|
|
#151 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
Pytałam raczej o jakieś "domowe" sposoby, ale takich chyba nie ma....
|
|
|
|
|
|
#152 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: tarnobrzeg
Wiadomości: 3 425
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
i co się okazuje? anuż to się okazuje, że kocicom tym ropieją z tego powodu (?)macice [wkońcu to dawka hormonów, której nie można 'cofnąć']
|
|
|
|
|
|
#153 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: tarnobrzeg
Wiadomości: 3 425
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#154 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Świętochłowice
Wiadomości: 311
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Ale ja planuję do drugiego roku życia podawać zastrzyki czyli w sumie 4 i vet mi to polecił . A potem sterylizacja. A może ktoś zna jakiegos dobrego i niedrogiego veta w Chorzowie lub Rudzie Śląskiej. Bo u mnie sterylka kosztuje 150zł plus lekarstwa. A tutaj czytam że prawie nikt nie zapłacił aż takiej kwoty.
|
|
|
|
|
#155 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: ostr
Wiadomości: 11 146
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#156 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 4 212
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
__________________
Always chasing dreams
|
|
|
|
|
|
#157 | ||
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
http://vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html "Czy to prawda, że..... ...przynajmniej jeden miot kociąt / szczeniąt jest konieczny dla zdrowia mojej kotki / suki? Nieprawda. Nie zmniejszy to wcale prawdopodobieństwa wystąpienia chorób układu rozrodczego, a sprowadzone na świat zwierzęta mogą podzielić los tysięcy bezdomnych, głodnych i katowanych..." http://miau.pl/edu/ster.php
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
||
|
|
|
|
#158 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Moja kicia ma 3 lata i jak tylko dostała pierwszej ruji to od razu weterynarz dał jej tabletki (provera) . Dostaje je raz w tygodniu według zaleceń i ma się świetnie. Dziewczyny pamiętajcie że przy takiej ruji kotka bardzo się męczy bo sama nie wie co się z nią dzieje i nie można kotek pozostawiać tak samych sobie. No chyba że są one wypuszczane z domu i planuje sie małe kociaczki, ale wtedy kocury biegaja za nimi ciągle i biedne kotki też już mają dość. Najlepiej poradzić siię dobrego weterynarza. My też zastanawiamy się nad sterylizacją, ale lekarz powiedział że jeżeli kicia dobrze toleruje tabletki to lepiej nie robić tego. Czasami są komplikacje albo kotka bardzo tyje ale przeważnie jest OK. W każdym razie trzeba to jakoś rozwiązać
|
|
|
|
|
#159 | ||
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
"Podawałaś jej hormonalną antykoncepcję ?" "Tak, było to dawno temu. Nikt mnie nie informował o skutkach. Po ropomaciczu została wysterelizowana, tylko, że nie do końca. Jeden jajnik został aktywny. Miewała rujki - mini. Po kilu latach pojawiły się guzki na sutkach. To jest rak. Badania histopatologiczne to potwierdziły. " "Tez dałam sie namówić na antykoncepcję hormonalną w zastrzyku. Moja kotka też umierała pomimo dwukrotnych operacji (ropomacicze i guzy sutków). " Forum miau.pl, "10 lat ze mną" "Mam kilka pytan - czy w tym zachwalaniu hormonow wet wspomnial o koniecznosci robienia przed kazdym zastrzykiem badan krwi sprawdzajacych jak dziala watroba? Czy wspomnial ze jesli cos z nia sie zacznie dziac na drugi dzien po podaniu zastrzyku - to dla kota jest to niemal wyrok smierci? Z tego powodu nawet u ludi, gdzie ta dawka hormonow jest znacznie lepiejwyliczona - tak rzadko stosuje sie zastrzyki - bo gdy okaze sie zenorganizm zle reaguje na nie - to przez wiele miesiecy nic z tym nie mozna zrobic. Chocby to byly tylko silne mdlosci czy bol glowy. A bywa znacznie gorzej - ja dostalam skazy krwotocznej, watroba mi siadlado tego stopnia. Ze jesli wykryje sie guza sutek niedlugo po zastrzyku - to prawie na pewno kota nie uda sie uratowac - bo wiekszosc takich guzow ejst zlosliwa - ale jesli powstana po zastrzyku hormonalnym to bomba hormonalna spowoduje ich gwaltowny wzrost i rozsiew? Wspomnial ze jedyna metoda zapobiegania ropomaciczu jest kastracja?" Blue "Straciłam kotkę, która w młodości dostała dwa zastrzyki hormonalne, a po kilku latach miała guza sutka. Rak sutka u kotek jest w 80 - 90% złośliwy i daje przerzuty, które kończą się śmiercią. " Jana "W 1991 roku wet namówil mnie na zastrzykową antykoncepcję hormonalną , podobnie do tej, którą zaordynował Twój wet. Miało być idealnie - tak jak u Ciebie. Żulik przez dwa lata w odstepach 