XXL-ki chudną do M-ki :)

[LadyTo0fat]

Ja przez to spanie do 20 raczej nie dociągnęłam do 1200kcal, choć w sumie zjadłam ponad 200g mięska, więc moooże. Ale bardzo może. No ale myślę, że było między 1000-1200kcal, nie liczyłam dokładnie.
Nieee ma jutrooo fitnesssuuu

[LadyTo0fat]

Dzisiaj mi waga pokazała same szóstki na przedzie, między 67,5 a 68,5 haha, pewnie wczoraj jednak nie dojadłam albo coś. Ale właśnie na taką stabilną 6 czekam: na obojętnie którą kafelkę stanę, ma być 6, kurde!

[Bottega]

Lady, no to nic tylko się cieszyć Brawo Ja już się nie mogę doczekać 6 z przodu, zazdroszczę potwornie

U mnie znowu 0,4kg mniej Jest 73,3kg, jeszcze 0,1kg i będzie moja najniższa waga
Ogarniają bal, jednak się odbędzie Na początku kwietnia jakoś. Raaany, mam nadzieję, że będę miała już te 65kg. Wychodzi niecałe 0,7kg tygodniowo (do 31 marca), więc wydaje się bardzo realne. Błagam - tylko bez żadnych zastojów!

[czwarta_plaga_egipska]

Lejdi, jesteś miszczem! Gratulacje z powodu szóstki, idziesz jak burza.

U mnie 80,6. Gdybym sobie ostatnio nie folgowała, mogłabym zobaczyć już 7 na przodzie. Ale to nic, w przyszłym tygodniu powinna się już pojawić!

Dzisiaj zjem:
I śniadanie: 3 łyżki płatków Frutina owoce i błonnik (30g) i 100 ml mleka 2%; małe kiwi
II śniadanie: kefir naturalny Milk Land (200ml)
obiad: risotto z warzywami i kurczakiem (30g dzikiego ryżu, 225g mieszanki warzywnej, 160g piersi z kurczaka)
podwieczorek: marchewka (120g) utarta z jabłkiem (140g)
kolacja: tost z chleba żytniego graham (40g), z pomidorem (30g) i mozzarellą light (25g)

Wyszło mi tego niecałe 900 kalorii, 70g białka, 119g węglowodanów i 10g tłuszczu.

Kaca mam do tej pory.

[LadyTo0fat]

Ale u mnie to pewnie chwilowe, widocznie wczoraj za mało zjadłam, a za dużo spałam, stąd ten spadek. Chociaż nie obraziłabym się, gdybym już nie zobaczyła siódemki Jakoś za tydzień lub dwa będę miała imprezę, więc nie wiem jak to z tym będzie

Bottega Z takimi spadkami to nie masz co się martwić o 65 na wadze w kwietniu Ale Ty mówiłaś, że teraz to sobie kopa dajesz, tak? A wrócisz do poprzedniego jedzenia, trochę więcej i w ogóle? (apropos stosujesz nadal tą dietę od dietetyczki czy sama już układasz?)

Plago Dzięki, oby tylko się utrzymała Spokojna głowa, już jesteś bliziutko siódemki, ani się obejrzysz i będzie!
Ale ej, Kochana... Jak to NIECAŁE 900 KCAL??????

[Bottega]

Napisane przez LadyTo0fat

Bottega Z takimi spadkami to nie masz co się martwić o 65 na wadze w kwietniu Ale Ty mówiłaś, że teraz to sobie kopa dajesz, tak? A wrócisz do poprzedniego jedzenia, trochę więcej i w ogóle? (apropos stosujesz nadal tą dietę od dietetyczki czy sama już układasz?)

Sama I jest mi o niebo lepiej, waga szybciej schodzi w dół, a kalorii podobna ilość. A jaką radość mam!
Tak, zwiększę (teraz mam tak 1030-1050kcal) najpierw o ok. 5okcal, nie wiem dokładnie kiedy (chcę wyczuć moment), ale jakoś na początku kolejnego tygodnia. Później zwiększę o kolejne 50 Tak, że będzie jakieś 1120-1150.

