Potrzebuje pomocy:(:(

[LifeMyDreams]

.

[Ashaai]

Napisane przez LifeMyDreams

hej...nie wiem czy w dobrym dziale zakładam watek, ale mam powazny problem i licze, ze mi pomozecie....Chodzi o sytuacje z facetem....spotykamy sie juz baaardzo długo kilka lat, ale nie jestesmy w zwiazku, nawet jak bylam z kims i on tez mial dziewczyne spoykalismy sie...pisalismy smsy i dzwonilismy....Było gorzej lepiej ale jakos zawsze do przodu....Niestety ostatnio wyszła tragiczna sytuacja.. piłam alkohol z kolezankami i nie dosc ze sie upiłam to sie nim zatrułam poniewaz jestem na diecie i mi zaszkodził..poprostu byłam w strasznym stanie, płakałam nie wiem dlaczego...i on do mnie przyszedł nie gadalismy za duzo bo byłam zbyt pijana przytulił mnie ja płakałam i mu tłumaczyłam moje esemesy z preensjami, które mu osatnio wysłałam ze nie moge na liczyc jak sie dzieje cos złego itp....i jakos dziwnie wyszło ze uprawialismy sex w sumie bardziej on uprawiał bo ja nie byłam w stanie, ale wiedziałam ze to robimy..po wszystkim poprostu ubrał sie i wyszedł i zostawiła mnie sama;(;( czuje sie teraz strasznie..wykorzystana i wogole tragicznie;(;(
Co o tej sytuacji myslicie? Pomozcie doradzcie mi cos, bo ja sama nie moge sobie z tym poradzic;(

Najpierw rozróżnijmy: byłaś świadoma kiedy to się działa, zgodziłaś się i chciałaś? czy też nie chciałaś ale nie byłaś w stanie zaprotestować?

Stało się. Czasu nie cofniesz. Zabepieczyliście się?
Ja bym napisała facetowi ostatniego esa w życiu z informacją jakim jest chamem, prostakiem i dupkiem, że wykorzystał Twój stan
Skończony dupek.

[zzzielona]

Po prostu świetny facet, nie ma co... Wykorzystał Cię, sama to przyznałaś. Jedyne co możesz zrobić to po prostu zerwać kontakt bo po czymś takim wyjaśnienia chyba nie mają sensu...

[andzia1989r]

Mam kolegę, który mawia: jak zabierasz się za laskę, która ledwo na nogach stoi, to nawet jakby stała nago i trzymała ręce na Twoim instrumencie, to jesteś skończonym chu**jem.

I coś w tym jest moim zdaniem.

Plus jego zachowanie potem: skorzystał, ubrał się, wyszedł. Palant.

Urwij znajomośc. Skoro ona tak dziwnie wygląda od KILKU LAT, to już dawno powinnaś to zrobic.

P.s Mam nadzieję, że się zabezpieczyliście.

[LifeMyDreams]

Napewno potrzebowałam przytulenia...sama nie wiem jak do tego doszło, ale nie z mojej checi i inicjatywy, poniewaz nie byłam nawet w stanie tego robic juz nie wspomne o tym, ze seks po pijaku nie sprawia mi przyjemnosci, chce mi sie płakac non stop i mi strasznie zle;(;(

[andzia1989r]

Wiem, że Cię to boli. Jednak najważniejsze w chwili obecnej jest to czy on się zabezpieczył. Plus zerwanie z nim wszelkich kontaktów.

[zzzielona]

Napisane przez LifeMyDreams

Napewno potrzebowałam przytulenia...sama nie wiem jak do tego doszło, ale nie z mojej checi i inicjatywy, poniewaz nie byłam nawet w stanie tego robic juz nie wspomne o tym, ze seks po pijaku nie sprawia mi przyjemnosci, chce mi sie płakac non stop i mi strasznie zle;(;(

A on mimo wszystko kontynuował?! Szok...

