Miłość,która zabija... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-15, 19:21   #1
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856

Miłość,która zabija...


W zwiazku z tematem watku ,pozwole sobie cos zacytowac,bo to bedzie mowilo wiecej,niz moje rozwodzenie sie nad ta kwestia ....

"...Kochac kogos bardziej niz samego siebie jest przerazajace,czlowiek,z natury egoista wyzbywa sie tegoz egoizmu i daje komus milosc bezwarunkowa,wtedy moze zrobic dla ukochanej osoby wszystko,nawe zabic....
....kogos,kto staje sie dla Ciebie jak powietrze,bez ktorego nie mozesz oddychac,kiedy go nie ma ,kiedy teskonta zamiena sie w cierpienie ,kazdy oddech az boli ..."

"Milosc,jest jak zaraza ,ja Aids,na ktore nie ma lekarstwa,ludzie szukaja go od lat i nie moga znalesc,bo prawdziwa milosc jest nie uleczalna .... "

"Jedna z najgorszych rzeczy na swiecie jakie jestem sobie w stanie wyobrazic,to samotnosc i...nieodwzajemniona milosc,milosc niespelniona,lub taka,ktore nie moze sie spelnic..... "

"W jednej chwili wydaje Ci sie ,ze masz wszystko,a potem nagle ktos Ci to zabiera,tak samo nagle jak Ci do dal ...
i wszystko to czekosz szukales przez cale zycie,wszystko czego pragneles ,o czym marzyles rozsypuje sie w drobny pyl .... to tak jakby ktos wyrwal Ci serce .... "

"Jak kogos kochasz i stracisz te milosc,to juz nigdy nie bedziesz szczesliwy,nigdy z nikim ..... ,po prawdziwa milosc jest tylko jedna ,nie mozna kochac tak samo dwoch osob,nie moza byc sklonnym oddac zycie,za dwie rozne osoby ... takie rzeczy nie istnieja,milosc nie przemija ,nie rozpada sie na kawalki niczym gwiaza i nie splonie w atmosferze,nie zachodzi jak sloce,nie gasnie jak swiatlo .... taka milosc pozostawia na tobie pietno i nawet jesli nie ma z toba tego kogo kochasz,to bedziesz nosic go w sobie do konca zycia ,to jak kara ....jak tortura ... "

"On mnie opetal niczym szatan i nie moge sie od niego uwolnic i chyba nawet nie chce... bol jest slodki ,a cierpienie rozkoszne..."

W podobnym watku,ktory zalozylam na plotkowym,pytalam o to czy mozna kochac kogos,kogo prawie sie nie zna ....
Te cytaty sa troche wyrwane z kontekstu,ale autentyczne,pisane przez osobe,ktore z powodu swojej chorej milosci leczyla sie u psychiatry i malo nie skonczyla w zakladzie zamknietym .... ta milosc chyba zamienila sie w obsesje .....


"Z milosci mozna umrzec... nie doslownie,umierasz w srodku,to jest wrecz nieludzki bol ... pozniej jestes taka kukla ,ktore je ,pije ,oddycha,ale nie zyje .... jest martwa,nic nie czujesz ... "

"Tesknota potrafi zamienic sie w szalenstwo,pragnienie w obsesje ,milosc moze doprowadzic do obledu ... "

Jak ktos zna film K-Pax ,jest tam taka scena,w ktorej glowny bohater w szpitalu psychiatrycznym wchodzi do pokoju pewnej pacjetki,ktora siedzi przy nakrytym dla dwoch osob stole ...

- Dzien dobry , czekasz na kogos ...
- Tak ,czekam ....
- Jak dlugo juz czekasz ?
- 11 lat....

Mozna naprawde ,doslownie oszalec z milosci... ?
Jest to rzecz,ktora jak malo co mnie tak poruszyla .... spotkalam osobe,ktora prawie postradala z mysly z powodu nieszczesliwej milosci.....

bardzo prosze o powazne opinie ,bo to delikatny temat ,chcialabym wiedziec,co sadzicie ?
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:24   #2
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 334
Dot.: Miłość,która zabija...

