Odpoczynek psychiczny

[Liama]

Witajcie kochane!
Pewnie nie tylko ja jestem wyczerpana po miesięcznej sesji. Nauka męczy, a do tego stares... stanąć twarzą w twarz z wrednym profesorem.
Jak sobie radzicie po? Jak dochodzicie do siebie? Ja na razie walczę z migrenami...
Jak tu wypocząć?
Wiadomo że szybciej człowiek odpoczywa po fizycznym wyczeroaniu, a nie psychicznym.
Jakie sa wasze objawy 100% wyczerpania umysłowego? I jak z nimi walczycie?

[hihi]

Wyjazd choćby na chwilę w jakieś ciche, spokojne miejsce, gdzie nie ma zbyt wielu ludzi, aby się wyciszyc, uspokoić, dać zresetować mózgowi. Zwykle weekendowy wyjazd w zupełności wystarcza, aby nabrać energii i sił

[paula78]

Ja polecam sport .Ja lubie sobie dac w kosc fizycznie
Ale to zalezy od czlowieka ,jeden potrzebuje ksiakzi i spokoju ,inny wlasnie aktywnosci fizycznej.

[suszarka]

dużo bym dała za miesięczny stres przy sesji a nie permanentny w pracy.


każdy odpoczywa inaczej.
dla przykładu mnie totalnie relaksuje czytanie książek
albo leżenie plackiem na kanapie.
i o dziwo gotowanie.

innych relaksuje sport, spacery czy spotkania z przyjaciółmi.

im więcej form relaksu spróbujesz tym pewniejsze, że znajdziesz dla siebie tą idealną.

[aktaga13]

Napisane przez paula78

Ja polecam sport .Ja lubie sobie dac w kosc fizycznie
Ale to zalezy od czlowieka ,jeden potrzebuje ksiakzi i spokoju ,inny wlasnie aktywnosci fizycznej.

po ostatnim kolokwium wróciłam do domu, wciągnęłam dresy na tyłek i.. pobiegłam przed siebie to o tyle dziwne, że ja nienawidzę biegać i nigdy wcześniej tego nie robiłam tak rekreacyjnie. miałam w sobie tyle złych emocji, że faktycznie pomogło.

a wątek w sam raz dla mnie. sesja zbiera żniwa, a ja - zbyt wrażliwa przeżywam jak jakiś ostatni cymbał zamiast się uodpornić i nabrać dystansu, to wykańczam się (i wszystkich wokół) psycho-fizycznie. jestem już prawie łysa, wychudłam, nie mam paznokci. o cerze się nawet nie wypowiadam. jak odreagować? ja niestety nie znalazłam złotego sposobu chętnie podpatrzę wasze.

[hihi]

Bieganie i boks. Też są moim zdaniem świetne, tez stosuję, ale te sposoby działaja na mnie raczej doraźnie, na zasadzie wyładowania na szybko nagromadzonego stresu, który już nie pozwala funkcjonować.

A w przypadku długotrwałego stresu, napięcia i nerwów... niestety nie wystarczy mi już pobiegać czy skopać worek

[gerda300]

Lenistwo na leżąco i spanie to najbardziej odpręża mnie psychicznie.

[Rena]

Napisane przez Liama

Witajcie kochane!
Pewnie nie tylko ja jestem wyczerpana po miesięcznej sesji. Nauka męczy, a do tego stares... stanąć twarzą w twarz z wrednym profesorem.
Jak sobie radzicie po? Jak dochodzicie do siebie? Ja na razie walczę z migrenami...
Jak tu wypocząć?
Wiadomo że szybciej człowiek odpoczywa po fizycznym wyczeroaniu, a nie psychicznym.
Jakie sa wasze objawy 100% wyczerpania umysłowego? I jak z nimi walczycie?

