problem z trawieniem i metabolizmem na diecie i mdłości

[grupa33]

otóż od 3 dni jestem na diecie odchudzającej i strasznie spowolnił mi sie metabolizm, mam problemy z trawieniem i zaparcia nie wiecie może jak to naturalnie zwalczyć? może jakieś herbatki albo cos takiego? tylko nie przeczyszczacze bo mam ich już dość ;/
jeszcze taka sprawa czy to normalne że na diecie jest mi prawie ciągle niedobrze i boli mnie głowa i ewentualnie co moge zrobić żeby tak nie było?

[dzaga1989]

Nie piszesz nic o typie diety. Dieta diecie nierówna. I dużo zależy od tego co jadłaś wcześniej, co jesz teraz i ile tak naprawdę kalorii dziennie potrzebujesz, czyli co robisz w ciągu dnia. Nie radzę eksperymentować z drastycznymi dietami bo rozwalisz sobie metabolizm, a te objawy które wymieniasz to już jest właśnie do tego droga. Także jeszcze raz, napisz coś więcej o swoich nawykach żywieniowych teraz i wcześniej i o stylu życia, o tym czy już wcześniej eksperymentowałaś z dietami.

[Dotka90]

Jaka to dieta?
Mam jakieś niejasne przeczucie, że to albo Dukan albo głodówka.
W każdym razie jaka dieta by to nie była, to jest nieodpowiednia, bo człowiek na diecie nie powinien się tak źle czuć, powinien być najedzony, zadowolony, nie powinno go nic boleć ani nie powinien mieć mdłości. Skoro u Ciebie jednak tak jest, to znaczy, że coś jest nie tak.
Na mdłości polecam pić miętę (najlepiej parzoną liściastą, nie z torebek), tylko nie w dużych ilościach, bo wyjaławia żołądek, a to może być później przyczyną brzydkiego zapachu z ust.

[Eldo_rado]

pewnie to dieta, która diety nie przypomina... źle zbilansowana jest pewnie...

[grupa33]

co do mojej diety przed i teraz to wcześniej jadłam dużo za dużo i mega niezdrowo potrafiłam dziennie zjeść kilka tysięcy kalori, wsunąć naraz pudełko ptasiego mleczka coś jakby niekończący się kompuls a teraz jestem na diecie takiej że jem normalnie (normalne ilości i porcje ) i normalne jedenie jakie jedzą ludzie nie będący na diecie tylko w mniejszych ilościach tzn. nie kombinuje z produktami niskokalorycznymi tylko jem zwykły chleb itd. oczywiści odstawiłam słodycze i śmieciowe jedzenie. Nie liczę kalorii bo bym dostała jakiejś fobi po prostu jest to dieta "mniej żreć" i w miarę zdrowo

[dzaga1989]

Hmm...No to problemik. Skoro mówisz, że jesz normalnie, to nie powinnaś mieć problemów. Sama kiedyś byłam obżartuchem a później przeszłam na MŻ+WR i było wszystko ok. A wodę pijesz? A może czerwoną herbatę spróbuj? Fajnie wspomaga trawienie. Ja miałam taki zastój ostatnio i czerwona herbata okazała się lekiem na wszelkie żołądkowe zastoje i niedogodności.

[grupa33]

Napisane przez dzaga1989

Hmm...No to problemik. Skoro mówisz, że jesz normalnie, to nie powinnaś mieć problemów. Sama kiedyś byłam obżartuchem a później przeszłam na MŻ+WR i było wszystko ok. A wodę pijesz? A może czerwoną herbatę spróbuj? Fajnie wspomaga trawienie. Ja miałam taki zastój ostatnio i czerwona herbata okazała się lekiem na wszelkie żołądkowe zastoje i niedogodności.

piję minimum butelkę (1,5 l) wody dziennie

[dzaga1989]

