XXL-ki chudną do M-ki :)

[kazza06]

Napisane przez f_ola

Zaspałaaaaaaaaaaaaam na fitness!

Mi endo kazała brać minimum pół godziny przed. Nawet z opcją że przebudze się wezme a potem lulu znowu. Ale co lekarz to opinia

Plago bo to Nasza Polska i Polacy właśnie. U mnie w rodzince też tak jest- może i gorzej? Nie wiem nie znam dokładnie Twojej. Ale u mnie jest beznadzieja.

kazaaa06 weź lepiej poczytaj o odżywianiu na diecie a nie wysnuwasz opnie o dukanie co?prosze mnie nie obrażać! takie głupie to my nie jestesmy. Ciekawe co Ty jesz?

Nie mowie ze jestescie na dukanie!!!!!! Tylko jecie niektore produkty jakie sa w tej diecie. Wiem, ze dukan to nic dobrego bo sama na nim bylam.
Jesli cie tak bardzo urazilam to ssssooooorrrryyyy. Myslalam poprostu, ze na tym watku chodzi o to zeby sie wymieniac spostrzezeniami, ale chyba sie mylilam

[f_ola]

Napisane przez kazza06

Nie mowie ze jestescie na dukanie!!!!!! Tylko jecie niektore produkty jakie sa w tej diecie. Wiem, ze dukan to nic dobrego bo sama na nim bylam.
Jesli cie tak bardzo urazilam to ssssooooorrrryyyy. Myslalam poprostu, ze na tym watku chodzi o to zeby sie wymieniac spostrzezeniami, ale chyba sie mylilam

to wiejskie zastrzeżone tylko dla dukana? i całe białko! No prosz Cię! On je opatentował i wyprodukował? Może otreby też?
Taki wniosek logiczny z twojej wypowiedzi wynika

Napisane przez tyszka_

Jaka obraza, weeeź
Cotygodniowe poranne ważenie pokazało mi 84.6kg. Ostatnio było 86.3kg.

brawoo za kg!
no obraza majestatu bo pisze inaczej myśli inaczej
trzeba wysłać podanie a trzech moich przystojnych sekretarzy rozpatrzy je w ciagu 14 dni roboczych xD

[Bottega]

Napisane przez tyszka_

Boże dziewczyno, ja Cię bardzo podziwiam, że Ty jeszcze siłe masz na odchudzanie i takie tam. Nie jedna narzeka z byle powodu a Ty choć bardziej masz do tego prawo ciągle robisz swoje. Super!
Dużo zdrówka Ci życzę. : )

Jestem świadoma tego, że jeśli przestanę się odchudzać i jeść zdrowo, to z pewnością nie pomogę zdrowiu, ani też swojej samoocenie i samopoczuciu.
za spadek!

Napisane przez wybOrOowa

na pewno spadnie bidulko schorowana , taka młoda i z takimi problemami zdrowotnymi aH

u mnie 77,7

pecha mam po prostu
Gratuluję spadku! Niedługo mnie przegonisz

[tyszka_]

Bootego, masz racje. Oby każdy takie podejście miał. I to bez wzgledu na zdrowie
f_ola dziękuję ;* Zazdroszczę aż 3 przystojnych sekretarzy Masz w czym wybierać

Napisane przez kazza06

Nie mowie ze jestescie na dukanie!!!!!! Tylko jecie niektore produkty jakie sa w tej diecie. Wiem, ze dukan to nic dobrego bo sama na nim bylam.
Jesli cie tak bardzo urazilam to ssssooooorrrryyyy. Myslalam poprostu, ze na tym watku chodzi o to zeby sie wymieniac spostrzezeniami, ale chyba sie mylilam

Dziewczyno weź, f_ola przecież nie mówi tego z wyrzutem tylko z humorem, spokojnie
Jak najbardziej można się wymieniać spostrzeżeniami. Tzn trzeba. W końcu po to tutaj jesteśmy

[f_ola]

Napisane przez tyszka_

Bootego, masz racje. Oby każdy takie podejście miał. I to bez wzgledu na zdrowie
f_ola dziękuję ;* Zazdroszczę aż 3 przystojnych sekretarzy Masz w czym wybierać
Dziewczyno weź, f_ola przecież nie mówi tego z wyrzutem tylko z humorem, spokojnie
Jak najbardziej można się wymieniać spostrzeżeniami. Tzn trzeba. W końcu po to tutaj jesteśmy

