Gotowe na wszystko".Nareszcie!!

[Lovisa]

Niestety nie umiem powiedzieć, czemu lubie postać Bree, w tym sęk, po prostu ogolnie spodobała mi się, tak, jak Suzan zaczęla mnie irytować

[agabil1]

Napisane przez Lovisa

Ja też na początku lubiłam Suzan, ale teraz to się zmieniło. Tak samo z Bree, wcześniej działała mi na nerwy tą pedanterią i w ogóle jakoś nie trawiłam jej, ale teraz to moja ulubiona bohaterka

heh, mnie też na początku Susan bardzo się podobała, wręcz rozczulała swoją nieporadnością, zaś Bree wkurzała strasznie.
Teraz odwrotnie-uwielbiam Bree zaś Susan mnie drażni, nie mogę na nią patrzeć.

[Dark_Kicia_Miau!]

Ja również uwielbiam Bree od samiuśkiego początku.. i czasami mam wrażenie, że jest nawet ładniejsza od Evy Longorii

[Lexie]

Ja lubię Bree bo jest ciekawą postacią
Nie jestem w stanie wymienić jej zalet, bo pewnie jako realnej osoby bym jej nie lubiła Ale w serialu jest po prostu ciekawa. I mam wrażenie, że jest postacią dość złożoną, że pod tą skorupą którą pokazuje na wierzchu jest coś więcej...

A od samego początku lubię Lynette Niezmiennie Ma fajne pomysły i baaaardzo się cieszę, ze więcej jej w serialu

Gabrielle też lubię Choćby za urodę

Susan natomiast zaczęła mi się wydawać taką "płaską" postacią - tak łatwo jest przewidzieć jej zachowanie... i wiadomo, że w niemal każdym odcinku musi zrobić jakąś głupotę. Nawet nie wygaje mi się jakaś bardzo ładna. Jest wychudzona, a jej oczy jakoś dziwnie wyglądają, faktycznie jakby wciąż płakała.

Acha, popieram to, ze żadna kobieta nie powinna się rzucać facetowi na maskę samochodu. Nie powinna też lecieć za nim z krzykiem i płaczem i łkać za nim na środku jezdni. Dla mnie to było dość żałosne...

[Nierika]

Napisane przez Dark_Kicia_Miau!

Ja również uwielbiam Bree od samiuśkiego początku.. i czasami mam wrażenie, że jest nawet ładniejsza od Evy Longorii

Mi sie Eva Longoria (Gabrielle) na poczatku wydawala piekna... A teraz, jak sie jej przyjrzalam, calkiem przecietna. Moze dlatego, ze jej nie lubie.

Za to Marcia Cross (Bree) na poczatku wydala mi sie brzydactwem, a teraz uwazam, ze ma bardzo ciekawa urode. Moze dlatego, ze ja lubie.

[Little_Shee]

ja na początku lubiłam Suzan, lubię takie roztrzepane osóbki, ale teraz jest taka jakby przerysowana. Ciągle płacząca, jakaś taka rozbiegana, tak jak napisała lexie "płaska".

Za to bardzo lubię Lynette. To jest babka z klasą. Na początku wydawało mi się, że będzie taką cierpiętnicą, kobietą niespełnioną zawodowo przez swoje macierzyństwo. fajnie, że teraz pracuje. I te jej pomysły. Genialne!!!

[Impersona]

Ja Susan pamietam jak grala jeszcze dziewczyne supermena w serialu "Supermen" Tez grala tam taka ciape, ktora miala byc niby atrakcyjna... No ale ktora 40-tka nie chcialaby miec takiej sylwetki? Gabrielle uwazalam na poczatku za pieknosc, teraz wydaje mi sie, ze ma za nisko osadzona brode (tak, wiem paranoja jakas) Ale niewatpliwie kazda z nich ma to cos

[paula007]

Ja chyba najbardziej polubiłam Bree, jest świetna! Susan kiedyś też lubiłam, ale teraz mam podobne zdanie jak wy. Zachowanie jej postaci naprawdę może denerwować, a poza tym jest takie przewidywalne. Lynette też jest super, zawsze znajduje wyjście z każdej sytuacji, poza tym ma ogromne poczucie humoru. Co do Gabrielle, to lubię ją bardziej niż kiedyś, ale jej fanką nie jestem

