XXL-ki chudną do M-ki :)

[wybOrOowa]

laponka i [COLOR="rgb(153, 50, 204)"]nicky[/COLOR] super gratuluję spadków ..dzielne kobitki
ja dziś walczę i ćwiczę żeby waga jutro rano pokazała chociaż 79,7
a dzisiaj zjadłam :
Iś - płatki owsiane i otręby i musli na mleku / kawa z mlekiem i słodzik
IIś-2jakieś trójkąty z galaretką w środQ
obiad -warzywka na patelnie 1/3 paczki i 2/3 jednej piersi z kuraka marynowanej w przyprawie do gyrosa i grillowana na patelni ammmm pychotka / kawa z mlekie i słodzik
zestaw ćwiczeń
podwieczorek - serek wiejski light
kolacja -grahamka w przyprawach zapiekana w piekarniku z czosnkiem

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez tyszka_

No dobra, to moze być rzeczywiście ciężkie dla psychiki.
na weselu byłam chyba z 10lat temu
Kuzynka za mąż wychodzi w sierpniu 2012 i mam zamiar do tej pory wyglądać bosko, aby wszytskich olsnić i przebic panne młodą

tyszko ciesze się że u mnie nie będziesz w czerwcu bo byś mnie wariatko przebiła !!!! : baba::cojes t::cojest :
jak se pomyśle że i u mnie ktoś sobie tak pomyśli i będzie chciał mnie przebić to ubiję nie no żarcik

[tyszka_]

Napisane przez nicky_1981

Hejka, moja waga też oszalała 70,2. Chyba z 5 lat tyle nie ważyłam

Napisane przez laponka

Dziewczyny!! Dziś waga moja pokazała 76.7 kg!!!! Już nie pamiętam kiedy tyle miałam. Co prawda wymiary to juz gorzej schodzą, no ale co sie dziwić, wcale nie ćwiczę. Nic a nic.
Poza tym, ide dziś do rozbijania tłuszczu ultradźwiękami i na drenaż limfatyczny.

Brawo dziewczyny !!
Laponko, czekam na recenzje zabiegów
Miałaś już jakieś czy to pierwszy raz?

Napisane przez wybOrOowa

laponka i [COLOR="rgb(153, 50, 204)"]nicky[/COLOR] super gratuluję spadków ..dzielne kobitki
ja dziś walczę i ćwiczę żeby waga jutro rano pokazała chociaż 79,7
a dzisiaj zjadłam :
Iś - płatki owsiane i otręby i musli na mleku / kawa z mlekiem i słodzik
IIś-2jakieś trójkąty z galaretką w środQ
obiad -warzywka na patelnie 1/3 paczki i 2/3 jednej piersi z kuraka marynowanej w przyprawie do gyrosa i grillowana na patelni ammmm pychotka / kawa z mlekie i słodzik
zestaw ćwiczeń
podwieczorek - serek wiejski light
kolacja -grahamka w przyprawach zapiekana w piekarniku z czosnkiem

Trzymam kciuki za walkę Ja bym chciała zobaczyć 89,9 jutro, ale raczej jeszcze z tydzień będę musiała czekać
Zobaczymy
Dziś basen + machnę 8minutówki. Bawie też 17miesięczną dziewuszkę, która niedawno zaczęła chodzić stabilnie sama - dodatkowy ruch i dla mnie Póki co śpi to i ja odpoczywam.

Napisane przez katiennn

tyszka Ty łobuzie haha przebić pannę młodą?

A co se będę żałować Ona bedzie miała męża i prezenty to ja choć trochę fejmu wśród rodziny zgarnę

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

laponka i [COLOR="rgb(153, 50, 204)"]nicky[/COLOR] super gratuluję spadków ..dzielne kobitki
ja dziś walczę i ćwiczę żeby waga jutro rano pokazała chociaż 79,7
a dzisiaj zjadłam :
Iś - płatki owsiane i otręby i musli na mleku / kawa z mlekiem i słodzik
IIś-2jakieś trójkąty z galaretką w środQ
obiad -warzywka na patelnie 1/3 paczki i 2/3 jednej piersi z kuraka marynowanej w przyprawie do gyrosa i grillowana na patelni ammmm pychotka / kawa z mlekie i słodzik
zestaw ćwiczeń
podwieczorek - serek wiejski light
kolacja -grahamka w przyprawach zapiekana w piekarniku z czosnkiem

