Misja w Zambii - część III

[ava80]

ja jak ja...
ale żebyście słyszeli okrzyk radości mojego męża i córeczki jak sie dowiedzieli, że będą mogli mnie usłyszeć czasami na dobranoc )))))))))

[blla]

Ava szczęśliwej podróży!!!

[Animator]

AVA szczęśliwej podróży!!!
Witam wszystkich i przepraszam za tygodniową nieobecność. Komputer mi się zbiesił a poza tym (czy pozatym?) miałem tyle pracy, że trudno mi by było jeszcze coś naskrobać. Jeszcze miałem w sobotę prelekcję o misyjnym aspekcie encykliki "Spe salvi" na rejonowym spotkaniu misyjnym w Gliwicach i musiałem się solidnie się do niego przygotować. Jeżeli ktoś ma ochotę (ramach minionego tygodnia misyjnego) to mogę wkleić link do niego.
Seona - niech Ci ta kropeczka zdrowo rośnie.
Patrycja Mal - myślę, że już urodziłaś - więc życzę zdrowia i Tobie i maleństwu.
Kate Mwale - spóźnione ale za to najserdeczniejsze życzenia urodzinowe.
Acha - przypomniało mi się. Super zdjęcia z spotkania w Choszczówce, naprawdę wszyscy wygladacie bardzo młodo i w pewnym momencie sie głupio poczułem, że taki emeryt też chciał się tam wybrać.

Siostro Józefo Cieszę, się, że Arka Noego dostanie cement i że padało, bo jak przeczytałem ,że tam u was bardzo gorąco i sucho to od razu poprosiłem w modlitwie o deszcz (i chyba nie tylko ja) no i Pan Bóg dosłyszał i posłał, Oby tyle ile trzeba. Pozdrawiam.

[gosiakk7]

Ava - widzę, że Siostra już Ci odpowiedziała
Mnie nie było przez weekend w Wawie, a co za tym idzie - nie miałam dostępu do netu - teraz nadrabiam zaległości.
Ava - szczęśliwego, spokojnego i WYGODNEGO lotu, oraz masy wrażeń, pięknych spotkań i mnóstwa wspaniałych chwil!!! Ucałuj ode mnie Siostrę Józefę i Siostrę Sabinę, Asię (wolontariuszkę), i chłopaków - przewodników

Miłego wieczoru!!!!

[mamapity]

Witam serdecznie!!!

Gosiakk7- dziękujemy za piękne zdjęcia,naszej Helenki i jej rodziny,brak tylko starszego brata i Taty.Pewnie ich nie było a szkoda.

Jaka ta nasza Helenka szczupła. Gosia czy robiłaś może jakieś notatki o rodzinie lub Helence. Szkoda że nigdzie nie widać żadnej zabawki ani nawet piłki a tyle ich wysłalam i wszystkie nasze paczki doszły.

[Dla ciebie J.]

Napisane przez Animator

Acha - przypomniało mi się. Super zdjęcia z spotkania w Choszczówce, naprawdę wszyscy wygladacie bardzo młodo i w pewnym momencie sie głupio poczułem, że taki emeryt też chciał się tam wybrać.

Ach Animator Tobie to się porządne lanie za takie myślenie należy....
.

no i wystarczy i mam nadzieję,ze ostatni raz takie myśli Ci do głowy przychodzą (a i inni strzec się nie mnie a takich myśli)

[suzi82]

Napisane przez Dla ciebie J.

Ach Animator Tobie to się porządne lanie za takie myślenie należy....
.

no i wystarczy i mam nadzieję,ze ostatni raz takie myśli Ci do głowy przychodzą (a i inni strzec się nie mnie a takich myśli)

Jola mocniej tym batem za takie gadanie hehehe

[basiaczek11]

Napisane przez Dla ciebie J.

Ach Animator Tobie to się porządne lanie za takie myślenie należy....
.

no i wystarczy i mam nadzieję,ze ostatni raz takie myśli Ci do głowy przychodzą (a i inni strzec się nie mnie a takich myśli)

Napisane przez suzi82

Jola mocniej tym batem za takie gadanie hehehe

Ups... No i dziewczyny wybatożyły Animatora..

