|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Glasgow
Wiadomości: 20
|
życiowy dylemat
Cześć dziewczyny,
mam wielki problem, którego nie potrafię rozwiązać. Zaczynając od początku: od zawsze chciałam wyjechac na studia do innego kraju, myslalam glownie o Anglii. Wiem, że brzmi to głupio bo wszyscy tam wyjeżdżają i nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale lubie kulture, historie i jezyk. Od zawsze uczylam sie jezykow, mialam swietne oceny. Moi rodzice i dziadkowie wiedzieli ze wyjezdzam i caly czas mi dopingowali, byli niezwykle dumni. Dostalam sie do klasy z Maturą Międzynarodową, przezylam 2 lata katorgi pisania przeroznych glupich, bezsensownych prac i zdalam mature na 2. miejscu w klasie i oczywiscie dostalam sie na Uniwersytet w Anglii. W maju wyjechalam do pracy z kolezanka i wrocilam pare dni temu, nie moglam juz tam wytrzymac, marudzilam wszystkim ze chce wrocic. Z kolezanka mi sie nie ukladalo, zauwazylam ze jestesmy totalnie inne, a to wlasnie z nia mam wyjechac i mieszkac razem. Nie wiem czy jestem jakas inna ze nie jara mnie codzienne picie tequili w dokladnie tym samym miejscu, calowanie sie z jak najwieksza liczba kolesi a nastepnego dnia zastanawianie sie 'co robilam wczoraj???' Nie wyobrazam sobie pojechac tam z nią, nie wiem czego chce, ten wyjazd bylby juz za miesiac. Jestem w nowym zwiazku, zakochalam sie, nie chce opuszczac swietnych przyjaciol, rodziny, chlopaka JUZ ZA MIESIAC, skoro dopiero co wrocilam. Nie wiem czego pragbe, zlozylam rowniez papiery do Krakowa, Warszawy, Łodzi, dostalam sie wszedzie, wybralam Krakow. Wczoraj moja mama zaczela rozmawiac o kredycie na wyjazd zagranice a ja powiedzialam ze wcale nie chce jechac, ze robie to tylko dlatego ze wywieraja na mnie presje ( zawsze mowia ze nie znajde pracy w Polsce ) i ze boje sie ze potem bede zalowac. Jednak wiem ze z drugiej strony zawsze moge wyjechac, gdziekolwiek i ulozyc sobie zycie. Mysle ze najwiekszym moim problemem jest to ze boje sie ze zawiode cala rodzine, pozniej beda mi wypominac ze nie pojechalam. Boje sie ze sama bede zalowac. Nie wiem co mam robic, co wy byscie zropbily na moim miejscu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 1 056
|
Dot.: życiowy dylemat
Może koleżanka chce się wyszaleć przez wakacje przed studiami a potem będzie poświęcała czas na naukę. A jeśli nie to poszukaj na miejscu innego lokum ze spokojniejszymi lokatorami. Nie rezygnuj z wieloletnich marzeń przez jedną imprezowiczkę, znajomych zawsze można zmienić a gdy osiądziesz w pl na studiach to prawdopodobnie już tu zostaniesz. A chłopak chyba wiedział, że chcesz wyjechać? To powinien być na to przygotowany.
__________________
Come to the Dark Side - we have cookies ![]() <3 Oriflame |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 958
|
Dot.: życiowy dylemat
Idź na studia w Polsce a do UK możesz zawsze wyjechać na wymianę..
__________________
...no day but today... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: życiowy dylemat
.