[kasia556]

A odzywał się od tego czasu? Rozmawialiście jakoś?

Mam rozumieć, że zostawił Cię u Ciebie w domu?

Moim zdaniem to palant jakich mało, w ogóle co to za przyjemność uprawiać seks z kimś kto nawet nie jest tego świadomy?
Na niektórych facetów po prostu szkoda łez i ten zdecydowanie należy do tej kategorii.
Potrzeba Ci czasu, ale zapomnisz wiem co mówię.

[rochelle_]

co za ch.j 1. Zamiast smsować spotkaj się z nim i zapytaj, czy założył gumkę 2. Powiedz mu, że nie wyobrażasz sobie znajomości po czymś takim, że właściwie to cię zgwałcił (hm, w sumie to nie wiem, jakoś niespecjalnie chyba protestowałaś, więc może nie do końca), wykorzystał sytuację, no zwierzę po prostu. A przy okazji zdradził swoją kobietę (ma teraz jakąś, tak?).

[Ankalime]

Napisane przez LifeMyDreams

Napewno potrzebowałam przytulenia...sama nie wiem jak do tego doszło, ale nie z mojej checi i inicjatywy, poniewaz nie byłam nawet w stanie tego robic juz nie wspomne o tym, ze seks po pijaku nie sprawia mi przyjemnosci, chce mi sie płakac non stop i mi strasznie zle;(;(

zglos to na policje. zostalas zmuszona do seksu? bylas zamroczona i zostalas wykorzystana. zostalas w mojej opinii zgwalcona. nie ma co czekac.

[andzia1989r]

Napisane przez Ankalime

zglos to na policje. zostalas zmuszona do seksu? bylas zamroczona i zostalas wykorzystana. zostalas w mojej opinii zgwalcona. nie ma co czekac.

Facet ją wykorzystał, to fakt. Jednak nie powiedziałabym, że zgwałcił.

Nie była nieprzytomna, nie powiedziała nie itd.

Facet zachował się jak kawał chuja wykorzystując pijaną pannę, ale raczej o zgwałceniu nie można mówic.

Nie była tak pijana by nie umiec mówic, nie pamiętac itd. Po prostu pozostała bierna, a seks z bierną osobą, która nie mówi nie, przestępstwem nie jest. Tym bardziej, że się najpierw przytulali itd.

[Arakiel]

Może będe brutalny ,ale sama jesteś sobie winna nie protestowałaś ,może nawet podświadomie tego chciałaś,bo wydaje mi się że nie jest ci tak całkiem obojętny.Nie zmienia to faktu że cię perfidnie wykorzystał ,biorąc pod uwage okres jaki się znacie i twój stan ,miałaś prawo czuć się bezpieczna ,a jego zachowanie na koniec pozostawie bez komentarza.Mleko się rozlało trudno trzeba iść dalej ,a i jeszcze na koniec wnioskuje że wcześniej nie mieliście stosunków intymnych ,bo to nieco zmienia obraz sytuacji.

[skazana_na_bluesa]

najpierw sie dowiedz czy uzyl prezerwatywy (a moze bierzesz tabletki?) + pozniej urwij kontakt z takim ch****. taki facet to nie facet, skoro wykorzystal twoj stan.

[LifeMyDreams]

kasia556 tak w domu

rochelle_ nie nie ma dziewczyny, kiedys mimo ze obydwoje bylismy w zwiakach to sie spotykalismy

andzia1989r niestety byłam pijana do tego stopnia ze nawet nie moglam sie odezwac;(

Tak strasznie mi z tym zle i wstyd mi nigdy nie wywinelam takiego numeru wczesniej, teraz niestety przesadzilam
Ciezko mi z tym bo kochałam go strasznie wszystko bym oddała zebysmy byli razem...a teraz...nie wiem sama zaczynam go chyba nienawidzic za to co zrobił moze jest w tym moja wina, ale nie spodziewałam sie czegos takiego, nie wiem co zrobic jak go gdzies spotkam przypadkiem nawet w głupim sklepie

[Kaja-ja]

Nadal nie odpowiedziałaś: czy się zabezpieczył?