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------



tyszko ciesze się że u mnie nie będziesz w czerwcu bo byś mnie wariatko przebiła !!!! : baba::cojes t::cojest :
jak se pomyśle że i u mnie ktoś sobie tak pomyśli i będzie chciał mnie przebić to ubiję nie no żarcik

Oj rzeczywiście nie powinnam tego mówić przy przyszłych pannach młodych haha
Nie no... wiecie, że ja żartuje przecież. Wiadomo, że panna młoda zawsze jest w centrum uwagi Wiem, bo często oglądam ślubne kiecki (nie wiem po co, jak nawet chłopa nie mam haha). Prze-mega-piękne są I taaaki wybór, że szok. To musi być trudna decyzja coś wybrać przy takim ogromie mozliwości

[wybOrOowa]

Napisane przez tyszka_

Oj rzeczywiście nie powinnam tego mówić przy przyszłych pannach młodych haha
Nie no... wiecie, że ja żartuje przecież. Wiadomo, że panna młoda zawsze jest w centrum uwagi Wiem, bo często oglądam ślubne kiecki (nie wiem po co, jak nawet chłopa nie mam haha). Prze-mega-piękne są I taaaki wybór, że szok. To musi być trudna decyzja coś wybrać przy takim ogromie mozliwości

a przestań jak ja chłopa nie miałam też oglądałam bo każda by pewnie ( a jak coś to 95%) chciała kiedyś założyć wymarzoną białą sukienkę ...i pewnie każda raz w życiu szukała już sobie jakiegoś modelu a fakt ...faaak jest taki wybór że hoooo ...głowa boli ....w sumie to aż się chce :x

[katiennn]

ojj dziewczyny muszę przyznać, że ja taką zawsze byłam przeciwniczką chłopów, a teraz mi się nagle zachciało jesienna deprecha czy jak?

[f_ola]

Napisane przez katiennn

ojj dziewczyny muszę przyznać, że ja taką zawsze byłam przeciwniczką chłopów, a teraz mi się nagle zachciało jesienna deprecha czy jak?

jesienna deprecha ot co!

[wybOrOowa]

Napisane przez sylwetka2

Słyszeliście już o nowym urządzeniu do wyszczuplania? - nazywa się MED2 CONTOUR GENERAL PROJECT. To taki aparat do szybkiej redukcji tkanki tłuszczowej i usuwania cellulitu Byłam na 4 zabiegach z jego użyciem. Generalnie polecają od 4 do 8 zabiegów, raz w tygodniu, ale ja już po tych czterech jestem bardzo zadowolona, bo mam w talii mniej o 4 cm, huraaaa!!!! Gdyby ktoś był bardzo uparty, to podobno obwód talii można zmniejszyć nawet do 12 cm, a to już coś

żenująca reklama nie wierzę w ani jedno słowo ...byłam na 4 zabiegach i chwalisz się czy żalisz?

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez katiennn

ojj dziewczyny muszę przyznać, że ja taką zawsze byłam przeciwniczką chłopów, a teraz mi się nagle zachciało jesienna deprecha czy jak?

brak sexu ;D ot co

[katiennn]

co to to nie :P

jesień, jesień zdecydowanie

[czwarta_plaga_egipska]

Cześć, cześć!

Trochę jestem zażenowana, bo waga ani drgnie, nawet o 100g. Poza tym, ostatnio popełniam wiele błędów, np wczoraj zjadłam na kolację parówkę. Na uczelni znowu młyn, praca, nauka. I wszędobylskie korki (dzisiaj jadąc na wydział i z powrotem spędziłam 5,5 godziny w autobusie). Przez to posiłki mi się rozjeżdżają... Właściwie nie mam czasu wyskoczyć na większe zakupy i jem to, co się nawinie. Zapominam o proporcjach. Jedyny plus - wyrobiłam sobie nawyk jedzenia warzyw oraz łaknienie ruchu. Jeśli mam czas - rezygnuję z autobusu, wszędzie chodzę na piechotę. Wczoraj wieczorem nawet byłam na małych spacero-biegach. Pomimo tego, że baaardzo dawno nie biegałam, mam lepszą kondycję, nie dostaję zadyszki, jestem bardziej wytrzymała.