[Mikrejsza]

Napisane przez basiaczek11

Ups... No i dziewczyny wybatożyły Animatora..

należało się
no, to Ava już pewnie w obłokach

[gosiakk7]

Mikrejsza - wg.moich informacji Ava jeszcze jest na polskiej ziemi...ale jeszcze tylko kilka minut...prawdopodobnie leci dokładnie tak jak ja...a ja miałam wylot 17:40.
Ava - trzymam kciuki. Jutro o tej porze będzie już w Mpanshyi, będzie chodzić po tamtej ziemi, patrzeć na tamte budynki, domki...tamtych ludzi...ehhh...

mamapity - notatek nie rozbiłam, zabawek faktycznie nie widziałam...na Waszą Helenkę czekałam u nich z 5 minut, bo akurat poszła po wodę - tylko tyle mogę Wam powiedzieć...ale obiecuję - następnym razem przywiozę oprócz zdjęć również informacje. Teraz tego nie zrobiłam, bo blokował mnie ten cholerny angielski i strach przed mówieniem w tym języku Ale.....już się zapisałam na kurs angielskiego, więc mam nadzieję nie mieć więcej takich problemów


No tak....w trakcie pisania posta wybiła 17:40...jeśli Ava leci tak jak ja, to albo właśnie startuje, albo już jest w powietrzu...nie wiem jak Wy, ale ja jej właśnie pomachałam

[Nela85]

Gosiu, a byłaś u tego faceta od kalendarzy, bo cały tydzień czekam na wieści i nic ;(

[s.Józefa]

Napisane przez mamapity

Witam serdecznie!!!

Gosiakk7- dziękujemy za piękne zdjęcia,naszej Helenki i jej rodziny,brak tylko starszego brata i Taty.Pewnie ich nie było a szkoda.

Jaka ta nasza Helenka szczupła. Gosia czy robiłaś może jakieś notatki o rodzinie lub Helence. Szkoda że nigdzie nie widać żadnej zabawki ani nawet piłki a tyle ich wysłalam i wszystkie nasze paczki doszły.

Kochani!Zanim AVA odwiedzi nasze dzieci i ich rodziny prosze wypowiedzcie sie jak chcieliby Panstwo aby takie odwiedziny wygladaly

• czy rzeczy ktore dziecko kiedykolwiek otrzymalo maja byc wylozone na podworku i ponownie fotografowane?/do wnetrza domu sie nie wchodzi/.
• czy dziecko ma byc ubrane w rzeczy ktore otrzymalo a reszta ma byc poukladana wkolo i ponownie fotografowane?

Gosia sama moze przyznac ze nie towarzyszylam Jej wyprawom w odwiedziny
do dzieci a to dlatego bo chcialam aby czula sie swobodnie ,aby mogla zapytac o cokolwiek i zagladnac gdzie tylko to mozliwe...

Rodziny nie byly uprzedzane oprocz rodziny Dominika -to chyba zrozumiale -nie wybaczyliby nam tego-chcieli sie przygotowac,przygotowac prezent....

Nie ma scenariusza kto ma gdzie byc ,co i o czym ma mowic.....

Tak mi smutno...

[Mikrejsza]

ale niech Siostra się nie smuci, bo mi też od razu przykro się robi

ja uważam, że bez tego wykładania rzeczy-to takie sztuczne, dla dzieciaczków takie zdjęcia to i tak ogromny stres, pamiętam jak Gosia pisała o dziewczynce która rozpłakała się przy zdjęciach, no a kazanie im wykładać cały dobytek i prezenty od nas...no dla mnie to trochę niesmaczne, naruszające godność tych rodzin. Ja wolę swoje maluchy zobaczyć jak najbardziej "na luzie", bez dodatkowego stresowania ich.

pozdrawiam cieplutko

[blla]

Ja również uważam że wykładanie przed dom prezentów jest sztuczne - to przecież ma chodzić o uśmiechnięte buzie!!!!

Siostro - proszę się nie smucić

[gosiakk7]

Siostro, dlaczego Siostrze smutno? Nie wolno się smucić
Ja uważam, że takie wizyty nie mogą być reżyserowane - dzieci powinny być w tym, w czym się je zastało po przyjściu, a zabawki na podwórku też nie są konieczne.

Mam nadzieję, że Ava przywiezie ze sobą (lub też dostarczy nam na bieżąco) więcej informacji, a nie tylko fotki, tak jak ja - ale ja już pisałam, że u mnie powodem była blokada językowa...

