XXL-ki chudną do M-ki :) - Strona 110 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-12-03, 14:24   #3271
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Bottega o łał. Jaka historia
Czemu mi sie tak nie przydarzy?! Ja nie mam narzeczonego, nie byloby oporów haha


Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
Bottegaaaaa Raany, jaka historia
Chciałabym w równie ciekawy, romantyczny wręcz sposób spotkać jakąś swoją połówkę czy chociaż miłostkę
Noo dokładnie! Rozmarzam się

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja NIE ROZUMIEM! Tej mojej wagi. To jest chore! Weszłam rano na kilkaaaa (po kilka razy!) różnych kafelek - pokazywały mi od 73,1 kg do 71,6 kg Wkurzona mówię potem siostrze. Nawet kładę jej wagę na te same kafelki, zważyła się po kilka razy - różnica max 0,1kg (!). No to mówię ok - drugie podejście. Weszłam znowu na wagę kilka razy tu, kilka razy tam i tym razem praktycznie za każdym razem pokazywała 71,6-7kg. O co kaman?! I nie wiem, jaką wagę bezpiecznie przyjąć, że ją mam, ale myślę, że przyjmuję 72,5kg. Wrrr.

Jak przez Pana, to ja wybaczammm Jak jest Paaaan, to i nawet liczba na sylwestra nie taka ważna jest. Ale brniiij dalej do celu!
Moja waga też taka jest. Zawsze ją ustawiam na tych samyhc kafelkach i wchodze z 5-6 razy. Wybieram to, co się najczęściej powtarza.

Właśnie do Pana póki co dalej podchody jedynie. No ale wiecie, to wystarczy żeby mieć dobry humor
Jednak dziś wlazłam na wagę i pokazało mi się niby 83.9kg.
Tydzień temu było 84.6. Niby spadek jest, choć wierzyć mi się nie chce.
Zamierzam być max grzeczna od jutra, bo szanse na 7 dalej są


I co tu tak ucichło ostatnio ;>

Jeszcze się pochwale, że kupiłam spodnie wczoraj. Rozmiar 42!
Co prawda takie na gumkę elastyczne i są obcisłe w udach dosyć mocno, ale i tak duża radocha że weszłam w nie
W sumie tylko takie elastyczne-gumkowe jegginsy (czy jak to się tam zwie) nosze od kilku miesięcy, bo są dosyć tanie.
Nie ma co inwestować, jak za 1-2 miesiące znów kilka kg mniej będzie

Zrobiłam kilka fotek w przymierzalni i jak je oglądam to mi się humor poprawia. Wiadomo, że sklepowe lustra zawsze odchudzają, ale i tak mnie to cieszy. Miło porównać ze starymi fotami!
__________________
No matter how slow you go, you are still lapping everybody on the couch.

Edytowane przez tyszka_
Czas edycji: 2011-12-03 o 14:31
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 15:23   #3272
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Moja waga też taka jest. Zawsze ją ustawiam na tych samyhc kafelkach i wchodze z 5-6 razy. Wybieram to, co się najczęściej powtarza.

Właśnie do Pana póki co dalej podchody jedynie. No ale wiecie, to wystarczy żeby mieć dobry humor
Jednak dziś wlazłam na wagę i pokazało mi się niby 83.9kg.
Tydzień temu było 84.6. Niby spadek jest, choć wierzyć mi się nie chce.
Zamierzam być max grzeczna od jutra, bo szanse na 7 dalej są


I co tu tak ucichło ostatnio ;>

Jeszcze się pochwale, że kupiłam spodnie wczoraj. Rozmiar 42!
Co prawda takie na gumkę elastyczne i są obcisłe w udach dosyć mocno, ale i tak duża radocha że weszłam w nie
W sumie tylko takie elastyczne-gumkowe jegginsy (czy jak to się tam zwie) nosze od kilku miesięcy, bo są dosyć tanie.
Nie ma co inwestować, jak za 1-2 miesiące znów kilka kg mniej będzie

Zrobiłam kilka fotek w przymierzalni i jak je oglądam to mi się humor poprawia. Wiadomo, że sklepowe lustra zawsze odchudzają, ale i tak mnie to cieszy. Miło porównać ze starymi fotami!
No jestem pewna, że takie podchody barrrdzo polepszają humor
Jest spadekkk
Mam takie same podejście - nie chcę robić żadnych dużych zakupów ciuchowych, bo czekam na czas, gdy będę mogła naprawdę wybrać sobie co zechcę, bo wszystko będzie na mnie dobrze wyglądać Na razie wyposażam się w akcesoria, dziś kupiłam sobie śliczny pasek rozciągliwy pod biust, a nawet na brzuchu ładnie wygląda i nie odcina mi się tłuszczyk.
Pokaż fooooty!
Ja też nie wiem, co ucichło. W klubie tak samo

Edytowane przez LadyTo0fat
Czas edycji: 2011-12-03 o 15:24
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 15:57   #3273
wybOrOowa
Rozeznanie
 
Avatar wybOrOowa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 900
GG do wybOrOowa
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Bottego jaka romantyczna historia ...tia jak się już jest w dłuższym związQ to takie rzeczy się nie przydarzają już nie ma tych motyli jak na początku ...można tylko przy nowej znajomości motyle spotkać hahahah

ja miałam nie stawać na wagę dzisiaj z powody tych grzechów ..ale stanęło się i jest o dziwo nie więcej ale ledwo mniej 77,4 dobrze że nie więcej jakimś cudem ... u mnie waga ile razy bym nie stanęła pokazuje tyle samo ...więc nie wie co Wam doradzić czy kuć podłogi i prostować czy nowe wagi kupować .

Bottego jak po wizycie u dietetyka? doradził coś i skąd te wzrosty?
ej czemu się przejmujesz tatą ? zrób po swojemu jak uważasz przecież dorosłą jesteś ...chyba że się wcześniej umówiliście na coś innego ...bosz jak ja bym się miała słuchać swojego ojca to ja nie wiem co bym teraz robiła

Tyszko przecież Tobie też się przytrafiły motyle tylko w innej sytuacji ...niby podchody ale fajne i humor poprawiają i waga spada

Lady maniaczkofittnesu zazdroszczę zapału i czasu do ćwiczeń też bym chciała i tyleeee razy w miesiący no rewelacja ..dlatego tak dobrze waga spada

MaryAnne jutro będzie lepiej też ostatnio miałam gorsze dni
__________________
_______________________
wybOrOowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 16:52   #3274
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez wybOrOowa Pokaż wiadomość
Lady maniaczkofittnesu zazdroszczę zapału i czasu do ćwiczeń też bym chciała i tyleeee razy w miesiący no rewelacja ..dlatego tak dobrze waga spada
Też czasami nie mam czasu, szczególnie w ostatnim tygodniu No ale staram się, bo uwieeelbiam ten fitness Zawsze wychodzę po tych zajęciach usatysfakcjonowana i zazwyczaj bardziej pełna energii A na dodatek mniej pełna kilogramów, hee!
Ale właściwie to dopiero zaczęłam w listopadzie, a wcześniej też mi ładnie spadała. Ale nie odpuszczę sobie teraz ćwiczeń, choćby dlatego, że nie chcę A teraz super będzie, bo prawdopodobnie między świętami a sylwestrem będzie otwarty, to też będę mogła chodzić bez problemu, bo czasu a czasu będzie.
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 18:32   #3275
wybOrOowa
Rozeznanie
 