3-4 miesiecznych dostawał zastrzyki. W 1994 roku - ropomacicze. Operacja. W 1995 roku - pierwsze guzy na sutkach - małe jak groszek. Operacja. W 1996 roku - nastepne guzy na sutkach - Operacja. Badanie histopatologiczne wykazało raka złośliwego. W 1997 roku - kotce urosły pod przednimi paszkami guzy. W końcowym etapie miały wielkość cytryny. Badania wykazały przerzuty raka do płuc. Kotka dusiła się. Kładła się na podłodze na boku i próbowała zaczerpnąć powietrza, otwierając pyszczek jak wyciagnięta z wody ryba. Zaczynała tracić przytomność z braku powietrza. Płakałam jak bóbr - gdy weterynarz podawał ostatni w jej życiu zastrzyk, który miał skrócić cierpienia. Za żadne skarby świata nie podam nigdy więcej żadnej kotce nawet jednego zastrzyku hormonalnego." Elżbieta P. Więcej: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t...cja+hormonalna Na Twoim miejscu zmieniłabym weta
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() Edytowane przez Laura2112 Czas edycji: 2006-01-04 o 19:02 |
||
|
|
|
|
#160 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 815
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Jeśli weterynarz faszeruje kotkę hormonami i twierdzi, że w niczym jej to nie szkodzi, sterylizacja zaś jest zbędnym ryzykiem - sugerowałabym zmienić weterynarza. Zwłaszcza jeśli 95% inaczej ocenia sytuację.
Rozprawiać na temat sterylizacji kontra antykoncepcji hormonalnej nie mam już siły. Laura 2112 wytoczyła dość dział i z jej opinią się zgadzam - zilustruję ją jedynie zdjęciem.
__________________
- Nie warto się wysilać. Niech diabli porwą ich wszystkich - powiedział. - Do kabaretu wstąp. Wypijemy po parę piw i popatrzymy, jak ten facet maluje. (R. Zelazny, Książę Chaosu)
|
|
|
|
|
#161 | |
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Dzięki za poparcie
![]() Dla mnie takie podejście weterynarza jest zwykłym nabijaniem sobie kabzy. Po co ciachnąć kotkę i mieć spokój oraz zdrowego kota :/ A tak wpadnie kasa, najpierw za zastrzyki (tabletki), potem i tak operacja, kiedy pojawi się ropomacicze, na końcu leczenie kota chorego na raka. Biorąc kota czy inne zwierzę pod opiekę jesteśmy za nie odpowiedzialni. Po tym wszystkim widać, że nie zawsze można zaufać wetowi, trzeba samemu też coś wiedzieć. Mi jeden wet chciał wcisnąć zastrzyki Aurat miałam na rękach chorego kota i nie chciało mi się z nim kłócić...Znajoma trzymała kotkę na zastrzykach i nijak nie chciała się przekonać, że to złe. Niedawno operowała ją na ropomacicze.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
|
|
|
|
#162 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Troche się pogubiłam tzn. że od tabletek też może dostać ropomacicza czy tylko od zastrzyków. Moją kicie wzieliśmy jak miała nie całe 2 miesiące (dokładnie nie wiem bo to kociak przygarnięty z podwórka) Myśleliśmy o sterylizacji od razu ale vet powiedział że decyzja należy do nas ale powiedział że tabletki są OK. Że od zastrzyków może dostać ropomacicza to wiem. Bardzo kochamy naszą kicię i moja mama nie przeżyłaby gdyby coś jej się stało. Tym bardziej że nie tak dawno (1,5 roku temu) staraciliśmy suczkę i to z winy vet. To było straszne i wszyscy bardzo w domu po niej płakali i tak naprawdę ciągle nie możemy o niej przestać myśleć. Moja mama do tej pory nie może sobie darować że nie szukaliśmy porady u innych, ale wydawało się że oni naprawdę wiedzą co robią. Zmieniliśmy weterynarza, ale on w sprawie kici powiedział że tabletki jak dobrze znosi to są w porządku, ale zastrzyki odradzał. Podał tylko jeden rodzaj zastrzyków(nazwy nie pamiętam) który rzekomo nie powoduje ropomacicza. Ze sterylizacja tez wachaliśmy się bo kicia od małego bardzo choruje (katar, problemy z oczkami). Weterynarz stwierdził że musiała mieć ciężki start w życiu. Wogóle jej nie wypuszczaqmy z domu(tylko latem, jak jest cieplutko wychodzi w szeleczkach i na smyczy
) Już raz miała zapalenie płuc i jest naprawdę bardzo nie odporna. Taka operacja jest dla niej tym bardziej niebezpieczna. Sama juz nie wiem co robić. Z jedne strony wiem że hormony to nic dobrego, ale jak pisałam kicia tabletki znosi dobrze. Poza tym naprawdę ciężko trafić jest na dobrego weterynarza. Na mojej poprzedniej suczce też tylko kasę zbijali. Teraz mamy szczenika 8 - miesięcznego (też suczka) i tez nie wiemy czy ją sterylizować
|
|
|
|
|
#163 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 815
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
maxi82 - naprawdę wejdź na forum.miau.pl i zapytaj o dobrego weta w Warszawie, jest tam zresztą wątek o weterynarzach polecanych. Warto, ludzie Ci doradzą i na pewno wyjaśnią wszystko przystępnie.
