|
|
#2281 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
noz sie otwiera, a pewnie baba lata co tydzien do kosciola i udaje dobrego czlowieka
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
|
#2282 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
a z wyglądu typowy mocher po 60tce Edytowane przez ktsw Czas edycji: 2011-03-16 o 14:31 |
|
|
|
|
#2283 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
k.rwa, normalnie ja bym juz przestala byc mila i powiedziala jej ze jest morderca, ciekawe co ta pinda mysli o aborcji i zabijaniu niemowlat, wiecie mnie to normlanie czasem dopada ze nie nadaje sie do tego swiata
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
#2284 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
|
|
|
|
|
#2285 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
koty na 100% będą się trochę łapami pacać, prychać i syczeć, ale to jest normalne, trzeba dać im czas na poznanie się. Złota zasada- dopóki krew się nie leje, nie interweniować- w kociej walce jest więcej wrzasku i kotłowania się, niż walki naprawdę. Najważniejsze, żebyś cały czas pokazywała Czarusiowi, że go kochasz, głaskać go i poświęceć mu dużo uwagi, żeby nie czuł się zaniedbany. Mały kotek i tak się zajmie zabawą i zwiedzaniem, więc on sobie jakoś poradzi. No a jeśli nie chcesz narażać swojego kocisynka na taki stres, to nie bierz tego drugiego kota, bo to zawsze jest jakiś stres dla zwierzaka. |
|
|
|
|
#2286 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Esfira padlam na widok tej fotki
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
#2287 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
![]() co za ludzie to z kolei mnie ktoś ostatnio wyśmiał że wysterylizowałam niewychodzącą kotkę mam wrażenie, że niektórzy na prawdę są zacofani ![]() i jak tam - kcia wróciła, dobrze się czuje? Bo chyba już po wszystkim powinno być ![]() Czy zostaje w lecznicy? Edytowane przez agusiajnw Czas edycji: 2011-03-16 o 16:43 |
|
|
|
|
#2288 | |
|
Elwirka-Elmirka :D
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
![]() Ja bym powiedziała: - Dziękuję za informację. Należę do towarzystwa opieki nad zwierzętami i przekażę wiadomość gdzie trzeba. ![]() itd, itp
__________________
Majlo 13.03.2013 r. Melman Pers Cham Figiel-z zepsutą łapką Papugi 23 Króliki Maksiu 20.11.2010 MałeKróliki |
|
|
|
|
#2289 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: Koty część II
Pocieszcie mnie
![]() Tydzień temu w końcu wykastrowaliśmy Felka, oko jako tako zaleczona i można my było te minijajka z brzucha wydłubać (dla przypomnienia, Felek to 9-miesięczny kocurek, obustronny wnętrak). Wiem, że jeszcze trochę potrwa, zanim się mu te hormony ustabilizują, ale on nadal leje. Nawet nie znaczy, normalnie pompuje po kątach ![]() Pocieszcie mnie, że to minie... nie biję go ani nic, wycieram siki i nosze zasikane ręczniki papierowe do kuwety, staram się łapać delikwenta jak się przymierza i parę razy mi się udało umieścić siki we właściwym miejscu. Za każdym razem jak zrobi do kuwety to dostaje nagrodę... Nie wiem, może go te szwy bolą? Przed sikaniem chodzi i płacze jakiś czas.. Chyba powinnam zrobić badania moczu
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
#2290 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 302
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Ale siłownia Cycka to mistrzostwo - sama bym taką chciała![]() AzjatSmok zgadzam się z Dziewczynami, że czas jest najlepszym lekarstwem... Wydaje mi się też, że fakt iż kotek teściowej jest jeszcze mały, może okazać się plusem i Czarusiowi będzie mimo wszystko łatwiej go zaakceptować, niż dorosłego kota (nawet jeśli mały jest trochę "narwany" )... Trzymam kciuki żeby się udało!Ktsw ech, aż nóż się w kieszeni otwiera Mam nadzieję, że z Twoją kotką wszystko dobrze po sterylce!Esfira heh rozbrajające zdjęcie
Edytowane przez La Cocinerita Czas edycji: 2011-03-16 o 18:50 |
|
|
|
|
#2291 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
elianka ja nie wiem co napisac,ja bym leciala do veta zaraz, ja do konca zycia nie zapomnie jak Cycek zaplakal jak dostal zastrzyk strasznie gruba igla, rob badania, jak to szwy to pol biedy ale i tak nie powinien plakac i sikac po katach jak wczesniej robil do kuwety
co do ustabilizowania hormonow Cyckowi zajelo to 2 tygodnie
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
#2292 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty część II
Jezuuu, dziewczyny, jaka ja jestem podekscytowana!
