Dziewczyny sprzedajecie gdzieś swoje kolczyki?-wątki zebrane

[aniielica]

Dla mnie optymalna cena to 20-25 zł W zalezności od tego ile kosztowały materiały. Z kobietami jest tak, że jak myślą, ze coś jest drogie, to jest lepsze

[blue_eyed_kitty]

JA sprzedaję wśród znajomych, rodziny, rodziny znajomych Ogólnie to cene ustalam w zależnosci od zużytego materialu. I tak za pare kolczykówto od 10 do 20zl. W domu krzyczą że mało biore ale po prostu jakos tak nie umiem wiecej.A pozatym jak kumpelki uslyszaly 20zl to sie zdziwily co tak duzo. Czy to duzo za porzadną reczną robote?(ale sobie komplementy sypie ) Oczywiscie jak jakis zestawz wisiorkiem jest to cena idzie w gore A przy duzych zamowieniach daje zniżki Własnie wczoraj mi wpadło do kieszeni 150zl od jednej dziewczyny

Żałuje że nie mam cyfrówki bo bym tu pokazała swoje prace...czasami jak coś zrobie to ażżal sie rozstac

Pozdrowionka dla biżuteryjek

[karolinusienka]

Napisane przez blue_eyed_kitty

JA sprzedaję wśród znajomych, rodziny, rodziny znajomych Ogólnie to cene ustalam w zależnosci od zużytego materialu. I tak za pare kolczykówto od 10 do 20zl. W domu krzyczą że mało biore ale po prostu jakos tak nie umiem wiecej.A pozatym jak kumpelki uslyszaly 20zl to sie zdziwily co tak duzo. Czy to duzo za porzadną reczną robote?(ale sobie komplementy sypie ) Oczywiscie jak jakis zestawz wisiorkiem jest to cena idzie w gore A przy duzych zamowieniach daje zniżki Własnie wczoraj mi wpadło do kieszeni 150zl od jednej dziewczyny

Żałuje że nie mam cyfrówki bo bym tu pokazała swoje prace...czasami jak coś zrobie to ażżal sie rozstac

Pozdrowionka dla biżuteryjek

ja tez sprzedaje wsrod znajomch i mi tez jest glupio tak cene jakas wysoka powedziec...moze to przyjdzie z czasem jak sie rozkrece w sprzedazy w realu hehe i tak robie postepy (oczywiscie sie nie chwalac )
rowniez staram sie dopbierac ceny do wydanych materialow bo co to za frajda jakwydam na kolczyki 30 zl a sprzedam za 20?to nie dla mnie. wole wiedziec ze mi sie chociaz za towar zwroci

[joanna_k]

Napisane przez blue_eyed_kitty

JA sprzedaję wśród znajomych, rodziny, rodziny znajomych

fajnie.Ja to nawet nie miałabym komu sprzedać

[karolinusienka]

Napisane przez joanna_k

fajnie.Ja to nawet nie miałabym komu sprzedać

ojj nie mow tak! zawsze znajdzie sie ktos komu sprzedaz swoje dziela serio ja tak do tego podchodze i narazie sie kreci-jakos-ale sie kreci hehe
wiec uszy do gory

[aniielica]

A ja się wycwaniłam Kupiłam naklejki na ceny:0 I teraz naklejam na torebeczce z kolczykami cenę i klientka sama wie, czy ją stać czy nie Do kolczyków dodaję taką karteczkę z wypisanymi materiałami z których zostały zrobione. Przy większych zamówieniach czy zakupach zawsze jest rabat

A co do cen... mam koleżankę, która ma sporo pieniędzy, bardzo lubi drogie ciuchy, kosmetyki. Spodobały jej się kolczyki, które kosztowały 25 zł. Z ręcznie malowanymi koralami, minerałami i kryształkami, oczywiscie ze srebra. Spore były, dużo materiałów na nie poszło. Dziewczyna stwierdziła, ze są za drogie, ze wogóle wszystko mam drogie, i że ona kupi jak jej spuszczę z ceny. Moja odpowiedź była taka, żeby poszła do kiosku i kupiła sobie kolczyki FJ za 5 zł. Nie muszę walczyć o każdą klientkę, bo one same do mnie przychodzą. Jedna mniej czy wiecej nie robi różnicy. Potem miałam jeszcze kilka razy jazdy z nią. A to chciała kolczyki, mówiła jak mają wyglądać, zrobiłam jej takie, a ona że jej sie nie podobają:/ Albo komentowanie zakupów innych dziewczyn, ze brzydkie, ze rabat dałam za mały...

