Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby '09 - Strona 90 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-08-25, 13:03   #2671
Carolajna24
Zakorzenienie
 
Avatar Carolajna24
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 734
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Dziewczyny dziękuje za odpowiedź
Cyba faktycznie nie ma czym się martwić skoro dziecko radosne, wypoczęte i ładnie przybiera na wadze

Malutka o mnie tak wszyscy mówią
A jak powiedziałam ostatnio mamie że za rok staramy się o Hanie to powiedziała że jestem głupia że życie przede mną , ze za młoda na 3 dzieci i że powinnam korzystać z życia.
Nie rozumiem, to z dziećmi się nie da? Ja z córką skończyłam studia, teraz zamierzam iść na następne dzieci w niczym mi nie przeszkadzają, a przeciwnie dają mi najwięcej radości z wszystkiego co do tej pory miałam i robiłam.
I w chwili obecnej nasza sytuacja finansowa pozwala nam na 3 dzieci i na to zebym ja nie pracowałą, w każdej chwili może się to zmienić i wtedy decyzje o 3 będe musiała odłożyc.

A tu wszyscy się na mnie patrzą jak na wariatke
A ja chcę żeby moje dzieciaczki w przyszłości, kiedy mnie zabraknie miały siebie a nie małe samotniki..
Się wyżaliłam

Cinusiowa...pięknie przespana nocka gratulacje
I udanej podróży
A tekst "co ja siebie nie kontroluje" rozwalił mnie

Michaela wow!
Taki maluszek i już się rwie, gratulacje dla Maxia

Rumiankowa i Heksa pozycje boskie
Hahaha...pocieszne dzieciaczki
Carolajna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 13:45   #2672
SELKA*
Zakorzenienie
 
Avatar SELKA*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 7 677
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez Carolajna24 Pokaż wiadomość
A jak powiedziałam ostatnio mamie że za rok staramy się o Hanie to powiedziała że jestem głupia że życie przede mną , ze za młoda na 3 dzieci i że powinnam korzystać z życia.
My też planujemy córeczkę Hanię
SELKA* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 13:54   #2673
kuroikaze
Wtajemniczenie
 
Avatar kuroikaze
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 310
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Poiglot Brayanek to juz duz chlop a ksieza niektorzy to fajtycznie sa... az pozneij sie odechciewa... coraz trudniej trafic na kogos komu mozna zaufac.
Coraz czesciej strach isc do spowiedzi bo pozniej sie slucha takie rzeczy jak Heksa albo i jeszcze gorsze...
i zazdroszcze snu Brayanka w nocy od jakiegos czasu Natan mi sie budzi 2 razy, a juzmyslalam ze mu zostanie spanie od 20 do 5, ale niestety...

Marika my nie bylismy na morfologii, my nawet nie mamy grupy krwi Natanka moze cos nam powiedza w czw na szczepieniu.
I gdzie Ty widzisz ta parowe co?! ja tam widze na zdjeciach calkim fantastyczna do schrupania babeczke wiecej wiary w siebie Kochana
a Igorek tez juz duzy chlopak

Aguska o rany u nas jest coraz gorzej jak sobie pomysle ze to moze trwac 3 tygodnie... w nocy trzebabylo malego nosic bo plakal udalo mu sie usnac twardo z nami w lozku ale dopiero ok polnocy i od 5 rano juz tez placz, brzuszek go pobolewal bo po kropelkach zasnal ale i tak budzil sie co pol godz... a teraz wlasnie skonczylam go nosic bo wrzask...
mam nadzieje ze Was to ominie...


Malutka no musi byc dobrze... mam nadzieje ze w mezu bede miec wsparcie... ja zle sie czuje w duzych grupach ludzi i takich ktorych prawde mowiac nie znam za dlugo... a bedzie klika osob z rodziny mojego meza ktorych znam krotko. do tego ten skok rozwojowy... ale trzeba byc dobrej mysli
No wiesz nie cieszysz sie ze maz Ci zostal maz najlepszy na wszystko (pod warunkiem ze sie slucha )

Carolajna nie martw sie tymi kupkami. Jak malemu nic nie dolega i jest szczesliwy to nie ma co sie przejmowac. pokarm matki dziecko moze strawic calkowicie. lekarze nawet mowia zeby nie przejmowac sie 1 kupa na tydzien jesli dziecko czuje sie dobrze
a co do dzieci. to nie sugeruj sie zdaniem innych. wazne zebys Ty byla szczesliwa jesli mozecie i chcecie sobie pozwolic na 3 dzieci to sobie pozwolcie a nie przejmujecie sie.tym bardziej ze tyle szczescia Ci to daje i nie przeszkadza w normalnym zyciu.
swoja droga zazdroscic ze mozecie sobie pozwolic na 3


Rumiankowa gratuluje obrotow to zadziwiajace jak szybko nasze dzieci sie zmieniaja

Magducha racja im pozniej tym trudniej podjac taka decyzje... jesli czujesz sie na silach
ja mialam futerko ale takie krotsze cos jak bolerko tylko dluzsze. (taaa ale napisalam...) tylko wypozyczalam z tego salonu co mialam sukienke i baba pozyczyla mi rozm L! gdzie ja S mam za duze... ale juz nie mialam gdzie zalatwic mniejszego bo to dzien przed wigilia dostalam...
Sluby w zimie sa piekne ja ciesze sie ze bralam slub w atmosferze swiąt i sniegu w kosciolach przeciez czesto grzeją, a Was bedzie grzac stres i szczescie My jak wracalismy z wesela bylo cos kolo -18 stopni
jak mi sie uda to przesle Ci zdejcie tego futra jak chcesz tylko musialabym poszukac.
hihi moj maz tez Marcin dobrze ze sobie wyjasniliscie tak zgadzam sie z Toba ze rozmowa i zrozumienie sa bardzo wazne jeszcze trzeba sie nauczyc tej drugiej osoby... bo ja juz teraz wiem ze czasem moj maz jest jaki jest bo po porstu ... taki jest a nie jak mi sie kiedys wydawalo chcce mi zrobic na zlosc czy cos.
Super ze Nisia jednak tej skazy nie ma ja musze zagadac lekarza czy mozna sprawdzic czy Natankowi przeszlo...