Ckliwe banały wyjęte żywcem z tanich romansideł.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:32   #3
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Agatin-K Pokaż wiadomość
Ckliwe banały wyjęte żywcem z tanich romansideł.
Nie wiem czy to sa banaly,mysle,ze dla kogos kto nigdy nie kochal jest to niezrozumiale,ale z tego co mialam okazje widziec na wlasne oczy ,sa osoby,ktore cierpia z powodu takich wlasnie "banalow"....

i prosilabym o powage,bo dotyczy to bliskiej mi osoby,ktorej los,zycie jak i zdrowie psychiczne lezy mi na sercu...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:36   #4
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
Dot.: Miłość,która zabija...

To brzmi raczej jak "fatalne zauroczenie". Wydaje mi sie,ze tu potrzebny byłby psychiatra, a nie temat na forum/
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:40   #5
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 620
Dot.: Miłość,która zabija...

jakoś nie wierzę w to.
Myślę, że osoba, która "umiera z miłości" sama sobie robi krzywdę. Katuje się z własnej woli. Nie wiem czy taki ból sprawia jej przyjemność czy co...
Jednak ja jestem przekonana, że odrobina silnej woli i mozna wyleczyć się z każdej, nawet największej miłości (doświadczenie :F).
Zastanawia mnie tylko dlaczego człowiek dopuszcza się popadania w taki obłęd. Może boi się nowego, lepszego, prawdziwego uczucia? Boi się odpowiedzialności za drugą osobę?
Może po prostu uwielbia się zadręczać?

Poprę koleżankę z góry. Ja także uważam, że takie umieranie z miłości jest wyjęte z tanich(?) romansideł. Ba, to chyba one przyczyniły się do tego, że człowiek chce się tak zadręczać, chcąc na siłę przeżyć takie wielkie "love story" jak w filmie czy książce.

Edytowane przez 201604200942
Czas edycji: 2009-04-15 o 19:44
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:44   #6
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
To brzmi raczej jak "fatalne zauroczenie". Wydaje mi sie,ze tu potrzebny byłby psychiatra, a nie temat na forum/
Napisalam wyzej,ze ta osoba leczy sie u psychiatry ....
ale,z tego co widze nie odnioslo to zadnego skutku

Ja nie naleze do osob zbyt romantycznych ,moze nawet wcale nie jestem romantyczka i takie "cos" to widzialam tylko na filmach ....
ale to brzmi przerazajaca.... az,czlowiek balby sie zakochac,bo noz widelec i mnie tak ktos "opeta" ... i co ja wtedy zrobie ,lekrzy nigdy nie lubilam,nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazic,ze mialabym sie leczyc z powodu ...jakiegos faceta
po moim trupie

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx Pokaż wiadomość
jakoś nie wierzę w to.
Myślę, że osoba, która "umiera z miłości" sam sobie robi krzywdę. Katuje się z własnej woli. Nie wiem czy taki ból sprawia im przyjemność czy co...
Jednak ja jestem przekonana, że odrobina silnej woli i mozna wyleczyć się z każdej, nawet największej miłości (doświadczenie :F).
Zastanawia mnie tylko dlaczego człowiek dopuszcza się popadania w taki obłęd. Może boi się nowego, lepszego uczucia? Może po prostu uwielbia się zadręczać?

Poprę koleżankę z góry. Ja także uważam, że takie umieranie z miłości jest wyjęte z tanich(?) romansideł. Ba, to chyba one przyczyniły się do tego, że człowiek chce się tak zadręczać, chcąc na siłę przeżyć takie wielkie "love story" jak w filmie czy książce.
To znaczy ,ze milosc na wieki wiekow ...bla bla ,nie istnieje
kurde,ale moze to i nawet lepiej
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:45   #7
LadyMakbet18
Rozeznanie
 
Avatar LadyMakbet18
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
Dot.: Miłość,która zabija...

Dla mnie to jakieś wyolbrzymianie zauroczenia, czy obsesji...
Bądźmy powazni, czasy Wertera, Lotty, Wokulskiego i Izabeli minęly bezpowrotnie
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka


Je t'adore mon cheri



Czy tkwisz w toksycznym związku?!

