Czy jestem coś warta? Czy w ogóle warto próbować?

Majka_Ksm · 2024-10-09, 17:59

Cześć. Nie wiem czy prawidłowo zatytułowałam swój problem.

Chciałabym się z Wami czymś podzielić, poradzić, może któraś z Was miała podobnie.

Zacznę od tego, że nie układa mi się zbytnio w życiu. W tym roku rozstałam się z facetem, nie był to bardzo długi związek, ale intensywny, mieszkanie ze sobą, planowanie przyszłości. Z jego strony coś się wypaliło (przeze mnie).
Jakoś to przetrwałam, otrząsnęłam się i od niedawna spotykam się z innym facetem. Tylko, że w środku czuję się niepewna siebie, boję się, że znowu nic z tego nie wyjdzie, że będę niewystarczająca.

Mam problem z porównywaniem się do innych. Często teraz mam w głowie dołujące myśli. Widzę, że ten facet jest duszą towarzystwa, jest lubiany, dobrze dogaduje się z płcią przeciwną i obraca się w gronie ludzi, którzy sobie "radzą w życiu". A ja? Ja czuję, że nie mam wystarczająco dużo do zaoferowania. Pracuję, wynajmuję mieszkanie, ale za bardzo nie mam planów na przyszłość czy marzeń, nie zarabiam kokosów.

Często spędzając razem czas, myślę sobie w głowie - "ale co on tak właściwie ze mną robi?"

Obawiam się, że byłoby tak również z kimś innym. Jak poznam kogoś fajnego, myślę sobie - super gość, życzę mu jak najlepiej i tego, żeby znalazł kogoś wyjątkowego - bo, w mojej głowie już jest zakodowane, że przecież to nie będę ja, bo co mam mu zaoferować? Nie jestem dostatecznie ładna i fajna.

Jak się pozbyć takich myśli? Nigdy nie uda mi się stworzyć dobrej relacji z takim myśleniem. A ostatnio, co raz częściej sobie myślę, że może nie dla mnie jest życie we dwójkę?

Jessy1994 · 2024-10-10, 08:46

Cytat:

Napisane przez Majka_Ksm

A ja? Ja czuję, że nie mam wystarczająco dużo do zaoferowania. Pracuję, wynajmuję mieszkanie, ale za bardzo nie mam planów na przyszłość czy marzeń, nie zarabiam kokosów.

Czyli jak 85% spoleczenstwa.
Jedyne co to posiadanie planow i marzen poprawia humor i motywuje. Mysle ze jak sie zastanowisz to rowniez znajdziesz jakies cele ktore chcialabys osiagnac (nauka jezyka, podroz do Tajlandii, maraton, moze napisanie do dawnej znajomej?) to wcale nie musza byc niewiadomo jakie cele i plany cos co sprawi ci przyjemnosc

Cytat:

Napisane przez Majka_Ksm

Obawiam się, że byłoby tak również z kimś innym. Jak poznam kogoś fajnego, myślę sobie - super gość, życzę mu jak najlepiej i tego, żeby znalazł kogoś wyjątkowego - bo, w mojej głowie już jest zakodowane, że przecież to nie będę ja, bo co mam mu zaoferować? Nie jestem dostatecznie ładna i fajna.

Wartosci czlowieka nie ocenia sie po wygladzie i osiagnieciach tylko raczej jaki jest twoj charakter, jak traktujesz innych ludzi, jakie uczucia wzbudzasz w innych

Cytat:

Napisane przez Majka_Ksm

Jak się pozbyć takich myśli? Nigdy nie uda mi się stworzyć dobrej relacji z takim myśleniem. A ostatnio, co raz częściej sobie myślę, że może nie dla mnie jest życie we dwójkę?

w takich momentach najlepiej zrobic cos dziwnego, uszypnac sie potanczych, isc pobiegac a nie dreczyc sie czarnymi myslami, moze kapiel i dobra ksiazka? Mysle ze kazdy ma czasami mroczne negatywnie mysli, jedynie od ciebie zalezy co z tym zrobisz