Nie zasnę chyba dzisiaj!
|
|
|
|
#2293 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
|
Dot.: Koty część II
Rybiorek nie było mnie tu jakiś czas i nie miałam okazji pozachwycać się Twoim drapakiem, normalnie szczena opada
![]() Cytat:
to normalne - bo koty muszą ustalić swoją hierarchię... zresztą starszy kot musi nauczyć gówniarza manier Jeżeli nigdy nie doświadczyłaś dokacania - to radzę uzbroić się w cierpliwość i zaopatrzyć się w uspakajającą meliskę, bo dla Ciebie takie kocie docieranie się może wyglądać bardzo groźnie... dla kotów to normalne a w dokacaniu mam duże doświadczenie ![]() dokocenie pierwszej znajdy mamy - drugą później obie - trzecią kocur (3 letni) mojej teściowej dokocony moim kilkuletnim kotem (jak zamieszkałam u teściów) po śmierci mojego kocura - dokocenie kocura teściowej (który wtedy miał już 5 lat) półrocznym kociakiem później już na własnym mieszkanku - dostałam od męża kociczkę (miała pół roku) dokociłam się 3 letnią kotką... później wzięłam jako wolontariuszka 7 tygodniowego kociaka (był 2 miesiące u mnie i pojechał do nowego domku... miały przyjechać wtedy do mnie 2 kociaki, ale niestety drugi umarł - nie udało się go uratować) później znalazłam - dosłownie 10 tygodniowego kociaka i przytachałam do domu (był u mnie z 3 miesiące i pojechał do nowego domku - a terrorystą był strasznym, dlatego dostał imię Dżihad) ![]() i zawsze scenariusz był ten sam - prychanie, syczenie, kotłowanie ...a później sielanka - spanko razem, jedzonko z jednej miseczki... i wspólne psoty ![]() Na dzień dzisiejszy mam 2 kotki - które właśnie śpią słodko razem, a czasem jak się zaczną bawić... to takie gonitwy odstawiają, tak się kotłują (czasem nawet leżą i boksują się tylnymi łapami po głowie) ![]() Cytat:
Nie mniej jednak niepokoi mnie to co pogrubiłam w Twoim tekście - na pewno poszłabym do weta. Z całą pewnością jest to oznaka, że coś złego się dzieje... kot nie ma jak Ci o tym powiedzieć, więc próbuje zwrócić na siebie Twoją uwagę - i dlatego może lać gdzie popadnie Może wdała mu się jakaś infekcja? Może wet schrzanił kastrację? (zasięgnęłaś opinii o swoim weterynarzu? bo z nimi też różnie bywa) Czy zauważyłaś, że Twój kot zaczął więcej pić? Czy sika tyle co zawsze, czy też więcej? - jeżeli więcej pije i więcej sika może to być oznaka niewydolności nerek... dlatego jeszcze raz podkreślam, koniecznie do weta!!!! Jeżeli uda Ci się złapać siuśki do badania to super. Zrobiłabym też badanie krwi - żeby sprawdzić poziom mocznika (jak nerki nie pracują i nie oczyszczają organizmu z toksyn - to w krwi jest dużo mocznika) - do takiego badania musisz przygotować kota - bo musi być na czczo. Żeby zaoszczędzić mu stresów - jedź do weta już przygotowana - z samego rana (dzień wcześniej daj kociakowi jeść najpóźniej koło 15-16) Kolejne pytanie - czy on sika gdzie popadnie, czy w jednym miejscu? Jeżeli upatrzył sobie stałe miejsce - postaw tam kuwetę. I jeszcze jedna sprawa - czasem zdarza się tak, że trafimy na wyjątkowego czyścioszka, który jak zrobi raz siku, to drugi raz nie pójdzie do brudnego... albo stwierdza, że jedna kuweta to za mało - bo on potrzebuje jednej do siusiania a drugiej do qupali więc spróbuj dostawić jeszcze jedną kuwetę.I już ostatnie - jaki żwirek używasz? Czy zmieniałaś ostatnio żwirek? Musisz potestować, co Twojemu kociakowi będzie odpowiadać... czy drewniany, czy silikonowy, czy bentonitowy... jeżeli bentonitowy - to jaki: bezzapachowy, a może leśny, albo morski itd. Kiedyś z moim Frędzelkiem, który już nie żyje to