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295
LadyMakbet18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:48   #8
HollyG
Zadomowienie
 
Avatar HollyG
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
W zwiazku z tematem watku ,pozwole sobie cos zacytowac,bo to bedzie mowilo wiecej,niz moje rozwodzenie sie nad ta kwestia ....

"...Kochac kogos bardziej niz samego siebie jest przerazajace,czlowiek,z natury egoista wyzbywa sie tegoz egoizmu i daje komus milosc bezwarunkowa,wtedy moze zrobic dla ukochanej osoby wszystko,nawe zabic....
....kogos,kto staje sie dla Ciebie jak powietrze,bez ktorego nie mozesz oddychac,kiedy go nie ma ,kiedy teskonta zamiena sie w cierpienie ,kazdy oddech az boli ..."

"Milosc,jest jak zaraza ,ja Aids,na ktore nie ma lekarstwa,ludzie szukaja go od lat i nie moga znalesc,bo prawdziwa milosc jest nie uleczalna .... "

"Jedna z najgorszych rzeczy na swiecie jakie jestem sobie w stanie wyobrazic,to samotnosc i...nieodwzajemniona milosc,milosc niespelniona,lub taka,ktore nie moze sie spelnic..... "

"W jednej chwili wydaje Ci sie ,ze masz wszystko,a potem nagle ktos Ci to zabiera,tak samo nagle jak Ci do dal ...
i wszystko to czekosz szukales przez cale zycie,wszystko czego pragneles ,o czym marzyles rozsypuje sie w drobny pyl .... to tak jakby ktos wyrwal Ci serce .... "

"Jak kogos kochasz i stracisz te milosc,to juz nigdy nie bedziesz szczesliwy,nigdy z nikim ..... ,po prawdziwa milosc jest tylko jedna ,nie mozna kochac tak samo dwoch osob,nie moza byc sklonnym oddac zycie,za dwie rozne osoby ... takie rzeczy nie istnieja,milosc nie przemija ,nie rozpada sie na kawalki niczym gwiaza i nie splonie w atmosferze,nie zachodzi jak sloce,nie gasnie jak swiatlo .... taka milosc pozostawia na tobie pietno i nawet jesli nie ma z toba tego kogo kochasz,to bedziesz nosic go w sobie do konca zycia ,to jak kara ....jak tortura ... "

"On mnie opetal niczym szatan i nie moge sie od niego uwolnic i chyba nawet nie chce... bol jest slodki ,a cierpienie rozkoszne..."

W podobnym watku,ktory zalozylam na plotkowym,pytalam o to czy mozna kochac kogos,kogo prawie sie nie zna ....
Te cytaty sa troche wyrwane z kontekstu,ale autentyczne,pisane przez osobe,ktore z powodu swojej chorej milosci leczyla sie u psychiatry i malo nie skonczyla w zakladzie zamknietym .... ta milosc chyba zamienila sie w obsesje .....


"Z milosci mozna umrzec... nie doslownie,umierasz w srodku,to jest wrecz nieludzki bol ... pozniej jestes taka kukla ,ktore je ,pije ,oddycha,ale nie zyje .... jest martwa,nic nie czujesz ... "

"Tesknota potrafi zamienic sie w szalenstwo,pragnienie w obsesje ,milosc moze doprowadzic do obledu ... "

Jak ktos zna film K-Pax ,jest tam taka scena,w ktorej glowny bohater w szpitalu psychiatrycznym wchodzi do pokoju pewnej pacjetki,ktora siedzi przy nakrytym dla dwoch osob stole ...

- Dzien dobry , czekasz na kogos ...
- Tak ,czekam ....
- Jak dlugo juz czekasz ?
- 11 lat....