Dzisiaj zjadłam/zjem:
I śniadanie: płatki żytnie z rodzynkami i suszonym jabłkiem, 2/4 szklanki mleka oraz pół zielonego grejpfruta
II śniadanie: bułka grahamka (ta mini, ma 25g) z szynką z piersi indyka i pomidorkiem; gruszka
obiad: zupa fasolowa (200g fasoli czerwonej, marchewka, por, koncentrat pomidorowy, przyprawy)
podwieczorek: kawa z mlekiem, dwa wafle ryżowe wieloziarniste oraz druga połówka grejpfruta
kolacja: serek wiejski ze szczypiorkiem

[katiennn]

też mnie ostatnio coś ciągnie do parówek (cielęcych) nie wiem czemu, chyba czuję, że wolę jeść coś na ciepło. ale wieczorem będzie może jakaś jajeczniczka?

[LadyTo0fat]

Łaziłam za rajstopami na wesele, zakupiłam w końcu dwie pary cienkich rozmiaru 5 i nie dość, że wcale nie leżą idealnie tak do końca, to jeszcze w jednych już mam oczko. Grr, zaraz pójdę bez!
Co do wczeeeśniej wspomnianych zdjęć - racja, niby wszystko ok, a potem na fotografiach taki pultasio. Choć zawsze byłam dość fotogeniczna. Właśnie dziewczyny, jak się ubieracie, żeby zatuszować niedoskonałości? Szczególnie chodzi mi o brzuch, uda?

Ja Cię kręcę, że na diecie można takie śliczne słodkości wycudować! http://dietetyczneobzarstwo.blox.pl/...mentarzyKoniec
Właśnie zrobiłam i wchłonęłam, mniamii. A jak cudnie wygląda, no kurczę, super!
Ano, i pożywna na dodatek.

[Natie7]

Hej dziewczyny! Czy mogłabym się do Was dołączyć?Jesienna depresja jesienną depresją...ale trzeba się w końcu za siebie wziąć..przynajmniej ostatnio zaczęło to do mnie docierać,gdyż w ciągu roku z 58kg zrobiło się 78..
Kiedyś ważyłam 65,przy wzroście 168 to jednak trochę pełne kształty więc zaczęłam odchudzać się u dietetyczki,zeszłam w ciągu 3-4 miesięcy do 58,jednak stan moje zdrowia po odchudzaniu zaniepokoił bliskich i zakazli mi spotkań z dietetyczką,a jak to jest po rygorystycznej diecie jeść normalnie?Jak pies spuszczony z łańcucha..

Mam nadzieję,że będę mogła Wam pomóc wsparciem,a i też gdy będzie mnie ciągnęło do tostów z sosem czosnkowym czy ciasteczek koksowych to będę mogła to tutaj wyrzucić z siebie

[czwarta_plaga_egipska]

Natie, cudnie, że jesteś z nami. Trzymamy kciuki!

Jeśli możesz, dziel się swoimi pomysłami na posiłki. Moja kreatywność się wyczerpała.

[Natie7]

A to zależy czy trzymacie się jakiejś diety,czy po prostu mniej jecie?Bo na razie dopiero doczytuje trochę informacji z początku

Ja kompletnie nie wiem jak się do tego konkretnie zabrać.. ale jeśli któraś z Was jest na diecie 1200kcal to mam jeszcze jadłospis od dietetyczki na 2tyg,to mogę podesłać na maila(mi to się już przejadło)

Chciałabym się odchudzić na diecie,jaką stosowała moja ciocia,babeczka po 40stce zrzuciła w pół roku 20kg Ta dieta polega na komponowaniu posiłków początkowo z 3 grup węglowodany,warzywa i białko i tam są podane konkretne produkty,a stopniowo się coś dorzuca... i moja kreatywność też siada,gdyż z produktów białkowych mam do dyspozycji: ser feta,mozarella,wiejski,sz yneczki,rybki(których nienawidzę),chude mięska..

[katiennn]

Lady Toofat - ja jestem proporcjonalna, tylko wkurzają mnie właśnie uda i ramiona. tak więc na uda - ukrywam je pod spódnicami, sukienkami, które uwielbiam. do tego czarne rajstopy i wysookie buciki, które ładnie wszystko wyciągają pokazuję tylko łydki, które mam ładne. a na ramiona - nie noszę bokserek, bluzek na ramiączkach, staram się, żeby to co noszę, zakrywało je. na brzuszek polecam spodnie z wysokim stanem, dobrze dobrane, tak coby się nic po bokach nie wylewało. ciemniejsze kolory w miejscach, których nie chcesz pokazywać na brzuszek, jeśli chcesz go ukryć w momencie kiedy masz np. obcislą, weselną, kuszącą sukienkę - bielizna korygująca, lub nawet choćby rajstopy podciągnięte pod talię - też dopasowane, które ściągną nadmiar tłuszczyku

a co do sukienek, kiedy masz za duży brzuszek, kupuj takie, które są "odcięte" pod biustem. rozszerzają się dopiero pod nim. jeśli sukienka nie jest odcięta, z piersi + brzucha robi się ogromny worek i niefajnie to wyglada, a talia gdzieś się po drodze gubi. nie wolno!