No cóż, przeholowałaś z alkoholem - gdyby nie, to do niczego by nie doszło. Facet i tak byłby ch***, tyle że Ty nie zgodziłabyś się na seks prawdopodobnie. A ponieważ, nie byłaś w stanie się "nie zgodzić", to on to wykorzystał. Po prostu wykorzystał, bez wyrzutów, bez drugiego dna, bez czułości... Jak zwierzę.
Moja rada: uważaj z alkoholem, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, żebyś już drugi raz nie musiała przez to przechodzić. A druga rada: Wyciągnij wnioski - jak widać facet nie jest wart Twojego zainteresowania, ani jako potencjalny partner, ani przyjaciel... ani nawet znajomy. Spotkałabym się z nim, powiedziała że uważam, że mnie skrzywdził i zerwałabym kontakt.
Po osobie przyjaciela, czy dobrego znajomego miałaś prawo spodziewać się, że Cię odprowadzi do domu, wysłucha Twoich pijackich smętów czy mądrości życiowych, i położy spać. Niestety on poszedł o krok dalej i do go dyskwalifikuje....

[andzia1989r]

Napisane przez LifeMyDreams

andzia1989r niestety byłam pijana do tego stopnia ze nawet nie moglam sie odezwac;(

Wybacz, ale gdyby tak było, byłabyś nieprzytomna. Nieprzytomna do tego stopnia, że nie byłabyś w stanie się z nim wcześniej przytulac, i po prostu nawet byś tego seksu nie pamiętała.

Sądzę, że:

Ciezko mi z tym bo kochałam go strasznie wszystko bym oddała zebysmy byli razem.

Tu masz powód, przez który do seksu doszło i przez który nie powiedziałaś nie.

Boli Cię nie sam seks, a to jak zachował się potem. Jak świnia, zrobił swoje i wyszedł. Ty liczyłaś, że Cię przytuli i będziemy żyli długo i szczęśliwie.

Ja rozumiem, że czujesz się źle. Facet zachował się jak perfidna świnia. Jednak sądzę, że przyzwolenie na ten seks z twojej strony było, może nie super aktywne, ale było.

[rnm]

trudno mi uwierzyć w to co piszesz, ale poniekąd jestem w stanie CIę zrozumieć. Chciałaś tego (być może tylko podświadomie), ale ze względu na smutne zakończenie (zostawienie Cię samej sobie) potrzebujesz się wyżalić i "zmyć z siebie winę".

Nie wiemy jak to przebiegało naprawdę. Dużo pamiętasz, więc to chyba nie jest do końca tak, że byłaś całkowicie bezwładna?

Oczywiście, jeśli było tak jak piszesz, to facet jest skończonym dupkiem. W zasadzie i tak jest, bo nie znam mężczyzny, który wykorzystałby pijaną dziewczynę. U nas w takim stanie to się dziewczyny kładzie do łózka i daje buziaka na dobranoc, a nie ściąga (jej i sobie) majtki..

Zastanów się jednak, czy aby nie wyraziłaś na ten seks zgody, a teraz płaczesz, bo Ci głupio.

Najważniejsze - zabezpieczyliście się?

