Pierwsza praca, nadzieje, ich brak....

[gosia51]

( primavera, a ja juz czytałam gdzieś twoją wypowiedz na ten temat, ale już nie pamiętam gdzie )
No i mamy przykład: młoda osoba, po studiach, musi zostać bezrobotnym na pół roku, bo wszystko jest...
Zamiast nam ułatwiać to komplikują.
A tak ubolewają nad szarą strefą
Powodzenia

[primavera]

Napisane przez gosia51

( primavera, a ja juz czytałam gdzieś twoją wypowiedz na ten temat, ale już nie pamiętam gdzie )

Gosia; w tym watku rozmowa zeszła na ten temat: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=114002&page=6

Sama mam jeszcze mętlik w głowie i nie wiem,co zrobię...

[I'llFindAWay]

Może Wy mi pomożecie bo nie mogę czekać do poniedziałku aby uzyskac konkretną odpowiedź w UP.

Czy to prawda , że jeżeli teraz mając 19 lat (ukończyłam w tym roku LO) zatrudnię się na stałe (nie będzie to ani staz , ani praktyka, ani roboty publiczne , ani inna forma w części lub całości kontrolowana i dofinansowana przez UP) to stracę możliwość pracowania kiedys w przyszłości jako stazystka?

Nie wiem czy nie namieszałam wiec opisze konkretny przypadek.
Mam możliwość zatrudnienia się teraz na stałe. Jednak wszyscy straszą mnie tym że kiedys w przyszłości kiedy ciężko bedzie mi znaleźć stałą pracę nie będę mogła zatrudnić się jako stażystka.
Prosze o odpowiedź.

[zuziunia13]

A wtedy po co Ci staż? Jak już zatrudnisz sie na stałe to będziesz miała pracę i doświadczenie wiec po co harować za 450zł? Już nie wspomnę o tym jak traktowani są stazyści (oczywiście nie zawsze) - "przynieś, podaj, pozamiataj".

[I'llFindAWay]

Wiem , wiem, wiem .

Ale tu chodzi o teoretyczną sytuację.

Mam pracę, ale mogę ją stracić. Tracę ją, a jedyne wolne oferty to staże.
Co wtedy?

Chodzi mi o jakiś przepis. Czy istnieje taki który zabrania mi pracowania jako stażystka po pracy na stałe?

[zuziunia13]

Odpowiedzi możesz poszukać w poście "Pytanie o staż". Tam dziewczyny poruszały ten temat. Z tego co mówiły to potem chyba nie możesz iść na sta ż. I nieprawda że jedyne wolne oferty to staże. Po pierwszej pracy masz znacznie większe szanse na znalezienie innej.

[I'llFindAWay]

Napisane przez zuziunia13

I nieprawda że jedyne wolne oferty to staże.

Nikt nie twierdzi, że tak jest. Napisałam, że to sytuacja teoretyczna.

Dziękuje za pomoc

[zuziunia13]

Życzę Ci powodzenia w szukaniu bo wiem jaka to cięzka praca (a w ogóle żebyś nie straciła tej co masz)

[malkol13]

Napisane przez I'llFindAWay

Wiem , wiem, wiem .

Ale tu chodzi o teoretyczną sytuację.

Mam pracę, ale mogę ją stracić. Tracę ją, a jedyne wolne oferty to staże.
Co wtedy?

Chodzi mi o jakiś przepis. Czy istnieje taki który zabrania mi pracowania jako stażystka po pracy na stałe?

istnieje taki przepis, okreslony jest okres czasu po ktorym nie bedzie mozna ubiegac sie o staz ani o przyuczenie zawodowe- sa to 3 miesiace

[malkol13]

Napisane przez I'llFindAWay

Może Wy mi pomożecie bo nie mogę czekać do poniedziałku aby uzyskac konkretną odpowiedź w UP.

Czy to prawda , że jeżeli teraz mając 19 lat (ukończyłam w tym roku LO) zatrudnię się na stałe (nie będzie to ani staz , ani praktyka, ani roboty publiczne , ani inna forma w części lub całości kontrolowana i dofinansowana przez UP) to stracę możliwość pracowania kiedys w przyszłości jako stazystka?

Nie wiem czy nie namieszałam wiec opisze konkretny przypadek.
Mam możliwość zatrudnienia się teraz na stałe. Jednak wszyscy straszą mnie tym że kiedys w przyszłości kiedy ciężko bedzie mi znaleźć stałą pracę nie będę mogła zatrudnić się jako stażystka.
Prosze o odpowiedź.

niestety to prawda, bylam w bardzo podobnej sytuacji, jednak od razu po maturce poszlam do urzedu, zalatwilam sobei staz... niestety albo i stety mam roczny- chociaz pewna kasa...

[Blablak]

Ja niestety nigdzie nie mogę znależć stażu na 3 miesiące. Pracy też nie...eh, to dobijające.