Mozna naprawde ,doslownie oszalec z milosci... ?
Jest to rzecz,ktora jak malo co mnie tak poruszyla .... spotkalam osobe,ktora prawie postradala z mysly z powodu nieszczesliwej milosci.....

bardzo prosze o powazne opinie ,bo to delikatny temat ,chcialabym wiedziec,co sadzicie ?
Chociażby pogrubione jest dowodem na to ,ze to nieprawda. 95% pierwszych, płomiennych i ogromnych miłości się rozpada i w koncu wiekszosc z tych ludzi znajduje swoje drugie połówki, zakochuje sie znowu. Inaczej, rozsądniej, ale nikt nie mówi, ze nie równie mocno i pieknie. Od dawna wiadomo ,ze kazda milosc jest tą ostatnią i najwiekszą, a potem przychodzi kolejna... kiedys w koncu trafia sie na ta "ostatnia" osobe, ale przechodzi sie zazwyczaj w zyciu kilka zakochan. Ja niegdys umieralam z nieszczęśliwej miłosci, dzis z otwartym sercam czekam na nowa, mysle, ze niebawem zapuka do moje wiosennego serducha
__________________
Moher to siła.Moher to władza.
Moherowych kapeluszy.Nigdy się nie zdradza.

Moher daje młodość.Niesie wielkich przemian wiatr
Moherowy beret opanuje świat.

"Wielkie historie miłosne mogą nie mieć końca. Ale co muszą mieć nieodzownie – to początek."
~Kłamczucha

HollyG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:49   #9
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 620
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość



To znaczy ,ze milosc na wieki wiekow ...bla bla ,nie istnieje
kurde,ale moze to i nawet lepiej
Niee, ja nie napisałam, że taka miłość nie istnieje.
Nie istnieje taka miłość, z której nie da się wyleczyć
a jesli istnieje związek oparty na zaufaniu, przyjaźni, odpowiedzialnosci, pożądaniu (etc) to dlaczego taka miłość nie może przetrwać na wieki wieków?
To my jesteśmy kowalami własnego losu. Nie ma nic takiego jak przeznaczenie.
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:50   #10
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 334
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Nie wiem czy to sa banaly,mysle,ze dla kogos kto nigdy nie kochal jest to niezrozumiale,ale z tego co mialam okazje widziec na wlasne oczy ,sa osoby,ktore cierpia z powodu takich wlasnie "banalow"....

i prosilabym o powage,bo dotyczy to bliskiej mi osoby,ktorej los,zycie jak i zdrowie psychiczne lezy mi na sercu...
Sama jestem nieszczęśliwie zakochana od ponad roku, mam tak zwane złamane serce, wciąż mnie to boli, a mimo to dalej uważam to za banał. To, co opisujesz, jest obsesją i z miłością ma niewiele wspólnego.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:53   #11
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 620
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Agatin-K Pokaż wiadomość
Sama jestem nieszczęśliwie zakochana od ponad roku, mam tak zwane złamane serce, wciąż mnie to boli, a mimo to dalej uważam to za banał. To, co opisujesz, jest obsesją i z miłością ma niewiele wspólnego.
O! O! O!
Nie mylmy obsesji z miłością
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:56   #12
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Agatin-K Pokaż wiadomość
Sama jestem nieszczęśliwie zakochana od ponad roku, mam tak zwane złamane serce, wciąż mnie to boli, a mimo to dalej uważam to za banał. To, co opisujesz, jest obsesją i z miłością ma niewiele wspólnego.
Byc moze,ale widze jak ta osoba sie katuje,to jest faktycznie jak opetanie,najgorsze w tym wszystkim jest to,ze bez wzgledu na to czy jest to milosc,czy juz obsesja,jest tak silna,ze ta osoba kompletnie sie wyniszcza i nawet psychoterapia nie pomaga...
Ja nie umiem jej pomoc ,skoro lekarz nie potrafil ...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 19:58   #13
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 463
GG do Aninek
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx Pokaż wiadomość
jakoś nie wierzę w to.
Myślę, że osoba, która "umiera z miłości" sama sobie robi krzywdę. Katuje się z własnej woli. Nie wiem czy taki ból sprawia jej przyjemność czy co...
Jednak ja jestem przekonana, że odrobina silnej woli i mozna wyleczyć się z każdej, nawet największej miłości (doświadczenie :F).
Zastanawia mnie tylko dlaczego człowiek dopuszcza się popadania w taki obłęd. Może boi się nowego, lepszego, prawdziwego uczucia? Boi się odpowiedzialności za drugą osobę?
Może po prostu uwielbia się zadręczać?