[la'Mbria]

jakoś zalatuje prowokacją....
no i autorka chyba nie wie czy się zabezpieczyli, skoro nie jest w stanie odpisać (mimo wielu pytań od kilku wizażanek)
sprawa prosta- chciałaś dać mu doopy, zeby został, przytulił, pocałował i żeby powiedzał "to teraz już będziemy razem"...
a on wziął co mu dałaś i nawet nie podziękował

w sumie- ja gościa rozumiem i wcale mi ciebie nie szkoda...jak się kiepsko czujesz po procentach to zamiast do kolegi od macanek i ściskanek, dzwoni się do najlepszej kumpeli...a jesli takowej nie ma pod ręką- to prosi się kogoś o zamówienie taxówki i wraca do domu!
szczerze mówiąc- gdybym była facetem i miała taką łatwą i chętną (i urodziwą o ile jesteś) pannę za free i bez konsekwencji...to bym sie nie zastnawiała tylko przeru...chała, dla własnej satysfakcji to raz, a dwa- dla panny, zeby miała naukę na przyszłość
Sama sobie na to pozwoliłaś, trzeba się trochę szanować, wtedy i inni ciebie szanować będą(albo nie płakać, gdy się chciało zabawiać)

i jeszcze tak mnie dziwi...czemu dziewczyny tak jedziecie na tego faceta?
palant- to wiadomo, mógł pannę odłożyć do wyra i pójść sobie...ale z drugiej strony- ona sama mu się podłożyła, sama jego poprosiła o "pomoc" w dotarciu do domu, sama gęby nie otworzyła gdy ją rozbierał-chciała tego, bo sorry nawet w największym stanie zamroczenia człowiek jest w stanie się bronić przed gwałtem (nie mówię, ze jest w stanie się OBRONIC, ale próbować zawsze może szarpać się, wyrywać czy choćby gębę otworzyć i krzyczeć), a panna nie zrobiła nic...teraz za to łezki roni...oj oj sierotka marysia...

[Ashaai]

Raz mówisz, że płakałaś, tłumaczyłaś mu esy i się przytulaliście a raz, że byłaś tak pijana, że nawet nie mogłaś powiedzieć "nie". Coś mi się tu kłóci.
Pewnie byłaś bardzo pijana, ledwo ogarniałaś ale nie protestowałaś zbytnio bo w głębi siebie coś tam do niego czujesz. Po alkoholu świat wygląda zupełnie inaczej ( mówi Ci to osoba, która zrobiła straszną głupotę kiedyś po alko i jak myślę o tym na trzeźwo to...). Po alko wszelkie uczucia się potęgują więc facet się zabrał za Ciebie a Ty przez swoje uczucie do niego zbytnio nie protestowałaś.
Na trzeźwo niestety świat wraca na swoje miejsce a wydarzenia minione pozostają. Źle się z tym czujesz ale czasu nie cofniesz. To już się stało. Nie ma co tragizować i się samobiczować. Wyciągnij z tego wnioski a już na pewno zerwij wszelką znajomość z tym **** i wybij sobie w głowy jakiekolwiek uczucia do niego bo nie jest wart by nawet na niego splunąć.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez la'Mbria

i jeszcze tak mnie dziwi...czemu dziewczyny tak jedziecie na tego faceta?
palant- to wiadomo, mógł pannę odłożyć do wyra i pójść sobie...ale z drugiej strony- ona sama mu się podłożyła, sama jego poprosiła o "pomoc" w dotarciu do domu, sama gęby nie otworzyła gdy ją rozbierał-chciała tego, bo sorry nawet w największym stanie zamroczenia człowiek jest w stanie się bronić przed gwałtem (nie mówię, ze jest w stanie się OBRONIC, ale próbować zawsze może szarpać się, wyrywać czy choćby gębę otworzyć i krzyczeć), a panna nie zrobiła nic...teraz za to łezki roni...oj oj sierotka marysia...

Piszesz dość brutalnie ale zgadzam się z Tobą z wyjątkiem tego kawałka.
Czemu jedziemy po nim? Słówkiem bym nie pisnęła gdyby laska nie była zalana. Ok nie powinna się doprowadzić do takiego stanu ale stało się. Jego obowiązkiem jako kumpla/przyjaciela było zaopiekować się nią albo chociaż nie skrzywdzić. Dorosły facet nie wie, że po alko robi się pewne rzeczy których się później żałuje? Naprawdę nie stać go na więcej tylko wykorzystywać ledwo ogarniającą pannę? Dla mnie dno i 10m mułu.

