Etro Messe - trauma to delikatnie powiedziane

[mech]

Napisane przez szaja

Dziewczyny, chyba trzeba zahodować takiego małego drapieżnika z rodziny łasz

I doić go co rano?
Ekstrakt ekstraktu ekstraktu Poeme

[szaja]

Napisane przez mech

I doić go co rano?
Ekstrakt ekstraktu ekstraktu Poeme

Dobrze, ze niewielkie drapieżniki z rodziny łasz nie wchodzą na to forum.

[E]

Napisane przez szaja

Dobrze, ze niewielkie drapieżniki z rodziny łasz nie wchodzą na to forum.

Może i włażą tylko pisać nie potrafią

[szaja]

Napisane przez E

Może i włażą tylko pisać nie potrafią

Ale wobec groźby powszechnego dojenia na ekstrakty chyba znajdą sobie rzecznika i zaprotestują.

[Eenax]

Ja jednak postuluje za tym by znalesc sobie łasze które sa masochistyczne i lubia jak sie je dreczy w tym przypadku doi.

[E]

Napisane przez szaja

Ale wobec groźby powszechnego dojenia na ekstrakty chyba znajdą sobie rzecznika i zaprotestują.

... i się oflagują

[szaja]

Napisane przez Eenax

Ja jednak postuluje za tym by znalesc sobie łasze które sa masochistyczne i lubia jak sie je dreczy w tym przypadku doi.

Kot ujął się w geście solidarności za łaszami ( tymi wydojonymi i nie) i zrzucił w ramach protestu na ziemię Delice d'Epices.

[demonik]

Napisane przez szaja

Kot ujął się w geście solidarności za łaszami ( tymi wydojonymi i nie) i zrzucił w ramach protestu na ziemię Delice d'Epices.

Stłukło się?...

[Eenax]

Uff! Mój kot na szczescie nie ma zapedów do miłowania łasz
Ale chyba takie zapędy ma moj TŻ bo to jedyna istota która straca moje flakoniki. Na TŻ jest sposób pod półeczką z flakonami stoi kosz na bielizne i jak coś straci to ma miekkie ladowanie.

A co do traum Dzis przezyłam spotkamie z AA Pampeloune O fuj nie wiedziałam ze ktos moze stworzyc "zapaszek z pod paszek".

[E]

Napisane przez szaja

Kot ujął się w geście solidarności za łaszami ( tymi wydojonymi i nie) i zrzucił w ramach protestu na ziemię Delice d'Epices.

Do diaska...! Dziad jeden! Po cóż aż tak dramatyczne gesty? Nie mógł to być gest pokojowy?

[szaja]

Napisane przez demonik

Stłukło się?...

Nie, spadło na dywanik
Zostałam jeszcze pogryziona i muszę chować ręke przed ludźmi.
To sie nazywa przemoc w domowym zaciszu...
Ale nastąpił przełom bo dotychczas ofiarą no1 było dla kota Le Feu.

[szaja]

Napisane przez E

Do diaska...! Dziad jeden! Po cóż aż tak dramatyczne gesty? Nie mógł to być gest pokojowy?

Był pokojowy...wobec Le Feu . To ono było tym znienawidzonym przez kiciusia od pierwszej chwili.
W krytycznej chwili stało obok. To mogło być ono. A jednak...

[szaja]

[quote=Eenax]Uff! Mój kot na szczescie nie ma zapedów do miłowania łasz
Ale chyba takie zapędy ma moj TŻ bo to jedyna istota która straca moje flakoniki. Na TŻ jest sposób pod półeczką z flakonami stoi kosz na bielizne i jak coś straci to ma miekkie ladowanie.

TŻ-owi to ja potłukłam flakonik...
I zasmrodziłam przy okazji całą łazienkę. Spadły mi jego perfumy i mój
Top Coat Sally Hansen. TŻ był stratny, ale mimo to sam zgodził sie czyścić podłogę z wstrętnych zaschniętych smug Top Coat'a

[Eenax]

Bravo dla TŻ

Moj to na widok butelki z lakierem itp. ucieka z pokoju Jak zobaczy pudełko akrylu to cichcem z koteczkiem zwiewają z domciu.
Wracaja po dłuuuugim spacerze a maż zawsze strzela: "Kochanie czuje w domu gaz (zapach akrylowego liquidu), ugotowałas dla mnie obiadek co?" (Wredota jedna bo to on w domu akurat gotuje a ja zajmuje sie wbijaniem gwoździ).
Jedyną rzeczą którą mi sie udało rozlać były perfumy Poeme. Po 3 krotnym praniu wszystkiego i półrocznym wietrzeniu szafy nieznosze tego zapachu. A tu tymczasem wizażanki zasadzają sie na łaszki by produkowac ekstrakt ekstraktu ekstraktu Poeme. Chyba dołącze sie do łaszek które nie chca byc dojone do ekstraktu ekstraktu ekstraktu Poeme i zrobimy wspólną rebelię.