[malkol13]

Napisane przez Blablak

Ja niestety nigdzie nie mogę znależć stażu na 3 miesiące. Pracy też nie...eh, to dobijające.

to idz na przygotowanie zawodowe, potem jest mozliwosc stazu... a przygotowanie daja od 2 -6 miesiecy

[I'llFindAWay]

Dla mnie to jest za bardzo skomplikowane. Musiałam zrezygnować z tej pracy, ponieważ zamknęłaby mi drogę do wielu rzeczy. Straciłabym wszystkie przywileje absolwenta (bo praca trwałaby dłużej niż 3 miesiące) , jakie daje UP. Przede wszystkim oczekiwano ode mnie pójścia na studia zaoczne czego nie chcialam.

Przekonalam się, że znaleźć fajną pracę (a taka była) nie jest trudno (a moze to był indywidualny przypadek ) , ale kłóci się to z oczekiwaniami i marzeniami kogoś kto kończy ogólniak (i chce isc na studia).

Życzę Wam powodzenia w szukaniu pracy , a ja chyba się polenie do wyników z matur. Jeśli one mnie zmusza do studiów zaocznych to wtedy zaczne znowu szukać pracy.

Pozdrawiam

[smerfeta01]

Napisane przez Blablak

Ja niestety nigdzie nie mogę znależć stażu na 3 miesiące. Pracy też nie...eh, to dobijające.

ja pracy szukam już od 1,5 miesiąca i na razie zero efektów

[Blablak]

Napisane przez smerfeta01

ja pracy szukam już od 1,5 miesiąca i na razie zero efektów

Dziś idę do UP, poprzeglądać ogłoszenia o pracy. Tobie też życzę powodzenia, w końcu coś znajdziemy.

[gosia51]

Napisane przez smerfeta01

ja pracy szukam już od 1,5 miesiąca i na razie zero efektów

Jak poszłam na rozmowe kwalifikacyjną to kobieta się pytała jak długo szukałam pracy. Powiedziałam jej, że pół roku. Ona stwierdziła, że i tak krótko. Dla mnie to było jednak za długo.

[zuziunia13]

Paranoja normalnie z tą robotą.

[smerfeta01]

Napisane przez Blablak

Dziś idę do UP, poprzeglądać ogłoszenia o pracy. Tobie też życzę powodzenia, w końcu coś znajdziemy.

ja chodzę praktycznie co kilka dni do PUPu, fakt ogłoszenia mają, ale przeważnie takie w style zatrudnię : operatora koparki, spawacza, robotnika budowlanego a jak jest już jakaś praca w biurze to nie w mojej miejscowości i z trzeba mieć wyższe wykształcenie. Składałam już kilka cv do sklepów, ale potem zrezygnowałam z takiej pracy. Poczekam, zobaczymy, anuż coś się znajdzie. Zresztą jak na razie to na siłę pracy nie szukam i nie potrzebuję, za rok i tak chcę wyjechać do Anglii, i mam jeszcze rok szkoły

[gosia51]

A ja mam stałą prace, ale chętnie bym ją zmieniła
Chociaż w przyszłym roku kończy mi się umowa (miałam na 3 lata).

[smerfeta01]

dzisiaj dzwonili do mnie z Zusu pani powiedziała, że wybrany kandydat się zwolnił, a ja jestem druga na liście i czy byłabym zainteresowana tą pracą ma zadzwonić jeszcze jutro żeby dogadać się keidy mogłabym przyjść

składałam podanie na zakończenie mojego stażu w maju br.

mam nadzieję, że mnie nie wykoleguje

[smerfeta01]

dostałam pracę w Zusie nawet nie wiecie jak bardzo jestem szczęśliwa

[primavera]

smerfeta- gratulacje

[smerfeta01]

Napisane przez primavera

smerfeta- gratulacje

dziekuję

[Hosenka*]

Napisane przez Blablak

Ja niestety nigdzie nie mogę znależć stażu na 3 miesiące. Pracy też nie...eh, to dobijające.

mi moze staż załatwi kuzyn (był sekretarzem prezezydenta miasta no i udziela sie tu i owdzie wiec trzeba sie tylko ładnie usmiechnąć ) kuzynka (jego siostra) w urzedzie miasta. albo może w biurze nieruchmosci którego właścicielem jest mój kuzyn... troche możliwości jest

pisałąm juz tutaj ze zskładam CV do Sephory - byłam tydzień temu na rozmowie, mila kobitka, przesiedziałam chyba z godzine na rozmowie, po czym stwierdzila ze nadaje się, ale ona szuka kogos na cały etat i od lipca (a ja chialam na 1/2 od września ) no ale ma dzownic do kierowniczki sephory w Galerii Krakowskiej (heh nawet nie wybudowana jeszcze do końca ale kierowniczki juz wyustawiane) i sie dowiedziec czy przewiduja tam na 1/2.

[smerfeta01]

ja dziś miałam pierwszy dzień ( zatrudnienia na etat ) w Zusie w innym referacie niż tam, gdzie odbywałam staż, ale też jest fajnie na razie nie narzekam

[zuziunia13]

Muszę się pochwalić!! Mam wymarzoną pracę!! Co prawda tato mi ją załatwił bo inaczej nie ma szans na fajną pracę bez znajomości, ale lepiej nie mogłam trafić! Jestem bardzo zadowolona.
Pracuję w serwisie samochodowym w dziale blacharsko - lakierniczym w papierkach. Mam własne biurko, komputer, wszyscy są mili i w ogóle. Fajnie jest.

