Miejsce Na Ziemi

[pixie7]

Napisane przez FEMME_BANALE

Oj Pixie, co do Wroclawia to POPIERAM, rzecz jasna, dobrze don moc zawsze wrocic, chociaz w moim osobistym przypadku to nie jest moje miejsce na ziemi. No, a co ty mowisz ze we Wroclawiu cieplo i wilgoc??? Gdzie, kiedy? Hhehe! W Bolonii bylas? Jak nie, to przyjezdzaj zobaczysz co to znaczy prawdziwa wilgotnosc i cieplo... Rozmamlany budyn istny.

Byłam, byłam, Femme. Choć tylko na jednodniowych wycieczkach, że tak to ujmę. Rację masz, upitrasić się można na wolnym ogniu, w dodatku nie za blisko do jakiejś większej wody albo wzniesienia - tak się będzie Wrocław pewno przedstawiał za lat 200 do 300, po tym wykrakanym ociepleniu klimatu A Wy, Bolończycy, chyba będziecie musieli zejść pod ziemię.

To jak, będziesz na spotkaniu 25 czerwca?

[FEMME_BANALE]

No, ale za 200, 300 lat to juz mnie tu nie bedzie...
Nie, niestety 25 czerwca wykluczone, prace mam do 13 sierpnia (jak sie nic nie zmieni, jakies nieprzewidziane okolicznosci typu huraganowego), w sierpniu, po 13stym chce przyjechac... Ale zawsze mozna zorganizowac nastepne spotkanie! Sierpniowe.

[Kiya]

moje miejsce na ziemi odkryłam już jako dziecko,dla wielu osób to nie zrozumiałe że kocham miejsce w którym roi sie od turystów ale to właśnie mój świat, fascynuje mnie tam każdy kamień każde drzewo,kiedy tam jestem czuję w sobie jakieś nieopisane szczęście i spokój,nie potrafie tego wytłumaczyć.Najpiękniejsz y jest porankiem kiedy budzi sie ze snu,jeszcze zamglony.Zawsze kiedy tam jadę wracam do domu.Mam nadzieję że kiedyś uda mi sie tam zamieszkać na stałe....KRAKÓW

[rzastin]

Ja choruję na Trójmiasto Nie umiem tego opisać, ale kiedy przyjechałam tam pierwszy raz, od razu ogarnęło minie uczucie, że to 'moje miejsce'. Całe życie marzę o mieszkaniu nad morzem- może nie na samej plaży, ale gdzieś, gdzie byłoby do niej blisko. Bardzo podoba mi sie idea trzech miast, każde a nich ma inny klimat, inaczej wygląda. Zakochałam sie totalnie w Gdańsku, miałam oczy 'wielkie jak pięć złotych', kiedy po nim chodziłam. Żadne tam Wenecje (jak tam byłam 2 razy, to trafiłam na okropne upały i te kanały niemiłosiernie śmierdziały- ponoć oni sa tam trochę na bakier w kanalizacją albo wywozem śmieci) tylko Gdańsk, Sopot, Gdynia- tu wszystko sie kończy i zaczyna Bardzo chciałabym tam kiedyś zamieszkać

[sylwwiad00]

HISZPANIA!! Byłam-raczej już nie wrócę, ale to był raj- najpiękniejsze miejsce świata - Lorret de mar. nie sądziłam że można sie zakochac w jakims miejscu. może mieszkać tam na stałe to nie, bo straciłoby to swoj czar, ale pojechać chociaż raz i zobaczyć - bo opisać sie nie da. będe wspominać do końca życia ten njwspanialszy tydzień w hiszpanii.

[inka1980]

[QUOTE=Kiya]moje miejsce na ziemi odkryłam już jako dziecko,dla wielu osób to nie zrozumiałe że kocham miejsce w którym roi sie od turystów ale to właśnie mój świat, fascynuje mnie tam każdy kamień każde drzewo,kiedy tam jestem czuję w sobie jakieś nieopisane szczęście i spokój,nie potrafie tego wytłumaczyć.Najpiękniejsz y jest porankiem kiedy budzi sie ze snu,jeszcze zamglony.Zawsze kiedy tam jadę wracam do domu.Mam nadzieję że kiedyś uda mi sie tam zamieszkać na stałe KRAKÓW


I NIC NIE MUSZĘ DODAWAĆ - MAM IDENTYCZNIE!!!!!!