[mooooonia]

Napisane przez joanna_k

fajnie.Ja to nawet nie miałabym komu sprzedać

na pewno bys znalazla jakis rynek zbytu
ja sprzedaje kolczyki generalnie po 10zl - nie robie ich w calosci ze srebra, tylko bigle, wiec ceny nie podniose, a poza tym mi tak troche glupio
wczesniej jak wszystko mialam posrebrzane, bigle tez, to sprzedawalam jeszcze taniej, a w sumie i tak wychodzilam na plus
ostatnio jestem troche do tylu, bo oddalam 20 par kolczykow i troche bransoletek do sklepu i czekam az sie sprzedadza, ale jakos fajniej tak samemu rozprowadzac, bo pieniadze mam odrazu
a co do tego gdzie sprzedaje to wlasnie w ww sklepie - tam cena jest generalnie okolo 15zl, a dla mnie i tak 10; wsrod znajomych, w szkole, u mamy w pracy, u kolezanki na uczelni, dzis nawet wujek stwierdzil zebym mu zrobila troche to u siebie w pracy bedzie sprzedawac i jeszcze mam zrobic troche tego dla dziewczyny ktora jest konsultantka avonu i zaoferowala pomoc
tylko w internecie jeszcze nic nie probowalam sprzedac, jakos sie boje ale narazie i tak nie czuje potrzeby

[karolinusienka]

Napisane przez aniielica

A ja się wycwaniłam Kupiłam naklejki na ceny:0 I teraz naklejam na torebeczce z kolczykami cenę i klientka sama wie, czy ją stać czy nie Do kolczyków dodaję taką karteczkę z wypisanymi materiałami z których zostały zrobione. Przy większych zamówieniach czy zakupach zawsze jest rabat

A co do cen... mam koleżankę, która ma sporo pieniędzy, bardzo lubi drogie ciuchy, kosmetyki. Spodobały jej się kolczyki, które kosztowały 25 zł. Z ręcznie malowanymi koralami, minerałami i kryształkami, oczywiscie ze srebra. Spore były, dużo materiałów na nie poszło. Dziewczyna stwierdziła, ze są za drogie, ze wogóle wszystko mam drogie, i że ona kupi jak jej spuszczę z ceny. Moja odpowiedź była taka, żeby poszła do kiosku i kupiła sobie kolczyki FJ za 5 zł. Nie muszę walczyć o każdą klientkę, bo one same do mnie przychodzą. Jedna mniej czy wiecej nie robi różnicy. Potem miałam jeszcze kilka razy jazdy z nią. A to chciała kolczyki, mówiła jak mają wyglądać, zrobiłam jej takie, a ona że jej sie nie podobają:/ Albo komentowanie zakupów innych dziewczyn, ze brzydkie, ze rabat dałam za mały...

tez kiedys mialam "taka" klientke :/ myslalam ze zaraz wybuchne ze zlosci jak przegladala moja bizu i gadala kometarze typu "a te to nie takie jakie chce" " a te za drogie " itp. tez zamowila u mnie kiedys komplet zrobilam nawet dwa a ta ze nie o takie jej chodzilo i wcale nie wziela a ja sie stralam hehe
i od tamtego momentu powiedzialam jej ze niestety ale nie jestem w stanie zobic takich kolczykow jakie ona chce i ze chyba to bedzie konec naszej wspolpracy chyba ze nie bedzie taka wybredna to wie gdzie mieszkam i jaki mam numet kom i o dziwo czasami sie odzywa hehe

[karolinusienka]

