XXL-ki chudną do M-ki :)

[Ivy85]

Cześć dziewczyny, dalej trwam na diecie Choć łatwiej było mieszkając samej - co chciałam to kupiłam i nic 'kuszącego' nie leżało pod ręką, a nie jak w domu reszta zawsze jakieś słodkości kupuje. No ale trzeba trenować sile woli

Obecna waga 81,7 (po ok. tygodniu od poprzedniego ważenia)
Wymiary:
biust 110
talia 86
biodra 109
udo 60
łydka 42 (wrrr, z tym to zawsze horror przy zakupach kozaków na zimę)

Zaczęłam ćwiczyć, ściągnęłam ćwiczenia Tamily Weeb (nawet nie skomplikowane) i robię na razie w krótkich seriach.
Do diety wprowadzona została zielona herbata.

Na dzisiaj:
mleko 0,5% i płatki jęczmienne
2 plastry wędliny
kawa z mlekiem 0,5% i banan
kurczak po indyjsku 300g (kurczak, ryż, warzywa,) z Frosty
W planach na dziś jeszcze: jajecznica z wędliną, pomidorem z serkiem wiejskim albo jakąś kanapką.

W sumie zastanawiam się czy nie zrezygnować z chleba całkiem, zwłaszcza że mnie do niego nie ciągnie ostatnio.

[czwarta_plaga_egipska]

LadyTooFat, w zasadzie to nie ćwiczę wcale. Na basenie nie byłam od dwóch tygodni, długie spacery z powodu pogody i natłoku zajęć przerzedziły się do jednego tygodniowo. Dlatego najczęściej wracając do domu z uczelni, wysiadam 3-4 przystanki wcześniej i pozostałą drogę pokonuję na piechotę. Ale co to za ruch? Żaden. Można powiedzieć, że kilogramy zbijam samą dietą.

Nie chcę po zrzuceniu 40 kilogramów być 60-paro kilogramowym flakiem. Ale nie mam pomysłu na ćwiczenia, które z jednej strony modelowałyby sylwetkę i pomagały w wyszczuplaniu, a z drugiej strony ujędrniały...

[dexterowa00]

Heej, nie mam czasu czytać co pisałyście ale melduję że jestem, żyję i wróciłam właśnie z 1,5 godziny fittnesu

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

melduję wykonanie ćwiczeń !!!
niech mnie ktoś kopnie w tyłek żebym się bardziej zmobilizowała i postarała ;]

<kopie_wybOrOową_w_tyłe k>
Polecam się na przyszłość

Napisane przez LadyTo0fat

Ja nie zaniechałam! Trzymam się dobrze. Ja ostatnio pieczone (znaczy się akurat w mikrofali ) jabłko i cynamon dodałam do brązowego ryyżu, bo tak to nie mam pomysłu na dietetyczny, dobry sos. A na słodko też mniam.

ALE jutro czeka mnie procentowe picie, że tak to ujmę. Pół dnia będę głodować, żeby sobie dobrze popić czerwonego winka. A propo, czy jak jem jak jem, czyli dużo mniej niż kiedyś, to alkohol mocniej wbija się w głowę?

Tyszka , czemu akurat 91,6?

Po pierwsze przed tym piciem jedz normlanie, nie schizuj się dziewczyno. Jak będziesz głodować to po kieliszku odpadniesz
Wyskoki się zdarzają, nie popadajmy już w przesadyzm :P

91.6 z tego samego powodu co Plaga To granica pomiędzy otyłością () a nadwagą. Nie przypuszczałam, że będę się kiedyś cieszyła z nadwagi

Ja tam lubie suchy ryż, gotuje sobie go w kurkumie (czy tam mieszance curry) i jest pyszny.
Sosny to moga być np. pomidorowy : na niewielkiej ilości tłuszczu szklisz cebulke, wrzucasz pokrojone pomidory bez gniazd nasiennych i można też kilka z puszki (albo same z puszki). Ja zawsze daje te i te i wtedy nie używam już koncentratu pomidorowego tylko wlewam ten puszkowy. Przyprawiasz do smaku. ja np wsypuje troszkę majeranku, soli, pieprzu, papryki słodkiem i chilli i na koniec daje sporo oregano (bo uwielbiam).

