2 kg w 2 tygodnie?

[jagagaga]

Witam Drogie Wizażanki
Przebyłam już długą drogę odchudzającą, zrzuciłam około 8 kg w 1,5 roku i jestem prawie u kresu mojej drogi. Brakuje mi 2 kg do wymarzonej wagi (Teraz ważę 52 kg przy 165 cm). Ale niestety, złapałam zastój. Chciałam więc poradzić się, co mogę zrobić, żeby znowu "odblokować się". Moja dieta wygląda tak :

1 śniadanie - musli z mlekiem, albo 2 kanapki (pełnoziarniste) z serem lub serkiem i pomidorem, albo jajecznica z 2-3 jajek i kromką pełnoziarnistego chleba

2 śniadanie - jakieś owoce, albo 1 kanapka

obiad 1 danie - zupa warzywna niezabielana

obiad 2 danie - najczęściej mieszanka warzyw z dodatkiem kurczaka, albo makaron brązowy ze szpinakiem i serem pleśniowym, albo warzywa + ryż brązowy + mięso

kolacja - sałatka albo kanapki jw.

Nie liczę kalorii, niestety też słabo się znam w zakresie komponowania posiłków. Nie stosuję suplementów.

Poza tym ćwiczę, 3 razy w tygodniu biegam (po 30-60 min, zależy jak mam czas), oprócz tego wykonuję proste ćwiczenia siłowe w domu, 1 raz w tygodniu ćwiczę power jogę.

Powiedzcie proszę, co mogłabym zrobić lepiej, co zmienić, żeby zrzucić te ostatnie 2 kg Zależałoby mi, żeby zgubić je w 2 tygodnie, bo mam ważną imprezę wśród znajomych a potem wyjazd nad morze I wiem, że max 1 kg na tydzień to jeszcze w granicach rozsądku

[anna205]

Co pijesz w ciągu dnia?
Jakieś soki owocowe, czy tylko wodę, i ile?
Zielona i czerwona herbata ?
Z jakim mlekiem jesz to musli?
Jakie owoce ? (banany i winogrona nie są za dobre przy redukcji)
Jajecznica na maśle czy bez?
Jaki serek do tych kanapek?
Ser pleśniowy na obiad... jest meega kaloryczny, jak samo jak feta i mozarella...
Jaka sałatka na kolację? Jaki sos do tego?

[jagagaga]

- Co pijesz w ciągu dnia?
Jakieś soki owocowe, czy tylko wodę, i ile?
Zielona i czerwona herbata ?

Piję wodę mineralną, nie piję soków ani napoi, czasami wypijam zieloną albo żeńszeniową herbatę z miodem, ale nie codziennie.

Z jakim mlekiem jesz to musli?

Mleko 2% tłuszczu.

Jakie owoce ? (banany i winogrona nie są za dobre przy redukcji)

Nektarynki, truskawki, arbuzy. Za bananami nie przepadam, ale ile osób tyle opinii... Czytałam już że są dobre w posiłkach okołotreningowych

Jajecznica na maśle czy bez?

Na maśle zdarza się, ale częściej na oliwie z oliwek.

Jaki serek do tych kanapek?

Serek "Twój smak"

Ser pleśniowy na obiad... jest meega kaloryczny, jak samo jak feta i mozarella...

No proszę Cię... Jakby na wszystko tak patrzeć to nic nie można by było jeść. Przecież nie jem tego sera codziennie, tylko raz na jakiś czas

Jaka sałatka na kolację? Jaki sos do tego?

Sałatka z oliwek, sera feta albo mozarella, pomidorów, awokado i masą ziół i przypraw. Bez sosu, z oliwą z oliwek.