Plagoooooooooo, 900kcal?!

[LadyTo0fat]

Napisane przez Bottega

Sama I jest mi o niebo lepiej, waga szybciej schodzi w dół, a kalorii podobna ilość. A jaką radość mam!
Tak, zwiększę (teraz mam tak 1030-1050kcal) najpierw o ok. 5okcal, nie wiem dokładnie kiedy (chcę wyczuć moment), ale jakoś na początku kolejnego tygodnia. Później zwiększę o kolejne 50 Tak, że będzie jakieś 1120-1150.

No i bardzo dobrze, że sama! Na przyszłość trzeba zapamiętać, że nie ma co liczyć na tych "specjalistów"
Stopniowe zwiększanie kalorii, elegancko

[czwarta_plaga_egipska]

Spokojnie, spokojnie! Wszystko jest pod kontrolą, na pewno coś dorzucę w międzyczasie. Wyszło 900 kalorii, bo w zasadzie wszystkie te rzeczy są pozbawione tłuszczu... 10g na cały dzień to maławo.

Kupiłam sobie skakankę. O. Może kalorii tym za dużo nie spalę, ale jak moje nogi pińcet razy dziennie udźwigną 80 kilogramów to za miesiąc będą ze stali.

[f_ola]

A mi waga wzrosła.
Nie fair. Jeden dzień obżarstwa i 2kg w górę a u innych nie
Mam dość! Szlag mnie trafia i mi źle. Nie mam siły już liczyć, kontrolować, nie mam na to czasu do jasnej ciasnejjjjjjj agrgh. Wstałam lewą nogą. Żałuje,że dziś nie ma zajęc na uczelni.

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

ja kupuję albo w hurtowniach kosmetycznych albo na all... bo niestety dużżżżżoooo potrzebuję do pracy więc robić się nie chce ...albo podgrzewacz i wosk .
a do depilacji czego pasta?


Ja się opanować nie mogę ostatnio...ten rok miał być lepszy a zaczynam jeszcze gorzej , muszę się jak najszybciej pozbierać , poległam poległam i jeszcze raz poległam , zazdroszczę Wam sił i idę się w tę siłę zaopatrzyć

Do depilacji wszytskiego
Chciałam po prostu mieć alternatywę, bo depilator mnie nudzi. Takiego starego dziada mam i sie namaham 8godzin zanim dokładnie nogi przejadę.
Poza tym mam wrastające włosy potem (mimo pilingów, szorstkiej gąbki :/) a ponoć po paście wiele dziewczyn nie ma takiego problemu.
Ogólnie chciałam spróbować, ale za cholere mi nie idzie. Ale to pewnie mój spryt w temacie wychodzi, a raczej jego brak - nawet plastra z woskiem sobie nie umiałam porzadnie odkleić. I włosy zostawał tam gdzie były :P
Musze chyba po prostu zainwestować w kosmetyczkę

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Mój bilans z wczoraj: 2700 kalorii

Po prostu mam ochotę urżnąć sobie łeb przy samej dupie. Naturalnie - zjadłam 1200 kal, jak zwykle. Ale w nocy pojechałam do znajomych na "party" i obaliłam sama 0,7 Martini*. Najlepszy numer, że prosto z imprezy pojechałam na ustne zaliczenie z integracji europejskiej. Musiałam nieźle zionąć.

Masakra, nie? 1500 kalorii w alkoholu! No i jakieś 300g węglowodanów... już czuję jak puchnę.

1500... ja to nawet nie licze jak ide na impreze, bo bym się załamała. Ale jest zdecydowanie grubiej niż u Ciebie
Ale już mam bana na alkohol.
Nie przejmuj się, przecież nie imprezujesz codziennie. Wszystko się nadrobi

Napisane przez Bottega

plago, nie ładnie! Do poprawki, szybkoo! Ale rozumiem, że zaliczyłaś?