Avatar wybOrOowa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 900
GG do wybOrOowa
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

bo podczas ćwiczeń wytwarzany jest hormon szczęścia więc ogólnie lepiej człowiek się czuje ...wiem bo kiedyś chodziłam na Fat burning takie ćwiczenia spalające tłuszcz 30min albo 45 nie pamiętam ...teraz nie mam z kim dziecka zostawić żeby iść na takie cudo
więc ćwiczę w domu co marni idzie i wychodzi ...bo jak się nie walnę o szafkę to o stół
a gdzie chodzisz i ile płacisz? porównam ceny w Warszawie
__________________
_______________________
wybOrOowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 18:49   #3276
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez wybOrOowa Pokaż wiadomość
bo podczas ćwiczeń wytwarzany jest hormon szczęścia więc ogólnie lepiej człowiek się czuje ...wiem bo kiedyś chodziłam na Fat burning takie ćwiczenia spalające tłuszcz 30min albo 45 nie pamiętam ...teraz nie mam z kim dziecka zostawić żeby iść na takie cudo
więc ćwiczę w domu co marni idzie i wychodzi ...bo jak się nie walnę o szafkę to o stół
a gdzie chodzisz i ile płacisz? porównam ceny w Warszawie
No ja właśnie głównie na takiego Fat Burninga chodzę! Bo tam są róóżne zajęcia i mogę chodzić na co chcę, jeśli kupię karnet na cały miesiąc - 79zł. Ale ten Burning jest najfajniejszy dla mnie, więc zazwyczaj to, ewentualnie też Zumba albo jakieś inne takie Nawet garstka bardziej tanecznych niż fitnessowych jest też. I na tej zasadzie, że nie muszę zakładać z góry, na co będę chodzić, tylko na wszyyystko mogę
Haha no tak, w domu nie ma za bardzo warunków
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 19:02   #3277
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
No jestem pewna, że takie podchody barrrdzo polepszają humor
Jest spadekkk
Mam takie same podejście - nie chcę robić żadnych dużych zakupów ciuchowych, bo czekam na czas, gdy będę mogła naprawdę wybrać sobie co zechcę, bo wszystko będzie na mnie dobrze wyglądać Na razie wyposażam się w akcesoria, dziś kupiłam sobie śliczny pasek rozciągliwy pod biust, a nawet na brzuchu ładnie wygląda i nie odcina mi się tłuszczyk.
Pokaż fooooty!
Ja też nie wiem, co ucichło. W klubie tak samo
Za chwilkę wrzucę do klubu, bo w sumie sylwetki jeszcze nie dałam
A akcesoriów to ja zbytnio nie noszę. W sensie biżuterii itd.
Kolczyki bardzo bardzo rzadko, choć kiedyś miałam poprzebijane uszy w 8 miejscach :P
Pierścionki mnie denerwują, naszyjników nie lubię. Bransoletek itd też. Taka ze mnie dziwaczka :P


Cytat:
Napisane przez wybOrOowa Pokaż wiadomość
Bottego jaka romantyczna historia ...tia jak się już jest w dłuższym związQ to takie rzeczy się nie przydarzają już nie ma tych motyli jak na początku ...można tylko przy nowej znajomości motyle spotkać hahahah

ja miałam nie stawać na wagę dzisiaj z powody tych grzechów ..ale stanęło się i jest o dziwo nie więcej ale ledwo mniej 77,4 dobrze że nie więcej jakimś cudem ... u mnie waga ile razy bym nie stanęła pokazuje tyle samo ...więc nie wie co Wam doradzić czy kuć podłogi i prostować czy nowe wagi kupować .

Bottego jak po wizycie u dietetyka? doradził coś i skąd te wzrosty?
ej czemu się przejmujesz tatą ? zrób po swojemu jak uważasz przecież dorosłą jesteś ...chyba że się wcześniej umówiliście na coś innego ...bosz jak ja bym się miała słuchać swojego ojca to ja nie wiem co bym teraz robiła

Tyszko przecież Tobie też się przytrafiły motyle tylko w innej sytuacji ...niby podchody ale fajne i humor poprawiają i waga spada

Lady maniaczkofittnesu zazdroszczę zapału i czasu do ćwiczeń też bym chciała i tyleeee razy w miesiący no rewelacja ..dlatego tak dobrze waga spada

MaryAnne jutro będzie lepiej też ostatnio miałam gorsze dni
Chyba trzeba bedzie kuć podłogi
No motyle motylami, ale cała okoliczność filmowo-bajeczna u Bottegi

Gratuluje spadku mimo wszystko *

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
No ja właśnie głównie na takiego Fat Burninga chodzę! Bo tam są róóżne zajęcia i mogę chodzić na co chcę, jeśli kupię karnet na cały miesiąc - 79zł. Ale ten Burning jest najfajniejszy dla mnie, więc zazwyczaj to, ewentualnie też Zumba albo jakieś inne takie Nawet garstka bardziej tanecznych niż fitnessowych jest też. I na tej zasadzie, że nie muszę zakładać z góry, na co będę chodzić, tylko na wszyyystko mogę
Haha no tak, w domu nie ma za bardzo warunków
Chodziłam kiedyś na fatkilera. Zajęcia były na stepach -dawało w kość
79zł to bardzo mało. U mnie dwa razy tyle praktycznie :/ No a teraz jak już nie mam zniżki studenckiej, to jeszcze więcej.
__________________
No matter how slow you go, you are still lapping everybody on the couch.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 19:54   #3278
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Za chwilkę wrzucę do klubu, bo w sumie sylwetki jeszcze nie dałam
A akcesoriów to ja zbytnio nie noszę. W sensie biżuterii itd.
Kolczyki bardzo bardzo rzadko, choć kiedyś miałam poprzebijane uszy w 8 miejscach :P
Pierścionki mnie denerwują, naszyjników nie lubię. Bransoletek itd też. Taka ze mnie dziwaczka :P

