30 letnia dziewica - czy da sie to ukryć?

[OnaZDziwnejKrainy00]

Hej


Jestem wieloletnią Wizażanką ale dla tego posta założyłąm nowe konto.


Jak w temacie jestem dziewicą pomimo, że mam 30lat. Dlaczego?
Określiłabym to jako brak szczęścia. Typowo damskie studnia i praca spowodowała, że nie mam gdzie kogoś poznać. Moja seksualne doświadczenie kończy się na 2 pettingach kilka lat temu. Nigdy nie miałam chłopaka.


Oczywiście mam swoje potrzeby więc systematycznie się masturbuje, również niewielkim masazerem dopochwowo (mysle, ze nie mam blony ale nie jestem pewna jak to sprawdzic).


Kiedys myslalam, żę warto czekać na miłość żcyia ale koło 27 lat zaczęłam wątpić ze takową znajdę.

To dziewictwo jest troche dla mnie takim balastem (rozsmieszylobym mnie to gdyby to powiedziala 20 letnia dziewczyna ale jednak inaczej to brzmi w ustach 30-latki).


Przed kwarantanna poznałam chłopaka z którym widziałam się raz i od tego czasu utrzymujemy kontakt przez internet. On jest starszy ma 36 lat i zapytał się mnie o mój ostatni związek i w panice skłamałam ze od 3 lat jestem sama ale jakos tego nie rozwijałam.


Teraz sie zastanawiam czy jeśli zdecydowałabym się na sex to czy mężczyzna jest w stanie wyczuć ze jestem dziewicą jesli nie mam blony(?)
Mysłałam, zeby mu powiedziec ze dawno nie uprawiałam seksu i jestem zdenerwowana.
Moze głupie ale sie tego wstydze

[Antoiineette]

Szczerze uważam, że jeśli dobrze Ci się z tym facetem rozmawia i mogłoby ewentualnie wyjść z tego coś więcej niż seks, to nie warto zaczynać od kłamstwa.
Jest jeszcze taka opcja, że w ogóle nie poruszysz tematu, a gdyby ewentualnie później pytał z jakiegoś powodu, możesz odpowiedzieć zgodnie z prawdą. Tak się ułożyło życie, nie poznałaś nikogo wartego uwagi, nie chciałaś iść do łóżka z pierwszym lepszym i tak wyszło. Nie jest to powód do wstydu.
Mam znajomą w podobnym wieku do Ciebie i też straciła dziewictwo niedawno. Ona akurat przyznała się, że jest dziewicą, a facet jakoś nie uciekł w podskokach i nadal spotykają się.
Jeśli to normalny facet to zrozumie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Tez bym nie sciemniala i to go nie powinno odstraszyc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azulito]

Nie kłam, bądź sobą, a na miłość życia warto czekać nawet wieczność.

Chyba nie chcesz mieszkać 24h z kimś, kogo będziesz okłamywać? Tylko po to by zaliczyć ślub, związek, bąbelki i inne pierdoły których ktoś tam od ciebie oczekuje.

Warto być z kimś, komu się ufa bez granic.

Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka

[Azulito]

Nie kłam, bądź sobą, a na miłość życia warto czekać nawet wieczność.

Chyba nie chcesz mieszkać 24h z kimś, kogo będziesz okłamywać? Tylko po to by zaliczyć ślub, związek, bąbelki i inne pierdoły których ktoś tam od ciebie oczekuje.

Warto być z kimś, komu się ufa bez granic

Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka

[Adrianna_8]

Naprawdę chcesz zniszczyć tę i jakąkolwiek inną relację swoimi kłamstwami? Bądź szczera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motylka_30]

Napisane przez Azulito

Nie kłam, bądź sobą, a na miłość życia warto czekać nawet wieczność.

Chyba nie chcesz mieszkać 24h z kimś, kogo będziesz okłamywać? Tylko po to by zaliczyć ślub, związek, bąbelki i inne pierdoły których ktoś tam od ciebie oczekuje.

