Soczewki

[aniluayp]

Mam sporą wadę wzroku na prawym i lewym po -7,5 i zastanwiam się nad soczewkami. Tylko tak prawdę mówiąc nic o nich nie wiem. Może mi ktoś wyjaśnić jak to z nimi jest? Czy są jakieś określone do danej wady wzroku? Czy każdy może nosić soczewki miesiączne czy tygodniowe? Znalazłam temat o soczewkach ale nie widziałam tam odpowiedzi na moje pytania.

[MacyRose]

hmm... Ja mam złe przygody z soczewkami. Wprawdzie moja wada wzroku jest znikoma ale kiedyś także pokusiłam się o soczewki, korygujące wadę wzroku i zmieniające kolor oczu. Soczewka jak to soczewka, skupia promienie słoneczne. Ja drugiego dnia wpadłam pod tira, bo tak mi świeciło w oczach, że zwyczajnie nie zauważyłam jak nadjeżdżał, ograniczała moje pole widzenia. Dodatkowo cały czas czułam, że mam ''coś'' na oku, mimo że soczewka była poprawnie założona i czysta. Soczewki pochodziły z Vision Express. Co nie zmienia faktu, że wielu ludzi je sobie chwali...

Soczewki powinien dobrać lekarz, z tego co wiem to w salonach Vision Express lekarz jest na miejscu i robi badanie za symboliczną złotówkę jeżeli kupisz soczewki bądź okulary w tym salonie, przynajmniej kiedyś tak było. Przebada Ci oczy i razem dobierzecie odpowiednie soczewki (czyli każda po -7.5) jeśli nie będzie takich na stanie sklepu to Ci zamówi. To czy nosisz soczewki dzienne, tygodniowe czy miesięczne to kwestia indywidualnych potrzeb. Ja nosiłam miesięczne i po 3 tyg. jedna z soczewek przerwała mi się na oku gdy mierzyłam golf w sklepie. Jedna z jej części wpłynęła za oko i nie mogłam jej wydostać. Oko łzawiło a ja nic nie mogłam zrobić. Po kilkunastu minutach ''wypłakałam'' ja jakoś. Do dziś czuję dreszcze na samo wspomnienie.

[Marwari]

Napisane przez aniluayp

Mam sporą wadę wzroku na prawym i lewym po -7,5 i zastanwiam się nad soczewkami. Tylko tak prawdę mówiąc nic o nich nie wiem. Może mi ktoś wyjaśnić jak to z nimi jest? Czy są jakieś określone do danej wady wzroku? Czy każdy może nosić soczewki miesiączne czy tygodniowe? Znalazłam temat o soczewkach ale nie widziałam tam odpowiedzi na moje pytania.

Wybierz się do okulisty to Ci powie czy mozesz nosic soczewki czy nie
a potem wybierz sie do dobrego optyka i tam sie wszystkiego dowiesz

[joyka]

Są osoby, które nie mogą nosić soczewek z powodu jakiś dolegliwości, więc nie każdy Soczewki produkowane są dla maks. wady -9. Dobiera je okulista, który oprócz mocy określa także ich krzywiznę Soczewki dobiera się przeważnie o pół dioptrii słabsze niż okulary. Warto wspomnieć, że najlepiej udać się do okulisty w salonie optycznym - jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać kogoś, kto robiłby to na NFZ. Koszt soczewek zależy od tego, jakie wybierzesz - jednodniowe, dwutygodniowe, miesięczne, kwartalne, roczne Naturalnie im krócej je nosisz tym są droższe, ale też jest dużo higieniczniejj. Ja jednak noszę kwartalne od 5 lat i nie narzekam. W ogóle nie czuję soczewki w oku. Co do kosztów - przy moich kwartalnych kupowanych w sklepie internetowym wychodzi razem z płynami i innymi bzdetami ok. 15 zł miesięcznie. Jeśli kupujesz w salonie optycznym są to dużo większe pieniądze, często jest nawet dwa razy drożej.

[Zielone_korale]

a czy soczewki noszone przez miesiac dzien i noc ( oczywiscie przeznaczona do takiego noszenia) sa zdrowe czy wplywaja jakos negatywnie na wzrok, bo wygodniej nosic w takim trybie niz codziennie rano i wieczorem sciagac i zakladac i bawic sie z tymi plynami.

[joyka]

To chyba zależy od upodobań. Ja np. nie wyobrażam sobie spać w soczewkach, Po obudzeniu się ma się wtedy suche i podrażnione oczy. Jeżeli mozna kupic takie soczewki to widocznie nie są szkodliwe, ale i tak trzeba je przecież wyjmować i myć, bo na soczewkach zbierają się wszystkie płyny i rózne syfy z oka. Wydaje mi się, że przy takich soczewkach oko moze być trochę badziej podatne na zmęczenie i infekcje.A zakładanie i wyjmowanie to jedynie kwestia wprawy. Mi zajmuje to napewno nie dłużej niż minutkę i nie jest to w żadnym stopniu uciążliwe. Rano wyciagam z pojemniczka, polewam płynem, zeby mieć pewność, że nie ma na nich zadnych paprochów, wkładam. Wieczorem po prostu ściągam i wkładam do wcześniej napełnionego płynem pojemniczka. Nie nazwałabym tego babraniem sie z płynami