Chodziłam kiedyś na fatkilera. Zajęcia były na stepach -dawało w kość
79zł to bardzo mało. U mnie dwa razy tyle praktycznie :/ No a teraz jak już nie mam zniżki studenckiej, to jeszcze więcej.
Ja biżuterię kiedyś uwielbiałam, teraz rano wszystko szybko i często jedyne co to drugi kolczyk w uchu, bo go nie ściągam wcale Ale właściwie lubię. A akcesoria w tym wypadku to u mnie bardziej pasek, czapka (żadna do mnie nie pasuje, ale musiałam coś wylukać jako-takiego, bo jak wychodzę z fitnessu cała mokra, to powodzenia odporności w zimę ), rękawiczki, ocieplacze na łydaski.
Ooo na stepy też czasami chodzę, ale to osobne zajęcia u nas. Też mi się wydawało to tanio, więc tym bardziej radocha, ogólnie to dość świeży klubik fitnessowy, więc chwała temu, kto go otworzył, i to 15minut drogi piechotką ode mnie
Czekam na fooooooooootoooo!!!
+ powiedz mi, co oznacza "lapp" w tym haśle? wyprzedzać lub coś takiego - wnioskowałabym z kontekstu, ale nie wiem A mi translator nie przetłumaczył

Edytowane przez LadyTo0fat
Czas edycji: 2011-12-03 o 20:02
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 20:29   #3279
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
Ja biżuterię kiedyś uwielbiałam, teraz rano wszystko szybko i często jedyne co to drugi kolczyk w uchu, bo go nie ściągam wcale Ale właściwie lubię. A akcesoria w tym wypadku to u mnie bardziej pasek, czapka (żadna do mnie nie pasuje, ale musiałam coś wylukać jako-takiego, bo jak wychodzę z fitnessu cała mokra, to powodzenia odporności w zimę ), rękawiczki, ocieplacze na łydaski.
Ooo na stepy też czasami chodzę, ale to osobne zajęcia u nas. Też mi się wydawało to tanio, więc tym bardziej radocha, ogólnie to dość świeży klubik fitnessowy, więc chwała temu, kto go otworzył, i to 15minut drogi piechotką ode mnie
Czekam na fooooooooootoooo!!!
+ powiedz mi, co oznacza "lapp" w tym haśle? wyprzedzać lub coś takiego - wnioskowałabym z kontekstu, ale nie wiem A mi translator nie przetłumaczył

Dokładnie - wyprzedzasz wszystkich siedzących na kanapie

JA nawet czapek nie lubię haha. Zawsze mnie swędzi czoło i dostaje szału. Gęste włosy mam, to póki nie ma mrozów one mnie osłaniają
Po ćwiczeniach to jednak bez czapki ani rusz. Dajcie wiosne

Wrzuciłam foto. Z profilu wygląda gorzej haha no ale i tak nie ma porównania do tego co było kiedyś.
Muszę popracować nad ramionami, brzuchem i udami.
W ogole postanowiłam, że jutro wtargam do swojego pokoju rowerek treningowy
__________________
No matter how slow you go, you are still lapping everybody on the couch.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-03, 20:37   #3280
gamilla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 78
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Ogłaszam spadek; waga 91,9kg ale za to zjadłam dzisiaj 2100kcal!!!
gamilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 09:06   #3281
201608310918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 175
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

whisky79, naprawdę duża zmiana
Bottega, cóż za historia I jaka motywacja do dalszego zrzucania kilogramów Aż się sama rozmarzyłam, szczególnie, gdy przeczytałam o brązowych ślepiach, do których mam słabość

Wczoraj nie mogłam się zważyć, bo byłam u TŻta w piątek i sobotę. Dziś wlazłam na wagę i oczywiście znowu zawał przeżyłam U mnie też bardzo się waha, tak jak pisały dziewczyny. Wchodzę kilka razy i nigdy żadna waga się nie powtarza, a różnica między największą a najmniejszą wynosi jakieś 3 kg Najczęściej pokazywała coś w granicach 81,4-81,8, czyli minimum 1 kg więcej niż tydzień temu, ale nie wierzę w to i koniec więc się zmierzyłam i zanotowałam spadek centymetrów na brzuchu.