Warto być z kimś, komu się ufa bez granic.

Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka

Po co ma mu mówić?Co go to obchodzi?

[OnaZDziwnejKrainy00]

Niestety nie czuje zeby to miało przerodzić się w związek (duża odległość między nami + moje przeczucie). Jednak nawet jakby to nie miałoby przerodzić się w związek, to byłabym skłonna zaryzykować. Mamy wspólnych znajomych i nie chciałabym zostać potem obiektem plotek. Rozumiem, że dojrzaly mezczyzny powinien zachowac taka informacje dla siebie ale pomimo że rozmawiamy juz długo to dalej nie moga byc go na 100% pewna...
Zauroczyłam się w nim, czego nie miałam od 3 lat a boje sie ze nastepna okazje bede miala za kilak lat i nie chce wtedy miec tych samych watpliwosci tylko juz jako 35-latka...

[Azulito]

Napisane przez motylka_30

Po co ma mu mówić?Co go to obchodzi?

Bo warto budować związek miłość, przyjaźń na szczerości?
No chyba, że lubi się kłamać

[Ava_]

Jeżeli dziewczyna jest skrepowana byciem dziewica w tym wieku to przecież nie musi mu o tym mówić. Kłamstwem byłoby szczegółowe opisywanie poprzednich związków, ale jeśli po prostu omija temat to nic wielkiego sie nie dzieje. Facetowi nic do tego co robiła (lub nie robiła) w przeszłości.

Przed pierwszym seksem z nowym partnerem często występuje trema, ludzie sie stresują pokazaniem nago itd. Mysle, ze facet prędzej pomyśli o tym niż zacznie sie zastanawiać czy przypadkiem nie jesteś dziewica.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Azulito

Bo warto budować związek miłość, przyjaźń na szczerości?
No chyba, że lubi się kłamać

Można tez po prostu o tym nie mówić. To nie oznacza kłamstwa. Miłość, przyjaźń i szczerość nie sprawiają, że się należy pozbyć prywatności.

[Parotka_95]

Wg mnie jesli rozmowa zejdzie na ten temat po prostu powiez, że nie chcesz o tym rozmawiać. Najwyżej, że dawno nie miałaś bliższego kontaktu z facetem. Wszystko zgodnie z prawdą. Jak poczujesz, że chcesz się tym z nim podzielić to to zrobisz.

[OnaZDziwnejKrainy00]

Tak tez zrobiłam (nie mam zamiaru zmyslać zwiazków których nie bylo - moge powiedziec o chłopakach z ktorymi sie spotykalam nie wchodzac w szczegoly). Jak na razie jego pytania zbyłam odpowiedzimi, że prawie całe zycie byłam sama i nie ma o czym opowiadac. Widze, że on zauwazylam ze jestem osoba dosyc niesmiala wiec mysle ze przy ewetualnym zblizeniu pomysli ze to stres/nerwy. OK ale co od strony fizjologicznej? Czy jesli nie mam blony to jest w stanie wyczuc ze jestem dziewica? Czy np ciasnosc da sie wytluamczyc tym ze dawno sie nie uprawialo seksu?

[Ava_]

Napisane przez OnaZDziwnejKrainy00

OK ale co od strony fizjologicznej? Czy jesli nie mam blony to jest w stanie wyczuc ze jestem dziewica? Czy np ciasnosc da sie wytluamczyc tym ze dawno sie nie uprawialo seksu?

Ciasnosc i dlugosc pochwy to tak indywidualna cecha, ze naprawdę nie można wysnuwać wniosków o doświadczeniu na jej podstawie. Czasami i po tygodniowej przerwie od seksu różnica jest odczuwalna, ale to tylko wyczuć może facet, który regularnie sypia z ta sama kobieta i ma porównanie.

[MsN]

Napisane przez OnaZDziwnejKrainy00

Hej


Jestem wieloletnią Wizażanką ale dla tego posta założyłąm nowe konto.


