Dziewczyna która odmawia spotkania

[Moni302]

Gdy dziewczyna odmawia facetowi 2 razy spotkania,bo nie mogła się wtedy spotkać, to on ma prawo dać sobie z nią spokój, czy powinien to zrozumieć?

[AlaZala]

Napisane przez Moni302

Gdy dziewczyna odmawia facetowi 2 razy spotkania,bo nie mogła się wtedy spotkać, to on ma prawo dać sobie z nią spokój, czy powinien to zrozumieć?

Po pierwszej odmowie dziewczyna zainteresowana spotkaniem sama powinna przedstawić drugą propozycję.

Druga propozycja, nie mówiąc już o trzeciej, ze strony faceta jest oczywistym narzucaniem się.

[Frezja__]

Napisane przez Moni302

Gdy dziewczyna odmawia facetowi 2 razy spotkania,bo nie mogła się wtedy spotkać, to on ma prawo dać sobie z nią spokój, czy powinien to zrozumieć?

A jaki jest dokładnie problem:

- dziewczyna nie potrafi odmówić, nie jest asertywna i wymyśla aby się nie spotkać - facet nie rezygnuje
- dziewczyna chce się spotkać, ale na prawdę nie mogła - facet się poddaje

?

[Antoiineette]

Nie-desperat może dać sobie spokój i będzie to całkiem zrozumiałe- nie chce się narzucać. Skąd ma mieć pewność, że naprawdę nie mogła a nie byly to zwykłe wymówki. Dlatego gdy trzeba odmówić spotkania (bo serio nie można w proponowanym terminie) i to 2 razy (!) najlepiej z kolejną propozycją wyjść samemu, bo druga osoba może już być zniechęcona.

[Moni302]

Napisane przez Frezja__

A jaki jest dokładnie problem:

- dziewczyna nie potrafi odmówić, nie jest asertywna i wymyśla aby się nie spotkać - facet nie rezygnuje
- dziewczyna chce się spotkać, ale na prawdę nie mogła - facet się poddaje

?

2 wersja.

[natalia_t]

A czy dziewczyna zaproponowała kolejne spotkanie, wyszła z inicjatywą? Czy wyszła z założenia, że jej nie wypada? Bo w takiej sytuacji wypadałoby powiedzieć, że głupio wyszło, że tak dwa razy z rzędu coś wypadło, ale to nie znaczy, że go zbywa, dalej jest chętna na spotkanie i proponuje się spotkać.

[Frezja__]

Napisane przez Moni302

2 wersja.

Koleś wychodził z propozycją dwa razy, dwa razy spotkała go odmowa. Mógł się zniechęcić lub się nie narzucać.

Zaproponowałabym spotkanie.

[I am Rock]

Jeżeli 2 razy chciałam, a nie mogłam, to wyznaczam kolejny termin, w którym nie nawalę.

[AlaZala]

A czy ta dziewczyna posiada jakieś umiejętności komunikacyjne?

Zazwyczaj wygląda to tak:
- Może spotkamy się we wtorek?
- Niestety nie mogę we wtorek, ale mogę w czwartek i w sobotę.
- To może sobota? Koło 14?
- Nie, w sobotę mogę tylko po 18. Ale we czwartek mogę koło 14.
- Doskonale, zatem widzimy się we czwartek o 14.

Przypuszczam, że w tym wypadku wyglądało to tak:
- Może spotkamy się we wtorek?
- Nie.

[Adrianna_8]

Dziewczyny napisaly juz wszystko.

Nie dziwie sie facetowi. Ile mozna?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Jeśli ta dziewczyna nie wyszła z inicjatywą, a w tym przypadku pileczka zdecydowanie byla po jej stronie, to facet nie tylko ma prawo odpuścić, ale wręcz powinien.

[Rena]

Jak chcesz sie spotkac a nie mozesz to podajesz inny termin. Myslalam, ze kazdy tak robi.

[Moni302]

Napisane przez Rena

Jak chcesz sie spotkac a nie mozesz to podajesz inny termin. Myslalam, ze kazdy tak robi.

No jakoś nie pomyślałam o tym, żeby mu zaproponować inny termin, dopiero teraz po fakcie.Nie wiem czemu, tego nie zrobiłam.

