Pakowanie na wakacje

[golden_eye]

ZAWSZE paracetamol lub polopiryna + wapno rozpuszczalne, maleńki kubeczek, maleńka buteleczka z wodą do picia i druga z wodą utlenioną, zawsze i wszędzie. kubeczek mam taki turystyczny, składany, fajna rzecz nietłukący z plastiku
- klapki plastikowe pod prysznic (nienawidzę wchodzić boso pod obcy prysznic)
- majtek i skarpetek tyle szt na ile dni jadę a jeśli mam pokój na klucz to mniej i piorę
- spodnie długie (dżinsy) + szorty (jeśli planuję spacery nieoficjalne po mieście, jeśli oficjalnie raczej cały wyjazd, wtedy bez szortów ) + spódniczki 3-4
- kilka bluzek, pasujących do KAŻDEJ rzeczy na dół (spodnie czy spódnica) ale nie w ilości hurtowej, przepieram w rękach na bieżąco, + pidżama (piżama??? ), ciepła bluza lub sweter (zależnie od charakteru wyjazdu, ogólnie ciuchy wybieram zgodnie z wyjazdem, praca - eleganckie wszystkie, wycieczka - prawie wszystkie wygodne i ładne )
- mini pasta, szampon, mydło, krem, kosmetyki kolorowe ograniczam do minimum - dwa cienie do oczu (dwa zestawy, bo mam w kostkach kolorowe) + tusz wodoodporny + fluid i puder prasowany + pędzelek do kolorówki + pędzel do pudru + PĘSETA, i szczotka do włosów, perfumy
- niestety demakijaż full butle bo nie sprzedają w mniejszych a nie mam w co przelać, więc wożę, płatki kosmetyczne też w ilości dużej,
- chusteczki do higieny intymnej + kilka paczek zwykłych
- woreczki śniadaniowe (3-5 szt)
- suszarka mała + mały ręcznik + duży ręcznik
- igła, nitka, agrafka, plastry opatrunkowe, taśma klejąca szkolna, długopis, jakiś notatnik, jeśli cel wycieczkowy to aparat, ładowarka i 2 komplety zapasowych akumulatorków, jeśli niewycieczkowy to wystarcza mi ten w telefonie, malutkie nożyczki, pilnik do paznokci
- adidasy + buty na niewysokim obcasie lub płaskie, ale żeby można je było założyć i do spódnicy i do spodni (takie bardziej eleganckie niż adydasy ) ( i wspomniane wcześniej klapki plastikowe pod prysznic), - coś do zajęcia rąk, jeśli mam posiadówę lub czas porobić (hafty, szydełko, książka)
- okulary przeciwsłoneczne (latem)
- nie pamiętam reszty ale pewnie jeszcze coś tam pcham do torby.
- aaaaa, parasol damski, mały składany

wymienione mam zawsze, choć ciuchy i bielizna raz w mniejszej, raz w większej ilości. Zdarza mi się jechać turystycznie gdzieś na tydzień - dwa, mając 2 pary spodni (+ krótkie ale zajmują tak mało miejsca, że zabieram), bluzę ciepłą, 3 bluzki, tyleż majtek i skarpetek. i jest ok. wszystko zależy kto dźwiga bagaż, gdzie i czym jadę.
Na niebiesko mam zawsze przy sobie w torebce lub plecaku. Mogłam zapomnieć o kilku rzeczach
Mega ilość ciuchów jest zbędna, naprawdę można codziennie przeprać coś i spokojnie na trzeci dzień założyć, na drugi nie zawsze wyschnie. Zastanawiam się 20 razy czy dana rzecz na pewno i absolutnie na tak mi się przyda. jeśli się obędę - nie pakuję, bo na pewno z niej nie skorzystam, a jeśli już to raz i nic się nie stanie jak jej zabraknie. ja sobie wypracowałam zestaw podróżny, zawsze wszystko zależy od osoby, co musi mieć a czego nie. no i te sklepy na miejscu...

miłej podróży/pracy/odpoczynku

edit: takie rzeczy jak tampony, podpaski, antyperspirant i inne są oczywiste

[Ewakuacja69]

przesadzasz z tym praniem - bielizny wez tyle, na ile dni jedziesz, ale koszulki/bluzki mozesz spokojnie przeprac. pewnie osoby, z ktorymi jedziesz tez beda prac, bo po co nosic tyle rzeczy. sukienki sa raczej mniej praktyczne, bo w sumie raz ja zalozysz, lepiej wziac spodnice lub szorty. jesli bedziesz sporo chodzic to wez wygodne buty.