[rnm]

Napisane przez Ashaai

Piszesz dość brutalnie ale zgadzam się z Tobą z wyjątkiem tego kawałka.
Czemu jedziemy po nim? Słówkiem bym nie pisnęła gdyby laska nie była zalana. Ok nie powinna się doprowadzić do takiego stanu ale stało się. Jego obowiązkiem jako kumpla/przyjaciela było zaopiekować się nią albo chociaż nie skrzywdzić. Dorosły facet nie wie, że po alko robi się pewne rzeczy których się później żałuje? Naprawdę nie stać go na więcej tylko wykorzystywać ledwo ogarniającą pannę? Dla mnie dno i 10m mułu.

ja tez sie zgadzam, poza tym jednym fragmentem. Zwłaszcza, że znali się od lat...

z drugiej strony... nie wiemy jaki był udział tej dziewczyny bo równie dobrze mogła być pijana (ale nie zalana w sztok), uruchomiły jej się klapki odpowiedzialne za namiętność/uczucia i (sama po sobie wiem ) wtedy nie ma zmiłuj... Może to ona zaczęła się dobierać do faceta, a teraz głupio się przyznać...? Nie mówię, że coś takiego miało miejsce na pewno, ale wszystkie wiemy, że to możliwy scenariusz.

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez la'Mbria

jakoś zalatuje prowokacją....
no i autorka chyba nie wie czy się zabezpieczyli, skoro nie jest w stanie odpisać (mimo wielu pytań od kilku wizażanek)
sprawa prosta- chciałaś dać mu doopy, zeby został, przytulił, pocałował i żeby powiedzał "to teraz już będziemy razem"...
a on wziął co mu dałaś i nawet nie podziękował

w sumie- ja gościa rozumiem i wcale mi ciebie nie szkoda...jak się kiepsko czujesz po procentach to zamiast do kolegi od macanek i ściskanek, dzwoni się do najlepszej kumpeli...a jesli takowej nie ma pod ręką- to prosi się kogoś o zamówienie taxówki i wraca do domu!
szczerze mówiąc- gdybym była facetem i miała taką łatwą i chętną (i urodziwą o ile jesteś) pannę za free i bez konsekwencji...to bym sie nie zastnawiała tylko przeru...chała, dla własnej satysfakcji to raz, a dwa- dla panny, zeby miała naukę na przyszłość
Sama sobie na to pozwoliłaś, trzeba się trochę szanować, wtedy i inni ciebie szanować będą(albo nie płakać, gdy się chciało zabawiać)

i jeszcze tak mnie dziwi...czemu dziewczyny tak jedziecie na tego faceta?
palant- to wiadomo, mógł pannę odłożyć do wyra i pójść sobie...ale z drugiej strony- ona sama mu się podłożyła, sama jego poprosiła o "pomoc" w dotarciu do domu, sama gęby nie otworzyła gdy ją rozbierał-chciała tego, bo sorry nawet w największym stanie zamroczenia człowiek jest w stanie się bronić przed gwałtem (nie mówię, ze jest w stanie się OBRONIC, ale próbować zawsze może szarpać się, wyrywać czy choćby gębę otworzyć i krzyczeć), a panna nie zrobiła nic...teraz za to łezki roni...oj oj sierotka marysia...

A moim zdaniem, nie chciała dac mu d*** tylko potrzebowała bliskosci i czułosci a ten palant poprosu ja wykorzystał i zachował sie jak szmata a nie prawdziwy facet. I nie mow ze faceta rozumiesz bo nic go nie usprawiedliwia ze zachował sie jak zwierze!!