[vanilla_sky]

Napisane przez CzarnyElf

Stany srednio mi sie podobaja no ale jakbym mieszkala nad oceanem lub w wiekszym miescie to jestem na tak


Ale masz fajnie z ta Italia,Twokje marzenie sie spelnilo Ja nigdy nie przepadalam za Usa(szczegolnie malymi miasteczkami) no ale coz zrobic,mam tylko nadzieje ze sie wkrotce przeprowadze


Takie uczucie mam gdy widze Chicago(duze miasto) lub miejsca w Stanach gdzie sa piekne plaze-moglabym tam mieszkac Ciagnie mnie do takich miejsc

hehe, zupelnie jak ja, mieszkam w malym miasteczku w usa i wcale mi sie tu nie podoba. nigdy nie bylam fanka stanow, ale ciagnie mnie do NYC, albo chociazby bostonu. KOCHAM wielkie miasta. mysle, ze moglabym zyc w obojetnie jakim kraju - ale koniecznie w wielkim miescie.

[vanilla_sky]

ale tak, moim miejscem jest miejsce gdzie sie wychowalam, uksztaltowalam - warszawa. tesknie niesamowicie. chce tam zawsze moc wracac...

[tanzanit]

A ja zawsze kochalam dzika przyrode, gory, klify, wzgorza i gory, czysta wode w strumieniach i cisze. Moim marzeniem bylo mieszkac w Norwegii, Irlandii, Islandii albo Szkocji. W sumie wyladowalam w Alpach, mieszkam w dolinie nad turkusowym jeziorem. Ale niestety za duzo tu ludzi dookola, nie ma wolnosci

[FEMME_BANALE]

Napisane przez tanzanit

A ja zawsze kochalam dzika przyrode, gory, klify, wzgorza i gory, czysta wode w strumieniach i cisze. Moim marzeniem bylo mieszkac w Norwegii, Irlandii, Islandii albo Szkocji. W sumie wyladowalam w Alpach, mieszkam w dolinie nad turkusowym jeziorem. Ale niestety za duzo tu ludzi dookola, nie ma wolnosci

Tanzanit - w Alpach? Nad turkusowym jeziorem? Czyli GDZIE?

[Nierika]

Ja niewiele widzialam niestety.. Milo wspominam z podrozy wsype Capri we Wloszech. A kocham po prostu gory i morze .. Chcialabym kiedys mieszkac w jednym z takich miejsc w jakiejs spokojnej okolicy. Ech..
Tanzanit, w Zell am See?

[neuilly.]

Moje Miejsce Na Ziemi to Chorwacja , mój kraj 1000 wysp . Dotarłam do Chorwacji i odkryłam tu moje miejsce czysta woda , świetne bazy do nurkowania , wraki statków na dnie Adriatyku , samotne eskapady łódkami od wyspy do wyspy , rafting , parki narodowe , przepiękne uliczki , średniowieczne sfortyfikowane miasta , zabytkowe kościółki , pałace , i to słońce , ten klimat , czystość i spokój na wyspach

Kocham Chorwację i zawsze płaczę kiedy muszę ją opuścić wszyscy się ze mnie wtedy śmieją, a mi po prostu w Chorwacji jest latem tak dobrze .

[martta19]

A moje miejsce na ziemi to Egipt..Zwiedzilam juz wiele pieknych miejsc,ale nigdy do zadnego nie ciagnelo mnie tak,jak tam..Mialam kiedys zasade,ze swiat jest zbyt piekny,aby wracac 2x do tego samego miejsca,ale kiedy pierwszy raz pojechalam do Egiptu te zasade diabli wzieliCzuje sie tam lepiej niz w domu,wsrod tych ludzi,miejsc,klimatu..Od zawsze pragnelam byc przewodnikiem i teraz juz wiem,jaki kraj jest moim celem.Szczegolnie zafascynowal mnie Kair-olbrzymia metropolia ktora dla mnie ma to 'cos'.Miliony ludzi pedzacych po ulicach,nie zwracajacych uwagi na przepisy,klaksony aut,egzotyczne meczety,ludzie wypoczywajacy na trawnikach..Miasto umarlych,Nil,dzielnica koptyjska..Niby wielki chaos,a czuje sie tam tak dobrze i tak bezpiecznie,jak nigdzie indziej na swieciePozdrawiam cieplutko