Gosikk my przechodzimy skok i moje dziecko noc i dzien marudzi...

Sliczne macie dzieciaczki
wiecej nie napisze bo Natan znow placze...
__________________

N. ♥

Edytowane przez kuroikaze
Czas edycji: 2009-08-25 o 13:56
kuroikaze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 14:09   #2674
aljaka
szyciowa specjalistka :)
 
Avatar aljaka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 794
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

hej cześć dziewczyny. Ja tylko na chwilkę. Przeczytałam posty i lecę.
Muszę szkrabikom moim przemeblować pokój. Jutro wraca Ala i nie pozwoli a tak jej zrobie "niespodziankę", potem muszę obfotografować ciuszki Piotrusia i wystawić na allegro, i jeszcze posprztać.

Jeszcze tylko -Poiglot - no nie ja też cechę tyle spać, miałam tak z Alą, Piotruś w tym przypadku ma inne zapatrywania na moje potrzeby, ale i tak nie narzekam: jedzonko przez sen 19.00- 20.00; (czasami 23.00)3.00; 5.30-6.00; spanko 19.00-6.00 nie jest źle
wklejam krasnala, jutro wizyta u bioderkowego
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 25-08-09.jpg (52,8 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 25-08-091.jpg (55,2 KB, 13 załadowań)
__________________
w Świecie gardzących snem
arkusz
wymiana

pialjaka to kraina taka
a tu ja, sama ja
aljaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 14:18   #2675
SELKA*
Zakorzenienie
 
Avatar SELKA*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 7 677
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Wybieram się dzisiaj do drugiego pediatry, jakoś mi nie podpasowała ta, do której obecnie chodzimy. Zobaczymy czy nowa będzie lepsza
Jeszcze n ie chwaliłam się fotkami Bartusia, więc premierowe zdjęcia
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P1050755.jpg (138,8 KB, 13 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1050791.jpg (134,9 KB, 17 załadowań)
SELKA* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 14:54   #2676
Kathi75
Zakorzenienie
 
Avatar Kathi75
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 122
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Hej mamusie ja czytam was regularne ale z pisaniem na bakier jestem bo u nas ostatnio imprezowo
Maxi mial urodziny i koledzy kolezanki takze w tym tyg tylko dwa dni sa bez imprezy ale za to z innymi atrakcjami wiec same rozumiecie ze nie ma jak i kiedy popisac

Gabi robi postepy a w zwiazku z tym ze to 17 jej tydzien zycia to zgodnie z wykresem mamy skok rozwojowy wiec nosze ja wiecej jak lezy ale pocieszam sie ze minie

Cora moja prawie przetacza sie na brzuszek , prawie bo na boczek ibioderkiem dotyka podlogi tylko musi jeszcze glowe podciagnac i bedzie pelem obrot
DZis moja mala podpelzla do przodu kawaleczek tak sie wyginala i pupe podnosila ze sie przemiescila
Ciagle chce mi siedziec ja ja na polezaco a ona mi sie ciagnie do przodu , uparciuszek

To tyle u nas
Bede was czytac czasem cos skrobne ale przez kolejne 3 tyg niewiele bo Maxi idzie do przedszkola od wtorku i mamy przyzwyczajanie wiec maz wzial urlop i albo ja albo on albo na zmiane bedziemy z malym w przedszkolu siedziec
__________________

Maxi 17.08.2006
Gabi 02.05.2009
Kathi75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 15:02   #2677
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

piekne dzieciaczkijakie smieszki!!

aljaka slicznie wygladasz

no Bryan duzy chlop duzy ale to dobrze..
chociaz moze wyszedl tak na tym zdjeciu bo tak ubrany do tego stal ,w rzeczywistosci wyglada gora na polroczne dziecko..


dziewczyny wy juz myslicie o nasteponych..
ja drugiego sobie zrobie gdzies za 6 lat dopiero.. mam jakis strach przed dzieckiem i obawiam sie ze drugiego miec nie bede chciala.. tzn chce ale boje sie panicznie tego porodu nie chce znowu przez to przechodzic..
Mam nadzieje ze ta ''blokada'' mi przejdzie za pare lat i ze znowu postaramy sie o dzidziolka..
__________________
[/SIZE][/RIGHT]

Edytowane przez poiglot91
Czas edycji: 2009-08-25 o 15:03
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 15:12   #2678
iwciag
Wtajemniczenie
 
Avatar iwciag
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 590
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

mamusie a wprowadzacie coś do menu maluszka dodatkowo?
iwciag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 15:24   #2679
Carolajna24
Zakorzenienie
 
Avatar Carolajna24
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 734
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Aljaka, Selka cudne łobuzki

Kathi gratulacje dla Gabi

Poiglot Ty młodziutka mamusia jesteś wszystko przed Tobą kochana i gwarantuje Ci że nadejdzie taki moment jak Bryan "dorośnie" ż e zabraknie i takiego szkrabka małego
I wtedy zapomnisz o trudach porodu, no i oczywiście Ci tego życze z całego serducha
Moje porody nie były wcale a wcale bolesne na szczęście
Pierwsze rodziłam 2 godzinki a Miniusia 15 min, biegłam z patologii na porodówke i to dosłownie . Za to ciąże źle znosiłam i przeleżałam 7 mies z czego 5 w szpitalu

Było warto

Ale to już długa hstoria
Carolajna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 15:33   #2680
Heksa
Wtajemniczenie
 
Avatar Heksa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 503
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez Carolajna24 Pokaż wiadomość
Aljaka, Selka cudne łobuzki