Robię też takie duszone warzywa z papryką, cebule szkle, wrzucam dużo papryki różnokolorowej i duszę do miękkości, potem daje kilka pomidorów. Przyprawy. Grillowanego kurczaka. I pycha do makaronu

Zrobiłam takie warzywa we wtorek i dziś zjadłam ostatnią porcje
2 dni jadłam z makaronem a dziś mi sie go nie chciało gotować to wpakowałam do tortilli, dałam garść pekińskiej i 30g niskotłuszczowego sera żółtego. Zapiekłam lekko w mikrofali i pożarłam w 15 sek chyba Mniam

Napisane przez Ivy85

Cześć dziewczyny, dalej trwam na diecie Choć łatwiej było mieszkając samej - co chciałam to kupiłam i nic 'kuszącego' nie leżało pod ręką, a nie jak w domu reszta zawsze jakieś słodkości kupuje. No ale trzeba trenować sile woli

Obecna waga 81,7 (po ok. tygodniu od poprzedniego ważenia)
Wymiary:
biust 110
talia 86
biodra 109
udo 60
łydka 42 (wrrr, z tym to zawsze horror przy zakupach kozaków na zimę)

Zaczęłam ćwiczyć, ściągnęłam ćwiczenia Tamily Weeb (nawet nie skomplikowane) i robię na razie w krótkich seriach.
Do diety wprowadzona została zielona herbata.

Na dzisiaj:
mleko 0,5% i płatki jęczmienne
2 plastry wędliny
kawa z mlekiem 0,5% i banan
kurczak po indyjsku 300g (kurczak, ryż, warzywa,) z Frosty
W planach na dziś jeszcze: jajecznica z wędliną, pomidorem z serkiem wiejskim albo jakąś kanapką.

W sumie zastanawiam się czy nie zrezygnować z chleba całkiem, zwłaszcza że mnie do niego nie ciągnie ostatnio.

Eee ja bym z chleba nie umiałam zrezygnować. Nie mam też takiego zamiaru, bo lubię kanapeczki :P
Tą wędline to jadłaś tak bez niczego? Prosi się aż o jakiś dodatek

Ja od dziś pije czerwoną herbatkę. 3 kubki dziś zaliczone.

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

LadyTooFat, w zasadzie to nie ćwiczę wcale. Na basenie nie byłam od dwóch tygodni, długie spacery z powodu pogody i natłoku zajęć przerzedziły się do jednego tygodniowo. Dlatego najczęściej wracając do domu z uczelni, wysiadam 3-4 przystanki wcześniej i pozostałą drogę pokonuję na piechotę. Ale co to za ruch? Żaden. Można powiedzieć, że kilogramy zbijam samą dietą.

Nie chcę po zrzuceniu 40 kilogramów być 60-paro kilogramowym flakiem. Ale nie mam pomysłu na ćwiczenia, które z jednej strony modelowałyby sylwetkę i pomagały w wyszczuplaniu, a z drugiej strony ujędrniały...

Pewnie już to pisałam, ale polecam 8 minutówki z youtube'a. Robiłam buns i abs i było widać róznice. Pupa twarda była i okrągła Lubie duże pupy, więc byłam uszczęśliwiona
Miałam zacząć je robić, ale coś mi się nie chciało...

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

Po pierwsze przed tym piciem jedz normlanie, nie schizuj się dziewczyno. Jak będziesz głodować to po kieliszku odpadniesz
Wyskoki się zdarzają, nie popadajmy już w przesadyzm :P

Tyle że ja zamierzam duuużo wypić, bo to nasza biba odprężeniowa w tym ciężkim życiu, i obliczyłam, że zgromadzony przeze mnie alkohol winkowy ma łącznie już 1000kcal. Więc chociaż pół dnia muszę popościć, przed piciem dopiero coś wszamać, tylko co...

[f_ola]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

LadyTooFat, w zasadzie to nie ćwiczę wcale. Na basenie nie byłam od dwóch tygodni, długie spacery z powodu pogody i natłoku zajęć przerzedziły się do jednego tygodniowo. Dlatego najczęściej wracając do domu z uczelni, wysiadam 3-4 przystanki wcześniej i pozostałą drogę pokonuję na piechotę. Ale co to za ruch? Żaden. Można powiedzieć, że kilogramy zbijam samą dietą.

Nie chcę po zrzuceniu 40 kilogramów być 60-paro kilogramowym flakiem. Ale nie mam pomysłu na ćwiczenia, które z jednej strony modelowałyby sylwetkę i pomagały w wyszczuplaniu, a z drugiej strony ujędrniały...

Za dużo nie myśl-po prostu ćwicz . Jakieś filmy z fitnessem i do robotyWażne jest to,że się powyginasz trochę, załapiesz bakcyla i wzmocnisz mięśnie. A potem z czasem zobaczysz co Ci najbardziej pasuje
Osobiście lubię Tamille Webb i Jillian Michaels. Wiem,że niektóre dziewczyny lubią Turbofire Ściągaj i powyginaj się trochu.
Modelowanie,wyszczuplanie ,ujędrnianie? I co jeszcze? Nic Ci nie da modelowanie teraz.
Póki co nie robisz nic tak dumając. Plago kochana! Ściągaj filmiki i do roboty!Przecież możesz robić różne zestawy ćwiczeń. Na poczatku trening aerobowy, bo masz trochę kilogramów do zgubienia. A z czasem jakieś modelowanko.

