Ostry seks, mocne wrażenia - ale....

[nadia24l]

... no właśnie, oddawanie się przyjemności na różne sposoby z różnymi osobami, eksperymentowanie bez zahamować, seks w różnych miejscach, seks grupowy, szybkie numerki z nieznajomymi... niewiele osób się do takich preferencji przyznaje, zwłaszcza facetów żeby nie wystraszyć kobiety, a całkiem możliwe że uzbierałoby się sporo grono "moralnych" inaczej skłonnych do naprawdę ostrych zabaw i korzystania z okazji mimo, że są ... w związku.... bo to silniejsze, uzależnia i ciężko potem nad tym panować i sobie ograniczać "takie" przyjemności - łatwiej jest się przyzwyczaić i zaakceptować swoje "słabości"'

niemoralne? owszem! ale dla miłośników takich wrażeń nie ma to znaczenia...

Piszę o tym , bo na innym wątku wywiązała się rozmowa na podobny temat, ale w niewłaściwym miejscu

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=547220&page=14

Ile jest takich związków, że jedna strona ma swoją "drugą" niemoralną twarz wie tylko ten, kto sam zasmakował w takim klimacie i poznaje podobnych do siebie...
Szczegółem jest to, że ich drugie połówki nie mają o tym pojęcia...

[dawidowskasia]

Napisane przez nadia24l

... no właśnie, oddawanie się przyjemności na różne sposoby z różnymi osobami, eksperymentowanie bez zahamować, seks w różnych miejscach, seks grupowy, szybkie numerki z nieznajomymi... niewiele osób się do takich preferencji przyznaje, zwłaszcza facetów żeby nie wystraszyć kobiety, a całkiem możliwe że uzbierałoby się sporo grono "moralnych" inaczej skłonnych do naprawdę ostrych zabaw i korzystania z okazji mimo, że są ... w związku.... bo to silniejsze, uzależnia i ciężko potem nad tym panować i sobie ograniczać "takie" przyjemności - łatwiej jest się przyzwyczaić i zaakceptować swoje "słabości"'

niemoralne? owszem! ale dla miłośników takich wrażeń nie ma to znaczenia...

Piszę o tym , bo na innym wątku wywiązała się rozmowa na podobny temat, ale w niewłaściwym miejscu

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=547220&page=14

Ile jest takich związków, że jedna strona ma swoją "drugą" niemoralną twarz wie tylko ten, kto sam zasmakował w takim klimacie i poznaje podobnych do siebie...
Szczegółem jest to, że ich drugie połówki nie mają o tym pojęcia...

Wszystko fajnie, pięknie tylko po co tacy ludzie wchodzą w związki
Albo niech sobie znajdą podobnych do siebie

[Eleanor Rigby]

Napisane przez dawidowskasia

Wszystko fajnie, pięknie tylko po co tacy ludzie wchodzą w związki
Albo niech sobie znajdą podobnych do siebie

exactly

[nadia24l]

Jako, że sama mam trochę doświadczenia, chcę przytoczyć moje spostrzeżenia i historie, zaznaczając że chyba w większości z tych przypadków druga połowa była przekonana, że zna partnera na tyle dobrze, że nie pomyślałaby nigdy, że on może robić tak obrzydliwe rzeczy będąc w związku i czerpać z tego rozkosz.

Wnioski?
Wielu facetów i pewne grono kobiet gustują w na tyle niegrzecznych zabawach, że nie przyznają się do tego partnerom bo wiedzą, jak zostałoby to przyjęte

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez dawidowskasia

Wszystko fajnie, pięknie tylko po co tacy ludzie wchodzą w związki
Albo niech sobie znajdą podobnych do siebie

Może to byłoby zbyt proste?
Ja nie wiem dlaczego tak jest...
Wiem natomiast, że skoro ogólnie ciężko jest trafić na tego właściwego, a co dopiero na tego właściwego + specyficzne preferencje

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Odnośnie tego, że każda chce wierzyć, że jej partner jest grzeczny:

(wpis skopiowałam z innego wątku)

Fajnie jest wierzyć, że nasz facet jest naprawdę inny, ale realia naprawdę mogą okazać się brutalne

Mam w pracy kolegę, 35 l, znam go od 4 lat, normalny, przystojny, b. miły i kulturalny dla koleżanek, dowcipny, ojciec 12 letniego syna, w stałym związku.