Hmm...Wiesz to może spróbuj tej czerwonej herbaty jednak. Mówi się że ma właściwości odchudzające. Nie wiem jak jest w praktyce. Jednak na 100% wspomaga trawienie. I powiem Ci że przez ostatni rok akademicki ją piłam a jadłam sporo kanapek (z białego chleba dopiero później, od grudnia zmieniłam nawyki) na uczelni, pełny obiad prawie codziennie i tylko raz w tygodniu pływałam. Piłam kubkami czerwoną herbatę, codziennie się wypróżniałam i nic nie przytyłam. Ostatnio też miałam zastój, dusiło mnie w żołądku, tak mi bardzo ciążyło i miałam problem z wypróżnianiem. Wczoraj przez cały dzień (po długiej przerwie) wypiłam z 3 kubki herbaty i dziś siadłam dwa razy na kibelku.

http://a01.cdn.a.pl/zdjecie-13521/bi...-100g-Full.jpg
Taka chyba jest najlepsza. Miałam już różne i nie ma jej równych. I ma być zwykła liściasta a nie w torebkach. Możesz jedne liście parzyć 2-3 razy.

[grupa33]

Napisane przez dzaga1989

Hmm...Wiesz to może spróbuj tej czerwonej herbaty jednak. Mówi się że ma właściwości odchudzające. Nie wiem jak jest w praktyce. Jednak na 100% wspomaga trawienie. I powiem Ci że przez ostatni rok akademicki ją piłam a jadłam sporo kanapek (z białego chleba dopiero później, od grudnia zmieniłam nawyki) na uczelni, pełny obiad prawie codziennie i tylko raz w tygodniu pływałam. Piłam kubkami czerwoną herbatę, codziennie się wypróżniałam i nic nie przytyłam. Ostatnio też miałam zastój, dusiło mnie w żołądku, tak mi bardzo ciążyło i miałam problem z wypróżnianiem. Wczoraj przez cały dzień (po długiej przerwie) wypiłam z 3 kubki herbaty i dziś siadłam dwa razy na kibelku.

http://a01.cdn.a.pl/zdjecie-13521/bi...-100g-Full.jpg
Taka chyba jest najlepsza. Miałam już różne i nie ma jej równych. I ma być zwykła liściasta a nie w torebkach. Możesz jedne liście parzyć 2-3 razy.

dzięki chyba spróbuję jeśli ma pomóc, bo juz mnie cała jama brzuszna boli przez zapchane jelita chociaż teraz tak myśle i może to przez to je byłam uzalezniona od herbat przeczyszczających kiedyś piłam codziennie przez kilka miesięcy i to po 3 torebki naraz więc może przez to mi sie wszystko rozregulowało bo jakis czas temu odstawiłam...

[macerata]

wpisz lepiej przykładowy jadłospis, co jesz,
dieta MŻ jak "normalni ludzie jedzą" to tak naprawdę dla każdego może znaczyć coś innego

[grupa33]

przykładowy jadłospis:
śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem topionym
obiad: miska zupy jarzynowej
kolacja: miska płatków z mlekiem

[pamfilia]

Napisane przez grupa33

przykładowy jadłospis:
śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem topionym
obiad: miska zupy jarzynowej
kolacja: miska płatków z mlekiem

ojej, jesz za mało i totalnie nieprawidłowo... poczytaj o jadłospisach odpowiednich, ja lubię ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309561

[Eldo_rado]

Napisane przez grupa33

przykładowy jadłospis:
śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem topionym
obiad: miska zupy jarzynowej
kolacja: miska płatków z mlekiem

to się nie dziw, ze masz problemy.

3 posiłki i to jeszcze takie kiepskie wartościowo? i to ma być dieta?

[dziewczyna_szamana]

jesz za mało błonnika, a to on ułatwia przemianę materii, jedz więcej warzyw(zwłaszcza surowych) i owoców, do tego podstawą jest duuużżżooo wody niegazowanej, zamień pieczywo białe na pełnoziarniste i problem z głowy