Miałam tydzień przerwy od biegania, bo nabawiłam się bólu piszczeli. Ale dziś wracam
201608310918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 10:52   #3282
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Byłam wczoraj u dietetyka. Przyjął mnie facet a nie kobieta, ponieważ jego żona, czyli ta babka ma grypę żołądkową i nie chciała zarażać pacjentów, więc on przejął od niej tych,którzy zgodzili się na niego, a reszcie przełożono wizyty. Zgodziłam się, ponieważ specjalnie po to pojechałam do domu. Trochę się krępowałam na początku, ale szybko mi przeszło. Rozmawialiśmy ponad godzinę. Duuużo się dowiedziałam, a dietę (na razie na 14dni) dostanę mailem dziś lub jutro. Zważył mnie na takiej specjalnej wadze - był w ogromnym szoku, powiedział że w życiu nie spotkał osoby, która miała (przy moim wzroście itd.) 55kg samych mięśni i kości (!). Normalnie ludzie mają nawet do 15 kg mniej, stąd ta duża waga u mnie, która nie odzwierciedla tego, jak wyglądam. Jeśli chodzi o poziom tkanki tłuszczowej, to u mnie trzeba zbić ok. 3-4%. Ważyłam wczoraj u niego (to było ok. 18) 77kg -0,5kg (sukienka, bielizna), rano u siebie 76,6kg, więc w miarę się zgadzało. Ale dziś ważę już 75,9kg i zgłoszę mu to jutro. Okazało się, że w moim przypadku waga bardzo często będzie się wahać... Ponoć od razu widać, że jestem typowym tarczycowcem, poza tym mówił, że widzi, iż mam totalnie zrąbany metabolizm, co bardzo utrudnia mi odchudzanie. Podał mi parę objawów, wszystkie się zgadzały, wręcz opisywały mnie idealnie. Przyczyna? Najprawdopodobniej sterydy, które dostawałam w 13 r.ż. Przy 100% pilnowaniu diety będę chudła max. 3kg/miesiąc, ale to naprawdę max. Co jeszcze... a i z uwagi na moje problemy zdrowotne ułożą dietę, która ma pomóc mi obniżyć ciśnienie (dolne), ułatwić pracę nerkom, poprawić stan wątroby i być delikatna dla żołądka. Powiedział mi też, że nie będę pić w ogóle mleka - mam nietolerancję laktozy i przeważnie potrafiłam wypić ok. 300ml w ciągu doby i nic mi nie było, dopiero jak przekroczyłam ten limit coś się działo. Jednakże on mówi, że niekoniecznie mój organizm może reagować, np. biegunką, skutkiem może też być wzrost kg, czy zatrzymanie wagi. A i ponoć w moim przypadku nie są tak ważne ćwiczenia, a pilnowanie diety. Kolejność posiłków nie jest ważna (mogę zjeść posiłek nr 1 jako piąty itd.), byle ostatni posiłek zjeść 3h przed snem. Kolacja nie musi być białkowa, ponieważ nie jestem kulturystą ani sportowcem. Przed wysiłkiem fiz. powinnam zjeść bardziej węglowodanowy posiłek. Generalnie to ochrzanił mnie, że się głoduję (brzuch mi burczał podczas wizyty, bo jadłam ponad 3h wcześniej, w sumie nie byłam głodna, choć wiem,że organizm potrzebował posiłku). W ogóle to zaczął szukać dla mnie czegoś do zjedzenia xD Aaa! I w przypadku osób z takim metabolizmem jak ja niewskazane jest jedzenie grahamek ani orkiszowego pieczywa, mam jeść pełnoziarnisty, np. razowy. Co jeszcze... a! Jak usłyszał jaki był mój cel, to jego reakcja przypominała coś w stylu "no chyba ze mnie kpisz!". Powiedział, że dla mnie (w przypadku tak dużej masy mięśni i kg) odpowiednie będzie 68-64 kg, przy 60kg będę wyglądać jak kościotrup.
Ogólnie to jestem zadowolona z wizyty
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 12:53   #3283
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Byłam wczoraj u dietetyka. Przyjął mnie facet a nie kobieta, ponieważ jego żona, czyli ta babka ma grypę żołądkową i nie chciała zarażać pacjentów, więc on przejął od niej tych,którzy zgodzili się na niego, a reszcie przełożono wizyty. Zgodziłam się, ponieważ specjalnie po to pojechałam do domu. Trochę się krępowałam na początku, ale szybko mi przeszło. Rozmawialiśmy ponad godzinę. Duuużo się dowiedziałam, a dietę (na razie na 14dni) dostanę mailem dziś lub jutro. Zważył mnie na takiej specjalnej wadze - był w ogromnym szoku, powiedział że w życiu nie spotkał osoby, która miała (przy moim wzroście itd.) 55kg samych mięśni i kości (!). Normalnie ludzie mają nawet do 15 kg mniej, stąd ta duża waga u mnie, która nie odzwierciedla tego, jak wyglądam. Jeśli chodzi o poziom tkanki tłuszczowej, to u mnie trzeba zbić ok. 3-4%. Ważyłam wczoraj u niego (to było ok. 18) 77kg -0,5kg (sukienka, bielizna), rano u siebie 76,6kg, więc w miarę się zgadzało. Ale dziś ważę już 75,9kg i zgłoszę mu to jutro. Okazało się, że w moim przypadku waga bardzo często będzie się wahać... Ponoć od razu widać, że jestem typowym tarczycowcem, poza tym mówił, że widzi, iż mam totalnie zrąbany metabolizm, co bardzo utrudnia mi odchudzanie. Podał mi parę objawów, wszystkie się zgadzały, wręcz opisywały mnie idealnie. Przyczyna? Najprawdopodobniej sterydy, które dostawałam w 13 r.ż. Przy 100% pilnowaniu diety będę chudła max. 3kg/miesiąc, ale to naprawdę max. Co jeszcze... a i z uwagi na moje problemy zdrowotne ułożą dietę, która ma pomóc mi obniżyć ciśnienie (dolne), ułatwić pracę nerkom, poprawić stan wątroby i być delikatna dla żołądka. Powiedział mi też, że nie będę pić w ogóle mleka - mam nietolerancję laktozy i przeważnie potrafiłam wypić ok. 300ml w ciągu doby i nic mi nie było, dopiero jak przekroczyłam ten limit coś się działo. Jednakże on mówi, że niekoniecznie mój organizm może reagować, np. biegunką, skutkiem może też być wzrost kg, czy zatrzymanie wagi. A i ponoć w moim przypadku nie są tak ważne ćwiczenia, a pilnowanie diety. Kolejność posiłków nie jest ważna (mogę zjeść posiłek nr 1 jako piąty itd.), byle ostatni posiłek zjeść 3h przed snem. Kolacja nie musi być białkowa, ponieważ nie jestem kulturystą ani sportowcem. Przed wysiłkiem fiz. powinnam zjeść bardziej węglowodanowy posiłek. Generalnie to ochrzanił mnie, że się głoduję (brzuch mi burczał podczas wizyty, bo jadłam ponad 3h wcześniej, w sumie nie byłam głodna, choć wiem,że organizm potrzebował posiłku). W ogóle to zaczął szukać dla mnie czegoś do zjedzenia xD Aaa! I w przypadku osób z takim metabolizmem jak ja niewskazane jest jedzenie grahamek ani orkiszowego pieczywa, mam jeść pełnoziarnisty, np. razowy. Co jeszcze... a! Jak usłyszał jaki był mój cel, to jego reakcja przypominała coś w stylu "no chyba ze mnie kpisz!". Powiedział, że dla mnie (w przypadku tak dużej masy mięśni i kg) odpowiednie będzie 68-64 kg, przy 60kg będę wyglądać jak kościotrup.
Ogólnie to jestem zadowolona z wizyty
O rany, jak dużo się dowiedziałaś! Super, teraz wszystko jest jasne i będziesz miała dostosowaną dietę Swoją drogą ciekawa jestem, jak jakaś waga potrafi zważyć ile w Tobie kości, mięśni, a ile tłuszczu.
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 12:56   #3284
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Bottega jejku, ale się ciesze, ze tyle się dowiedziałaś! no widzisz, wahania wagi wcale nie oznaczają nic koszmarnego wbrew pozorm. teraz wiesz co i jak i mozesz zmienić troszkę tok myślenia o diecie itd...
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 13:24   #3285
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez gamilla Pokaż wiadomość
Ogłaszam spadek; waga 91,9kg ale za to zjadłam dzisiaj 2100kcal!!!
Gratuluje spadku
Jeden dzień "grzeszny" niczemu ne szkodzi!
Trzymaj się dalej dietki i będzie gud!

Cytat:
Napisane przez Propedeutyka Pokaż wiadomość
whisky79, naprawdę duża zmiana
Bottega, cóż za historia I jaka motywacja do dalszego zrzucania kilogramów Aż się sama rozmarzyłam, szczególnie, gdy przeczytałam o brązowych ślepiach, do których mam słabość

Wczoraj nie mogłam się zważyć, bo byłam u TŻta w piątek i sobotę. Dziś wlazłam na wagę i oczywiście znowu zawał przeżyłam U mnie też bardzo się waha, tak jak pisały dziewczyny. Wchodzę kilka razy i nigdy żadna waga się nie powtarza, a różnica między największą a najmniejszą wynosi jakieś 3 kg Najczęściej pokazywała coś w granicach 81,4-81,8, czyli minimum 1 kg więcej niż tydzień temu, ale nie wierzę w to i koniec więc się zmierzyłam i zanotowałam spadek centymetrów na brzuchu.