Edytowane przez tup_tup Czas edycji: 2012-01-18 o 17:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: życiowy dylemat
Wiesz co? Myslę, że powinnaś pojechać na studia w anglii chociażby na rok. W końcu było to twoim marzeniem. Czy nie warto chociaż spróbować? A koleżanka...jak będziesz na uczelni to poznasz na pewno wielu fantastycznych ludzi, i nie będziesz musiała się na nią oglądać! Jeżeli chociaż nie spróbujesz to czy nie będziesz sobie później wypominać do końca życia " a co by było gdybym tam jednak pojechała"? A jeżeli zostaniesz w Polsce i faktycznie tak jak Ci mówi rodzina nie znajdziesz pracy to wtedy na pewno będziesz żałować, że nie spróbowałaś i nie dałaś sobie samej szansy na to, żeby się przekonać czy to jest faktycznie dla Ciebie to całe studiowanie w Anglii. Przecież zawsze możesz wrócić tutaj np. po roku i studiować dalej w Polsce.
Chyba, że jestes przekonana, że nie chcesz wyjeżdżać, to wtedy zostań i np. na wymianę na kilka miesięcy. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: życiowy dylemat
.
Edytowane przez tup_tup Czas edycji: 2011-08-05 o 23:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 958
|
Dot.: życiowy dylemat
Z poprzedniczkami się zgadzam - zdecydowanie nie zmieniaj swoich planów i marzeń ze względu na chłopaka! w życiu trzeba być trochę egoistą.. Jesteś młoda, całe życie przed Tobą - facetów jest pełno
![]() Napisałam wcześniej żebyś poszła na studia do PL a do UK wyjechała na wymianę bo ja tak zrobiłam. Studiowałam normalnie w Polsce, a wyjechałam na 3cim i 5tym roku. Tym sposobem w ciągu 5 lat zdobyłam dyplomy 3 uczelni. Po nawet roku na wymianie w UK bez problemu będziesz mogła znaleźć tam pracę jeśli tylko będziesz chciała. Powiedz jeszcze co chcesz studiować? Bo musisz zdać sobie sprawę z tego, że przeważnie (nie mówię, że zawsze ale w większości przypadków) poziom nauczania na uczelniach w UK jest niższy niż u nas w kraju. No i dodatkowo są to studia płatne (ponad 3000 funtów za rok za licencjat, o magistrze nie wspominając). A wyjeżdżając tam na wymianę - nie musisz za nie płacić bo pokrywa to albo Twoja uczelnia albo program Erasmus - i dodatkowo zdobywasz wiedzę na studiach w Polsce (w UK będziesz miała same powtórki ![]() Reasumując , najważniejsza w Twoim życiu jesteś TY! I to o SOBIE powinnaś myśleć w pierwszej kolejności.. Kim chcesz być, co chcesz robić - a potem tworzysz sobie plan jak to osiągnąć ![]() Będzie dobrze, wystarczy w to uwierzyć ![]() ![]()
__________________
...no day but today... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: życiowy dylemat
ja nigdy nie studiowalam od jakies tam studium policealne robilam.
Ale zem juz 30+ jak tup tup i jakies doswiadczenie z kolezankami, przejyciolki i chloapakami mam to napisze: nie ogladaj sie na nich tylko jedz. Gdyby co zawsze bedziesz mogla tutaj wrocic. Zaden facet nie jest wart zeby rezygnowac z marzen. jak naprawde mu zalezy to bedzie na ciebie czekal, bedzie pisal listy dzwonil i kto wie moze i ciebie tam odwiedzi. zadna kolezanka i zaden przyjaciel tez tego warci nie sa. jak tylko sie okarze ze im juz potrzebna nie jestes to sie odwroca. ja mialam tylu znajomych, tylu przyjaciol... taaaa nikt mi tak piekni tylko za plecami nie obrabial. jak potrzebowali pomocy to ja w srodku nocy bieglam na pomoc, ale jak sie role odrowily i trzeba bylo mnie pomoc... nikogo przy mnie nie bylo, nikt nie mial czasu i wtedy to ja bylam taka naiwna. Wierzylam w te opowiasti, te wymowki, az dozylam do pewnego wieku i zrozumialam jaki swiat