Tyszka mogę Ci oddać 3przystojnych sekretarzy kolegów gratis nawet kuzyna dorzuce ale wzamian chce Pana Mam Cudne Oczy
Już będę grzeczna i odpuszcze ironizowanie z kazaaa. Swoją ironie przelałam na wspóllokatorkę xD

[MaryAnne]

no więc spadku niema, nawet jest wzrost trochę, ale jestem przed @ (co poznaję po mega wkurzeniu ostatnio ), więc się nie przejmuję.
w każdym razie od poniedziałku zamierzam znowu się przyłożyć bardziej, no bo kurcze chce mieć ten prezent w postaci 65 z przodu pod choinkę więc będzie konkretne liczenie

[Eldo_rado]

Napisane przez kazza06

Nie mowie ze jestescie na dukanie!!!!!! Tylko jecie niektore produkty jakie sa w tej diecie. Wiem, ze dukan to nic dobrego bo sama na nim bylam.

dziwne, żebyśmy miały nagle zrezygnować z kurczaka, twarogów, jajek i wszechpjętego białka

[201608310918]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Wczoraj miałam prawdziwy dzień świra. Pierwszy raz od swojej komunii byłam na mszy świętej, dalej na pogrzebie dziadka, gdzie złapał mnie paniczny atak płaczu i na stypie, którą od wesela różnił tylko brak tańców. Byłam potwornie zażenowana. Resztę dnia spędziłam z całą rodziną u babci - z tym, że żeńska część rodziny poświęciła ten czas na wspominanie, a męska opróżnianie flaszek podczas oglądania sensacyjnych filmów. Nie tak to powinno wyglądać.

Oczywiście dzień minął też pod znakiem wyznania "ja też chcę Twoją dietę". Akurat wczoraj nieszczególnie mnie to cieszyło. Słyszałam "ale schudłaś!" częściej niż kondolencje. Miałam ochotę uciec.

Dzisiaj waga pokazuje 84,2 kg.

Bardzo Ci współczuję Plago Straty dziadka oraz tego, że dzień pogrzebu wyglądał tak, jak wyglądał. Spora część Polaków nie zna umiaru Wystarczyło mi, jak w tym roku przed 1 listopada naoglądałam się w supermarketach: 2 znicze-5 piw, 6 zniczy-flaszka nóż się w kieszeni otwiera. Najważniejsza jest Twoja pamięć o zmarłej osobie, a co inni robią... no cóż.

Napisane przez f_ola

Mi endo kazała brać minimum pół godziny przed. Nawet z opcją że przebudze się wezme a potem lulu znowu. Ale co lekarz to opinia

Od jakiś 10 dni także należę osób zażywających lek na niedoczynność tarczycy. Również dostałam zalecenie brania tabletki na czczo minimum 30 minut przed jedzeniem. Tak też jest napisane w ulotce, więc chyba coś musi być na rzeczy
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła odstawić leki i że połowa tarczycy, która mi została, zacznie pracować podwójnie. Taką oto nadzieję dała mi moja endokrynolog


Zważyłam się dziś- 80,5 kg. To było bardziej orientacyjnie, gdyż większą wagę przykładam do wymiarów.

Muszę się pochwalić, że już trzeci tydzień biegam z przyjaciółką 3 razy w tygodniu (to chyba mój rekord). Niech tylko pogoda się nie psuje, bo naprawdę zaczęło mnie to wciągać

[LadyTo0fat]

U mnie 73,5 kg
Gratulacje dla wszystkich dziewooj za spadeczki!
Ale ładnie mój otrębowy chlebek wygląda W smaku też spoko. Dzisiaj na koncie około 770kcal, jeszcze będzie makaron z wiejskim albo jakiś ryż coś teges, a potem śmiśmiśmigaaam na partyyyy Coś na drogę jeszcze wezmę pewnie i u koleżanki dojem, bo za mało jest żarełka, a nie będę zbytnio kalorii obcinać w zamian za alkohol.
Jestem w proszku, czy jak zwykle się spóźnie?! Nic dziś nie zrobiłam, fitness, a potem drzemka, a mam tyle rzeczy na przyszły tydzień do nauki i zrobienia, szit...