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Tyle że ja zamierzam duuużo wypić, bo to nasza biba odprężeniowa w tym ciężkim życiu, i obliczyłam, że zgromadzony przeze mnie alkohol winkowy ma łącznie już 1000kcal. Więc chociaż pół dnia muszę popościć, przed piciem dopiero coś wszamać, tylko co...

Dziewczyno przestań!
1000kcal które jesz to i tak bardzo mało! Nie ucinaj jedzenia tylko dlatego, że masz imprezę. Na prawdę, to już wg mnie przesadyzm max.
Jak już chcesz poimprezować, to zjedz normalnie i relaksuj się. Na prawde nie ma się co przejmować
Już druga sprawa, ze jak pogłodujesz to przy 3 kieliszku padniesz :P Jeden dzień "urlopu" dietowego nie musi się równać głodowi przez cały dzień. Poza tym jak tu się odprężać jak chcesz na głodzie cały dzień być. Przecież wieczorem będzie jeszcze gorzej! Winem się nie najesz...
Jak się dowiem, że nie zjadłaś chociaż tych 1000kcal to znajdę i uduszę :P

[f_ola]

Napisane przez tyszka_

Dziewczyno przestań!
1000kcal które jesz to i tak bardzo mało! Nie ucinaj jedzenia tylko dlatego, że masz imprezę. Na prawdę, to już wg mnie przesadyzm max.
Jak już chcesz poimprezować, to zjedz normalnie i relaksuj się. Na prawde nie ma się co przejmować
Już druga sprawa, ze jak pogłodujesz to przy 3 kieliszku padniesz :P Jeden dzień "urlopu" dietowego nie musi się równać głodowi przez cały dzień. Poza tym jak tu się odprężać jak chcesz na głodzie cały dzień być. Przecież wieczorem będzie jeszcze gorzej! Winem się nie najesz...
Jak się dowiem, że nie zjadłaś chociaż tych 1000kcal to znajdę i uduszę :P

Ja trzymam Ty dusisz?

[tyszka_]

Napisane przez f_ola

Za dużo nie myśl-po prostu ćwicz . Jakieś filmy z fitnessem i do robotyWażne jest to,że się powyginasz trochę, załapiesz bakcyla i wzmocnisz mięśnie. A potem z czasem zobaczysz co Ci najbardziej pasuje
Osobiście lubię Tamille Webb i Jillian Michaels. Wiem,że niektóre dziewczyny lubią Turbofire Ściągaj i powyginaj się trochu.
Modelowanie,wyszczuplanie ,ujędrnianie? I co jeszcze?
Póki co nie robisz nic tak dumając. Plago kochana! Ściągaj filmiki i do roboty!Przecież możesz robić różne zestawy ćwiczeń. Na poczatku trening aerobowy, bo masz trochę kilogramów do zgubienia. A z czasem jakieś modelowanko.

Tyś jest mądra dziewczyno

Wydaje mi się, że chyba najgorzej zacząć. Sport/ćwiczenia uzależniają i potem gdy się nie poćwiczy to jakoś tak brakuje czegoś. Pierw może się będziesz musiała troszkę zmuszać, ale (jak to i w odchudzaniu) efekty motywują.
3mam kciuki za Twoje samozaparcie i zdaj relacje

Ja z Turbofire robiłam jedynie rozciąganie. Po tym najdłuższym miałam zakwasy hahaha. Przypuszczam, że inne mogły by mnie zabić

[LadyTo0fat]

Haha, no dziewczynyyy! Nie duście!
Dobra, będę jadła, ale na pewno nie 1000kcal!
myślę, że z 500... no chyba, że będę jakaś wielce głodna.
Rano wszamię jakąś dawkę owsianeczki, to myślę, że energia bęędzie na kilka dobrych godzin I jakieś 120kcal. Potem coś się wymyśli. Może ryż brązowy? Zjem 50gramików, wychodzi 160kcal. Następnie planuję rano upichcić racuszki http://dietetycznepoczynania.blox.pl...a-owocowa.html - w moim wykonaniu wyjdzie jakieś 210kcal. I jeszcze jakieś jabłuuuuszko. Może być?

Ooo, albo otręby pszenne lepiej, mniej kaloryczne Zrobię miszmasz.