Obawiam się, że szkodzą zarówno zastrzyki jak i tabletki, ale efekty będzie widać za rok czy dwa lata. Jeśli kota ma problemy ze zdrowiem, pewnie warto profilaktycznie zrobić badania i wybrać naprawdę dobrego lekarza. Cięcie przy sterylce nie musi być wielkie, robi się zabiegi metodą, która wymaga nacięcia długości ok. dwóch centymetrów bodajże, co znacznie ułatwia rekonwalescencję. Ja niestety weta nie doradzę, mieszkam pod Warszawą a nie w Warszawie
__________________
- Nie warto się wysilać. Niech diabli porwą ich wszystkich - powiedział. - Do kabaretu wstąp. Wypijemy po parę piw i popatrzymy, jak ten facet maluje. (R. Zelazny, Książę Chaosu)
|
|
|
|
|
#164 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
ten vet do którego teraz chodzimy sprawdza się jeżeli chodzi o problemy zdrowotne kici. Nie ma juz tak często katarów i po prostu widać to po niej i jej samopoczuciu. Zresztą wędrowaliśmy już po wielu weterynarzach po tym jak do tamtych straciliśmy zaufanie. Teraz kicia czuje sie dobrze chociaż jest bardzo delikatna. Weszłam juz na to forum i inne strony które polecacie. Tam większość jest za sterylizacją, ale wachają się czy zostawiać jajnik albo macice itd. Ci weterzynarze do których chodziłam naprawdę wydawli sie profesjonlistami (sala jedna, druga, sprzęt ) ale potem okazało sie że bardzo żle kicie leczyli bo szpikowali ja antybiotykami z tej samej grupy na które ona zrobiła sie juz odporna. Ten weterynarz u którego jestem zrobił jej wszystkie badania, dostała leki na odporność. Wogóle jak zobaczył jej książeczkę, (która juz sie prawie skończyła) powiedział że to wszystko co dostawała to było nie na temat
Psy w mojej rodzinie były od zawsze wiec na temat ich zdrowia wiemy dużo więcej, ale koteczek jest po raz pierwszy w naszej rodzinie. Przekonałam sie że z vet jest tak samo jak z lekarzami dla ludzi. Każdy ma swoją opinię i tak samo na temat sterylizacji. Chociaż jestem do niej coraz bardziej przekonana bo szczerze mówiąc większość vet nie powiedziała wprost co sądzi tylko zostawiała wolną rękę.