przerabiałam - jak sypnęłam drewniany to siiiiu było obok, jak dałam silikonowy tak samo a jak bentonitowy - to hrabia tylko do bezzapachowego sikał... jak kupiłam zapachowy to siku na łóżko. Jak już doszłam do tego jaki żwirek hrabiemu pasuje - miałam spokój i siku było zawsze do kuwety. Moje obecne kocinki uwielbiają za to żwirek o zapachu lawendowym - jak wsypię nowe opakowanie do kuwety to Nikita leży w środku i się delektuje i zawsze jest wyścig, która pierwsza siknie do wyczyszczonej kuwety (mają 1 wspólną kuwetę). aaa i jeszcze mi się przypomniało - jaką masz kuwetę? Może jest za mała. A może masz zamykaną i kot się boi wchodzić do środka. A może odwrotnie - masz otwartą, a kot potrzebuje ...intymności Pokombinuj, posprawdzaj... przetestuj nowe opcje i daj znać jak poszło
Edytowane przez Aninis Czas edycji: 2011-03-16 o 21:22 |
||
|
|
|
#2294 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
po miesiacu jak Cycek z nami zamieszkal to zaczal o tym mowic, i mowil 3 miesiace, juz myslalam ze na tym sie skonczy ale wreszcie sie zorganizowla (i mnie bo na zakupy i do pomocy potem bylam potrzebna), na razie to tylko polowa planu, niestety ale miejsca wiecej nie ma a ten dom wynajmujemy wiec nie ma jak zrobic remontu aby miec miejsce, 'silownia' jest tak zrobiona ze jest wolnostojaca i nie wymaga opierania o sciane (i nie opiera sie, taki byl plan bo to nie nasz dom i nie chcemy poniszczyc scian), w przyszlosci bedzie druga silownia podobna do niej i beda po sufitem polaczone mostem zwodzonym, czy beda staly w jednej linii czy w trojkacie to zalezy ile miejsca miec bedziemy, no ale to wszystko jak sie przeprowadzimy i drugi kot z nami zamieszka (planowany jest syberyjski ale z zyciem roznie bywa, planowalismy psa ... i pewnego dnia przyblakal sie Cyc i nas zaadoptowal
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
|
#2295 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
![]() bo pies służy człowiekowi... jest jego wiernym towarzyszem a kot... no cóż kot ma służących moja Nikita to syberyjka z warszawskiej hodowli Polish Prestige (jej imię w hodowli to Etain) wpadnij do mnie - to odechce Ci się syberyjczyka, jak się będziesz przez 15 minut odkłaczać przed wyjściem a moja Pumella to znajdka dachowiec najzwyklejszy na świecie
|
|
|
|
|
#2296 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
, krotkowlosy, ale tak sie zaczal lenic ze choc ciagle sprzatalismy to nie mozna bylo ogarnac, ciuchy to codziennie obieralam (teraz jest lepiej ale i tak nadal gubi) maz psioczyl ze wyglada jak lajza w pracy ale uwierz ze juz nie wyobraza sobie naszego zycia bez Cycka, to ja baba powinnam wiecej mietoscic Cycka a jest odwrotnie, co ciekawe Cyc znosi to dzielnie, choc widac ze ma dosc czasami ale.... maz polecial wczoraj do Polski na 3 dni i Cycek lazi za mna teraz i ciagle cos broi zebym zwrocic moja uwage (teraz spi obok mnie), wiec go biore na kolana i myziam, waskuje (to jest myzianie ustami po jego wasach) i nawet jak puszczam to kot siedzi dalej mi na kolanach, takze swoj na swego trafil, maz udaje ze na niego narzeka a go uwielbia, Cycek udaje ze nie lubi pieszczot a jak sie na niego nie zwraca uwagi to wariuje (lacznie z wydawaniem takiego jakby warczenia podobnego do psiego tylko ze nie agresywne a takie oburzone 'no kurde zajmij sie mna' )
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
|
#2297 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Koty część II
AzjatSmok najważniejsze to spokój. Bo nie ma się co stresować. Dadzą radę koty.