[MaryAnne]

Napisane przez LadyTo0fat

Haha, no dziewczynyyy! Nie duście!
Dobra, będę jadła, ale na pewno nie 1000kcal!
myślę, że z 500... no chyba, że będę jakaś wielce głodna.
Rano wszamię jakąś dawkę owsianeczki, to myślę, że energia bęędzie na kilka dobrych godzin I jakieś 120kcal. Potem coś się wymyśli. Może ryż brązowy? Zjem 50gramików, wychodzi 160kcal. Następnie planuję rano upichcić racuszki http://dietetycznepoczynania.blox.pl...a-owocowa.html - w moim wykonaniu wyjdzie jakieś 210kcal. I jeszcze jakieś jabłuuuuszko. Może być?

Ooo, albo otręby pszenne lepiej, mniej kaloryczne Zrobię miszmasz.

ja też planuję w sobotę picie, ale zamierzam zjeść normalnie. jeśli codziennie masz obcięte kalorie, to jednorazowo jak dojdziesz do swojej normalnej ilości, to po prostu w ten dzień nie schudniesz, a nie, że tragedia się stanie

a poza tym, dzisiaj weszłam na wagę i było 69,9 pewnie to trochę odwodnienie, bo mi się pić rano chciało, ale i tak nie widziałam 6 z przodu cztery lata co najmniej więc
teraz jeszcze dobić do 68 (mam nadzieję, że w październiku ), bo wtedy zejdę z nadwagi w bmi i koniec ścigania się z wagą, będę się odchudzać do momentu aż mi się efekt spodoba

Osobiście lubię Tamille Webb i Jillian Michaels. Wiem,że niektóre dziewczyny lubią Turbofire Ściągaj i powyginaj się trochu.
Modelowanie,wyszczuplanie ,ujędrnianie? I co jeszcze? Nic Ci nie da modelowanie teraz.
Póki co nie robisz nic tak dumając. Plago kochana! Ściągaj filmiki i do roboty!Przecież możesz robić różne zestawy ćwiczeń. Na poczatku trening aerobowy, bo masz trochę kilogramów do zgubienia. A z czasem jakieś modelowanko.

ja bardzo lubiłam Tamilee, dopóki nie zaczęłam z Jillian Jeszcze jest turbo jam, łatwiejszy niż turbofire. polecam

[laponka]

Czwarta Plaga Egipska... gratuluję dalszego spadku wagi. Z pewnością jest to budujące.

Tyszko obrzydzenie do jedzenia mnie bierze stąd, ze po prostu jem bardzo dużo i jestem wciaż "opchana". Dlatego trochę zmniejszyłam ilości spożywanych pokarmów. Np. w tej chwili jem śniadanie, to zamiast 2 jajek ugotowałam tylko jedno.
I przyznam szczerze...odchudzanie wciąga jak cholera. Teraz czas pomyśleć o ruchu, żeby worek ze mnie nie został.

[nicky_1981]

Witam dziewczyny, dawno mnie nie było. Pamiętacie mnie?????
Długo się nie odzywałam bo zachorzałam :-(
Tak się zatrułam, że tak czy siak byłam na diecie ale trochę innej.

Z ćwiczeniami jestem dalej na bakier ale utwierdzam się w diecie
śniadanko - owsianka
II śniadanko - bułka grahamka + jeden serek topiony
przekąska - jabłko
obiad- bulionówka zupy z cukinii
kolacja - jeszcze nie wiem......

Waga 71kg, weszłam w mniejsze ubrania
Wracam do pracy i życzę miłego chudnięcia

[czwarta_plaga_egipska]

Nicky, gratulacje.

Jadłospis na dziś:
I śniadanie: 3 łyżki płatków owsianych, łyżka otrębów żytnich i 3/4 szklanki mleka 2%
II śniadanie: mały kubek jogurtu naturalnego zmiksowany z jabłkiem, trochę cynamonu, kilka rodzynek
obiad: sałatka jarzynowa (gotowana mała marchewka, jajko, pół ziemniaka, pół ogórka kiszonego, po 50g fasoli czerwonej i groszku, duży plaster szynki z indyka - wszystko wymieszane z łyżeczką musztardy oraz jogurtu naturalnego)
podwieczorek: grejpfrut
kolacja: leczo z kurczakiem

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Haha, no dziewczynyyy! Nie duście!
Dobra, będę jadła, ale na pewno nie 1000kcal!
myślę, że z 500... no chyba, że będę jakaś wielce głodna.
Rano wszamię jakąś dawkę owsianeczki, to myślę, że energia bęędzie na kilka dobrych godzin I jakieś 120kcal. Potem coś się wymyśli. Może ryż brązowy? Zjem 50gramików, wychodzi 160kcal. Następnie planuję rano upichcić racuszki http://dietetycznepoczynania.blox.pl...a-owocowa.html - w moim wykonaniu wyjdzie jakieś 210kcal. I jeszcze jakieś jabłuuuuszko. Może być?