Napisane przez f_ola

• czekolada gorzka na wakacjach jadłam z bzem

Z BZEM? takim co rośnie sobie na krzaczkach?

Napisane przez f_ola

Zaspałaaaaaaaaaaaaam na fitness!

Hahaa! A ja byłam na dwóch godzinach (pomiędzy półgodzinna przerwa, więc zdążyłam odsapnąć, ale i tak pozostałam cała mokra ), taki wycisk, że normalnie MEGA.

Napisane przez Bottega

Wagowo: 76,5kg... Jest lepiej, trochę spadło... Mam nadzieję, że jednak nie jutro nie wróci, ponieważ dziś będę jeść w miarę normalnie (w miarę, bo żołądek nadal boli, ale trochę mniej). I mam też nadzieję, że to znak, że teraz zgubię nadwyżkę i znowu zobaczę 75kg.

Yeaa, leci w dół, oby tak dalej

Napisane przez kazza06

Hej,
Dziekuje za życzenia kochane jestescie.
Mierzylam sie wczoraj i z ud, lydek mi spadlo tylko nie z brzucha (chyba musze brzuszki robic). Po waszych daniach i produktach jakie jecie widze ze jestescie na cos ala Dukan, ale chyba nie do konca?
Macie duza motywacje i ogromne spadki. Zazdroszcze wam laski

Ja na Dukanie też nie jestem, ale lubię korzystać z niektórych przepisów dukanowych lasek, tylko że czasami spooro jajek używają, co już wtedy odpada. Ale tak to otrębowe bułeczki czy coś robię z tych przepisów i niektóre są naprawdę ciekawe rzeczy.
Brawo za spadki w cm

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Wczoraj miałam prawdziwy dzień świra. Pierwszy raz od swojej komunii byłam na mszy świętej, dalej na pogrzebie dziadka, gdzie złapał mnie paniczny atak płaczu i na stypie, którą od wesela różnił tylko brak tańców. Byłam potwornie zażenowana. Resztę dnia spędziłam z całą rodziną u babci - z tym, że żeńska część rodziny poświęciła ten czas na wspominanie, a męska opróżnianie flaszek podczas oglądania sensacyjnych filmów. Nie tak to powinno wyglądać.

Oczywiście dzień minął też pod znakiem wyznania "ja też chcę Twoją dietę". Akurat wczoraj nieszczególnie mnie to cieszyło. Słyszałam "ale schudłaś!" częściej niż kondolencje. Miałam ochotę uciec.

Dzisiaj waga pokazuje 84,2 kg.

Ja w ogóle nie rozumiem idei przeciętnych styp. Zaprasza się conajmniej 50 osób i każdy tylko przychodzi, żre i chleje - ostatnie to takie przegięcie, że brakuje słów. Brak szacunku dla okazji, dla zmarłego jak na moje. Ja jak byłam na stypie u mojego dziadka, to organizował to mój ojciec, i alkoholu nie było, ale z tego co się słyszy, to na co drugiej się polewa równo...

Napisane przez Propedeutyka

Muszę się pochwalić, że już trzeci tydzień biegam z przyjaciółką 3 razy w tygodniu (to chyba mój rekord). Niech tylko pogoda się nie psuje, bo naprawdę zaczęło mnie to wciągać

No ładnie, biegaj biegaj

[f_ola]

Napisane przez LadyTo0fat

Z BZEM? takim co rośnie sobie na krzaczkach?

Hahaa! A ja byłam na dwóch godzinach (pomiędzy półgodzinna przerwa, więc zdążyłam odsapnąć, ale i tak pozostałam cała mokra ), taki wycisk, że normalnie MEGA.