Wyjazd z pracy, nie żadna tam wielka popijawa i rozpusta, normalna impreza.
Fajnie się bawiliśmy, zero podtekstów.
A jak się znaleźliśmy sami doszło do zbliżenia, żadne z nas nie żałuje, spotykałam się z nim jakiś czas w wiadomym celu.
I co się okazało? Że facet naprawdę lubi mocne wrażenia, regularnie w tajemnicy odwiedza kluby nocne w innym mieście, umawia się na seks grupowy z obcymi ludźmi, lubi robić to z nieznajomymi w miejscach publicznych, chodzi do kina porno, ma osobny przenośny dysk z setkami filmów porno...
A dlaczego mi o tym powiedział? Bo zaczęliśmy się sobie zwierzać ze swoich fantazji i zobaczył, że mnie nie szokuje to co robi, że go nie wyśmieję i nie będę obwiniała, że jest łajdakiem i powoli zwierzył mi się ze wszystkich szczegółów, które naprawdę dla większości kobiet są OBRZYDLIWE

Więc skoro ja sama korzystam z podobnych rozrywek i przez tyle lat nie dostrzegłam w nim osoby o takich samych preferencjach, to wyobraźmy sobie ile jest takich facetów wokół nas...

Dlaczego z nią jest ciągle? Nie pytałam.
Wiem tylko, że kiedyś mi pod wpływem emocji powiedział, że dlaczego nie spotkał mnie wcześniej i że bylibyśmy fajnym małżeństwem.
A poza tym nic się w jego życiu nie zmieniło od tamtego czasu. Nie zmienił ani preferecji, ani partnerki.

[Chatul]

Jak ktoś lubi ostry seks i mocne wrażenia, to proszę bardzo. Takie preferencje to nic złego. Złe jest jak ktoś się do nich nie przyznaje, a potem zdradza swojego partnera/swoją partnerkę na prawo i lewo
Zresztą, wtedy to już jest wyrachowanie, jak ktoś celowo znajduje sobie grzecznego i układnego partnera, "bo ten go nie zdradzi i nie zostawi", a potem sam szuka sobie wrażeń poza związkiem...

Niech się każdy bawi jak lubi, tylko niech nikt nie krzywdzi przy tym innych.

[nadia24l]

Napisane przez Chatul

Jak ktoś lubi ostry seks i mocne wrażenia, to proszę bardzo. Takie preferencje to nic złego. Złe jest jak ktoś się do nich nie przyznaje, a potem zdradza swojego partnera/swoją partnerkę na prawo i lewo
Zresztą, wtedy to już jest wyrachowanie, jak ktoś celowo znajduje sobie grzecznego i układnego partnera, "bo ten go nie zdradzi i nie zostawi", a potem sam szuka sobie wrażeń poza związkiem...

Niech się każdy bawi jak lubi, tylko niech nikt nie krzywdzi przy tym innych.

To nie jest tak, że się szuka cichego i spokojnego.
Ponaje się fajną osobę, zakochuje się w niej, tworzy się związek i układa razem życie... aż w pewnym momencie się okazuje, że to drugie ja ciągnie do tych rzeczy i się... ulega.
Ale to nie znaczy, że się nie kocha partnera, bo poza "tą jedną" sferą wszystko jest super.

[Brookit]

Ale należy rozróżnić ostry seks, czy grupowy od zdrady.

Niech każdy robi sobie co chce w sferze intymnej ale nie raniąc innych.

Napisane przez nadia24l

... no właśnie, oddawanie się przyjemności na różne sposoby z różnymi osobami, eksperymentowanie bez zahamować, seks w różnych miejscach, seks grupowy, szybkie numerki z nieznajomymi... niewiele osób się do takich preferencji przyznaje, zwłaszcza facetów żeby nie wystraszyć kobiety, a całkiem możliwe że uzbierałoby się sporo grono "moralnych" inaczej skłonnych do naprawdę ostrych zabaw i korzystania z okazji mimo, że są ... w związku.... bo to silniejsze, uzależnia i ciężko potem nad tym panować i sobie ograniczać "takie" przyjemności - łatwiej jest się przyzwyczaić i zaakceptować swoje "słabości"'

niemoralne? owszem! ale dla miłośników takich wrażeń nie ma to znaczenia...