Ooo, albo otręby pszenne lepiej, mniej kaloryczne Zrobię miszmasz.

500kcal na cały dzień. Dzizys... bym padła z głodu od razu. Mam nadzieje, że jednak się postarasz te 1000kcal zjeść. Uwierz, że nie zgrubniesz 5kg od jednego dnia laby. No i udanej imprezy bez zastanawiania sie ile kalorii ma te winko :P

Napisane przez MaryAnne

ja też planuję w sobotę picie, ale zamierzam zjeść normalnie. jeśli codziennie masz obcięte kalorie, to jednorazowo jak dojdziesz do swojej normalnej ilości, to po prostu w ten dzień nie schudniesz, a nie, że tragedia się stanie

a poza tym, dzisiaj weszłam na wagę i było 69,9 pewnie to trochę odwodnienie, bo mi się pić rano chciało, ale i tak nie widziałam 6 z przodu cztery lata co najmniej więc
teraz jeszcze dobić do 68 (mam nadzieję, że w październiku ), bo wtedy zejdę z nadwagi w bmi i koniec ścigania się z wagą, będę się odchudzać do momentu aż mi się efekt spodoba



ja bardzo lubiłam Tamilee, dopóki nie zaczęłam z Jillian Jeszcze jest turbo jam, łatwiejszy niż turbofire. polecam

Dobrze prawisz
Gratuluje 6!!
Ja często w ramach zachęty stawałam na wagę po bieganiu (czasami 1,5kg mniej było!).
Wiadomo, że to wypocone, ale magiczne cyferki na wadze mają cudowną moc poprawiania nastroju :P

Napisane przez laponka

Czwarta Plaga Egipska... gratuluję dalszego spadku wagi. Z pewnością jest to budujące.

Tyszko obrzydzenie do jedzenia mnie bierze stąd, ze po prostu jem bardzo dużo i jestem wciaż "opchana". Dlatego trochę zmniejszyłam ilości spożywanych pokarmów. Np. w tej chwili jem śniadanie, to zamiast 2 jajek ugotowałam tylko jedno.
I przyznam szczerze...odchudzanie wciąga jak cholera. Teraz czas pomyśleć o ruchu, żeby worek ze mnie nie został.

Tylko jeśli masz plan ułożony z konkretną ilością kalorii, to nie jest dobry pomysł aby je ucinać. Lepiej pokombinować i może uda się znaleźć jakieś produkty objętościowo mniejsze, ale o porównywalnych wartościach odżywczych. Może poproś o to swojego lekarza, w końcu dieta powinna być ułożona tak, aby Ci było smacznie i dobrze. Nie można się zamęczać, bo psychika tez tu dużą role odgrywa.
A tak z ciekawości, jak często chodzisz do tej dietetyczki? Czy to prywatne wizyty? Nigdy nie byłam, dlatego pytam

Napisane przez nicky_1981

Witam dziewczyny, dawno mnie nie było. Pamiętacie mnie?????
Długo się nie odzywałam bo zachorzałam :-(
Tak się zatrułam, że tak czy siak byłam na diecie ale trochę innej.

Z ćwiczeniami jestem dalej na bakier ale utwierdzam się w diecie
śniadanko - owsianka
II śniadanko - bułka grahamka + jeden serek topiony
przekąska - jabłko
obiad- bulionówka zupy z cukinii
kolacja - jeszcze nie wiem......

Waga 71kg, weszłam w mniejsze ubrania
Wracam do pracy i życzę miłego chudnięcia

Skoro już wyleczona, to świetnie! Duzo zdrowia
No i gratuluję zmiany rozmiarów!
Wiem jak to cieszy, bo 2 dni temu wreszcie wlazłam w h&m'owe 44.
Oczywiście z tej euforii zakupiłam
Cieszy mnie to, bo nawet jak ważyłam 70-74kg (taka waga do której mniej więcej dążę) miałam rozmiar 40-42. To już blisko

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

Haha, no dziewczynyyy! Nie duście!
Dobra, będę jadła, ale na pewno nie 1000kcal!
myślę, że z 500... no chyba, że będę jakaś wielce głodna.
Rano wszamię jakąś dawkę owsianeczki, to myślę, że energia bęędzie na kilka dobrych godzin I jakieś 120kcal.

co to ma być? poza tym owsianka... żeby maiął 120kcal to jest jesj naprawdę MAŁO, energii nie będzie nawet na 2 godz.. ja nie wiem co to za metoda?! chyba tylko na KZ

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez tyszka_

Cieszy mnie to, bo nawet jak ważyłam 70-74kg (taka waga do której mniej więcej dążę) miałam rozmiar 40-42. To już blisko

ja przy wadze ok. 71-2 nosiłam rozmiar 42

[tyszka_]