Kathi gratulacje dla Gabi

Poiglot Ty młodziutka mamusia jesteś wszystko przed Tobą kochana i gwarantuje Ci że nadejdzie taki moment jak Bryan "dorośnie" ż e zabraknie i takiego szkrabka małego
I wtedy zapomnisz o trudach porodu, no i oczywiście Ci tego życze z całego serducha
Moje porody nie były wcale a wcale bolesne na szczęście
Pierwsze rodziłam 2 godzinki a Miniusia 15 min, biegłam z patologii na porodówke i to dosłownie . Za to ciąże źle znosiłam i przeleżałam 7 mies z czego 5 w szpitalu

Było warto

Ale to już długa hstoria

To tak jak u mnie, ciąża beznadziejna a poród piękny (słyszałyście o tym głośnym filmie o orgazmicznych porodach? To prawda ). I nigdy nie zapomnę miny położnej, przyjechaliśmy na porodówkę, podłączyła mnie do ktg. Ogląda wykres i mówi: to jeszcze nie to, ale zajrzę jeszcze Ci między nogi żeby zobaczyć jak tak rozwarcie. Zajrzała i mówi: Urodzisz. Ja na to: Taaa, za ile? Dzien, dwa, kilka godzin? Ona: Za 10 min I tak się stało Nawet na salę porodową nie pozwoliła mi iść tylko na wózku wiozła bo bała się że po drodze dziecko wypadnie
__________________


Heksa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 15:48   #2681
iwciag
Wtajemniczenie
 
Avatar iwciag
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 590
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez Heksa Pokaż wiadomość
To tak jak u mnie, ciąża beznadziejna a poród piękny (słyszałyście o tym głośnym filmie o orgazmicznych porodach? To prawda ). I nigdy nie zapomnę miny położnej, przyjechaliśmy na porodówkę, podłączyła mnie do ktg. Ogląda wykres i mówi: to jeszcze nie to, ale zajrzę jeszcze Ci między nogi żeby zobaczyć jak tak rozwarcie. Zajrzała i mówi: Urodzisz. Ja na to: Taaa, za ile? Dzien, dwa, kilka godzin? Ona: Za 10 min I tak się stało Nawet na salę porodową nie pozwoliła mi iść tylko na wózku wiozła bo bała się że po drodze dziecko wypadnie
to u mnie zupełnie odwrotnie:ciąża super-do samego końca byłam aktywna i świetnie się czułam, poród- do tej pory mam dreszcze na myśl, że mogła bym to jeszcze kiedyś przeżywać.
iwciag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 15:52   #2682
gosikk_s
Zakorzenienie
 
Avatar gosikk_s
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 577
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

My po spacerze, Mycha dziś nie wył tak jak wczoraj ale spokojny też nie był. A spał może z pół godziny...do tej pory przesypiał większość czasu i trzeba było go wywlekać na jedzenie. A dziś i wczoraj karmiłam go po dwa razy żeby na moment zatkać mu dzioba Może to jednak skok rozwojowy


Malutka, taak? A ja byłam pewna że Twój mąż jest wysoki To ile ma wzrostu? Ja mam 162 a TŻ 169... Jak młody by miał ze 175 to już bym była szczęśliwa Ja tak chciałam córeczkę również i z tego względu, żeby nie skazywać syna na krasnalowatość

SELKA, 72? Mycha to tyle osiągnie pewnie mając rok

Carolajna, ojej podziwiam, jak ja bym miała parkę to już bym była usatysfakcjonowana Ale skoro możecie sobie pozwolić na trójeczkę to tylko się cieszyć...

Kuroikaze, ja też nie znam grupy krwi Mychy, jak pytałam po porodzie to powiedzieli mi w szpitalu że dzieciom nie robi się jej wcześniej niż po pół roku życia. Chyba że jest konflikt serologiczny...My chyba też jednak mamy skok rozwojowy, od wczoraj Mycha prawie nie śpi w ciągu dnia i ciągle płacze
__________________
Ślub

ALEKS 09.05.2009 r. 2790g i 51 cm

ANIKA 05.04.2011r. 3120g i 56cm
gosikk_s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 16:45   #2683
kuroikaze
Wtajemniczenie
 
Avatar kuroikaze
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 310
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Gosikk to jakbym czytała o sobie, tez probowalam zamknac malemu dzioba cycem choc na chwile... moge Cie pocieszyc ze skok rozwojowy przechodzi gdzie jest moje grzeczne dziecko
A co do TZta bo nie zdazylam dopisac (moze teraz mi sie uda) to fajnie chociaz ze TWoj chce spedzac z Toba czas, mojemu najczesciej brakuje czasu a bo to ocieplanie, albo silownia, praca, zmeczenie... wiem ze to nie jego wina...ehhh ciezki mamy zywot.

Aljaka my tez jutro idziemy z bioderkami (jak uda nam sie dostac...)
Fajny smerfik słodki Ty slicznie wygladasz

Selka hihi fajny szkrabik pierwsze zdjecie cudne

Carolajna ja to chcialam uciekac z wlasnego porodu...
__________________

N. ♥
kuroikaze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 19:48   #2684
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

carolajna obys miala racje

ja pojechalam w poniedzialek na wywolanie..jak mi zaaplikowali wkoncu taki tamponik powiedzieli ze po 24 h powinnam urodzic jesli nie to od nowa beda mi zakladac..
prychodzila polozna podlaczala mnie pod ktg..mowie ze boli.. a oni nic.. mialam zaczal rodzic po 24 h.. a zaczelam gdzies po 7 h i chyba nie wierzyli
tak wiec ze skurczami meczylam sie sama od 3;40- do jakiejs 8...
bylam wykonczona...
wkoncu wezwalam przez guzik polozna i powiedzialam ze niewytrzymam dala mi tabletke przeciwbolowa paracetamol..

oczywiscie nie musze pisac ze nic mi nie pomogl ..
ale przemeczylam sie potem
wpadla polozna gdzies wlasnie o 8 powiedzialam jej ze krawie juz od paru godzin.. zajrzala.. i mowi ze to juz.. tak wiec ulga..
o 9;45 urodzil sie moj synek
bez znieczulenia bo nawet nie bylo czasu zeby mi cos podali..
bo przeciez wczesniej mogliby to zrobic ale ''nieee pani nie rodzi jeszcze'' tak wiec cala noc meczylam sie sama... bylam samiutka wpokoju wiec moglam sobie przynajmiej pokrzyczec
to bylo straszne..
najgorsze ze wszystko pamietam.. doslownie wszystko
a pdoobno sie o tym zapomina..
__________________
[/SIZE][/RIGHT]

