Czy składaliście kiedyś skargę na lekarza?

[Azmika88]

Czy składaliście kiedyś skargę na niekompetentnego lekarza? Mi to chodzi po głowie od wczoraj, po bardzo nieprzyjemnej wizycie u ginekologa. Opisałam ją na forum ginekologicznym:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=755080

[agniesiaa]

Napisane przez Azmika88

Czy składaliście kiedyś skargę na niekompetentnego lekarza? Mi to chodzi po głowie od wczoraj, po bardzo nieprzyjemnej wizycie u ginekologa. Opisałam ją na forum ginekologicznym:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=755080

Składałam. Pisałam o tym kiedyś na wątku "nie chcę mieć dzieci, jak sobie dać radę z presją społeczną", możesz poszukać. Ja składam na onkologa, niestety ostatecznie musiałam zrezygnować, bo ile można "zeznawać" to samo przed różnymi instytucjami, nie mogłam tak się zwalniać z pracy, a i zdrowie mi nie pozwalało na takie ciągłe latanie.

[chwast]

Osobiście nie miałam powodów, ale z tego co wiem to niezłe bolcowanie z tym jest... wiesz lekarze i sądy to przyjaciele :p

[Futbolowa]

Miałam kiedyś bardzo niefajną sytuację u neurologa. Kobieta zobaczyła mój tatuaż na plecach i rzuciła uwagę, że zamiast się dziarać, powinnam zainwestować w operację plastyczną Miałam wtedy jakieś 19 lat i spłakałam się za drzwiami gabinetu. Gdyby nie to, pewnie poszłabym do dyrektora złożyć jakąś skargę. Ale wiem, że pewnie nic by sobie z tego nie zrobił, bo od lat przyjmuje codziennie mnóstwo skarg na pracownice rejestracji, a dziadostwo w przychodni jak było, tak jest.

[201708160922]

Napisane przez agniesiaa

Składałam. Pisałam o tym kiedyś na wątku "nie chcę mieć dzieci, jak sobie dać radę z presją społeczną", możesz poszukać. Ja składam na onkologa, niestety ostatecznie musiałam zrezygnować, bo ile można "zeznawać" to samo przed różnymi instytucjami, nie mogłam tak się zwalniać z pracy, a i zdrowie mi nie pozwalało na takie ciągłe latanie.

Jakby komuś nie chciało się szukać:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1456

[Azmika88]

Napisane przez CzasKomety

Jakby komuś nie chciało się szukać:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1456

Przeczytałam, jestem w szoku, w tym wypadku też bym skargę pisała!
Póki co nadal się waham. Mogę coś napomknąć, jak będę odbierać wynik cytologii po świętach...

[agniesiaa]

Napisane przez Azmika88

Przeczytałam, jestem w szoku, w tym wypadku też bym skargę pisała!
Póki co nadal się waham. Mogę coś napomknąć, jak będę odbierać wynik cytologii po świętach...

Napisałam kilka postów na ten temat. Niestety, tak jak wspomniałam wcześniej, zdrowie nie pozwoliło mi doprowadzić sprawy do końca. Oczywiście zmieniłam onkologa, ale te jej teksty nadal siedzą mi w głowie.

[Friese]

Napisane przez Azmika88

Czy składaliście kiedyś skargę na niekompetentnego lekarza? Mi to chodzi po głowie od wczoraj, po bardzo nieprzyjemnej wizycie u ginekologa. Opisałam ją na forum ginekologicznym:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=755080

Tak. ja to robie regularnie w Medicover, bo mają pełno konowałów.
Ogólnie to: piszesz reklamację , adresujesz pismo (list lub na kartce) do Kierownika tej placowki i piszesz ze w dniu XXX o godzinie XXX mialas wizyte u doktora XXX.
Chcialabys poinformowac ze na wizycie stalo sie to i to XXXx.

- jesli wizyta byla platna to mozesz napisac czego zadasz - np pieniedzy, lub zwrotu kosztow za recepte (musisz miec paragon)

Nie zapomnij podac nr telefonu.

Jesli to gruba akcja, dopisz na koncu ze w razie nie odwolania sie do Twojejr reklamacji o sytuacji zostanie poinformowany rzecznik praw pacjenta.


mi np ostatnio zwrocili calosc pieniedzy za szkla - 490 zł, bo niekompetentna okulistka wypisala mi recepte, np zapominajac o badaniu z kropellkami itp, a ja mam dosc duza wade i astygmatyzm i niedowidzenie, wiec sie poskarzylam i dsoalam 100% zwrot wydany na te szkla.

Innym razem skarzylam sie na niekompetencje internistow ktorzy od 2 mcy lecza mnie na pecherz a ja kupilam juz i zjadlam 22 opakowania lekow,w tym w ciagu 2 mcy - 6 antybiotykow. --- mialam recepty, czesc kasy oddali za leki.