[ana_gabi]

Moim skromny zdaniem Lynette wymiata Ma wszystko: kochajaca rodzine ,a teraz wymarzona prace ... Ciekawe jestem tylko jak dlugo potrwa taka sielanka

Co do Susan to nie mozna jej winic za to ,ze na drodze jej zycia staja tacy mezczyzni , ze musi podejmowac takie dezycje ->niezaleznie jaka opcje by nie wybrala to byloby zle (bo przeciez jezeli powiedzialaby o Zacu to mozna sie spodziewac ze ten maly dran lgnalby to jej corki. Mysle ze wybierala pomiedzy Mike a corka.Pozniej Mike analogicznie tez wybral swoje dziecko Zaca a nie Susan ).Ta postac ma to do siebie ze jej nie wychodzi pomimo wielu trudow i poswiecen ze strony Susi(z ktorych czasem sie smialysmy )
Kibicuje Susan i mam nadzieje ze bedzie szczesliwa , bo wiele razy pokazala ze sie nie poddaje tak latwo ...

A Gabi ? Słodka idiotka ktora chce udownic mezowi ze go kocha ,chociaz na jej drodze staja rozne przeszkody np. slodki pan adwokat (trudno go nazwac przeszkoda hihihi )

Bree chyba wpadla w zle towarzystwo ...

Tak wiec najwiecej mozna powiedziec o Susan , chociaz i tak najbardziej lubie Lynette .

[magrest]

A ja lubię wszystkie bohaterki, nawet Eddie, która jak czasem walnie jakieś hasło to można się posikać
Każda z nich ma swoje wady i dziwactwa i to je czyni interesującymi, a serial śmiesznym i ciekawym. Ja bym nie pogardziła takimi sąsiadkami

A we wczorajszym odcinku bardzo podobała mi sie scena, gdy Susan płakała na środku ulicy, a reszta dziewczyn nadciągała z różnych stron z pomocą. To było świetne i sie rozczuliłam

[Lexie]

Napisane przez magrest

A we wczorajszym odcinku bardzo podobała mi sie scena, gdy Susan płakała na środku ulicy, a reszta dziewczyn nadciągała z różnych stron z pomocą. To było świetne i sie rozczuliłam

No, ten akurat moment, kiedy wszystkie ruzyły w jej stronę był fajny.
Może dlatego, że moje własne podejście w takiej sytuacji jest identyczne, też bym do niej pobiegła...

[*Claire*]

Matko jak ja nienawidze tego aptekarza!on jest wstrętnie irytujący!!

[magrest]

Napisane przez *Claire*

Matko jak ja nienawidze tego aptekarza!on jest wstrętnie irytujący!!

Tak aptekarz jest strasznie denerwujący A ten moment wkurzający że aż słabo się robi, gdy rozmawiał przez telefon z Bree, która powiedziała mu, żeby wynajął jakiś hotel i potem t jego "jeeeessssss" i ten przebiegły, obleśny uśmiech z krzywymi zebami bleeeeee

[Moonlight]

Napisane przez magrest

Tak aptekarz jest strasznie denerwujący A ten moment wkurzający że aż słabo się robi, gdy rozmawiał przez telefon z Bree, która powiedziała mu, żeby wynajął jakiś hotel i potem t jego "jeeeessssss" i ten przebiegły, obleśny uśmiech z krzywymi zebami bleeeeee

taaa... ten jego obleśny uśmieszek! myślałam że się porzygam i jeszcze "przeleciał" Bree, no okropny jest
a swoją drogą... ciekawa jestem co miała znaczyć ta scena kiedy Bree w hotelu tak dziwinie patrzy na śpiącego pigularza...

[Jadeitea]

Napisane przez Moonlight

taaa... ten jego obleśny uśmieszek! myślałam że się porzygam i jeszcze "przeleciał" Bree, no okropny jest
a swoją drogą... ciekawa jestem co miała znaczyć ta scena kiedy Bree w hotelu tak dziwinie patrzy na śpiącego pigularza...

Anty-fanklub zakładamy?