Nie byłam na Zumbie Niedawno wróciłam z zajęć :/ już wiem, że w czw nie dam rady chodzić na tańce. Nie ma szans żebym zdążyła zrobić sobie obiad (nawet odgrzać), przebrać się i generalnie wszystko byłoby w biegu... Muszę zmienić dzień. Patrzyłam na grafik i mają jeszcze zajęcia w ndz, więc chyba wtedy się przejdę, ale niestety ta grupa zaczyna dopiero za tydzień. Za to ten weekend mam w sumie mocno zajęty (poza szukaniem królika) nauka, więc w sumie może faktycznie wyjdzie mi to na dobre.
Muszę się pochwalić Widziałam się dziś z jedną grupą na ćw pierwszy raz od ponad miesiąca, bo chodzę do różnych grup, a przed świętami 2 razy mnie nie było przez chorobę, więc nie widzieliśmy się długo. Z 10 osób mówiło mi dziś cały czas, że strasznie schudłam, ludzie mnie macali (, za pierwszym razem podskoczyłam przestraszona co się dzieje xD) i tylko "jaka chudzinka się zrobiłaś! Jesteś chudsza ode mnie!", "Rany jak Ty schudłaś". Bardzo mnie to ucieszyło Faktycznie ostatnio czuję się szczuplejsza, a takie słowa tylko motywują do dalszej pracy

Gratuluje efektów Oby tak dalej!

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Lejdi, jesteś miszczem! Gratulacje z powodu szóstki, idziesz jak burza.

U mnie 80,6. Gdybym sobie ostatnio nie folgowała, mogłabym zobaczyć już 7 na przodzie. Ale to nic, w przyszłym tygodniu powinna się już pojawić!

Dzisiaj zjem:
I śniadanie: 3 łyżki płatków Frutina owoce i błonnik (30g) i 100 ml mleka 2%; małe kiwi
II śniadanie: kefir naturalny Milk Land (200ml)
obiad: risotto z warzywami i kurczakiem (30g dzikiego ryżu, 225g mieszanki warzywnej, 160g piersi z kurczaka)
podwieczorek: marchewka (120g) utarta z jabłkiem (140g)
kolacja: tost z chleba żytniego graham (40g), z pomidorem (30g) i mozzarellą light (25g)

Wyszło mi tego niecałe 900 kalorii, 70g białka, 119g węglowodanów i 10g tłuszczu.

Kaca mam do tej pory.

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Spokojnie, spokojnie! Wszystko jest pod kontrolą, na pewno coś dorzucę w międzyczasie. Wyszło 900 kalorii, bo w zasadzie wszystkie te rzeczy są pozbawione tłuszczu... 10g na cały dzień to maławo.

Kupiłam sobie skakankę. O. Może kalorii tym za dużo nie spalę, ale jak moje nogi pińcet razy dziennie udźwigną 80 kilogramów to za miesiąc będą ze stali.

Maławo maławo tego tłuszczu, wcinaj jakieś orzeszki lub dorzuć z 10g oliwy gdzieś, bo mogą być problemy z @

7 już mówię, ze zazdroszczę i gratuluje. Ja dziś miałam 82.4, więc jeszcze ze 3 tyg mi brakuje zapewne.

Skakankę też mam, no ale moje stopy odmawiają współpracy.
Za to w tym tygodniu codziennie poza wtorkiem byłam na basenie. I 40-50 minut ciągłego pływania zaliczam.
Jutro też jadę, a w niedziele robię regeneracje
Daje mi już wiooosnę, bo chce na rowering

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez f_ola

A mi waga wzrosła.
Nie fair. Jeden dzień obżarstwa i 2kg w górę a u innych nie
Mam dość! Szlag mnie trafia i mi źle. Nie mam siły już liczyć, kontrolować, nie mam na to czasu do jasnej ciasnejjjjjjj agrgh. Wstałam lewą nogą. Żałuje,że dziś nie ma zajęc na uczelni.

