FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana

[Mariolcia =P]

Dziewczyny od swiat zaczynam chyba 3 faze i mam nadal watpliwosci jak to jest z tymi ucztami. Wiem, ze juz kilka razy o to meczylam, czytalam w ksiazce, ale nadal nie rozumiem tego bez dokladek w stosunku do niektorych produktow. Przypuscmy chce zrobic uczte z chipsow, albo orzeszkow w czekoladzie, to ile moge ich wtedy zjesc?? Garsc, czy paczuszke? (joke)

[Berlinianka]

Hej,

III mija mi spokojnie. Trochę więcej sobie folguję niż powinnam, ale waga stoi jak skała więc nie narzekam
Mam ochotę zrzucić jeszcze 2kg. Już przywykłam do tego jak wyglądam i przestałam się sobie podobać, to chore
W sensie podobam się sobie, ale nie czuję już tej euforii co zaraz po osiągnięciu tej wagi.
Ale mój TZ nie narzeka, teraz ja narzekam, bo on mi żyć nie daje, jeśli wiecie co mam na myśli

No lecę. Odwykłam od forum. Magisterka rośnie w bólach. Jakby to był licencjat już bym mogła kończyć, w mgr. do połowy nie doszłam. A termin się zbliża. A ja pałka jestem i marnuję czas.

Cześć i czołem
Ah! Dostałam parowar. Teraz mam mięsko i warzywka na parze. Genialna rzecz! Trochę z ryżem szalałam, ale od tego, że się podnieciłam tym jaki sypki wychodzi. Ale już przystopuję.

Teraz serio papa!

[Mo_Nika]

Napisane przez Berlinianka

Mam ochotę zrzucić jeszcze 2kg. Już przywykłam do tego jak wyglądam i przestałam się sobie podobać, to chore

nie przesadzaj

gratulacje, udało Ci się osiągnąć cel i tak trzymasz

Ja się posypałam za to, ale to inna historia

[Mariolcia =P]

jaki kupujecie chlebek dziewczyny?? normalny razowy?? niech ktos bedzie tak dobry i rozwieje moje watpliwosci z wczesniejszego postu i jak z tymi owocami dziewczyny? Bo w ksiazce jest 1 porcja owocow, a w proponowanym tu na 1 stronie 2-rano i wieczorem, jak jecie??

[bbbbb]

Napisane przez Mariolcia =P

jaki kupujecie chlebek dziewczyny?? normalny razowy?? niech ktos bedzie tak dobry i rozwieje moje watpliwosci z wczesniejszego postu i jak z tymi owocami dziewczyny? Bo w ksiazce jest 1 porcja owocow, a w proponowanym tu na 1 stronie 2-rano i wieczorem, jak jecie??

Ja kupuje chleb pełnoziarnisty(ale nie jem go codziennie,wole rozpustne kanapki),
owoc jem tylko jeden dziennie,przeważnie jabłko(herbate zieloną pije z grejfrutem albo brzoskwinią,nie wiem czy to liczyć też jako porcje owoców,bo pije 3 szklanki),
a z ucztami też mam problem.

[Mariolcia =P]

dzieki a moglabys podac sklad tego chlebka i jakas firme? i jak Ci idzie 3 faza jak waga?

[bbbbb]

Składu chleba nie znam niestety,bo kupuje się go na kromki w piekarnii.Jest pełnoziarnisty o obniżonym indeksie glukemicznym,tak jest przynajmniej napisane.

A na 3 fazie schudłam jeszcze 1 kilogram-od 6.03.
3 faze podzieliłam na 3 etapy,zgodnie ze wskazówkami.
Jem naprawde dużo aż czasem boje się na wage wchodzić

[wiolqn]

Napisane przez Mariolcia =P

jaki kupujecie chlebek dziewczyny?? normalny razowy?? niech ktos bedzie tak dobry i rozwieje moje watpliwosci z wczesniejszego postu i jak z tymi owocami dziewczyny? Bo w ksiazce jest 1 porcja owocow, a w proponowanym tu na 1 stronie 2-rano i wieczorem, jak jecie??

ja sama pieke, przynajmniej wiem wtedy co ma w srodku.

[Mariolcia =P]

dzieki za odpowiedz

[Parvati]

Napisane przez Berlinianka

Mam ochotę zrzucić jeszcze 2kg. Już przywykłam do tego jak wyglądam i przestałam się sobie podobać, to chore

Rozumiem Cię w 100% i wiem co czujesz. Tylko u mnie jest przemożna chęć zrzucenia jakiejś 5. jeszcze

Napisane przez Mariolcia =P

jaki kupujecie chlebek dziewczyny?? normalny razowy?? niech ktos bedzie tak dobry i rozwieje moje watpliwosci z wczesniejszego postu i jak z tymi owocami dziewczyny? Bo w ksiazce jest 1 porcja owocow, a w proponowanym tu na 1 stronie 2-rano i wieczorem, jak jecie??