Miałam tydzień przerwy od biegania, bo nabawiłam się bólu piszczeli. Ale dziś wracam
Spadki cm ciesza bardziej niż te wagowe chyba
Gratuluje !
Pewnie biegasz po asfalcie, satd te bolace piszczele.
A ja się powoli lecze z kaszlu i dolacze do biegajace Ciebie niedlugo. Mam nadzieje przynajmniej


Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Byłam wczoraj u dietetyka. Przyjął mnie facet a nie kobieta, ponieważ jego żona, czyli ta babka ma grypę żołądkową i nie chciała zarażać pacjentów, więc on przejął od niej tych,którzy zgodzili się na niego, a reszcie przełożono wizyty. Zgodziłam się, ponieważ specjalnie po to pojechałam do domu. Trochę się krępowałam na początku, ale szybko mi przeszło. Rozmawialiśmy ponad godzinę. Duuużo się dowiedziałam, a dietę (na razie na 14dni) dostanę mailem dziś lub jutro. Zważył mnie na takiej specjalnej wadze - był w ogromnym szoku, powiedział że w życiu nie spotkał osoby, która miała (przy moim wzroście itd.) 55kg samych mięśni i kości (!). Normalnie ludzie mają nawet do 15 kg mniej, stąd ta duża waga u mnie, która nie odzwierciedla tego, jak wyglądam. Jeśli chodzi o poziom tkanki tłuszczowej, to u mnie trzeba zbić ok. 3-4%. Ważyłam wczoraj u niego (to było ok. 18) 77kg -0,5kg (sukienka, bielizna), rano u siebie 76,6kg, więc w miarę się zgadzało. Ale dziś ważę już 75,9kg i zgłoszę mu to jutro. Okazało się, że w moim przypadku waga bardzo często będzie się wahać... Ponoć od razu widać, że jestem typowym tarczycowcem, poza tym mówił, że widzi, iż mam totalnie zrąbany metabolizm, co bardzo utrudnia mi odchudzanie. Podał mi parę objawów, wszystkie się zgadzały, wręcz opisywały mnie idealnie. Przyczyna? Najprawdopodobniej sterydy, które dostawałam w 13 r.ż. Przy 100% pilnowaniu diety będę chudła max. 3kg/miesiąc, ale to naprawdę max. Co jeszcze... a i z uwagi na moje problemy zdrowotne ułożą dietę, która ma pomóc mi obniżyć ciśnienie (dolne), ułatwić pracę nerkom, poprawić stan wątroby i być delikatna dla żołądka. Powiedział mi też, że nie będę pić w ogóle mleka - mam nietolerancję laktozy i przeważnie potrafiłam wypić ok. 300ml w ciągu doby i nic mi nie było, dopiero jak przekroczyłam ten limit coś się działo. Jednakże on mówi, że niekoniecznie mój organizm może reagować, np. biegunką, skutkiem może też być wzrost kg, czy zatrzymanie wagi. A i ponoć w moim przypadku nie są tak ważne ćwiczenia, a pilnowanie diety. Kolejność posiłków nie jest ważna (mogę zjeść posiłek nr 1 jako piąty itd.), byle ostatni posiłek zjeść 3h przed snem. Kolacja nie musi być białkowa, ponieważ nie jestem kulturystą ani sportowcem. Przed wysiłkiem fiz. powinnam zjeść bardziej węglowodanowy posiłek. Generalnie to ochrzanił mnie, że się głoduję (brzuch mi burczał podczas wizyty, bo jadłam ponad 3h wcześniej, w sumie nie byłam głodna, choć wiem,że organizm potrzebował posiłku). W ogóle to zaczął szukać dla mnie czegoś do zjedzenia xD Aaa! I w przypadku osób z takim metabolizmem jak ja niewskazane jest jedzenie grahamek ani orkiszowego pieczywa, mam jeść pełnoziarnisty, np. razowy. Co jeszcze... a! Jak usłyszał jaki był mój cel, to jego reakcja przypominała coś w stylu "no chyba ze mnie kpisz!". Powiedział, że dla mnie (w przypadku tak dużej masy mięśni i kg) odpowiednie będzie 68-64 kg, przy 60kg będę wyglądać jak kościotrup.
Ogólnie to jestem zadowolona z wizyty

Wow, aż mi się zachciało iść do dietetyka!
A to była płacona wizyta czy może normalnie ze skierowania?
Dużo taki interes Cię kosztował ?
__________________
No matter how slow you go, you are still lapping everybody on the couch.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 14:14   #3286
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Ja też bardzo się cieszę, że byłam
Co do kosztów i organizacji - u mnie to trochę jest inaczej niż u reszty, ponieważ mieszkam daleko i nie zawsze mogę dojechać, jak oni mają wolny termin. Pierwsza wizyta u każdego kosztuje 90 zł. U mnie wyglądała tak, jak u każdego z jednym wyjątkiem - pokazał mi przykładowy jadłospis (innej osoby) na 14 dni i na nim wyjaśniał jak mam go "czytać". Np. są tam 2 rodzaje tłuszczy - z oliwy z oliwek oraz oleju roślinnego. Na pierwszym mogę smażyć lub piec, ale drugi ważne jest, abym podała w postaci nie smażonej, tj. np. polała trochę na sałatkę lub pierś z kurczaka. Oczywiście są też orzechy, ale to już inna sprawa. Oprócz tego ja dostanę dziś lub jutro dietę na maila, ponieważ nie mogę spotkać się z nim za 2 tyg. (raczej, jeszcze mamy o tym pogadać jutro), żeby ją odebrać i poza tym ze względu na to, ile schudłam i na to, że mam kłopoty zdrowotne oraz z metabolizmem, to zrobili dla mnie wyjątek, żebym nie rezygnowała z diety. Normalnie taką dietę dostaje się po ok. 2 tyg., czyli przy kolejnej wizycie, ponieważ maja bardzo dużo klientów. I tak - wtedy płaci się 400zł (za miesiąc ich opieki), w to wchodzą: 2 wizyty (jedna ta przy odbiorze jadłospisu, wyjaśnieniu wątpliwości, jak to działa itd., druga za 2 tyg., no i trzecia za miesiąc, ale wtedy tego samego dnia płacisz za kolejny miesiąc), podczas drugiej wizyty dostajesz kolejną 14dniową dietę, sprawdza się pomiary, dyskutuje i ewentualnie coś zmienia, możesz dzwonić i pisać do nich ile chcesz i kiedy chcesz. Do każdej 14dniowej diety dodana jest lista zakupów (bardzo przydatna i dokładna!). U mnie to jest tak, że teraz mi prześlą pierwszą dietę i rachunek, kasę przeleję na konto i albo spotkamy się za 2 tyg., albo za 2 tyg. do mnie zadzwonią pytać o wagę, dietę itd. i wtedy spotkanie dopiero w styczniu.