|
|
|
|
|
#165 | |
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Czy Provera to nie ludzkie hormony? O wiele za silne dla kota? Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Żadne hormony nie są dobre. Maxi, czy kicia jest już wyleczona? Czy została zaszczepiona (na koci katar m.in.)? Jeśli kot choruje, zabieg pod narkozą może być niebezpieczny dla życia. Z chorób, o których piszesz, można kota wyleczyć i podnieść jego odporność. Całkiem zdrowego i odpornego można zoperować.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#166 | ||
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
To jest właśnie pewne pomieszanie pojęć: mówi się kastracja, jeśli chodzi o kocury i sterylizacja, jeśli chodzi o kotki. Tak naprawdę jednak to, o czym mówimy, w przypadku kotek również powinno być nazywane kastracją - usuwane są bowiem wszystkie narządy. I o to chodzi ![]() Sama też tak mówię, bo cóż - tak się przyjęło. Nawet u weta spytałam, czy aby wytną wszystko, bo się wystraszyłam, że ją tylko podwiążą
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
||
|
|
|
|
#167 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Provere kupujemuy u weterynarza ( są we wszytskich gabinetach) i jeszcze tego nikt nie odradził. Z kicia to jest tak że ma barzdzo niską odporność i tak w 100% nigdy nie da sie jej wyleczyć. Byłam w Olsztynie w Kortowie tam jest klinika weterynaryjna zresztą bardzo dobra. Tylko że to trochę daleko. Badało ją wielu specjalistów i stwierzdono że te katary niestety beda takie nawracające (jest to czestre zjawisko u kotów przygarniętych) W dzieciństwie prawdopodobnie musiała leżec na jakiś cementach i to spowodowało takie efekty. Kicia dostawała już tabletki na odporność , ale jest czas że ona spada (np. wystarczy że posiedzi przy oknie uchylonym zimą, dlatego musimy tego bardzo pilnować) To jest jak z ludzmi którzy zapadają np. często na zapalenie górnych dróg oddechowych. W Kortowie też pytaliśmy o sterylizację, ale znowu była kwestia jej zdrowia. Lekarz powiedział że trzeba by było poczekać do momentu aż będzie w najlepszej kondycji. Doi tego ma jakiś uraqz z jednym oczkiem.Ci pierwsi vet twierzdzili ze to tylko uraz mechaniczny i jest juz zagojony. Potem, właśnie w Olsztynie byliśmy u okulisty dla zwierząt (to jego specjalizacja) i okazało sie ze miała wrzód. To też zwiazane z jej nieodpornością i jakimiś bakteriami. Jest to tez sprawa nawracajaca która łączy się z ktarem. My sie z tym juz pogodziliśmy i jak ty7lko cos sie dzieje to jedziemy do vet. Ale przynajmniejnie dostaje juz tych oktropnych antybiotyków. Ona miał robiony juz wymaz i z oczka i z noska. A w Kortowie vet nawet zrobił jej zdjęcie oczka żeby na wykładach pokazywać i uczyć na jej przykładzie jak rozpoznać takie schorzenie. Całay kłopot z tą sterylizacją
Sorki że piszę tak chaotycznie...
|
|
|
|
|
#168 | ||
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
http://www.mcoon.info/index.php?zmc=9 Domyślam się, że wet może się kierować troską o wzrost i kości kota. Jednak wczesna kastracja nie ma wpływu na wzrost - to jest udowodnione. Jeśli kot przebywa w domu, ryzyko złamań również jest znikome. Obie sprawy dotyczą zresztą chyba tylko kocurów. Duże koty mają też skłonność do dysplazji, ale jeśli rodzice Twojej kotki byli badani pod tym kątem i choroba ta nie występowała w poprzednich pokoleniach, nie masz się czego obawiać. Z tego, co zdążyłam do tej pory przeczytać o dużych kotach (NFO, MCO i SIB) - są kastrowane po pierwszej rui.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
||
|
|
|
|
#169 | ||
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
||
|
|
|
|
#170 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#171 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Jej, jednak nie miała. Te wszystkie szczepionki juz mi sie polątały. Aż musiałam mamę zapytać i luknąć do książeczki. Szczepionki na koci katar nie dostała ponieważ juz go miała i nie mogła dostać. Teraz ten katar który ma to juz nie jest ten typowy koci katar tylko jakby jego następstwo. Nie umiem tego tak fachowo wytłumaczyć ale chodzi właśnie o te następstwa po przebytej chorobie juz jako mały kociak. Jak ją przygarneliśmy to juz miała uszkodzone oczko i katar. Ale inne szczepionki oczywiście dostaje co rok.
|
|
|
|
|
#172 | |
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
I szczepionka też nie pomaga...
Biedna kicia ![]() Domowe też powinno się szczepić i odrobaczać. Nawet jeśli kot nie wychodzi, można różne paskudztwa wnieść np. na butach. Głaski dla kici
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
|
|
|
|
#173 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
Co do odrobaczania i szczepień tez uważam że dotyczy to wszystkich kotków. Przeczytałam w innym poście ze odradzasz suchą karmę whiskas. Moja kicia jest bardzo wybredna i jako mały kociak jadała whiskasa juniorka potem tylko friskies z kurczakiem a teraz znowu whiskas dla kotów dorosłych (też tylko kurczak). Nie chce wogóle ruszyć mokrej karmy z puszki. Wogóle jej podstawa to sucha karma. Czasami zje odrobinę zmielonej wołowiny, trochę rybki wędzonej albo jakieś wędliny (nie wędzonej). Trzeba ją karmić z ręki bo tylko suchą karme je sama z miseczki. Możesz polecić jakąs dobra karmę? Pisałaś ze powinna zawierać dużo mięsa... myślałam że friskies i whiskas to dobra firma...