[Ashaai]

Napisane przez rnm

z drugiej strony... nie wiemy jaki był udział tej dziewczyny bo równie dobrze mogła być pijana (ale nie zalana w sztok), uruchomiły jej się klapki odpowiedzialne za namiętność/uczucia i (sama po sobie wiem ) wtedy nie ma zmiłuj... Może to ona zaczęła się dobierać do faceta, a teraz głupio się przyznać...? Nie mówię, że coś takiego miało miejsce na pewno, ale wszystkie wiemy, że to możliwy scenariusz.

Ale prawdziwy w porządku facet nawet w takiej sytuacji by tego nie wykorzystał. Może gdyby widział, ze to tylko jedno piwko na odwagę o jeszcze ale nie bardzo wskazujący stan. Nie miał prawa wykorzystać faktu, że dziewczyna nie potrafi podjąć "trzeźwych" decyzji.
Pisała o tym , podając przykład swojego kumpla andzia1989r.

[33owieczka]

Facet palant.
Wykorzystał pijaną, naiwna dziewusię.

Tak, bedę na niego jechała.
dlaczego? Bo pijana Autorka chciała czułości, pragnęła jej rozpaczliwie, chciała sie poprzytulac, jest beznadzienie zakochana w kolesiu, a on? coz... on zamiast pomóc, połozyc do łózka , postawic obok wode do picia na rano i miske do (wiemy czego ), wykorzystał cała sytuacje i fakt, że dziewczyna nie była w stanie (ale nie fizycznym, lecz psychicznym!) mu się postawić, zaprotestowac i ją... wykorzystał sexualnie (to najlżejsze, co moge napisac, bo dla mnir to juz gwaltem zalatuje).

LifeMyDreams, daj sobie spokój z takim facetem, nie jest warto paluszka u Twojej nogi!

[rnm]

Napisane przez Ashaai

Ale prawdziwy w porządku facet nawet w takiej sytuacji by tego nie wykorzystał. Może gdyby widział, ze to tylko jedno piwko na odwagę o jeszcze ale nie bardzo wskazujący stan. Nie miał prawa wykorzystać faktu, że dziewczyna nie potrafi podjąć "trzeźwych" decyzji.
Pisała o tym , podając przykład swojego kumpla andzia1989r.

zgadzam się, ale tu jest trochę inaczej. Oni znają się od lat. Nie wiemy czym jest ich znajomość i jak zazwyczaj kończyły się wspólne imprezy. nie wiemy czy są przyjaciółmi, czy może już wcześniej zdarzały się takie przytulanki. Nie usprawiedliwiam go, chcę jedynie pokazać, że znając kogoś kilka lat nierzadko pozwalamy sobie na jakieś większe swawole (co oczywiście nie jest regułą), zwłaszcza jeśli osoba nam się podoba, a alkohol dodaje animuszu.

nie wykluczam, że to było jednostronne wykorzystanie i że gość jest dupkiem

Nie było nas tam i równie dobrze to ona mogła zainicjować zbliżenie, a teraz jej głupio. Mówicie, że facet nie powinien tego wykorzystać, no jasne.. jeśli dziewczyna słania się z nóg itp. Ale jeśli wije się wokół niego po kilku drinkach, szepcze sprośne rzeczy, to przecież już trochę inaczej.. Znamy jedynie wersję autorki, a nie zwracamy uwagi na inne możliwe scenariusze.

[la'Mbria]