-.- w poniedziałek idę odpracować! uczyłam się do 5 i nie mogłam się zwleccccc ranoo
tak z bzem. a Mamie kupiłam z lawendą ale mleczną

[MaryAnne]

Napisane przez Propedeutyka

Od jakiś 10 dni także należę osób zażywających lek na niedoczynność tarczycy. Również dostałam zalecenie brania tabletki na czczo minimum 30 minut przed jedzeniem. Tak też jest napisane w ulotce, więc chyba coś musi być na rzeczy
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła odstawić leki i że połowa tarczycy, która mi została, zacznie pracować podwójnie. Taką oto nadzieję dała mi moja endokrynolog

chyba najlepiej w sprawie brania słuchać własnego lekarza może to tylko mój lekarz ma wywrotowe pomysły w każdym razie ja od początku czekam tylko 20 minut, a już będzie ze dwa lata chyba tego brania i działa inna sprawa, że po tych 20 minutach zwykle jestem głodna jak cholera
mam nadzieję, że szybko na Ciebie podziała

[tyszka_]

Napisane przez f_ola

Tyszka mogę Ci oddać 3przystojnych sekretarzy kolegów gratis nawet kuzyna dorzuce ale wzamian chce Pana Mam Cudne Oczy
Już będę grzeczna i odpuszcze ironizowanie z kazaaa. Swoją ironie przelałam na wspóllokatorkę xD

Jak się jeden Nieśmiały nie ośmieli, to się zgłoszę

Napisane przez MaryAnne

no więc spadku niema, nawet jest wzrost trochę, ale jestem przed @ (co poznaję po mega wkurzeniu ostatnio ), więc się nie przejmuję.
w każdym razie od poniedziałku zamierzam znowu się przyłożyć bardziej, no bo kurcze chce mieć ten prezent w postaci 65 z przodu pod choinkę więc będzie konkretne liczenie

Ja też się przykładam - witaj w klubie.
W takim razie nie możemy teraz grzeszyć (poza dzisiejszym dniem haha).
Ja mam równe 5 tyg. i równe 5kg do zgubienia

Napisane przez Propedeutyka

Bardzo Ci współczuję Plago Straty dziadka oraz tego, że dzień pogrzebu wyglądał tak, jak wyglądał. Spora część Polaków nie zna umiaru Wystarczyło mi, jak w tym roku przed 1 listopada naoglądałam się w supermarketach: 2 znicze-5 piw, 6 zniczy-flaszka nóż się w kieszeni otwiera. Najważniejsza jest Twoja pamięć o zmarłej osobie, a co inni robią... no cóż.



Od jakiś 10 dni także należę osób zażywających lek na niedoczynność tarczycy. Również dostałam zalecenie brania tabletki na czczo minimum 30 minut przed jedzeniem. Tak też jest napisane w ulotce, więc chyba coś musi być na rzeczy
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła odstawić leki i że połowa tarczycy, która mi została, zacznie pracować podwójnie. Taką oto nadzieję dała mi moja endokrynolog


Zważyłam się dziś- 80,5 kg. To było bardziej orientacyjnie, gdyż większą wagę przykładam do wymiarów.

Muszę się pochwalić, że już trzeci tydzień biegam z przyjaciółką 3 razy w tygodniu (to chyba mój rekord). Niech tylko pogoda się nie psuje, bo naprawdę zaczęło mnie to wciągać

Świetnie, że biegacie. Jak Cię wciąga to pogoda nie jest przeszkodą! Wręcz ma się podwójną satysfakcję, że się np. w deszczu ruszyło tyłek mimo wszystko. Wystarczą dobre ciuszki i każda pogoda jestem dobra. Choć w deszczu jesiennym akurat chyba najgorzej się biega.



Jeszcze raz gratuluje każdej z was spadków
Miło to czytać!

Zjadłam dopiero obiad. Zaraz uciekam do wanny się relaksować. Peeling, maseczka i takie tam

[katiennn]

dzień dobry kochane! odzywam się po meega długiej przerwie od wizażu, neta i w ogóle. otóż w moim życiu nastąpiły wieeeelkie zmiany... układam sobie coś z pewnym Panem () i jest mi tak cudownie ja - największa przeciwniczka związków i propagandka singielstwa tak wiem, koniec świata, ale jednak, strzała amora wbiła się we mnie tak głęboko, ze nie potrafię sobie z tym poradzić, ale chce żeby to trwało, bo jest mi wspaniale!

w każdym razie, dietę trzymam, teraz karmią mnie motyle, które mam w brzuchu a dzisiaj na wadze 71,6 kg (2 tyg. temu było jakoś 72,7 ) więc jest ok i oby tak dalej.

mam nadzieję, że u was wszystko dobrze mam chwilę to poczyttam o waszych sukcesach!

trzymajcie się chudo!