Pierwszy u mnie był kocur. Doszłam do wniosku, że musi mieć z kim się bawić i dokupiłam kotkę (róznica między nimi to rok). Weszliśmy do domu z kotką (kociak z niej jeszcze był), kocur oczywiście przybiegł przywitać. Kotke najpierw zobaczył na rękach ale nie zareagował totalnie. Postawiliśmy ją na podłodze, zero reakcji. Tylko chciał powąchać. Ale kociczka od razu zaczęła prychać, warczeć wręcz wyć. Więc zabraliśmy ją do dużego pokoju bo tam jest sporo kryjówek by mogła się schować i powolutku sama się otwierać. No i wszystko zostało wywrócone do góry nogami (nasze przyzwyczajenia). Nie tolerowała go za żadne skarby. Wystarczyło, że z daleka się na nią tylko popatrzył a ona już alarm... W nocy kocur zawsze spał z nami ale mała patafianka wepchała się na łóżko i każda próba kocura by pospać w łóżeczku kończyła się budzeniem całego domu bo mała tak się darła na niego. Po tygodniu dopiero mała zaczęła się przełamywać i jako tako zaakceptowała go w łóżku (ale w nogach). Z czasem dogadały się doskonale. Znajomi wyjeżdżali na wakacje i podrzucili nam swojego kota (w tym samym wieku co kotka). Mój kocur oczywiście od razu zaakceptował nowego kompana. A mała znów zaczęła robić jazdy.... Po kilku dniach z bezczelnością podchodziła do "tymczasa" i warczała na niego. Po tygodniu już się bawiły. A co do nowego kota w domu. Jeżeli ma swoje przyzwyczajenia to nie można ich zmieniać. Przykładowo kuweta. Weźcie jego kuwetę i jego żwir. Przyzwyczajcie stopniowo kotka do waszego jedzenia (albo waszego kotka do jedzenia tego drugiego). Moje koty korzystają z jednej kuwety ale jak mieliśmy tego tymczasa to miał swoją ze swoim żwirem i robił tylko tam. A moje koty robiły w obie kuwety (dla nich żadna różnica czy to piasek o zapachu truskawkowym czy taki drewniany). Miskę miały wszystkie wspólną bo nie dało się inaczej bo i tak każdy każdemu by podjadał. Zwłaszcza mała terrorystka co mojemu kocurkowi bezczelnie łeb w miskę wkłada a on jej ustępuje... Tylko biedny kot miał pazurki obcięte... I największym u nas problemem był drapak. Bo mamy taki do sufitu a on z niego spadał. Nie mam nic przeciw obcinaniu pazurów (tzn sama moim kotom w życiu bym nie obcięła) ale moje są nauczone, że do drapania jest drapak i mam spokój. A tymczas bidny za honor uważał się na niego wdrapać (w końcu mu odrosły i się naostrzyły i dał radę).
|
|
|
|
#2298 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 190
|
Dot.: Koty część II
Dzieuję za odpowiedzi
. Czyli tydzień czasu z głowy... hehe Mój chłopak uważa, ze lepiej małego zostawić w domu w centrum miasta i się będzie do niego przyjeżdżało 1-2 razy dziennie dając świeżą wodę jedzeni i posprzątać ale wg.mnie to nie za dobrze żeby kot który non stop z kimś był (teściowa nie pracuje więc dużo z nim czasu spędza) nagle został sam. Wydaje mi się że połączenie kotów na miesiąc jednak będzie lepsze. Teraz pytanie drugie. Teściowie wyjeżdżają w lipcu i my chciałyśmy koty zacząć przyzwyczajać na niedzielnych obiadkach że tak powiem. W sensie w weekend przyjechać z naszym Czarusiem i pobyć kilka godzin zobaczyć co koty na to a wieczorem do domu. Nie wiem czy to jest dobry pomysł... czy lepiej poczekać do tego lipca i wtedy je dopiero połączyć?
