Czym wyleczyć zaskórniki?

[kinky1]

probowalam pichtowego, jak dla mnie, zadnych efektow. szkoda. hajs w bloto. moich zaskornikow niczym sie nie ruszy

[neskarta]

Napisane przez kinky1

probowalam pichtowego, jak dla mnie, zadnych efektow. szkoda. hajs w bloto. moich zaskornikow niczym sie nie ruszy

A jak długo stosowałaś? Jeśli chodzi o koszt tego, to earto spróbować bo ani nafta ani olejek pichtowy nie kosztują majątku.
Może powinnaś iść do dermatologa po coś mocniejszego, skoro domowe sposoby nie pomagają?

[fiolusiek]

Napisane przez kinky1

probowalam pichtowego, jak dla mnie, zadnych efektow. szkoda. hajs w bloto. moich zaskornikow niczym sie nie ruszy

w kwasy? tonik z bha i aha? serum lemon

[kika_g]

Polecem tonik i krem antybakteryjny na bazie olejku pichtowego firmy Profarm. Kupiłam go przes sklep internetowy tej firmy. Widzę dużą poprawę na mojej twarzy. Spróbuj

[Spiewaczek]

Dziekuje Ci Neskarta! Gdzies jeszcze chyba czytalam ze ktos to laczyl ze zwyklym kremem do twarzy, w stosunku 1:1 ... To pozostaje mi kupic juz tylko nafte i sprobowac dzieki

[neskarta]

Napisane przez Spiewaczek

Dziekuje Ci Neskarta! Gdzies jeszcze chyba czytalam ze ktos to laczyl ze zwyklym kremem do twarzy, w stosunku 1:1 ... To pozostaje mi kupic juz tylko nafte i sprobowac dzieki

Nie ma za co, trzeba się wspierać . O łączeniu z kremem nic mi nie wiadomo...
Teraz mam wysuczoną skórę, peelingi, maseczki i do tego zero nawilżania... Teraz używam Nivea soft (białe duże opakowanie) świetnie się wchłania i mnie osobiście nie zapycha. Mam wrażenie, że dzięki bratkowi moje wypryski są bledsze i mniejsze, jednak to moze tylko mi się tak wydaje.
Chyba wybiorę się do dermatologa...

[mimi1812]

Nie wiem czy już ktoś wcześniej pisał, bo nie czytałam całego wątku, ale najwyżej napiszę jeszcze raz. Dziewczyny, które mają wrażliwą cerę i nie mogą stosować olejku pichtowego mogą go zastąpić olejem kamforowym. Działanie takie samo, silnie oczyszcza (tu też się sprawdza test z brudnym wacikiem), jednak jego konsystencja i niskie stężenie sprawia że nie podrażnia delikatnej skóry. Dodatkowo poprawia ukrwienie. Ja smaruję się nim na noc i rano wstaję z promienną cerą i wyrównanym kolorytem. Zmniejsza również skłonność do powstawania niespodzianek. Kosztuje ok. 2-3zł, więc warto zainwestować

[madmaxia]

A mi się udało Totalnie gładka buzia. Bez dermatologa ( w ogóle im nie ufam jakoś). Spirytus salicylowy, proszę państwa. Ale nie wolno smarować nim całej twarzy (!), tylko tam gdzie wypryski i oczywiście po wyciskaniu. Do tego Benzacne (ale stosować oszczędnie), a na noc Acnefan(najlepsza maść na trądzik jaką miałam. I oczywiście regularne peelingi, nawet 4-5 razy w tygodniu. I polecam przemywanie twarzy rumiankiem (parzę sobie rumianek, zwilżam wacik i przemywam- wyjdzie taniej niż różne dziwne toniki. Jeśli chodzi o krem- bardzo fajny jest Kwiaty Polskie z chabrem. Życzę powodzenia (jak będzie możliwość to wyślę zdjęcie i ocenicie efekt )

[misterybusiness]

Boże, peeling 4-5 razy w tygodniu?! Spirytus salicylowy?!

No wstaw te zdjęcia...

A czym nawilżasz twarz?