Jak w temacie jestem dziewicą pomimo, że mam 30lat. Dlaczego?
Określiłabym to jako brak szczęścia. Typowo damskie studnia i praca spowodowała, że nie mam gdzie kogoś poznać. Moja seksualne doświadczenie kończy się na 2 pettingach kilka lat temu. Nigdy nie miałam chłopaka.


Oczywiście mam swoje potrzeby więc systematycznie się masturbuje, również niewielkim masazerem dopochwowo (mysle, ze nie mam blony ale nie jestem pewna jak to sprawdzic).


Kiedys myslalam, żę warto czekać na miłość żcyia ale koło 27 lat zaczęłam wątpić ze takową znajdę.

To dziewictwo jest troche dla mnie takim balastem (rozsmieszylobym mnie to gdyby to powiedziala 20 letnia dziewczyna ale jednak inaczej to brzmi w ustach 30-latki).


Przed kwarantanna poznałam chłopaka z którym widziałam się raz i od tego czasu utrzymujemy kontakt przez internet. On jest starszy ma 36 lat i zapytał się mnie o mój ostatni związek i w panice skłamałam ze od 3 lat jestem sama ale jakos tego nie rozwijałam.


Teraz sie zastanawiam czy jeśli zdecydowałabym się na sex to czy mężczyzna jest w stanie wyczuć ze jestem dziewicą jesli nie mam blony(?)
Mysłałam, zeby mu powiedziec ze dawno nie uprawiałam seksu i jestem zdenerwowana.
Moze głupie ale sie tego wstydze

Ja dokonałam tak naprawdę samogwałtu na sobie, chociaż nie do końca. Czytałam kiedyś, że facet nie skapnie się nigdy czy kobieta jest dziewicą czy też nie. I to dla mnie zawsze będzie zagadką (bo nie wiem na sto procent czy to prawda czy nie, że facet będzie wiedział). Każda kobieta podczas pierwszego stosunku krwawi jeśli ma błonę. Po za tym błonę można stracić też nie tylko podczas uprawiania seksu.

Myślę, że jeśli przeszkadza Tobie bycie dziewicą to możesz sama spróbować się rozzdziewiczyć na przykład za pomocą palców (nie wiem czy na pierwszy raz byłby wskazany wibrator), no albo wibratorem jeśli byłby ok na pierwszy raz. Na Twoim miejscu jeśli nie byłabym pewna to skonsultowałabym się najpierw z ginekologiem. Po prostu co o tym sądzi.

Natomiast co do byciem nadal dziewicą utrzymującą relacje z facetami (przyjaźnie, znajomości, rozmowy - bez seksu bo nie mam na myśli nawet friendzone) to najlepiej być szczerą od razu, bycie wprost. Wartościowego faceta, zainteresowanego Tobą, a nie Twoim przebiegiem, brakiem czy Twoją błoną nie powinna przeszkadzać Twoja przeszłość. Niezależnie jaka by była. Jednak z drugiej strony co faceta obchodzi czy byłabyś/jesteś dziewicą czy nie? Przecież to wyłącznie Twoja osobista sprawa.

Jednak najlepiej abyś była naturalna i szczera. Kłamstwo może zniszczyć każdą relację, każdą nawet dobrze zapowiadająca się czy rokującą. Ci co odpadną to albo nie zaakceptują Twojego stanu (bycia 30 letnią dziewicą, braku jakiś związków czy relacji damsko-męskich; chociaż nie wiem jak u Ciebie z tym było) bo takie mają prawo, inne podejście, spojrzenie i generalnie będą zdziwieni bądź zniesmaczeni, albo będzie im chodzić tylko o seks. Ci, którzy będą szczerze Tobą zainteresowani to zostaną i wtedy będziesz mogła zauważyć, który jest Ci "pisany" (mam na myśli związek).