[bluestar]

Dla mnie naj jest Wenecja. Moj drugi dom to Cambridge, od kilku lat pomieszkuje to tam to w Pl, nie lubię Londynu i nawet namówiłam TZ do przeprowadzki, już niedługo. w rodzinnym mieście są 3 miejsca, które kocham: mieszkanie moich Rodziców, mieszkanie moich Dziadow i park, samego miasta nie lubie. W Pl uwielbiam Sopot i Gdańsk i Szklarską Porębe i, na przekór wszystkim Łódź.

[Złośnica81]

Napisane przez rzastin

Ja choruję na Trójmiasto Nie umiem tego opisać, ale kiedy przyjechałam tam pierwszy raz, od razu ogarnęło minie uczucie, że to 'moje miejsce'. Całe życie marzę o mieszkaniu nad morzem- może nie na samej plaży, ale gdzieś, gdzie byłoby do niej blisko. Bardzo podoba mi sie idea trzech miast, każde a nich ma inny klimat, inaczej wygląda. Zakochałam sie totalnie w Gdańsku, miałam oczy 'wielkie jak pięć złotych', kiedy po nim chodziłam. Żadne tam Wenecje (jak tam byłam 2 razy, to trafiłam na okropne upały i te kanały niemiłosiernie śmierdziały- ponoć oni sa tam trochę na bakier w kanalizacją albo wywozem śmieci) tylko Gdańsk, Sopot, Gdynia- tu wszystko sie kończy i zaczyna Bardzo chciałabym tam kiedyś zamieszkać

Dokładnie, mogę się podpisać pod Twoimi słowami Krakowa nie lubię, Wrocław mi się podoba, ale marzę o tym, by mieszkać w Trójmieście

[svenja]

Napisane przez neuilly.

Moje Miejsce Na Ziemi to Chorwacja , mój kraj 1000 wysp . Dotarłam do Chorwacji i odkryłam tu moje miejsce czysta woda , świetne bazy do nurkowania , wraki statków na dnie Adriatyku , samotne eskapady łódkami od wyspy do wyspy , rafting , parki narodowe , przepiękne uliczki , średniowieczne sfortyfikowane miasta , zabytkowe kościółki , pałace , i to słońce , ten klimat , czystość i spokój na wyspach

Kocham Chorwację i zawsze płaczę kiedy muszę ją opuścić wszyscy się ze mnie wtedy śmieją, a mi po prostu w Chorwacji jest latem tak dobrze .

Zgadzam sie!!!! Nie dziwie sie, ze tylu Wlochow tam przyjezdza, chorwackie wybrzeze Adriatyku jest moim zdaniem 100 razy piekniejsze od wloskiego Szczegolnie piekne jest samo poludnie, jak wspomnialam, Dubrownik i okolice. Mam wrazenie, ze w Dubrowniku czas sie zatrzymal... niesamowita atmosfera panuje w tym miescie...

[tanzanit]

Napisane przez FEMME_BANALE

Tanzanit - w Alpach? Nad turkusowym jeziorem? Czyli GDZIE?

W Szwajcari
Sorki za pozna odpowiedz ale zapomnialam ze tu cos napisalam

[Kincia]

Ja stawiam raczej na ojczyznę...dla mnie najwspanialszym miejscem pod słoncem, gdzie spedziłam wszystkie wakacje, gdzie zawsze z wielkim uśmiechem wracam, gdzie mam zamair kiedys zamieszkac to Brenna.Niby wioska, dla niektórych nic specjalnego, ale to miejsce ma magie, tam przezyłam najpiękniejsze chwile w moim zyciu!
Z zagranicznych to Islandia, mieszkałam kiedys i poziom ich zycia mnie zadziwia, pozza tym tam wszedzie jest tak czysto i nie ma oszustów...
Pozdrawiam

[Camomile]

Ja mam kilka takich miejsc .