[201608310918]

Napisane przez tyszka_

Świetnie, że biegacie. Jak Cię wciąga to pogoda nie jest przeszkodą! Wręcz ma się podwójną satysfakcję, że się np. w deszczu ruszyło tyłek mimo wszystko. Wystarczą dobre ciuszki i każda pogoda jestem dobra. Choć w deszczu jesiennym akurat chyba najgorzej się biega.

Jeszcze raz gratuluje każdej z was spadków
Miło to czytać!

Zjadłam dopiero obiad. Zaraz uciekam do wanny się relaksować. Peeling, maseczka i takie tam

Temperatura jak na razie jest całkiem w porządku. Jednak z drżeniem serca oglądam prognozę pogody w obawie przed wieściami na temat deszczu lub, co gorsza, deszczu ze śniegiem

Oj, też muszę trochę bardziej o siebie zadbać i porelaksować się, jak Ty Nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam jakąś maseczkę na twarzy.

Napisane przez katiennn

dzień dobry kochane! odzywam się po meega długiej przerwie od wizażu, neta i w ogóle. otóż w moim życiu nastąpiły wieeeelkie zmiany... układam sobie coś z pewnym Panem () i jest mi tak cudownie ja - największa przeciwniczka związków i propagandka singielstwa tak wiem, koniec świata, ale jednak, strzała amora wbiła się we mnie tak głęboko, ze nie potrafię sobie z tym poradzić, ale chce żeby to trwało, bo jest mi wspaniale!

w każdym razie, dietę trzymam, teraz karmią mnie motyle, które mam w brzuchu a dzisiaj na wadze 71,6 kg (2 tyg. temu było jakoś 72,7 ) więc jest ok i oby tak dalej.

mam nadzieję, że u was wszystko dobrze mam chwilę to poczyttam o waszych sukcesach!

trzymajcie się chudo!

Gratulacje Katiennn Taaa, zakochanie to najlepszy środek na odchudzanie Sama pamiętam, jak poznałam TŻta i kilogramy leciały mi w dół jak nienormalne


Miałam się dziś uczyć na poniedziałkowe koło, a całą sobotę przebimbałam Jestem na siebie strasznie zła. Przynajmniej poćwiczyłam, żeby tylko nie siadać do książek. Leń gigant chwycił mnie w swoje macki i nie chce wypuścić

[Eldo_rado]

Napisane przez tyszka_

Ja mam równe 5 tyg. i równe 5kg do zgubienia

ja też 5 kg, ale to do ostatecznego celu... wiem, ze 2 kg to max jakie mogę zgubić do końca roku, a i tego pewna nie jestem czy się uda ale nie poddaję się, powoli, ale do celu!

Napisane przez katiennn

w każdym razie, dietę trzymam, teraz karmią mnie motyle, które mam w brzuchu a dzisiaj na wadze 71,6 kg (2 tyg. temu było jakoś 72,7 ) więc jest ok i oby tak dalej.

gratuluję spadku no i -szczęścia, Kochana

Napisane przez Propedeutyka

Taaa, zakochanie to najlepszy środek na odchudzanie Sama pamiętam, jak poznałam TŻta i kilogramy leciały mi w dół jak nienormalne

święte słowa

[wybOrOowa]

Napisane przez tyszka_

Witaj!
Cotygodniowe poranne ważenie pokazało mi 84.6kg. Ostatnio było 86.3kg.
Troche dużo mi zleciało, ale to przez po-imprezową niedziele (maaało jedzena :/) i przez lekkie przeziębienie (bo się zdarzało, ze nie dojadłam 200-300kcal).
Teraz już jem porządnie i kolejny tydzień ciągle szpinak haha. Żebym się nie zmaieniła w Popeye'a

no idziesz idziesz gratuluję spadQ zaraz mnie dogonisz jak się nie wezmę za siebie hahahah do sylwestra pędzie na banQ 7 z przodu