Piszę o tym , bo na innym wątku wywiązała się rozmowa na podobny temat, ale w niewłaściwym miejscu

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=547220&page=14

Ile jest takich związków, że jedna strona ma swoją "drugą" niemoralną twarz wie tylko ten, kto sam zasmakował w takim klimacie i poznaje podobnych do siebie...
Szczegółem jest to, że ich drugie połówki nie mają o tym pojęcia...

Jeżeli ktoś już jest od tego uzależniony to chyba czas najwyższy leczyć....

Nie no, drobniutki szczególik.... Wyrachowani, egoistyczni ludzie.... Po kiego grzyba tworzą związek? By zdradzać? To niech sobie znajdą taką samą drugą połówkę jak oni a nie oszukują niewinnych ludzi....

[nadia24l]

Powiedzmy, że chodzi o takie wrażenia jakich można sobie dostarczyć, robiąc to z innymi nie ograniczając się mimo, że się jest w związku.
Czyli taki libertyński model związku

[motyla]

szkoda dziewczyny, bo nawet nie wie, z jakim wyrachowanym i kłamliwym suki****** się związała. tyle ode mnie w tym temacie.

wyhodujcie sobie ludzie kręgosłupy moralne, bo cofacie się w ewolucji.

[nadia24l]

Po prostu zauważyłam, że takich ukrytych jednostek jest więcej niż bym się spodziewała.
I nasuwa mi się wniosek, ile z tych święcie przekonanych kobiet, że ich facet:
-nie ogląda porno, bo to obrzydliwe
-nie chodzi do nocnych klubów, bo jest w związku
-nie masturbuje się, bo przecież partnerka go zaspokaja
-nie podnieca się na widok innej, bo ma swoją
-nie ma nic przeciwko, że nie dostaje seksu oralnego, analnego bo parnerka nie chce
-nie ma ochoty na jednorazową przygodę z fajną obcą dziewczyną
-brzydzi się seksem grupowym bo to niemoralne
-nie poszedłby do domu publicznego bo jest porządny
itd.

jest w błędzie....

[dawidowskasia]

Napisane przez nadia24l

Powiedzmy, że chodzi o takie wrażenia jakich można sobie dostarczyć, robiąc to z innymi nie ograniczając się mimo, że się jest w związku.
Czyli taki libertyński model związku

I znw się powtórzę. Libertyn z libertynem

Chyba rozumiem- Ty mówsz o emocjach jakimi są zdrada, tajemnice itp
No cóż, to podłe. Niektóych jarają zwierzęta, innych dzieci a jeszcze innych zdrady.

Chyba,że chcesz tutaj zgrywać amerykańskie, pseudoholiłoódskie akcje typu "ach, jaka jestem podła, wyzwolona i okrutna"
Jeżeli masz 16 lat to spoko-wyrośniesz z tego

[nadia24l]

Napisane przez motyla

szkoda dziewczyny, bo nawet nie wie, z jakim wyrachowanym i kłamliwym suki****** się związała. tyle ode mnie w tym temacie.

wyhodujcie sobie ludzie kręgosłupy moralne, bo cofacie się w ewolucji.

Wiem, że to niemoralne i powszechnie uznawane za obrzydliwe. Nie zaprzeczam.
Ja bardziej myślę o tym, że tak wiele osób się tego dopuszcza, mimo, że jest to niemoralne.
A ich drugie połówki naiwnie widzą tylko to co chcą widzieć.

