Zwróciłyście kiedyś uwagę obcym osobom ?

[201710120930]

Piszę na tym dziale czyli chodzi mi o dzieci ,a to kwestia drażliwa;)

Jestem ciekawa czy zdażyło się Wam zwrócić uwagę komuś kto Waszym zdaniem ..przeginał.
Już nie mam na myśli jakieś ekstremum (bo to wiadomo) ale typu nie reagowanie na śmiecenie przez dziecko itp
Ja prawdę mówiąc nigdy nikomu uwagi nie zwróciłam (o w/w smieci nie miałam okazji)
Ale dziś to myślałam ze wyjdę z siebie .Jest to rzecz która jest nagminna a mnie doprowadza do szewskiej pasji.Więc.
Byłam dziś w Centrum Handlowym ,w jednym sklepie raczej dość długo a równo ze mną taka babeczka z maleństwem ,był w takim bujaczku ,płakał.
Moim zdaniem to maleństwo płakało z ..przegrzania.No chryste panie opatulone w kombinezon ,czapkę i jeszcze szalik na buzi ,a mama -kurtka przez ramię w lekkim sweterku.Wiadomo że w takich miejscach jest b. ciepło
Naprawdę często spotykam taki obrazek
I żałuję że nie zwróciłam uwagi..

[OYE]

Moim zdaniem nie powinnas nic ci do tego jak ktos ubiera swoje dziecko

Jak by sie dziecku krzywda dziala czy tobie to robilo krzywde to tak. A tak to nie wkladaj nosa w nie swoje sprawy.

[201710120930]

Napisane przez OYE

Moim zdaniem nie powinnas nic ci do tego jak ktos ubiera swoje dziecko

Jak by sie dziecku krzywda dziala czy tobie to robilo krzywde to tak. A tak to nie wkladaj nosa w nie swoje sprawy.

Moim (!) zdaniem jemu krzywda się działa.
Dlaczego mama była 'wyrozbierana' ...moze jej ciepło było ,he?
Jakoś dorosłych spacerujących po centrach opatulonych w rękawiczki/szaliki/czapy,i kurtki zapięte na ostatni ząbek nie spotykam
Moim zdaniem to tatalna głupota.
Ale fakt ni ezwróciłam uwagi..bo nie moja sprawa ..nastepnym razem zwrócę (kulturalnie) tym bardziej jak dziecko będzie płakało

[OYE]

Cieplo to krzywda? hmmmm

Zobaczymy jak Ty zareagujesz jak towje dziecko bedzie plakalo i ktos obcy ci uwage zwruci ze mu krzywde robisz bo placze

[moty78]

Lajka, wedlug mnie szkoda ,ze nie zwrocilas tej kobiecie uwagi ja nie uwazam tego za wtracanie sie w nie swoje sprawy wrecz przeciwnie. Niektore osoby trzeba uswiadomic, moze ta mama byla totalna egoistka myslaca tylko o sobie. Sama jestem mama i nie pisze ,ze perfekcyjna ale jak wlasnie widze takie sytuacjie jak twoja opisana to wtracam sie i grzecznie zwracam uwage.Taki dzidzius sam nie moze sie rozebrac ani nic powiedziec . Jego mowa jest wlasnie placz.

[201710120930]

Napisane przez OYE

Cieplo to krzywda? hmmmm

Zobaczymy jak Ty zareagujesz jak towje dziecko bedzie plakalo i ktos obcy ci uwage zwruci ze mu krzywde robisz bo placze

No raczej.
Może Cię uświadomię że z przegrzania jest krok do choroby.
Oczywiście-uprzedzam-ze mnie nie obchodzi ze maleństwo bedzie/moze być chore.Nie moje dziecko
Po prostu szkoda mi go było ..jako człowieka
Ukrop a ten się kisił w kombinezonie i reszcie jak na Sybir
Ale jak lubisz to polecam


Kiedyś byłam świadkiem jak pielęgniarka (!) opierd... babcie/mame i całą resztę ,które to w przychodni trzymały bąbla w beciku ,kocu i grubej czapce.A było upalne lato
No ale chciały zeby mu było ciepło

[maatra]

bardzo drażliwy temat. ogolnie gryze sie w jezyk,a wizazowym kolezankom dziele sie spostrzeżeniami

2 letni chlopczyk,mowi : ciocia pic,wiec daje mu wode(tak jak swojemu maluchowi) na co on, nie to, nie to. pokazuje na cole. tlumacze mu,ze to nie dla dzieci bla bla bla.mama krzyczy z pokoju : daj mu ,wiec pytam zwykla czy light ?