Edytowane przez poiglot91
Czas edycji: 2009-08-25 o 19:49
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 20:40   #2685
Tun1a
Wtajemniczenie
 
Avatar Tun1a
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pałuki / Poznań
Wiadomości: 2 949
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

aljaka teraz mogę wypatrywać i Ciebie już wiem jak wyglądasz
Carolajna24 tego szpitala to nie zazdroszczę Ja tak jak iwciag ciąża super, poród cesarka więc mniej super (ale ze skurczmi, bo poród naturalny w toku ), a po porodzie masakra kilka tygodni, bo się zakażenie wdało
__________________
Oleńka
Na dwa domy
Tun1a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 20:57   #2686
iwciag
Wtajemniczenie
 
Avatar iwciag
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 590
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

poiglot91 ja o tym samym myślałam, mówią, że się zapomina-a ja pamiętam jak by to wczoraj było, każdy skurcz(prawie, zaraz po tym jak Iwo wyskoczył czułam się wyrodną matką, nie umiałam się cieszysz, cieszyłam się tylko tym, że to już koniec
iwciag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 21:03   #2687
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez iwciag Pokaż wiadomość
poiglot91 ja o tym samym myślałam, mówią, że się zapomina-a ja pamiętam jak by to wczoraj było, każdy skurcz(prawie, zaraz po tym jak Iwo wyskoczył czułam się wyrodną matką, nie umiałam się cieszysz, cieszyłam się tylko tym, że to już koniec
ja sie cieszylam!i to jak
plakalam tak glosno.. ale lzy mi nie plynely dziwne to bylo
oczywiscie plakalam ze szczescia

pamietam ze kazala mi przec.. ja tam prze, prze.. cos chlusnelo
ona mowi ze wody i ze jestesmy gotowi do porodu..
a ja..?''k...co??dopie ro gotowi do porodu.. ''
i zalamka
ale jakos poszlo
hehe
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 21:34   #2688
iwciag
Wtajemniczenie
 
Avatar iwciag
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 590
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
ja sie cieszylam!i to jak
plakalam tak glosno.. ale lzy mi nie plynely dziwne to bylo
oczywiscie plakalam ze szczescia

pamietam ze kazala mi przec.. ja tam prze, prze.. cos chlusnelo
ona mowi ze wody i ze jestesmy gotowi do porodu..
a ja..?''k...co??dopie ro gotowi do porodu.. ''
i zalamka
ale jakos poszlo
hehe
a ja zaczełam się z malenstwa cieszyć jak odpoczęłam od bólu, mój tż był w siódmym niebie a ja obojętna jakaś taka..ale tylko chwilę
iwciag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 21:41   #2689
Carolajna24
Zakorzenienie
 
Avatar Carolajna24
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 734
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Oj dziewczynki zapomnicie
Ja tak szczerze mówiąc nie wiem jaki to ból, na porodówkę trafiałam z 8 cm rozwarciem ale za to od 5 mies miałam juz 5 cm i sukcesywnie do dnia porodu bez bóli sie powiększało.
A na porodówkę biegłam 2 piętra bo winda się zepsuła
Tam poleżałam pod ktg przebili mi wody błyskawicznie 10 cm bóle parte i Michaś na świecie
Ale leżąc na patologii nie raz na ktg pokazywały się skurcze i nie raz drżalam o maluszka, leki wyciszające, przymusowe leżenie od 20 tyg z kilkoma przerwami na dom. Oczywiście mega tęsknota za córką, męzem za normalnością. I wtedy sobie was podczytywałam

Ja chyba wolałabym 24 h bólu niż tyle miesięcy leżenia i umartwiania się
Ale to już za mną na szczęście i z pełną świadomością że może się powtórzyć zdecyduje się na kolejne

Kuroikaze uśmiałam się. Czytałam kiedyś na porodach na wesoło o takich przypadkach

Poiglot bo one myślą ze lepiej wiedzą niż ty kiedy urodzisz, naoglądałam sie takich przypadków jak leżałam, wmawiały dziewczynom że to nie to jeszcze a jedna to aż w toalecie urodziła.

Tunia współczuje przeżyc

Edytowane przez Carolajna24
Czas edycji: 2009-08-25 o 21:50
Carolajna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 21:43   #2690
iwciag
Wtajemniczenie
 
Avatar iwciag
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 590
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez Carolajna24 Pokaż wiadomość
Oj dziewczynki zapomnicie
Ja tak szczerze mówiąc nie wiem jaki to ból, na porodówkę trafiałam z 8 cm rozwarciem ale za to od 5 mies miałam juz 5 cm i sukcesywnie do dnia porodu bez bóli sie powiększało.
A na porodówkę biegłam 2 piętra bo winda się zepsuła
Tam poleżałam pod ktg przebili mi wody błyskawicznie 10 cm bóle parte i Michaś na świecie
Ale leżąc na patologii nie raz na ktg pokazywały się skurcze i nie raz drżalam o maluszka, leki wyciszające, przymusowe leżenie od 20 tyg z kilkoma przerwami na dom. Oczywiście mega tęsknota za córką, męzem za normalnością. Iwtedy sobie was podczytywałam

Ja chyba wolałabym 24 h bólu niż tyle miesięcy leżenia i umartwiania się
Ale to już za mną na szczęście i z pełną świadomością że może się powtórzyć zdecyduje się na kolejne
a ja póki co postanowiłam nie mieć więcej dzieci, pewnie minie za rok czy dwa, ale na razie jestem na nie
iwciag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 21:51   #2691
blondynkapoznan
Zakorzenienie
 