[motyla]

Napisane przez nadia24l

Po prostu zauważyłam, że takich ukrytych jednostek jest więcej niż bym się spodziewała.
I nasuwa mi się wniosek, ile z tych święcie przekonanych kobiet, że ich facet:
-nie ogląda porno, bo to obrzydliwe
-nie chodzi do nocnych klubów, bo jest w związku
-nie masturbuje się, bo przecież partnerka go zaspokaja
-nie podnieca się na widok innej, bo ma swoją
-nie ma nic przeciwko, że nie dostaje seksu oralnego, analnego bo parnerka nie chce
-nie ma ochoty na jednorazową przygodę z fajną obcą dziewczyną
-brzydzi się seksem grupowym bo to niemoralne
-nie poszedłby do domu publicznego bo jest porządny
itd.

jest w błędzie....

oj wiesz co, jak nie interesuje Cię nijak kobieta, którą facet razem z Tobą zdradzał, to inne tez nie powinny Cię interesić.

[dawidowskasia]

Napisane przez nadia24l

Po prostu zauważyłam, że takich ukrytych jednostek jest więcej niż bym się spodziewała.
I nasuwa mi się wniosek, ile z tych święcie przekonanych kobiet, że ich facet:
-nie ogląda porno, bo to obrzydliwe
-nie chodzi do nocnych klubów, bo jest w związku
-nie masturbuje się, bo przecież partnerka go zaspokaja
-nie podnieca się na widok innej, bo ma swoją
-nie ma nic przeciwko, że nie dostaje seksu oralnego, analnego bo parnerka nie chce
-nie ma ochoty na jednorazową przygodę z fajną obcą dziewczyną
-brzydzi się seksem grupowym bo to niemoralne
-nie poszedłby do domu publicznego bo jest porządny
itd.

jest w błędzie....

Cóż, żadne odkrycie. Świadczy o tym choćby ilość rozwodów. Jak nie wczepisz facetowi chipa to nigdy nie będziesz mieć pewności.

CIEKAWE ILU Z TYCH FACETÓW, MYŚLI,ŻE ŻONY CZEKAJĄ WIERNIE W DOMU A ONE W TYM CZASIE PUKAJĄ SIĘ Z SĄSIADAMI, KOLEGAMI Z PRACY

[nadia24l]

Napisane przez dawidowskasia

I znw się powtórzę. Libertyn z libertynem

Chyba rozumiem- Ty mówsz o emocjach jakimi są zdrada, tajemnice itp
No cóż, to podłe. Niektóych jarają zwierzęta, innych dzieci a jeszcze innych zdrady.

Chyba,że chcesz tutaj zgrywać amerykańskie, pseudoholiłoódskie akcje typu "ach, jaka jestem podła, wyzwolona i okrutna"
Jeżeli masz 16 lat to spoko-wyrośniesz z tego

Nikogo nie zgrywam.
I mam więcej lat niż byś się spodziewała

[dawidowskasia]

Napisane przez nadia24l

Wiem, że to niemoralne i powszechnie uznawane za obrzydliwe. Nie zaprzeczam.
Ja bardziej myślę o tym, że tak wiele osób się tego dopuszcza, mimo, że jest to niemoralne.
A ich drugie połówki naiwnie widzą tylko to co chcą widzieć.

NIE ROZUMIEM-BOLI CIE TO, ŻE KTOŚ ŻYJE W NIEWIEDZY

[nadia24l]

Napisane przez motyla

oj wiesz co, jak nie interesuje Cię nijak kobieta, którą facet razem z Tobą zdradzał, to inne tez nie powinny Cię interesić.

Chodzi mi ogólnie o to zjawisko, a nie o pojedynczy przypadek

[motyla]

pozwolę sobie powtórzyć własną wypowiedź sprzed chwili, z innego wątku: Ameryki nie odkryłaś. niby masz dużo lat, a cieszysz się ze swojego "odkrycia" jak nastolata.

[Linaewen]

Napisane przez nadia24l

To nie jest tak, że się szuka cichego i spokojnego.
Ponaje się fajną osobę, zakochuje się w niej, tworzy się związek i układa razem życie... aż w pewnym momencie się okazuje, że to drugie ja ciągnie do tych rzeczy i się... ulega.
Ale to nie znaczy, że się nie kocha partnera, bo poza "tą jedną" sferą wszystko jest super.

Wszytsko cacy, tylko co na to partner?
A, zaraz, partner nic nie wie. Jaki superancki związek z egoistą. On robi co mu się podoba, ona nic nie wie, myśli że ma faceta idealnego. Tudzież płciowo na odwrót.
I co jest w tym takiego fajnego? W oszukiwaniu partnera, nie w przygodnym i mocniejszym seksie?