[Siwy_Dym]

To odezwij się do niego i zaproponuj

[Moni302]

Napisane przez Siwy_Dym

To odezwij się do niego i zaproponuj

Taki mam zamiar

[topdong]

Ja jako facet działam mam tu prostą zasadę jak już powyżej opisano. Pierwsze spotkanie mogę zaproponować. Jak będzie odmowa bez terminu alternatywnego to już bardzo mi się to nie podoba, że na zasadzie "nie bo nie mogę, bo jestem umówiona" i tyle.

Ale ok, za jakiś czas mogę spróbować drugi raz jeśli dziewczyna wydaje się być ogarnięta i dalej chce rozmawiać. Natomiast druga odmowa bez konkretnego terminu alternatywnego = kasuje jej kontakt i do widzenia, szkoda czasu na księżniczki. Prawdziwie zainteresowana osoba tak się nie zachowuje

[stewardesa]

Napisane przez topdong

Ale ok, za jakiś czas mogę spróbować drugi raz jeśli dziewczyna wydaje się być ogarnięta i dalej chce rozmawiać. Natomiast druga odmowa bez konkretnego terminu alternatywnego = kasuje jej kontakt i do widzenia, szkoda czasu na księżniczki. Prawdziwie zainteresowana osoba tak się nie zachowuje

Bo oczywiście nie ma takiej opcji, że się jej nie spodobałeś. Księżniczkuje

[topdong]

Napisane przez stewardesa

Bo oczywiście nie ma takiej opcji, że się jej nie spodobałeś. Księżniczkuje

Ale nie o tym jest temat czy facet się spodobał czy nie (skoro laska się nie odzywa to wiadomo, że nie) tylko o tym, że raczej nie ma co liczyć na jego dalsze zainteresowanie po dwóch odmowach, więc nie wiem co Twój post wnosi do tematu poza jak zawsze uszczypliwą uwagą

[Antoiineette]

Istnieją też takie dziewczyny, które potrzebują atencji i cieszy je fakt, że mogą komuś odmówić czy też ich techniką na poderwanie faceta jest zgrywanie niedostępnej i zimnej, a później załamka, bo: "przecież odmówiłam mu tylko 3 razy, dlaczego już nie pisze? ".

[Moni302]

Napisane przez Antoiineette

Istnieją też takie dziewczyny, które potrzebują atencji i cieszy je fakt, że mogą komuś odmówić czy też ich techniką na poderwanie faceta jest zgrywanie niedostępnej i zimnej, a później załamka, bo: "przecież odmówiłam mu tylko 3 razy, dlaczego już nie pisze? ".

Ja taka nie jestem.Gdyby mi się nie spodobał, nawet bym tu nie pisała.

[Antoiineette]

Napisane przez Moni302

Ja taka nie jestem.Gdyby mi się nie spodobał, nawet bym tu nie pisała.

Wierzę, że w Twoim przypadku serio było tak, że nie mogłaś. Ale mówię, że są też takie dziewczyny, które olewają facetów dla zabawy i to jest jeden z powodów dla których facet mógł się poddać.
No albo po prostu pomyślał, że nie jesteś zainteresowana nim.
A że tak spytam przy okazji- napisałaś do niego, umówiliście się już?

[Moni302]

Napisane przez Antoiineette

Wierzę, że w Twoim przypadku serio było tak, że nie mogłaś. Ale mówię, że są też takie dziewczyny, które olewają facetów dla zabawy i to jest jeden z powodów dla których facet mógł się poddać.
No albo po prostu pomyślał, że nie jesteś zainteresowana nim.
A że tak spytam przy okazji- napisałaś do niego, umówiliście się już?

Nie, bo go nie ma, piszemy tylko na facebooku, nie mam jego nr tel, znaczy kiedyś miałam, ale potem on zgubił tel, a ja potem jak już miał, nie pytałam go o niego, chyba ma inny.

[stewardesa]

Napisane przez topdong

Ale nie o tym jest temat czy facet się spodobał czy nie (skoro laska się nie odzywa to wiadomo, że nie) tylko o tym, że raczej nie ma co liczyć na jego dalsze zainteresowanie po dwóch odmowach, więc nie wiem co Twój post wnosi do tematu poza jak zawsze uszczypliwą uwagą

Czyli dokładnie to samo, co Twój. Skoro rozumiesz, że się jej nie spodobałeś, to jakim cudem ona jest księżniczką? Nie żeby to było obraźliwe, każda dziewczyna wie że będzie tak nazwana po daniu kosza kolejnemu frustratowi.

