Wasza najgorsza randka ;)

[Mlynek Kawowy]

Wypad na ognisko było "miło" ale się skończyło

Wypada tylko zaapelować:
Chłopaki więcej śmiałości

Łatwiej powiedzieć trudniej zrobić ;p

[jaga_2001]

pod moim blokiem, w samochodzie chlopaka To bylo doslownie dzien po anginie, wiec wygladalam niezaciekawie i gadka tez sie nie kleila Przez godzine to on nadawla A gdy ja chcialam cos powiedziec to nie moglam, bo on gadal Gdy dawalam mu buziaka na "do widzenia" w policzek to sie odsunal Juz po tym wiedzialam, ze nic z tego nie wyjdzie... obiecywal, ze zadzwoni... i nie zadzwonil... I to wiedzialam... Ale nie zaluje, bo miesiac pozniej spotkalam obecnego TZ, z ktorym jestem juz ponad 2 lata

[201606201122]

Przypomniała mi się jeszcze jedna beznadziejna randka . Poznałam faceta chyba na stronie z fotkami, wysłał mi swoją i wyglądał na całkiem fajnego ubrany na luzie w sportowym stylu tak jak wtedy lubiłam . Przez internet rozmawiało nam się dobrze...Gdy umówiłam się z nim to się mooocno zdziwiłam był wyższy ode mnie chyba o 3 głowy (mam168) i ubrany cały na czarno, bardziej w stylu hmm sama nie wiem jakim skóra i czarne ubrania całkiem inaczej niż na fotkach... Poszliśmy na pizze, on siedział i śmiał się głupkowato nie wiadomo z czego i jak się spojrzałam to od razu pytał "dlaczego się patrzysz", więc siedziałam i jadłam tą pizze niezadowolona że wszystkiego , jak patrzyłam na niego gdy coś mówił to od razu się pytał dlaczego sie patrze . Nie miał w ogóle nic do powiedzenia i chyba rozmowy nie umiał prowadzić.
Po pizzy zaczął padać deszcz i on miał tylko taką propozycję żebyśmy chodzili i gadali albo stali pod drzewem i gadali... Nie chciałam ,więc zaczął mnie namawiać że mnie odwiezie do domu,kategorycznie się nie zgodziłam to on wtedy zaczął się śmiać że się boje, nawet jak i tak to nie jego sprawa... Prosił mnie żebym po spotkaniu napisała mu e-maila co o nim sądzę i czy się jeszcze spotkamy. Może to było chamskie ale nie napisałam w ogóle nic

[Lynn]

Napisane przez Anulek

. Prosił mnie żebym po spotkaniu napisała mu e-maila co o nim sądzę i czy się jeszcze spotkamy. Może to było chamskie ale nie napisałam w ogóle nic

To nie było chamskie, bardzo dobrze zrobiłaś

[Pyra1990]

Łoo skad sie w ogole takie samce biora?? Niektorzy sa dziwni hehe, jak czytam te historie, to mi sie smiac chce. ja raczej nie rpzezylam narazie niczego tak smiesznego i zarazem strasznego Ale dobrze zrobilas, tez bym nic mu nie napisala w mailu, bo co pisac? Ze jest za***isty skoro nie jest?

[VioletJewel]

Uwielbiam ten wątek!
Jak już napisała wcześniej któraś z dziewczyn- wystarczy umówić się z kimś z internetu i ubaw gwarantowany!

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez VioletJewel

wystarczy umówić się z kimś z internetu i ubaw gwarantowany!

Dokladnie!
Ja sie umowilam i co? I teraz bydle zajmuje moje lozeczko ;( Jeszcze o jakimś slubie mowi...
A nasza pierwsza randka skonczyla sie moim "przyziebieniem" nerek :P
W mróz, do parku, ja w krotkiej kurtce... Toż to pobiega pod sadyzm!