Nela - przepraszam...faktycznie, miałam napisać i nie napisałam...to chyba dlatego że po wizycie tam w sprawie kalendarzy myślałam jak to wszystko ubrać w słowa...i chyba już mój mózg zakodował, że wysłałam wiadomość...a tego nie zrobiłam ale już piszę:

poszłam do nich we wtorek, albo we środę - już nie pamiętam dokładnie. Zastałam tam innego gościa- nie tego z którym korespondowałaś mailowo. Bo ten zakład prowadza bracia. Ja jak potem siedziałam w domku i wyliczałam cenę za sztukę, to faktycznie, przy 21 kalendarzach wyszło mi 15 zeta...ale ten koleś wyliczył jakoś dziwnie....bo ok 18 pln za kalendarz formatu A4
Dostałam od Niego płytkę z programem do zrobienia samodzielnie takiego kalendarza, MAMA ponoć wysłała mi płytkę z fotkami, także lada moment powinna dojść, a moja przyjaciółka już zapowiedziała pomoc w stworzeniu projektu. Jak Wam się spodoba, to proponuję zrobić tak: pójść do nich z projektem i umówić się na te 15 zeta (niżej już nie zejdą ), zamówić 1 sztukę, wystawić na allegro, zebrać zamówienia, zamówić tyle ile potrzeba i już...
Jeśli chodzi o płatność za druk, to umówiłam się tak, że zaliczkę przed drukiem, a resztę w dniu odbioru. Przy czym druk większej ilości kalendarzy zajmie 24-48h.

Jak pójdę z gotowym projektem, to postaram się jeszcze zniżyć tę cenę za sztukę, tylko że ten facet sam mówił, że dali taką cenę, bo nie spodziewali się, że ktoś zamówi większa ilość takich samych kalendarzy...Także te 15 zeta za sztukę, to - obawiam się - druk prawie że po kosztach...ale spróbuję jeszcze\raz jak pójdę z gotowym projektem....Tylko potrzebuję decyzji, co robić, jeśli poniżej 15 PLN nie zejdą...i co robić, jeśli te 18 pln za sztukę będzie teraz jedyną aktualną ceną???

[basiaczek11]

Napisane przez Mikrejsza

ale niech Siostra się nie smuci, bo mi też od razu przykro się robi

ja uważam, że bez tego wykładania rzeczy-to takie sztuczne, dla dzieciaczków takie zdjęcia to i tak ogromny stres, pamiętam jak Gosia pisała o dziewczynce która rozpłakała się przy zdjęciach, no a kazanie im wykładać cały dobytek i prezenty od nas...no dla mnie to trochę niesmaczne, naruszające godność tych rodzin. Ja wolę swoje maluchy zobaczyć jak najbardziej "na luzie", bez dodatkowego stresowania ich.

W 100 % się zgadzam. Siostro! Proszę nie zawracać sobie głowy jakimiś scenariuszami! Mamapity nie to miała chyba na myśli. Dla nas wielką radością są zdjęcia jakie by nie były. A jeśli tym razem nie będzie wieści czy zdjecia to przecież nikt nie będzie miał pretensji. Siostro buziaki i bez smucenia

[Tesik]

Napisane przez s.Józefa

prosze wypowiedzcie sie jak chcieliby Panstwo aby takie odwiedziny wygladaly

Siostro kochana, no pewno, ze chcemy aby te odwiedziny byly jak najbardziej naturalne.
Z tego co pisala Gosia pamiętam, ze sam aparat fotograficzny jest juz duzym stresem dla dzieci i ich rodzin.
Prosze nas zle nie zrozumiec, my jestesmy tylko spragnieni jakichkolwiek informacji na temat dzieci i zycia w Zambii. W zadnym razie nie chcemy nikogo nadzorowac i sprawdzac
Kazda inf. jest na wage zlota, ale bez przesady.

Napisane przez Mikrejsza

Ja wolę swoje maluchy zobaczyć jak najbardziej "na luzie", bez dodatkowego stresowania ich.

No i ja się pod tym podpisuję bez dwóch zdań

[ulisia1]

Napisane przez s.Józefa

Kochani!Zanim AVA odwiedzi nasze dzieci i ich rodziny prosze wypowiedzcie sie jak chcieliby Panstwo aby takie odwiedziny wygladaly

• czy rzeczy ktore dziecko kiedykolwiek otrzymalo maja byc wylozone na podworku i ponownie fotografowane?/do wnetrza domu sie nie wchodzi/.
• czy dziecko ma byc ubrane w rzeczy ktore otrzymalo a reszta ma byc poukladana wkolo i ponownie fotografowane?

Napisane przez Mikrejsza

ale niech Siostra się nie smuci, bo mi też od razu przykro się robi

ja uważam, że bez tego wykładania rzeczy-to takie sztuczne, dla dzieciaczków takie zdjęcia to i tak ogromny stres, pamiętam jak Gosia pisała o dziewczynce która rozpłakała się przy zdjęciach, no a kazanie im wykładać cały dobytek i prezenty od nas...no dla mnie to trochę niesmaczne, naruszające godność tych rodzin. Ja wolę swoje maluchy zobaczyć jak najbardziej "na luzie", bez dodatkowego stresowania ich.

pozdrawiam cieplutko

Napisane przez blla

Ja również uważam że wykładanie przed dom prezentów jest sztuczne - to przecież ma chodzić o uśmiechnięte buzie!!!!