[mech]

Napisane przez Eenax

A co do traum Dzis przezyłam spotkamie z AA Pampeloune O fuj nie wiedziałam ze ktos moze stworzyc "zapaszek z pod paszek".

Hmm...wiecie co? Czytam mnóstwo niepochlebnych opinii na temat Pampelune, że kocie siuśki, że pot i temu podobne atrakcje. A ja tam czuję tylko i wyłącznie jakiegoś arbuza. I nic poza tym. Arbuzowe pole Czemu tak?

[szaja]

Napisane przez mech

Hmm...wiecie co? Czytam mnóstwo niepochlebnych opinii na temat Pamplelune, że kocie siuśki, że pot i temu podobne atrakcje. A ja tam czuję tylko i wyłącznie jakiegoś arbuza. I nic poza tym. Arbuzowe pole Czemu tak?

Dołączam się Mam Pampelune i przed poznaniem Ogródka nad Nilem był to mój ulubiony świeżak.Nadal go lubie chociaż teraz czeka na lato, wtedy najlepiej sie sprawdza. Na mnie Pampelune to po prostu owocki i tylko owocki

[mech]

Napisane przez szaja

Dołączam się Mam Pampelune i przed poznaniem Ogródka nad Nilem był to mój ulubiony świeżak.Nadal go lubie chociaż teraz czeka na lato, wtedy najlepiej sie sprawdza. Na mnie Pampelune to po prostu owocki i tylko owocki

Uffffff...jaka ulga, że sama nie jestem z tym kompocikiem

[demonik]

Napisane przez mech

Hmm...wiecie co? Czytam mnóstwo niepochlebnych opinii na temat Pamplelune, że kocie siuśki, że pot i temu podobne atrakcje. A ja tam czuję tylko i wyłącznie jakiegoś arbuza. I nic poza tym. Arbuzowe pole Czemu tak?

Pewnie z tego samego powodu, z którego ja w Carthusii czułam koperek .

Mnie Pamplelune bardzo się podoba, czuję tylko grejpfruta i czarną porzeczkę, jednak po pewnym czasie ta mieszanka też przywodzi mi na myśl kocie siuśki, co akurat niespecjalnie mi przeszkadza . Przed zakupem powstrzymuje mnie jednak na razie "presja otoczenia" - nie chciałabym, by inni myśleli, że kot mnie... ekhem... .
Jeśli chodzi o inne zapachy, to nie mam tego typu wątpliwości i nie przejmuję się opinią innych osób, ale nad Pamplelune wciąż się zastanawiam .

[lalesia]

Napisane przez mech

Hmm...wiecie co? Czytam mnóstwo niepochlebnych opinii na temat Pampelune, że kocie siuśki, że pot i temu podobne atrakcje. A ja tam czuję tylko i wyłącznie jakiegoś arbuza. I nic poza tym. Arbuzowe pole Czemu tak?

mnie z kolei kocimi siuskami I love love moschino zalatuje

[mech]

Tak sobie teraz myślę, że może to chodzi o to, że dawno już kota nie miałam i nie pamiętam jak pachną jego siuśki
Poza tym ze mnie Pamplelune ulatuje już po pół godzinie

[Eenax]

Ze Pampeloune to kocie siuski to od kogos słyszałam. Ja w domu mam kociczkę i jej siusiu pachnie inaczej wiec takiego skojarzenia niemam. Ale naprawde przez chwile poczułam od siebie zapach niemytych paszek. Nie tyle ze zapach był obrzydliwy czy powodował konwulsje itp. acz traumatyczne przez to ze nie wiem jak mozna stworzyc taki zapach. Tyle sie nasłuchałam o zpaachach i dziwacznych w nich nutach ale nigdy ich niewyczówałam az do dzis pierwszy raz spotkałam zapach który dał mi takie skojarzenie i nie tylko mi mo TŻ tez stwierdził ze to dziwny taki "nieświezy" zapach.
Do zapachu postaram sie podejść jeszcze raz ale jak juz moj nos niebedzie oszukiwał i bede bez goraczki bo faktycznie na skórze 36,6 moze inaczej pachnąc niz na 38,2

I tak np. wczoraj testowałam Ruby lips Daliego i jak wczesniej było jako takie tak wczoraj mi sie bardzo podobało tak ładnie rozkwitło na "gorączkowej" skórze.
Ale miało być o traumach, wiec kończe.