Gdybyś dokonała samogwałtu to pamiętaj, że idąc w relacje z facetem powinnaś być szczera i powiedzieć jak tego dokonałaś. Nie ściemniać, że byłaś w związku jeśli na przykład nigdy w żadnym nie byłaś.

[Ava_]

Napisane przez MsN

Ja dokonałam tak naprawdę samogwałtu na sobie (...)

Jezu jakie okropne określenie. Co to znaczy samogwałt? Nie chciałaś, ale tak wyszło?

Co do reszty postu - nie, nie kazda dziewica krwawi podczas pierwszego stosunku. To jest mit. Dlatego właśnie facet nie jest w stanie sie zorientować czy ma do czynienia z dziewca, zagadka rozwiązana.

[MsN]

Napisane przez Ava_

Co do reszty postu - nie, nie kazda dziewica krwawi podczas pierwszego stosunku. To jest mit. Dlatego właśnie facet nie jest w stanie sie zorientować czy ma do czynienia z dziewca, zagadka rozwiązana.

Ok, dzięki za wytłumaczenie.

[madzil]

Jeżeli nie chcesz mu powiedzieć że jesteś dziewicą, to możesz sama przebić błonę wibratorem. Oczywiście jak chcesz z nim uprawiać seks. Jednak radzę powiedzieć prawdę. Po co kłamać. Jeżeli mu nie ufasz to lepiej dać sobie spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez OnaZDziwnejKrainy00

OK ale co od strony fizjologicznej? Czy jesli nie mam blony to jest w stanie wyczuc ze jestem dziewica? Czy np ciasnosc da sie wytluamczyc tym ze dawno sie nie uprawialo seksu?

Nie, niczego nie jest w stanie wyczuć. Przerażający jest twój brak wiedzy na temat anatomii kobiet Jeśli facet twierdzi, że jest wstanie wyczuć dziewictwo, to jest ignorantem albo bajkopisarzem.
Ciasność i dziewictwo nie mają ze sobą nic wspólnego. Nie poszerzasz się na stałe od uprawnia seksu. Budowa błon dziewiczych natomiast to całe spektrum. Można jej nigdy nie mieć, a można mieć i nie stracić całej przy masturbacji albo stosunku.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez MsN

Gdybyś dokonała samogwałtu to pamiętaj, że idąc w relacje z facetem powinnaś być szczera i powiedzieć jak tego dokonałaś. Nie ściemniać, że byłaś w związku jeśli na przykład nigdy w żadnym nie byłaś.

Co ma wspólnego masturbacja z gwałtem i dlaczego niby miałaby opowiadać facetowi o tym? Po co?

[MsN]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87856004]Co ma wspólnego masturbacja z gwałtem i dlaczego niby miałaby opowiadać facetowi o tym? Po co?[/QUOTE]

Nie napisałam gwałt tylko samogwałt, a to są dwie zupełnie odrębne ''czynności''. Samogwałt to po prostu masturbacja, onanizm i nie tylko ja to tak rozumuję. Zależy kto ma jakie podejście, jedna laska na miejscu Autorki powiedziałaby facetowi z którym by się spotykała (i to z nim miało by dojść do seksu), że jest dziewicą nadal, albo, że straciła dziewictwo bo sama się rozdziewiczyła, inna by skłamała, że zrobiła to z ''x'' po alkoholu, w klubie, albo spotkała się po prostu na seks bez zobowiązań.

Przecież nie wiem jaka jest Autorka. Jeśli nie poczyniła żadnych kroków tzn nie rozmawiała z żadnym facetem, z którym się jakoś na przykład dłużej spotykała o dziewictwie seksie czy jego braku, to Autorka ma nadal duże pole do popisu. Sama może zdecydować czy skłamać czy nie. Żaden facet nie musi poznać prawdy, żaden facet też nie dowie się czy była/jest dziewicą czy też nie bo po prostu nie będzie w stanie tego sprawdzić.