Poprę koleżankę z góry. Ja także uważam, że takie umieranie z miłości jest wyjęte z tanich(?) romansideł. Ba, to chyba one przyczyniły się do tego, że człowiek chce się tak zadręczać, chcąc na siłę przeżyć takie wielkie "love story" jak w filmie czy książce.
Zgadzam się ze słowami koleżanki...i pogrubiłam pewien fragment,bo to wg mnie odpowiedź na to,dlaczego niektórzy ludzie tkwią w takim "fatalnym zauroczeniu"...
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:00   #14
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 334
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Byc moze,ale widze jak ta osoba sie katuje,to jest faktycznie jak opetanie,najgorsze w tym wszystkim jest to,ze bez wzgledu na to czy jest to milosc,czy juz obsesja,jest tak silna,ze ta osoba kompletnie sie wyniszcza i nawet psychoterapia nie pomaga...
Ja nie umiem jej pomoc ,skoro lekarz nie potrafil ...
Obsesja przypomina uzależnienie od narkotyków. Po pewnym czasie organizm uodparnia się. Jeśli do tego czasu wytrzyma, to być może mu przejdzie. Też mam nadzieję, że i mi przejdzie, bo u mnie też chwilami przeobraża się owa miłość w obsesję, chociaż nie tak chorobliwą.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:00   #15
arisa
Zadomowienie
 
Avatar arisa
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
Dot.: Miłość,która zabija...

Jestem skłonna wierzyć, że ktoś może popaść w obłęd z powodu milości, ale jedynie w przypadku, gdy ogólnie ma problemy ze soba i skłonności psychiczne. W końcu ileż jest zbrodni popełnianych z zazdrości chociażby o druga osobę ( w Polsce może mniej, ale Ameryka zdecydowanie przoduje w świrach). Myślę, że takie schizy nie biorą się znikąd, że już w kimś wcześniej siedziały, a ujawniają się z tego a nie innego powodu, bo jest on wystarczająco intensywnym bodźcem (miłość np.), żeby to z nich uwolnić.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca

http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png

15.12.2010 - prawo jazdy zdane
arisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:09   #16
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

To jest dla mnie jak choroba,ktore moze doprowadzic do tragedii,czasem to sie nawet boje sluchac tej osoby i tego co mowi,bo brzmi to strasznie....
Torturuje sie sama,powiedziala,ze nie potrafi sie nawet zblizyc do innego mezczyzny,tamten stal sie poprostu centrum wszystkiego ....

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Agatin-K Pokaż wiadomość
Obsesja przypomina uzależnienie od narkotyków. Po pewnym czasie organizm uodparnia się. Jeśli do tego czasu wytrzyma, to być może mu przejdzie. Też mam nadzieję, że i mi przejdzie, bo u mnie też chwilami przeobraża się owa miłość w obsesję, chociaż nie tak chorobliwą.
Dokladnie ,zachowuje sie jak na glodzie narkotykowym ,ale psychoterapia nie dziala...