[macerata]

serek topiony to badziewie
płatki z mlekiem to nie jest danie na dietę, przetworzone mleko jest nic nie warte, a i płatki niewiele
brak warzyw, zwłaszcza surowych, jak już napisano(zupa sie nie liczy, pewnie warzywa w niej są rozgotowane na śmierć, wygotowane z witamin i enzymów)
jedzenie mało wartościowe i dostarczające mało energii, do tego ta, która jest dostarczana, jest kiepskiej jakości

surówki do mozliwie każdego głównego posiłku, trochę mięsa(nie wędliny)/jaj/ryby do każdego posiłku, trochę zdrowego tłuszczu do każdego posiłku..
jarzyny surowe lub na parze, nie rozgotowane, zawsze z dodatkiem tłuszczu(by witaminy mogły się wchłaniać)
od pieczywa pewnie lepsza by była jakaś kasza/ryż brązowy
płatki to produkt dość mocno przetworzony w porównaniu z kaszą itp., kupne pieczywo tym bardziej, nie jest wiele warte, zwykły zapychacz


organizm jest osłabiony i głowa boli głównie dlatego, że jedzenie jest jałowe, brak witamin, brak jakichkolwiek wartości, brak białka, brak zdrowego tłuszczu, niczego w nim nie ma, masakra..

[dzaga1989]

Chcesz rady?
Na śniadanie zjedz sobie płatki owsiane jeśli lubisz - odsyp co najmniej pół szklanki i dodaj suszone owoce. Albo wybierz musli jeśli nie lubisz owsianki. Będziesz miała energię na długo. Później możesz zjeść jakiś owoc lub warzywo. Zupa to nie obiad tylko starter. Zjedz normalny obiad. A na kolację zjedz jakieś białko, np. serek wiejski. I poczytaj sobie o prawidłowym żywieniu, bo brak Ci chyba podstaw. I nie o dietach! O zdrowych nawykach
A no i nie przejmuj się że dziewczyny trochę Cię objechały. Ale ludzka ignorancja czasami wkurza, gdy ktoś usilnie próbuje komuś wmówić że je normalnie, a brak mu podstaw o żywieniu. Jedno przeczy drugiemu.

[macerata]

jeśli musli to raczej takie bez substancji słodzących i tłuszczów "roślinnych" itp. w składzie,
zwykła prosta mieszanka, najlepiej własnej roboty,
nie te słodkie gotowe zlepki

i jeśli już z nabiałem to lepiej z kefirem/jogurtem/sokiem naturalnym,
a nie sklepowym jałowym mlekiem

[dzaga1989]

Napisane przez macerata

jeśli musli to raczej takie bez substancji słodzących i tłuszczów "roślinnych" itp. w składzie,
zwykła prosta mieszanka, najlepiej własnej roboty,
nie te słodkie gotowe zlepki

i jeśli już z nabiałem to lepiej z kefirem/jogurtem/sokiem naturalnym,
a nie sklepowym jałowym mlekiem

Amen!

Poczytaj o zdrowym żywieniu, poznaj podstawowe zasady zdrowej redukcji i wtedy już będziesz na dobrej drodze do odchudzania.
Na początek: węgle jedz od rana do popołudnia a białko wieczorem.

[grupa33]

dziewczyny aż się zdziwiłam waszymi postami przecież większośc ludzi je tak jak napisałam, cała moja rodzina, znajomi no serio... płatki z mlekiem czy kanapka z serkiem topionym to jest normalne żarcie i to popularne wśród naszego społeczeństwa i już nawet nie mówie o diecie na schudnięcie a normalne żywienie większości ludzi, jeny wszystkie moje koleżanki tak jedzą, ciotki, wujkowie, kuzyni... no powiem szczerze że jestem w lekkim szoku

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

zreszta płatki, na obiad zupa, kolacja jakies kanapki (z normalnego chleba) no przecież wszyscy tak jedzą co widać zreszta po zakupach jakie robią inni

[dzaga1989]

Ile masz lat?

Mam nadzieję, że nie przestraszyłam Cię pytaniem, ale to Twoje oburzenie to taki bunt nastolatki. Bez urazy, ale ktoś chce Ci pomóc, a Ty wiesz swoje, a nie wiesz nic.
Już jedz sobie te kanapki tylko zjedz je może przed obiadem, np. na drugie śniadanie (tylko nie pchaj w siebie tego serka! jest tyle pyszności a Ty musisz akurat jeść serek?!), na śniadanie zjedz te płatki, na obiad zupę (nie wiem ile Ty musisz zjeść tej zupy żeby się najeść, ale ok), a na kolację coś białkowego, tak jak pisałam, np. wieśniaka z jakimś warzywkiem.