Avatar blondynkapoznan
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Mój sposób na kryzys: Jem spleśniały ser, piję stare wino i jeżdżę autem bez dachu.
Wiadomości: 9 984
GG do blondynkapoznan
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

ja jak jechałam na porodówke to miałam skurcze co 3 min budziłam mojego M o pierwszej w nocy on nie wierzył że to już nawet aparatu fot nie mieliśmy heh rozwracie miałam na 5cm a urodziłam dopiero o 10 rano.Póżniej mi podali narkoze i spałam ok 1h to mi skrobali łożysko małego dopiero później widziałam.Byłam słaba na maksa nie mogłam z łóżka wstać do wózek. Hemoglobine miała 5 .Urodził dzień przed terminem.Cieszę się że M był ze mną nawet na 1 min nie wyszedł
Ogólnie ze szpitala jestem bardzo zadowolona przy kolejnym też wybiorę ten szpital i tą samą położną

mój mały chodzi spać ost ok 20 i śpi do 6-7rano
dziekujemy za komentarze na NK

Edytowane przez blondynkapoznan
Czas edycji: 2009-08-25 o 21:58
blondynkapoznan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 21:52   #2692
Carolajna24
Zakorzenienie
 
Avatar Carolajna24
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 734
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Iwciag mówiłam tak po pierwszym
Ale nie z powodu porodu, zmęczenie, nieprzespane noce zrobiły swoje.
Przejdzie wam
Poza tym, chyba nie chcesz żeby Twoje dzieciątko zostało kiedyś same na świecie

blondynkapoznań też byłam czyszczona ale chyba w znieczuleniu miejscowym bo mnie nie usypiali. I ze szpitalem to samo: znów go wybiorę

Edytowane przez Carolajna24
Czas edycji: 2009-08-25 o 21:55
Carolajna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 21:53   #2693
Fionka21
Raczkowanie
 
Avatar Fionka21
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczawnica
Wiadomości: 358
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

dziewczyny 3 majcie kciuki.. od jutra ucze sie do wrzesniowych 2 egzaminów (które przełozyłam z racji porodu..)....

znikam na jakis czas, ale bede na bierząco Was czytac i cos moze uda mi sie czasem napisac

U Zuzi wszystko dobrze.. u mnie.. zle....
Niunie w końcu dopadł słynny "skok rozwojowy".. niestety przez to ze nie potrafiłam jej uspokoić w żaden sposób przez równe 3 godziny, to (z bezsilnosci i wyczerpania) ją położyłam na łóżku i klepałam po pupie jak w transie.. i dopiero jak rozdarła sie tak okropnie, to sie ocknęłam ze ją za mocno klepałam.. i w ryk..wypaliłam 2 papierosy.. (a rzucilam rok temu) załamalam sie.. ale to tak, ze jutro ide po tabletki uspakajające.. jak o tym pisze to mnie zlosc na siebie bierze.. jakbym jej kur* krzywde zrobiła to bym chyba umarla.. jestem wsciekła na siebie.. 2 dzieci, 2 egzaminy, stres czy uda mi sie opłacic mieszkanie....wszystko od wczoraj sie wali.. boje sie ze znów bedzie ze mna tak zle jak na poczatku (po porodzie).. .. dlatego ide po te tabletki..musze.. 3 majcie kciuki.. buziaki
__________________
Zuzanna Eliza,18-05-2009, godz.13.45, 2700g, 59cm, 10pkt
Mateusz Adrian, 22-01-2006, godz.
1.45, 2900g, 56cm, 7/9pkt

Fajnie jest być ważnym, ale ważniejsze jest być fajnym...
Fionka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-25, 22:01   #2694
marika2121
Zadomowienie
 
Avatar marika2121
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: ŚLĄSK
Wiadomości: 1 185
GG do marika2121
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Hejjjjj

No ja od rana wyruszyłam w teren, byłam u mamy poźniej u lekarza zapytac o wyniki badan maluszka i powiedziała że pięknie więc się ciesze że nie musze mu podawac doustnie tego wstretnego żelaza, póxniej byłam umowiona z kumpelką która przyleciała z Irlandii i nawiozła Igorkowi świetne ciuszki i buciki, zjadłysmy na mieście obiadek po którym myslałam że zwymiotuje bo chyba przesadzilam i ciut za dużo zjadlam , pózniej spacerek i kolacja dla roboli i nadrabianie na wizażu.

malutka - zazdroszcze że masz takie wsparcie w rodzicach, moja mama byłaby wspaniała babcia gdyby była zdrowa, teraz tez jest na swój sposób.A musisz podawac dodatkowo żelazo? Ja sie czuje jak potęzna orka bleeee....

Carolajna - mój tez mial dzisiaj dzien marudy, nie szło mu dogodzic, nawet pojedzony byl i miałczał w wózku nie umia l ulezec. No własnie wszyscy mi mówia że jest długiiii.... nie wiem po kim bo my z Tż to takie karly 165cm i 170cm. hehe .

ania - heheh ale sie wyłozyła damulka .
__________________
MÓJ KOCHANY SYNUŚ IGOREK
14.05.2009r.
marika2121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-26, 00:36   #2695
malutka_24
Wtajemniczenie
 
Avatar malutka_24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 690
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Witam wieczorkiem
Coś mi się wydaje, że i nas dopadł słynny skok rozwojowy, do tego jeszcze gorąco na dworze i tym sposobem usypianie Dawida poprzedza atak histerii i już od niepamiętnych czasów byliśmy z synkiem na wieczornym i przedkąpielowym spacerze ( po 18)

Ciniusiowa
ładnie Ninka Ci nockę przespała

Michaela
dla Maxia za naukę siadania, a tak w ogóle to mały przystojniak z niego

Rumiankowa

Gosia ładnie śpi na brzuszku, takie fajne wyginam śmiało ciało

Selka

a może jej wyszło 62 cm Bartuś to kolejny nasz przystojniaczek

Heksa

Iguś to nieźle się przemieszcza po łóżeczku w czasie snu

Carolajna
jeżeli tylko stać Was na 3 dzieci i czujesz się na siłach to tylko pogratulować nam wystarczy jedno dziecko, na razie nas nie stać na drugie, a poza tym po moich przeżyciach związanych z wcześniejszym porodem na razie dziękuję chyba, że wpadniemy albo nagle będzie mnie stać na wychowanie 2 szkrabów to może się zdecyduję

