Samoopalacze i kosmetyki brązujące

[Beekeeper]

no, a co w momencie np deszczu albo łez? 2 kanały na policzkach? O deszczu nie wspominam... I czym to się różni od kremu tonującego..?

[marta_v]

ale mam metlik w glowie to ktory wybrąc teraz hmm ?? Dave czy J&J,ktory mocniej brazowi ??a co do twarzy,zeby nie zapychało,koniecznie cos co mocno brazowi?? POMÓZCie kochane ...

[Beekeeper]

to może ja w takim razie powiem cos o swoich doświadczeniach...Może ktoś mi pomoże??

Dość niedawno stwierdziłam, że z samoopalaczy przeniosę się na balsamy brązujące... Nie mogłam znieść tego skarpetkowego zapachu!!! Kupiłam Karmel Daxa i mimo, że zapach mi nie przeszkadzał (taki sam jak maseczki z migdałami ),to niesttey brązowił prawie niewidocznie. Kupiłam więc J&J do ciemnej karnacji. Posmarowałam się cała raz i rano byłam w szoku - efekt jak po samoopalaczu! Brzuch cały brązowy, dekolt tak samo.. tylko nogi w plamy, jak u krowy... To samo z rekoma: od łokci w dół biało-brązowe

Dziewczyny, jak Wy go nakładacie, że macie równą opaleniznę na całym ciele?

(oczywiście uzyłam wcześniej peelingu)

[Kate30]

Napisane przez Beekeeper

to może ja w takim razie powiem cos o swoich doświadczeniach...Może ktoś mi pomoże??

Dość niedawno stwierdziłam, że z samoopalaczy przeniosę się na balsamy brązujące... Nie mogłam znieść tego skarpetkowego zapachu!!! Kupiłam Karmel Daxa i mimo, że zapach mi nie przeszkadzał (taki sam jak maseczki z migdałami ),to niesttey brązowił prawie niewidocznie. Kupiłam więc J&J do ciemnej karnacji. Posmarowałam się cała raz i rano byłam w szoku - efekt jak po samoopalaczu! Brzuch cały brązowy, dekolt tak samo.. tylko nogi w plamy, jak u krowy... To samo z rekoma: od łokci w dół biało-brązowe

Dziewczyny, jak Wy go nakładacie, że macie równą opaleniznę na całym ciele?

(oczywiście uzyłam wcześniej peelingu)

Bee - witaj w opalonym wątku (link do niego podrzuciłam w wątku brązerowym jakiś czas temu ).
Ja poprostu smaruję dolne rejony dove i jest pięknie - nie przykładam się jakoś specjalnie - tyle, że czekam aż się dobrze wchłonie.
Myślę, że to jak skóra reaguje na DHA jest sprawą indywidualną - jednych łapie mocniej innych słabiej, jedni mają zacieki - a inni po tych samych balsamach ani grama.
Jedyna droga to próby i testowanie, aż się uda tak żeby było dobrze.

[natii4]

Napisane przez agnieska

Sephorę wstrząsa się przed użyciem, w zależności od szczęścia wylatuje woda lub pianka która "gotuje się" na ręce daje delikatny, transparentny efekt, zero krycia, można kłaść na twarz, nogi - utrzymuje się do pierwszego mycia. Moim zdaniem nieco się lepi (leciutko) i może brudzić ubrania (wnioskuję na podstawie próby starcia jej z ręki - miałam brązowe palce). Moim zdaniem zbędny gadżet choć rzeczywiście - może szybko pomóc gdy mamy blady odwłok, a musimy wciągnąć kieckę

W sklepie testowałam i same negatywne odczucia. U mnie wyleciała woda która na mojej bardzo jasnej skórze była prawie niewidoczna,długo się wchłaniała, lepka skóra po zastosowaniu. Ogólnie same negatywy. Też uważam to za zbędny kosmetyk.