Siostro - proszę się nie smucić

Zgadzam się z przedmówczyniami. Ja i mój mąż nawet wręcz nie chcemy, żeby Sophia miała robione zdjęcia z powykładanymi rzeczami od nas. Wydaje mi się to takie przykre...

Buziaki dla wszystkich!

Ps. ja na pewno zamówię kalendarz, ilekolwiek by nie kosztował

[ahamar]

Dla nas też lepiej bez tego wykładania, bo z tego co czytamy może Mpanshyi lub i Zambii braknąć, żeby pokazać wszystko co wysyłacie.

Kalendarze myślę że trzeba zrobić po dowolnej cenie, my - myślę "forumowcy" -sobie zamówimy. Na zarobek za bardzo nie liczmy.

[Dla ciebie J.]

oj nie nie nie
to chyba nie tak miało być....

To zawsze jest jakieś wzruszenie zobaczyć na zdjęciu i móc powiedzieć "ooooo to odemnie"
ale napewno nie o to chodziło Mamiepity,żeby kazać rodzinie przed zdjęciem wyciągać przed domek wszystko co dostali od nas.
Już przebieranie dzieci do zdjęć nas jakoś poruszyło,ale wyobraźmy sobie że ktoś robi zdjęcie naszym rodzonym dzieciom i chce je wysłać gdzieś za ocean,też chciałybyśmy,żeby wyglądały jak najlepiej,a nie umorusane jak.....
Ale rozumiem Mamępity,aczkolwiek to nie tak jak proponuje siostra ,nie nie nie chcemy takich reżyserii wykładania rzeczy.
Pamietajmy że dzieci tam dzielą się tym co mają ,więc wyobrażam sobie że jak dostanie 2 lalki,to prawdopodobnie też się podzieli np z sąsiadką.....
i jak zrobic zdjęcie ...odebrać sąsiadce.
Ja protestuję....
nie potrzebuję na zdjęciu przed domkiem tego widzieć...
Siostro bardzo proszę o uśmiech....bardzo proszę o nie smucenie się....
Toż chyba nikt nie wątpi w to że nasze paczki docierają do dzieci tylko z własnej próżności Mamapity chciała zobaczyć coś od siebie w dalekiej Afryce na zdjęciu

Czy nie tak?
Ludziska proszę pocieszyć siostrę,bo jakoś tak smutno się zrobiło

[beautyb]

Siostro, przytulam Siostrę mocno do serca
proszę się nie martwić
a jeśli w czymś możemy pomóc - napisać koniecznie!

[Ażurek]

Siostro, to u nas jest jesień i nastrajająca melancholijnie pogoda. Mam nadzieję, że ten smutek jest przejściowy. A co do spotkań i zdjęć to myślę, że na luzie, bez przeglądu prezentów, no może z ulubioną zabawką.




A ja ciągle nie wiem czy Chanvas dostał prezent na urodziny. Myślę, że tak, ale śledzę z nadzieją informacje o paczkach i listach i jeszcze nic...

[ahamar]

Dla rozweselenia kilka krótkich kawałów:

- Co porabiasz zawodowo? - Jestem architektem krajobrazu... - Ooo!, a na czym polega twoja praca? - Jeżdżę buldożerem.

- Ale późno pan wraca dziś z biura - dziwi się sąsiad urzędnika. - A, bo zaspałem...

Pierwszy raz od 20 lat ucieszyłam się na widok męża. - Z jakiego powodu? - Wezwali mnie na identyfikację...

To tyle.

[kate354]

Witam,
Seona, wielkie gratulacje!!!!!!! Czego ja się tu dowiaduję.....Ale super
Chciałam dodać pdf z moim artykułem o pomocy dla Zambii, ale jest tak wielki, że się nie zmieści
Jak zmniejszyć rozmiar pdfa??????? Wtedy go tu odtajnię
Pozdrowienia dla wszystkich
a zwłaszcza dla Kochanej Siostry

[kate354]

Znalazłam mniejszy pdf, ale jest kiepski, bo to sam tekst
Ciekawe, czy wogole się dołączy
W razie czego jeszcze link do strony...
http://www.pressmedia.com.pl/sn/inde...4291&Itemid=60
ale też jakość pozostawia wiele do życzenia....