[madmaxia]

No same oceńcie, a było naprawdę strasznie, nakładałam tyle tapety, że z tyłu klepniesz, z przodu odpadnie Nie bójcie się spirytusu (ale musi być salicylowy, a nie zwykły kosmetyczny), chodzi o to,aby odkażać nim te ogniska bakterii, na pewno zauważyłyście, że pryszcze i zaskórniki tworzą się w takich kupkach, albo w miejscach gdzie już coś było wcześniej. Z czasem już coraz mniej będzie miejsc do przemywania. Później krem- dobry był Kwiaty Polskie Chaber. Pozdrawiam i życzę powodzenia

[Kachnaaaa]

Napisane przez madmaxia

No same oceńcie, a było naprawdę strasznie, nakładałam tyle tapety, że z tyłu klepniesz, z przodu odpadnie Nie bójcie się spirytusu (ale musi być salicylowy, a nie zwykły kosmetyczny), chodzi o to,aby odkażać nim te ogniska bakterii, na pewno zauważyłyście, że pryszcze i zaskórniki tworzą się w takich kupkach, albo w miejscach gdzie już coś było wcześniej. Z czasem już coraz mniej będzie miejsc do przemywania. Później krem- dobry był Kwiaty Polskie Chaber. Pozdrawiam i życzę powodzenia

Piękna cera
Ale bałabym się jednak zaryzykować Twojej kuracji,jaką podawałaś bo doprowadziłabym chyba buzię do ruiny
Masz jakieś zdjęcie przed 'zabiegami'?

[madmaxia]

Wiesz, ja nie każę Ci moczyć twarzy dziennie w spirytusie Tylko przemywać nim zainfekowane miejsca. A ile razy potrzebujesz peeling to chyba sama już wiesz, zresztą to się czuje. Przecież są żele-peelingi do codziennego stosowania? A maść Acnefan-bardzo fajnie łagodzi i nie wysusza, tak samo przemywanie rumiankiem. Poszukam jakichś fotek, pozdrawiam

[201608151056]

Zgadzam się z Madmaxią! Przecież to logiczne, że miejsca ropnych wyprysków trzeba odkażać, bezalkoholowe toniki i żele nie mają takich właściwości. Pisałam już na którymś z wątków mój sposób na pozbywanie się ropy z wyprysków bez ich wyciskania. Przykłada się do wyprysku wacik kosmetyczny, albo taką pałeczkę do czyszczenia uszu, zmoczoną w spirtusie salicylowym właśnie. Trzyma się chwilę, po czym przeciera się nim w tym miejscu dopóki, dopóty cała zawartość pryszcza nie zostanie na watce. Pozbyłam się trądziku już jakiś czas temu, teraz mi się reaktywował ze względu na ciążę, dodatkowo z rumieniem, jednak znalazłam i na tego bydlaka sposób Myję twarz delikatnym żelem (Toleriane z La Roche Posay), następnie raz dziennie (wieczorem) przecieram twarz wacikiem nasączonym wodą utlenioną, po czym wklepuję krem Penaten albo Sudokrem. Jeśli mam jakiś ropny wyprysk trakruję go spirytusem. Rano po oczyszczeniu twarzy żelem przecieram twarz tonikiem z Lirene do Cery Naczynkowej, następnie stosuję krem z tejże serii, o dziwo Półtłusty na Noc. Co ciekawe, krem ma super lekką konsystencję i nie zawiera Parrafinum Liquidum! Efekt jest taki, że nie muszę stosować nawet pudru, tylko korektor w miejsca EWENTUALNYCH zaczerwień i standardowo pod oczy Jeśli macie problem z trądzikiem, a Wasza cera nie jest z natury super tłusta, tylko tak jak moja mieszana i bardzo wrażliwa, polecam

[Kachnaaaa]

Przemywasz twarz wodą utlenioną jak tonikiem?
Te Wasze metody są naprawdę hardcorowe

[neskarta]

Ale co w tym dziwnego, woda utleniona dobrze odkaża i jest delikatna. Wiele osób tak robi .

[madmaxia]

Dlaczego hardcorowe? Napis na buteleczce spirytusu salicylowego:
Działanie: środek odkażający o słabym działaniu (sic!), przeznaczony do dezynfekcji skóry m.in. po otarciach naskórka, w trądziku, łojotoku. A więc?

[misterybusiness]

Alkohol niszczy naturalną barierę lipidową skóry i działa wysuszająco, na dłuższą metę z twarzy pozostanie jeden wielki wiór... Lepiej używać punktowo niż przemywając całą twarz. Wszędzie trąbi się o tym, by używać toników pozbawionych alkoholu.