Wiesz, sądzę że od zmiany takich dupereli waga nie zacznie mi lecieć w dół Odżywiam się tak, żeby było w miarę zdrowo ale również smacznie. I nie zacznę nagle smażyć jajecznicy bez masła - od tej łyżki masła raz na tydzień (właściwie jej braku) nie schudnę. Chodziło mi raczej o komponowanie posiłków pod względem B/W/T. Po prostu mam zastój i chciałabym jakiś mądry sposób na ten zastój, a nie utarte formułki typu "nie jedz sera, bo jest kaloryczny, jedz 1000 kcal, nie pij napojów gazowanych", bo tyle to i ja wiem.

[nefrey]

Też jestem tego wyznania, że jak raz na jakiś czas zjem kawałek sera, czy kostkę czekolady, to nic mi się nie stanie, nie popadajmy w paranoję Widzę, że zdrowo się odżywiasz, ja mam za sobą 10 kg i jedyne co mogłabyś zmienić to te kanapki na kolację - może właśnie na jajecznicę albo serek wiejski z warzywami? Byleby białko Tym zastojem nie ma co się aż tak przejmować, pewnie będzie tak jak u większości dziewczyn - tydzień/2 tygodnie waga się nie ruszy a potem w ciągu 2 dni zleci ponad kilogram - nie jedna z Nas tak już miała. Mam nadzieję, że CI się uda

[jagagaga]

Napisane przez nefrey

Też jestem tego wyznania, że jak raz na jakiś czas zjem kawałek sera, czy kostkę czekolady, to nic mi się nie stanie, nie popadajmy w paranoję Widzę, że zdrowo się odżywiasz, ja mam za sobą 10 kg i jedyne co mogłabyś zmienić to te kanapki na kolację - może właśnie na jajecznicę albo serek wiejski z warzywami? Byleby białko Tym zastojem nie ma co się aż tak przejmować, pewnie będzie tak jak u większości dziewczyn - tydzień/2 tygodnie waga się nie ruszy a potem w ciągu 2 dni zleci ponad kilogram - nie jedna z Nas tak już miała. Mam nadzieję, że CI się uda

Obyś miała rację Właśnie te kolacje białkowe są dla mnie trochę zmorą, bo nie mam pomysłów na nie. Twaróg z oliwą? Bleeeeee I czy one muszą być tylko i wyłącznie jakby z 1 produktu złożone? Np. wyłącznie sama ryba, bez żadnych dodatków? Tak trochę po spartańsku ;P
Martwię się tym zastojem, bo tu ważna impreza tuż tuż, chcę się pokazać, a tu grrrrr hehehe

Niedawno wręcz miałam problem ze zbyt szybkim ekhm... metabolizmem Było to niestety uciążliwe, a i waga nie zleciała :/

Póki co staram się zwiększyć intensywność treningów, wprowadzić interwały. Ale im więcej ćwiczę tym więcej chce mi się jeść! A jak nie jem to nie mam siły ćwiczyć. Jak nie urok to...... (hmm... dosłownie xD)

[Eldo_rado]

Napisane przez jagagaga

Właśnie te kolacje białkowe są dla mnie trochę zmorą, bo nie mam pomysłów na nie. Twaróg z oliwą? Bleeeeee I czy one muszą być tylko i wyłącznie jakby z 1 produktu złożone? Np. wyłącznie sama ryba, bez żadnych dodatków? Tak trochę po spartańsku ;P

podstawa ma być produkt białkowy. możesz zjeść twaróg z ogórkiem albo np wieśniaka z pomidorem.. .możliwości jest wiele.

[anna205]

Napisane przez jagagaga

Wiesz, sądzę że od zmiany takich dupereli waga nie zacznie mi lecieć w dół Odżywiam się tak, żeby było w miarę zdrowo ale również smacznie. I nie zacznę nagle smażyć jajecznicy bez masła - od tej łyżki masła raz na tydzień (właściwie jej braku) nie schudnę. Chodziło mi raczej o komponowanie posiłków pod względem B/W/T. Po prostu mam zastój i chciałabym jakiś mądry sposób na ten zastój, a nie utarte formułki typu "nie jedz sera, bo jest kaloryczny, jedz 1000 kcal, nie pij napojów gazowanych", bo tyle to i ja wiem.