Nie wiem, co znaczyła ta scena, ale nic dobrego. No bo w końcu skoro się z nim przespała bez wysypki, to znaczy, że Rexa i pamięć o nim już ma w głębokim poważaniu. To dla mnie tylko dowód jej hipokryzji - w końcu jest "gorliwą chrześcijanką", a wiara nakazuje, żeby z seksem poczekać mimo wszystko jakiś czas po śmierci małżonka... Ech, szkoda słów.

No i wydało się, że jest słaba, skoro praktycznie błagała George'a, żeby nie odchodził. Kiedyś ją nawet lubiłam, ale narobiła tyle złych rzeczy - no i jest głupia. Nie zauważyła nawet, że George ciągle się w niej kocha, uwierzyła mu na słowo, chociaż to było widać - czy można być tak ślepą? -_-'

[lullaby22]

Ja uwielbiam Bree niezmiennie od pierwszego odcinka. Wg. mnie jest piękna.
Ale jak widzę tego aptekarza....uhh!ble!

[awia]

Napisane przez magrest

Tak aptekarz jest strasznie denerwujący A ten moment wkurzający że aż słabo się robi, gdy rozmawiał przez telefon z Bree, która powiedziała mu, żeby wynajął jakiś hotel i potem t jego "jeeeessssss" i ten przebiegły, obleśny uśmiech z krzywymi zebami bleeeeee

ja sie zaloze ze zaraz po odlozeniu sluchawki jedna reke powedrowala pod kolderke

ja sie tam ciesze ze wreszcie Mike rzucil Susan.
ludzie, ile mozna.
tyle glupot co ona zrobila....wydaja go policji,oklamywala, i jeszcze pare innyehc rzeczy. po prostu ja bym nie wytrzymala. ile mozna z taka przyglupia idotka ktora zawsze cos glupiego zrobi, jest bezmyslna, nieodpowiedzialna, nieprzywidujaca?:?
nie moge tez patrzec na aktora grajacego Zacha. okropny jest
i pigularz

ale Lynette rullez
i Gabrielle, tez dobra jest, Bree, Eddie

[Moonlight]

jakiś anty-fanklub pigularza faktycznie można by założyć hehehe

hmm... mi się Susan nie wydaje głupia i bezmyślna. może i jest trochę nieodpowiedzialna i robi wiele głupot... ale Bree też zrobiła pare niefajnych rzeczy, te jej kłótnie z Rexem, spotkania z pigularzem żeby zrobić na złość mężowi, to że pare dni po (ponownym) pochowaniu męża idzie do łóżka z tym durnym Georg'em i że pochowała Rexa w innym miejscu żeby "rozkładał się z obcymi" <czy jakoś tak > no i nie podoba mi się że jest tak chorobliwie pedantyczna i wszytsko robi na pokaz... (nie myślcie że jej nie lubię... na tym wszystkim polega urok jej postaci) Lynette też nie jest do końca szczera ze swoim facetem (incydent ze szczurem), przekupuje go (kijami do golfa), machlojki też robi... a Gabi?! ta to dopiero jest przekupna materialistka notorycznie zdradzająca swojego męża bez jakiegokolwiek poczucia winy... u Susan może i bardziej widać te wszystkie jej wpadki ale to wcale nie świadczy o jej głupocie, bardziej o roztrzepaniu ma inny charakter, ale tyle samo grzeszków na sumieniu co jej przyjaciółki
i to własnie jest piękne w tym serialu kobiety nieidealne - takie jak my, ale jakże fascynujące

[bierdonka]

Napisane przez Jadeitea

Anty-fanklub zakładamy?

w takim razie ja z chęcią się zapisuję

[ewelinka_4u]

O... Gdzieś mi umknął ten wątek wcześniej... Ja dopiero zaczęłam oglądać ten serial, ale już stwierdzam, że jest rewelacyjny Jeszcze nie pamiętam imion bohaterek, ale nadrobię

Napisane przez Moonlight

jakiś anty-fanklub pigularza faktycznie można by założyć hehehe

ojj ja też się przyłączam Ten koleś od początku mnie wkurzał... Moim zdaniem - nie obrażając go - jest obleśny... to słowo idealnie pasuje

[*Claire*]

Napisane przez bierdonka

w takim razie ja z chęcią się zapisuję

ja też
najchętniej to bym tego aptekarza
jak ja go nie nawidze!!