że facet to palant- sama napisałam, ale jednoczesnie wcale mu się nie dziwię...
na studiach dużo widziałam takich scen, gdy się pijane panny raptem zaczynały lizać i przytulać z "kolegami" których niby znały od lat...żenuła
a faceci, niby spoko goście, ale czemu mieli chętnej odmawiać...w dodatku jesli nie byli w związku, a trafiał sie łatwy, darmowy sex?!
nie bronię gościa, po prostu widziałam jak takie panny robią się namolne, lgną do gości którym na trzeźwo nie pozwoliłyby torebki ponieść...smutek i żal, dlatego nie uważam, ze facet jakoś mocno zawinił. Po prostu skorzystał z okazji
Owszem- powinien ją odstawić do domu i zostawić w spokoju- tak by było kulturalnie i naprawdę po przyjacielsku...tyle, że wątpię że oni są przyjaciółmi.
DZiewczyna w pierwszym poście napisała, ze znają się długo i nawet gdy mieli obydwoje parnterów to się spotykali, dzwonili do siebie, pisali ze sobą- coś na kształt flirtu jeśli dobrze rozumiem lub nawet czegoś wiecej...więc sorry, ale co to za przyjaciel z którym się jednocześnie flirtuje?
widać, że panna liczyła od dawna na coś wiecej, facet moze też...no więc mieli swoje 5 minut czegoś więcej.
Teraz pannie żal...a gość pewnie nawet się nie przejął zbytnio.
Sama sobie na to pozwoliła, więc teraz niech żyje ze smutną świadomością tego co się stało

[201801022117]

Następnym razem pij mniej...

[33owieczka]

To, że laska sie "lepi" po pijaku, nie tłumaczy wykorzystania owej sytuacji.
Wiecie, jak często sa tłumaczone gwałty? "A bo ona była tak prowokująco ubrana".

[201801022117]

Napisane przez 33owieczka

To, że laska sie "lepi" po pijaku, nie tłumaczy wykorzystania owej sytuacji.
Wiecie, jak często sa tłumaczone gwałty? "A bo ona była tak prowokująco ubrana".

Ja niestety nie trawię pijanych ludzi, widok pijanej kobiety napawa mnie obrzydzeniem. I za żałosne uważam tłumaczenie "och, ach, ja byłam taaaaaaka pijana, ja się tylko chciałam przytulić, a on mnie wykorzystał". Facet fakt, skorzystał z okazji i postąpił buracznie, jednak laska dała mu do tego sprzyjającą sytuację. Oboje są sobie winni.

[platekrozy]

Napisane przez FreakChic

Ja niestety nie trawię pijanych ludzi, widok pijanej kobiety napawa mnie obrzydzeniem. I za żałosne uważam tłumaczenie "och, ach, ja byłam taaaaaaka pijana, ja się tylko chciałam przytulić, a on mnie wykorzystał". Facet fakt, skorzystał z okazji i postąpił buracznie, jednak laska dała mu do tego sprzyjającą sytuację. Oboje są sobie winni.

Zgadzam się.

Jak jestem w klubie na imprezie i widzę bezczelnie zataczającą się laskę to jest mi od razu niedobrze.Dziwię się jak kobieta może się doprowadzić do takiego stanu.Zresztą to samo mam z facetami,jak widzę zalanego.Jest obrzydliwe i uwłaczające godność człowieka.
Może będę niewrażliwa,ale trochę sama sobie jesteś winna.
Jak jestem na diecie to nie piję alkoholu,bo to nie jest normalne i tyle.Chyba każde dziecko wie,że pijąc np.na pusty żołądek człowiek od razu się upije.
Swoją drogą gość nie powinien tego wykorzystać,ale masz świetne koleżanki jeśli nawet Ciebie nie przypilnują skoro widać było,że jesteś zalana.Wiadomo to niech ich sprawa,ale jednak potem tak się sytuacje kończą.

[Palinaaa]

Koleś jest totalnym dupkiem!!! Powinnaś zadzwonić do niego, powiedzieć mu co o nim myślisz, rozłączyć się i raz na zawsze zakończyć znajomość.

A przede wszystkim nie pij w takich ilościach Co jeśli za jakiś czas znowu będziesz w takim stanie i ZNOWU prześpisz się z kimś. Piszesz ,że zdarzyło się to po raz pierwszy, pilnuj żeby nie stało się po raz drugi. Sama kiedyś miałam troszkę podobne problemy ze swoim zachowaniem po alkoholu więc po części Cię rozumiem.