Pasta cukrowa- co robię nie tak?!?!

[AniaD]

Witam,

przeczytalam artykuł o paście na Wizazu, po zachwytach dziewczyn w wątkach o depilacji i postanowilam przyrzadzic to cudo. Zastosowalam sie do przepisu,ale bardzo długo nie zmieniało to konsystencji (płynnej) i sie denerwowalam,że robie cos nie tak. Po około 20 minutach masa zaczela robic sie żółtawa, z milionem pęcherzyków. Wyszłam na chwile i jak wrociłam - było to już karmelowe. Nie mogłam tego uformować, lepiło sie niemiłosiernie, twardniało prawie natychmiast. Przyłożyłam do nogi- nawet sie nie przykleiło, tylko zakleiło mi noge
Jestem pewna,ze nie tak mialo to wygladac i nie tak funkcjonować.
Co zrobiłam źle??
Też chce mieć problemow wloskow z głowy, a tak sie ucieszylam,ze to taka prosta, skuteczna i domowa metoda.
Pomóżcie :/

Ania

[_Gosiaczek_]

Poprostu wygotowałaś za dużo wody. Dolej do tej kamiennej masy troszkę wody poczekaj aż masa się rozpuści wymieszaj i wyłącz. Niestety musisz pare razy pokombinować. Za pierwszym razem to raczej nie wychodzi. Podrzej zobacz czy jest ok, jeśli za rzadkie to podgotuj jeszcze momencik, jeśli za twarde wolej wody i ostudź. Tu sie liczą sekundy Dlatego tak dużo dziewczyn rezygnuje, zabawa raczej dla cierpliwych.
Ja nie doszłam do takiej wprawy by kuleczkami zrywać włoski. Nakładam paste cukrową tak jak wosk i zrywam za pomoca plastrów. Efekt świetny, ból znacznie mniejszy niż przy wosku. No i co najwazniejsze nie zrywa skóry.

życze powodzenia i cierpliwośc