Napisane przez Bottega

Jestem świadoma tego, że jeśli przestanę się odchudzać i jeść zdrowo, to z pewnością nie pomogę zdrowiu, ani też swojej samoocenie i samopoczuciu.
za spadek!



pecha mam po prostu
Gratuluję spadku! Niedługo mnie przegonisz

nie gadaj nie przegonie , jakoś opornie mi idzie i strasznie wolno ...ale wole powoli niech ten mój obwisł brzuch się wchłania powoli bo później taki zwis mi zostanie

Napisane przez f_ola

Tyszka mogę Ci oddać 3przystojnych sekretarzy kolegów gratis nawet kuzyna dorzuce ale wzamian chce Pana Mam Cudne Oczy
Już będę grzeczna i odpuszcze ironizowanie z kazaaa. Swoją ironie przelałam na wspóllokatorkę xD

f_oluś nie bądź taka nie miła od razu bo nam dziewczyna ucieknie ty nie dobra jedna no

Napisane przez katiennn

dzień dobry kochane! odzywam się po meega długiej przerwie od wizażu, neta i w ogóle. otóż w moim życiu nastąpiły wieeeelkie zmiany... układam sobie coś z pewnym Panem () i jest mi tak cudownie ja - największa przeciwniczka związków i propagandka singielstwa tak wiem, koniec świata, ale jednak, strzała amora wbiła się we mnie tak głęboko, ze nie potrafię sobie z tym poradzić, ale chce żeby to trwało, bo jest mi wspaniale!

w każdym razie, dietę trzymam, teraz karmią mnie motyle, które mam w brzuchu a dzisiaj na wadze 71,6 kg (2 tyg. temu było jakoś 72,7 ) więc jest ok i oby tak dalej.

mam nadzieję, że u was wszystko dobrze mam chwilę to poczyttam o waszych sukcesach!

trzymajcie się chudo!

super że zakochana , super ze spadła waga , taaaaaak motyle umieją najlepiej karmić





no i wszystkim gratuluję spadków , super dziewczyny

ja już po imprezce urodzinowej , 1 urodziny synka przyszłej szwagierki ... na szczęście się nie nażarłam bo nie miałam czasu latałam za dzieckiem ...tylko drobne grzeszki ...zjadłam pół drugiego dania , pół porcji ciasta z kremem i pół porcji tortu i kilka kieliszków likieru ...nawet wodę piłam zamiast tych coli itp więc i tak się cieszę że się nie rzuciłam na te sałatki , wędlinki ciasta z kremem itp itdddd .... wieczór obył się bez żadnych kłótni z przyszłą teściową ...była nawet miła buahahah ale i tak jej nie podaruje że mnie obraziła ale źle nie było
a jak Wam wieczorek mija???

[f_ola]

Wyborowa brawo za powstrzymywanie się
No dobrze już dobrze -.- nie będę niemiła ani ironiczna
A mnie motyle nie karmiąąą pokłóciły sie z tarczycą *beczy*

Tylko ten tego Ty pamiętaj że zabójstwo istoty z rasy : "teściowa" jest mimo wszystko karalneeee choć w sumie można by to podciągnąć pod zabójstwo w afekcie lub likwidacje elementu szkodliwego...

A co robię? Żłopie kawę, zjadłam kolację, popisałam na fejsie z pewnym panem i przemieniam mój podręcznik w oczopląsowotęczową szmatę przy pomocy zakreślaczy

Propedeutyka uczymy się nie gadamy!Kawusia, stoperki do uszu/muzyka i jedziemy z koksem!

Katiennn ja też byłam anty..kiedyś na wakacjach !

Zobaczycie u mnie też ruszy! Mam zaplanowany idealny tydzień jedzeniowoćwiczeniowy! jak nie ruszy to wtedy moja waga poleci w morzeee

[wybOrOowa]

Napisane przez f_ola

Wyborowa brawo za powstrzymywanie się
No dobrze już dobrze -.- nie będę niemiła ani ironiczna
A mnie motyle nie karmiąąą pokłóciły sie z tarczycą *beczy*

Tylko ten tego Ty pamiętaj że zabójstwo istoty z rasy : "teściowa" jest mimo wszystko karalneeee choć w sumie można by to podciągnąć pod zabójstwo w afekcie lub likwidacje elementu szkodliwego...