__________________
Kiss my shiny metal ass!!! |
|
|
|
#2299 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Do weta idziemy dzisiaj, na zdjęcie szwów i będziemy z nimi myśleć co dalej. Przychodnia jest bardzo dobra, chwalona na MIAU. Żwirku nie zmieniałam , wszystko jest jak zawsze, Felek zawsze dużo pił, od małego i dużo sikał, kuwety mamy dwie bo i koty mamy dwa I faktycznie do jednej sikają do drugiej robią kupy ![]() Jedna jest otwarta, druga zamknięta , woli zdecydowanie otwartą z zamkniętej wyjęliśmy drzwiczki to wsadza kuper do środka i wystawia głowę.Z nim to jest w ogóle dziwnie - właściwie to nie płacze, tylko tak "ćwierka" , mrauczy nie wiem czy znacie ten dźwięk, parę głośniej miauknie i sika gdziekolwiek, ulubione miejsce jest pod naszym łóżkiem , ale tam kuwety nie postawię ![]() A- i sika po kątach tylko wieczorem w ciągu dnia i w nocy załatwia się do kuwety. Przez cały okres po kastracji byłam w domu, bo mam urlop i obserwuję. Trzy dni po zabiegu było ok, a potem zaczął lać.CZy to możliwe, że po prostu nie podoba mu się kombinezonik? Ma taki, żeby szwów nie lizał. ---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ---------- Ja jeszcze o dokoceniu - Przerabiałam to w zeszłym roku, dokacałam dorosłego kocura kociakiem. TUTAJ opisałąm swoje perypetie, wątku nie prowadzę, bo po usunięciu zdjęć straciłam do niego serce, ale powiem tylko tyle, że paskudy są teraz najlepszymi kumplami, śpią razem i liża się po tyłkach, a jak im przychodzi ochota na zabawę to tak się kotłują, że pióra lecą
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
|
#2300 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
naiwna myslałam ze pojdzie spac, a ta ledwo idzie, przewraca się ale poskakac po meblach to musiii, a ja za nią, to ona ucieka i tak w kółko Cytat:
![]() co do babsztyla w przychodni to najgorsze jest to ze ona nawet nie zdawała sobie sprawy ze robi krzywde zywej istocie mowila to w taki sposób jakby to byla najnormalniejsza rzecz na świecie i w ogole to ja sie jej czepiam
|
||
|
|
|
#2301 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 687
|
Dot.: Koty część II
Kto z Lublina i chciałby poznać Tygrysia?
![]() Będziemy na wystawie 26-27 marca |
|
|
|
#2302 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
może faktycznie te szwy go bolą... Tak jak człowieka najbardziej boli wieczorem i w nocy jak ma jakieś obrażenie, to może z kotem tak samo jest ![]() w każdym bądź razie wytrzymaj aż będzie w pełni sił - wtedy będziesz się najwyżej martwić... Cytat:
to tak jak moja - przewracała się, ale siłę na głupoty znajdywała... ![]() Myślę, że spokojnie poradzi sobie już sama dzisiaj, jeśli ma tylko zabezpieczone szwy |
||
|
|
|
#2303 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: Koty część II
sprawa się chyba wyjaśniła. Przed wizytą złapaliśmy siki i zanieśliśmy do analizy. Feluś ma lekki stan zapalny, jutro jedziemy na zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy. Mam nadzieje, że pomoże
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
#2304 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
jako pierwsze mi to przyszło do głowy i jako pierwsze wpisałam w moich wypocinach Jeżeli tak jest - to za parę dni wszystko wróci do normy więc głowa do góry. Już nawet pierwszy zastrzyk powinien pomóc i przynieść kociakowi ulgę, więc daj znać jak tam dzisiaj, czy była kałuża, czy spokój ![]() edit: doczytałam, że jutro zastrzyk A szwy zdjęte? Zaintrygowałaś mnie z tym kombinezonem dla kocura po kastracji... jakoś nie potrafię go sobie wyobrazić. U kocura przecież wszystko robi się hmm... jakby to określić - na zewnątrz... wydłubuje się jajeczka, które sobie dyndają pod ogonem więc ranka jest nieduża. U kotki gorzej - bo tnie się po brzucholu i jak sobie szwy wyciągnie to jej brzydko mówiąc mogą flaki wylecieć - dlatego czasem kotkom zakłada się kaftaniki, które zasłaniają brzuch. (moja nie musiała mieć, bo w ogóle nie interesowała się raną).