Co do chleba - odpowiadałam Ci na głownym.
Co do owoców - trzymaj się książki!
Co do uczt - jeśli chodzi o chipsy czy czekoladki. Wiadomo, że czekoladek całej paczki to nie bardzo...na zdrowy rozum
Chipsy biorę paczkę i jak tylko odczuwam, że mi brzydną, albo już jest ich w brzuchu wystarczająco, albo jem by jeść a nie by zasmakować - odkładam

[lanka]

Ja tak ucztowalam przez siedem dniw tygodniu, ze teraz jade jak na 2 fazie 1/1 ze strachu, ze znow mnie poniesie. Nawet chleba nie jem w tym tygodniu. I od razu brzuch przestal mi odstawac, jak to sie zrobilo zaraz po wprowadzeniu nowych produktow i slodyczy (oczywiscie).
Z owocow- nie jadam. Mam jakies kwasne jablka w domu, to zrobie moze placek z jablkami jakis maly? Typu tarta albo cos. Macie jakies pomysly na to?

[Mariolcia =P]

Parvati dzieki za odp
Przydal by sie jakis przepis na szarlotke dla 3-cio fazowcow

[ilonek71]

Na III od 3 tygodni.......schudłam jeszcze kilogram. Raczej nie pozwalam sobie na za dużo, nie korcą mnie słodycze. Jem chleb, żółty ser, ryż, kaszę, zupy takie zprawiane i z ziemniakami. A w głowie myśl, żeby jeszcze tak ze 2 kg, bo tak jak i u Berlinianki mam, że nie podobam się sobie i tyle. Rozsądek co innego jednak mi mówi, że już wystarczy, że za chudo nawet wyglądam. Myślę już o menu świątecznym, a Wy? co szykujemy????

[Parvati]

Napisane przez lanka

Ja tak ucztowalam przez siedem dniw tygodniu, ze teraz jade jak na 2 fazie 1/1 ze strachu, ze znow mnie poniesie. Nawet chleba nie jem w tym tygodniu. I od razu brzuch przestal mi odstawac, jak to sie zrobilo zaraz po wprowadzeniu nowych produktow i slodyczy (oczywiscie).
Z owocow- nie jadam. Mam jakies kwasne jablka w domu, to zrobie moze placek z jablkami jakis maly? Typu tarta albo cos. Macie jakies pomysly na to?

Nie przepadam za jabłkami, więc nie pomogę
Choć nie powiem, że pierwszy owoc jaki zjadłam na III. fazie to było właśnie jabłko i smakowało bosko
Teraz już znowu ich nie lubie

Napisane przez Mariolcia =P

Parvati dzieki za odp
Przydal by sie jakis przepis na szarlotke dla 3-cio fazowcow

Ależ nie ma za co

[gosiaika]

Witam sie z wami i ja na 3 fazie .Start 2 listopada do dzisiaj mniej o 24,4 i oficjalnie zaczeta 3 faza

[Parvati]

Powtórzę to co pisałam na innym wątku - witam, gratuluję i duuuużo silnej woli życzę

[pannaKuleczka]

Witam Was dzielne Kobiety

Przyszłam tu po radę i żeby ewentualnie zostać. Pytałam już o to na wątku II fazy, ale to było dawno i na początku mojej przygody, więc nie wiedziałam jeszcze jakich spadków mam się po sobie spodziewać.

Otóż od 18. lutego schudłam 6 kg. Moim celem było 7,5kg, czyli dojście do najtrwalszej wagi w życiu ( 64kg). Brakuje mi, więc 1,5kg. Według Doktorka powinnam ważyć nawet 3 kg mniej.
Od prawie 2 tygodni waga mi stoi, a raczej skacze jak zwykle, jednak nie schodzi na 64 z dodatkami Może za bardzo sobie pozwalam z sernikami i serkiem wiejskim z cynamonem i toną słodzika

mój problem

28. kwietnia jadę na 2 tygodnie rozpustnych wakacji, na których będę jeść baraninki, makaroniki, oliwki, baklawy, pić alkohol.... (i nie ma innej opcji, bo TŻ mi nie wybaczy wydania takiej kasy na All żebym mu się tam odchudzała - tym bardziej, że uważa mnie za szkieletora - przez biust i talię chyba).

Co powinnam zrobić? Jak radziła mi kiedyś Emilia3000, schudnąć ile się da i martwić się po urlopie co zrobić z tym co przybyło, czy przejść szybko na III fazę i choć trochę utrwalić?