zareagowalam jak znajome chwalily sie,ze na poprawe apetytu podaja piwo dzieciom ponizej 3 roku zycia.
wyrazilam swoja opienie gdy roczne dziecko bawilo bateriami,wkladalo je do buzi i wyplowalo.

napewno trzeba reagowac w niektorych kwetiach,ale ktore to sa juz te skrajne i wymagaja interwencji,to ja nie wiem

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

ja się nigdy nie odważyłam... ale czasem chyba by się przydało.

przykład:

sobota, hipermarket, ludzi jak w ulu. idzie matka z dzieckiem - malutkie, ledwo nóżkami przebiera żeby nadążyć. ona niewidzącym wzrokiem błądzi po półkach, idzie i właściwie ciągnie to dziecko za sobą, ono trochę z tyłu, trochę z boku. i bach - przywaliło w cudzy wózek - stojący. a ta raszpla nawet nie spojrzała, tylko ciągnie to dziecko dalej, coś tam bąknęła: "no chodź".

sorry, ale mnie zmroziło. często widzę coś podobnego w dużych sklepach. że też te matki nie myślą o tym, że takie dziecko może ktoś potrącić, niechcący kopnąć... wypadałoby czasem się na takiego malca choćby spojrzeć. a najlepiej wsadzić w wózek, a nie wlec za sobą jak worek kartofli...

i nie wiem dlaczego boją się zareagować. nie mam znieczulicy, tylko się boję, że zostanę zwyzywana, że usłyszę "nic ci do tego" albo coś podobnego...

[Agnes1906]

ja bym się nie wtrącała...

[kropka75]

Niektóre obrazki są już chyba normą:

- gotujące się dzieci w sklepach;

- maluchy biegające samopas między półkami i bawiące się towarem; jak kiedyś w Sephorze małe wzięło flakon za 420zł to tylko czekałam aż mu spadnie, może by się matka nauczyła, niestety obeszło się bez;

- dzieci zostawione w wózkach marketowych, gdy mamcia nurkuje 5m dalej na półce; tylko chwila i myk, dzieciak wyleci, ale mamusia na to nie wpada zwykle;

- dzieci z zabawkami w sklepach; dziś mnie rozjechał trzylatek na plastikowym rowerku w Biedronce; tatuś był szczęśliwy, że dziecko zajęte, jakoś nie pomyślał, że młody może wjechać w wierzę ze słoików z kapustą;

Generalnie ludziom brak wyobraźni.

Ale ja się nie wtrącam. Raz zostałam objechana z góry na dół i teraz milczę.

[taszkin]

Napisane przez kropka75

Ale ja się nie wtrącam. Raz zostałam objechana z góry na dół i teraz milczę.

Ja raz wymownie spojrzałam na ojca, który szarpał dziecko za ucho, to tylko szarpnął go jeszcze raz za to, że robi sceny i ludzie patrzą.

[scorpionec]

ja zwróciłam paro krotnie w samolocie (mam to szczęscie ze jak gdzies lece za mna zawsze albo prawie zawsze siedzi dziecko ) aby nie kopało w moje oparcie...

nie zwracam uwagi na sytuacje ktore mnie nie dotycza chyba ze widze, ze dziecku grozi niebezpieczeństwo (zleci z barierki na której sie buja itp)..

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Tak, ja mało taktowna jestem.

[evela28]

ja zwróciłam ale tylko dziecku,np gdy niszczy coś na placu zabaw lub przezywa kolegę ale tam nie ma rodziców, bo plac pod oknem

[jo@n@]

Zwróciłam uwagę jak w księgarni, w której pracowałam dziecko rzuciło się na podłogę i darło na cały głos. Pomieszczenie było małe, dziecko zajmowało większą część podłogi i klienci zaczęli wychodzić. Powiedziałam grzecznie matce, że zakłócają spokój i nie mogę pracować.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Owszem, gdy w autobusie np. dziecko zaczyna mnie kopać - ogólnie, gdy robi coś, co przeszkadza mi osobiście.

[papryczka]

lajka, ja tez mam ochote zwrocic uwage w takich sytuacjach, o jakiej pisalas. niestety, jest to widok nagminny!
ogolnie dla mnie to nie do pojecia, ze ludzie wybieraja sie z takimi malenstwami w weekendy do hipermarketow/centrow handlowych. mowie tu o powszechnym zjawisku rodzinnego spacerowania po takich miejscach juz od pierwszych miesiecy zycia dziecka.
(moja cora ma juz prawie 2 lata, a w takich miejscach byla kilka razy w zyciu, zawsze na krotko)
generlanie uwagi nie zwracam, bo nie sadze, ze to duzo pomoze, ale czasem komentuje glosno. pamietam jeden przypadek, gdy w galerii handlowej (sobota - a jakze! czas wyprzedazy, wiec dzikie tlumy) w jednym ze sklepow zobaczylam niemowlaczka w wozku baiwacego sie reklamowka (woreczkiem), podczas gdy jego matka kilka metrow dalej nurkowala w wieszakach z ubraniami.. no to juz glupota na maksa! nawet w pierwszym momencie nie zlokalizowalam matki tego dziecka, wiec glosno do meza powiedzialam cos w stylu: "zobacz to! ktos temu dziecku dal reklamowke do zabawy!" wtedy mamusia szybko znalazla sie przy wozku.