Aelora · 2024-10-10, 10:30

Zdecydowanie musisz popracować nad swoim myśleniem i samooceną. Może na początek jakaś książka o samorozwoju oraz akceptacji samej siebie? Może jakieś nowe hobby, poszukaj planów do realizacji i marzeń które chciałabyś spełnić. Na pewno jest coś, co sprawia Ci przyjemność i byłabyś z tego dumna.
Jeśli porównujesz się z innymi poprzez social media, spróbuj ograniczyć ich używanie. Wiadomo, że tam każdy wrzuca najlepsze momenty ze swojego życia, przez co możesz odbierać mylne wrażenie, że wszyscy żyją samymi szczęśliwymi chwilami i odnoszą sukces tylko nie Ty. Nie, to po prostu bańka.
Odnoszę też wrażenie, że ciągnie Cię do dynamicznych facetów, dusz towarzystwa, intensywnych relacji, po czym sama się zadręczasz, że jesteś niewystarczająca, nie dość fajna dla takich rozchwytywanych mężczyzn. Taki mechanizm samospełniającej się przepowiedni, możesz podświadomie sabotować te relacje bo czujesz się niepewnie i niewystarczająca więc wylewasz swoje obawy na partnera.
Jeśli problem jest głębszy, utrudnia Ci życie i nie potrafisz się z nim sama uporać warto rozważyć wizytę u psychologa.

2024-10-09, 17:59	#1
Majka_Ksm Przyczajenie Zarejestrowany: 2024-10 Wiadomości: 2	Czy jestem coś warta? Czy w ogóle warto próbować? Cześć. Nie wiem czy prawidłowo zatytułowałam swój problem. Chciałabym się z Wami czymś podzielić, poradzić, może któraś z Was miała podobnie. Zacznę od tego, że nie układa mi się zbytnio w życiu. W tym roku rozstałam się z facetem, nie był to bardzo długi związek, ale intensywny, mieszkanie ze sobą, planowanie przyszłości. Z jego strony coś się wypaliło (przeze mnie). Jakoś to przetrwałam, otrząsnęłam się i od niedawna spotykam się z innym facetem. Tylko, że w środku czuję się niepewna siebie, boję się, że znowu nic z tego nie wyjdzie, że będę niewystarczająca. Mam problem z porównywaniem się do innych. Często teraz mam w głowie dołujące myśli. Widzę, że ten facet jest duszą towarzystwa, jest lubiany, dobrze dogaduje się z płcią przeciwną i obraca się w gronie ludzi, którzy sobie "radzą w życiu". A ja? Ja czuję, że nie mam wystarczająco dużo do zaoferowania. Pracuję, wynajmuję mieszkanie, ale za bardzo nie mam planów na przyszłość czy marzeń, nie zarabiam kokosów. Często spędzając razem czas, myślę sobie w głowie - "ale co on tak właściwie ze mną robi?" Obawiam się, że byłoby tak również z kimś innym. Jak poznam kogoś fajnego, myślę sobie - super gość, życzę mu jak najlepiej i tego, żeby znalazł kogoś wyjątkowego - bo, w mojej głowie już jest zakodowane, że przecież to nie będę ja, bo co mam mu zaoferować? Nie jestem dostatecznie ładna i fajna. Jak się pozbyć takich myśli? Nigdy nie uda mi się stworzyć dobrej relacji z takim myśleniem. A ostatnio, co raz częściej sobie myślę, że może nie dla mnie jest życie we dwójkę?

2024-10-10, 10:30	#3
Aelora Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2021-09 Wiadomości: 2 488	Dot.: Czy jestem coś warta? Czy w ogóle warto próbować? Zdecydowanie musisz popracować nad swoim myśleniem i samooceną. Może na początek jakaś książka o samorozwoju oraz akceptacji samej siebie? Może jakieś nowe hobby, poszukaj planów do realizacji i marzeń które chciałabyś spełnić. Na pewno jest coś, co sprawia Ci przyjemność i byłabyś z tego dumna. Jeśli porównujesz się z innymi poprzez social media, spróbuj ograniczyć ich używanie. Wiadomo, że tam każdy wrzuca najlepsze momenty ze swojego życia, przez co możesz odbierać mylne wrażenie, że wszyscy żyją samymi szczęśliwymi chwilami i odnoszą sukces tylko nie Ty. Nie, to po prostu bańka. Odnoszę też wrażenie, że ciągnie Cię do dynamicznych facetów, dusz towarzystwa, intensywnych relacji, po czym sama się zadręczasz, że jesteś niewystarczająca, nie dość fajna dla takich rozchwytywanych mężczyzn. Taki mechanizm samospełniającej się przepowiedni, możesz podświadomie sabotować te relacje bo czujesz się niepewnie i niewystarczająca więc wylewasz swoje obawy na partnera. Jeśli problem jest głębszy, utrudnia Ci życie i nie potrafisz się z nim sama uporać warto rozważyć wizytę u psychologa.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)