Napisane przez karolinusienka

tez kiedys mialam "taka" klientke :/ myslalam ze zaraz wybuchne ze zlosci jak przegladala moja bizu i gadala kometarze typu "a te to nie takie jakie chce" " a te za drogie " itp. tez zamowila u mnie kiedys komplet zrobilam nawet dwa a ta ze nie o takie jej chodzilo i wcale nie wziela a ja sie stralam hehe
i od tamtego momentu powiedzialam jej ze niestety ale nie jestem w stanie zobic takich kolczykow jakie ona chce i ze chyba to bedzie konec naszej wspolpracy chyba ze nie bedzie taka wybredna to wie gdzie mieszkam i jaki mam numet kom i o dziwo czasami sie odzywa hehe

a z tymi naklejkami na ceny to swietny pomysl tez sobie chyba takie zakupie
tylko mozesz mi powiedziec jak one fachowo sie nazywaja bo ja jak zaczne mowic, tlumaczyc ekspedience to zawsze wywalaja na mnie oczy i nie wiedza o co mi chodzi

[aniielica]

Ja to opisałam jako właśnie naklejki na ceny

[karolinusienka]

aha myslalam ze to ma jakas sprecyzowana nazwe hehe zatem jutro ide szukac naklejek do cen znaczy sie na ceny

[guga1]

mozna samemu tez takie zrobic, starczy tasma 2 stronna i zwykla kardka. Mozna tez cene napisac na tej karteczce gdzie sie materialy wypisuje i przyczepic jakims snyreczkiem czy wstazeczka do kolczykow.

Ja sprzedaje glownie znajomym, triche na allegro, raz do sklepu udalo mi sie sprzedac breloczki, ale jakiejs rewelacji nie ma.

[Anja15]

I mi się udało sprzedać już kilka par Od tamtej pory mam nawet zamówienia na konkretne kolory czy wzory Zwraca mi się za materiały i nawet trochę więcej Na allegro poszły dwie pary ale z tam ciężko idzie...

[30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055]

Napisane przez karolinusienka

aha myslalam ze to ma jakas sprecyzowana nazwe hehe zatem jutro ide szukac naklejek do cen znaczy sie na ceny

ja robię z papieru kolorowego samoprzylepnego tam wpisuję i z czego są zrobione, i cenę, i naklejam na woreczek

[Axis^]

Napisane przez blue_eyed_kitty

A pozatym jak kumpelki uslyszaly 20zl to sie zdziwily co tak duzo. Czy to duzo za porzadną reczną robote?(ale sobie komplementy sypie )

To powiem brutalnie: jak krzycza ze za duzo to niech same sprobuja zrobic.
Zasada jest taka, ze jak sami nie potrafimy to placimy komus.

[karolinusienka]

ooo swietny pomysl a ja glupolek na to nie wpadlam ale teraz juz wiem i zaraz pedze do papierniczego po papier samoprzylepny i bede miala na ceny

[aniielica]

No widzisz Co bys zrobiła bez Wizażu i bez nas??

[maghia]

Ja moje pierwsze prace oddalam do sklepu (w komis), nigdy tam nie bylam, bo jakos mi nie po drodze, ale dostalam cynk, ze marzy sobie dodali 100%, wiec nie wydaje mi sie zeby ktos to kupil Najbardziej sobie chwale tzw sprzedaz bezposrednia, sprzedaje znajomym, czasem ktoras kumpela przyprowadzi kolejna i tak sie jakos kreci Raczej mi nic w szufladzie nie zalega
A jak Wam kreca, moje drogie, nosem na ceny, to radze odeslac do kiosku po Poradnik Domowy z dodatkiem - unikatowym kompletem , albo do sklepu ze srebrem, wole nie sprzedac wcale, niz ulegac kaprysnym klientkom z wezem w kieszeni Tak to juz jest, ze niektorzy nie szanuja naszej pracy i mysla, ze jak cos jest recznie zrobione, to zapewne kosztuje grosza - do wora z nimi - nie dajcie sie !!!