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Cytat:
Napisane przez arisa Pokaż wiadomość
Jestem skłonna wierzyć, że ktoś może popaść w obłęd z powodu milości, ale jedynie w przypadku, gdy ogólnie ma problemy ze soba i skłonności psychiczne. W końcu ileż jest zbrodni popełnianych z zazdrości chociażby o druga osobę ( w Polsce może mniej, ale Ameryka zdecydowanie przoduje w świrach). Myślę, że takie schizy nie biorą się znikąd, że już w kimś wcześniej siedziały, a ujawniają się z tego a nie innego powodu, bo jest on wystarczająco intensywnym bodźcem (miłość np.), żeby to z nich uwolnić.
Nie wydaje mi sie,zeby byla osoba chora psychicznie,czy majaca jakies ukryte zaburzenia,ktore uaktywnila ta milosc....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:15   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez arisa Pokaż wiadomość
Jestem skłonna wierzyć, że ktoś może popaść w obłęd z powodu milości, ale jedynie w przypadku, gdy ogólnie ma problemy ze soba i skłonności psychiczne. W końcu ileż jest zbrodni popełnianych z zazdrości chociażby o druga osobę ( w Polsce może mniej, ale Ameryka zdecydowanie przoduje w świrach). Myślę, że takie schizy nie biorą się znikąd, że już w kimś wcześniej siedziały, a ujawniają się z tego a nie innego powodu, bo jest on wystarczająco intensywnym bodźcem (miłość np.), żeby to z nich uwolnić.
Słuszna uwaga.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:19   #18
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Słuszna uwaga.
Jestem przekonana,ze ta osoba nigdy nie miala zadnych problemow ze soba,ona nie zachowuje sie jak wariatka,chora na umysle,poprostu strasznie cierpi,jest pograzona w glebokiej depresji,nie jest psychopatka ...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:24   #19
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Jestem przekonana,ze ta osoba nigdy nie miala zadnych problemow ze soba,ona nie zachowuje sie jak wariatka,chora na umysle,poprostu strasznie cierpi,jest pograzona w glebokiej depresji,nie jest psychopatka ...
Siedzisz jej w głowie? Jesteś wybitnym specjalistą od zaburzeń psychicznych? Potrafisz diagnozować problemy psychiczne? Podejrzewam, że nie. Osoba z ukrytymi zaburzeniami może się przez miesiące, lata zachowywać całkiem normalnie dla osób postronnych. Silna, ustabilizowana psychika nie wali się w gruzy z powodu zawiedzionej dumy, miłości. To nie tak działa. Tutaj coś musiało nie grać, aby były takie stany psychiczne. Mogłoby wystąpić gdyby związek był długotrwały i bardzo toksyczny, ale to nie taka sytuacja.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-04-15 o 20:25
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:30   #20
amistad.k.m.s
Zakorzenienie
 
Avatar amistad.k.m.s
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 692
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez arisa Pokaż wiadomość
Jestem skłonna wierzyć, że ktoś może popaść w obłęd z powodu milości, ale jedynie w przypadku, gdy ogólnie ma problemy ze soba i skłonności psychiczne. W końcu ileż jest zbrodni popełnianych z zazdrości chociażby o druga osobę ( w Polsce może mniej, ale Ameryka zdecydowanie przoduje w świrach). Myślę, że takie schizy nie biorą się znikąd, że już w kimś wcześniej siedziały, a ujawniają się z tego a nie innego powodu, bo jest on wystarczająco intensywnym bodźcem (miłość np.), żeby to z nich uwolnić.
Zgadzam się.
Albo jeszcze osoba, która dawno już zapomniała o tej swojej nieszczęśliwej miłości, ale lubi się umartwiać i robi to na pokaz.

Takie bzdury to ja czasami piszę, gdy mam podły humor, a uwierz nie umieram z miłości
amistad.k.m.s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:30   #21
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Siedzisz jej w głowie? Jesteś wybitnym specjalistą od zaburzeń psychicznych? Potrafisz diagnozować problemy psychiczne? Podejrzewam, że nie. Osoba z ukrytymi zaburzeniami może się przez miesiące, lata zachowywać całkiem normalnie dla osób postronnych. Silna, ustabilizowana psychika nie wali się w gruzy z powodu zawiedzionej dumy, miłości. To nie tak działa. Tutaj coś musiało nie grać, aby były takie stany psychiczne. Mogłoby wystąpić gdyby związek był długotrwały i bardzo toksyczny, ale to nie taka sytuacja.
Ona leczyla sie psychiatrycznie wiec gdyby lekarz stwierdzil jakies powazne zaburzenia to leczenie byloby kontynuowane ....
Jest poprostu bardzo nieszczesliwie zakochana,a wy odrazu zaczynacie z niej psychopatke robic,cierpi,zadrecza sie to miloscia,wspomnieniami .... ale nie ma jakis chorych odpalow ....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:36   #22
aalien
Rozeznanie
 
Avatar aalien
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 778
Dot.: Miłość,która zabija...