[nadia24l]

Napisane przez dawidowskasia

NIE ROZUMIEM-BOLI CIE TO, ŻE KTOŚ ŻYJE W NIEWIEDZY

nie, nie boli, tylko zastanawia
Tu na wątku poruszanych jest wiele tematów, doradza się innym i jak tak sobie to czytam, że ten to na pewno porno nie ogląda, a tamten to nigdy do nocnego klubu by nie poszedł, to sobie myślę ilu "takich" już sama poznałam i się okazało, że to wersja dla partnerki, a rzeczywistość jest brutalna...
Facetów w większości kręcą takie rzeczy, mimo, że kobiety wolałyby żeby z pewnych rozrywek nie tyle rezygnowali, co uznali za obrzydliwe i niedopuszczalne

[Linaewen]

Napisane przez nadia24l

Powiedzmy, że chodzi o takie wrażenia jakich można sobie dostarczyć, robiąc to z innymi nie ograniczając się mimo, że się jest w związku.
Czyli taki libertyński model związku

Super, że liberyński, ale czemu tylko jedna strona wie o tym libertyniźmie?

[nadia24l]

Napisane przez motyla

pozwolę sobie powtórzyć własną wypowiedź sprzed chwili, z innego wątku: Ameryki nie odkryłaś. niby masz dużo lat, a cieszysz się ze swojego "odkrycia" jak nastolata.

nie cieszę się i niczego nie odkryłam

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez dawidowskasia

Cóż, żadne odkrycie. Świadczy o tym choćby ilość rozwodów. Jak nie wczepisz facetowi chipa to nigdy nie będziesz mieć pewności.

CIEKAWE ILU Z TYCH FACETÓW, MYŚLI,ŻE ŻONY CZEKAJĄ WIERNIE W DOMU A ONE W TYM CZASIE PUKAJĄ SIĘ Z SĄSIADAMI, KOLEGAMI Z PRACY

podejrzewam, że o wiele mniej, bo jak to się mówi, kobieta ma więcej do stracenia stąd nawet jakby miała ochotę, to boi się

[Brookit]

Nadia24l masz chłopaka/męża?

[dawidowskasia]

Napisane przez nadia24l

nie, nie boli, tylko zastanawia
Tu na wątku poruszanych jest wiele tematów, doradza się innym i jak tak sobie to czytam, że ten to na pewno porno nie ogląda, a tamten to nigdy do nocnego klubu by nie poszedł, to sobie myślę ilu "takich" już sama poznałam i się okazało, że to wersja dla partnerki, a rzeczywistość jest brutalna...
Facetów w większości kręcą takie rzeczy, mimo, że kobiety wolałyby żeby z pewnych rozrywek nie tyle rezygnowali, co uznali za obrzydliwe i niedopuszczalne

cHYBA LOGICZNE,ŻE JESLI KTOŚ SILI SIĘ NA DORADZANIE TO JEST W DOBREJ SYTUACJI. BYŁAM KIEDYŚ Z TAKIM KOLESIEM,KTÓRY MNIE ZDRADZAŁ I CO Z TEGO?
OBECNEGO JESTEM PEWNA A WIESZ DLACZEGO? BO JEST SPRAWDZONY (BO WIEM JAK SIĘ ZACHOWYWAŁ WOBEC BYŁEJ DZIEWCZYNY)
POZA TYM NAWET JESLI KTOS ŻYJĘ W ULUDZIE TO CO TAKIEGO? CHYBA WIADOMO,ŻE KAŻDY PISZE COŚ CZEGO JEST PEWNYM NA TYLE, NA ILE MOŻNA BYĆ

NIE ZDZIW SIE JESLI POLOWA Z ŻON TYCH FACECIKÓW, KTÓRYCH ZNASZ DOBRZE WIE,ŻE FACET JE ZDRADZA A BIEDULEK MYSLI,ŻE TAKI PRZEBIEGŁY. TYLE,ŻE MOŻE CHODZIO KASĘ, MOŻE SAME ICH ZDRADZAJA..MOŻE, MOŻE,MOŻE