Kuroikaze
i z całego serca życzę Ci, byś znalazła oparcie w mężu

Aljaka

udanego przemeblowywania pokoju i jutrzejszej wizyty z bioderkami, Piotruś będzie w przyszłości łamał damskie serduszka

Kathi

fajnie, że się odezwałaś i u Was w porządku, życzę Maxiowi udanej aklimatyzacji w przedszkolu

Gosikk
mój mąż ma 163 cm, więc taki średniak z niego

Fionka
za egzaminy i kochana moc i żeby Twoja radość wróciła

Marika
od miesiąca już nie musimy już podawać małemu żelaza, wyniki ma odpowiednie do swojego wieku
__________________
malutka_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-26, 08:48   #2696
gosikk_s
Zakorzenienie
 
Avatar gosikk_s
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 577
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Hej Nie potrafię uspokoić własnego dziecka Mycha wczoraj po południu ciągle marudził, TŻ go ponosił i jakoś w końcu uśpił. Poszedł się myć i golić a mały w tym czasie obudził się i zaczął krzyczeć. Wzięłam go na ręce a on się aż zanosił...żadna pozycja nie pomagała, normalnie ryczałam nad nim, przytulałam i całowałam a on wrzeszczał. Nie mam siły w rękach żeby nosić go przodem, zresztą wtedy też się zawsze wierci bo mu niewygodnie, nie potrafię go dobrze utrzymać bo ręce mi zaraz drżą ze zmęczenia Na ramieniu zawsze było ok, też ledwo wytrzymuję ale do tej pory był zadowolony. Wczoraj nie...załamałam się normalnie, a TŻ wyszedł z łazienki, wziął go na ręce i mały natychmiast się uspokoił I już nawet nie pisnął...A ja nie byłam w stanie sobie z nim poradzić Jestem zrozpaczona, boję się zostać z nim sama przez te nieszczęsne 2 tygodnie września bo przecież on się chyba zapłacze zanim TŻ wróci z pracy Boję się zostawać z własnym dzieckiem Dziś nie śpię od 5 bo po rannym karmieniu Mycha nie chciał już spać, dopiero teraz się uspokoił, przynajmniej chwilowo...


Kuroikaze, oby to był skok rozwojowy, bo jeśli tak będzie już ciągle to ja nie dam rady No wiesz, mój TŻ owszem, spędza ze mną czas ale to raczej z braku innych zajęć...Wraca z pracy po południu, nie chodzi na siłkę, nie ma żadnych znajomych, mamy kawalerkę więc ani gdzie uciec ani znaleźć sobie jakiegoś zajęcia...Zresztą jak ja bym zostawała z małym popołudniami sama, kiedy jest najbardziej marudny to już bym chyba padła na twarz po paru minutach noszenia boję się że wypuszczę go z rąk ze zmęczenia

Carolajna, 5 cm rozwarcia w 5 miesiącu...to chyba cud że udało Ci się donosić No i całe szczęście że nie bolało, jak ja sobie przypomnę moje pół centymetra rozwarcia przed porodem, które nic się nie powiększyło a ja się słaniałam z bólu... Współczuję tak długiego pobytu w szpitalu, ja leżałam zaledwie kilka dni na początku ciąży a już miałam dosyć. No ale jak trzeba to trzeba...najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło

Fionka, trzymaj się kochana, mam nadzieję że szybko będzie lepiej

Malutka, u wszystkich skok...mamo, niech to szybko minie To Wy faktycznie też malutcy jesteście, no cóż, przynajmniej będzie więcej niższych dzieci i Mycha nie będzie jedyny Dobre i to
__________________
Ślub

ALEKS 09.05.2009 r. 2790g i 51 cm

ANIKA 05.04.2011r. 3120g i 56cm
gosikk_s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-26, 09:01   #2697
magduchahahaha
Zadomowienie
 
Avatar magduchahahaha
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 1 448
GG do magduchahahaha
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

jestem załamana Chodzi mi o przytulanki... Prosze, powiedzcie, że jest wśród was jeszcze któraś, która cierpi podczas przytulanek? Ja odczuwam tak okropny ból, jakby mi sie wszystko w środku rozrywało Na samą myśl o tym dostaję ataku nerwowego... Chyba muszę się udac do lekarza (a niedawno, zanim zaczęliśmy próbować bylam u gina i niby wszystko ok). Ach, aż się boje myśleć, że tak już może byc zawsze

Heksiu
- tak bym chciała, żeby Nisia już się przekręcała, że nie przyszy mi do głowy negatywne skutki tego faktu - np. że ju jej nie zostawię nan szym łóżku, bo będe sie bała, że spanie
Próbowałam skorzystać z Twoich rad odnośnie leżenia na brzuszku a na dole prezentuję efekt

Carolajna - moja Nisia ma teraz niecałe 3 miesiące... Nie ma mowy o leżeniu na brzuszku np. na łóżku, ale zaczęłam ją sobie również kłaść na swoim brzuchu lub kolanach i daje to efekty
Co do kupki - ja karmię piersią i raz dziennie mieszanką i zdarzają nam się kilkudniowe przerwy w kupkowaniu, ale póki Nisia nie marudzi z tego powodu to ja równiez nie będę się niepotrzebnie denerwować. Musisz po prostu obserwować jak syneczek to znosi i martwić się dopiero, kiedy jemu to bedzie sprawiało problem.
Co do dzieci - ja uważam, że z dziećmi jeszcze bardziej korzysta się z życia, bo świat staje sie piękniejszy widziany occzami dziecka a my, dorośli troszkę tak zaczynamy patrzec na siat, kiedy mamy dzieci
Ja bym chciała tez mieć trójeczkę dzieci, zawsze marzyłam o dużej rodzinie, ale na razie mamy tylko jedno dziecko - w końcu od czegoś trzeba zacząć