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

a przestań jak ja chłopa nie miałam też oglądałam bo każda by pewnie ( a jak coś to 95%) chciała kiedyś założyć wymarzoną białą sukienkę ...i pewnie każda raz w życiu szukała już sobie jakiegoś modelu a fakt ...faaak jest taki wybór że hoooo ...głowa boli ....w sumie to aż się chce :x

Rozumiem, że sukienki nadal poszukujesz Powodzenia! Mam nadzieję, że się nam pochwalisz

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Cześć, cześć!

Trochę jestem zażenowana, bo waga ani drgnie, nawet o 100g. Poza tym, ostatnio popełniam wiele błędów, np wczoraj zjadłam na kolację parówkę. Na uczelni znowu młyn, praca, nauka. I wszędobylskie korki (dzisiaj jadąc na wydział i z powrotem spędziłam 5,5 godziny w autobusie). Przez to posiłki mi się rozjeżdżają... Właściwie nie mam czasu wyskoczyć na większe zakupy i jem to, co się nawinie. Zapominam o proporcjach. Jedyny plus - wyrobiłam sobie nawyk jedzenia warzyw oraz łaknienie ruchu. Jeśli mam czas - rezygnuję z autobusu, wszędzie chodzę na piechotę. Wczoraj wieczorem nawet byłam na małych spacero-biegach. Pomimo tego, że baaardzo dawno nie biegałam, mam lepszą kondycję, nie dostaję zadyszki, jestem bardziej wytrzymała.

Dzisiaj zjadłam/zjem:
I śniadanie: płatki żytnie z rodzynkami i suszonym jabłkiem, 2/4 szklanki mleka oraz pół zielonego grejpfruta
II śniadanie: bułka grahamka (ta mini, ma 25g) z szynką z piersi indyka i pomidorkiem; gruszka
obiad: zupa fasolowa (200g fasoli czerwonej, marchewka, por, koncentrat pomidorowy, przyprawy)
podwieczorek: kawa z mlekiem, dwa wafle ryżowe wieloziarniste oraz druga połówka grejpfruta
kolacja: serek wiejski ze szczypiorkiem

Haaaaalo, a skąd wiesz, że stoi ciągle? Ktoś tu się miał wazyć raz na 2 tyg
Bardzo dobrze, że rezygnujesz z autobusu. I biegasz! Dumna jestem
Skoro masz taki młyn, może postaraj się nosić ze sobą jakieś zastępcze posiłki. Lepsze to, niż się przegłodzić w drodze do domu

Napisane przez LadyTo0fat

Łaziłam za rajstopami na wesele, zakupiłam w końcu dwie pary cienkich rozmiaru 5 i nie dość, że wcale nie leżą idealnie tak do końca, to jeszcze w jednych już mam oczko. Grr, zaraz pójdę bez!
Co do wczeeeśniej wspomnianych zdjęć - racja, niby wszystko ok, a potem na fotografiach taki pultasio. Choć zawsze byłam dość fotogeniczna. Właśnie dziewczyny, jak się ubieracie, żeby zatuszować niedoskonałości? Szczególnie chodzi mi o brzuch, uda?

Ja Cię kręcę, że na diecie można takie śliczne słodkości wycudować! http://dietetyczneobzarstwo.blox.pl/...mentarzyKoniec
Właśnie zrobiłam i wchłonęłam, mniamii. A jak cudnie wygląda, no kurczę, super!
Ano, i pożywna na dodatek.

Nie jem słodzików, to i takiego cuda nie zrobię. Wygląda pysznie. Dobrze, że obejrzałam już po jedzeniu i nie mam na nich ochoty

Napisane przez Natie7

[COLOR="DarkSlateGray"]
Hej dziewczyny! Czy mogłabym się do Was dołączyć?Jesienna depresja jesienną depresją...ale trzeba się w końcu za siebie wziąć..przynajmniej ostatnio zaczęło to do mnie docierać,gdyż w ciągu roku z 58kg zrobiło się 78..
Kiedyś ważyłam 65,przy wzroście 168 to jednak trochę pełne kształty więc zaczęłam odchudzać się u dietetyczki,zeszłam w ciągu 3-4 miesięcy do 58,jednak stan moje zdrowia po odchudzaniu zaniepokoił bliskich i zakazli mi spotkań z dietetyczką,a jak to jest po rygorystycznej diecie jeść normalnie?Jak pies spuszczony z łańcucha..