Napisane przez Eldo_rado

co to ma być? poza tym owsianka... żeby maiął 120kcal to jest jesj naprawdę MAŁO, energii nie będzie nawet na 2 godz.. ja nie wiem co to za metoda?! chyba tylko na KZ

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------



ja przy wadze ok. 71-2 nosiłam rozmiar 42

Tzn. mi to akurat zupełnie nie przeszkadza
Mam odstający tyłek, co mi się bardzo podoba. Lubię duże pupy. Musi być duża! :P

[Eldo_rado]

Napisane przez tyszka_

Tzn. mi to akurat zupełnie nie przeszkadza
Mam odstający tyłek, co mi się bardzo podoba. Lubię duże pupy. Musi być duża! :P

nie chciałam powiedzieć ze 42 to duży rozmiar czy coś nie.. chodziło mi o to, że fajnie jest spaść chociaż o ten rozmiar, dwa poza tym każdy ma inny wzrost i przy względnie podobnej wadze wymiary się jednak różnią


ja też mam tyłek, jak to niektórzy mówią 'murzyński' zawsze taki miałam, mama babcia to samo.. .nie zmniejszę go, ale mogę ujędrnić itd (pracuję nad tym ) wtedy bedzie jeszcze fajniejszy

[wybOrOowa]

Napisane przez tyszka_

<kopie_wybOrOową_w_tyłe k>
Polecam się na przyszłość

o dzięki Ci dobra kobieto za kopaaaa chyba dotarł do mnie z rana dlatego tak kiepsko się poczułam w urzędzie ;D
swoją drogą na pewno dotarł bo mnie troszkę zmobilizował mimo że jakiś kiepski dzień mam ...znowu kiepsko się czuję , mało nie uciekłam z urzędu bo tak mi było słabo , duszno ...chyba idzie wielkimi krokami @ albo nie wiem cio to
a dziś było na śniadanko : kawa z mlekiem i słodzik i jak zwykle płatki owsiane, otręby i musli na mleku
poźniej obiad 2 łyżki ziemniaków 2 jajka sachodne i 3/4 kubka barszczu czerwonego no i kawa znowu

a dalej nie wiem ..śpiąca jeszcze ale tyle roboty w domu i jeszcze to nieszczęsne prasowanie



ooooo miałam zapytać czy któaś próbowała to http://www.wasa.com/Framework/Articl...epslanguage=pl ??? albo Crunchella Onion - lekkie wafle pszenno - ryżowe ...ja próbowałam tych crunchella cebulowa kupca i powiem że takie dobre żeby zachrupać swoją jakaś tm potrzebę a klc tyle co kromka wasa

[Ivy85]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Nie chcę po zrzuceniu 40 kilogramów być 60-paro kilogramowym flakiem. Ale nie mam pomysłu na ćwiczenia, które z jednej strony modelowałyby sylwetkę i pomagały w wyszczuplaniu, a z drugiej strony ujędrniały...

Najważniejsze to tracić te kilogramy powoli, ale to wiesz. 40 to nie jest az tak strasznie dużo, jak je racjonalnie rozłożysz w czasie to powinno być dobrze. Do tego balsamy/kremy. O ile w ich działanie wyszczuplające nie wierzę, to ujędrniają skórę i poprawiają jej wygląd. Ja używam tych z serii Eveline i jestem całkiem zadowolona. Zwłaszcza ich serum do biustu (to różowe). Przy ostatnim odchudzaniu miałam trochę problemów z rozstępami, ale szybko bladły i stawały się niewidoczne. Teraz narzekam tylko na te na ramionach.
Co do ćwiczeń to polecałabym ci basen i pływanie - też ujędrnia skórę. A jak znajdziesz jakieś ciekawe zestawy "domowe" to podziel się Sama też szukam czegoś ciekawego, zwłaszcza że nie mam zawsze czasu by poświęcić na nie tą godzinę, a niby trzeba minimum 45 minut by się tłuszczyk zaczął spalać (tak twierdzili u mnie na wfie)

Napisane przez tyszka_

Eee ja bym z chleba nie umiałam zrezygnować. Nie mam też takiego zamiaru, bo lubię kanapeczki :P
Tą wędline to jadłaś tak bez niczego? Prosi się aż o jakiś dodatek

Ja od dziś pije czerwoną herbatkę. 3 kubki dziś zaliczone.

Samą podjadam między posiłkami, w zasadzie u mnie plan wyglada tak 3 główne posiłki po mniej więcej 300 kcal każdy i do tego 2-3 "przekąski" między nimi, czyli owoce, jogurt, wędlina, czy serek czy coś tam jeszcze.

