Prima Aprilis...

[youare]

Już dzisiaj!

Planujecie dzisiaj poużywać sobie trochę kosztem innych , czy raczej nie "celebrujecie" specjalnie tego dnia?

[misioczat]

Ja "raczej nie celebruję"
Jak tam, Youare? Doszedł mój mail?

[trojka]

Ja już zrobiłam kawał. Wysłałam do swojego internetowego przyjaciela list, że go prowokowałam cały czas, jaja sobie z niego robiłam i żeby dał mi święty spokój, bo mam go już dość i się go boję. On czyta te moje listy po północy więc, spreparowałam ten list wczoraj i biedak zamiast duuugiego jak zwykle listu, napisał, że myślał, iż jestem jego przyjaciółką i się obraził. Ale kawał się udał - prawda! Oczywiścia zaraz raniutko wysłałam mu liścik z przeprosinami, ale przeczyta go dopiero w nocy, mam nadzieję, że się nie obraził i nie wyrzuci go do kosza bez czytania. Mówię Wam ale jak przed chwilką przeczytałam, że się nabrał to o mało, że się nie posiusiałam

[Asystentka]

ja wycięłam numer mojemu chłopakowi wczoraj o 0.01, a mianowicie... gadaliśmy wieczorem przez tel z 1,5h i mój w końcu stwierdził, że idzie się kąpać. To ja wpadłam na perfidny pomysł i wysłałam mu smsa, że zapomniałam coś dodać,a to było najważniejsze i w sumie po to przede wszystkim dzwoniłam i żeby oddzwonił jak się wypluska... Zadzwonił kilka minut przed północą, to nie odebrałam, żeby doczekać kwietnia po czym oddzwaniam i zaczynam smutnym głosem, że mam "kłopot", że coś tam źle obliczyłam i w sumie to MAMY RAZEM "kłopot" - (ćwiczyłam wcześniej, żeby się uwierzytelnić). Mój od razu skapował o jaki "kłopot" chodzi i myślałam, że umrze po drugiej stronie kabla... jak tak kilka minut trwał w przerażeniu, powtarzając jakieś niezrozumiałe sylaby, to w końcu się ulitowałam i mówię:
aaa kochanie, poza tym chciałam dodać, że JUŻ jest prima aprilis

myślałam, że mnie zabije
ale się obśmiałam...

okropna jestem, nie?

[oceania]

youaresowonderful napisał(a):
> Planujecie dzisiaj poużywać sobie trochę kosztem innych?

Oj taaak... I to masowo... Dzisiaj moją ostatnią lekcją byłą geografia, a klasa druga miała chemię (ja chemię miałam o 7:10)...No to się zamieniliśmy Oni poszli na geografie, a my na chemię... A jaką minę miała chemica, kiedy zobaczyła nas po raz drugi Na początku była trochę zdezorientowana, ale potem skapnęła o co chodzi Po +-10 minutkach przyszedł nasz profesor od geografii, i kazał wracać do klasy Ale nie mieli do nas żalu (nauczyciele oczywiście )-wręcz przeciwnie

[lejka]

U nas w szkole też numery z zamianą były.

Ale lepsza była klasa, która zrobiła sobie lekcję na patio. Wynieśli ławki, tablicę, nawet... Drzwi od sali.
Obok szkoły ktoś owinął caaaały samochód papierem toaletowym.
A w radiowęźle puszczali sami "hity". "Jesteś szalona", "Macarenę", Britney Spears, nawet Faoslki. O "Mydełku Fa" nawet nie wspominając.

Ja nikomu nie zrobiłam kawału, ale mi zrobili. Siedziłam sobie z Miłoszem na patio, gdy nagle chlust - ktoś nas oblał wodą z okna. Chyba mu się okazje pomyliły. Ale za to jaki potem miałam dobry humor.

[Lee]

hahhahahha u nas w szkole też były jazdy Moja klasa łącznie z facetami schowała sie do damskiej toalety na fizyce i wyskoczyliśmy jak z procy w trakcie lekcji Trzeba byłoby zobaczyć minę fizyczki kiedy okazało się,że stoi przed...pustą klasą
Inne z ciekawszych numerów to faceci z 4 klasy LO zrobili sobie zaraz obok szkoły dosłownie przy wejściu grilla Piekli kiełbaski, rozłożyli koce i "korzystali z uroków słońca" Byli to znajomi więc w sumie bym się przyłączyła, ale zostałam powiadomiona,że szkolny ochroniarz ich goni, wiec wystarczy,że oni dostaną nagane Powszechnie jednak wiadomo,że nasz ochroniarz zwany "laczkiem" niedowidzi i biega zdecydowanie za wolno jak na wysportowanych 19 latków
Pozdrówka, i wiecie Prima Aprillis jeszcze trwa

[dziewczyna]

Dzisiaj studenci pierwszego roku mieli wybierać przedmioty fakultatywne i jeszcze jakieś. Więc rano hol przed salą, w której mieliśmy to zebranie był wypełniony dość mocno. I każdy każdemu robić jakieś kawały. Akurat o tym wydarzeniu przypomniała koleżanka, która dała się wykiwać w pół minuty póżniej innej, że ma rozmazany tusz. Innej chcieliśmy wcisnąć kit, że widzieliśmy jej chłopaka z inną super laską (znajomi z grupy), ale dziewczyna, która miała przekazać tą "nieprzyjemną" wiadomość niewytrzymała i zaczeła się śmiać, wiec niezbyt przyjemny żart nie udał się. Było jeszcze parę innych różnych żartów.