wracajac do przegrzewania dzieci, to nie tylko w sklepach sa one przegrzeawne. to samo widuje na ulicy. niestety, w polsce nadal pokutuje poglad, ze dziecko musi miec czapke na glowie caly rok, koniecznie z zaslonietymi uszami i do tego byc opatulone jak noworodek. no ale w to nie wnikam. choc tez czasem mnie jezyk swedzi, gdy widze mamuske w japonkach, dzinsach i krotkim rekawie (wrzesniowe popoludnie), a dziecko w dlugim rekawie, grubej kamizelce i czapce biega (!) wokol niej.

[maatra]

mieszkajac w uk, to mozna zwracac uwage w druga strone.matki opatulone w zimowe kurtki,a dzieci bez rajstopek

dzis zwrocilam uwage znajomej.rozpedzila sie i grożąc swojemu dziecku,ze zaraz dostanie, zagrozila tez mojemu, ktore nic nie zrobilo i nie jest karane klapsami.

[Ata77]

zwracam uwagę zawsze wtedy kiedy zakłóca porządek,albo jest agresywne w stosunku do innych dzieci

[taszkin]

Napisane przez maatra

mieszkajac w uk, to mozna zwracac uwage w druga strone.matki opatulone w zimowe kurtki,a dzieci bez rajstopek .

Własnie, z kolei tam jest odwrotnie. Dzieci czerwone z zimna w wózkach. Nie rozumiem.

[katakumba]

Napisane przez taszkin

Własnie, z kolei tam jest odwrotnie. Dzieci czerwone z zimna w wózkach. Nie rozumiem.

ale statystyki mowia ze kilkakrotnie mniejsze zuzycie antybiotykow w uk jest niz w polsce bo dzieci zachartowane

eot

nie zdazylo mi sie zwrocic uwagi jakos do tej pory, choc pyskata jestem, ale to chyba dlatego ze ja jestem jakas szczesciara - jakos niespecjalnie zdarzaja sie sytuacje ze naparwde potrzebna bylaby interwencja

[taszkin]

Napisane przez katakumba

ale statystyki mowia ze kilkakrotnie mniejsze zuzycie antybiotykow w uk jest niz w polsce bo dzieci zachartowane

eot

No może, nie wiem Może tez nie mają polityki przepisywania antybiotyku jak dziecko ledwo kaszlnie...
eot

[Hvid]

Napisane przez OYE

Zobaczymy jak Ty zareagujesz jak towje dziecko bedzie plakalo i ktos obcy ci uwage zwruci ze mu krzywde robisz bo placze

W moim przypadku to zalezy od tego, w jaki sposob ktos zwroci uwage. Czasem sie malej czapka zsunela na oczy, i kilka pan z usmiechem powiedzialo mi o tym. Nie wywolalo to we mnie oburzenia, podziekowalam grzecznie i poprawilam.

Niemniej jednak, jest we mnie maly chochlik przekory .

[paula78]

Dzieciaki i zima w UK to jakas masakra dla mnie ,gil do kolan ,kozaki ,kurtka i gole nogi nie mogłam uwierzyć

U nas z koleji lecimy w druga stronę i przegrzewamy dzieciary czy lato czy zima u nas wiecznie czapka musi być

Jeśli dziecko mi przeszkadza typu kopie mnie np. w autobusie to owszem zwracam uwagę ,jelsi jest agresywne w stosunku do innych również i nie byłabym oburzona gdyby w takich przypadkach ktos zwrócil uwage mojemu dziecku ,i nawet nie chodzi ze dziecko kopie specjalnie a ja zlosliwie sie na niego drę ale spokojna prosba nie widze nic złego.

Mnie boli olewanie własnych dzieci np. zostawianie ich w wozkach marktowych na srodku alejki-wczoraj taka scena ,chlopiec ok 3 lat stoi w wózku w castoramie z długimi karniszami ,małuch stał ! przy krawędzi wózka ,lekkie przyechylenie ,koziolek w tył i glowa do zszycia.