[motyla]

Napisane przez nadia24l

nie cieszę się i niczego nie odkryłam

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------



podejrzewam, że o wiele mniej, bo jak to się mówi, kobieta ma więcej do stracenia stąd nawet jakby miała ochotę, to boi się

to nie rozumiem, w jakim celu założyłaś ten wątek. żeby się pochwalić, żeby uświadomić coś tym wszystkim niczego nie podejrzewającym kobitkom? myślisz, że wątek na forum otworzy im oczy? jeżeli człowiek nie pozna na własnej skórze, jaki naprawdę jest jego partner, to żaden wątek na żadnym forum nijak go na to nie przygotuje.

[nadia24l]

Napisane przez Linaewen

Super, że liberyński, ale czemu tylko jedna strona wie o tym libertyniźmie?

bo jakby się dowiedziała, uciekłaby daleko a jak się kocha (na swój sposób)
to się nie chce tego niszczyć własną słabością

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez Brookit

Nadia24l masz chłopaka/męża?

nie odpowiem

[dawidowskasia]

Napisane przez nadia24l

podejrzewam, że o wiele mniej, bo jak to się mówi, kobieta ma więcej do stracenia stąd nawet jakby miała ochotę, to boi się

Tak, a co niby może stracic Reputację?-sorry mamy XXI wiek

Nie ma się czym chwalić, ale znam więcej kobiet zdradzajacych facetów i powiem tylko,że żaden z nich nic nie podejrzewa. Nie pochwalam tego absolutnie, ale tak jest

PS Co Ty takiego stracilas,żyjąc tak jak zyjesz?

[nadia24l]

Napisane przez motyla

to nie rozumiem, w jakim celu założyłaś ten wątek. żeby się pochwalić, żeby uświadomić coś tym wszystkim niczego nie podejrzewającym kobitkom? myślisz, że wątek na forum otworzy im oczy? jeżeli człowiek nie pozna na własnej skórze, jaki naprawdę jest jego partner, to żaden wątek na żadnym forum nijak go na to nie przygotuje.

Chciałam poznać opinię innych, którzy być może znają kogoś takiego, kto jest super człowiekiem w życiu, ale ma słabość taką a nie inną i jej ulega.

I żeby niektórym dało to do myślenia, może ktoś doświadczył tego co ja i to opisze i naiwnym się oczy otworzą. Może żeby ktoś to przeczytał i zobaczył w tym opisie siebie...
Po prostu robienie z facetów świętoszków, którzy nawet na inną nie spojrzą bo mają swoją jest śmieszne i naiwne.

[motyla]

Napisane przez nadia24l

Chciałam poznać opinię innych, którzy być może znają kogoś takiego, kto jest super człowiekiem w życiu, ale ma słabość taką a nie inną i jej ulega.

I żeby niektórym dało to do myślenia, może ktoś doświadczył tego co ja i to opisze i naiwnym się oczy otworzą. Może żeby ktoś to przeczytał i zobaczył w tym opisie siebie...
Po prostu robienie z facetów świętoszków, którzy nawet na inną nie spojrzą bo mają swoją jest śmieszne i naiwne.

nie wiem dlaczego, ale jawisz mi się jako osoba, której życie nie oszczędzało.

[nadia24l]

Napisane przez dawidowskasia

Tak, a co niby może stracic Reputację?-sorry mamy XXI wiek

Nie ma się czym chwalić, ale znam więcej kobiet zdradzajacych facetów i powiem tylko,że żaden z nich nic nie podejrzewa. Nie pochwalam tego absolutnie, ale tak jest

PS Co Ty takiego stracilas,żyjąc tak jak zyjesz?

Ja nic.
A inne mogą stracić stabilizację, o którą walczyły, dom, stałe źródło dochodów, zniszczyć rodzinę swoim dzieciom, opinię wśród sąsiadów, rodziny, w pracy również, (przypadek rodzin smoleńskich pokazał już, jak wiele kobiet było uzależnionych od swoich mężów, a nie były to rodzine biedne)

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez motyla

nie wiem dlaczego, ale jawisz mi się jako osoba, której życie nie oszczędzało.

w jakim znaczeniu?