśnie tego nie rozumiem i nie wiem jak było. Mógł powiedzieć, że zabiegalam o spotkanie i nalegałam, a mógł powiedziec, ze zaproponowałam spotkanie i sobote ma zajeta lub to moj kolega wypytywal o szczegóły. Nie zapytam tego prawnika, poza tym pewnie i tak nie dowiedziałabum się prawdy. Ale jesli to 1 opcja to kiepsko o nim swiadczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thisisme123

No właśnie tego nie rozumiem i nie wiem jak było. Mógł powiedzieć, że zabiegalam o spotkanie i nalegałam, a mógł powiedziec, ze zaproponowałam spotkanie i sobote ma zajeta lub to moj kolega wypytywal o szczegóły. Nie zapytam tego prawnika, poza tym pewnie i tak nie dowiedziałabum się prawdy. Ale jesli to 1 opcja to kiepsko o nim swiadczy

Ale jak sama napisałaś: nie wiesz jak było. Prawnik miał ukrywać fakt, że się umówiliście? Miał kłamać, że to on Ci zaproponował spotkanie? Widzę, że "kolega" już osiągnął cel i zasiał w Tobie ziarno niepewności co do prawnika i dopiero rodzącej się przecież znajomości. Nic, tylko mieć takich znajomych...

To, że Ty zaproponowałaś pierwsze spotkanie, aż tak gorzko Ci smakuje, że teraz doszukujesz się w prawniku wad?

[thisisme123]

Nie musiał kłamać. Uważam, że to nic złego gdy kobieta proponuje spotkanie. Uslyszałam tak, więc nie jest to naleganie. Ale może on nie miał specjalnie ochoty się spotkać i dlatego powiedział, że spotyka się, bo nalegałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thisisme123

Nie musiał kłamać. Uważam, że to nic złego gdy kobieta proponuje spotkanie. Uslyszałam tak, więc nie jest to naleganie. Ale może on nie miał specjalnie ochoty się spotkać i dlatego powiedział, że spotyka się, bo nalegałam

Skoro Cię to tak dręczy i już kładzie się cieniem na znajomości, to może go o to zapytaj? Ale nie, Ty już z góry przecież założyłaś, że prawdy się nie dowiesz... A od nieobiektywnego kolegi, który chyba doskonale wie, jak zagrać na Twoich uczuciach, uważasz że się dowiedziałaś? Zauważ może w końcu absurd sytuacji: wierzysz kolesiowi, który rzucił foszkiem, bo kogoś poznałaś i który ma interes w tym, aby znajomość Ci nie wypaliła (interes polegający chociażby na złośliwej satysfakcji).

[thisisme123]

No ale właśnie nie wiem czy on to tak doslownie powiedział, że "strasznie nalegałam". Glupio mi się zapytać "Hej x mówił, że strasznie nalegałam na spotkanie z Tobą. Wyjaśnisz mi to?" Wyjdę na jakąś laskę, ktora robi problemy lub pomyśli, że mnie coś z tym kolegą więcej łączy. Zwyczajnie mi się przykro zrobiło, gdy to przeczytałam. Sądziłam, że podobały mu się wczesniejsze spotkania i że spodoba mu się propozycja żeby się spotkać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thisisme123

No ale właśnie nie wiem czy on to tak doslownie powiedział, że "strasznie nalegałam". Glupio mi się zapytać "Hej x mówił, że strasznie nalegałam na spotkanie z Tobą. Wyjaśnisz mi to?" Wyjdę na jakąś laskę, ktora robi problemy lub pomyśli, że mnie coś z tym kolegą więcej łączy. Zwyczajnie mi się przykro zrobiło, gdy to przeczytałam. Sądziłam, że podobały mu się wczesniejsze spotkania i że spodoba mu się propozycja żeby się spotkać

Szczerość jest dobra. Jeżeli się komuś podobasz, to szczerość go nie spłoszy. Jeżeli nie dojdzie do następnego spotkania, to i tak nie ma się czym przejmować (bo to będzie znaczyło, że serio mi nie zależało i zgodził się grzecznościowo), a jeżeli dojdzie to powiedz, że pewna rzecz nie daje Ci spokoju i zapytaj o to. Dodaj, że zdajesz sobie sprawę z tego, że "kolega" mógł nie być obiektywny, a nie chcesz mieć głupich podejrzeń i wątpliwości, bo jak dotąd jest bardzo miło. Prawnik w tym momencie będzie miał też sygnał, aby na tego kolegę uważać. Bo skąd wiesz, że kolega i w nim już nie zdążył zasiać jakichś wątpliwości - że np. Ty powiedziałaś to, czy tamto? Hę?