[Moonlight]

pigularzu, strzeż się wizażanek hihihi

[Scarlet_17]

Napisane przez bierdonka

w takim razie ja z chęcią się zapisuję

I ja i jateż niemoge go znieść moze jeszcze gdyby miał inną role jego wygląd nie przeszkadzal by mi(wkoncu nikt sobie urody nie wybiera)ale całoksztaut jego postaci jest dla mnie trudny do zniesieniaA co sądzicie o nowej sąsiadce?mi z początku wydawała się jakąś zlą kobietą,przestępczynią która więzi człowieka w piwnicy,ale teraz hmm-niewiem,może nie jest taka zła

[joanna_k]

Napisane przez ana_gabi

Bree chyba wpadla w zle towarzystwo ...

.Ja też bym tego pigularza .Nie mogli dać fajniejszego aktora?Co do ostatniej sceny,to mnie ona nie rozczuliła .Nie lubię Susan,ciągle roztrzepana słodka idiotka.Najbardziej lubię Bree i Lynette.Ta ostatnia nie da sobie w kaszę dmuchać

[*Ancia*]

A mi bylo tak szkoda tego ulomnego chlopaka ktory jest trzymany w piwnicy Taki biedny... Jejku, myslalam ze zupelnie inaczej potoczy sie watek pt. nowi sasiedzi & intruz w piwnicy Obstawialam meza czarnulki albo Zag'a (nie wiem skad mi przyszedl do glowy )

Tez dolaczam sie do anty-fanklubu pigularza jest straszny!

A co do Susan wzruszylam sie mocno na tej ostatniej scenie, jak plakala i kobitki szly jej na pomoc To bylo takie ... zyciowe

Ale sie plaksa zrobilam ostatnio

[Scarlet_17]

Napisane przez *Ancia*

A mi bylo tak szkoda tego ulomnego chlopaka ktory jest trzymany w piwnicy Taki biedny... Jejku, myslalam ze zupelnie inaczej potoczy sie watek pt. nowi sasiedzi & intruz w piwnicy Obstawialam meza czarnulki

ja też się wzruszyłam w tym momencie bardziej niż w tym z Susan,aż mi się jakoś smutno zrobilo jak sobie przypomnaiłam...a i ja tez myślałam,że to jej mąż,którego w ten sposób ukarała np z zddrade czy cos-bo mówila coś jak stukał itd,że taka jest jego kara,a kara dla niej jest tego słuchać,czy jakos tak

[joanna_k]

Napisane przez Scarlet_17

a i ja tez myślałam,że to jej mąż,którego w ten sposób ukarała np z zddrade czy cos-bo mówila coś jak stukał itd,że taka jest jego kara,a kara dla niej jest tego słuchać,czy jakos tak

no ja też nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.Ale nie rozumiem czemu to jest jej kara,czyżby niedopilnowała syna w owym dniu?No bo przecież nie może być karą sam fakt,że ma niepełnosprawnego syna

[awia]

Moze pigularz normalnie nie taki straszny
aktor nazywa sie Roger Bart i na codzien wyglada tak

[Impersona]

Napisane przez joanna_k

no ja też nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.Ale nie rozumiem czemu to jest jej kara,czyżby niedopilnowała syna w owym dniu?No bo przecież nie może być karą sam fakt,że ma niepełnosprawnego syna

A moze ten syn jest niepelnosprawny, bo jej maz skatowal wtedy go za ten dywan i dlatego ona ma kare, bo do tego dopuscila? (wiem, kurczowo trzymam sie tej hipotezy)

[Scarlet_17]

Napisane przez joanna_k

no ja też nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.Ale nie rozumiem czemu to jest jej kara,czyżby niedopilnowała syna w owym dniu?No bo przecież nie może być karą sam fakt,że ma niepełnosprawnego syna

nie,nie o to mi chodziło w którymś odcinku ona rozmawiała z synem przy kolacji a ten więziony syn (wtedy jeszcze nie było wiadomo kto to)cały czas nabijal sie w garażu,więc drugi syn spytał się matki jak może tak spokojnie tego słuchac i wtedy ona waśnie to powiedziała-że na tmy polega jej kara( za to że go przetrzymuje...)