Gosik - pewnie coś przeoczyłam, ale czemu musiałas podawać Aleksiowi zwiększoną dawkę wit. D?
A to mały cwaniaczek - marudzi na spacerkach jak jest z tatą, bo wie, że wtedy może liczyć na oglądanie świata z ramion taty
A próbowałas kłaść Aleksa brzuszkiem na woim brzuszku lub kolanach? U nas to przyniosło efekt, Nisia się mnie tak denerwuje i chętniej podnosi główkę niż leżąc na łóżku
Dla Nisia zabawki w ogólemogłyby nie istnieć, nie wiem, może ja po prostu nie umiem jej nimi zabawic, troszkę interesuje się karuzelką, ale tylko przez chwilę i tu też bardziej ja ciekawi melidyjka niz kręcące się zabawki
Co do seksu - u mnie jest to samo, najlepiej, żebym się zachowywała jak gwiazda porno, a mi się zwyczajnie nie chce po całym dniu spedzonym z Nisią, która za żadne skarby nie chce spać i lubi sobie porządnie pomarudzić... On uważa, że przytulanki powinny być codziennie i wszystkie pary tak robia tylko nie my Przykro mi, bo takimi gadkami juz zupełnie odbiera mi ochotę na cokolwiek... Ta, a od internetu jego zdaniem jestem uzależniona Gosiu, czy przypadkiem nasi TŻ-ci nie są braćmi bliźniakami pod względem charakterku?

Malutka - ooo, to nasze siostry wracają w tym samym prawie czasie, moja ma zabukowany bilet na 12 grudnia i zostanie aż do 9 stycznia Już sie nie mogę doczekać. Jeny z tych emocji ja juz zaczełam ostatnio planowac Wigilię A gdzie Twoja siostrzyczka jest?

Cinusiowa - o a ja myslałam, że nie można byc jednocześnie świadkową i chestną, więc szukałam świadkowej, ale w takim razie moja siostra będzie miała podwójna rolę
No silna z Ninusi dziewczynka, silna Młodza troszkę od Nisi a już wiecej umie od niej...

Michaela
- ale masz silnego syniusia, jak pięknie siedzi i jaki sliczny w dodatku jest

Kuroikaze - mieliście śnieg w dniu ślubu? Mi się marzy taka sesja zdjęciowa w plenerze, zpłatkami śniegu wirującymi wokół nos... Ale sie rozmarzyłam Pewnie w rzeczywistości nie byłoby to takie cudowne, bo zimno by za bardzo dokuczało, ale mam zamiar spróbować, zobaczymy co z tego wyjdzie
Bardzo poproszę o zdjęcia, z chęcią obejrzę Jeny, muszę się wybrac w poszukiwaniu sukni, bo potem będzie juz za późno... Wtedy popytam o jakieś okrycia, takie futerko to dobre rozwiązanie, bardziej martwię się co Nisi ubrać, by nie zmarzła i wygladała odświętnie

Fionka

Będzie dobrze kochana, chyba większości z nas puściłby nerwy w takiej sytuacji... Ale pomyśl z drugiej strony jakie masz szczęście - udownego męża, dwójkę wspaniałych dzieci, czego chcieć więcej, jesteście zdrowi... W każdej sytuacji trzeba wypatrywac dobyc stron, bo na pewno jest ich wiele. ja tak robię w przypadkach skrajnego wymęczenia psychicznego i naprawde pomaga... Choc tabletki moga byc rzeczywiście jakimś wyjściem jeśli sobie już nie radzisz, ale ja bym się ich starała uniknąć za wszelką cenę (może dlatego że ja mam w ogóle antypatię do tabletek)...

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Cytat:
Napisane przez gosikk_s Pokaż wiadomość
Hej Nie potrafię uspokoić własnego dziecka Mycha wczoraj po południu ciągle marudził, TŻ go ponosił i jakoś w końcu uśpił. Poszedł się myć i golić a mały w tym czasie obudził się i zaczął krzyczeć. Wzięłam go na ręce a on się aż zanosił...żadna pozycja nie pomagała, normalnie ryczałam nad nim, przytulałam i całowałam a on wrzeszczał. Nie mam siły w rękach żeby nosić go przodem, zresztą wtedy też się zawsze wierci bo mu niewygodnie, nie potrafię go dobrze utrzymać bo ręce mi zaraz drżą ze zmęczenia Na ramieniu zawsze było ok, też ledwo wytrzymuję ale do tej pory był zadowolony. Wczoraj nie...załamałam się normalnie, a TŻ wyszedł z łazienki, wziął go na ręce i mały natychmiast się uspokoił I już nawet nie pisnął...A ja nie byłam w stanie sobie z nim poradzić Jestem zrozpaczona, boję się zostać z nim sama przez te nieszczęsne 2 tygodnie września bo przecież on się chyba zapłacze zanim TŻ wróci z pracy Boję się zostawać z własnym dzieckiem Dziś nie śpię od 5 bo po rannym karmieniu Mycha nie chciał już spać, dopiero teraz się uspokoił, przynajmniej chwilowo...
Jeny, współczuję kochana Może Aleksio wyczuwa Twoje nerwy i dlatego jeszcze bardziej się denerwuje i płacze? Zanim będziesz próbowała go uspokoić to najpierw sama się postaraj uspokic (wiem, że to niełatwe kiedy dziecko obok się zanosi płaczem) i podejść do niego z uśmiechem. Dzieci naprawdę wyczuwają nastroje rodziców
Jest wątek na wizażu na ten temt, mama nie radzi sobie z płaczem dziecka, troszkę starszego,ale problem ten sa i inne mamy udzielaja jej rad, pocztaj sobie i może znajdziesz tam jakąć podpowiedź dla siebie..
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=361550
__________________
Dla Ciebie moje serce bije
tak jak kiedyś Twoje
dla mnie bić zaczęło
Nisia 3,06,2009
♥ ♥ ♥
magduchahahaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-26, 09:07   #2698
iwciag
Wtajemniczenie
 