|
|
|
|
|
|
#174 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: tarnobrzeg
Wiadomości: 3 425
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#175 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 92
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
![]() Kiedy skoncza mi sie puszki Friskies, zmienie je na inne,bede teraz zwracac uwage na zawartosc miesa.,
__________________
Jesli wstales od stolu z uczuciem glodu - najadles sie Jesli czujesz ze sie najadles przy stole - to znaczy, ze sie otrules
|
|
|
|
|
|
#176 | |
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Niestety Friskies czy Whiskas to nie są dobre karmy. Podobno zawierają uzależniacze i potrzeba czasu na przestawienie. Na początku mieszaj karmy i stopniowo zmniejszaj ilość Whiskasa aż do całkowitego wyeliminowania.
Dobre są np. tu: www.animalia.pl . Możesz poszukać wśród suchych karm specjalnie dla wybrednych kotów, np. Royal Canin ma taką w ofercie. Zerknij na recenzję karmy Animonda http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=38&id=27 Właśnie zamówiłam ją dla mojej kici, cena też zachęcająca i sporo dobrych opinii.Dobre suche to podstawa. Jeśli wybrzydza na puszki, mięsko też jest super (drób, wołowina, czasem rybka - najlepiej surowe)
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
|
|
|
|
#177 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 877
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Biricchina - chyba powinnaś zmienić weta, nie wiem co to za wet, który twierdzi, że ze sterylką trzeba czekać ileś lat, toż to wierutna bzdura. Obecnie sterylizuje się bardzo młodziutkie koteczki, nawet 4-5 miesięczne. Sterylka tak malutkich koteczek jest jednak zabiegiem dość trudnym i powinni ja podejmować tylko doświadczeni lekarze. Jeśli Twoja koteczka ma już 7 miesięcy to nie ma na co czekać - trzeba podać tabletkę na wyciszenie rujki i robić sterylkę. Zbyt długie podawanie tabletek jest niestety dość ryzykowne.
Maxi82 - tabletki podobnie jak zastrzyki stwarzają ryzyko wystapienia ropomacicza lub w późniejszych latach nowotworu sutka. Uważam, że nie masz na co czekać, kicia ma 3 lata i powinna mieć już sterylkę za sobą - karma typu Whiskas, Kitekat i tym podobne supermarketowe nie są specjalnie cenione przez miłośników kotów. Zawierają bardzo mały procent mięsa i składników odżywczych, większość karmy to samo śmiecie, przeczytaj skład na opakowaniu. Niektóre z obecnych w tych karmach wypełniaczy moga powodować problemy z nerkami. Polecam Eukanubę ( bodaj zawiera najwiecej mięsa wśród kocich karm ), Royal Canin, Iams - dostępne w sklepach zoologicznych i u większości wetów. Dziewczyny - głaski dla Waszych koteczek - dbajcie o nie, bo zdrowy kot w domu to mnóstwo radości i szczęścia Zapewniam Was o tym, jako doświadczona w "branży" właścicielka trzech uroczych kocich kobietek - wszystkie wysterylizowane i zdrowiutkie ![]() Gorąco polecam wspomniane wcześniej forum na www.forum.miau.pl gdzie można liczyć na fachowe rady i mnóstwo wiadomości o kotach
|
|
|
|
|
#178 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: tarnobrzeg
Wiadomości: 3 425
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
chodziło mi o kotki, które nie są w żaden sposób "faszerowane" lekami, czy tez zastrzykami przeciw rui, tylko pozostawione tak sobie, a oddzielone od kocurów nie chodziło mi o wcale o to, że przed zabiegiem należy kotkę choć raz dopuścić do kocura i pozwolić jej mieć małe |
|
|
|
|
|
#179 | ||
|
Raróg
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
Chodziło mi o to, że hormony przeznaczone dla ludzi to za duża dawka dla kota i bardzo groźna, jak możesz przeczytać wyżej. Więc kot nie powinien ich dostawać, bo ktoś ma taki kaprys. W przypadku choroby to co innego, a ruja nie jest chorobą.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
||
|
|
|
|
#180 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: tarnobrzeg
Wiadomości: 3 425
|
Dot.: Kocia ruja -----> pomocy!!
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:24.







ropieją z tego powodu (?)macice [wkońcu to dawka hormonów, której nie można 'cofnąć']