A co robię? Żłopie kawę, zjadłam kolację, popisałam na fejsie z pewnym panem i przemieniam mój podręcznik w oczopląsowotęczową szmatę przy pomocy zakreślaczy

Propedeutyka uczymy się nie gadamy!Kawusia, stoperki do uszu/muzyka i jedziemy z koksem!

Katiennn ja też byłam anty..kiedyś na wakacjach !

Zobaczycie u mnie też ruszy! Mam zaplanowany idealny tydzień jedzeniowoćwiczeniowy! jak nie ruszy to wtedy moja waga poleci w morzeee

ja to nazwę likwidacja intruza albo żeby tak jak na te no jak one oooo karaluchy były środki tak i na teściową powinny być właściwie to moja teściowa jest jak karaluch ....jest wszędzie , wszędzie wejdzie , przeszkadza , uprzykrza życie i tak bez końca można nie no myślałam że nigdy mi się coś takiego nie przytrafi ...było tak pięknie i BAH , spadło to na mnie jak karaluch z jasnego nieba

może w takim razie z tarczycą lepiej się zaprzyjaźnić ?? nie becz już
tęcza jest za☠☠☠ista 8)
kaFoszka ;P

[f_ola]

Napisane przez wybOrOowa

ja to nazwę likwidacja intruza albo żeby tak jak na te no jak one oooo karaluchy były środki tak i na teściową powinny być właściwie to moja teściowa jest jak karaluch ....jest wszędzie , wszędzie wejdzie , przeszkadza , uprzykrza życie i tak bez końca można nie no myślałam że nigdy mi się coś takiego nie przytrafi ...było tak pięknie i BAH , spadło to na mnie jak karaluch z jasnego nieba

może w takim razie z tarczycą lepiej się zaprzyjaźnić ?? nie becz już
tęcza jest za☠☠☠ista 8)
kaFoszka ;P

haha środek przeciwko teściowym w sprayu hahahahhaha
Nie zaprzyjaźnie się z jędzą! Liberum veto! Nie zasługuje na moją przyjaźń. Zwalczę mendę już ona mnie popamięta(i kilogramy też)
haha ale fajna ☠ cenzurka

A co do kawy to nawet na jednych zajęciach zaczęłam pisać o niej poemat haha xD

[wybOrOowa]

Napisane przez f_ola

haha środek przeciwko teściowym w sprayu hahahahhaha
Nie zaprzyjaźnie się z jędzą! Liberum veto! Nie zasługuje na moją przyjaźń. Zwalczę mendę już ona mnie popamięta(i kilogramy też)
haha ale fajna ☠ cenzurka

A co do kawy to nawet na jednych zajęciach zaczęłam pisać o niej poemat haha xD

zaprzyjaźń się z nią i cichaczem ją podejdź i zlikwiduj z zaskoczenia ją weź , nie będzie się spodziewała "jędza"
ja też nie umiem żyć bez kawy , ledwo oczy otwieram i idę po kubek i sypie na oślep , czasami zaspana wstawiam kawę na miejsce mleka do lodówki
właśnie taki spray by się przydał , pewnie nie tylko mi ...była bym wniebowzięta ale ja miła jestem

[f_ola]

W tygodniu rano pije herbaty. Wieczorami kawy.
W weekendy all time kawa











Wstawaaaaaaaaać

[wybOrOowa]

Napisane przez f_ola

W tygodniu rano pije herbaty. Wieczorami kawy.
W weekendy all time kawa











Wstawaaaaaaaaać

ja od 7 na nogach przez kochane dziecko
teraz kawa już druga ...wieczorem nie pija bo spać nie mogę ...wczoraj myślałam że jajo zniosę do 1 leżałam i nie mogłam usnąć
i pada ...wyszła na chwilę z dzieckiem do sklepu wracając chlapał w kałuży ok.... jak powiedziałam że wracam do domu to usiadł w największej i posuwał się na pupie to kąpiel zaliczona
dziewczyny chyba kaca leczą po imprezach