Jak tylko pogoda dopisuje to w sytuacjach stresowych wsiadam na rower i pedaluje tak dlugo az wypoce z siebie cala zolc
Dobrze robia tez imprezki, ale to raczej po, nie przed stresem.
Jak jest bardzo zle to moze cos na uspokojenie? Ja ostatnio zazywalam nerwomix, jak moj tata byl na intesywnej terapii z bezposrednim zagrozeniem zycia. Takich stresow to juz nikomu nie zycze. Nerwomix mi pomogl, na szczescie sie poukladalo i tata wychodzi caly i zdrowy jutro ze szpitala.

[90agnieszka90]

Ehh Wy tu o posesyjnym odpoczynku a ja jeszcze w trakcie ;( Ale myślę że jak już będę po to

-pojadę na jakieś zakupy
- obejrzę jakiś fajny film
- będę dłuuugo siedzieć na wizażu

Na wyjazd póki co pozwolić sobie nie mogę,ale zamierzam w lipci u sierpniu popracować a we wrześniu wyjechać,chyba że kampania wrześniowa się trafi ( a już czuję że tak będzie )

[Agatka_a]

Ja od razu po sesji poleciałam do biblioteki po stos książek i czytam, czytam, czytam... Poza tym to odsypiam, to zdecydowanie pomaga ;]

[Titane]

Ja polecam dużo przebywać na świeżym powietrzu. Mnie akurat pomaga, szczególnie w połączeniu z jakimś konkretnym wysiłkiem fizycznym typu rower albo pływanie

A najlepsze dla mnie jest grzybobranie no ale jeszcze nie sezon.

Fajnie jest też wyjechać chociaż na dzień lub dwa z dala od miasta do totalnej głuszy, to pozwala złapać dystans.

[Lexie]

Napisane przez aktaga13

po ostatnim kolokwium wróciłam do domu, wciągnęłam dresy na tyłek i.. pobiegłam przed siebie to o tyle dziwne, że ja nienawidzę biegać i nigdy wcześniej tego nie robiłam tak rekreacyjnie. miałam w sobie tyle złych emocji, że faktycznie pomogło.

a wątek w sam raz dla mnie. sesja zbiera żniwa, a ja - zbyt wrażliwa przeżywam jak jakiś ostatni cymbał zamiast się uodpornić i nabrać dystansu, to wykańczam się (i wszystkich wokół) psycho-fizycznie. jestem już prawie łysa, wychudłam, nie mam paznokci. o cerze się nawet nie wypowiadam. jak odreagować? ja niestety nie znalazłam złotego sposobu chętnie podpatrzę wasze.

Mam tak samo! Przeżywam jak głupia... Nie mogę spać, do tego dochodzą dolegliwości żołądkowe, a w tym roku jeszcze na dodatek mi się totalnie rozregulował cykl Wściekam się na ludzi i męczę TŻta. Skóra w opłakanym stanie. Tragedia.
Żebym jeszcze chudła, to by był jakiś plus, ale ja mam odwrotnie, czyli tyję

Trzymajcie kciuki żebym zdała dziś ostatni egzamin, to będę myślała o odstresowywaniu się...

[nicci]

ja zawsze odsypiam, a jak już się wyśpię porządnie i pogoda sprzyja to zabieram kocyk i książki i relaksuję się w ogrodzie
ale jeszcze tydzień sesji i 5 egz

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez lexie

Mam tak samo! Przeżywam jak głupia... Nie mogę spać, do tego dochodzą dolegliwości żołądkowe, a w tym roku jeszcze na dodatek mi się totalnie rozregulował cykl Wściekam się na ludzi i męczę TŻta. Skóra w opłakanym stanie. Tragedia.
Żebym jeszcze chudła, to by był jakiś plus, ale ja mam odwrotnie, czyli tyję

Trzymajcie kciuki żebym zdała dziś ostatni egzamin, to będę myślała o odstresowywaniu się...

skąd ja to znam ja na dodatek podjadam jak tylko się stresuję , więc zawsze tyję min.3 kg w trakcie sesji