Kiedyś już ponad pół roku nie jadłam wogle, ale to raczej temu, że nie miałam gdzie chleba zamrażać, a nie byłam w stanie zużyć całego i się marnował. Zastanawiam się, bo niektórzy wykluczali chleb na dietach i podobno działało.

Dobra ta czerwona? Znaczy w smaku Zielona jest dość specyficzna, ale przyzwyczaić się można i mi na ciepło smakuje (zimna jest wstrętna)

[f_ola]

Ja też dzisiaj bibe mam...i jutro też...i we wtorek...
Ale to nie powód do głodzenia się.3 imprezy, a potem nauka więc sobie pozwole

Tyłek mam płaski tylko kurczeeee cycki małe
Muszę popracować żeby zeszły nogi moje,a cycki zostały xD

nie poddajemy się dziewczyny!
wracam do Was w niedziele jak wytrzeźwieje.

[czwarta_plaga_egipska]

Meldować mi tu o spadkach.

[whisky79]

U mnie dzis o 0,7kg mniej czyli 64,1 na wadzeAle chyba nie uda mi sie osiagnac celu do urodzin Mam teraz zwariowane zmiany w weekendy-np w piatek koncze o 2 w nocy i na 14 spowrotem do pracy.A u mnie niedospanie wiaze sie z powolnym spadkiem.No i czesto tez jem jakas kanapke ok polnocy

[laponka]

Ja dziś na wadze miałam 77.6 kg. Bomba ta dieta.

[tyszka_]

Napisane przez Eldo_rado

nie chciałam powiedzieć ze 42 to duży rozmiar czy coś nie.. chodziło mi o to, że fajnie jest spaść chociaż o ten rozmiar, dwa poza tym każdy ma inny wzrost i przy względnie podobnej wadze wymiary się jednak różnią


ja też mam tyłek, jak to niektórzy mówią 'murzyński' zawsze taki miałam, mama babcia to samo.. .nie zmniejszę go, ale mogę ujędrnić itd (pracuję nad tym ) wtedy bedzie jeszcze fajniejszy

No ja tez mówię, że murzyński
Kiedyś go nie cierpiałam, ale miałam chłopaka, który lubił duże pupy i dzięki niemu ja też polubiłam. Czasami się przydają Ci faceci haha

Napisane przez wybOrOowa

o dzięki Ci dobra kobieto za kopaaaa chyba dotarł do mnie z rana dlatego tak kiepsko się poczułam w urzędzie ;D
swoją drogą na pewno dotarł bo mnie troszkę zmobilizował mimo że jakiś kiepski dzień mam ...znowu kiepsko się czuję , mało nie uciekłam z urzędu bo tak mi było słabo , duszno ...chyba idzie wielkimi krokami @ albo nie wiem cio to

Nie spodziewałam się, że wirtualnie też zadziała.
Ja to jednak mam MOC

Napisane przez Ivy85

Samą podjadam między posiłkami, w zasadzie u mnie plan wyglada tak 3 główne posiłki po mniej więcej 300 kcal każdy i do tego 2-3 "przekąski" między nimi, czyli owoce, jogurt, wędlina, czy serek czy coś tam jeszcze.

Kiedyś już ponad pół roku nie jadłam wogle, ale to raczej temu, że nie miałam gdzie chleba zamrażać, a nie byłam w stanie zużyć całego i się marnował. Zastanawiam się, bo niektórzy wykluczali chleb na dietach i podobno działało.

Dobra ta czerwona? Znaczy w smaku Zielona jest dość specyficzna, ale przyzwyczaić się można i mi na ciepło smakuje (zimna jest wstrętna)

Ja nigdy nawet nie pomyślałam, że mogę żyć bez chleba.
Co prawda ciemny chleb nie jest tak pyszny jak świeża pszenna bułka z masełkiem, no ale cóż. Albo ładna figura albo chwila przyjemności. Wyieram to pierwsze

Czerwona herbata jak dla mnie ma posmak błota z trawą Co dziwne - bardzo mi smakuje. Dodam, że pije liściastą bez smakowych dodatków. Kupiłam jakiś czas temu troszkę takiej z domieszką grejpfruta i dziś wieczorem sobie sprawdzę cóż to za cudo.
Ponieważ pije tylko wodę mineralną/ wodę z dodatkiem musującego magnezu z Krugera to herbata jest miłym urozmaiceniem.

Napisane przez whisky79

U mnie dzis o 0,7kg mniej czyli 64,1 na wadzeAle chyba nie uda mi sie osiagnac celu do urodzin Mam teraz zwariowane zmiany w weekendy-np w piatek koncze o 2 w nocy i na 14 spowrotem do pracy.A u mnie niedospanie wiaze sie z powolnym spadkiem.No i czesto tez jem jakas kanapke ok polnocy

Przecież jeśli pracujesz do 2 w nocy, to kanapka o północy to nie przestępstwo. Gratuluje spadku!