A i kochane, taka waga kosztuje 50-60 tysięcy (sprawdzałam w necie z ciekawości), więc musi być super
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2011-12-04 o 14:16
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 14:25   #3287
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Ja też bardzo się cieszę, że byłam
Co do kosztów i organizacji - u mnie to trochę jest inaczej niż u reszty, ponieważ mieszkam daleko i nie zawsze mogę dojechać, jak oni mają wolny termin. Pierwsza wizyta u każdego kosztuje 90 zł. U mnie wyglądała tak, jak u każdego z jednym wyjątkiem - pokazał mi przykładowy jadłospis (innej osoby) na 14 dni i na nim wyjaśniał jak mam go "czytać". Np. są tam 2 rodzaje tłuszczy - z oliwy z oliwek oraz oleju roślinnego. Na pierwszym mogę smażyć lub piec, ale drugi ważne jest, abym podała w postaci nie smażonej, tj. np. polała trochę na sałatkę lub pierś z kurczaka. Oczywiście są też orzechy, ale to już inna sprawa. Oprócz tego ja dostanę dziś lub jutro dietę na maila, ponieważ nie mogę spotkać się z nim za 2 tyg. (raczej, jeszcze mamy o tym pogadać jutro), żeby ją odebrać i poza tym ze względu na to, ile schudłam i na to, że mam kłopoty zdrowotne oraz z metabolizmem, to zrobili dla mnie wyjątek, żebym nie rezygnowała z diety. Normalnie taką dietę dostaje się po ok. 2 tyg., czyli przy kolejnej wizycie, ponieważ maja bardzo dużo klientów. I tak - wtedy płaci się 400zł (za miesiąc ich opieki), w to wchodzą: 2 wizyty (jedna ta przy odbiorze jadłospisu, wyjaśnieniu wątpliwości, jak to działa itd., druga za 2 tyg., no i trzecia za miesiąc, ale wtedy tego samego dnia płacisz za kolejny miesiąc), podczas drugiej wizyty dostajesz kolejną 14dniową dietę, sprawdza się pomiary, dyskutuje i ewentualnie coś zmienia, możesz dzwonić i pisać do nich ile chcesz i kiedy chcesz. Do każdej 14dniowej diety dodana jest lista zakupów (bardzo przydatna i dokładna!). U mnie to jest tak, że teraz mi prześlą pierwszą dietę i rachunek, kasę przeleję na konto i albo spotkamy się za 2 tyg., albo za 2 tyg. do mnie zadzwonią pytać o wagę, dietę itd. i wtedy spotkanie dopiero w styczniu.

A i kochane, taka waga kosztuje 50-60 tysięcy (sprawdzałam w necie z ciekawości), więc musi być super
Łeee to dla mnie za drogo. Wolałabym na fitness już wydać :/
No ale Ty masz różne cuda ze zdrówkiem, więc na pewno taka opieka lekarza Ci się opłaci
Zazdroszczę, że mogłaś na tej wadze się sprawdzić. Ciekawe ile ja mam w sobie tłuszczu a ile mięśni
__________________
No matter how slow you go, you are still lapping everybody on the couch.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 14:55   #3288
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

A! I powiedział mi coś bardzo ważnego dla osób z niedoczynnością, biorących euthyrox - mianowicie jego działanie nie jest takie same przez cały dzień, a stopniowo się obniża. Dlatego najlepiej jest go brać 30 min (nie dłużej!) przed śniadaniem i w dniach, kiedy wcześnie wstajemy, starać się wcześniej położyć spać, ponieważ, np. o godz. 19- 20 on już nie działa (dlatego też tarczycowcy często rzucają się na jedzenie wieczorami).

Druga sprawa jest taka, że z jego obserwacji (na pacjentach) wynika, że najlepiej pacjent czuje się przy wynikach TSH między 1 a 1,5 i wtedy też ma najlepsze efekty w diecie. U mnie na euthyrox'ie 100 jest 2.8 :/ chciałam zwiększyć dawkę (i powinnam), ale moje serducho i tak tę ledwo wytrzymuje... właśnie prawdopodobnie niestety będę musiała zacząć brać na zmianę 75 i 100, ponieważ mam strasznie wysokie dolne ciśnienie, serce mi potwornie skacze po jakimkolwiek mikro wysiłku. Kurde, muszę w końcu iść do tego kardiologa! W maju wyszła mi tachykardia (w szpitalu), trzeba powtórzyć badanie, tym bardziej, że moim zdaniem pogorszyło mi się. przecież nie można tak dzień w dzień chodzić z ciśnieniem 140/110 lub 145/115.
Teraz też mi skaczę, a siedzę!
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 15:38   #3289
happenstance
Raczkowanie
 
Avatar happenstance
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 363
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Mam nadzieję, że można sie jeszcze dołaczyć
Zacznę od numerkow i cyferek:
lat 20
kilo 72
centymetrów 172

A teraz krótka historia z życia: Odchudzałam sie juz kilka razy. Zaczęłam od wymyślanych przez siebie zasad nieedzenia tłuszczy, białego chleba itp...Kończyło się osłabieniem organizmu, grypą (jakoś zabieram sie za to zawsze zimą...) i rzuceniem diety. Później była dieta (raczej głodówka) kopenhadzka i to mnie bardzo zmieniło. w krótkim czasie straciłam duzo w obwodzie, a jak człowiek zobaczy, że może tak wygladać...nabiera ochoty na utrzymanie tego. Później dla utrzymania wagi robiłam diete 1500 kal wziętą z jakiegoś czasopisma. Katowałam nia siebie i rodziców prawie pół roku. A że przepisy były cały czas te same rozpoznawali dni tygodnia po zawartości talerza

I teraz plany na przyszłość: chciałabym dobic do 60 kilogramow i utrzymać to. zmieniłam nawyki zywieniowe i to raczej nie bedzie problem, ale potrzebuje wsparcia, motywacji i urozmaicenia w diecie. Mam nadzieję że pomożecie

PS Czytam troche wasze bogi/przepisy na smaczne zdrowe jedzonko i przeraża mnie ta dokładność... tnz wiem, że tak trzeba ale jak wy odmierzacie 275 g pomarańczy? wszystko wazycie?
happenstance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 16:01   #3290
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

happenstance witaj ja narazie też walczę o dobicie do 60, ale łatwo nie jest...
Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Łeee to dla mnie za drogo. Wolałabym na fitness już wydać :/
ja tak samo, ale... ja nie mam az takich problemów ze zdrowiem itd więc to trochę inna sprawa
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 16:46   #3291
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

hej Miło, że do nas dołączyłaś! Będziemy Cię wspierać
Z tym ważeniem to nie jest tak do końca - niektóre z nas ważą, inne "na oko". Ja wcześniej ważyłam z tego względu, że nie potrafiłam określić ile czego spożywam, np. "na oko" wydawało mi się, że to jest 150g piersi, a było np.80 albo odwrotnie A niektóre rzeczy są ważne Jak się waży dokładnie co i jak przez dłuższy czas, to później na oko wiesz już ile czego jest. Często ludzi właśnie gubi ilość produktów. Dzięki temu, że robiłam takie dokładnie podsumowania, to wiedziałam ile kcal wychodzi mi danego dnia przy takiej ilości (wzrokowej) jedzenia. Teraz od jutra znowu będę musiała ważyć, bo dostanę dietę od dietetyka i tam też jest dokładnie napisane ile czego
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 17:10   #3292
happenstance
Raczkowanie
 