Pierwsze to miasteczko oddalone jakieś 100km od W-wy, zwie się Gąbin całe dzieciństwo spędzałam tam wakacje z Dziadkami, uwielbiam to miejsce. Niedaleko jest jeziorko, gdzie Dziadek uczył mnie pływać (ale bez rezultatów, panicznie bałam się wtedy wody ). I te ciche wieczory, zapach kwiatów z ogródka... eh, rozmarzyłam się.

Drugie to wyspa Miyajima niedaleko Hiroshimy, miejsce absolutnie magiczne .
Dołączam zdjęcia.

Trzecie to wybrzeże w północnej Kalifornii, jest takie miejsce z klifami i krętą drogą wśród pagórków, nie pamiętam jak się nazywa... (dawno tam nie byłam i nie zanosi się na razie na powtórkę). A przy okazji pozdrowienia dla koleżanek emigrantek.

A Anglia, gdzie obecnie mieszkam, też jest całkiem przyjemna, jest takie miasteczko niedaleko, Reigate, przeurocze, chętnie bym tam pomieszkała, ale niestety nie tylko ja (niestety bo ceny tam są zawrotne przez tą popularność).

[sylwia18]

ja mam czasami takie dziwne uczucia jakbym się urodziła nie tu gdzie trzeba...chciałabym żyć w bardziej przyjaznym i "wyluzowanym" społeczeństwie ale zarazem tam gdzie ludzie mają możliwość życia w dostatku i po prostu po ludzku. dlatego chciałabym wyjechać do USA

[Anisia25]

A ja marze o podrozy na Seszele... Szkoda, ze to taka droga impreza

[sonja1]

Chciałabym pojechać kiedyś do krajów byłej Jugosławii, niekoniecznie Chorwacja na pierwszym miejscu, po prostu Bośnia, Serbia, Słowenia...i jeszcze do tego Węgry i Rumunia... Zaczęłam o tym marzyć kilka miesięcy temu i coraz bardziej mi na tym zależy. Na początek postanowiłam się nauczyć któregoś z tych języków, no może węgierski na początek odpada
A z dzieciństwa mi pozostało marzenie o pomieszkaniu chociaż przez rok w Krakowie. Coż, marzenia są po to żeby je spełniać więc chyba zacznę oszczędzać na podręczniki i podróż

[mona1978]

Około 8 lat temu pierwszy raz przyjechałam do Belgii (Antwerpii) z moim chłopakiem na 2 wakacyjne tygodnie Poszliśmy pospacerować po deptaku, starówce i............. Pierwsza rzecz o jakiej pomyślałam to taka, że ja tu kiedyś wrócę i to na baardzo długo - Dlaczego? Zauroczyłam się sklepami , tak tak prawdziwa pudernica ze mnie, ludźmi ich uprzejmościa aż do przesady czasami no i takie tam..... klimat np też. Jestem razem z NIM już 4 lata w tej Belgii i wiecie co? Robię teraz wszystko żeby wrócić do Polski nostalgia jest tak okropnym uczuciem Jeżdżę raz na pół roku do Polski na 2-3 tygodnie i z płaczem wracam. Moim miejscem jest Polska ale jeszcze nie teraz jeszcze muszę poczekać kilka lat (mam nadzieję jakies 3 max. ) pozałatwiać do końca swoje sprawy ,zrealizować marzenia. Wiem jedno , że nie przywiązuję się do miejsc - bardziej kocham ludzi, wszystkich zostawiłam w Polsce i dopiero teraz wiem , że ta Belgia to jedna z moich zachcianek, którą spełniłam, taki kaprys.
Paranoja parę lat temu robiłam wszystko żeby wyjechać do Belgii a teraz robię wszystko żeby wrocić ...............

[CzarnyElf]

Napisane przez vanilla_sky

ale tak, moim miejscem jest miejsce gdzie sie wychowalam, uksztaltowalam - warszawa. tesknie niesamowicie. chce tam zawsze moc wracac...