[siarczan_sodu]

u mnie zwykle po sesji przychodzi 24-godzinny sen Śpię praktycznie bez przerwy, później następne 24 h lenistwa, a dopiero potem wyłączam na stałe kompa, wyciągam stos książek, które chciałam przeczytać - kocyk do rączki, 2 książki, koszyk kanapek i wio do parku albo na jakiekolwiek inne łono natury(najlepiej bez ludzi!). A jak już wszystko przeczytam to nagle dopada mnie dół - co ja biedna będę robić, jak już nie mam się czego uczyć?
Ale zawsze do roboty coś się znajduje, bo nie umiem usiedzieć w jednym miejscu za długo ;D
A w ty roku wakacji praktycznie nie mam, więc nie będzie się nad czym zastanawiać

[nothing_personal]

ja po każdym egzaminie odsypiam...długo odsypiam jakieś 12 h to minimum, polecam też sport oczywiście, śmieszny serial obejrzeć i po kilku dniach takiego lenistwa można wracać do normalności

[Liama]

Napisane przez aktaga13

po ostatnim kolokwium wróciłam do domu, wciągnęłam dresy na tyłek i.. pobiegłam przed siebie to o tyle dziwne, że ja nienawidzę biegać i nigdy wcześniej tego nie robiłam tak rekreacyjnie. miałam w sobie tyle złych emocji, że faktycznie pomogło.

a wątek w sam raz dla mnie. sesja zbiera żniwa, a ja - zbyt wrażliwa przeżywam jak jakiś ostatni cymbał zamiast się uodpornić i nabrać dystansu, to wykańczam się (i wszystkich wokół) psycho-fizycznie. jestem już prawie łysa, wychudłam, nie mam paznokci. o cerze się nawet nie wypowiadam. jak odreagować? ja niestety nie znalazłam złotego sposobu chętnie podpatrzę wasze.

Napisane przez lexie

Mam tak samo! Przeżywam jak głupia... Nie mogę spać, do tego dochodzą dolegliwości żołądkowe, a w tym roku jeszcze na dodatek mi się totalnie rozregulował cykl Wściekam się na ludzi i męczę TŻta. Skóra w opłakanym stanie. Tragedia.
Żebym jeszcze chudła, to by był jakiś plus, ale ja mam odwrotnie, czyli tyję

Trzymajcie kciuki żebym zdała dziś ostatni egzamin, to będę myślała o odstresowywaniu się...

No to witam w gronie sesyjnych histeryczek Nie mam paznokci, schudłam mimo wiecznego podjadania (ale to dobrze)...Padam na twarz poprostu masakra...
jutro ostatni egzamin, a po nim spędzę cały dzień w leżąc pod kołderką i nic nie robiąc...

Napisane przez nothing_personal

ja po każdym egzaminie odsypiam...długo odsypiam jakieś 12 h to minimum, polecam też sport oczywiście, śmieszny serial obejrzeć i po kilku dniach takiego lenistwa można wracać do normalności

Ojj chiałabym tak, ale nie mam takiem możliwości...często egzaminy mam dzień po dniu, a jak nie to po jednym zaliczonym examie, trzeba już zakówać do następnego...oczy mam czerwone jak królik

[Lexie]

Ja mam nadzieję, że ostatni będzie dziś o 16. Niedługo wychodzę, tak że trzymajcie kciuki!

[Liama]

Napisane przez lexie

Ja mam nadzieję, że ostatni będzie dziś o 16. Niedługo wychodzę, tak że trzymajcie kciuki!

