Czy taki związek ma szansę? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-11-05, 23:48   #1
soy_gato_negro
Przyczajenie
 
Avatar soy_gato_negro
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1

Czy taki związek ma szansę?


Cześć, piszę z prośbą o obiektywne spojrzenie na moją historię. Od razu pragnę zaznaczyć, że zdaję sobie sprawę z tego, iż nikt z was tu mnie nie zna, więc może sugerować się tylko tym, co opiszę oraz że każdy jest indywidualny i inaczej wszystko przeżywa, odczuwa. Ale po raz pierwszy znalazłam się w takiej sytuacji i tak naprawdę nie wiem, co zrobić.
Zacznę może od początków, czyli mojego poprzedniego związku, trzeciego w moim życiu i jak dotychczas, najbardziej świadomego (wcześniejsze to były takie licealne miłości). Poznaliśmy się 5 lat temu, na imprezie u wspólnych znajomych. Od razu się sobie spodobaliśmy, błyskawicznie zaczęliśmy rozmawiać i już miesiąc później byliśmy parą. Wtedy wydawało mi się, że to była wprost idealna relacja: motylki w brzuchu, emocje, piękne chwile, wielka miłość. Z perspektywy ponad roku od naszego zerwania uważam, że byliśmy średnio dopasowani. Nie było między nami rażących różnic światopoglądowych (religia, polityka, spojrzenie na życie w społeczeństwie), ale mieliśmy inne charaktery i chyba też potrzeby. Przykład? On był typem miłośnika sportów, ciągle w ruchu, ja lubię sport, ale bez przesady, dobry film na kanapie nie jest zły. On natomiast nie lubił siedzieć w domu, praktycznie ani chwili. Ja jestem osobą dość uporządkowaną, przynajmniej na tyle, że nie zapominam o ważnych sprawach, zobowiązaniach - on żył dniem dzisiejszym i nie pamiętał, co ma zrobić jutro i dla kogo. Ja na wakacje wolałam jeździć w gory, on preferował morze. Ja lubię czasem pobujać w obłokach, pozastanawiać się nad światem, on wolał proste, konkretne sprawy i nie rozumiał "po co tyle myślę". Poza tym mieliśmy zupełnie inne potrzeby kontaktu - ja wolałam widywać się częściej (ale nie codziennie, bez przesady), jemu wystarczył raz na tydzień, a czasem raz na dwa tygodnie. Na początku niektóre różnice wywoływały konflikty, ale były to drobne sprzeczki. Chodziliśmy na kompromisy, kiedy było trzeba, mimo różnic żyło nam się stabilnie. Jednak w którymś momencie zaczęło nam chyba to trochę doskwierać, on się szybciej zorientował, że nie do końca do siebie pasujemy, ja bardziej płakałam i przeżywałam nasze rozstanie (jestem dość emocjonalna). Końcem końców, zerwaliśmy.
Miałam dużo czasu na przemyślenia, wyciąganie wniosków, użalanie się nad sobą i rozwijanie siebie. Wnioski przedstawiłam wyżej - byliśmy niedopasowani.
Teraz jest w moim życiu ktoś inny. Chłopak, z którym łączy mnie niesamowita więź jeśli chodzi o zrozumienie, spojrzenie na świat, życie, ludzi. Jakbym miała powiedzieć, że ktoś jest moją bratnią duszą, to właśnie on. Gadamy godzinami, rozumiemy się bez słów. Lubimy w podobny sposób spędzać czas, mamy zbliżone potrzeby i plany na życie. W dodatku zachowuje się tak, jak mój były nigdy by się w stosunku do mnie nie zachowywał - jest wyrozumiały i pomocny. Tzn. mój były też próbował, ale nie rozumieliśmy się do końca i różnie to wychodziło. Czuję się też pewnie w tej relacji, nie mam wrażenia, że spędzamy za mało czasu razem. Oczywiście, nie jest idealny (na szczęście), ma też swoje wady. Jesteśmy bardzo podobni, a jednocześnie na tyle różni, żeby nasza relacja nie była nudna. Jest tylko jedna sprawa: nasza relacja nie wyszła od wielkiego zachwytu, emocji, tylko od przyjaźni, stopniowego poznawania się. Nie jest oparta na niepokoju, drżeniu wewnętrznym, niepewności, zmianach nastroju, niesamowitych motylach w brzuchu. Czytam Wizaż od pewnego czasu i widziałam już gdzieś temat, w którym dziewczyna pisała, że w jej związku nie ma niesamowitych motyli i większość z was twierdziła, że powinna sobie odpuścić i poczekać na kogoś innego. Ja jestem zaskoczona, bo nigdy wcześniej nie spotkał mnie taki typ relacji. Zawsze było szybko, gwałtowne emocje przy poznaniu, niedługi czas i lądowaliśmy w związku. Jak na razie, żaden z chłopaków nie był do mnie dopasowany. Jasne, jedni pasowali bardziej, inni mniej, ale zawsze końcem końców okazywało się, że fizycznie było super, ale charakterologicznie zupełnie nie to. Teraz natomiast jest inaczej: spokojniej, ale pełne porozumienie. Co myślicie? Czy taki związek ma szansę? I dlaczego teraz jest zupełnie inaczej, niż z poprzednimi? Macie jakieś przypuszczenia?
soy_gato_negro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-06, 10:54   #2
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Czy taki związek ma szansę?