Życzę wszystkim żeby znaleźli pracę, która sprawia przyjemność. Pozdrawiam

[cheer]

Tak sobie czytam od jakiegoś czasu wszystkie wątki związane z praca i jej poszukiwaniem i tak się zastanawiam. 26 czerwca zostałam mgr filozofii. Nie będę pracować stricte w zawodzie, bo ani nie zostaję na uczelni, ani nie chcę uczyć w szkole. Mogę natomiast pracować w instytucjach naukowych, oświatowych, kulturalnych i administracyjnych, w wydawnictwach, redakcjach - i tam też siebie bym widziała. Złożyłam na razie jedno CV - ale i tak się już rozmyśliłam, nawet jak oddzwonią, co też się raczej nie zdaży - poza tym przeglądam oferty. Usługi, doradztwo, usługi, doradztwo - usługi odpadają, doradztwo - nie lubię wciskać ludziom kitu, bo sama nie lubię jak mi się go wciska.
Nie wiem, może za dużo mi się wydaje, ale ja nie chcę iść byle gdzie, byle gdzie chcę iść kiedy już nie będę mieć innego wyjścia. Muszę miec z czego spuszczać poprzeczkę, prawda? Czy się mylę? Potrząśnijcie mną jeśli się mylę. Rozumiem, że nie pójdę od razu nie wiadomo gdzie, ale...nie pójdę też tam, gdzie mogą równie dobrze zatrudniac licealistów.

I tak się zastanawiam: czy można wysłać CV do firmy, gdzie nie jest nigdzie powiedziane, że poszukują pracowników? Tzn. wysłać zawsze można, ale czy jest sens?

primavero, jak u Ciebie sytuacja, jeśli mogę zapytać?

[Black Isabell]

Napisane przez cheer

I tak się zastanawiam: czy można wysłać CV do firmy, gdzie nie jest nigdzie powiedziane, że poszukują pracowników? Tzn. wysłać zawsze można, ale czy jest sens?

Myślę, że jest sens... Ostatnio mój znajomy wysłał swoje CV do firmy, w której teoretycznie nie szukano pracowników... Krótko potem został w niej zatrudniony.

[cheer]

Napisane przez Black Isabell

Myślę, że jest sens... Ostatnio mój znajomy wysłał swoje CV do firmy, w której teoretycznie nie szukano pracowników... Krótko potem został w niej zatrudniony.

Dziękuję! O taką odpowiedź mi chodziło

[emememsik]

Napisane przez cheer

Tak sobie czytam od jakiegoś czasu wszystkie wątki związane z praca i jej poszukiwaniem i tak się zastanawiam. 26 czerwca zostałam mgr filozofii. Nie będę pracować stricte w zawodzie, bo ani nie zostaję na uczelni, ani nie chcę uczyć w szkole. Mogę natomiast pracować w instytucjach naukowych, oświatowych, kulturalnych i administracyjnych, w wydawnictwach, redakcjach - i tam też siebie bym widziała. Złożyłam na razie jedno CV - ale i tak się już rozmyśliłam, nawet jak oddzwonią, co też się raczej nie zdaży - poza tym przeglądam oferty. Usługi, doradztwo, usługi, doradztwo - usługi odpadają, doradztwo - nie lubię wciskać ludziom kitu, bo sama nie lubię jak mi się go wciska.
Nie wiem, może za dużo mi się wydaje, ale ja nie chcę iść byle gdzie, byle gdzie chcę iść kiedy już nie będę mieć innego wyjścia. Muszę miec z czego spuszczać poprzeczkę, prawda? Czy się mylę? Potrząśnijcie mną jeśli się mylę. Rozumiem, że nie pójdę od razu nie wiadomo gdzie, ale...nie pójdę też tam, gdzie mogą równie dobrze zatrudniac licealistów.

I tak się zastanawiam: czy można wysłać CV do firmy, gdzie nie jest nigdzie powiedziane, że poszukują pracowników? Tzn. wysłać zawsze można, ale czy jest sens?

primavero, jak u Ciebie sytuacja, jeśli mogę zapytać?

to zalezy od tego, jaka jest Twoja sytuacja finansowa. dla przeciętnego Polaka Twoje podejście będzie niezrozumiałe. Zyjemy w państwie, gdzie tak naprawdę bez znajomości trudno jest o jakąkolwiek pracę. No i jeszcze jedno - czy masz co wpisać do CV? Poprzeczkę powinno się sobie podnosić, a nie z czasem ją obniżać.. to zrozumiałe, że do wymarzonej pracy chętniej przyjmą Cię z doświadczeniem. Zastanów się nad tym, bo ludzie po studiach często wysyłają po kilkadziesiąt CV czekając na jakikolwiek odzew.. i nie doczekują się.