Chorobliwa zazdrość

[Agnieszka Bieniak]

Proszę o wyrozumiałość. Założyłam ten wątek z myślą że może ktoś będzie mi mógł po części pomóc. Chodzi o moją chorobliwą zazdrość. Mam 19 lat mój chłopak ma tyle samo, jesteśmy razem już prawie rok. Bardzo się kochamy i jest nam dobrze ze sobą.Mamy wspólne zainteresowania itp po prostu wszystko jest okej ale jest jedno ,,ale". Jestem o niego strasznie zazdrosna. Zazdrość spędza mi sen z oczu. Wystarczy że mój chłopak polubi jakieś zdjęcia kobiet z wypiętym tyłkiem i cyckami to po prostu mi się coś dzieje. Ostatnio zobaczyłam jak polubił zdjęcia kobiet w strojach kąpielowych i wiem że to chore ale myślałam o tym żeby się pociąć po prostu czułam się jakby mnie zdradził. Zrobiłam mu awanture o to a ten mi wszystko wyjaśnił i jest wszystko ok. Wiem że jestem okropna i aż do teraz jak o tym pomyśle jest mi wstyd że zrobiłem awanture za takie coś. Nie wiem co mam że sobą zrobić - jest jakaś rozmowa o lasce to od razu czarne scenariusze że mu się podoba itp i od razu płacz po nocach. Po jakimś czasie jednak mam jakiegoś takiego powera że ,, ogarnij się dziewczyno on kocha ciebie a nie inną" i przez jakiś krótki czas jest git ale tylko do czasu bo później znowu jest jakaś rozmowa o dziewczynie jakiejś i znowu to samo. Główny problem jednak mam że swoją ,, przyjaciółka". Dziewczyna od początku naszego związku ciągle się o niego wypytuje. Pyta nawet o nasze ostatnie kłótnie. Gdy się spotykamy (ograniczyłam kontakt z nią ale mamy wspólna paczkę) ciągle jedyny temat to mój chłopak. Gdy się dowiedziała że z nim jestem od razu zaczęła go obczajac na snapie ig itp. zaczęła z nim pisać. Piszą sobie na snapie a ja nie wiem nawet o czym. Jak chciałam kiedyś zobaczyć u chłopaka o czym pisać to zasłonił telefon. Poczułam się okropnie bo stwierdziłam że coś ukrywa. Jednak po chwili mojego mamrania pokazał telefon. Ta dziewczyna ciągle z nim pisze, widać że do niego podbija w dodatku jest to typ takiej kokietki. Każdy mówi że na niego leci bo to naprawdę widać. Mówiłam jej że nie życzę sobie żeby pisała z moim chłopakiem a tą mówiła że nie mam być o co zazdrosna i że nie będzie z nim pisać i chwilę był spokój ale jak zdarzy się okazja to dalej do niego pisze. Rozmawiałam z moim chłopakiem o tym na spokojnie. Mówiłam mu żeby ją usunął że snapa bo mnie to cholernie boli i że tamta go podrywa ale on nic sobie z tego nie robi. Wkurzył się na mnie ale pogadaliśmy i obiecałam mu się ogarnąć z tą zazdrością. Ale ja nie mogę po prostu. Nie chodzi mi o niego nawet bo wiem że on mnie kocha i wgl (chociaż boje się trochę że może do niej pójść bo ona jest naprawdę takim typem laski że może go zbajerowac a póki co ona uważa że ona jest naprawdę fajna). Ale ja po prostu nie mogę znieść tego że ona go podrywa. Po prostu zżera mnie od środka. Czuje jakby mi ktoś wbił nóż w plecy. Ciągle tylko płacze po nocach. Nie mogę nawet jeść z tego wszystkiego. Mam cały żołądek ścisniety i nie myślę racjonalnie nawet w pracy. Nie wiem już co mam robić po prostu czuje się że go niedługo stracę. Ciągle mam myśli samobójcze nie wiem co mam robić. Psycholog odpada. Proszę o jakieś rady i zrozumienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Agnieszka Bieniak