[Madzia007]

Przypomniała mi się głupia randka mojej koleżanki, ale ja byłam tam z nią więc jest również moją beznadziejną randką . No więc przyjaciółka poprosiła mnie, żebym poszła z nią na spotkanie z chłopakiem z internetu. Nie chciałam, ale bardzo mnie prosiła, więc dla świętego spokoju poszłam. Szybko tego pożałowałam... Umówiliśmy się pod ZUS-em . Miał przyjechać skuterem, a przyjechał autobusem. No, ale trudno to w sumie bez znaczenia. Gorzej, że wyglądał strasznie - przygrubawy, niski, miał długi nos, zakola we włosach i jakoś taką mało sympatyczną twarz. Przez pierwszych 20 minut wyglądało to tak "Mówcie coś!" a ja: "Ale co?". Później, jak już skleciliśmy kilka zdań ,przez całą randkę musiałam gadać z nim o pierdołach, bo rozczarowana koleżanka ani raczyła się odezwać . Przechwalał się swoim "wypasionym skuterem". (Później okazało się, że jest szczęśliwym posiadaczem "komara" ), gadał o mechanice i nauczycielach. Byłam poważnie znudzona i do tego było mi zimno.
Po randce napisał mojej przyjaciółce, że mu się spodobałam. Kiedy odprawiłam go z kwitkiem, zaczął uderzać do innej mojej koleżanki, a potem do koleżanki tej koleżanki . Poważnie chłopak był zdesperowany Okazało się, że chodzimy do jednego liceum i teraz śledzę z zapartym tchem jego poczynania. Otóż zarywa teraz do jednej dziewczyny z którą chodziłam do gimnazjum. Nawiasem mówiąc to chyba najbrzydsza istota pod słońcem, a do tego bezguście i się nie myje(zawsze śmiedzi od niej potem). Tak więc życzę mu powodzenia na nowej drodze życia

[*Claire*]

Ja miałam ostatnio udane spotkanie z chłopakiem z neta jedyna lekko dziwna rzecza w tym spotkaniu było to,że zabrał mnie do sklepu z częściami samochodowymi(po simmering)

[VioletJewel]

Napisane przez Madzia007

Gorzej, że wyglądał strasznie - przygrubawy, niski, miał długi nos

Oj Madziu, trzeba mu było dać szansę - wiesz co mówią o mężczyznach z długimi nosami...

[Impersona]

Napisane przez VioletJewel

Oj Madziu, trzeba mu było dać szansę - wiesz co mówią o mężczyznach z długimi nosami...

ojj sprawdzalnie potwierdzam a do tego grubawy powiadasz...

[Pachnąca_trawą]

Doobra, to teraz trochę moich wpadek, niekoniecznie typowo randkowych ale..
1.Kiedyś moje dwie koleżanki próbowały swatać mnie z bratem ciotecznym jednej z nich, bo" naprawdę, jest taki świetny, sama się przekonasz" zaryzykowałam. Udałam się nawet na dyskotekę <normalnie tego nie robię, ale mus to mus > poznałam tego chłopaka już wcześniej, ale mieliśmy się "dotrzeć", ja się jemu podobałam, ale on był nieśmiały..ogólnie dłuuga historia :P > no i tańczymy sobie w kółeczku i kilku kolesi bez przerwy luka w moją stronę, ale to dosłownie co chwila..i nagle ten chłopak się na nich rzucił z pięściami zamurowało mnie, no dosłownie nie wiedziałam co robić, stałam jak głupia, a oni się lali..było ich chyba z 6..a on sam..zamiast mu pomoc nie wiem coś zrobić, stanęłam na środku sali i zaczełam się drzeć do siostry tego chłopaka "Kaaśkaaa zrób coś!! Co ja mam robić Kaaśkaa". Nie musze mówić że to bylo nasze ostatnie spotkanie.