2kg to raczej niemożliwe. Musiałabyś jeść chyba cały dzień na okrągło
Pewnie coś w brzuszku zalega

[LadyTo0fat]

Właśnie Plago, koniecznie dorzuć jakieś orzeszki, ja właśnie wszamałam dwa laskowe

Tyszka Ja też nie liczę na imprezach, bo masakra I tak zawsze zdecydowanie przekraczam dzienny limit kalorii samym alkoholem, więc w ogóle nie ma co liczyć. A zresztą bilans jedzeniowy ostatnio też przekraczałam w dniu imprezki, bo nie chcę powtórzyć swoich błędów, kiedy to pijąc na półpusty żołądek kończyło się nieciekawie Więc zawsze coś tłustszego niż zwykle jem albo co.

F_ola Zgadzam się z Tyszką Pewnie ureguluje się na dniach

[Eldo_rado]

przypomniałyście mi o orzechach... muszę kupić trochę, żeby dorzucać do sałatek,owsianek i jogurtów

[wybOrOowa]

Napisane przez LadyTo0fat

U mnie: nie ma to jak spać w nocy 5 godzin, a potem po południu kolejne 5h.

Wyborowa Przesyłam Ci trochę mojej siły, jakby nie udało Ci się Twojej do końca znaleźć! Ja mam dużo! <siła>

dzięki kochana za siłę przyda się

Napisane przez tyszka_

Do depilacji wszytskiego
Chciałam po prostu mieć alternatywę, bo depilator mnie nudzi. Takiego starego dziada mam i sie namaham 8godzin zanim dokładnie nogi przejadę.
Poza tym mam wrastające włosy potem (mimo pilingów, szorstkiej gąbki :/) a ponoć po paście wiele dziewczyn nie ma takiego problemu.
Ogólnie chciałam spróbować, ale za cholere mi nie idzie. Ale to pewnie mój spryt w temacie wychodzi, a raczej jego brak - nawet plastra z woskiem sobie nie umiałam porzadnie odkleić. I włosy zostawał tam gdzie były :P
Musze chyba po prostu zainwestować w kosmetyczkę


Daje mi już wiooosnę, bo chce na rowering

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------



2kg to raczej niemożliwe. Musiałabyś jeść chyba cały dzień na okrągło
Pewnie coś w brzuszku zalega

pisałaś żę jesteś oszczędna to lepiej jak masz być cała wydepilowana to nie idź do kosmetyczki bo sama zrobisz to taniej pokaże ci raz a dobre wydane pieniążki http://allegro.pl/podgrzewacz-wosku-...022948384.html
za tyle co cały zestaw jest wart u kosmetyczki wydepilowałabyś tylko całe nogi a tutaj masz depilację na rok i dłużej
no i niestety nie a cudów na wrastające włoski , właśnie nawet peeling nie pomoże . Mi też wrastają





u mnie dzisiaj nie najgorzej , wracam do dobre tory . niestety powoli ale wracam
jutro będzie już idealnie obiecuję

[Bottega]

Napisane przez f_ola

A mi waga wzrosła.
Nie fair. Jeden dzień obżarstwa i 2kg w górę a u innych nie
Mam dość! Szlag mnie trafia i mi źle. Nie mam siły już liczyć, kontrolować, nie mam na to czasu do jasnej ciasnejjjjjjj agrgh. Wstałam lewą nogą. Żałuje,że dziś nie ma zajęc na uczelni.

Na pewno zejdzie, może wodę trzymasz, bo nie sądzę abyś aż tyle przytyła przez 1 dzień.

Napisane przez tyszka_

Gratuluje efektów Oby tak dalej!

Wyborowa, ciekawa machina (ta z allegro), może też się nad taką zastanowię.

