Nadopiekuńczość rodziców

[201703061208]

Po kilkumiesięcznej przerwie wracam na Wizaż z pytaniem.
Jak poradzić sobie z taką sytuacją, kiedy rodzice od jednego dziecka wymagają (i kontrolują) zdecydowanie więcej niż od reszty? Jestem najstarsza (26 lat), mam dwie siostry z małą różnicą wieku (obie 20+). Odkąd pamiętam było tak, że ja miałam najwięcej ograniczeń typu zakaz najmniejszego makijażu do końca liceum, zachowanie zawsze musiało być wzorowe, towarzystwo prześwietlone i sprawdzone itp. itd. Siostry pod tymi względami miały luz, np. najmłodsza zaczęła robić tatuaże już w liceum nie pytając się nawet o zgodę.
Teraz jest wciąż tak, że one wychodzą gdzie i kiedy chcą bez pytań, zaś wystarczy, że ja zasiedzę się u znajomych czy jakaś sąsiadka spotka mnie na mieście z kolegą ze studiów i zaraz są telefony gdzie jestem, pytania, mogę nie odpowiadać, jednak wtedy są jakby obrażeni? nie wiem.
Nie chcę psuć relacji z rodzicami, tworzyć ciężkiej atmosfery, bo źle to na mnie działa. Siostry nie są tak wrażliwe i im kłótnie z ludźmi nie psują humoru, zresztą w szkołach zachowywały się tak samo, chyba nawet lubią "wojny". Ja zawsze zastanawiałam się jak nie urazić drugiej strony, miałam wyrzuty sumienia, jestem dość nieśmiała. Przyjaciółka uważa, że jestem taką mimozą i nie powinnam wiecznie przejmować się kimś, tylko bardziej myśleć o sobie i swoich planach, na tym się skoncentrować.

[magdulka87]

wyprowadź się z domu masz 26 lat i zacznij żyć swoim życiem powtórki nie będzie Powodzenia

[mary_poppins]

Napisane przez aisha21

Po kilkumiesięcznej przerwie wracam na Wizaż z pytaniem.
Jak poradzić sobie z taką sytuacją, kiedy rodzice od jednego dziecka wymagają (i kontrolują) zdecydowanie więcej niż od reszty? Jestem najstarsza (26 lat), mam dwie siostry z małą różnicą wieku (obie 20+). Odkąd pamiętam było tak, że ja miałam najwięcej ograniczeń typu zakaz najmniejszego makijażu do końca liceum, zachowanie zawsze musiało być wzorowe, towarzystwo prześwietlone i sprawdzone itp. itd. Siostry pod tymi względami miały luz, np. najmłodsza zaczęła robić tatuaże już w liceum nie pytając się nawet o zgodę.
Teraz jest wciąż tak, że one wychodzą gdzie i kiedy chcą bez pytań, zaś wystarczy, że ja zasiedzę się u znajomych czy jakaś sąsiadka spotka mnie na mieście z kolegą ze studiów i zaraz są telefony gdzie jestem, pytania, mogę nie odpowiadać, jednak wtedy są jakby obrażeni? nie wiem.
Nie chcę psuć relacji z rodzicami, tworzyć ciężkiej atmosfery, bo źle to na mnie działa. Siostry nie są tak wrażliwe i im kłótnie z ludźmi nie psują humoru, zresztą w szkołach zachowywały się tak samo, chyba nawet lubią "wojny". Ja zawsze zastanawiałam się jak nie urazić drugiej strony, miałam wyrzuty sumienia, jestem dość nieśmiała. Przyjaciółka uważa, że jestem taką mimozą i nie powinnam wiecznie przejmować się kimś, tylko bardziej myśleć o sobie i swoich planach, na tym się skoncentrować.

Twoja przyjaciółka ma rację. Twoje siostry nie są kontrolowane, bo się nie dają kontrolować - ot i tyle. Rodzice zobaczyli, że nie dadzą sobie wejść na głowę, więc im na głowę nie weszli. Ty dałaś, więc Tobie - owszem. Rozwiązanie jest proste, mimo że niełatwe - postawić się, uniezależnić, mieć własne zdanie i bronić swoich praw. Jesteś dorosłą kobietą.

Aha, co do psucia relacji - jeśli rodzice są nadmiernie zaborczy i kontrolujący, to tak czy siak one będą zepsute. Jak nie teraz, to kiedyś - mnóstwo kobiet odcina pępowinę dopiero w baaardzo dorosłym życiu, a im dalej, tym jest trudniej. Kiedyś będziesz musiała to zrobić, więc pospiesz się.

[December12]

Napisane przez magdulka87

wyprowadź się z domu masz 26 lat i zacznij żyć swoim życiem powtórki nie będzie Powodzenia

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

To nie rodzice zachowują się wobec ciebie jakoś inaczej, tylko ty dajesz sobie wejść na głowę. Twoje siostry same wpadły na to, że nie będą pytać nikogo o pozwolenie, a ty od ćwierćwiecza "nie chcesz psuć relacji" kosztem własnego samopoczucia.

[adult90]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;62690001]To nie rodzice zachowują się wobec ciebie jakoś inaczej, tylko ty dajesz sobie wejść na głowę. Twoje siostry same wpadły na to, że nie będą pytać nikogo o pozwolenie, a ty od ćwierćwiecza "nie chcesz psuć relacji" kosztem własnego samopoczucia.[/QUOTE]


Masz 26 lat. Zapewne pracujesz, być może masz chłopaka i swoje życie. Przestań nadmiernie patrzeć na rodziców, tylko żyj swoim życiem i dąż do usamodzielnienia się, także mieszkaniowego

[201703061208]

Dzięki za odpowiedzi, Wizaż jednak nie zawodzi przemyślę Wasze porady, na razie wracam na fioletowe forum na dłużej i czas nadrobić zaległości