2. Miałam kiedyś takiego kolegę Adasia-super chłopak tylko strasznie wstydliwy no i kiedyś kiedyś na jakiejś imprezie siedzieliśmy sobie na stole takim w kącie..zaczął patrzeć mi w oczka, atmosfera romantyczna, zbliża się do mnie...i nagle zawalił się stół!!! wpadliśmy do środka. Myślałam że pęknę ze śmiechu, nie mogłam się uspokoić, ale on wyraźnie się speszył i taki był koniec naszych romantycznych spotkań. Ale nadal mówimy sobie cześć

Ehh..jak mi się coś przypomni to wrzucę

[jaszmurka]

Napisane przez VioletJewel

Oj Madziu, trzeba mu było dać szansę - wiesz co mówią o mężczyznach z długimi nosami...

Napisane przez Impersona

ojj sprawdzalnie potwierdzam a do tego grubawy powiadasz...

sikaaaaaaaaaaaaam Impersono
Powiedz głośno CO mówią o takowych khem khem mężczyznach - już wiem za kim się teraz oglądać

[dorkaaa]

Napisane przez Pachnąca_trawą

siedzieliśmy sobie na stole takim w kącie..zaczął patrzeć mi w oczka, atmosfera romantyczna, zbliża się do mnie...i nagle zawalił się stół!!! wpadliśmy do środka.

o rety, jak sobie to wyobrazilam to buchnęłam śmiechem

a ze mna chcial sie dzis umowic jakis mariuszek, wszystko szlo mu dobrze, ale kiedy zobaczylam jego fotki, to mi sie odechciało. wiec nie bedziecie sie mialy z czego posmiac :P

[bess]

Napisane przez Madzia007

. Poważnie chłopak był zdesperowany Otóż zarywa teraz do jednej dziewczyny z którą chodziłam do gimnazjum. Nawiasem mówiąc to chyba najbrzydsza istota pod słońcem, a do tego bezguście i się nie myje(zawsze śmiedzi od niej potem). Tak więc życzę mu powodzenia na nowej drodze życia

znam podobna historie.Ta ostatnia dziewczyna w koncu sie zgodzila i sa malzenstwem

[Madzia007]

Napisane przez VioletJewel

Oj Madziu, trzeba mu było dać szansę - wiesz co mówią o mężczyznach z długimi nosami...

Pewnie to samo co o facetach z długimi włosami... Przyganiał kocioł garnkowi

[bess]

A co mowia o facetach z dlugimi wlosami?Szalenie mnie to interesi, bo lubie takich

[jaga_2001]

Napisane przez bess

A co mowia o facetach z dlugimi wlosami?Szalenie mnie to interesi, bo lubie takich

ze potrzebuja duzej gumki... do wlosow

[ola_mała]

Napisane przez jaga_2001

ze potrzebuja duzej gumki... do wlosow

<hahaha> <hahaha> no do wlosow.... ;d;d

[Madzia007]

Napisane przez jaga_2001

ze potrzebuja duzej gumki... do wlosow

Dokładnie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Khem, mam faceta z dlugimi wlosami
I raczej nie tyle chodzi o duza gumke do wlosow, tylko o mocna :P

[bess]

Oo Szpiegu a jak dlugie?Do pasa?Fajny musi byc

[Ally83]

Napisane przez Pachnąca_trawą

Doobra, to teraz trochę moich wpadek, niekoniecznie typowo randkowych ale..
1.Kiedyś moje dwie koleżanki próbowały swatać mnie z bratem ciotecznym jednej z nich, bo" naprawdę, jest taki świetny, sama się przekonasz" zaryzykowałam. Udałam się nawet na dyskotekę <normalnie tego nie robię, ale mus to mus > poznałam tego chłopaka już wcześniej, ale mieliśmy się "dotrzeć", ja się jemu podobałam, ale on był nieśmiały..ogólnie dłuuga historia :P > no i tańczymy sobie w kółeczku i kilku kolesi bez przerwy luka w moją stronę, ale to dosłownie co chwila..i nagle ten chłopak się na nich rzucił z pięściami zamurowało mnie, no dosłownie nie wiedziałam co robić, stałam jak głupia, a oni się lali..było ich chyba z 6..a on sam..zamiast mu pomoc nie wiem coś zrobić, stanęłam na środku sali i zaczełam się drzeć do siostry tego chłopaka "Kaaśkaaa zrób coś!! Co ja mam robić Kaaśkaa". Nie musze mówić że to bylo nasze ostatnie spotkanie.