[Eldo_rado]

Napisane przez wybOrOowa

ja od 7 na nogach

a ja od... 12

[201608310918]

Hej, hej, hej

f_ola, ja już od 7.30 na nogach i od samego rana się uczę W sumie ja lubię wcześnie wstawać. Dobrze mi się funkcjonuje. Za to wieczorem jestem nie do życia, nauka po godzinie 21 też nie wchodzi w grę (chyba, że naprawdę mam nóż na szyi ).

f_ola, wybOrOowa, ale w Was kawosze Ja kawę piję bardzo rzadko, w zasadzie jedynie, gdy mam wzmożony okres nauki, bo działa na mnie pobudzająco. Zresztą, tata zawsze mi mówi, że tego, co ja piję, nie można nawet nazwać kawą, bo to jakaś lura, w której więcej mleka niż wody

Niestety, dziś na północy Polski pogoda niezbyt szałowa. Dziś jestem umówiona z przyjaciółką na bieganie, a tak wiatr wieje, że chyba w miejscu będziemy stać mimo przebierania nogami

[wybOrOowa]

Eldo no piękne lenistwo też bym tak chciała hehehe

[Eldo_rado]

Napisane przez wybOrOowa

Eldo no piękne lenistwo też bym tak chciała hehehe

niestety tylko w weekendy mogę sobie na nie pozwolić - i to też nie zawsze

[wybOrOowa]

Napisane przez Eldo_rado

niestety tylko w weekendy mogę sobie na nie pozwolić - i to też nie zawsze

dobry i weekend ja nawet wtedy nie mogą , nawet świątek , piątek

[MaryAnne]

Napisane przez tyszka_

Ja też się przykładam - witaj w klubie.
W takim razie nie możemy teraz grzeszyć (poza dzisiejszym dniem haha).
Ja mam równe 5 tyg. i równe 5kg do zgubienia

no to do roboty ja liczę do świąt, czyli równe 4 tygodnie, jakieś 4 kg by się przydało. no dobrze, 3,5 też załatwi sprawę
potem przerwa i reszta do zgubienia w przyszłym roku
a na razie wstałam o 11 i właśnie się zastanawiam czy wypada już wyciągnąć światełka choinkowe.. w końcu dzisiaj zaczyna się adwent, nie?
uwielbiam światełka

[Eldo_rado]

Napisane przez wybOrOowa

dobry i weekend ja nawet wtedy nie mogą , nawet świątek , piątek

mało spałam w tym tygodniu, a i piątek/sobota- pół nocy na nogach, tańce itd musiałam odespać, bo byłam nie do życia.

[tyszka_]

Napisane przez Eldo_rado

ja też 5 kg, ale to do ostatecznego celu... wiem, ze 2 kg to max jakie mogę zgubić do końca roku, a i tego pewna nie jestem czy się uda ale nie poddaję się, powoli, ale do celu!

Ja to nawet nie wiem jaki mam ten ostateczny cel.
Jak się uda (no wiadomo, musi ) do 70 zejść bedzie czad. A potem zobaczymy. Wiosna będzie, więcej ruchu na pewno.
Ogólnie to musi mnie widok w lustrze zadowolić.
Najwięcej pracy to uda i brzuch. Ciężko schodzi ten tłuszczyk, ale zwalcze dziada

Napisane przez MaryAnne

no to do roboty ja liczę do świąt, czyli równe 4 tygodnie, jakieś 4 kg by się przydało. no dobrze, 3,5 też załatwi sprawę
potem przerwa i reszta do zgubienia w przyszłym roku
a na razie wstałam o 11 i właśnie się zastanawiam czy wypada już wyciągnąć światełka choinkowe.. w końcu dzisiaj zaczyna się adwent, nie?
uwielbiam światełka

Jaka przerwa!
Nie ma przerwy, tylko czas wzmożonego treningu silnej woli
Na pewno Ci się uda!


Poimprezowałam.
Dziś umieram na ból gardła. Koniec z imprezami do sylwestra. W sensie, że nie zamierzam ani grama piwa do ust brać. Teraz to już trzeba się pilnować porządnie, bo 1kg na tydzień musi lecieć.
A tak poza tym to -->