[Renia11]

Ja tez myślę że najfajniejsze są zdjęcia zrobione spontanicznie i na luzie widok samych dzieciaczków to ogromne szczęście
Siostro głowa do góry nie smutkować nie nie
Przesyłamy pozytywną energię

[bzianka]

Witam serdecznie wszystkich,a w szczególności Siostrę Józefę.Niech się siostra nie przejmuje wszystkim co napisane na forum,najważniejsze jest dobro dzieci tam,i niech siostra robi dalej to co robiła,przecież w listach dzieci piszą co dostały i jak są zadowolone.
My jesteśmy po chrzcinach naszego najmłodszego siostrzeńca MichałkaMój syn był pierwszy raz ojcem chrzestnym i bardzo się przejął rolą

[EwikW]

Napisane przez s.Józefa

a :
Agnieszka P.-Rzeszow
dla Christopher Mwale-ogrooomna paczka
Justyna K-Irlandia/Galway
Jolanta D.-Mikolow
z Londynu-paczuszka z lekami.

Moja koperta chyba też nie dotarła

Siostro, mam ogromną prośbę, chodzi o kupienie spóźnionego prezentu urodzinowego dla Ruth, pieniądze powinny być zaksięgowane na wrześniowym wyciągu bankowym, bardzo prosze, chociaż wiem, że nie zawsze jest czas. Miałam nadzieję, że chociaż koperta dotrze, ale niestety.
Martwię się bo od prawie roku nie mam żadnej informacji o Ruth, ale jestem dobrej myśli i wierzę, że u niej wszystko w porządku.

Kate, przyjmij bardzo spóźnione życzenia

Ava, szczęśliwego pobytu (nie zdążyłam życzyć szczęśliwego lotu)

Pozdrawiam gorąco wszystkich

[mamapity]

Witam serdecznie!!!

Droga Siostro- Ja bardzo przepraszam, proszę się nie smucić i nie martwić. Mnie nie chodziło o żadne zdjęcia z prezentami, czy wykładanie rzeczy,jakie dziecko otrzymało .Ja cieszę się z każdego zdjęcia jakie dostaje. Kiedy spojrzałam na te zdjęcia pomyślałam, biedne dzieciaczki nawet nie grają w piłke, chyba oszczędzają żeby się nie zepsuła.

[agu_siek]

Napisane przez s.Józefa

Kochani!Zanim AVA odwiedzi nasze dzieci i ich rodziny prosze wypowiedzcie sie jak chcieliby Panstwo aby takie odwiedziny wygladaly

• czy rzeczy ktore dziecko kiedykolwiek otrzymalo maja byc wylozone na podworku i ponownie fotografowane?/do wnetrza domu sie nie wchodzi/.
• czy dziecko ma byc ubrane w rzeczy ktore otrzymalo a reszta ma byc poukladana wkolo i ponownie fotografowane?

Gosia sama moze przyznac ze nie towarzyszylam Jej wyprawom w odwiedziny
do dzieci a to dlatego bo chcialam aby czula sie swobodnie ,aby mogla zapytac o cokolwiek i zagladnac gdzie tylko to mozliwe...

Rodziny nie byly uprzedzane oprocz rodziny Dominika -to chyba zrozumiale -nie wybaczyliby nam tego-chcieli sie przygotowac,przygotowac prezent....

Nie ma scenariusza kto ma gdzie byc ,co i o czym ma mowic.....

Tak mi smutno...

Adoptowaliśmy dzieci z Zambii, jesteśmy z nimi sercem, śledzimy misję i chcemy pomagać. To wszystko nie byłoby możliwe bez zaufania. Myślę, że wiekszość z nas ufa misji, Siostrze, i wszytskim dobrym duszyczkom zaangażowanym w Adopcję Serca. Mi osobiście odkąd adoptowałam Sibongile i Langsona, ani na chwilę nie przeszło przez myśl, że moje dzieci tych paczek, zabawek, ubranek nie dostają. I nie potrzebuję na to dowodów typu, że Langson ubierze się w ciuszki, które ode mnie dostał, obłoży się zabawkami. Tu nie o to chodzi. Owszem na pewno każdy z nas ma uśmiech od ucha do ucha jak zobaczy nasze pociechy z czymś co od nas otrzymali. To jest oczywiste. Ale nie ma sensu robić tego na siłe. Znaczniej fajniej jak to jest zwykły przypadek Ja nie mam wątpliwości, że to co wysyłam trafia akurat do moich dzieci a dzieci nie ma co stresować.
Kochana Siostro Józefo, nie ma się co smucić. Nie pozwalamy Proszę pomyśleć o tym ile Siostra dobrego robi, ile dzięki Siostrze jest buziek uśmiechniętych i to nie tylko w Zambii Trzeba się uśmiechnąć i myśleć pozytywnie


S M I L E