Zazdrośnik

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Bess, niestety krótsze... Może jeszcze jego zdjęcie bys chciala?

[Pyra1990]

Napisane przez Pachnąca_trawą

Doobra, to teraz trochę moich wpadek, niekoniecznie typowo randkowych ale..

1.Kiedyś moje dwie koleżanki próbowały swatać mnie z bratem ciotecznym jednej z nich, bo" naprawdę, jest taki świetny, sama się przekonasz" zaryzykowałam. Udałam się nawet na dyskotekę <normalnie tego nie robię, ale mus to mus > poznałam tego chłopaka już wcześniej, ale mieliśmy się "dotrzeć", ja się jemu podobałam, ale on był nieśmiały..ogólnie dłuuga historia :P > no i tańczymy sobie w kółeczku i kilku kolesi bez przerwy luka w moją stronę, ale to dosłownie co chwila..i nagle ten chłopak się na nich rzucił z pięściami zamurowało mnie, no dosłownie nie wiedziałam co robić, stałam jak głupia, a oni się lali..było ich chyba z 6..a on sam..zamiast mu pomoc nie wiem coś zrobić, stanęłam na środku sali i zaczełam się drzeć do siostry tego chłopaka "Kaaśkaaa zrób coś!! Co ja mam robić Kaaśkaa". Nie musze mówić że to bylo nasze ostatnie spotkanie.

2. Miałam kiedyś takiego kolegę Adasia-super chłopak tylko strasznie wstydliwy no i kiedyś kiedyś na jakiejś imprezie siedzieliśmy sobie na stole takim w kącie..zaczął patrzeć mi w oczka, atmosfera romantyczna, zbliża się do mnie...i nagle zawalił się stół!!! wpadliśmy do środka. Myślałam że pęknę ze śmiechu, nie mogłam się uspokoić, ale on wyraźnie się speszył i taki był koniec naszych romantycznych spotkań. Ale nadal mówimy sobie cześć

Ehh..jak mi się coś przypomni to wrzucę

o ja nie moge. Normalnie smieje sie No co zazdrosny hclopak byl, to przelal swe agresje na innego chlopaczka

[aguskaaa]

Odnosnie spotkań przez neta
Poznałam kiedys na czacie obcokrajowca, był obecnie w USA, przyjechał do mnie
Byliśmy parą, znamy się już kilka lat
Śmieszne te wasze historyjki, ciekawe skąd tacy "super faceci " się biorą

[palema]

Napisane przez jaga_2001

ze potrzebuja duzej gumki... do wlosow

o raaaanyyy!!!

[Impersona]

Napisane przez jaga_2001

ze potrzebuja duzej gumki... do wlosow

to samo mówią o murzynach

Ja mam w grupie kolegę, bardzo fajny, uroczy...ale wysoki i chudy jak patyk i jakoś jak koleżanki i mówią, że ciekawe jaki jest w tych sprawach, to ciągle tylko widzę jaki on jest chudy Jakoś zawsze mi się wydawało, że budowa ciała jest proporcjonalna do budowy TAM

[czekoladka79]

Ja sie umowilam i co? I teraz bydle zajmuje moje lozeczko ;( Jeszcze o jakimś slubie mowi...

Cierpię na to samo schorzenie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez czekoladka79

Cierpię na to samo schorzenie

Zalozymy grupe wsparcia?