Proszę o wyrozumiałość. Założyłam ten wątek z myślą że może ktoś będzie mi mógł po części pomóc. Chodzi o moją chorobliwą zazdrość. Mam 19 lat mój chłopak ma tyle samo, jesteśmy razem już prawie rok. Bardzo się kochamy i jest nam dobrze ze sobą.Mamy wspólne zainteresowania itp po prostu wszystko jest okej ale jest jedno ,,ale". Jestem o niego strasznie zazdrosna. Zazdrość spędza mi sen z oczu. Wystarczy że mój chłopak polubi jakieś zdjęcia kobiet z wypiętym tyłkiem i cyckami to po prostu mi się coś dzieje. Ostatnio zobaczyłam jak polubił zdjęcia kobiet w strojach kąpielowych i wiem że to chore ale myślałam o tym żeby się pociąć po prostu czułam się jakby mnie zdradził. Zrobiłam mu awanture o to a ten mi wszystko wyjaśnił i jest wszystko ok. Wiem że jestem okropna i aż do teraz jak o tym pomyśle jest mi wstyd że zrobiłem awanture za takie coś. Nie wiem co mam że sobą zrobić - jest jakaś rozmowa o lasce to od razu czarne scenariusze że mu się podoba itp i od razu płacz po nocach. Po jakimś czasie jednak mam jakiegoś takiego powera że ,, ogarnij się dziewczyno on kocha ciebie a nie inną" i przez jakiś krótki czas jest git ale tylko do czasu bo później znowu jest jakaś rozmowa o dziewczynie jakiejś i znowu to samo. Główny problem jednak mam że swoją ,, przyjaciółka". Dziewczyna od początku naszego związku ciągle się o niego wypytuje. Pyta nawet o nasze ostatnie kłótnie. Gdy się spotykamy (ograniczyłam kontakt z nią ale mamy wspólna paczkę) ciągle jedyny temat to mój chłopak. Gdy się dowiedziała że z nim jestem od razu zaczęła go obczajac na snapie ig itp. zaczęła z nim pisać. Piszą sobie na snapie a ja nie wiem nawet o czym. Jak chciałam kiedyś zobaczyć u chłopaka o czym pisać to zasłonił telefon. Poczułam się okropnie bo stwierdziłam że coś ukrywa. Jednak po chwili mojego mamrania pokazał telefon. Ta dziewczyna ciągle z nim pisze, widać że do niego podbija w dodatku jest to typ takiej kokietki. Każdy mówi że na niego leci bo to naprawdę widać. Mówiłam jej że nie życzę sobie żeby pisała z moim chłopakiem a tą mówiła że nie mam być o co zazdrosna i że nie będzie z nim pisać i chwilę był spokój ale jak zdarzy się okazja to dalej do niego pisze. Rozmawiałam z moim chłopakiem o tym na spokojnie. Mówiłam mu żeby ją usunął że snapa bo mnie to cholernie boli i że tamta go podrywa ale on nic sobie z tego nie robi. Wkurzył się na mnie ale pogadaliśmy i obiecałam mu się ogarnąć z tą zazdrością. Ale ja nie mogę po prostu. Nie chodzi mi o niego nawet bo wiem że on mnie kocha i wgl (chociaż boje się trochę że może do niej pójść bo ona jest naprawdę takim typem laski że może go zbajerowac a póki co ona uważa że ona jest naprawdę fajna). Ale ja po prostu nie mogę znieść tego że ona go podrywa. Po prostu zżera mnie od środka. Czuje jakby mi ktoś wbił nóż w plecy. Ciągle tylko płacze po nocach. Nie mogę nawet jeść z tego wszystkiego. Mam cały żołądek ścisniety i nie myślę racjonalnie nawet w pracy. Nie wiem już co mam robić po prostu czuje się że go niedługo stracę. Ciągle mam myśli samobójcze nie wiem co mam robić. Psycholog odpada. Proszę o jakieś rady i zrozumienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wątek i teksty tak niedorzeczne, że mało prawdopodobne. Za dużo i zbyt intensywnie, żeby historia była prawdziwa.