[szaja]

Napisane przez mech

Tak sobie teraz myślę, że może to chodzi o to, że dawno już kota nie miałam i nie pamiętam jak pachną jego siuśki
Poza tym ze mnie Pamplelune ulatuje już po pół godzinie

Kocie siuśki to niestety nasza z TŻ specjalność
Numer specjalny kota to "wchodzę do kuwety, patrzcie juz w niej jestem i...sikam poza kuwetę prosto na szafkę...cóż to było oczywiście niechcący...A teraz kochani nie idziecie na kolację tylko to sprzątacie Ten typ zapachów mamy opanowany

[mech]

Szaja, może kotek ma za małą kuwetę i mu się pupa nie mieści

[szaja]

Napisane przez mech

Szaja, może kotek ma za małą kuwetę i mu się pupa nie mieści

Nie,nie...ma model Super Large, z obudową. Tylko cała atrakcja
polega na tym, że w popisowym numerze on trzyma pupę poza kuwetą ( sam będąc w kuwecie) a blisko szafki. Jak zdążę doskoczyć i go przesunąć to punkt dla mnie, jak nie to na zmianę z TŻ czyścimy szafkę.
Istnieje jeszcze wariant ( jak uda się go przesunąć w odpowiednim momencie) "kiedy wyjdziecie dokończę gdzieś w domu, a wy po powrocie zgadniecie gdzie"

[E]

Taaaa... ciekawie się temat rozwija

Btw. Czy trupie Messe się jeszcze komuś spodobało? Bo po szokującym, dla mnie, wyznaniu Mad i Szumaka, zaczynam wierzyć w cuda

[monikau]

Hej
już dawno nie czytałam tak fascynującego wątku.Dotychczas traktowałam perfumy zdecydowanie uzytkowo i powierzchownie, i dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak ciekawą przygodą moze być poszukiwanie nowych nieoczekiwanych doznań zapachowych(prawie jak w "Pachnidle".Super,dzi ęki

[demonik]

Napisane przez monikau

Hej
już dawno nie czytałam tak fascynującego wątku.Dotychczas traktowałam perfumy zdecydowanie uzytkowo i powierzchownie, i dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak ciekawą przygodą moze być poszukiwanie nowych nieoczekiwanych doznań zapachowych(prawie jak w "Pachnidle".Super,dzi ęki

Witaj Imienniczko!

"Pachnące" forum bywa i bajeczne, i przyziemne (to wszystko przewija się w tym wątku ) - jedno jest pewne: fascynuje i wciąga .

[szaja]

Napisane przez monikau

Hej

Napisane przez monikau

już dawno nie czytałam tak fascynującego wątku.Dotychczas traktowałam perfumy zdecydowanie uzytkowo i powierzchownie, i dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak ciekawą przygodą moze być poszukiwanie nowych nieoczekiwanych doznań zapachowych(prawie jak w "Pachnidle".Super,dzi ęki

Wprawdzie "prawie" robi pewna różnicę, ale porównanie do "Pachnidla" to zaszczyt.

[monikau]

Fakt
Pachnidło dotyka bardzo czułych nut ukrytych głeboko,może to perwersja ale dawno nie czułam takiego podniecenia jak po lekturze tego dzieła,aż tu dziś...
W kwestii zapachów przypomniał mi sie zapach, który mocno mną telepał.Na laborkach chemicznych używałam odczynnika(nie pamiętam nazwy) który pachniał w pewien szczególny sposób-jak świeże rozerwane zwłoki-taki ciepły,parujący,mdly i slodkawy, obrzydliwe,tak specyficzny,że nie mozna go z niczym pomylić, czy ktos to zna?

[Eenax]

Po przeczytaniu numerów jaki odwala pewien kotek to o mało co ja bym nie zdążyła do "kuwety" (czyli WC) tak "wyłam" ze smiechu.
Moja kiciula to jest pod wzgledem siusiania w porzadku do kówetki i w 99% przypadków trafia. Gorzej z cięższą potrzeba bo jak juz choć jedna kupka jest w kuwecie to ona potrzebe obok kuwetki. Uff ale na sczescie w tym miejscu jest terakota wiec sprztac sie sprzata szybki i łatwo.

A chyba pujde poszukac "Pachnidła" w EMPIK-u bo dotad nieczytałam a teraz to mi chodzi po głowie i łatwo nie wyjdzie.