Co do J&J-ja miałam na noc i był straszny. Miałam podobnie jak Bee nogi w ciapki,a najgorsze,że mimo regularnego peelingowania ciapki pozostały na nogach przez 4 tygodnie Oddałam innej Wizażance
Ze wszystkich brązujących balsamów najbardziej lubię ten z Kolastyny. Wiele osób go nie lubi,ale dla mnie jest ideałem

[agnieska]

Napisane przez Beekeeper

no, a co w momencie np deszczu albo łez? 2 kanały na policzkach? O deszczu nie wspominam... I czym to się różni od kremu tonującego..?

różni się napewno konsystencją Sephora potrzebowała wypuścić bajer, to wypuściła - moja siostra wzięła dwa opakowania w ostatniej promocji, nie wiem po co

[Kate30]

Zrobiłam sobie dziś zapasik chusteczek LRP - efekt w drugim dniu jest tak samo fajny jak wczoraj - o plamach mowy nie ma. Jutro zrobię poprawkę.

[Wojtusia]

Napisane przez Kate30

No to tak:

Po testach, próbach i teścikach ułożyłam sobie program opalania optymalny dla mnie i moich ciuchów.

Po pierwsze Wojtusia . Chusteczki LRP dają prześliczną opaleniznę już po jednej aplikacji (jedna chusteczka na twarz, szyję i dekolt) - naprawdę to jedno przetarcie całkowicie mi wystarczy - przestałam straszyć bladością, cera jest ślicznie świeża, złocista, efekt wyraźny.

Łatwość aplikacji tych chusteczek jest nieporównywalna z żadnym samoopalaczem, ryzyko zapychania porów żadne. Przetarłam też oczy jest ok.
Opalenizna widoczna już po 1h - w ciągu dnia się pogłębia i jest naprawdę dość wyraźna. Po godzinie od przetarcia twarzy chusteczką nałożyłam active -c i filtr - opalenizna jest śliczna.
Opada też problem nocnego stosowania samoopalacza, można się rano przed filtrowanie pomiziać (jeśli ma się czas oczywiście).
Zapachu żadnego nie wyczułam.

Czyli do twarzy i dekoltu chusteczki górą - o zaciekach mowy nie ma.

Cieszę się, że ci się spodobały, ja dzisiaj znowu się nimi wysmarowałam. Uwielbiam je, tą łatwą aplikację, szybkość wchłaniania, super!

[Kate30]

Napisane przez Wojtusia

Cieszę się, że ci się spodobały, ja dzisiaj znowu się nimi wysmarowałam. Uwielbiam je, tą łatwą aplikację, szybkość wchłaniania, super!

Otóż to Wojtusiu - różnica w porównaniu do tradycyjnych preparatów jest zasadnicza trzeba przyznać - na korzyść chusteczek zdecydowanie.

[Beekeeper]

Napisane przez Kate30

Zrobiłam sobie dziś zapasik chusteczek LRP - efekt w drugim dniu jest tak samo fajny jak wczoraj - o plamach mowy nie ma. Jutro zrobię poprawkę.

a mi samoopalacz z tych chusteczek w mieszki włosowe na dekolcie powchodził (serio!). Miałam takie koszmarne czarne kropki przez kilka dni... Nie miałam tak zaś ani po chusteczkach z Rossmana (Suz Ozon chyba), ani po chusteczkach garnier, ani po L'Oreal. Musze spróbowac jeszcze Vichy, bo spotkałam je juz w kilku aptekach, chyba wprowadzają je na nowo!!!

[Beekeeper]

Napisane przez Kate30

Bee - witaj w opalonym wątku (link do niego podrzuciłam w wątku brązerowym jakiś czas temu ).
Ja poprostu smaruję dolne rejony dove i jest pięknie - nie przykładam się jakoś specjalnie - tyle, że czekam aż się dobrze wchłonie.
Myślę, że to jak skóra reaguje na DHA jest sprawą indywidualną - jednych łapie mocniej innych słabiej, jedni mają zacieki - a inni po tych samych balsamach ani grama.
Jedyna droga to próby i testowanie, aż się uda tak żeby było dobrze.