[happenstance]

co do tej machiny czyli podgrzewacza- mam od około 2 lat i jestem mega zadowolona. naprawde, żadnej filozofii,trochę wolnego czasu i samozaparcia...

ja dzisiaj na śniadanie zjadłam kanapki, teraz ide po jabłuszko i szklanke kefiru z grzybka

[LadyTo0fat]

Pierwszy raz zrobiłam sobie taki mniej-więcej bilans nie tylko kaloryczny, ale i B,T i W na tabele-kalorii. Nie koniec dnia, bo mam jeszcze ok. 500kcal (u mnie w obliczeniach za mną już 700kcal, u nich 702, ha!), aczkolwiek na razie jest:
782g jedzonka, a w nim:
B: 45,13
W: 90,48
T: 18,28
Dobrze jest?
Co jeszcze powinnam zjeść dzisiaj?
Będzie na bank micha warzywna (+- z jogurtem) i twaróg/serek wiejski na kolację (150-200g), a wcześniej to może 1 jajko (?) Ale i tak to za mało kcal. Właściwie nie mam pomysłu, co jeszcze wszamać.
W związku z czym proszę o porady, co zjeść, żeby ten bilans B,W,T był ok?

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Z serkiem wiejskim (mam 200gramowy nie light) i jajkiem byłoby:
1042g jedzenia,
980kcal,
B: 74,63
W: 94,84
T:34,10
Trochę dużo się tych tłuszczy zbiera po tym serku wiejskim, bo aż 10g. Może jednak lepszą alternatywą na ten wieczór będzie twaróg chudy.

[Bottega]

Napisane przez LadyTo0fat

Z serkiem wiejskim (mam 200gramowy nie light) i jajkiem byłoby:
1042g jedzenia,
980kcal,
B: 74,63
W: 94,84
T:34,10
Trochę dużo się tych tłuszczy zbiera po tym serku wiejskim, bo aż 10g. Może jednak lepszą alternatywą na ten wieczór będzie twaróg chudy.

to nie po serku tyle tłuszczy, a po jajku :P Białko może być, choć teraz jak schudłaś to te 5g może być mniej. Węgli zdecydowanie za mało - jakiś owoc? Trochę brązowego ryżu do tych warzyw?

[f_ola]

Przepraszam ale doła mam dzisiaj. -.-
Pogoda mnie dobija, sesja mnie dobija, organizm mnie dobija i w ogóle ;/

kalorie:915,25białko 53,90węglowodany 122,94tłuszcze 23,54jeszcze kolacja

nauczyłam się robić gofry bez tłuszczu. mam ochote na słodkie nadal ;/

[LadyTo0fat]

Ale wiejski w 200g też te 10g tłuszczy jednak ma

Czy dobrym bilansem będzie:
B: 77g, W: 134g, T: 34g ?
Wiem, że trochę za dużo białek (1g na kg masy ciała, tak?), ale nie mam co innego zjeść o 21
Bo ogółem ten bilans jest taki, że teraz zjadłam kromkę chleba, jajko gotowane i 1/2 wielkiej sałatki (dla węglowodanów dołożyłam do niej kukurydzy, poza tym jogurtu naturalnego trochę), a na potem reszta sałatki i 100g wiejskiego planuję.

f_ola Jak to możliwe, że tak mało węglowodanów

[f_ola]

of course ze 122 -literówa tak to jest jak się na półśpiąco przepisuje

[LadyTo0fat]

Napisane przez f_ola

of course ze 122 -literówa tak to jest jak się na półśpiąco przepisuje

No chyba że tak A jak mój bilans oceniiisz? Bo ja zielona jestem w tym

[f_ola]