Tak tylko ciekawa bylam szczególów, sama mam 3 kg do wymarzonej wagi i mam problem z zastojem, już się nawet pogodzilam z tym ze może mój organizm wyznaczyl sobie taką dolną granice i nie ruszy w dół.... a co do pierdół to wiesz, czasami one robią robotę
Może spróbuj dodawać otręby jak jesz płatki na śniadanie, najlepiej owsiane, ale nie więcej niż 4 łyżki stolowe!
Z owoców super są grejpfruty, rewelacyjnie pobudzają trawienie, poza tym nic mi więcej nie przychodzi do głowy. powodzenia życzę

[garden_d]

Na kolację fajnym wyborem jest też np. mieszanka twarogu z makrelą wędzoną, do tego ogórek kiszony, cebulka, jakiś pomidor, sałata. mm

[jagagaga]

No dobra, ale oprócz tego powiedzcie, co mogę zrobić, żeby zrzucić te kolejne 2 kg?

[garden_d]

Pij ocet jabłkowy 3x dziennie przed posiłkami 2 łyżki/pół szklanki wody.

[jagagaga]

Napisane przez garden_d

Pij ocet jabłkowy 3x dziennie przed posiłkami 2 łyżki/pół szklanki wody.

A co to daje?

[agila negra]

Moja idealna białkowa kolacja to tatar wołowy z jajkiem, ogórkiem kiszonym, pieczarkami marynowanymi, cebulką i przyprawami. Nauczyłam się go jeść bez chleba. Druga opcja to sałatka z tuńczyka/makreli z serkiem wiejskim i jakimiś warzywami albo po prostu wędzona makrela z ogórkiem

No i rezygnacja z takich rzeczy jak właśnie to masełko, tłuste serki itd mogą wiele dać. To się tak tylko wydaje, że one nic nie szkodzą... Z resztą to zależy od organizmu, ale skoro waga stoi to spróbowałabym z takich rzeczy na razie zrezygnować i obserwować, czy coś ruszy, a włączyć je do diety z powrotem dopiero w fazie utrzymania, po osiągnięciu wymarzonej wagi.

[jagagaga]

Najlepsze jest to, że masełko i tłuste serki jadam rzadko Może raz na tydzień. Więc jak 2 razy przez 2 tygodnie ich nie zjem, to szczerze wątpię, żebym zrzuciła całe 2 kg

[kosaciec]

rozumiem Cie, z kazda kolejna dieta tudziez z ulepszaniem swojego stylu zywienia na zdrowszy zmniejsza sie liczba potencjalnych rzeczy do wyeliminiwania...na poczatku to bylo słodzenie kawy czy herbaty...potem rezygnacja z cytrynowego zywca...z masla...przychodzi taki moment ze nie ma juz czego za bardzo ograniczyc...

teraz zbijam kalorycznosc wasa 1 kromka wasy 7 zboz ma 20 kcal
generalnie malo jem...pewnie 1000-1200 dziennie...schudlam 14 kg...ale mam zastoj od tygodnia...a juz tak niewiele brakuje do konca moze tylko 5 kg? nie wiem bo celuje w rozmiar 38 ciasno jest ale juz wszystko sie dopina

ze swojej strony moge polecic wase i minimalna redukcje kalorii, pewnie wiecej niz 1400 i tak nie zjadasz...tak mi to na oko wyglada...wiec musialabys zejsc do 1000...inaczej tego nie widze...

ale ja tez mam teraz klina ponizej 1000 kcal juz nie zejde...bo to chore
moze to chwilowy zastoj...moze powinnam zwiekszyc do 1400 i zaczac cwiczyc...bo malo bardzo cwicze..nie lubie...do zaakceptowania jest rower 3 razy w tygodniu po godzince i troche cwiczen na brzuch...lol
podziwiam tych biegajacych godzinami i co tam jeszcze.. albo przeczekam...ale na wiecej niz 2 tyg nie starczy mi cierpliwosci sadze...