Witoj, witoj! (naprawdę nie wiem, jak mogłam przeoczyć taki wątek...)

Ty mi nie mów,że moje nogi będa się zawsze opalać w taki sposób?! Bo jak sobie przypominam, to na łydkach zawsze miałam problem z równym nałożeniem preparatów wszelakich samobrązujących, ale sądziłam, że to przez moje niechlujstwo... Jak się teraz okaże, że w jednym miejscu moja skóra reaguje na DHA, a w drugim nie, to sie chyba pochlastam...

Napisane przez natii4

Co do J&J-ja miałam na noc i był straszny. Miałam podobnie jak Bee nogi w ciapki,a najgorsze,że mimo regularnego peelingowania ciapki pozostały na nogach przez 4 tygodnie Oddałam innej Wizażance
Ze wszystkich brązujących balsamów najbardziej lubię ten z Kolastyny. Wiele osób go nie lubi,ale dla mnie jest ideałem

ejj, Ty mnie nie strasz, że przez 4 tygodnie mi to zostanie, pojutrze mam basen...

Napisane przez Kate30

Otóż to Wojtusiu - różnica w porównaniu do tradycyjnych preparatów jest zasadnicza trzeba przyznać - na korzyść chusteczek zdecydowanie.

Protestuję! Mnie chusteczki zaczynaja wkurzać! Spróbowałam juz prawei wszystkich mozliwych i powiem tak:
plusy, bo nie zapychają porów na buzi, szybko sie wchłaniają a opalenizna pojawia się dość szybko.
minus (dla mnie ogromny) bo tak naprawdę smarujemy sie w ciemno!!! Skąd ja mam wiedzieć, ze po posmarowaniu nią buzi, będzie sie jeszcze nadawała na dekolt?! Skąd mam wiedzieć, jak wilgotna ma być zanim nie przestanie działać? Co więcej: na chusteczkach L'Oreal jest napisane: stosowac nawet jeśli chusteczka jest sucha... No to stosowałam, po czym po paru godzinach moim oczom ukazały sie piekne zacieki na rękach...

jeszcze tylko Vichy i olewam wszelkie chusteczki!

[Wojtusia]

Napisane przez Kate30

Otóż to Wojtusiu - różnica w porównaniu do tradycyjnych preparatów jest zasadnicza trzeba przyznać - na korzyść chusteczek zdecydowanie.

Dokładnie, a tak się bałam tej formy chusteczkowej

[katiia]

Dziewczyny, a jak radzicie sobie z okolicami oczu, powiekami? tzn. też je smarujecie jakimś samoopalającym mazidełkiem? jeśli tak to czy nie farbują się wam od tego brwi/rzęsy? Ja zawsze koszmarnie boję się tego zafarbowywania i w rezultacie powieki pozostają białe, co niestety nie wygląda do końca naturalnie.

[Kate30]

Napisane przez katiia

Dziewczyny, a jak radzicie sobie z okolicami oczu, powiekami? tzn. też je smarujecie jakimś samoopalającym mazidełkiem? jeśli tak to czy nie farbują się wam od tego brwi/rzęsy? Ja zawsze koszmarnie boję się tego zafarbowywania i w rezultacie powieki pozostają białe, co niestety nie wygląda do końca naturalnie.

Ja smaruję oczy również - udaje mi się uniknąć farbowania rzęs i brwi jakoś szczęśliwie póki co.

[Contax]

Napisane przez katiia

Dziewczyny, a jak radzicie sobie z okolicami oczu, powiekami? tzn. też je smarujecie jakimś samoopalającym mazidełkiem? jeśli tak to czy nie farbują się wam od tego brwi/rzęsy? Ja zawsze koszmarnie boję się tego zafarbowywania i w rezultacie powieki pozostają białe, co niestety nie wygląda do końca naturalnie.