Napisane przez LadyTo0fat

Ale wiejski w 200g też te 10g tłuszczy jednak ma

Czy dobrym bilansem będzie:
B: 77g, W: 134g, T: 34g ?
Wiem, że trochę za dużo białek (1g na kg masy ciała, tak?), ale nie mam co innego zjeść o 21
Bo ogółem ten bilans jest taki, że teraz zjadłam kromkę chleba, jajko gotowane i 1/2 wielkiej sałatki (dla węglowodanów dołożyłam do niej kukurydzy, poza tym jogurtu naturalnego trochę), a na potem reszta sałatki i 100g wiejskiego planuję.

dla mnie okkk

[Bottega]

Napisane przez LadyTo0fat

Czy dobrym bilansem będzie:
B: 77g, W: 134g, T: 34g ?
Wiem, że trochę za dużo białek (1g na kg masy ciała, tak?), ale nie mam co innego zjeść o 21

mniej więcej tak Ale nie ma co się tak bardzo przejmować, ciężko jest skomponować tak by wyszło idealnie wszystkiego. Grunt, że nie jest dużo za dużo, ani dużo za mało
Teraz moim zdaniem jadłospis jest ok

[wybOrOowa]

Napisane przez Bottega

Na pewno zejdzie, może wodę trzymasz, bo nie sądzę abyś aż tyle przytyła przez 1 dzień.




Wyborowa, ciekawa machina (ta z allegro), może też się nad taką zastanowię.

ja uważam że warto jeśli ktoś ma chodzić ciągle np do kosmetyczki na depilację i wydawać mnóstwo kasy to opłacalne ...dla początkujących może być trudne ale z czasem szybko łatwo i prawie bezboleśnie jak się robi szybkie zamaszyste ruchy to nie boli

Napisane przez happenstance

co do tej machiny czyli podgrzewacza- mam od około 2 lat i jestem mega zadowolona. naprawde, żadnej filozofii,trochę wolnego czasu i samozaparcia...

ja dzisiaj na śniadanie zjadłam kanapki, teraz ide po jabłuszko i szklanke kefiru z grzybka

no pewnie że super sprawa ;] A jak tam grzybek coś działa ? pomaga? ja może go zamówię po 10 ale moża najpierw podsunę go TŻ

Napisane przez f_ola

Przepraszam ale doła mam dzisiaj. -.-
Pogoda mnie dobija, sesja mnie dobija, organizm mnie dobija i w ogóle ;/

kalorie:915,25białko 53,90węglowodany 122,94tłuszcze 23,54jeszcze kolacja

nauczyłam się robić gofry bez tłuszczu. mam ochote na słodkie nadal ;/

folÓś mnie przez kilka ostatnich dni rzucało na jedzenie a że było w domu to jadłam ...eH na szczęście się pozbyłam a część zjadłam
ale już nie ma to nie boli i może z czasem zapomnę i ty też kochana dasz radę
no i słoneczka życzę żeby pogoda już nie dobijała i abyś zaliczyła wszystko wzorowo będzie dobrze

[czwarta_plaga_egipska]

Cóż... plany się zmieniły. Na podwieczorek nie było marchewki z jabłkiem, była mała kawa z mlekiem. Na kolację nie było tostów, była kromka żytniego chleba z prześwitującym plastrem szynki indyczej i ogórkiem. Do tego 90g sałatki owocowej.

... a, no i zapomniałabym. WINO. Ale mało, dwie lampki.

[Bottega]

Napisane przez wybOrOowa

ja uważam że warto jeśli ktoś ma chodzić ciągle np do kosmetyczki na depilację i wydawać mnóstwo kasy to opłacalne ...dla początkujących może być trudne ale z czasem szybko łatwo i prawie bezboleśnie jak się robi szybkie zamaszyste ruchy to nie boli

Ja już dawno nie byłam u kosmetyczki na depilacji, kiedyś chodziłam na nogi (całe) + bikini. Teraz raczej wszystko maszynką + czasami depilator (mam w Trójmieście, cały czas zapominać wziąć ze sobą). Ale myślę, że u mnie ból nie byłby problemem, jestem dość wytrzymała Laser przeżyłam, sama depilowałam sobie raz nawet bikini i wiadomo co Tyle, że depilator nie nadaje się do tak wrażliwych okolic - krew mi leciała wszędzie. Kiedyś często pachy depilatorem robiłam, ale to od tego zeza można dostać xD
Teraz chodzi mi głównie o ręce (w wakacje robię depilatorem), mam dość sporo włosów, a że jestem brunetką, więc to widać... niestety po depilatorze przez 2 tyg. mam pełno krostek, często z ropą, więc do dupy. Nogi też przydałoby się pomęczyć w końcu czymś innym niż maszynką.

