Co wybrać?

[aiwlys86]

Mam spory dylemat. Kilka miesięcy szukalam pracy i było cięzko. Teraz sytuacja się odwróciła i mam dwie propozycje.
Pierwsza- praca w dużym mieście na stanowisku pracownika biurowego. Najpierw 2 tyg próbne a jak się uda to praca na cały etat. Zarobki tylko mniej ciekawe- przez rok najniższa krajowa :/ Praca ogólnie zapowiada się fajnie- mogłabym wykorzystać znajomość języka, wrociłabym do miasta w którym studiowała...
Opcja druga- staż w dużej i dość znaczącej firmie niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Staż miałby trwać rok, nie wiadomo co potem.
Różnica w zarobkach niewielka, z tym że za pierwszym planem przemawia to, ze mogłabym się wyrwać z domu, a to już dla mnie sporo.
No i mam problem...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez aiwlys86

Mam spory dylemat. Kilka miesięcy szukalam pracy i było cięzko. Teraz sytuacja się odwróciła i mam dwie propozycje.
Pierwsza- praca w dużym mieście na stanowisku pracownika biurowego. Najpierw 2 tyg próbne a jak się uda to praca na cały etat. Zarobki tylko mniej ciekawe- przez rok najniższa krajowa :/ Praca ogólnie zapowiada się fajnie- mogłabym wykorzystać znajomość języka, wrociłabym do miasta w którym studiowała...
Opcja druga- staż w dużej i dość znaczącej firmie niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Staż miałby trwać rok, nie wiadomo co potem.
Różnica w zarobkach niewielka, z tym że za pierwszym planem przemawia to, ze mogłabym się wyrwać z domu, a to już dla mnie sporo.
No i mam problem...

wybralaLABYM PIERWSZĄ.

[evilcia]

A ja bym wzięła drugą opcję. Duża firma i znacząca robi potem dobry wpis do cv i łatwiej szukać gdzie indziej, bo masz prestiż firmy. Poza tym skoro jest duża, to jest szansa załapania na etat późniejszym czasie. A jeśli kasa między najniższą krajową z pierwszej opcji, a drugą jest niewielka, to nie pakowałabym się w to. Za 900 zł będzie Ci się ciężko utrzymać, a tak możesz zawsze część pieniędzy dawać rodzinie za to, że u nich możesz nadal mieszkać a resztę wydawać/oszczędzać. Na własnym nie dasz po prostu rady, jedna choroba i jesteś w niezłym g***.
A zrobisz i tak jak zechcesz