Trzymam kciukiiii, wizazanki sa bardzo mądre i zdadzą wszystko na 5

[lilka_vanilka]

Ja już po sesji, było ciężko, szczególnie przez ostatnie dwa dni -oczekiwanie na wyniki! (na szczęscie wszystko zdałam) - ale zeby nie myslec: - rower, spotkanie z koleżankami, psychologiczny film (żebym się zagłębiła w problemy innych, nie swoje ) i sprzątanie -najlepiej mi wychodzi właśnie jak jestem zła, zestresowana, bo doczyszczę każdy detal

A ostatnio w przerwach w nauce grałam w tanagramy. Powiedzmy 2 godz nauki i godzina tanagramów - zmuszająca do logicznego myślenia gra, która również odpręża! Rewelacja! Na mnie podziałało

[kitkulka]

Samotny wyjazd nad jezioro. Ciche i spokojne miejsca gdzie można się naprawdę odprężyć i "nie myśleć" o tym, że przez miesiąc się myślało

[siarczan_sodu]

Napisane przez lilka_vanilka

A ostatnio w przerwach w nauce grałam w tanagramy. Powiedzmy 2 godz nauki i godzina tanagramów - zmuszająca do logicznego myślenia gra, która również odpręża! Rewelacja! Na mnie podziałało

Fajna gra, właśnie odciągam się od nauki

[aga696]

Ja chodziłam na drinka albo na upojne noce z mężem.

[kreska333]

baaardzo stresowałam sie egzaminami,

a teraz bardzo stresuję się w pracy...

najbardziej kojąco działa na mnie spacer z Mężem i psiulkiem

[BJean]

Napisane przez Liama

Jak sobie radzicie po? Jak dochodzicie do siebie? Ja na razie walczę z migrenami...
Jak tu wypocząć?

Śpie.
Jeżdżę na rowerze, słucham relaksującej powolnej muzyki.
Śpię
opalam się
lubię też leżeć z kimś w łóżku i tylko rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać ;] oglądam filmy

Napisane przez Liama

Jakie sa wasze objawy 100% wyczerpania umysłowego? I jak z nimi walczycie?

Nie mogę na niczym się skupić, drżą mi mięśnie (od kawy, redbull'i, złego odżywiania)
jestem ospała, wszystkie oznaki niedoboru snu (z rozdrażnieniem i płaczliwością włącznie). -3kg.

[studi]

Ide na rower, albo do ogrodu, poprostu przy wysiłku fizycznym jakoś lepiej mi się jest relaksowac...

[lilka_vanilka]

Napisane przez siarczan_sodu

Fajna gra, właśnie odciągam się od nauki

to cieszę się, że się spodobało

[Liama]

Dziewczyny! Jutro o tej porze będzie już po wszytskim, koniec tej okropnej sesji i tyyylko odpoczywanko mnie czeka...no i tydzień praktyk, ale to jako zabawa, bo w przedszkolu

[regularkate]

A ja jeszcze do 25 mam harówę! Ale zazdroszczę tym z Was, które już mają labę! No ale... sama chciałam

Jutro przede mną egzamin ustny i jednym z objawów zmęczenia psychicznego jest to, że jak tylko usiądę do książki, to zaraz mi się przypomina coś, co KONIECZNIE MUSZĘ zrobić właśnie teraz zero konsekwencji. Mam nadzieję, że mimo tego zaliczę.

Dla mnie wystarczającym odprężeniem po nauce i egzaminie jest to, że nie muszę się uczyć! Sama świadomość, że mogę rzucić książkę i robić to, co żywnie mi się podoba, działa jak balsam na zmęczoną duszę

A poza tym dużo muzyki, brzdękanie na basie, spacery, jedno czy dwa piwka ze znajomymi i chłopakiem. Dużo pomaga też, jak chodzę po całym domu za moją mamą i brzęczę jej za uchem o tym, co mi przyjdzie na myśl

[aktaga13]

ale wam zazdroszcze.. u mnie męka niemal do połowy lipca nie będę do was później wchodzić, bo mnie zazdrość zabije dzisiaj zrobiłam sobie wolny wieczór. piwkowałam z przyjacielem, oglądaliśmy mecz i gadaliiiśmyyy. pomaga

[Lexie]

Kurczę, do połowy lipca? Gdzie się nauka tak długo ciągnie?