[karawanna]

A dlaczego psycholog odpada? Jak masz myśli samobójcze to innej drogi jak kontakt ze specjalistą nie widzę.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez karawanna

A dlaczego psycholog odpada? Jak masz myśli samobójcze to innej drogi jak kontakt ze specjalistą nie widzę.

Bo wtedy wątek by się szybko skończył.

[Ezetera_15]

Dziwne ,że chłopak Ci nie chciał pokazać rozmowy z tą dziewczyną, jakby miał cos do ukrycia,poza tym dziwne że lajkuje zdjęcia jakichś lasek w bikini będąc na dodatek w związku. Też bym się czuła zdradzona i też bym płakała. Myślę że w zdrowej kochającej się relacji chłopak by przewinął dalej nie zauważając nawet tego,bo ma Ciebie, przynajmniej takie ja mam mniemanie.

[Agnieszka Bieniak]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88780705]Wątek i teksty tak niedorzeczne, że mało prawdopodobne. Za dużo i zbyt intensywnie, żeby historia była prawdziwa.[/QUOTE]Uwierz mi że mam ciekawsze zajęcia niż wymyślanie sobie historyjek na wizażu. Chciałabym że ta historia nie była prawdziwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez karawanna

A dlaczego psycholog odpada? Jak masz myśli samobójcze to innej drogi jak kontakt ze specjalistą nie widzę.

Wstydze się po prostu tego i boje się tam iść nie chce żeby ludzie mieli mnie za nienormalna. Wiem że psycholog to normlana sprawa ale po prostu nie chce tam iść. Z tego co wiem psycholog jest chyba płatny (tak mi się wydaje chociaż może jestem w błędzie) a mnie nie stać na takie wizyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez Ezetera_15

Dziwne ,że chłopak Ci nie chciał pokazać rozmowy z tą dziewczyną, jakby miał cos do ukrycia,poza tym dziwne że lajkuje zdjęcia jakichś lasek w bikini będąc na dodatek w związku. Też bym się czuła zdradzona i też bym płakała. Myślę że w zdrowej kochającej się relacji chłopak by przewinął dalej nie zauważając nawet tego,bo ma Ciebie, przynajmniej takie ja mam mniemanie.

Znaczy się jeśli chodzi o nie pokazanie rozmowy to co prawda nie chciał mi jej pokazać ale po kilkunastu minut mojego mamrania pokazał mi rozmowę. A jeśli chodzi o zdjęcia w bikini to to były zwykle polskie gwiazdy które dodały takie zdjęcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Agnieszka Bieniak

Uwierz mi że mam ciekawsze zajęcia niż wymyślanie sobie historyjek na wizażu. Chciałabym że ta historia nie była prawdziwa


Wstydze się po prostu tego i boje się tam iść nie chce żeby ludzie mieli mnie za nienormalna. Wiem że psycholog to normlana sprawa ale po prostu nie chce tam iść. Z tego co wiem psycholog jest chyba płatny (tak mi się wydaje chociaż może jestem w błędzie) a mnie nie stać na takie wizyty

Wstydzisz się iść do psychologa, ale nie wstydzisz się opisywać swoich problemów podpisując się imieniem i nazwiskiem na największym polskim publicznym forum? Gdzie tu logika?

[Agnieszka Bieniak]

Nie nie wstydzę się bo żaden z moich znajomych nie czyta takich forum a ludzie tutaj mnie nie znają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Agnieszka Bieniak

Nie nie wstydzę się bo żaden z moich znajomych nie czyta takich forum a ludzie tutaj mnie nie znają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Opad rąk.