Swobodnie możesz smarować powieki i okolice oczu, tylko trzeba delikatnie aplikować samoopalarcz. Co do brwi, żeby się nie zabarwiły na śliczny pomarańczowy kolorek to polecam sprawdzony sposób, tj. posmaruj je grubo kremem lub wazeliną i dopiero po posmarowaniu samoopalaczem zetrzyj krem.

[Kateczka_05]

a mi jednak schodzi Johnsonek z dekoldu tak samo jak po Sopocie Całe ciałko wygląda świetnie a dekold mam teraz w ciapki bomusze stopniowo pozcierac te resztki "opalenizny":rolleyes : chyba ta czesc moja ciala zdecydowanioe woli slonce trudno reszta i tak wyglada bomba-wszyscy się dziwią skąd mam tak ładnie opalone rączki co tak ślicznie pachnie

[kamaO]

Ja sobie wczoraj za mocne szorowańsko urządziłam, i zlazła mi opalenizna z prawej łydki... Śmiesznie to wygląda...

[Erato]

Napisane przez katiia

Dziewczyny, a jak radzicie sobie z okolicami oczu, powiekami? tzn. też je smarujecie jakimś samoopalającym mazidełkiem? jeśli tak to czy nie farbują się wam od tego brwi/rzęsy? Ja zawsze koszmarnie boję się tego zafarbowywania i w rezultacie powieki pozostają białe, co niestety nie wygląda do końca naturalnie.

Smaruję wszystko łącznie z powiekami i pod oczami, a następnie biorę odrobinkę kremu pod oczy i rozcieram wokół oczu, żeby uniknąć jakichś zacieków. Nigdy mi się nie zdarzyły żadne plamy. W podobny sposób zresztą traktuję uszy - bo strasznie śmiesznie wygląda twarz opalona tak "na równo" i białe uszy

[natii4]

Napisane przez Beekeeper

ejj, Ty mnie nie strasz, że przez 4 tygodnie mi to zostanie, pojutrze mam basen...

Ja miałam ten na noc,a on jest jakiś inny Więc ostrzegam przed nim. Ponoć te zwykłe wersje są lepsze. Sama się dziwiłam,że ten balsam tak długo może się utrzymywać-miałam podbnie jak kamaO , opaleniznę na jednej łydce

[kamaO]

Napisane przez natii4

Ja miałam ten na noc,a on jest jakiś inny Więc ostrzegam przed nim. Ponoć te zwykłe wersje są lepsze. Sama się dziwiłam,że ten balsam tak długo może się utrzymywać-miałam podbnie jak kamaO , opaleniznę na jednej łydce

Ja mam wszędzie opaleniznę - oprócz rzeczonej łydki

[natii4]

Napisane przez kamaO

Ja mam wszędzie opaleniznę - oprócz rzeczonej łydki

A ja po szorowaniu parokrotnym nie miałam opalenizny poza prawą łydką Szkoda,że się nie synchronizowałyśmy,bo by Ci pożyczyła opalenizę na mojej prawej na Twóją prawą

[kamaO]

Jak się znowu będziesz szorować to mnie uprzedź Może sie wymienimy plamami

[evitka21]

wypróbowałam juz garniera i dove.
I:

Garnier-jest ok.nie robi smug, nie wali DHA,ale daje efekt raczej delikatny.
Przy (prawie)codziennym stosowaniu cos tam widać,ale jakis super efekt to nie jest.Pachnie sam w sobie jakby mango z-czymś-tam (jakby kokos) i czy sie podoba ten zapach to jest sprawa indywidualna-mnie sie na początku podobał,a po pewnym czasie miałam go bardzo dosyć.Ale jas juz tak mam...
Jest rzadkawy,ale dośc ładnie sie wchłania
ogólnie wrażenia na +