[mooooonia]

Ja mialam kiedys klientke uzalezniona od rad swojej siostry, zrobilam jej jedna pare - specjalnie na zamowienie - taka ochydnie rozowa, ale jej sie podobala, wziela do domu zeby sie poradzic i oczywiscie siostra jej odradzila. Po jakims miesiacu zrobila to samo (zamowila, wziela, zwrocila). Od tamtej pory nie mam z nia kontaktu, a po raz kolejny jak bedzie mnie o cos prosic to albo podejmuje decyzje bez siostry, albo niech kupuje gdzie indziej

[aniielica]

haha Dokładnie... Najgorsze są takie baby. Ja miałam na szczęście tlko jeden taki przypadek No i mojej mamy koleżanki z pracy- mama zabrała pudełko z kolczykami ze sobą, to baby stwierdziły, ze są za stare na takie rzeczy. Dziwne, bo klientki mam w najróżniejszym wieku. I wszystkim się biżu podoba. Ale może to takie dziwne, nauczycielskie poglady

[karolinusienka]

Napisane przez aniielica

No widzisz Co bys zrobiła bez Wizażu i bez nas??

no wlasnie nie wiem co bym bez was zrobila juz bylam kupilam a teraz wycinam rowne prostokaciki , narazie mi to kiepskawo idzie bo jakies niewymiarowe sie robia jak wycinam chyba pojde po linijke i pobawie sie w dziecko z przedszkola a wiec do dziela jeszcze raz dzieki

[joanna_k]

Napisane przez mooooonia

na pewno bys znalazla jakis rynek zbytu
ja sprzedaje kolczyki generalnie po 10zl - nie robie ich w calosci ze srebra, tylko bigle, wiec ceny nie podniose, a poza tym mi tak troche glupio
wczesniej jak wszystko mialam posrebrzane, bigle tez, to sprzedawalam jeszcze taniej, a w sumie i tak wychodzilam na plus
ostatnio jestem troche do tylu, bo oddalam 20 par kolczykow i troche bransoletek do sklepu i czekam az sie sprzedadza, ale jakos fajniej tak samemu rozprowadzac, bo pieniadze mam odrazu
a co do tego gdzie sprzedaje to wlasnie w ww sklepie - tam cena jest generalnie okolo 15zl, a dla mnie i tak 10; wsrod znajomych, w szkole, u mamy w pracy, u kolezanki na uczelni, dzis nawet wujek stwierdzil zebym mu zrobila troche to u siebie w pracy bedzie sprzedawac i jeszcze mam zrobic troche tego dla dziewczyny ktora jest konsultantka avonu i zaoferowala pomoc
tylko w internecie jeszcze nic nie probowalam sprzedac, jakos sie boje ale narazie i tak nie czuje potrzeby

u mnie jest ten problem,że już skończyłam studia.Znajomi porozjeżdżali się do domów.Póki co nie pracuję .Zobaczę jak to będzie.

[joanna_k]

Napisane przez karolinusienka

jak one fachowo sie nazywaja bo ja jak zaczne mowic, tlumaczyc ekspedience to zawsze wywalaja na mnie oczy i nie wiedza o co mi chodzi

naklejki do metkownicy,czy jakoś tak

[karolinusienka]

joanna_k ooo dziekuje

[guga1]

Napisane przez karolinusienka

no wlasnie nie wiem co bym bez was zrobila juz bylam kupilam a teraz wycinam rowne prostokaciki , narazie mi to kiepskawo idzie bo jakies niewymiarowe sie robia jak wycinam chyba pojde po linijke i pobawie sie w dziecko z przedszkola a wiec do dziela jeszcze raz dzieki

albo jak student na rolniczej, ktory wycina po 10 kwadracikow z 3 kolorow, 10 prostokacikow z 3 kolorow, 10 trojkatow z 3 kolorow i 10 rombow, a potem to przykleja w jakies smieszne kompozycje. na studiach to czasem mozna sie przeniesc w przeszlosc.

A tak pozatym to kiedys w papierniczym widzialam juz takie pociete, tzn gotowe, ze na kartce a4 byly juz takie gotowe prostokaciki ktore starczylo odkleic.

[Esme]

Napisane przez aniielica

Dostac się do wylęgarni jest bardzo bardzo trudno. Oni chca cos nowego, czego jeszcze tam nie ma. Więc jak kolczyki, to oryginalne, nie podobne do żadnych innych tam wystawionych. Jest straszna selekcja. Ja mam prace wystawione w innej galerii internetowej i nie narzekam A na allegro, tez nie było źle Więc to zalezy i od szczęścia i od wyrobionej marki.