[grupa33]

Napisane przez dzaga1989

ile masz lat?

19

[dzaga1989]

Więc nie rozumiem dlaczego piszesz na forum z prośbą o pomoc, dostajesz rady, a później i tak uważasz, że te rady są z kosmosu, bo duży procent Polaków i ludzie z Twojego środowiska jedzą inaczej niż my Ci radzimy. Zdecydowałaś się na dietę więc pewnie chcesz schudnąć. Ale z takim układem posiłków to nawet na MŻ nie schudniesz gdy zjesz same węgle na wieczór. I co z tą energią później zrobisz? Chyba że śpisz w dzień a pracujesz fizycznie w nocy to pardon...

[grupa33]

Napisane przez dzaga1989

Więc nie rozumiem dlaczego piszesz na forum z prośbą o pomoc, dostajesz rady, a później i tak uważasz, że te rady są z kosmosu, bo duży procent Polaków i ludzie z Twojego środowiska jedzą inaczej niż my Ci radzimy. Zdecydowałaś się na dietę więc pewnie chcesz schudnąć. Ale z takim układem posiłków to nawet na MŻ nie schudniesz gdy zjesz same węgle na wieczór. I co z tą energią później zrobisz? Chyba że śpisz w dzień a pracujesz fizycznie w nocy to pardon...

ale ostatni posiłek jem przed 19.00 a kładę sie spać koło 1.00 w nocy

[patrysina]

Napisane przez grupa33

co do mojej diety przed i teraz to wcześniej jadłam dużo za dużo i mega niezdrowo potrafiłam dziennie zjeść kilka tysięcy kalori, wsunąć naraz pudełko ptasiego mleczka coś jakby niekończący się kompuls a teraz jestem na diecie takiej że jem normalnie (normalne ilości i porcje ) i normalne jedenie jakie jedzą ludzie nie będący na diecie tylko w mniejszych ilościach tzn. nie kombinuje z produktami niskokalorycznymi tylko jem zwykły chleb itd. oczywiści odstawiłam słodycze i śmieciowe jedzenie. Nie liczę kalorii bo bym dostała jakiejś fobi po prostu jest to dieta "mniej żreć" i w miarę zdrowo

Nie oburzaj się, dziewczyny chciały tylko pomóc.
A co do tego jedzenia to niestety nie wszyscy tak jedzą, ja co prawda teraz jestem na diecie ale nawet przed dietą po serki topione nie sięgałam bo zawsze przerażało mnie to że w większości przypadków składały się w 40% z tłuszczu ale mniejsza o to. Nikt z nas przez całe życie nie jada idealnie. Mnie zaciekawiło coś innego w Twoim poście tzn. ilość którą jadłaś wcześnie, czy na pewno było tego aż tak dużo? Faktycznie troszkę mało jesz w tej chwili, ale to można nadrobić Co do zupy nie byłabym tak krytyczna jak jedna z Wizażanek piszących wcześniej, zupy są super na diecie tylko warto je trochę dostosować tak jak gotowane na chudym mięsie, a najlepiej na wywarze z warzyw, trzeba jednak uważać by ich nie rozgotować. Warto też gotować jedzonko na parze a unikać patelni i smażenia (przy tym warto zapomnieć o smażeniu w głębokim tłuszczu). Co więcej 5 posiłków dziennie to naprawdę jest możliwe, wiem bo sama tak jem, nie muszą to być nie wiadomo jakie duże porcję chodzi raczej o to przyzwyczaić organizm że dostaje w miarę regularne posiłki dzięki temu metabolizm działa tak jak należy i organizm nie musi gromadzić zapasów.