[thisisme123]

Ja uważam, ze gdyby nie mial ochoty ma spotkanie to nie siedziałby 6 h i nie pytał następnego dnia jak mi się podobało
Gdy widywalismy sie sluzbowo sam wspomnial, że tak fajnie mu się ze mną rozmawa i po rozprawie moglibyśmy wyskoczyc na kawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thisisme123

Ja uważam, ze gdyby nie mial ochoty ma spotkanie to nie siedziałby 6 h i nie pytał następnego dnia jak mi się podobało
Gdy widywalismy sie sluzbowo sam wspomnial, że tak fajnie mu się ze mną rozmawa i po rozprawie moglibyśmy wyskoczyc na kawę

No to masz odpowiedź. Czemu szukasz problemu na siłę? I wierzysz nieobiektywnemu kolesiowi, którego widujesz tak naprawdę parę razy do roku?

Ps. Nie zakładałaś już przypadkiem o tym wątku, tylko pod innym nickiem? "Problem" dziwnie znajomy.

[thisisme123]

Ale kolega wiedział, że propozycja byla ode mnie, więc temat się miedzy nimi pojawił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thisisme123

Ale kolega wiedział, że propozycja byla ode mnie, więc temat się miedzy nimi pojawił

No to się pojawił. To są koledzy, rozmawiają (tak, wiem, szok, że faceci też rozmawiają). Ty nie masz koleżanek, z którymi rozmawiasz? SZUKASZ PROBLEMU NA SIŁĘ i możesz tym rozwalić fajną znajomość.

Ps. Kolega równie dobrze mógł na ślepo strzelić (i trafił), bo np. zna kumpla i wie, że by krążył wokół tematu, zamiast coś wprost zaproponować. A tak serio serio: przywiązywałabym mniejszą wagę do zdania osób trzecich, w dodatku nieobiektywnych, na temat moich znajomości z facetami.

[thisisme123]

Nie mam problemu, że powiedział sie, że się spotykamy. Bardziej sie zastanawiam czy może zgodził się z grzeczosci lub nie potrafil powiedzieć nie. Oczywiscie teraz poczekam na jego ruch, jeśli nie zaproponuje kolejnego spotkania ja nie będę proponować, nie zamierzam też pierwsza pisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elsene]

Ale główkowanie.

Facet zaczął mówić o kawie, Ty pociągnęłaś temat, umówiliście się, spotkaliście, było fajnie.
Kolega jest zazdrosny. Zerwał z Tobą znajomość ;].
Możesz zapytać prawnika czy uważa, że się narzucasz, bo takie doszły Cię słuchy.
A wypowiedziami kolegi, który już się z Tobą przecież nie kumpluje to bym się nie przejmowała.

[thisisme123]

Napisane przez elsene

Ale główkowanie.

Facet zaczął mówić o kawie, Ty pociągnęłaś temat, umówiliście się, spotkaliście, było fajnie.
Kolega jest zazdrosny. Zerwał z Tobą znajomość ;].
Możesz zapytać prawnika czy uważa, że się narzucasz, bo takie doszły Cię słuchy.
A wypowiedziami kolegi, który już się z Tobą przecież nie kumpluje to bym się nie przejmowała.

Dokładnie tak to było z tym spotkaniem. Dlatego mnie zdziwilo, ze kolega napisal, że strasznie nalegałam. Troche mi przykro, ze tak się znajomość zakończyła, ja nic złego nie zrobilam, nie byliśmy razem, a on miał pretensje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Ja w ogóle nie rozumiem, w czym problem. Co jakiś kumpel ma do tego, kto i w jaki sposób zaproponował spotkanie? Przecież to nie jego interes.

[thisisme123]

Dla mnie problemem było to, że kolega napisał, że wie że strasznie nalegałam na spotkanie, chodziło mi o określenie, że moja propozycja została uznana przez chłopaka z ktorym się spotkałam jako straszne naleganie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez thisisme123

Dla mnie problemem było to, że kolega napisał, że wie że strasznie nalegałam na spotkanie, chodziło mi o określenie, że moja propozycja została uznana przez chłopaka z ktorym się spotkałam jako straszne naleganie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przestan.


Nie wiesz czy tak bylo.


Nie rob gownoburzy bo moze prawnik nic takiego nie mowil.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thisisme123]

To prawda nie wiem, ale nie mam też pewności, że nie powiedział. Bo to faktycznie ja 2-krotnie napisałam do niego w sprawie spotkania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz