Perfumy które najbardziej się Wam NIE podobają

[Redhaired Witch]

Szczerze mówiąc dużo tego...
- perfumy o nucie ozonowej, melonowej, ogórkowej - np. Neblina brr,
- zapachy mocno piżmowe/ambrowe/paczulowe - dla mnie pachną jak stare futro,
- Lolita Lempicka EDP - pachnie na mnie jak stara opona,
- mocno kwiatowe - bo nudne albo niestrawne jak Amarige,
- Smok wybitnie mi nie leży...
itd, itp....

[alorah]

MIRACLE!

O matko, całą godzinę siedziałam w pociągu z kobietą od stóp do głów oblaną koszmarkiem. Szczerze mówiąc nigdy nie czułam jakiegoś urazu, ale..po pewnym czasie zaczął tak nieprzyjemnie waniać ze musiałam uciekać co chwilę do toalety.

[paolapreziosa]

ja nie znosze ciezkiech "orientalnych" zapachow.. podobaja mi sie na papierku w perfumerii, a na ludzkiej skorze (a zwlaszcza mojej wlasnej) przyprawiaja mnie o bol glowy.. szczytem byl zapach KENZO ktory ktos kiedys przywiozl mi ze strefy bezclowej (pare lat temu.. ach.. strefy bezclowe...) nie pamietam nazwy ale mial przepiekna zlota opalizujaca buteleczke ze zlota zakretka, cala tloczona w jakby liscie... urzekla mnie buteleczka, zapach wydal sie interesujacy.. spryskalam sie.. no i bol glowy i mdlosci przez caly dzien!

[rawita]

Mnie się nie podoba mnóstwo zapachów. Nie cierpię czerwonych owoców i miodu w perfumach. Miks owoce plus słodkości to zestaw, na który zawsze krzywię się ze wstrętem. Niestety, bo właśnie tak skomponowana jest większość selektywnych nowości (już od dobrych kilku lat). Nie lubię zapachów "jadalnych", aldehydowych, szyprowych starego typu i gęstych - takich, jak Lutensy. Nie przepadam za ozonem, chociaż w tej kategorii od czasu do czasu coś mnie zainteresuje, jak np. Rain bądź Thunderstorm Demeter. Nie lubię wyraźnych kwiatów, ale na szczęście tylko na sobie, na innych mogę wąchać. Poza tym jest kilka zapachów, których szczerze nie znoszę. Prym wiedzie zdecydowanie Sicily Dolce Gabbana. Jestem na niego wprost uczulona. W czołówce znajduje się również Słoń. O ile w wypadku Sicily była to nienawiść od pierwszego wejrzenia, o tyle do Słonia zraziłam się za sprawą nadużywającej, a przy tym bardzo flejtuchowatej koleżanki. Podobną niechęć czuję również do Skin.

[zimowy orbs]

Z tymi perfumami, które mi się nie podobają jest właśnie jakoś tak dziwnie. Kiedyś nie znosiłam On Ella, t. zn. zapach do mnie nie przemawiał, nie opowiadał żadnej historii, przypominał najtańszy dezodorant + jakaś piwnica czy co. I próbowałam na siłę dojść, co tak naprawdę mnie w nich drażni, aż się zakochałam. Doszłam do wniosku, że perfumy, które nie podobają się na pierwszy "rzut nosa" mają często wiele osobowości, które ze sobą walczą, coś tam zgrzyta, nie pasuje, przeszkadza - ale to jest fascynujące.

[camelia111]

The One, Hypnose, brit i inne poprzypalane wypieki budyniowopodobne.

[gatta6]

Napisane przez nefernefer35

Tak!! Nowy typ tego zapachu sie pojawił a fuuuuuuuuuuuuuuuuujjjjjjj jjjjjj

A ja właśnie się natknęłam na próbkę z tą nową Currarą, znaczy to jest nazwa firmy chyba, ma 4 odmiany i ta fioletowa, com ją na się wylała, mnie opanowała i się narkotyzuję, poszukuję...Rzecz ciekawa, bo jest dusząca, a ja mam astmę i przez wiele lat zapachów nie używałam, a ten mi nie szkodzi, narkotyk wprost, nie pojmuję, to jak zakochanie bez sensu!

[201611241302]

Escada Magnetism..kiedyś kupiłam w ciemno i nie mogę zmęczyć. Słodki ulepek, mdlący, zdecydowanie to nie mój typ.Jestem miłośniczką jaśminiowych chłodnych nut jak Pure Poison czy Alien. Tak samo nie lubię Lolity.

[skarbiatko]

Napisane przez dzasminka

Escada Magnetism..kiedyś kupiłam w ciemno i nie mogę zmęczyć. Słodki ulepek, mdlący, zdecydowanie to nie mój typ.Jestem miłośniczką jaśminiowych chłodnych nut jak Pure Poison czy Alien. Tak samo nie lubię Lolity.

ha,lubię je bardzo ale nie znoszę Bossa szarego,blehhhhh

[karolina2008]

ja lolitke tez lubie .pasują mi takie zapachy słodkie ale nie tylko lubie jeszcze chanel mademoiselle the one d&g enigme-oriflame woda której nie lubie to thierry mugler angel.kupiłam kiedyś w ciemno i strasznie żałowałam..

[laylaaa]

be delicious dkny, bardzo go nie lubię.

[DagmaraRose2000]

Napisane przez laylaaa

be delicious dkny, bardzo go nie lubię.

Ja to samo! Najgorsze jest to ze moja kolezanka z lawki go namietnie uzywa. W ogole nie czuje w nim jablek ani zadnych owocow.

[karolina2008]

Napisane przez DagmaraRose2000

Ja to samo! Najgorsze jest to ze moja kolezanka z lawki go namietnie uzywa. W ogole nie czuje w nim jablek ani zadnych owocow.

nio rzeczywiscie ten tez jest okropny...ale ja znowu w odróznieniu od ciebie jak go testowałam to wydawało mi się ze czuć ode mnie jabłkami..dziwny zapach..

[DagmaraRose2000]

Nie podoba mi sie jeszcze escada rokin rio... uhhh cukierki

[KomEwa]

Ogromna ilość zapachów mi się podoba, ale jest ich na rynku taka olbrzymia ilość, że i takich, które mi się nie podobają jest całe mnóstwo.
Nie ma sensu wymieniać nazw. Poprzestanę na tym, że nie lubię szyprów, za wyjątkiem miksów owocowo i kwiatowo-szyprowych, nie lubię aldehydów, zapachów bardzo retro, nie lubię zapachów kokosowych, przyprawowych, chyba że dominuje cynamon, to wówczas jest szansa na miłość, ale jeśli dominuje maggi, to nie i już. Nie lubię też zapachów z ostrą i wyraźną nutą proszku do prania. Wiecie, takich, że gdy je wąchamy, to mamy wrażenie, że zanurzamy nos w dopiero co otwartej torbie z proszkiem do prania. Także nuta Off-a mnie odstręcza. Żałuję, że zapachy, które później stają się "mleczne", często na początku mają właśnie tę nutę. Cóż mi po tym, że po kilku godzinach pachnę nieziemsko, skoro przez kilka pierwszych godzin muszę się przemęczyć. Toż to jakiś absurd. Nie używam przecież perfum, żeby się umartwiać.

Staram się jednak nie skreślać żadnych perfum z góry. Nawet, jeśli ktoś mi powie, że ten zapach to klasyczny szypr, to i tak chętnie powącham, w nadziei, że albo będzie to tym razem kompozycja, która mnie zachwyci albo, że gust mi się zmieni, a ja mogłabym ten moment przegapić. Po prostu, kocham perfumy, nawet te, które obecnie nie pieszczą mojego nosa.

[essme]

Ja nie lubię zapachu Armani Code for Women na mojej skórze... Blee.. cuchnie jakąś babciną starością (). Nie wiem dlaczego... Może coś z flakonikiem było nie tak?
I Viktor & Rolf Flowerbomb Extreme EDP wata cukrowa i 10 kilo cukierków razem wziętych.

[alw]

A ja nie lubie najbardziej Fendi,Be Delicious,Code oraz Far Away Avonu

[Aszku73]

Aldehydy
Szypry (no chyba że to Agencior czy Soir de Lune)
Ozony
Cała reszta zapachowa mniej lub bardziej jest akceptowana przez mój nos
Co absolutnie nie znaczy, że każdy z zapachów byłabym skłonna nosić.
Niemniej odrzuca mnie od zawierających wymienione wcześniej nuty.
Byłam ciekawa nowej 5 i wczoraj poprosiłam w Sephorze o próbkę. Jakież szczęście, że nie zaaplikowałam jej sobie wychodząc z domu. Jak dla mnie masakra... 5 starej, nowej i wszystkiego tym klimacie nie toleruję Wybacz droga Coco...