[topdong]

Napisane przez stewardesa

Czyli dokładnie to samo, co Twój. Skoro rozumiesz, że się jej nie spodobałeś, to jakim cudem ona jest księżniczką? Nie żeby to było obraźliwe, każda dziewczyna wie że będzie tak nazwana po daniu kosza kolejnemu frustratowi.

Wyłącz hejt i uszczypliwe uwagi, a włącz myślenie.

Jak próbuję zaprosić dziewczynę na spotkanie, a ona mówi nie = jest ok.

Jak jesteśmy po pierwszym spotkaniu i ja nie spodobałem się jej i ona mówi, że to nie to = jest ok. Nie każdy musi się każdemu podobać, mi też się czasami nie podobają i dziękuję im za spotkanie i kończę to, choć one chciały dalej.


Ale jeśli dziewczyna nie odmawia wyraźnie, a wręcz mówi że no ok ok spotkamy się we wtorek. A potem nagle bez powodu, że jednak nie... No to coś jest nie tak. Tak samo jeśli niby się kontaktuje, daje nadzieję, nie mówi wprost, że nie, ale... jakoś nie chce się umówić.

Po prostu wodzi za nos. To jest księżniczkowanie. I to jest paskudne. Ja bardzo szanuję te, które np powiedziały mi, że słuchaj nic z tego nie będzie, dobrze je wspominam i takie zachowanie szanuję. Większość jednak woli się napawać męską atencją, jak zauważyła koleżanka powyżej.

[Moni302]

Napisane przez topdong

Wyłącz hejt i uszczypliwe uwagi, a włącz myślenie.

Jak próbuję zaprosić dziewczynę na spotkanie, a ona mówi nie = jest ok.

Jak jesteśmy po pierwszym spotkaniu i ja nie spodobałem się jej i ona mówi, że to nie to = jest ok. Nie każdy musi się każdemu podobać, mi też się czasami nie podobają i dziękuję im za spotkanie i kończę to, choć one chciały dalej.


Ale jeśli dziewczyna nie odmawia wyraźnie, a wręcz mówi że no ok ok spotkamy się we wtorek. A potem nagle bez powodu, że jednak nie... No to coś jest nie tak. Tak samo jeśli niby się kontaktuje, daje nadzieję, nie mówi wprost, że nie, ale... jakoś nie chce się umówić.

Po prostu wodzi za nos. To jest księżniczkowanie. I to jest paskudne. Ja bardzo szanuję te, które np powiedziały mi, że słuchaj nic z tego nie będzie, dobrze je wspominam i takie zachowanie szanuję. Większość jednak woli się napawać męską atencją, jak zauważyła koleżanka powyżej.

Tylko u mnie tak nie było, że powiedziałam, że się z nim spotkam, a potem odwolalam to, tylko poprostu nie mogłam.

[Frezja__]

Napisane przez Moni302

Nie, bo go nie ma, piszemy tylko na facebooku, nie mam jego nr tel, znaczy kiedyś miałam, ale potem on zgubił tel, a ja potem jak już miał, nie pytałam go o niego, chyba ma inny.

Piszesz do niego tylko jak jest online?

[Moni302]

Napisane przez Frezja__

Piszesz do niego tylko jak jest online?

Nie tylko, też czasami, jak go nie ma.

[mslea1917]

A powiedziałaś, że nie możesz, bo coś Tobie wypadło czy tylko powiedziałaś nie?

Jeśli chcesz się spotkać, to Ty teraz wyjdź z propozycją, facet po dwóch odmowach może więcej nie zapytać

[201709120941]

mądrze piszą. uwierz takie ciągle pytanie was czy się spotkamy jest wkur i męczące. jak nie pokazuje cie chęci a wymówki to kij wam w oko

Wysyłane z Compacta za pomocą Tapatalk 2

[Moni302]

Napisane przez mslea1917

A powiedziałaś, że nie możesz, bo coś Tobie wypadło czy tylko powiedziałaś nie?

Jeśli chcesz się spotkać, to Ty teraz wyjdź z propozycją, facet po dwóch odmowach może więcej nie zapytać

No nie, powiedziałam mu, że nie mogę.