W pełni przyznaję Ci rację. Dostalam się niedawno do wylęgarnii i to z kolczykami, ale nie takimi, jakie planowalam... Wybrali właśnie rzeczy "inne", ale nie sądzę, że będą się dobrze sprzedawać Ta oryginalność... Hmm...

[Fua]

Napisane przez Loreen

Co do sprzedaży na Allegro-to nie polecam. Marne szanse. Jest bardzo duża przebitka firm, które wystawiają rachunki (faktury) i sprzedaja kolczyki po astronomicznych cenach (przynajmniej dla mnie) 45-50 zł. Ja wystawiłam 23 szt.po 12-17 zł-sprzedałam 3. Prowizja poszła na Allegro (100 zł) bo wystawiałam z minimalną. Teraz miałabym zbyt w sklepach pamiątkarskich, ale chcą rachunki (nie koniecznie vat-owskie)ale FIRMOWE. W związku z tym w tym miesiącu chcę rozpocząć działalność gospodarczą. ZUS dla nowych to ok. 260 zł (30% składki), więc mozna coś pomyśleć. A propos Allegro-za dużo sprzedacie -wiedzie skarbówka!!!!!
Loreen

Właśnie przeglądam allegro i jestem w szoku...Jak nie spotkałam tandety sprzedawanej hurtowo to "akrylowe motyle " w cenie końcowej ok 120 zł.
Kiedyś sama sprzedawałam kolczyki i jakoś trochę inaczej to wyglądało ...Teraz wytwórstwo "hand made " nie jest przywilejem artystycznie uzdolnionych , za to bierze się każdy z różnym skutkiem co widać niestety.
Gdzie sprzedawać? Boje się odpowiedzi:-/

[guga1]

Napisane przez Fua

Właśnie przeglądam allegro i jestem w szoku...Jak nie spotkałam tandety sprzedawanej hurtowo to "akrylowe motyle " w cenie końcowej ok 120 zł.
Kiedyś sama sprzedawałam kolczyki i jakoś trochę inaczej to wyglądało ...Teraz wytwórstwo "hand made " nie jest przywilejem artystycznie uzdolnionych , za to bierze się każdy z różnym skutkiem co widać niestety.
Gdzie sprzedawać? Boje się odpowiedzi:-/

niestety masz racje. Wyglada na to ze kazdy kto dotarl do tego gdzi kupic materialy robi cos i wydaje mu sie ze to dzielo sztuki i probje to sprzedac, za albo kosmicznie wysoka cene, albo za cene bardzo niska.
Moglabys podac linka do tej aukci z motylkami?? strasznie jestem ciekawa co w nich takiego bylo ze za tyle poszly.

[D.D.L.]

Było w tym wątku zdaje się o tym jakie narzuty dają sklepy. Byłam wczoraj w centrum handlowym Arkadia w Wa-wie z moją biżu, bardzo się podobała, a przy okazji wyciągnęłam od jednej z kierowniczek sklepu ile dają narzuty. Mam nadzieję, że nie spadniecie z krzeseł!!! Na przykładzie: ja daje im coś za 1000 zł, a oni to sprzedają za 2500. Nieźle co? A ktoś tu był oburzony, że sklep dał 40% narzutu. Jednak zdecydowanie lepiej dotrzeć bezpośrednio do klienta. Właśnie pracuję nad branzoletką z turmalinów za 230 zł. Mam nadzieję, że moja klientka poleci mnie znajomym.

[Fua]

Napisane przez guga1

Moglabys podac linka do tej aukci z motylkami?? strasznie jestem ciekawa co w nich takiego bylo ze za tyle poszly.

Guga linkiem niestety nie dysponuję kiedyś widziałam taką aukcję u pani theopanu, czy doszła ona do skutku czy też nie nie mam pojęcia.... a wyglądało to jak coś takiego.....http://www.deviantart.com/view/19301124/
sobie tylko życzę mocnych nerwów....bo nie widzę narazie szans na cokolwiek by gdzies sprzedać swoje prace