[seduction]

miałam też napisać, że zdecydowanie lepsze spódniczki/szorty plus bluzka zamiast sukienek. Spódniczki czy szorty możesz z dwa razy założyć z różnymi bluzkami, a sukienki w upalne dni to już zdecydowanie nie.

[ama]

Napisane przez golden_eye

ZAWSZE paracetamol lub polopiryna + wapno rozpuszczalne, maleńki kubeczek, maleńka buteleczka z wodą do picia i druga z wodą utlenioną, zawsze i wszędzie. kubeczek mam taki turystyczny, składany, fajna rzecz nietłukący z plastiku
- klapki plastikowe pod prysznic (nienawidzę wchodzić boso pod obcy prysznic)
- majtek i skarpetek tyle szt na ile dni jadę a jeśli mam pokój na klucz to mniej i piorę
- spodnie długie (dżinsy) + szorty (jeśli planuję spacery nieoficjalne po mieście, jeśli oficjalnie raczej cały wyjazd, wtedy bez szortów ) + spódniczki 3-4
- kilka bluzek, pasujących do KAŻDEJ rzeczy na dół (spodnie czy spódnica) ale nie w ilości hurtowej, przepieram w rękach na bieżąco, + pidżama (piżama??? ), ciepła bluza lub sweter (zależnie od charakteru wyjazdu, ogólnie ciuchy wybieram zgodnie z wyjazdem, praca - eleganckie wszystkie, wycieczka - prawie wszystkie wygodne i ładne )
- mini pasta, szampon, mydło, krem, kosmetyki kolorowe ograniczam do minimum - dwa cienie do oczu (dwa zestawy, bo mam w kostkach kolorowe) + tusz wodoodporny + fluid i puder prasowany + pędzelek do kolorówki + pędzel do pudru + PĘSETA, i szczotka do włosów, perfumy
- niestety demakijaż full butle bo nie sprzedają w mniejszych a nie mam w co przelać, więc wożę, płatki kosmetyczne też w ilości dużej,
- chusteczki do higieny intymnej + kilka paczek zwykłych
- woreczki śniadaniowe (3-5 szt)
- suszarka mała + mały ręcznik + duży ręcznik
- igła, nitka, agrafka, plastry opatrunkowe, taśma klejąca szkolna, długopis, jakiś notatnik, jeśli cel wycieczkowy to aparat, ładowarka i 2 komplety zapasowych akumulatorków, jeśli niewycieczkowy to wystarcza mi ten w telefonie, malutkie nożyczki, pilnik do paznokci
- adidasy + buty na niewysokim obcasie lub płaskie, ale żeby można je było założyć i do spódnicy i do spodni (takie bardziej eleganckie niż adydasy ) ( i wspomniane wcześniej klapki plastikowe pod prysznic), - coś do zajęcia rąk, jeśli mam posiadówę lub czas porobić (hafty, szydełko, książka)
- okulary przeciwsłoneczne (latem)
- nie pamiętam reszty ale pewnie jeszcze coś tam pcham do torby.
- aaaaa, parasol damski, mały składany

wymienione mam zawsze, choć ciuchy i bielizna raz w mniejszej, raz w większej ilości. Zdarza mi się jechać turystycznie gdzieś na tydzień - dwa, mając 2 pary spodni (+ krótkie ale zajmują tak mało miejsca, że zabieram), bluzę ciepłą, 3 bluzki, tyleż majtek i skarpetek. i jest ok. wszystko zależy kto dźwiga bagaż, gdzie i czym jadę.
Na niebiesko mam zawsze przy sobie w torebce lub plecaku. Mogłam zapomnieć o kilku rzeczach
Mega ilość ciuchów jest zbędna, naprawdę można codziennie przeprać coś i spokojnie na trzeci dzień założyć, na drugi nie zawsze wyschnie. Zastanawiam się 20 razy czy dana rzecz na pewno i absolutnie na tak mi się przyda. jeśli się obędę - nie pakuję, bo na pewno z niej nie skorzystam, a jeśli już to raz i nic się nie stanie jak jej zabraknie. ja sobie wypracowałam zestaw podróżny, zawsze wszystko zależy od osoby, co musi mieć a czego nie. no i te sklepy na miejscu...

miłej podróży/pracy/odpoczynku

edit: takie rzeczy jak tampony, podpaski, antyperspirant i inne są oczywiste

Dziękuję za przypomnienie o takich najpotrzebniejszych lekarstwach
Szydełko, fajna pasja, którą jakoś zarzuciłam, ale książkę biorę. I igłę z nitką też - mamusia mnie nauczyła, że z poobrywanymi guzikami nie wolno chodzić

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez ama

Pranie nie wchodzi w grę, bo wstyd mi będzie rozwieszać rzeczy po całym pokoju (mieszkamy w 5 osób, ja tych ludzi prawie nie znam i obwieszanie pokoju majtkami i pończochami jest moim zdaniem nie na miejscu; mogłabym prać jakbym była z jakimiś przyjaciółmi, rodziną), a poza tym ja tam mam prowadzić wywiady z inteligencją - jakoś w takim pogniecionym mi głupio iść do ludzi, którzy będą mi o swoich przejściach w czasach komuny opowiadać. Zresztą, dla mnie coś jest uprane jak bełtało się w pralce 2 godziny w 60 stopniach. A jak w zlewie to przepłuczę, to nie będę się czuła czysta.