No właśnie, ciekawe ile może przybyć w 2 tygodnie ... Boję się, że tyle co spadło Będę się starała choć trochę stosować do diety, ale będzie to trudne, bo żarcie mają tam raczej ciężkie, a nabiał przepaskudny bleeee.... Mam nadzieję, że nie uważacie mnie za kretyna, który niepotrzebnie zawraca sobie głowę dietą, skoro nie zamierza jej przestrzegać i rozumiecie, że na wakacjach niefajnie zamartwiać się ograniczeniami

Z góry Wam dziękuję za każdą radę

[Parvati]

Pamiętam, że kiedyś Bogaczka robiła przerwę na wakacje...dam jej linka tutaj, żeby napisała jak to wyglądało

[pannaKuleczka]

Dziękuję Ci bardzo
Żeby było cos w temacie zapytam o Wasze zadowolenie z siebie Ja np. w lustrze widzę się nadal kiepsko Niby jest mnie mniej, ale nadal wyglądam jak gruszka tyle, że z bardziej zwiędłym cycem (a raczej cycem w zaniku hihi) Dla mnie szok jest tym większy, że jeszcze niedawno karmiłam i miałam naprawdę niezłe "silikony". Gdyby dół się tak pięknie zmniejszał ehhh....
Ja chyba nigdy nie byłam z siebie zadowolona i zawsze w lustrze widziałam się jako kloca (nawet gdy miałam żebra na wierzchu. To dosyć niebezpieczne... Zastanawiam się czy tylko ja tak mam, czy to typowy problem osób ze skłonnością do tycia.

[Parvati]

Bogaczka jest zbyt zabiegana w pracy, ale odpisała mi. Pisała, że w tydzień wakacje wróciło jej 3kg, więc nie za fajnie.

A co do zadowolenia z siebie - wyżej temat był poruszany że na początku jest euforia a potem przyzwyczajenie i myślenie "hm a może jeszcze ze 2kg?"
A co do gruszki - ja przed dukanem byłam wszędzie szersza. Teraz górę mi ładnie wyszczupliło, ale tyłek, uda i łydki to porażka

[pannaKuleczka]

Dzięki Ci Parvati
Czyli mamy ten sam problem "dolny" No chyba trzeba będzie się z tym pogodzić. Moja Siotra powiedziała mi coś pocieszającego (sama jest budowy raczej wachlarzowej). Mianowicie stwierdziła, że przez drobną górę i tak wydaję się być szczuplejsza niż jestem. I TEGO SIĘ TRZYMAJMY!!! Od dziś proszę tak o sobie myśleć

Czy w związku z tym ostrym przybraniem na wadze Bogaczki, sugerowałabyś mi utrwalanie? Mnie się wydaje, że chyba rozsądniej będzie przyzwyczaić organizm zanim da mu się zaszaleć.

Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki.

[Antena 2010]

Witam serdecznie i ja (jak zwykle nie udzialam się ale staram się czytać - jak widać w podpisie już od dwóch tygodni na III fazie iiiii to działa !!!!!
Stosuje system o którym napisała Wiola na pierwszej stronie, i chociaż mam wrażenie że przeginam to waga skacze bardzo nieznacznie a to co ewentualnie urośnie, spada po proteinowym piątku.
Ja z radością zjadam dwa jabłka dziennie a w niedzielę o mało nie dostaję ślinotoku przed obiadem No i tak jak Wiola, sama piekę chlebek - z tym tylko mam wielki problem bo ciężko zjeść tylko dwie kromeczki i na tym zakończyć.
W ogóle z tym kończeniem jest kłopot, dokładnie taki, że w głowie siedzi myśl że teraz już wszystko można jeść i trzeba się nieźle trzymać żeby nie zjeść normalnego ciacha, czekoladki itp.
Ale najważniejsze że mimo większych lub mniejszych grzeszków waga się trzyma.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie

[Jully]

Witam, można sie przyłączyć do Was?

Na dukanie jestem krótko, schudłam 3kg. Zaczęłam głównie żeby utrwalić to co zrzucilam wcześniej zdrowym odżywianiem i regularnymi ćwiczeniami. We wrześniu ważylam 80 kg, dietę zaczynałam z 68 a teraz jest 65 i chyba czas utrwalać, bo ciężko mi jest bardzo na II fazie. Akurat przed świętam zacznę to w Wielkanoc zrobie sobie pierwszą ucztę

Właściwie to juz nie musze chudnąć, ale mam nadzieje że na III fazie jeszcze troche tłuszczyku mi ubędzie. Może nie koniecznie dietą, ale ćwiczeniami, bo na brzuchu jakiś taki oporny ten tłuszcz jest. Niby brzuch jest dużo bardziej płaski, ale ciągle troche tego tłuszczu tam siedzi

Mam jeszcze jedno pytanie. Pierwszy dzień III fazy wypada mi w czwartek (tak sie jakos złożyło) i co mam robić? Normalny proteinowy czwartek od razu czy może dopiero od następnego tygodnia?