Edytowane przez Aninis Czas edycji: 2011-03-17 o 20:59 |
|
|
|
|
#2305 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 190
|
Dot.: Koty część II
Ktoś się wybiera na pokaz kotów rasowych w Bydgoszczy 27.03.2011 bo ja będę
__________________
Kiss my shiny metal ass!!! |
|
|
|
#2306 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Felus mial jajeczka w srodku niestety
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
|
|
#2307 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
![]() Dziewczyny muszę się pochwalić. Tzn podzielić dobrą wiadomością. Moja koteczka miała dziś sterylkę. Już jest w domku. Matko jak ja się cieszę. Bo bałam się straszliwie.... Bo pierwszą koteczkę straciłam właśnie oddając na sterylizację. Weterynarz uprzedził by oddzielić koty od siebie bo dość częste jest, że drugi kot może negatywnie zareagować na inaczej pachnącą kotkę, która się zatacza i inaczej zachowuje. I, że może to zepsuć relacje między kotami. (fakt, słyszałam o takich przypadkach). No ale, że znam mojego kocurka doskonale to nie oddzieliłam. Od razu podszedł do małej. Zaczął małą wylizywać po główce, łapkach itd. Później wyczuł chyba resztki krwi i zaczął brzuszek lizać odgoniłam go. Za drugim razem jak do małej podszedł to już nie odganiałam tylko obserwowałam. Troszkę ją poczyścił (w sumie nie samą ranę a sierść wokół wygolenia) i odszedł. Mała była dość dobrze wybudzona. Troszkę wystraszona ale po 5 minutach (jeszcze taka lekko wstawiona) przyszła do mnie i zaczęła się łasić i przytulać no i mruczeć. W końcu mogę odetchnąć. |
|
|
|
|
#2308 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 190
|
Dot.: Koty część II
No to fajnie że wszystko w porządku
.
__________________
Kiss my shiny metal ass!!! |
|
|
|
#2309 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: Koty część II
Dzięki dziewczynki
![]() Szwy zdjęte i przy okazji oddaliśmy siuśki. Tak jak mówi RYbiorek, Felek miał jajka w środku i był otwierany jak koteczka. Moja wetka nie zakłada kołnierza tylko wbij delikwenta w kombinezonik ze skarpetki Wygląda to zabójczo
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
#2310 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:20.




nie bede przytaczac reszty, ale rece mi opadły
noz sie otwiera, a pewnie baba lata co tydzien do kosciola i udaje dobrego czlowieka


mam wrażenie, że niektórzy na prawdę są zacofani 







(fakt tez ze jak juz go adoptowalismy to zastosowalismy zasady jakie stosujemy dla siebie - jak cos kupic albo zrobic to tylko najlepsza jakosc, tyczy sie to zarowno zabawek, kocich rozrywek i jedzenia
Mam nadzieję, że z Twoją kotką wszystko dobrze po sterylce!

I największym u nas problemem był drapak. Bo mamy taki do sufitu a on z niego spadał. Nie mam nic przeciw obcinaniu pazurów (tzn sama moim kotom w życiu bym nie obcięła) ale moje są nauczone, że do drapania jest drapak i mam spokój.
w ciągu dnia i w nocy załatwia się do kuwety. 