[grupa33]

Napisane przez patrysina

Nie oburzaj się, dziewczyny chciały tylko pomóc.
A co do tego jedzenia to niestety nie wszyscy tak jedzą, ja co prawda teraz jestem na diecie ale nawet przed dietą po serki topione nie sięgałam bo zawsze przerażało mnie to że w większości przypadków składały się w 40% z tłuszczu ale mniejsza o to. Nikt z nas przez całe życie nie jada idealnie. Mnie zaciekawiło coś innego w Twoim poście tzn. ilość którą jadłaś wcześnie, czy na pewno było tego aż tak dużo? Faktycznie troszkę mało jesz w tej chwili, ale to można nadrobić Co do zupy nie byłabym tak krytyczna jak jedna z Wizażanek piszących wcześniej, zupy są super na diecie tylko warto je trochę dostosować tak jak gotowane na chudym mięsie, a najlepiej na wywarze z warzyw, trzeba jednak uważać by ich nie rozgotować. Warto też gotować jedzonko na parze a unikać patelni i smażenia (przy tym warto zapomnieć o smażeniu w głębokim tłuszczu). Co więcej 5 posiłków dziennie to naprawdę jest możliwe, wiem bo sama tak jem, nie muszą to być nie wiadomo jakie duże porcję chodzi raczej o to przyzwyczaić organizm że dostaje w miarę regularne posiłki dzięki temu metabolizm działa tak jak należy i organizm nie musi gromadzić zapasów.

dziewczyny to że mnie wasze wypowiedzi zdziwiły nie znaczy absolutnie że uważam je za zbędne czy że nie macie racji po prostu w moim środowisku tak ludzie jedzą i stąd moja reakcja
zastanawia mnie też dlaczego uważacie że jem za mało, ja nie czuje się przy tym jadłospisie głodna, u mnie w domu zwykle jada sie 3 tego typu posiłki a reszta rodziny się nie odchudza boje się też że jak zaczne jeść więcej to powróci mi wilczy apetyt i dieta pójdzie w diabły

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez grupa33

dzięki chyba spróbuję jeśli ma pomóc, bo juz mnie cała jama brzuszna boli przez zapchane jelita chociaż teraz tak myśle i może to przez to je byłam uzalezniona od herbat przeczyszczających kiedyś piłam codziennie przez kilka miesięcy i to po 3 torebki naraz więc może przez to mi sie wszystko rozregulowało bo jakis czas temu odstawiłam...

przykładowy jadłospis:
śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem topionym
obiad: miska zupy jarzynowej
kolacja: miska płatków z mlekiem

ale ostatni posiłek jem przed 19.00 a kładę sie spać koło 1.00 w nocy

Ja pierdziu
Żołądek Cię boli i masz mdłości bo rozwaliłaś sobie żołądek przez herbatki, radzę się udać na badania jakieś bo możesz mieć wrzody. Moja ciotka się herbatkami załatwiła, że do dziś ma problemy, więc biegiem do lekarza.
Co do jadłospisu to też brak słów zwiększ ilość posiłków do 5 na takim jadłospisie długo nie pociągniesz. Ćwiczysz w ogóle? Bo wiesz, że dieta to podstawa ale ćwiczenia to druga sprawa i trzeba ćwiczyć o ile chcesz schudnąc. W ogole to ile ważysz i ile masz wzrostu?
Co do ostatniego posiłku za duża przerwa zwalniasz sobie metabolizm, jak chodzisz tak późno spać to zjedz coś 2,3 godziny przed snem ale coś lekkiego serek wiejski, ryby, warzywa nie chodź głodna spać !

[dzaga1989]

5 posiłków powinno usprawnić metabolizm. Pół godziny po każdym posiłku pij czerwoną herbatę. I przestań patrzeć na innych. Oni mają swoje ciała, swoją tolerancję na pokarm, swoją wagę, obowiązki, i tysiąc innych różnic. Żeby schudnąć musisz poznać siebie, a nie patrzeć na innych. Jedz co lubisz trzymając się pewnych zasad zdrowego żywienia. Jeśli Twoja rodzina coś je i jest to na redukcji dopuszczalne i jesz to w odpowiednim momencie to smacznego!
I nie wiem czy chodzi o mnie z tą zupą ale ja nie krytykuję jej jedzenia. Ale sama zupa na początku diety to naprawdę za mało. Chyba że przed dietą jadłaś prawie tak mało jak teraz...Ile ważysz w ogóle? Ile chcesz schudnać? Jakie masz BMI?