Jeśli miłość na zabijać... to to nie jest miłość. Tyle. Miłość dodaje skrzydeł, zawsze. Dodaje odwagi i chęci do życia. I nieważne czy jest to zdrowa miłość do siebie, miłość do drugiego człowieka czy miłość do świata i do życia w ogóle.
__________________
Świadomie wybrałam szczęście

aalien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:41   #23
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez aalien Pokaż wiadomość
Jeśli miłość na zabijać... to to nie jest miłość. Tyle. Miłość dodaje skrzydeł, zawsze. Dodaje odwagi i chęci do życia. I nieważne czy jest to zdrowa miłość do siebie, miłość do drugiego człowieka czy miłość do świata i do życia w ogóle.
Jakos trudno mi sobie wyobrazic,zeby nieszczesliwa milosc mogla uskrzydlac....
I nie wydaja mi sie rowniez,zeby tylko ta szczesliwa moglabyc miloscia....
Sama nigdy nie bylam zakochana,ale sa rozne rodzaje milosci,moze byc to milosc nieodwzajemniona,milosc ktore miala jakies tragiczne,fatalne zakonczenie ,lub z jakiegos powodu zostale przerwana i ludzie nie moga ze soba byc,rozne rzeczy widzialam i rozne historie slyszalam,wiec nigdy nie uwierze,ze prawdziwa milosc to tylko taka,kiedy jest sie szczesliwym...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:41   #24
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Ona leczyla sie psychiatrycznie wiec gdyby lekarz stwierdzil jakies powazne zaburzenia to leczenie byloby kontynuowane ....
Jest poprostu bardzo nieszczesliwie zakochana,a wy odrazu zaczynacie z niej psychopatke robic,cierpi,zadrecza sie to miloscia,wspomnieniami .... ale nie ma jakis chorych odpalow ....
Jeśli dla Ciebie osoba z pewnymi zaburzeniami, problemami na tle psychicznym, osobowościowym to od razu "wariat", "psychopata", to nie mamy o czym dyskutować. Trzeba najpierw odróżniać pewne sprawy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:43   #25
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez arisa Pokaż wiadomość
Jestem skłonna wierzyć, że ktoś może popaść w obłęd z powodu milości, ale jedynie w przypadku, gdy ogólnie ma problemy ze soba i skłonności psychiczne. W końcu ileż jest zbrodni popełnianych z zazdrości chociażby o druga osobę ( w Polsce może mniej, ale Ameryka zdecydowanie przoduje w świrach). Myślę, że takie schizy nie biorą się znikąd, że już w kimś wcześniej siedziały, a ujawniają się z tego a nie innego powodu, bo jest on wystarczająco intensywnym bodźcem (miłość np.), żeby to z nich uwolnić.
....

a to niby co mialo znaczyc ? Doris ...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake

Edytowane przez Romanaccia
Czas edycji: 2009-04-15 o 20:46
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:43   #26
aalien
Rozeznanie
 
Avatar aalien
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 778
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Jakos trudno mi sobie wyobrazic,zeby nieszczesliwa milosc mogla uskrzydlac....
I nie wydaja mi sie rowniez,zeby tylko ta szczesliwa moglabyc miloscia....
Sama nigdy nie bylam zakochana,ale sa rozne rodzaje milosci,moze byc to milosc nieodwzajemniona,milosc ktore miala jakies tragiczne,fatalne zakonczenie ,lub z jakiegos powodu zostale przerwana i ludzie nie moga ze soba byc,rozne rzeczy widzialam i rozne historie slyszalam,wiec nigdy nie uwierze,ze prawdziwa milosc to tylko taka,kiedy jest sie szczesliwym...
nie ma nieszczęśliwych miłości. Jeśli z miłością wiążę się coś nieszczęśliwego, to nie jest miłość. Życie jest proste
__________________
Świadomie wybrałam szczęście

aalien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:50   #27
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jeśli dla Ciebie osoba z pewnymi zaburzeniami, problemami na tle psychicznym, osobowościowym to od razu "wariat", "psychopata", to nie mamy o czym dyskutować. Trzeba najpierw odróżniać pewne sprawy.
jak wyzej....