Napisane przez laponka

Ja dziś na wadze miałam 77.6 kg. Bomba ta dieta.

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Meldować mi tu o spadkach.

Melduję, że dziś u mnie pokazało się 91,2kg. Mały cel (91,6) uważam za zrealizowany Jeszcze 1,2 kg i będzie zrzucone okrągłe 20kg
Troszkę duży mi się ten spadek wydaje, ale po głębszej analizie doszłam do wniosku, że to może być zasługa czerwonej herbaty + suszonych śliwek. To i to od 3 dni codziennie znalazło się w mojej diecie. I nie mam tu na mysli oczywiście magicznego wypłukiwania przez herbatę tłuszczu z organizmu, tylko lekkie oczyszczenie jelit :P
Na wszelki wypadek jeszcze jutro sprawdzę co moja wagowa wyrocznia pokaże

[wybOrOowa]

Witam a do mnie dotarł @ i zabiję Was wszystkie swoim spadkiem -300g nie no porażka ale wczoraj jak dostałam @ to czułam się 1000 raazy grubsza niż jestem ...a więc na wadze 80,7 ale już bliżej 7 z przodu .
Przed ciążą było 72 więc do brakuje 8,3 kg a do I celu już tylko 5,7 więc jeszcze troszkę ...jak by nie było duży nadbagaż i długa droga przede mną .
Super dziewczyny ! gratuluję spadków tych większych i mniejszych

Co do imprez to też nie jestem z głodzeniem bo to bez sensu ...łatwo się wtedy "uchlać" a i łatwiej stracić kontrolę nad panowaniem obżarstwa ... więc raz na jakiś czas przecież można sobie pozwolić

u mnie dzisiaj na śniadanko płatki ows., otręby z musli na mleku , na 2 śniadanko spróbowałam tej kanapki wasa sandwich z serkiem kremowym i dwa łyki małe jog pitnego czerwona pomarańcza
na obiadek bulionówka pomidorowej z makaronem a poźniej już tylko lżej będzie .... bułeczka fittnes z ziarnami z jakąś wędlinką a kolacja serek wiejski light ze szczypiorkiem i 2 wasa

tyszkadziała działa , masz moc kobieto

[wybOrOowa]

ale cisza w mi na kolację jednak wpadł kotlet schabowy sam i princessa od sąsiadki którą schowałam do szuflady żeby nie kusiła po czym zjadłam żeby nie kusiła jutro ;/ porażka ehhh no i kto mi nakopie ? jak wszystkich wcięło :/ czuje się podle ze schabowym i batonem <smiech>!!!!!!!!!!

[gamilla]

czwarta_plaga_egipska-108....98....97,7....96,2....95,5....93,8. ....93,1.....92
gamilla-110....106,5....104,5....101,6....99,2....97,9 ...97...96,1
katiennn-78,2.....72,0
wybOrOowa-86,2.....84,3.....82,4.....81,4....81,3....81.. ..80,7
LadyToofat-89....88....87.....86.... 85,5....83,5
MaryAnne-73....72,1
Eldo_rado-71....65....63,4
dexterowaoo-83....85....83,5
Tyszka_-110......97....94,8.....9 3,6....92,3....91,2
whisky79-80....66,8....65,9....64, 8...64,1
Passskud-98.....95....93
mysiunia85g-96.....95...93,5
laponka-83....80,6...78,9....78,2 ...77,6
la'Mbria-78
blekitna_nasturcja-100....94....93,2....92,7
o strzelec-70
Ivy85-82,5.....81,7
andzia1989r- 82....79,9
Wredna- 117,6....115....113,6....112,4
propedeutyka-81....79,3.....79,1
Pasasymphonia-76.....71,9.....69,7....69,3
bottega-88,5....81,4.....80,6....80,2....79,4....78,6
marzena22-84,5.....82.....82
Pandzia_2010-88
f_ola-65....65....63,9
rutino-90,5....88,7
Marina89-80
Gamonek-100,3....99,1
Fiolusiek-98
Nicky_1981-73
Chucheria-83
lidzia16-90




GRATULACJE

[dexterowa00]

u mnie bez zmian, ale w tym tygodniu faktycznie trochę odpuściłam, więc pretensje moge mieć tylko do siebie

[katiennn]

gamillo u mnie 71,7 kg, ale to żaden spadek... mam @, chodzę wkurzona i na nic nie miałam czasu w tym tygodniu. obiecuję zaglądać częściej

co u was??