[madmaxia]

No przecież mówię,że punktowo

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Poza tym gwarantuję, że po kilku dniach, miejsc do odkażania będzie coraz mniej. To jest tylko na duże pryszcze/ zaskórniki i miejsca po wyciskaniu a nie tonik, ja nie powiedziałam,że masz to używać jako tonik, prawda?

[misterybusiness]

No i dobra, nie musisz walić głową w mur od razu.

Ja od 2 dni wróciłam do brevoxylu, nie będę go stosować długo, bo boję się ataku wolnych rodników :/. Naturalna pielęgnacja mi służy, ale jednak na zaskórniki i rozszerzone pory nie znalazłam do tej pory niczego lepszego.

[madmaxia]

Z tego co mi wiadomo to brevoxyl też zawiera alkohol cetylowy i stearylowy Ja czasem używam benzacne jeśli coś mi wyskoczy , ale w sumie to jest podobne. I to dopiero wysusza skórę, dlatego stosuję tylko w wyjątkowych wypadkach. Na noc głównie acnefan. Pozdrawiam

[loveletters]

Myślę, że czasami można przemyć coś tu i uwdzie alkoholem, ale na pewno nie przemywalabym nim całej twarzy. Alkohol w lekach czy kosmetykach nie ma tak dużego stężenia, dlatego jest bezpieczny.
Jeśli już tak bardzo chcemy się odkażać, polecam Skinsept Pur, zabija grzyby i nawet wirusy HIV i gruźlicę. Jest w areozolu, i nie ściąga tak bardzo jak alko. Do kupienia w aptece albo sklepach medycznych. Polecam go dlatego, ze nawet w szpitalach nikt juz nie używa wody utlenionej czy spirytusu do odkażania ran albo przed zaskrzykiem (mimo tego, że szpitale nie mają pieniędzy) - używa się nowocześmiejszych i bezpieczniejszych rzeczy.

[misterybusiness]

Nie używałam Brevoxylu od iluś lat i zamierzam go stosować raz na jakiś czas - nie notorycznie, więc nie powinien zaszkodzić. A że alkohol - trudno, jest rozpuszczalnikiem dla wielu substancji (np. kwas salicylowy, zwiększa wchłanialność wit. C w serach do twarzy), niekiedy nie da się go uniknąć. Osobiście staram się unikać go jak tylko mogę. Pzdr.

[chryja_bez_ryja]

Mi na ZAMKNIĘTE nic nie pomaga... No, po mikrodermabrazji było lepiej, ale znów są.

[loveletters]

Napisane przez chryja_bez_ryja

Mi na ZAMKNIĘTE nic nie pomaga... No, po mikrodermabrazji było lepiej, ale znów są.

to prawda, na zamknięte nic... nic z kosmetyków/zabiegów.
jedyne co moze pomoc na przyszlosc to zgezygnowanie z kosmetyków z komedogennymi skladnikami.
gdy bylam mlodsza wrecz pragnęłam, żeby zaskórniki na nosie wreszcie się zakazily, dojrzaly i zeby mozna bylo je usunac pilingiem/mikro.
leczylam je tetralysalem i epiduo i proces byl bardzo stopniowy. teraz jest lepiej, nie wygladam juz jakbym miala czarne piegi
najgorsze jest jednak to, ze nawet gdy zaskornik ma plaską powierzchnię, w skórze moze zajmowac nawet do 1,5 cm. Coś tak bardzo niepozornego, zostawia niestety dziury w twarzy, jakby mini-kanaliki... okropne.

[pumas]

Ja ostatnio namietnie stosuje triacneal i maseczki aspirynowe i widze poprawe. Skora jest gladziutka w dotyku, choc te okropienstwa dalej gleboko w niej tkwia, jednak mysle, ze z czasem bedzie ich coraz mniej ;-)

[madmaxia]

Ja ostatnio wyczytałam, że na zamknięte powinno się stosować Benzacne 10% Okropny wybór między zaskórnikami a zmarszczkami

[crawik15]

Napisane przez madmaxia

Ja ostatnio wyczytałam, że na zamknięte powinno się stosować Benzacne 10% Okropny wybór między zaskórnikami a zmarszczkami