[201606201122]

Lancome Climat- po prostu koszmar, dobrze że ich w Polsce nie ma!
Avon- pur blanca ten zapach wywołuje we mnie agresje lub chęć ucieczki od pachnącej nim osoby :/

[DagmaraRose2000]

Napisane przez Anulek

Avon- pur blanca ten zapach wywołuje we mnie agresje lub chęć ucieczki od pachnącej nim osoby :/

a feeee

[201606201122]

Napisane przez DagmaraRose2000

a feeee

ja mam taką traumę przez ten zapach bo kiedyś koleżanka zlała się nim dosłownie na lekcji i musiałam męczyć się jakieś 45 minut czy nawet więcej i nie było możliwości przesiąść się, myślałam że nie wytrzymam

[bosiaczynka]

Givenchy- rodzina zapachów ze starej szafy. Naftalinowo. Nie toleruje ani męskich ani damskich
Chanel No 5 - Nie przekonam się nigdy.
Joy Patou- trauma, to już są zapachy fizjologiczne
ostatnio wąchałam nijaką Balnye- okropnośćm prawie jak męski Brut, czyli Givenchy już bardzo blisko.
Escape- no cóż przypomina mi się taki tekst z Milczenia Owiec (mocno niecenzuralny) Piżmo w nadmiarze śmierdzi w dodatku w sosie z zjełczałych owoców
Poison CK Dior- cąła rodzinka dusicieli zatykaczy. Uwaga na astmatyków!!!
Le Male JPG- przepudrowana tandeta
Fahrenheit- litości , brak tylko machorki i konia
Męski escape- muchi się zlatują i owady jakieś..

[201607060918]

Ja tam lubię zapaszki i nie jestem wybredna ale nie pałam miłością doYves Saint Laurent Opium, CHANEL No5, Cerruti 1881 pour Femme

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Jestem konsultantką i ostatnio testuję próbkowo zapaszki i muszę stwierdzić że Avon i Oriflame = siki świętej Weroniki

[ropuszka]

Nie lubie:
Agent Provocateur we wszystkich odslonach
Ange ou demon
Be delicious a jakze
Diamonds Armani
Gucci by Gucci itp.
a takze tych co maja w skaldzie trawska, mech debowy oraz szypr.

[DagmaraRose2000]

Napisane przez ropuszka

Diamonds Armani
a takze tych co maja w skaldzie trawska, mech debowy oraz szypr.

O własnie, wyjmujecie mi je z ust
Ja tam czuje chamska gruche czy jakis skompociały owoc

[lwia paszcza]

Liberte - ohyda, po prostu smród, gorycz i ból głowy...

[skarbiatko]

DKNY Be Delicious fujjjjj........ Armani Diamonds..fuj.....

[Hawa]

Ja podzielilabym zapachy , ktorych nie znosze na dwie grupy:
-ciezkie, mocne, babcine (Chanel 5 i 19, Rive Gauche, Lou Lou, Eden)
-przeslodzone, sztuczne, syntetyczne (Escada, Kylie Minogue Showtime, Paris Hilton i inne celebrity parfums)
I jeszcze trzecia grupa
- stare , odgrzewana kotlety czyli wszelkie edycje letnie, wiosenne, zimowe, limitowane klasycznych wersji, które są tylko i wyłącznie po to, aby na jednym sprawdzonym pomysle zarobic kase po raz kolejny (mówie nie wszelkim cudom w stylu nowa wersja Angela, The One, Daisy, Niny Ricci, Code, Madame itp itd...)

[Zielona30]

Napisane przez Hawa

Ja podzielilabym zapachy , ktorych nie znosze na dwie grupy:
-ciezkie, mocne, babcine (Chanel 5 i 19, Rive Gauche, Lou Lou, Eden)
-przeslodzone, sztuczne, syntetyczne (Escada, Kylie Minogue Showtime, Paris Hilton i inne celebrity parfums)
I jeszcze trzecia grupa
- stare , odgrzewana kotlety czyli wszelkie edycje letnie, wiosenne, zimowe, limitowane klasycznych wersji, które są tylko i wyłącznie po to, aby na jednym sprawdzonym pomysle zarobic kase po raz kolejny (mówie nie wszelkim cudom w stylu nowa wersja Angela, The One, Daisy, Niny Ricci, Code, Madame itp itd...)

Też tak uważam.Jak kiedyś czerwone jabłuszko Niny Ricci bardzo mi się podobało(nawet pies został nazwany jej imieniem) tak nowa wersja jabłuszka to zwykły kompot z dolewką wody.Podobnie Angel-coś zostało z zapachu typowo angelowego ale to coś jest takie nijakie.

[angel 310]

większosć zapachów które mi się nie podobają toleruję na innych, na sobie nie znosze zapachów kwiatowych
moja największa trauma zapachowa to 1881- podobał mi się strasznie ale dostałam go w poczatkowej fazie ciaży, spryskałam się z zachwytem i ...no cóż, kto był już w ciąży to wie całą flaszkę oddałam i na samą mysl o nich robi mi sie niedobrze