To mamy zupelnie tak samo Ja za Warszawa tesknie okropnie.
A co do miasteczek amerykanskich to ja juz marudze mezowi od miesiecy ze mam depresje bo nie dosc ze male miasteczko to jeszcze nikogo nie znam i jedyna atrakcja tu to jest wyjscie do Tj maxxx lub innego sklepu.Mam nadzieje ze w koncu sie przeprowadzimy,on i tak chce zmienic prace tylko sie tak zasiedzial a jak sie czlowiek zasiedzi to trudno go ruszyc
Ja tez marze o NYC albo Chicago,zreszta wszystko jedno byle duze miasto.

A w Warszawie to moja ulubiona ulica byl NOWY SWIAT-uwielbialam spacery i sklepiki i wszytko,ahhhh jak ja tesknie

[mona1978]

Elfiku a nie myślisz o powrocie do Polski?

[CzarnyElf]

Napisane przez sylwia18

ja mam czasami takie dziwne uczucia jakbym się urodziła nie tu gdzie trzeba...chciałabym żyć w bardziej przyjaznym i "wyluzowanym" społeczeństwie ale zarazem tam gdzie ludzie mają możliwość życia w dostatku i po prostu po ludzku. dlatego chciałabym wyjechać do USA

Rozumiem Stany sa wyluzowane pod pewnym wzgledem Tylko jak juz tam bedziesz lub kiedys bedziesz jechac to przestrzegam przed malymi miasteczkami-wybieraj duze miasto (w miare mozliwosci oczywiscie)

[CzarnyElf]

Napisane przez mona1978

Elfiku a nie myślisz o powrocie do Polski?

No ale co ja bym tam robila?W sumie ja to moze bym sie jakos tam odnalazla ale moj maz -typowy Amerykanin-jaka on by tam prace znalazl?Bez znajomosci jezyka.Niestety padlo na Stany No ale nie powiem pewne rzeczy mi sie tu podobaja-ale za Polska strasznie tesknie.


Zreszta w Polsce bylabym za stara na robienie pewnych rzeczy(praca szkola) Tutaj w Stanach to jest dobre ze nie patrza na wiek i zawsze mozna zaczac robic kariere

[sylwia18]

Napisane przez CzarnyElf

Rozumiem Stany sa wyluzowane pod pewnym wzgledem Tylko jak juz tam bedziesz lub kiedys bedziesz jechac to przestrzegam przed malymi miasteczkami-wybieraj duze miasto (w miare mozliwosci oczywiscie)

elfiku widzę że twoja lokalizacja nakłoniła cię do takich przemyślen ja chciałabym mieszkać w san diego albo LA a tam raczej chodnik się znajdzie

[FEMME_BANALE]

Tak to jest, jak sie wyjedzie do obcego kraju, to nostalgia jest i bedzie, ale u mnie to na przyklad objawia sie tak, ze jak wroce do Polski i pobede dluzej (co ostatnio NIE ZDAZA sie i chetnie bym pobyla dluzej niz 2 tygodnie) to za Italy zaczynam tesknic...

Taka juz jestem rozdwojona...

[vanilla_sky]

Napisane przez CzarnyElf

Rozumiem Stany sa wyluzowane pod pewnym wzgledem Tylko jak juz tam bedziesz lub kiedys bedziesz jechac to przestrzegam przed malymi miasteczkami-wybieraj duze miasto (w miare mozliwosci oczywiscie)

stany to jedna wielka hipokryzja i w wielu kwestiach o wyluzowaniu zapomnij (to do wypowiezi sylwii
na ten przyklad - pic mozna oficjalnie od 21 roku zycia. ale wszyscy, doslownie wszyscy wiedza jakie picie odchodzi w akademikach mimo, ze polowa dzieciakow tam jest przed 21 rokiem zycia. tajemnica poliszynela. smieszy mnie to i smuci rownoczesnie.
bary w massachusetts zamykaja o 2 w nocy, prawo stanowe, to ja juz wole w polsce do ostatniego goscia
amerykanskie wesela koncza sie zwykle o 10, no jak dobrze pojdzie, to o polnocy. amerykanie to sztywniaki, ze hej (oczywiscie nie wszyscy, ale wiekszosc)
rasizm i homofobia taka sama jak u nas, niestety
to takie luzne uwagi przesycone gorycza i jadem
no jasne, ze NYC czy SF beda pod tym wzgledem inne, ale to niestety wbrew pozorom mniejszosc.