Avatar iwciag
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 590
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

dzień dobry mamuśki pierwsza noc od3m-cy przespana, mój maluszek spał dziś od 21.30 do6 nie było pobudki na jedzonko nawet i teraz znowu śpi! Normalnie jak by mi ktoś dziecko podmienił, ale nie chce już krakać bo za chwilę się obudzi
Troszkę za dużo czytam chyba i mam delikatnego stresa, gdyż moje dziecko jeszcze się nie przekręca:/nawet nie próbuje. Byliśmy w pon na szczepieniu, został dokładnie oglądnięty i nic niepokojącego nie widać, rozwija się prawidłowo(ciut dużo waży)jest silny, ładne dźwiga główkę, ale mimo wszystko niepokoi mnie trochę to, że nie przekręca się
iwciag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-26, 09:14   #2699
Heksa
Wtajemniczenie
 
Avatar Heksa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 503
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Gosikk a czy Mycha zawsze się tak zachowywał? Że uspokajał się tylko u taty? Dam sobie rękę obciąć, że nie. A więc to musi być skok rozwojowy. Witaj w klubie
U Nas i bez skoku rozwojowego jest tak wieczorami, ze Igi woli tatusia. Wojtek pracuje zmianowo (a więc robi po 12 godzin + dojazd do pracy, więc jestem sama ok 13 godzin). Możecie sobie wyobrazić jakie to męczące, czasami nie ma jak spokojnie iść do toalety bo siedzę sama. A mały koło 18 zaczyna już nieźle marudzić. Zabawiam, tulę, ale i tak jest niespokojny. Przychodzi tata a Iguś strzela uśmieszki, bawi się - zupełnie inne dziecko. Musi wyczuwać moje zmęczenie. Poza tym myślę, że po całym dniu cieszy się, że widzi tatę. Wojtek ma super kontakt z dzieckiem.

Magda co do przytulanek. Pierwszych spróbowałam przed tymi zalecanymi 6 tygodniami. Skończyło się płaczem z bólu (całe szczęście, że wybraliśmy pozycję kiedy ja jestem na górze, bo mogłam to kontrolować i w odpowiednim momencie wycofać). Ginekolog na wizycie w 6 tyg od porodu powiedział że wszystko się zagoiło i możemy. Nadal czułam duży dyskomfort i ból podczas stosunku. Miałam wrażenie, że wejście do pochwy jest zbyt ciasne, tak jakby za ciasno mnie zszyli. Oprócz tego miejsce po szwie mnie bolało. Potem to już się sama nakręcałam, bo spodziewałam się bólu, miałam blokadę psychiczną. W końcu trafił nam się wieczór, kiedy byłam bardzo rozluźniona (mąż się postarał ), wyspana, a lampka wina szumiała mi w głowie (po 11 miesiącach abstynencji mała ilość alkoholu wyprawia ze mną cuda ). Oczywiście użyliśmy masy lubrykantu i było dobrze. Teraz jest już normalnie, nawet przestałam być już jak Sahara Może daj sobie trochę czasu? Miałaś łatwy poród? Ja miałam bardzo przyjemny dlatego może mniej czasu potrzebowałam aby dojść. Jeśli miałaś trudny to psychika może potrzebuje tego czasu trochę więcej. Sama nie wiem.
Mam nadzieję, że rady się przydały, a z Nisi zrobi się mała gimnastyczka (zdjęcia nie widzę, coś chyba wizaż nawalił i się nie wgrało)

A tak w ogóle - cześć dziewczynki
__________________


Heksa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-26, 09:29   #2700
iwcia dens
Rozeznanie
 
Avatar iwcia dens
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Stawiguda
Wiadomości: 673
GG do iwcia dens
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

dzien dobry dziewczynkija jak zwykle co kilka dni cos skrobne bo jakos czasu brak, tz pracuje i ja sama z malym wciaz siedze. ale podczytuje regularnie. a Wy to mi sie takie zorganizowane wydajecie jeszcze co niektore z 2 dzieci i na wizaz znajdujecie czas jak Wy o robicie

my dzis smigamy na usg bioderek i do pediatry na kontrole - po tym antybiotyku znow grzybica Szymka dopadla wiec musimy dostac leki

Bartus i Piotrus jestescie przeuroczy

czytam i czytam i oczom nie wierze prawie wszystkie wizazowe dzieci ladnie przesypiaja nocki tylko moj lobuz nie bardzo a na dodatek budzi sie ostatnio ok 5no i niestety wiekszosc dzieci ma skok rozwojowy i mysle ze my chyba tez ale jest nadzieja ze to minie

pisalyscie ze Wam dzieci na spacerach nie spia, Szymek za to odkryl ze bardzo podoba mu sie buda od gondoli i jak jedziemy to mu cienie tam migaja i sie glupol do budy cieszy a jak juz ssie zmeczy smianiem to zasypia i tak wczoraj spal mi 4.5 godzziny z przerwa na jedzenie mam nadzieje ze taki trend mu sie utrzyma, bo w domu spac nie chce

a niedalej jak tydzien temu chyba tez Wam pisalam ze Szymcio nie lubi pozycji brzuszkowej i glowy nie podnosi, ale okazalo sie tak jak u Magduchy ze on w tej pozycji nie lubi lezec na lozku ale na piersi u mnie czy kolanku to juz tak a najbardziej w kapieli wiec radze sprobowac u nas jest z dnia na dzien coraz lepiej i karczek silniejszy na dowod zalaczam fotke

niestety nie zdaze juz kazdej zosobna odpisac bo zmykamy do lekarza ale wszystkim Wam zycze udanego nie marudnego dzionka a Fionce dobre fluidy wysylam by nabrala sily i odzyskala dobry nastroj
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_0462k.jpg (60,9 KB, 20 załadowań)
iwcia dens jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.