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Cytat:
Napisane przez aalien Pokaż wiadomość
nie ma nieszczęśliwych miłości. Jeśli z miłością wiążę się coś nieszczęśliwego, to nie jest miłość. Życie jest proste
Bzdury ! zycie jest bardziej skaplikowane niz mogloby sie wydawac,zazdroszcze niektorym takiego lekkiego i pozytywnego sposobu myslenia... ja tak nie umiem,ja tez dostalam od zycia nie zle po dupie i wiem,ze zycie nie jest wcale proste ,nie bylam nigdy nieszczesliwie zakochana,ale czlowiek cierpienia nie wymysla,nadal jestem zdania,ze milosc moze miec wiele twarzy,ale zeby sie o tym przekonac trzeba jej doswiedczyc i zycze kezdemu ,zby spotkal tylko taka milosc,ktore bedzie uskrzydlac,bo na te nieszczesliwa to mi samo patrzenie wystarczy....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:54   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
A to niby co mialo znaczyc ...
(...)
A ja jestem Arisa? Poza tym pomimo słownictwa jakiego Arisa użyła, ja wiem o co jej chodzi - zdaje się, że w domyśle nawiązywała do sytuacji w USA, gdzie tacy "nieszczęśliwi z miłości" mają dostęp do broni palnej, a wtedy robi się niebezpiecznie - i nie wrzuciła wszystkich do jednego worka z napisem "psychopata". Psychopata, a osoba z zaburzeniami psychicznymi, czy problemami na tym tle, to jednak różnica. Ty natomiast postawiłaś zarzut, że i ja próbuję z kogoś robić wariata i psychopatę.

Założyłaś wątek po to, aby wszyscy potwierdzali Twoje zdanie. Czyli nie wiem po co...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:57   #29
aalien
Rozeznanie
 
Avatar aalien
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 778
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
jak wyzej....

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------



Bzdury ! zycie jest bardziej skaplikowane niz mogloby sie wydawac,zazdroszcze niektorym takiego lekkiego i pozytywnego sposobu myslenia... ja tak nie umiem,ja tez dostalam od zycia nie zle po dupie i wiem,ze zycie nie jest wcale proste ,nie bylam nigdy nieszczesliwie zakochana,ale czlowiek cierpienia nie wymysla,nadal jestem zdania,ze milosc moze miec wiele twarzy,ale zeby sie o tym przekonac trzeba jej doswiedczyc i zycze kezdemu ,zby spotkal tylko taka milosc,ktore bedzie uskrzydlac,bo na te nieszczesliwa to mi samo patrzenie wystarczy....

Cóż, Twoje życie jest takie jakie chcesz żeby było. A jeśli chodzi o miłość, to sama z siebie jest pozytywna. I tyle.
__________________
Świadomie wybrałam szczęście

aalien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 21:02   #30
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 856
Dot.: Miłość,która zabija...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A ja jestem Arisa? Poza tym pomimo słownictwa jakiego Arisa użyła, ja wiem o co jej chodzi - zdaje się, że w domyśle nawiązywała do sytuacji w USA, gdzie tacy "nieszczęśliwi z miłości" mają dostęp do broni palnej, a wtedy robi się niebezpiecznie - i nie wrzuciła wszystkich do jednego worka z napisem "psychopata". Psychopata, a osoba z zaburzeniami psychicznymi, czy problemami na tym tle, to jednak różnica. Ty natomiast postawiłaś zarzut, że i ja próbuję z kogoś robić wariata i psychopatę.

Założyłaś wątek po to, aby wszyscy potwierdzali Twoje zdanie. Czyli nie wiem po co...
Czytaj ze zrozumieniem...

Mi sie az zagotowalo,jak o tych swirach przeczytalam...
napisalam juz kilkakrotnie,ze nie ma ona zadnych powaznych zaburzen psychicznych,leczyla sie psychiatrycznie,lekarz nie stwierdzil takowych,powodem leczenia byla depresja z powodu nieszczesliwej milosci i ja nadal twierdze,ze jest ona poprostu bardzo nieszczesliwa i cierpi ,czy to odrazu o zaburzeniach swiadczy ...
Ludzie czesto tak mysla patrzac na ludzi,ktorzy poprostu cierpia,bo trudno im jest teb ich bol pojac...

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Cytat:
Napisane przez aalien Pokaż wiadomość
Cóż, Twoje życie jest takie jakie chcesz żeby było. A jeśli chodzi o miłość, to sama z siebie jest pozytywna. I tyle.
To chyba powinnas otworzyc oczy ,ja znam conajmniej 4 osoby ,ktore cierpia z powodu nieszczesliwej milosci,o ktorej nie moga zapomniec...
idaelem byloby,gdyby kazdy mog byc szczesliwie zakochany....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.