F_olcia, każdy ma gorszy dzień

[f_ola]

Botego włoski to bardzo często przez tarczyce są i hormony
A co do pach- to można w lustrze patrzeć i depilatorem
Zazwyczaj jestem zadowolona z życia, wręcz jestem z sekty"Niebo" przez ciągły optymizm, pocieszanie na przekór przeciwnościom uczelnianym i w ogóle sekta niebo w czym mogę pomóc. A dzisiaj jakaś psychiczna maniana
Już mi trochę lepiej w sumie ale nadal cienko

Wyborowa musimy co nie? będzie dobrze! byle do pólnocy i z górki!

[Bottega]

Napisane przez f_ola

Botego włoski to bardzo często przez tarczyce są i hormony
A co do pach- to można w lustrze patrzeć i depilatorem
Zazwyczaj jestem zadowolona z życia, wręcz jestem z sekty"Niebo" przez ciągły optymizm, pocieszanie na przekór przeciwnościom uczelnianym i w ogóle sekta niebo w czym mogę pomóc. A dzisiaj jakaś psychiczna maniana
Już mi trochę lepiej w sumie ale nadal cienko

ja ślepa jestem, musiałabym się do lustra przykleić chyba xD
a co do włosków - tak, słyszałam od endo, ale u mnie na pewno też jest to wina genetyki. Mój ojciec ma czarne (!) włosy i taki opalony kolor skóry + mocne, ciemne owłosienie przez korzenie Włochów i tak trochę to po nim odziedziczyłam.
Wiem, żeś szczęśliwa baba, nie ma się czym przejmować. Każdego czasami trafia Na szczęście mija, hehe

[f_ola]

Napisane przez Bottega

ja ślepa jestem, musiałabym się do lustra przykleić chyba xD
a co do włosków - tak, słyszałam od endo, ale u mnie na pewno też jest to wina genetyki. Mój ojciec ma czarne (!) włosy i taki opalony kolor skóry + mocne, ciemne owłosienie przez korzenie Włochów i tak trochę to po nim odziedziczyłam.
Wiem, żeś szczęśliwa baba, nie ma się czym przejmować. Każdego czasami trafia Na szczęście mija, hehe

Nie jestem babą jestem prawdziwą jędza z piekłarodem na widok której diabeł zawołał O kur...konkurencja, która w niektórych etapach życia wygląda jak Zombie,a rano gryzie i warczy jeśli podejdziesz do niej bez kawy tak w skrócie

To dlatego taka ładna jesteś- bo masz egzotyczne korzenie!

[malinka123108]

HEJA MELDUJE SIE ZE WAGA W MIEJSCU ....75 i juz...a to datego ze dopiero wczoraj pojechala tesciowka i znow moge zaczac teraz juz na spokojnie,wracam do codziennej rzeczywistosci..nie moge sie jakos zmobilizowac kurde!!!
jak miala tesciowka przyjechac mobilizacja super a teraz????co sie ze mna dzieje......no dopiero na lipiec te 63 musze ale przeciez to jeszcze z 10 kg nie zrzuce w miesiqac a ja tak lubie na ostatnia chwile.....oj nie moze byc.....wczoraj swieta to sie pojechalo do rodziny i juz zastawionyu stol i jak tu skonczyc???znow musze zaczynac od nowa ....wazne ze pare kg w plecy i tylko kg do przodu