jezeli ktos mialby pomysl co ja mam zrobic tez bede wdzieczna

[jagagaga]

Napisane przez kosaciec

rozumiem Cie, z kazda kolejna dieta tudziez z ulepszaniem swojego stylu zywienia na zdrowszy zmniejsza sie liczba potencjalnych rzeczy do wyeliminiwania...na poczatku to bylo słodzenie kawy czy herbaty...potem rezygnacja z cytrynowego zywca...z masla...przychodzi taki moment ze nie ma juz czego za bardzo ograniczyc...

teraz zbijam kalorycznosc wasa 1 kromka wasy 7 zboz ma 20 kcal
generalnie malo jem...pewnie 1000-1200 dziennie...schudlam 14 kg...ale mam zastoj od tygodnia...a juz tak niewiele brakuje do konca moze tylko 5 kg? nie wiem bo celuje w rozmiar 38 ciasno jest ale juz wszystko sie dopina

ze swojej strony moge polecic wase i minimalna redukcje kalorii, pewnie wiecej niz 1400 i tak nie zjadasz...tak mi to na oko wyglada...wiec musialabys zejsc do 1000...inaczej tego nie widze...

ale ja tez mam teraz klina ponizej 1000 kcal juz nie zejde...bo to chore
moze to chwilowy zastoj...moze powinnam zwiekszyc do 1400 i zaczac cwiczyc...bo malo bardzo cwicze..nie lubie...do zaakceptowania jest rower 3 razy w tygodniu po godzince i troche cwiczen na brzuch...lol
podziwiam tych biegajacych godzinami i co tam jeszcze.. albo przeczekam...ale na wiecej niz 2 tyg nie starczy mi cierpliwosci sadze...

jezeli ktos mialby pomysl co ja mam zrobic tez bede wdzieczna

Nie liczę ile kcal zjadam. Ale kiedyś wyszło mi, że z 2500 kcal a czasem nawet 3000. Noszę rozmiar 34 - 36. Ograniczanie do 1000 uważam za totalną głupotę, bo :
A) spowalnia metabolizm i chudnie się wolniej (organizm potrzebuje 1200-1400 kcal do utrzymania podstawowych funkcji życiowych, więc jak dajesz mu tak mało - oszczędza na metabolizmie)
B) ćwiczę, więc potrzebuję sporo więcej kcal od osób prowadzących siedzący tryb życia
C) nie daję rady jeść tak mało. załącza mi się wtedy depresyjny nastrój, nie mam siły normalnie funkcjonować, a co dopiero ćwiczyć (a na ćwiczeniach bardzo mi zależy z racji, że to one rzeźbią i ujędrniają ciało).

Zamiast tego zastanawiam się, jakie ułożyć proporcje B/W/T żeby sobie pomóc

[Lili40]

Napisane przez garden_d
Pij ocet jabłkowy 3x dziennie przed posiłkami 2 łyżki/pół szklanki wody.
A ja kupiłam ten ocet jabłkowy i przez 3 dni piłam go na czczo pól szklanki na pól szklanki wody. Cos okropnego. Przestałam to pic i nie wiem co dalej. Może zacznę pić tak jak garden_d po 2 łyżki..... Ale nie wiem co ten ocet daje. Mnie koleżanka mówiła, ze to na oczyszczenie organizmu jej mama stosuje ze siostra. Pozdrawiam .

[jagagaga]

Zastosowałam sobie south beach, i efekty przeszły moje oczekiwania! Schudłam więcej niż się spodziewałam, także I fazę kończę przed czasem, żeby nie przesadzić. Cel osiągnięty

[agila negra]

South Beach była dla mnie zawsze jedyną słuszną dietą Gratulacje