jest naprawde. teraz przy mnie nie ma nikogo z tych ludzi. Kazdy chcial miec kontakt jak wyjechalam z kraju, a jaka wyszla prawda? Juz po miesiacu jak mnie nie bylo byly plotki ze ja wielka pani bo za granice wyjechalam. Zadna z moich kolezanek nie utrzymuje ze mna kontaktu, wiec i ja przestalam sie narzucac, wiec bylo powiedziane ze to ja przestalam sie odzywac. Moja rada jedz do UK. na kolezanke nie patrz. chce imprezowac niech idzie na impreze ty bedziesz siedziala w domu sama, a jak sie nadarzy okazja to sie wyprowadzis i nie bedziesz z nia mieszkac. Chlopak? jak mu zalezy to bedzie na ciebie czekal i bedzie sie staral zeby kontakty byly jak najczestsze. Gdyby co zawsze wrocic bedziesz mogla |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Glasgow
Wiadomości: 20
|
Dot.: życiowy dylemat
Dzięki dziewczyny, w ogóle nie myslalam ze ktos da mi jakiekolwiek rady. Myślę, że wszyscy, którzy radzą mi wyjechac mają rację, nie każdy ma taką szansę i później będę żałować, że jej nie wykorzystałam. Jednak naprawde nie mogę przywyknąć do myśli ze ma mnie tu nie być za miesiąc. Dopiero co wróciłam po 2 miesiącach i znów gdzieś jechać. Prawdę mówiąc od zawsze denerwowała mnie Polska a będąc tyle czasu zagranicą, w pięknym miejscu, zrozumiałam, że jednak lubię Polaków.
Denerwują mnie argumenty mojej mamy, że nie znajdę pracy, w końcu 3/4 młodych ludzi studiuje w Polsce i daje rade. Można wyjechac, tak jak mowicie, na wymiany i naprawde nie bedzie zle. Wmawiam to sobie bo sie strasznie boje. Co do chlopaka, to nie jestesmy ze soba dlugo, dawno temu sie poznalismy, probowalismy, nie wyszlo, a teraz jestesmy razem. Ale wiem, że nie ma sensu dla niego poswiecac zycia, bo on nawet swojej przyszlosci nie moze ogarnac, a co dopiero zycie dwójki ludzi. Zakochalam sie, to prawda, jest coraz lepiej, ale chyba musze to w sobie pohamowac bo pozniej nie dam rady. najgorsze jednak jest to, ze moja mama zawsze ma racje. Podejmuje decyzje inne niz ona mi poleca, a potem okazuje sie ze to ona miala racje. boje sie ze i tym razem bedzie podobnie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: życiowy dylemat
Wykorzystaj okazję wyjazdu
![]() Ja też wybieram się na studia do Anglii i zostawiam wszystkich i wszystko w Polsce. Także się boję, ale uważam, że warto. I nie wybaczyłabym sobie nigdy, że nie spróbowałam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: życiowy dylemat
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 261
|
Dot.: życiowy dylemat
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Glasgow
Wiadomości: 20
|
Dot.: życiowy dylemat
Wlasnie miasto i kierunek to kolejna kwestia, problem, który mi sie nie podoba. Wyszło tak, że dokonałam wyboru na szybko, chciałam bardzo bardzo do Londynu, ale uznałam, że nie bedzie kasy, bedzie trudno, itp itd. Potem powoli zaczelam odchodzic od Anglii bo bałam sie kredytu i w końcu wylądowałam w Szkocji, University of Glasgow. Zaluje wyboru, najwyzej przeniose sie do kolezanek do Sheffield w przyszlym roku. Myslicie, że latwo sie jest przeniesc? Wyboru kierunku tez zaluje, chcialam isc na co innego ale akurat w Glasgow tego nie mieli....ehhhh.....dlateg o tak sie boje. A Wy gdzie sie wybieracie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: życiowy dylemat
Ja Londyn. Co do przeniesienia to nie wiem, a może jeszcze teraz by coś dało się zrobic zeby sie przeniesc?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: życiowy dylemat
Ja do Liverpoolu. Nie próbowałaś przez clearing? Teraz to się chyba odbywa?