Avatar happenstance
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 363
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

kurrcze czas zaopatrzyć sie w wagę

mam jeszcze pytanko: skad bierzecie pomysły na posiłki? ( nie licząc sytuacji, w której układa to dietetyk) bo nie mam za bardzo czasu na latanie za jakimis dziwnymi produktami, a nie chce też codziennnie na sniadanie wcinac owsianki/ serka wiejskiegi... mimo że bardzo je lubie chyba jestem mało kreatywna...
happenstance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 17:12   #3293
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

ja to zazwyczaj sama wymyślam w zależności od tego na co mam ochotę i ile mam czasu. poza tym w wolnych chwilach przeglądam blogi z przepisami- najfajniejsze przepisy znajduję na dukanowych stronach
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 18:11   #3294
happenstance
Raczkowanie
 
Avatar happenstance
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 363
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

trochę sie wycwaniłam i pozbierałam wasze przepisu z pierwszych stron... może obejdzie sie bez wagi
plan na juto:
śniadanie owsianka z musli i mlekiem+kawa
2 sniadanie jabłko jogurt naturalny
obiad: warzywa na patelnie + 2 jajka
podwieczorek marchewki (uwielbiam! mogłabym chrupac cały czas )
kolacja: serek wiejski


ocenicie ?
happenstance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 18:32   #3295
201608310918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 175
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

happenstance, witamy Na ocenianie jadłospisu się nie porwę. Są na tym wątku lepsze znawczynie ode mnie

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Spadki cm ciesza bardziej niż te wagowe chyba
Gratuluje !
Pewnie biegasz po asfalcie, satd te bolace piszczele.
A ja się powoli lecze z kaszlu i dolacze do biegajace Ciebie niedlugo. Mam nadzieje przynajmniej
Nie biegam właśnie po asfalcie, tylko po starym boisku za moją podstawówką. Więc powierzchnia miękka- ziemia i liście Ale te piszczele to pozostałość sprzed ok. dwóch lat, kiedy zupełnie bezmyślnie zabierałam się zarówno do diety, jak i ćwiczeń i wtedy narobiłam sobie problemów z piszczelami, które znów się odezwały Ale cóż, za głupotę się płaci. No i potrzebuję nowych butów, ale na to na razie mnie nie stać. Może coś po świętach zaoszczędzę
Po tygodniu przerwy, smarowaniu maściami i ćwiczeniach dziś ich już nie czułam Ale dystans też krótszy, żeby nic nie przeciążyć- 4 km.
To kuruj się i dołączaj. Będzie mi raźniej
201608310918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 21:58   #3296
wybOrOowa
Rozeznanie
 
Avatar wybOrOowa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 900
GG do wybOrOowa
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez happenstance Pokaż wiadomość
trochę sie wycwaniłam i pozbierałam wasze przepisu z pierwszych stron... może obejdzie sie bez wagi
plan na juto:
śniadanie owsianka z musli i mlekiem+kawa
2 sniadanie jabłko jogurt naturalny
obiad: warzywa na patelnie + 2 jajka
podwieczorek marchewki (uwielbiam! mogłabym chrupac cały czas )
kolacja: serek wiejski


ocenicie ?
Witam super że jesteś z nami no i powodzenia w bojach :P)
co do jadłospisu to może troszkę mało ...może chociaż do kolacji kromka razowego pełnoziarnistego albo pomidorek ?

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Bottego super że w końcu się dowiedziałaś wszystkiego ...w końcu wiesz skąd wahania wagi , mam nadzieję że dietetyk rozwiąże problemy ...ja żesz pierdzielę z tą ceną tej wagi padłam
aaa to widzis powinnaś się cieszyć że masz mięśni wiecej i kości , bo naprawdę nie widać po Tobie tych 75,9 więc chyba naprawdę ma racje ...
no i droga sprawa ale pewnie jak już ułoży dietę i wszystko ok pójdzie to będą dobrze zainwestowane pieniążki
__________________
_______________________
wybOrOowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 22:07   #3297
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Wróciłam! Zaliczyłąm koło na zarąbiste lansiarskie 3 yeah!
Dużo piłam, zjadłam 4 kawałki pizzy do alkoholu,dużą ilość alkoholu, i dużą ilość trunku i rano rogala marcińskiego -.-(to ze złych rzeczy reszta prawidłowo jedzona)
Wstydźcie się! Mało mam do nadrabiania!

Bottego Ja jestem bardziej oburzona historią. Masz TŻta i jarasz się tym że ktoś na Ciebie poleciał?
. A zabujana też jestem wiec wiem jak sie czujesztyle że masz faceta wiec...
dzięki za informacje

Tyszka dobrze Ci idzie

Gamilla brawoo! Mało Cię u Nas

Propedeutyka spokojniee

Mary Anne głowa do góryyyyyyyyyyyyyy!

Lady próżna hihi maniaaak fitnessu!

happenstance oczywiście,ze nie trzeba ważyć. Ale jeśli wpisuje na blogu to chce dokładniej przeliczyć kalorie i wartości odżywcze by wiedzieć ile kalorii i wartości dostarczam orientacyjnie organizmowi.
Poczatkowo ważyłam wszystko jednak stało to się okropnie uciążliwe więc ważyłam poszczególne rzeczy. Teraz ważę kiedy mam czas lub nie wiem ile powinnam zjeść


śniadanie owsianka z musli i mlekiem+kawa owoc? ile tej owsianki jesz? na mleku na wodzie
2 sniadanie jabłko jogurt naturalny dodaj jakieś weglowodany
obiad: warzywa na patelnie + 2 jajka a węgle jakieś?
podwieczorek marchewki (uwielbiam! mogłabym chrupac cały czas )to przegryzka nie podwieczorek
kolacja: serek wiejski warzywo jakieś raz dwa może kawałek pieczywa?

Małoo! Potrzebujesz białka około 1-1,5grama na kilogram ciała a Ty masz go mało. Nie masz prawie wcale wegli prócz pierwszego . śniadania. Poczytaj sobie przykładowe jadłospisy. Jak duże porcje jesz? tego nie widze. Na mój gust kiepski jadłospis bo niepełnowartościowy, mało ciekawy, bez nnkt

Edytowane przez f_ola
Czas edycji: 2011-12-04 o 22:08
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 22:39   #3298
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez happenstance Pokaż wiadomość
kurrcze czas zaopatrzyć sie w wagę

mam jeszcze pytanko: skad bierzecie pomysły na posiłki? ( nie licząc sytuacji, w której układa to dietetyk) bo nie mam za bardzo czasu na latanie za jakimis dziwnymi produktami, a nie chce też codziennnie na sniadanie wcinac owsianki/ serka wiejskiegi... mimo że bardzo je lubie chyba jestem mało kreatywna...
Ja prawde mówiąc ciągle jem to samo. Z lenistwa - po pierwsze, a po drugie mi jakoś monotonia nie przeszkadza
Na necie i na samym wizażu jest tyle przepisów, że dla ambitniejszej ode mnie kucharki zawsze znajdzie się jakaś inspiracja