Cytat:
Napisane przez soy_gato_negro Pokaż wiadomość
Teraz jest w moim życiu ktoś inny. Chłopak, z którym łączy mnie niesamowita więź jeśli chodzi o zrozumienie, spojrzenie na świat, życie, ludzi. Jakbym miała powiedzieć, że ktoś jest moją bratnią duszą, to właśnie on. Gadamy godzinami, rozumiemy się bez słów. Lubimy w podobny sposób spędzać czas, mamy zbliżone potrzeby i plany na życie. W dodatku zachowuje się tak, jak mój były nigdy by się w stosunku do mnie nie zachowywał - jest wyrozumiały i pomocny. Tzn. mój były też próbował, ale nie rozumieliśmy się do końca i różnie to wychodziło. Czuję się też pewnie w tej relacji, nie mam wrażenia, że spędzamy za mało czasu razem. Oczywiście, nie jest idealny (na szczęście), ma też swoje wady. Jesteśmy bardzo podobni, a jednocześnie na tyle różni, żeby nasza relacja nie była nudna. Jest tylko jedna sprawa: nasza relacja nie wyszła od wielkiego zachwytu, emocji, tylko od przyjaźni, stopniowego poznawania się. Nie jest oparta na niepokoju, drżeniu wewnętrznym, niepewności, zmianach nastroju, niesamowitych motylach w brzuchu. Czytam Wizaż od pewnego czasu i widziałam już gdzieś temat, w którym dziewczyna pisała, że w jej związku nie ma niesamowitych motyli i większość z was twierdziła, że powinna sobie odpuścić i poczekać na kogoś innego. Ja jestem zaskoczona, bo nigdy wcześniej nie spotkał mnie taki typ relacji. Zawsze było szybko, gwałtowne emocje przy poznaniu, niedługi czas i lądowaliśmy w związku. Jak na razie, żaden z chłopaków nie był do mnie dopasowany. Jasne, jedni pasowali bardziej, inni mniej, ale zawsze końcem końców okazywało się, że fizycznie było super, ale charakterologicznie zupełnie nie to. Teraz natomiast jest inaczej: spokojniej, ale pełne porozumienie. Co myślicie? Czy taki związek ma szansę? I dlaczego teraz jest zupełnie inaczej, niż z poprzednimi? Macie jakieś przypuszczenia?
Ok. Jest porozumienie dusz i to doskonała baza do związku, ale co z porozumieniem ciał? Bez pożądania związek nie wypali.

Nie musi być szału zmysłów od początku, ale jednak fizycznie facet musi cię kręcić, a tu jakoś tego nie dostrzegam.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-06, 10:55   #3
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Czy taki związek ma szansę?