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Glasgow
Wiadomości: 20
|
Dot.: życiowy dylemat
No wlasnie clearing jest tylko dla tych ktorzy sie nie dostali, a ze ja sie dostalam to mi zablokowali. Mam mature IB i mialam wiecej punktow niz wymagali, dostalam sie na insurance a na firm zabraklo mi 1 punktu (dlatego nie moge tez zrobic nic w Adjustment). Gdybym wczesniej pomyslala i wybrala Londyn (tak jak mowila mama, ktora zawsze w ostatecznosci ma racje) to bym byla bardziej zadowolona.
Tak w ogole to dostalyscie kredyt czy nie? Latwo bylo? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: życiowy dylemat
Cytat:
Ja normalnie dostałam formularz, wypełniłam, dołączyłam ksero dowodu potwierdzone przez szkołę i nauczycielkę angielskiego (tak jak chcieli) i już za tydzień zmienił mi się status na studentfinance.com, że mam przyznany kredyt.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 200
|
Dot.: życiowy dylemat
hej. jestem w takiej samej sytuacji i też nie wiem co robić. najpierw byłam pewna UK w 100%, a w tej chwili jak podliczyłam sobie koszta to chyba to wszystko nie jest tego warte, bo to tylko zwyczajna, bardzo średnia uczelnia. nie wiem, bardzo nie wiem co robić. dodam że chodzi o prawo, więc jeśli skończę je w UK to będę musiała już tam zostać do końca życia, bo prawo w każdym kraju jest inne. został tydzień na podjęcie decyzji, bo później oferta z UK wygasa. ehhh.
Edytowane przez carraluch Czas edycji: 2011-08-23 o 21:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: życiowy dylemat
Jak skonczysz prawo w Pl i wyjedziesz i bedziesz chciala jako prawnik pracowac to prawdopodobnie tez bedziesz musiala sie doksztalcac w tych zmianach jakie beda inne w danym kraju, wiec to wszystko jedno gdzie to prawo skonczyc w Uk czy w PL i tu i tu bedziesz musiala sie douczyc tego co jest inne jak wyjedziesz potem z tego panstwa.
Poza tym z tego co bserwuje ukonczone studia na zagranicznej uczelni sa inaczej/lepiej postrzegane w Pl, wiec moze jednak warto wyjechac? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Edinburgh
Wiadomości: 454
|
Dot.: życiowy dylemat
zazdroszczę Wam dziewczyny
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() dziewczyny nie marnujcie swojej szansy...wyjeżdżajcie na studia zawsze możecie wrócić ![]() ![]() ![]()
__________________
Wszystkie JOANNY łączcie się! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Glasgow
Wiadomości: 20
|
Dot.: życiowy dylemat
Ja już zadecydowałam- jadę. Oczywiście płaczę codziennie po 3 razy, najczęściej jak przytula mnie mój chłopak bo zastanawiam się kto mnie przytuli tam kiedy zatęsknię. Okropne uczucie. Nie wiem co będzie 12 września, w dniu mojego wylotu.
Okazało się, że moja dobra koleżanka będzie się uczyć na uniwersytecie,który jest blisko mojego, więc będziemy szukać mieszkania razem. Obie zoastawiamy swoje miłości i rodziny, więc będziemy razem płakać w poduszkę i pić wino. Tylko to mnie pociesza, bo wszystko inne mnie przeraża, jednak wiem, że to dobra decyzja. carraluch, Tobie radzę tak samo. Co do tego, że skończysz prawo angielskie - zawsze możesz wrócić do Polski i być specjalistą od prawa angielskiego. To może być cenione w Polsce ( nie mówię, że jest, bo na tym się nie znam). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:31.