[Parvati]

Napisane przez pannaKuleczka

Dzięki Ci Parvati
Czyli mamy ten sam problem "dolny" No chyba trzeba będzie się z tym pogodzić. Moja Siotra powiedziała mi coś pocieszającego (sama jest budowy raczej wachlarzowej). Mianowicie stwierdziła, że przez drobną górę i tak wydaję się być szczuplejsza niż jestem. I TEGO SIĘ TRZYMAJMY!!! Od dziś proszę tak o sobie myśleć

Czy w związku z tym ostrym przybraniem na wadze Bogaczki, sugerowałabyś mi utrwalanie? Mnie się wydaje, że chyba rozsądniej będzie przyzwyczaić organizm zanim da mu się zaszaleć.

Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki.

Ja bym przeszła na trójeczkę, ale to zależy tylko od Ciebie
Pozdrawiam również

Napisane przez Jully

Mam jeszcze jedno pytanie. Pierwszy dzień III fazy wypada mi w czwartek (tak sie jakos złożyło) i co mam robić? Normalny proteinowy czwartek od razu czy może dopiero od następnego tygodnia?

Robić proteinowy czwartek od razu

-------
Witamy nowe koleżanki!
Wytrwałości życzę!

[Jully]

Kurczę, a już nabrałam smaka na chlebek żytni No ale jak trzeba to jeszcze dzień wytrzymam.

Ćwiczycie coś na III fazie. Bo ja to sobie sama ćwiczę kardio i siłowe, ale teraz zastanawiam się nad pilatesem

[pannaKuleczka]

Dzięki Parvati
Dalam swojej wadze jeszcze jedną szansę, ale nie wykorzystała jej małpa. Pokazała dziś jeszcze więcej niż wczoraj. Wkurzyła mnie. Jutro się ważę i jeśli nic nie spadnie wyciągam z zamrażalnika chlebek orkiszowy (chyba można, bo w składzie ma mąkę żytnią, orkiszową i zakwas - był to jedyny w moim sklepie bez płatków ziemniaczanych i mąki pszennej).

Jully - ja nie ćwiczę, bo jestem leserem nie z tej ziemi Mam jednak plan żeby od jutra skakać sobie kilka minut dziennie na trampolinie. Dziś już próbowałam i czuję uda, więc chyba coś to daje. Nie wybieram się na żadne zajęcia, bo wiem że długo nie wytrwam i mój organizm później wykorzysta to przeciwko mnie

[Jully]

W sumie to ja skacze na skakance (polecam) i biegam, ale ta reszta tłuszczyku na brzuchu nie daje mi spokoju

[Mariolcia =P]

Dziewczyny a jak nie tesknie za zwyklym chlebem, bo polubilam oterbowy musze go wprowadzac? Moze cos zamiast?

[Parvati]

Napisane przez Mariolcia =P

Dziewczyny a jak nie tesknie za zwyklym chlebem, bo polubilam oterbowy musze go wprowadzac? Moze cos zamiast?

Na pewno nic zamiast - nie można tak robić
Jeżeli jesteś pewna, że do końca życia będziesz jadła już tylko chleb otrębowy to nie jedz tego "zwykłego". Ale ja bym Ci radziła jeść - choćby jedną kromkę, bo potem po diecie sięgniesz po "zwykły" chleb i bum! waga w górę, bo nie zrobiona dobrze III. faza.

Co do ćwiczeń - ja chodzę na siłownię

[Jully]

Napisane przez Mariolcia =P

Dziewczyny a jak nie tesknie za zwyklym chlebem, bo polubilam oterbowy musze go wprowadzac? Moze cos zamiast?

Ale mówiąc o zwykłym masz na myśli biały? Bo jeśli tak to ja bym nie polecała. Ja kupuje żytni pełnoziarnisty, zazwyczaj taki juz pokrojony w foliowym opakowaniu, bo tylko w takich są dokladne etykietki co tam w środku jest. Jakoś nie ufam tym niby to pełnoziarnistym z nazwy jak nie pisze mi czarno na białym wszystko

Dzisiaj mój pierwszy dzień III fazy czyli proteinowy czwartek. Na jutrzejszy obiad zaplanowałam sobie za to razowy makaron z truskawkami (specjalnie dziś kupilam mrożone) Powiedzcie ile makaronu mam wziąść żeby po ugotowaniu wyszło mi 120g, bo tyle chyba może mieć 1 porcja? Szklanka czy troche mniej?