Paulinunia, co to są torby próżniowe? Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Wkładasz rzeczy i czym wysysasz to powietrze?

po tygodniu będziecie mieć w pokoju 35 par brudnych majtek i koszulek
skoro to kobiety, to można się spodziewać, że ze dwie dostaną akurat okres

bardziej zainteresowałabym się tymi torbami próżniowymi

[Aggie125]

W schronisku też można praś woje rzeczy. Skoro nie chcesz rezygnować ze szpilek ani robić itp., to nasze rady niewiele Ci pomogą. Będziesz miała ogromny bagaż.

[she_wolf]

Jest wiele tematów o pakowaniu się ale takich bardzo praktycznych, a mnie interesuje ten problem o strony bardziej stylistycznej Powoli już myślę, co spakować na wyjazd. Nie jestem bardzo ograniczona miejscem, bo jedziemy samochodem. Rzecz w tym, że na ogół biorę pełno rzeczy, a jak przyjdzie co do czego nie mam co ubrać.
Możecie podpowiedzieć jakie zestawy, połączenie zastosować?
Jadę na ok 2-3 tyg. do rodziny, możliwość prania normalnie jest, ale wiadomo im mniej tym lepiej, bo pewnie będzie czasu brak.
Jakie ubrania wziąć by wyglądać ładnie i modnie, ale by było to praktyczne?
Na pewno będziemy sporo zwiedzać i spacerować, w czasie tej wycieczki mamy takie przystanki: rodzinka w Berlinie, i dwie rodziny w małych mieścinkach + weekend w Krakowie (rocznica ślubu) + zahaczenie o Warszawę (zwiedzanie + zakupy) + jakieś wycieczki, np. Wieliczka.
Jak pozestawiać ubrania? Nie wiem ile wziąć sukienek, ile spódnic, ile spodenek, ile topów etc. Tylko nie chodzi mi o samą ilość w kontekście ile ciuchów potrzebnych jest na x liczbę dni, tylko jak spakować to na tyle mądrze, by fajnie wyglądać Jakie buty, jakie torebki?
Lubie styl kobiecy, ale wygodny zarazem.

[she_wolf]

Napisane przez ama

A skąd bierzecie mniejsze opakowania? Bo ja puste wyrzucam, w łazience mam same pełne, albo prawie pełne. Chętnie bym przelała, ale nie mam w co

Ja właśnie ostatnio widziałam takie opakowania na kosmetyki w Spehorze, sama zamierzam w nie zainwestować, mam nadzieję, że będą w miarę porządne, a że używam i szamponu i odżywki w litrowej butli to trochę głpio by było Choć znów szampon jest dobrze brać cały normalny, a nie miniaturki, zwłaszcza teraz latem, więc muszę jeszcze to przemyśleć.

Ja z kosmetyków będę brała tak (uwaga dłuuuga lista...):
- żel do mycia twarzy
- peeling do twarzy
- maseczki do twarzy (jedna mała tubka albo w saszetkach)
- krem pod oczy (jakiś flos leka nieduży albo AA)
- krem do twarzy (Nivea visage young)
- szampon i odżywka do włosów (muszę z dużych butel do małych przelać)
- mydełko dove z peelingiem
- żel do higieny intymnej (do przemyślenia czy przelać czy cała butelka)
- balsam do ciała
- żel pod prysznic - raczej do kupienia na miejscu, jeden dla mnie, jeden dla męża
- peeling (do znalezienia jakiś dobry w małym opakowaniu i przede wszystkim ze szczelnym zamknięciem...)
- maszynki do golenia
- balsam z filtrem
- krople do oczu
- krem do rąk i stóp (w sensie jeden do używania na to i na to)
- zmywacz i lakier do paznokci (ew. do kupienia na miejscu, ale w rossmanie chyba mają jakieś małe, można zabrać)
- pomadka do ust
- kolorówka: baza matująca, korektor na syfki, korektor pod oczy, fluid, puder sypki, puder brązujący, tusz do rzęs, baza pod cienie, 2 op. cieni, eyeliner, tusz do rzęs, kredka do brwi, błyszczyk (wiem pomigana jestem )

Jak myślicie o czym zapomniałam?