Cytat:
Napisane przez Propedeutyka Pokaż wiadomość
happenstance, witamy Na ocenianie jadłospisu się nie porwę. Są na tym wątku lepsze znawczynie ode mnie



Nie biegam właśnie po asfalcie, tylko po starym boisku za moją podstawówką. Więc powierzchnia miękka- ziemia i liście Ale te piszczele to pozostałość sprzed ok. dwóch lat, kiedy zupełnie bezmyślnie zabierałam się zarówno do diety, jak i ćwiczeń i wtedy narobiłam sobie problemów z piszczelami, które znów się odezwały Ale cóż, za głupotę się płaci. No i potrzebuję nowych butów, ale na to na razie mnie nie stać. Może coś po świętach zaoszczędzę
Po tygodniu przerwy, smarowaniu maściami i ćwiczeniach dziś ich już nie czułam Ale dystans też krótszy, żeby nic nie przeciążyć- 4 km.
To kuruj się i dołączaj. Będzie mi raźniej
Dużo osób narzeka na piszczele podczas biegania. Ja też biegałam głównie w terenie - leśne ścieżki. Mam buty z Decathlon'a za chyba 80zł do biegów przełajowych. Bardzo fajne
Tylko na zimę to nie wiem czy będą dobre :/
No w każdym razie, życzę Twoim piszczelom dużo zdrowia i dużo wybieganych km


Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
Wróciłam! Zaliczyłąm koło na zarąbiste lansiarskie 3 yeah!
Dużo piłam, zjadłam 4 kawałki pizzy do alkoholu,dużą ilość alkoholu, i dużą ilość trunku i rano rogala marcińskiego -.-(to ze złych rzeczy reszta prawidłowo jedzona)
Wstydźcie się! Mało mam do nadrabiania!

Bottego Ja jestem bardziej oburzona historią. Masz TŻta i jarasz się tym że ktoś na Ciebie poleciał?
. A zabujana też jestem wiec wiem jak sie czujesztyle że masz faceta wiec...
dzięki za informacje

Tyszka dobrze Ci idzie

Gamilla brawoo! Mało Cię u Nas

Propedeutyka spokojniee

Mary Anne głowa do góryyyyyyyyyyyyyy!

Lady próżna hihi maniaaak fitnessu!

happenstance oczywiście,ze nie trzeba ważyć. Ale jeśli wpisuje na blogu to chce dokładniej przeliczyć kalorie i wartości odżywcze by wiedzieć ile kalorii i wartości dostarczam orientacyjnie organizmowi.
Poczatkowo ważyłam wszystko jednak stało to się okropnie uciążliwe więc ważyłam poszczególne rzeczy. Teraz ważę kiedy mam czas lub nie wiem ile powinnam zjeść


śniadanie owsianka z musli i mlekiem+kawa owoc? ile tej owsianki jesz? na mleku na wodzie
2 sniadanie jabłko jogurt naturalny dodaj jakieś weglowodany
obiad: warzywa na patelnie + 2 jajka a węgle jakieś?
podwieczorek marchewki (uwielbiam! mogłabym chrupac cały czas )to przegryzka nie podwieczorek
kolacja: serek wiejski warzywo jakieś raz dwa może kawałek pieczywa?

Małoo! Potrzebujesz białka około 1-1,5grama na kilogram ciała a Ty masz go mało. Nie masz prawie wcale wegli prócz pierwszego . śniadania. Poczytaj sobie przykładowe jadłospisy. Jak duże porcje jesz? tego nie widze. Na mój gust kiepski jadłospis bo niepełnowartościowy, mało ciekawy, bez nnkt

Gratuluje mocnej trójki
Widzę, że tez poimprezowałaś. I dobrze. Należało się za te 3
__________________
No matter how slow you go, you are still lapping everybody on the couch.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 22:54   #3299
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

f_ola, ale ja mojemu TŻtowi wszystko powiedziałam Nie był zbyt szczęśliwy i wiadomo - był zazdrosny, ale sama jestem tego zdania, że lepiej mówić sobie 100% prawdę, niż coś ukrywać i zdradzać po cichu lub chcieć zdradzić. Nie czułam czegoś takiego od bardzo dawna, to normalne, że spowodowało to u mnie tyle szczęścia, bo właśnie bardzo mi tego brakowało. Ale od tamtej pory nie widziałam tego chłopaka, więc póki co się uspokoiłam, aczkolwiek uśmiecham się do siebie, jak przypomina mi się tamta historia.
Wiesz, ja jestem za tym, że lepiej jest być przez jakiś czas nawet w otwartym związku (ale nie seks, a jakiś flirt, pocałunki, spotkania), mieć jakąś odskocznię, a później wrócić do swojego z przekonaniem, że to faktycznie jest ten jeden jedyny. Swojemu tez pozwoliłabym na takie coś. Ale akurat ja po prostu byłam ciekawa tamtego faceta i tego, co ze mną zrobił w tak krótkim czasie. Fajnie jest przeżyć czasem taki mały wstrząs, znowu poczuć tamte emocje.
Gdyby mój TŻ postawił mi ultimatum - zapominasz o innych całkowicie i jesteś ze mną, albo spotykasz się z innymi, a ja odchodzę, to wybrałabym opcję nr 1. Ale ja jestem za tym, że ludzie powinni się uszczęśliwiać. Kiedy mój TŻ jakiś czas temu powiedział, że pewna sprawa go unieszczęśliwia, to jak najszybciej postarałam się to zmienić. On już raz zgodził się na otwarty związek, ponieważ wie, jaki mam charakter i wie, że przed nim byłam wyjątkowo hmm może inaczej - mówili na mnie "femme fatale", co nie znaczy, że pakowałam się do łóżka każdemu, wręcz przeciwnie, ale w inny sposób zdobywałam masę facetów i zrezygnowałam z tego, dla niego! Gdy jego poznałam, wiedziałam, że teraz muszę powalczyć ze sobą, by go nie stracić. A to naprawdę nie było łatwe po tylu latach bycia adorowaną i zmieniania facetów jak rękawiczki. Pewnie i tak tego nie zrozumiesz, ciężko jest to zrobić w jednym poście, ale myślę, że byłabym w stanie wytłumaczyć Ci to na żywo. Ja naprawdę nie jestem złą osobą. To, co robiłam miałam związek z tym, że bałam się być sama, nie potrafiłam tego zrobić, potrzebowałam kogoś, kto mnie wielbił, ponieważ nigdy nie dostałam tej miłości od ojca, a wręcz przeciwnie - dostałam nienawiść.
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-04, 22:58   #3300
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

hej wszystkim
witam nową osobę powodzenia!
Bottego
fajny ten dietetyk, też by mi się taki przydał.
u mnie weekend niedietetyczny w sobotę z dzieciakami piekłam pierniczki, a dzisiaj imieniny u ciotki, na których było mnóstwo pysznego żarcia no i w ogóle
no to trzeba brać się w garść
__________________

MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.