Nie musi opowiadać o niczym co ma związek z jej seksualnością. To jest sprawa prywatna jak na przykład kwestie religii czy też poglądy polityczne. Niektórzy uważają religie czy poglądy polityczne to po prostu za prywatne sprawy i tak samo jest z przeszłością seksualną. Ona może się podzielić tym co zostało napisane w tym wątku, a nie musi. To jest jej wybór i ona zrobi z tym co będzie chciała.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez MsN

Nie napisałam gwałt tylko samogwałt, a to są dwie zupełnie odrębne ''czynności''. Samogwałt to po prostu masturbacja, onanizm i nie tylko ja to tak rozumuję.

Chodzi o to, że samogwałt to idiotyczne słowo w sytuacji, gdy poddajesz się tej czynności dobrowolnie.

[MsN]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87856318]Chodzi o to, że samogwałt to idiotyczne słowo w sytuacji, gdy poddajesz się tej czynności dobrowolnie.[/QUOTE]

Ja to tak nazywałam. Po za tym samogwałt to określenie samoistnej masturbacji więc nie uważam w takim przypadku tego słowa za idiotyczne, ale co kto woli. Nazwałabym to rzeczą gustu. Zwał jak zwał, samogwałt, masturbacja, rozdziewiczenie samoistne, onanizm. Co za różnica? Dla Ciebie to może głupie określenie, nie wiem, dla mnie jak najbardziej normalne.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez MsN

Ja to tak nazywałam. Po za tym samogwałt to określenie samoistnej masturbacji więc nie uważam w takim przypadku tego słowa za idiotyczne, ale co kto woli. Nazwałabym to rzeczą gustu. Zwał jak zwał, samogwałt, masturbacja, rozdziewiczenie samoistne, onanizm. Co za różnica? Dla Ciebie to może głupie określenie, nie wiem, dla mnie jak najbardziej normalne.

Zapewniam cię, że wszyscy doskonale wiedzą co masz na myśli pisząc o samogwałcie, więc nie musisz tutaj tego dodatkowo wyjaśniać.

[MsN]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87856413]Zapewniam cię, że wszyscy doskonale wiedzą co masz na myśli pisząc o samogwałcie, więc nie musisz tutaj tego dodatkowo wyjaśniać.[/QUOTE]

Nie muszę. No i co w związku z tym?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez MsN

Nie muszę. No i co w związku z tym?

W związku z tym możesz już przestać w każdej kolejnej wiadomości pisać, że samogwałt to masturbacja.

[MsN]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87856429]W związku z tym możesz już przestać w każdej kolejnej wiadomości pisać, że samogwałt to masturbacja.[/QUOTE]

Nie zamierzam o tym pisać, zdublowałam się może dwa trzy razy. Gdyby było tego więcej zwyczajnie bym spamowała. Wystarczy olać.

[mabi84]

Jedno mnie zastanawia. U gina na badaniu przecież byś się dowiedziała czy masz błonę czy została zerwana (przez Ciebie). Masz 30 lat i nie chodzisz do ginekologa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez mabi84

Jedno mnie zastanawia. U gina na badaniu przecież byś się dowiedziała czy masz błonę czy została zerwana (przez Ciebie). Masz 30 lat i nie chodzisz do ginekologa?

U różnych ginekologów byłam i żaden mi nie powiedział słowa na temat błony ani ja nie pytałam

[Mija62]

Autorko, jeśli czujesz dyskomfort, nie mów nic facetowi! Zawsze możesz powiedzieć, że nie chcesz o tym rozmawiać, albo że masz małe doświadczenie w tych sprawach. I rowniez uważam, że facet nic nie poczuje.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez mabi84

Jedno mnie zastanawia. U gina na badaniu przecież byś się dowiedziała czy masz błonę czy została zerwana (przez Ciebie). Masz 30 lat i nie chodzisz do ginekologa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Błony bywają różnie uformowane, można się nawet urodzić "bez błony".