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez grupa33

dziewczyny to że mnie wasze wypowiedzi zdziwiły nie znaczy absolutnie że uważam je za zbędne czy że nie macie racji po prostu w moim środowisku tak ludzie jedzą i stąd moja reakcja
zastanawia mnie też dlaczego uważacie że jem za mało, ja nie czuje się przy tym jadłospisie głodna, u mnie w domu zwykle jada sie 3 tego typu posiłki a reszta rodziny się nie odchudza boje się też że jak zaczne jeść więcej to powróci mi wilczy apetyt i dieta pójdzie w diabły

Ja można powiedzieć weteranka odchudzania też jadłam po 3 posiłki przez tydzien dokladnie a później rzuciłam się na żarcie. Jeśli chodzi o Twoją rodzinę to chyba jakieś końskie porcje muszą być żeby się najeść w ciągu dnia. A między posiłkami podjadasz coś czy nic?

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez dzaga1989

5 posiłków powinno usprawnić metabolizm. Pół godziny po każdym posiłku pij czerwoną herbatę. I przestań patrzeć na innych. Oni mają swoje ciała, swoją tolerancję na pokarm, swoją wagę, obowiązki, i tysiąc innych różnic. Żeby schudnąć musisz poznać siebie, a nie patrzeć na innych.
I nie wiem czy chodzi o mnie z tą zupą ale ja nie krytykuję jej jedzenia. Ale sama zupa na początku diety to naprawdę za mało. Chyba że przed dietą jadłaś prawie tak mało jak teraz...Ile ważysz w ogóle? Ile chcesz schudnać? Jakie masz BMI?

Ja bym na miejscu założycielki tego wątku całą rodzinę do dietetyka posłała bo trudno będzie zmienić ich niezdrowe nawyki a problem tkwi nie tylko w jednej osobie no ale cała rodzina jak widać żyje w nieświadomości, że jedząc 3 posiłki dziennie schudnie A gdzie sport ?

[patrysina]

ja właśnie na diecie nauczyłam się że paradoks tego wszystkiego polega na tym że właśnie trzeba jeść, jeśli jem za mało nie chudnę, żeby chudnąć trzeba jeść, jeśli jesz mało to organizm zaczyna przechodzić na tryb oszczędny i spowalnia się metabolizm, to jest całkiem normalne bo organizm zauważa że dostaje mniej jedzenia i by przeżyć zaczyna w pełni wykorzystywać to co dostaje bo nie wie kiedy znów dostanie odpowiednią ilość, w momencie kiedy zaczniesz jeść choć trochę więcej od razu zacznie magazynowanie na wypadek gdyby znów przyszły "chude lata".
Nie radzę się kierować tylko tym co jedzą ludzie wokoło, wiesz każdy jest inny, mam np koleżankę która zawsze potrafiła zjeść 100% więcej porcji posiłku tego co ja a przy tym była i jest chuda jak "patyk" gdzie ja jedząc mniej od niej teoretycznie powinnam być chudsza od niej a tu psikus, nie tylko nie byłam chudsza ale i o połowę grubsza od niej, teraz wiem że jadłam wówczas za mało (choć to był powód jeden z wielu) do czego zmierzam każdy ma inny metabolizm bo i inne nawyki żywieniowe, inną dawkę ruchu i inne predyspozycję do tycia, no cóż życie nie jest sprawiedliwe również w tej kwestii

[dzaga1989]

http://www.apetyt-na-zdrowie.pl/aktu...dzywianie.html
http://cafeteria.pl/zdrowie/zdrowe-o...wego-zywienia/
http://www.schulstad.pl/index.php?cat=449&news=18

Poczytaj i wyciągnij wnioski

I tak jak mówi Never, od samej diety tak bardzo nie schudniesz. W końcu to nie tylko MŻ, ale MŻ+WR (więcej ruchu). Biegaj, pływaj, jeździj na rwr. Na efekty nie trzeba będzie długo czekać.