Dovedo ciemnej karnacji
chyba bardziej przypadł mi do gustu,bo szybciej daje mocniejszy efekt.
Trzeba odrobinke uważać przy nakładaniu,bo moga sie zrobić malutkie zacieczki,ale to już zalezy od "wsmarowującego".
To tez oznacza dla mnie że bardziej go widać-nie musze uważac tak jak z samoopalaczem,a efekt jest bardzo przyjemny.
Potwierdzam słowa Kate30-na mnie równiez nie smierdzi (choc ma DHA chyba na drugim miejscu).
Sam pachnie jakby syntetycznymi owocami,ale bardzo fajnie(na razie mnie zapach nie denerwuje )
Jest dość gęsty i czasem cięzko go wyproscić z opakowania,ale przy tylu jego zaletach-wybaczam bez słowa ;-).

I chyba przy dove na razie zostanę,choc kusi mnie jeszcze J%J,ale obawiam sie że bedzie smierdolił (jak niektórzy piszą)....

[Kasia_L]

Napisane przez evitka21

wypróbowałam juz garniera i dove.
I:

Garnier-jest ok.nie robi smug, nie wali DHA,ale daje efekt raczej delikatny.
Przy (prawie)codziennym stosowaniu cos tam widać,ale jakis super efekt to nie jest.Pachnie sam w sobie jakby mango z-czymś-tam (jakby kokos) i czy sie podoba ten zapach to jest sprawa indywidualna-mnie sie na początku podobał,a po pewnym czasie miałam go bardzo dosyć.Ale jas juz tak mam...
Jest rzadkawy,ale dośc ładnie sie wchłania
ogólnie wrażenia na +

No właśnie ja mam ten do twarzy do jasnej karnacji i jeśli nie posmaruję się prawie codziennie to nie widać prawie nic. Z jednej strony to dobrze, bo nie widać żadnych zacieków, ale czasem już mi się nie chce. Myślę teraz o chusteczkach LRP.

Napisane przez evitka21

Dove do ciemnej karnacji

Jest dość gęsty i czasem cięzko go wyproscić z opakowania,ale przy tylu jego zaletach-wybaczam bez słowa ;-).

Też mam ten problem. Teraz stoi na mojej półce do góry nogami , co by lepiej wałaził z tej butli .

[Nati02]

A jak myjecie buzie buzie to na waciku później widzicie opalenizne?

... ja dziś zauważyłam

[Kasia_L]

Napisane przez Nati02

A jak myjecie buzie buzie to na waciku później widzicie opalenizne?

... ja dziś zauważyłam

, niestety tak .

[Nati02]

Napisane przez Kasia_L

, niestety tak .

Całą noc sie męcze (czując dha ), żeby miec opaloną buzię a tu rano przy myciu buzi dupa

[kamaO]

Napisane przez Kasia_L

No właśnie ja mam ten do twarzy do jasnej karnacji i jeśli nie posmaruję się prawie codziennie to nie widać prawie nic. Z jednej strony to dobrze, bo nie widać żadnych zacieków, ale czasem już mi się nie chce. Myślę teraz o chusteczkach LRP.

Wypróbuj wersję do ciemnej karnacji - o niebo lepsze efekty

Też mam ten problem. Teraz stoi na mojej półce do góry nogami , co by lepiej wałaził z tej butli .

U mnie pomimo stałej pozycji do góry nogami nic nie chce lecieć z butli Twarde to takie, z wyciśnięciem problem, trzeba wstrząsać, żeby balsam zleciał do dozownika. Bardzo mnie to denerwuje...
I z każdą aplikacją śmierdzi na mnie coraz bardziej

[Nati02]

A dzis przestalam lubic dove
Dłonie brzydko wyglądają... ale na reszcie ciała fajnie

[Kate30]

Napisane przez Nati02

A dzis przestalam lubic dove
Dłonie brzydko wyglądają... ale na reszcie ciała fajnie

Ja dłoni wcale nie smaruję smoopalaczem ostatnio - żaden nie wygląda na nich dobrze.