Ojejku przepraszam za post pod postem, nie wiedziałam, że się nie scalają!

[201607111050]

Napisane przez she_wolf

Ja właśnie ostatnio widziałam takie opakowania na kosmetyki w Spehorze, sama zamierzam w nie zainwestować, mam nadzieję, że będą w miarę porządne, a że używam i szamponu i odżywki w litrowej butli to trochę głpio by było Choć znów szampon jest dobrze brać cały normalny, a nie miniaturki, zwłaszcza teraz latem, więc muszę jeszcze to przemyśleć.

Ja z kosmetyków będę brała tak (uwaga dłuuuga lista...):
- żel do mycia twarzy
- peeling do twarzy
- maseczki do twarzy (jedna mała tubka albo w saszetkach)
- krem pod oczy (jakiś flos leka nieduży albo AA)
- krem do twarzy (Nivea visage young)
- szampon i odżywka do włosów (muszę z dużych butel do małych przelać)
- mydełko dove z peelingiem
- żel do higieny intymnej (do przemyślenia czy przelać czy cała butelka)
- balsam do ciała
- żel pod prysznic - raczej do kupienia na miejscu, jeden dla mnie, jeden dla męża
- peeling (do znalezienia jakiś dobry w małym opakowaniu i przede wszystkim ze szczelnym zamknięciem...)
- maszynki do golenia
- balsam z filtrem
- krople do oczu
- krem do rąk i stóp (w sensie jeden do używania na to i na to)
- zmywacz i lakier do paznokci (ew. do kupienia na miejscu, ale w rossmanie chyba mają jakieś małe, można zabrać)
- pomadka do ust
- kolorówka: baza matująca, korektor na syfki, korektor pod oczy, fluid, puder sypki, puder brązujący, tusz do rzęs, baza pod cienie, 2 op. cieni, eyeliner, tusz do rzęs, kredka do brwi, błyszczyk (wiem pomigana jestem )

Jak myślicie o czym zapomniałam?

Ojejku przepraszam za post pod postem, nie wiedziałam, że się nie scalają!

Nie przeżyjesz bez peelingów i maseczek? Z mężem nie umyjecie się jednym żelem? Nie wytrzymasz bez kremu do oczu? Po co ci mydełko dove z peelingiem, peeling i żel pod prysznic?

Mnie to przerażenie ogarnia jak patrze na takie kilometrowe listy

Dla mnie z pielęgnacji to wystarczy: żel do intymnej (do demakijażu, umycia twarzy i całego ciała), szampon, krem i jakiś filtr.

[she_wolf]

oh! - nie nie wytrzymam 2,5-3 tyg. bez tych rzeczy, niestety mam taką cerę, że jak nie oczyszczam na bieżąco, to potem mam kongo I bez kremu pod oczy też nie wytrzymam. Co to za radocha ze zdjęć z wakacji jak masz wory pod oczami jakbyś miesiąc nie spała? No ja niestety mam duży z tym problem. Nie każdy ma mało problematyczną cerę stąd te listy kilometrowe.
Ja jak nie zrobię peelingu przed ogoleniem nóg to będę miała krostę na kroście (chyba mało fajne). A przecież nie będę się 2x dziennie myć peelingiem...
Z mężem umyję się jednym żelem, ale przy takich upałach człowiek myje się jednak często i i tak na 3tyg. będziemy pewnie potrzebowali dwóch, a poza tym on woli jakieś adidasa itp., a ja raczej nie chcę pachnąć męsko :P
Mam ten komfort, że jedziemy samochodem i wolę mieć ogromną kosmetyczkę, niż się wkurzać i źle czuć.

Ja myślę, że to wynika z tego ile używa się kosmetyków w domu. Ja używam dużo, więc nie widzę teraz sensu nagle przez wakacje żyć na takim skrócie jak Ty opisałaś. Oczywiście jak jadę na wypad pod namioty to nie biorę tyle rzeczy ze sobą, ale jak będę gdzieś nawet 3tyg., to nie widzę sensu ograniczania się do takiego minimum.

[karliko]

ja tam wolę zabrać jak najmniej, bo łatwiej z tym podróżować, a wszystko się da jakoś zastąpić - nie po to jadę na wakacje, żeby zabierać na plecach całą szafę ostatnio tylko zmieniłam śpiwór na nowy, bo miałam taki po dziadkach - ale też kombinowałam tak, żeby kupić tanio... i na stronce siulagrande.pl są śpiwory po obniżkach - teraz już po sezonie, więc najlepiej kupić na następny rok, zanim ceny znowu podskoczą

[BlaM]

Fajny sposób ma Monica Bellucci: http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbc...IETA/120719778