Maluch stoi przy matce/ojcu :mamo,mamo,mamo,mamo,mamo ,mamo,co to jest /kup mi ,mamo,mamo,mamo,mamo,kup mi ,mamo ,mamo,mamo...."

noz ku#@#$ jasna czy tak trudno odpowiedziec dziecku ?nawet odmwic zakupu -i tu matka wie ,ze bedzie ryk wiec zamiast szybko go czyms zainteresowac to pozwala na scenę podłogową
a potem matka ma pretensje ,że dziecko jej nie słucha .:-/

[diwa82]

Ja bym zwróciła uwagę mamie na przegrzewające się dziecko. Krew mnie zalewa, jak widzę czerwone z ciepła dzieci w hipermarketach lub latem na ulicy. Nie mogę patrzeć, jak się męczą. Może dlatego, że sama nie cierpię się przegrzewać.

[Klarissa]

Zwracam uwagę gdy czuję, że powinnam. Wielokrotnie powtarzam hasło - nie bądźmy obojętni, dziś nie przeszkadza nam, że ktoś krzywdzi swoje dziecko głupotą, jutro nie przeszkodzi nam, że sąsiad katuje swoją żonę, pojutrze będzie nam głupio gdy wyniosą zwłoki z naszego bloku i zaczniemy się zastanawiać dlaczego "nikt nie zareagował" i ten człowiek zrobił co zrobił...

Uczmy się reagować gdy dzieje się coś złego i uczmy tego swoje dzieci. Obojętność jest najgorsza, a to nie wtrącanie się w nie swoje sprawy to głównie jest tchórzostwo i tumiwisizm...

[AnQś]

Napisane przez Klarissa

Zwracam uwagę gdy czuję, że powinnam. Wielokrotnie powtarzam hasło - nie bądźmy obojętni, dziś nie przeszkadza nam, że ktoś krzywdzi swoje dziecko głupotą, jutro nie przeszkodzi nam, że sąsiad katuje swoją żonę, pojutrze będzie nam głupio gdy wyniosą zwłoki z naszego bloku i zaczniemy się zastanawiać dlaczego "nikt nie zareagował" i ten człowiek zrobił co zrobił...

Uczmy się reagować gdy dzieje się coś złego i uczmy tego swoje dzieci. Obojętność jest najgorsza, a to nie wtrącanie się w nie swoje sprawy to głównie jest tchórzostwo i tumiwisizm...

POdpisuję się obiema łapkami

[one_shot]

Ostatnio tez taką scenę widziałam w markecie - matka rozebrana robi zakupy niemowlę ubrane po szyję i w czapie wełnianej... oczywiście jest mu za gorąco ale co tam przecież był luty.... Moja 3 latka podchodzi do wózka i sie pyta tamtej mamy "ciemu on płacze?" tamta mówi że pewnie jest za głośno i dlatego, a dzidziusie nie lubią hałasu, no to moja podchodzi do mnie i się pyta to samo, żeby nie wyszło głupio to jej powiedziałam to samo a mamie zapytałam czy czasem mu za ciepło nie jest i może pić chce, kobieta mruknęła coś po d nosem i schowała się za następnym regałem. Ale efekt jakiś mojego pytania był bo za chwilkę zobaczyłam że dziecko już bez czapeczki i w odpiętym kombinezonie cos tak z buteleczki pije i po chwili po prostu zasypia

Czasami warto zwrócić uwagę ale tak żeby matka danego dziecka sie po prostu nie obraziła bo wiadomo jak sie reaguje na wszystkie "dobre" rady cioć wujków i obcych

[xandra78]

Czasami warto zwrócić uwagę ale tak żeby matka danego dziecka sie po prostu nie obraziła bo wiadomo jak sie reaguje na wszystkie "dobre" rady cioć wujków i obcych

Otóż to-skoro juz zwracamy uwagę-zróbmy to wieeelce taktownie (bo to najdelikatniejsza relacja z mozliwych-matka-dziecko).Jak zrobimy odwrotnie, to skutek będzie taki, że owa mam/inny opiekun dziecka zrobi na odwrót.A przeciez chodzi nam o to, żeby zmienić sytuację


OYE, Ciepło nie jest krzywdą, przegrzewanie-owszem.
Ubrane dzieci w marketach to rzeczywiście nagminna rzecz, mnie to równiez oburza-szczególnie jak widzę kilkumiesięczne maleństwa. A to pewnie dlatego, że dziecko zasnęło po drodze,a rodzice nie chcą je od razu po wejściu rozbierać, bo może się obudzić i wtedy "świętego spokoju" juz nie ma.

[Hvid]

Heh, piszac o chochliku przekory mialam na mysli to, ze pewnie poprosilabym o zmiane tonu rozmowy. Nie o to, ze zrobilabym na odwrot na zasadzie - ``Na zlosc babci odmroze sobie uszy``