Używałam,w sumie używam nadal i nie zauważyłam zmniejszenia się zamkniętych zaskórników po nim no,może trochę.. chyba że one same zniknęły

[misterybusiness]

Napisane przez loveletters

to prawda, na zamknięte nic... nic z kosmetyków/zabiegów.
jedyne co moze pomoc na przyszlosc to zgezygnowanie z kosmetyków z komedogennymi skladnikami.
gdy bylam mlodsza wrecz pragnęłam, żeby zaskórniki na nosie wreszcie się zakazily, dojrzaly i zeby mozna bylo je usunac pilingiem/mikro.
leczylam je tetralysalem i epiduo i proces byl bardzo stopniowy. teraz jest lepiej, nie wygladam juz jakbym miala czarne piegi
najgorsze jest jednak to, ze nawet gdy zaskornik ma plaską powierzchnię, w skórze moze zajmowac nawet do 1,5 cm. Coś tak bardzo niepozornego, zostawia niestety dziury w twarzy, jakby mini-kanaliki... okropne.

No właśnie, mam podobnie do Ciebie. Cały nos wraz z okolicami mam w rozszerzonych porach, w których non-stop coś zalega i daje efekt "czarnych piegów" jak to ładnie ujęłaś . Serie zabiegów kwasami dają marny efekt, początkowo oczyszczają i nieco wyciągają ten zalegający syf, ale później następuje faza łuszczenia i drażnienia skóry. Byłam na zabiegu mikrodermabrazji ale również efekty mizerne. Nie wiem, jakim sposobem się tego cholerstwa pozbyć. Maseczki ściągające z glinką tak naprawdę niewiele pomagają, ściągają moje gigantyczne kratery w minimalnym stopniu. Całe życie wieczna walka

[adriannamucha]

Odradzam stosowanie wszelakich kremów matujących np SVR czy La Roche Posay. Kremy te doskonale zapychają pory i powodują powstawanie czarnych plamek. Mam to przetestowane na swojej cerze.

Od dłuższego czasu stosuję naturalne kosmetyki, ale ostatnio w aptece dostałam próbkę tego nowego matującego kremu SVR. Maskara jakaś! Po kilki stosowaniach czarne zaskórniki wróciły, teraz walcze z nimi i wróciłam znowy do naturalnych kremów.

Polecam naturalne kosmetyki, które poprawią stan skóry.
Świetny lekki krem matujacy ma firma AnneMarie Borlind, krem nie zatyka porów! Ten na dzień również nawilża ale jest lekki dzięki czemu skóra sie nie błyszczy.


Do mycia również polecam naturalne preparaty np wodę z drzewa herbacianego, ziemię wulkaniczną itp.

Świetna jest też zielona glinka lub błękitna krymska.

Cera na pewno się znaczenie poprawi ale na to trzeba czasu.

[illegale]

Napisane przez adriannamucha

Odradzam stosowanie wszelakich kremów matujących np SVR czy La Roche Posay. Kremy te doskonale zapychają pory i powodują powstawanie czarnych plamek. Mam to przetestowane na swojej cerze.

plamek? : O To jakaś choroba może?
hmm albo zaskórników? : >

Napisane przez adriannamucha

Od dłuższego czasu stosuję naturalne kosmetyki, ale ostatnio w aptece dostałam próbkę tego nowego matującego kremu SVR. Maskara jakaś! Po kilki stosowaniach czarne zaskórniki wróciły, teraz walcze z nimi i wróciłam znowy do naturalnych kremów.

Polecam naturalne kosmetyki, które poprawią stan skóry.
Świetny lekki krem matujacy ma firma AnneMarie Borlind, krem nie zatyka porów! Ten na dzień również nawilża ale jest lekki dzięki czemu skóra sie nie błyszczy.


Do mycia również polecam naturalne preparaty np wodę z drzewa herbacianego, ziemię wulkaniczną itp.

Świetna jest też zielona glinka lub błękitna krymska.

Cera na pewno się znaczenie poprawi ale na to trzeba czasu.

Tak, naturalne preparaty są najlepsze i powinno się unikać używania kremów matujących, najlepiej używać lekkich, nawilżajacych i matowić skórę skrobią, glinką czy innym jak najbadziej naturalnym pudrem.

Ale nie sądzę, żeby kremy matujące zapychały... hmm może przez wysuszanie i wzmożenie produkcji łoju?