[Ellen_Ripley]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88781005]Opad rąk.[/QUOTE]

Heh, kolejne trolisko. Co drugi wątek ostatnio.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Agnieszka Bieniak

Uwierz mi że mam ciekawsze zajęcia niż wymyślanie sobie historyjek na wizażu. Chciałabym że ta historia nie była prawdziwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Wstydze się po prostu tego i boje się tam iść nie chce żeby ludzie mieli mnie za nienormalna. Wiem że psycholog to normlana sprawa ale po prostu nie chce tam iść. Z tego co wiem psycholog jest chyba płatny (tak mi się wydaje chociaż może jestem w błędzie) a mnie nie stać na takie wizyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Znaczy się jeśli chodzi o nie pokazanie rozmowy to co prawda nie chciał mi jej pokazać ale po kilkunastu minut mojego mamrania pokazał mi rozmowę. A jeśli chodzi o zdjęcia w bikini to to były zwykle polskie gwiazdy które dodały takie zdjęcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale w czym problem?
Jestes nienormalna takie choroby się leczy
Współczuję twojemu facetowi a co do tej kolezanki do ktorej pisze to powiem ci ze sie osmieszylas zabraniajac jej do niego pisac bo jak widzisz ma to w dupie a twoj chlopak tez dalej do niej wypisuje
Zrozum ze nie utrzymasz kogos sila jak mu sie ktos bardziej spodoba od ciebie to pojdzie do niej i twoje cyrki nic nie zmienią
Zreszta to tylko kwestia czasu jak ciebie zostawi nie dasie zyc z kims tak zabuurzonym jak ty

[umpapumpa]

Mój eks chłop był taki babiarz i go zostawiłam, właśnie zaczynam rozwijać znajomość z kolejnym. Tamtego nie żałuję, bo poza tym co w wątku i tak był niezbyt udany, niski, żarłoczny i skąpy, także nikomu nie polecam. Nowy jest wyższy, nie skąpy, nie żarłoczny, nie gra non stop i uczciwszy ale jeżeli coś zrobi nie tak, to zarobi kopniaka jak poprzednicy, zero sentymentów.
I na domiar złego - miał małego ze stulejka. Piszę to jak najbardziej poważnie. Nie wiem co mi na mózg siada czasem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Napisane przez Agnieszka Bieniak

Wstydze się po prostu tego i boje się tam iść nie chce żeby ludzie mieli mnie za nienormalna. Wiem że psycholog to normlana sprawa ale po prostu nie chce tam iść. Z tego co wiem psycholog jest chyba płatny (tak mi się wydaje chociaż może jestem w błędzie) a mnie nie stać na takie wizyty

2021 rok mamy, a ludzie nadal wstydzą się i boją chodzić do terapeutów... psychologa możesz znaleźć na nfz więc marne tłumaczenie

[Agnieszka Bieniak]

Nie da się jakoś samemu rozwiązać tego problemu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wicked_Girl]

Napisane przez Agnieszka Bieniak

Nie da się jakoś samemu rozwiązać tego problemu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziewczyny dobrze radzą, daj sobie pomóc. Poszukaj psychoterapeuty na NFZ. Dopiero tak naprawdę wchodzisz w dorosłe życie, a problem już wydaje się znaczny. Najprawdopodobniej będziesz powielać swoje zachowania z kolejnymi partnerami w związku. Zgłoszenie się o pomoc to nie żaden wstyd.

[Agnieszka Bieniak]

Napisane przez Wicked_Girl

Dziewczyny dobrze radzą, daj sobie pomóc. Poszukaj psychoterapeuty na NFZ. Dopiero tak naprawdę wchodzisz w dorosłe życie, a problem już wydaje się znaczny. Najprawdopodobniej będziesz powielać swoje zachowania z kolejnymi partnerami w związku. Zgłoszenie się o pomoc to nie żaden wstyd.

Dobrze ale ja po prostu chcę jakoś sama z tym sobie poradzić bo ja nawet nie mam czasu na żadne terapie itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wicked_Girl]

Napisane przez Agnieszka Bieniak

Dobrze ale ja po prostu chcę jakoś sama z tym sobie poradzić bo ja nawet nie mam czasu na żadne terapie itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Każdy z nas znajduje sobie czas na co chce, nie wiem czym jesteś tak zajęta, do psychoterapeuty nie chodzi się codziennie.