Cytat:
Napisane przez soy_gato_negro Pokaż wiadomość
Cześć, piszę z prośbą o obiektywne spojrzenie na moją historię. Od razu pragnę zaznaczyć, że zdaję sobie sprawę z tego, iż nikt z was tu mnie nie zna, więc może sugerować się tylko tym, co opiszę oraz że każdy jest indywidualny i inaczej wszystko przeżywa, odczuwa. Ale po raz pierwszy znalazłam się w takiej sytuacji i tak naprawdę nie wiem, co zrobić.
Zacznę może od początków, czyli mojego poprzedniego związku, trzeciego w moim życiu i jak dotychczas, najbardziej świadomego (wcześniejsze to były takie licealne miłości). Poznaliśmy się 5 lat temu, na imprezie u wspólnych znajomych. Od razu się sobie spodobaliśmy, błyskawicznie zaczęliśmy rozmawiać i już miesiąc później byliśmy parą. Wtedy wydawało mi się, że to była wprost idealna relacja: motylki w brzuchu, emocje, piękne chwile, wielka miłość. Z perspektywy ponad roku od naszego zerwania uważam, że byliśmy średnio dopasowani. Nie było między nami rażących różnic światopoglądowych (religia, polityka, spojrzenie na życie w społeczeństwie), ale mieliśmy inne charaktery i chyba też potrzeby. Przykład? On był typem miłośnika sportów, ciągle w ruchu, ja lubię sport, ale bez przesady, dobry film na kanapie nie jest zły. On natomiast nie lubił siedzieć w domu, praktycznie ani chwili. Ja jestem osobą dość uporządkowaną, przynajmniej na tyle, że nie zapominam o ważnych sprawach, zobowiązaniach - on żył dniem dzisiejszym i nie pamiętał, co ma zrobić jutro i dla kogo. Ja na wakacje wolałam jeździć w gory, on preferował morze. Ja lubię czasem pobujać w obłokach, pozastanawiać się nad światem, on wolał proste, konkretne sprawy i nie rozumiał "po co tyle myślę". Poza tym mieliśmy zupełnie inne potrzeby kontaktu - ja wolałam widywać się częściej (ale nie codziennie, bez przesady), jemu wystarczył raz na tydzień, a czasem raz na dwa tygodnie. Na początku niektóre różnice wywoływały konflikty, ale były to drobne sprzeczki. Chodziliśmy na kompromisy, kiedy było trzeba, mimo różnic żyło nam się stabilnie. Jednak w którymś momencie zaczęło nam chyba to trochę doskwierać, on się szybciej zorientował, że nie do końca do siebie pasujemy, ja bardziej płakałam i przeżywałam nasze rozstanie (jestem dość emocjonalna). Końcem końców, zerwaliśmy.
Miałam dużo czasu na przemyślenia, wyciąganie wniosków, użalanie się nad sobą i rozwijanie siebie. Wnioski przedstawiłam wyżej - byliśmy niedopasowani.
Teraz jest w moim życiu ktoś inny. Chłopak, z którym łączy mnie niesamowita więź jeśli chodzi o zrozumienie, spojrzenie na świat, życie, ludzi. Jakbym miała powiedzieć, że ktoś jest moją bratnią duszą, to właśnie on. Gadamy godzinami, rozumiemy się bez słów. Lubimy w podobny sposób spędzać czas, mamy zbliżone potrzeby i plany na życie. W dodatku zachowuje się tak, jak mój były nigdy by się w stosunku do mnie nie zachowywał - jest wyrozumiały i pomocny. Tzn. mój były też próbował, ale nie rozumieliśmy się do końca i różnie to wychodziło. Czuję się też pewnie w tej relacji, nie mam wrażenia, że spędzamy za mało czasu razem. Oczywiście, nie jest idealny (na szczęście), ma też swoje wady. Jesteśmy bardzo podobni, a jednocześnie na tyle różni, żeby nasza relacja nie była nudna. Jest tylko jedna sprawa: nasza relacja nie wyszła od wielkiego zachwytu, emocji, tylko od przyjaźni, stopniowego poznawania się. Nie jest oparta na niepokoju, drżeniu wewnętrznym, niepewności, zmianach nastroju, niesamowitych motylach w brzuchu. Czytam Wizaż od pewnego czasu i widziałam już gdzieś temat, w którym dziewczyna pisała, że w jej związku nie ma niesamowitych motyli i większość z was twierdziła, że powinna sobie odpuścić i poczekać na kogoś innego. Ja jestem zaskoczona, bo nigdy wcześniej nie spotkał mnie taki typ relacji. Zawsze było szybko, gwałtowne emocje przy poznaniu, niedługi czas i lądowaliśmy w związku. Jak na razie, żaden z chłopaków nie był do mnie dopasowany. Jasne, jedni pasowali bardziej, inni mniej, ale zawsze końcem końców okazywało się, że fizycznie było super, ale charakterologicznie zupełnie nie to. Teraz natomiast jest inaczej: spokojniej, ale pełne porozumienie. Co myślicie? Czy taki związek ma szansę? I dlaczego teraz jest zupełnie inaczej, niż z poprzednimi? Macie jakieś przypuszczenia?
Jest inaczej, bo to inny facet. Ty tez sie zmienilas poprzez doswiadczenie zyciowe. Ja akurat mam inny odczucie co do tych motylkow. Jesli wszystko jest dobrze, facet Ci sie podoba, czujesz cos do niego, chcesz z nim byc to nie widze tu zadnych problemow.

Mysle, ze nie ma reguly co do tego jak powinien sie zaczynac zwiazek. Jedne rodza sie z fascynacji z motylkami w brzuchu, a inne dojrzewaja powoli, czy tworza sie z dlugoletniej przyjazni. Moim zdaniem, nie ma na to jednej dobrej recepty.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-06, 11:00   #4
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Czy taki związek ma szansę?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Ok. Jest porozumienie dusz i to doskonała baza do związku, ale co z porozumieniem ciał? Bez pożądania związek nie wypali.

Nie musi być szału zmysłów od początku, ale jednak fizycznie facet musi cię kręcić, a tu jakoś tego nie dostrzegam.
No właśnie. Seks sprawia Ci z nim przyjemność? Pożądasz go? Bo związek musi mieć zarówno element miłości eros, jak i przyjaźni. Jeżeli są oba to ja bym się nie martwiła, że początkowo nie było wielkich fajerwerków i pokonywania przeciwności losu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-06, 11:33   #5
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Czy taki związek ma szansę?

Jeżeli czekasz, że pożądanie pojawi się z czasem, to raczej się nie pojawi.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-06, 11:34   #6
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Czy taki związek ma szansę?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Jeżeli czekasz, że pożądanie pojawi się z czasem, to raczej się nie pojawi.
:yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-06, 11:42   #7
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 297
Dot.: Czy taki związek ma szansę?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Jeżeli czekasz, że pożądanie pojawi się z czasem, to raczej się nie pojawi.

Jak wyżej (o ile to jest problemem).
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2019-11-06 o 11:44
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-06, 12:27   #8
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Czy taki związek ma szansę?

Lecisz na niego? On leci na ciebie? Sypiacie ze sobą? Chcesz z nim sypiać?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-06 13:27:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.