Mam nadzieję,że będę mogła Wam pomóc wsparciem,a i też gdy będzie mnie ciągnęło do tostów z sosem czosnkowym czy ciasteczek koksowych to będę mogła to tutaj wyrzucić z siebie

Coś kiepska ta dietetyczka, skoro Ci restrykcyjną dietę zaleciła. Zawsze mi się wydawało,że dietetycy układają właśnie zbilansowane diety dostosowane do potrzeb klienta. Hmm.
Olej dietetyczkę, sama też dasz radę!

Zamiast tostów z sosem czosnkowym polecam otrębowe Kolejny dzień je jem i jestem zachwycona A na upartego do jogurtu naturalnego można dac czosnek i przyprawy - będzie imitował prawdziwy sos
Porcja ze zdjęcia (dziś zrobiłam z samych białek, żółtko wywaliłam) czyli 4 połówki to ok. 270kcal. Baaardzo się najadłam

Załączam zdjęcie mojej dzisiejszej kolacji pobasenowej
Pływałam dziś 50 minut bez przerwy. Ani razu nie odpoczywałam i jestem z siebie dumna, bo nie sądziłam, że az tyle dam radę. I wcale nie byłam zmęczona! :| Chyba muszę na 2 godziny jeździć, albo się przykłądac i podkręcać tempo. Nie chce mi się dziś robić 8 minutówek, bo śpiąca jestem. Biegałam dziś pół dnia za dzieckiem, więc uznajmy, że troche ćwiczeń mam zaliczone

[wybOrOowa]

Napisane przez tyszka_

Rozumiem, że sukienki nadal poszukujesz Powodzenia! Mam nadzieję, że się nam pochwalisz




Haaaaalo, a skąd wiesz, że stoi ciągle? Ktoś tu się miał wazyć raz na 2 tyg
Bardzo dobrze, że rezygnujesz z autobusu. I biegasz! Dumna jestem
Skoro masz taki młyn, może postaraj się nosić ze sobą jakieś zastępcze posiłki. Lepsze to, niż się przegłodzić w drodze do domu



Nie jem słodzików, to i takiego cuda nie zrobię. Wygląda pysznie. Dobrze, że obejrzałam już po jedzeniu i nie mam na nich ochoty



Coś kiepska ta dietetyczka, skoro Ci restrykcyjną dietę zaleciła. Zawsze mi się wydawało,że dietetycy układają właśnie zbilansowane diety dostosowane do potrzeb klienta. Hmm.
Olej dietetyczkę, sama też dasz radę!

Zamiast tostów z sosem czosnkowym polecam otrębowe Kolejny dzień je jem i jestem zachwycona A na upartego do jogurtu naturalnego można dac czosnek i przyprawy - będzie imitował prawdziwy sos
Porcja ze zdjęcia (dziś zrobiłam z samych białek, żółtko wywaliłam) czyli 4 połówki to ok. 270kcal. Baaardzo się najadłam

Załączam zdjęcie mojej dzisiejszej kolacji pobasenowej
Pływałam dziś 50 minut bez przerwy. Ani razu nie odpoczywałam i jestem z siebie dumna, bo nie sądziłam, że az tyle dam radę. I wcale nie byłam zmęczona! :| Chyba muszę na 2 godziny jeździć, albo się przykłądac i podkręcać tempo. Nie chce mi się dziś robić 8 minutówek, bo śpiąca jestem. Biegałam dziś pół dnia za dzieckiem, więc uznajmy, że troche ćwiczeń mam zaliczone

Tyszka :-o:-o to te tosty? jutro zrobię bo się zebrać nie mogę aaa aaa wyglądają przepyszniasto

a co do sukienki to niby znalazłam ale jak se myślę jak strasznie bym wiej wyglądała ...to szukam jeszcze innych

ps.Witam nową koleżankę i powodzenia 3mam kciuki

[MaryAnne]

cześć wszystkim
melduję, że moje zdrowe nawyki nie wytrzymały próby infekcji wirusowej proszę mocno nie bić niestety, jadłam nawet pizze, po prostu ze zmęczenia, barku apetytu i sił na gotowanie. nie jakieś wielkie ilości, raczej jestem pewnie niedożywiona tym co trzeba. zdrowe odżywianie to na pewno nie było. boję się jutro stanąć na wagę. no i jestem załamana, bo niewiele brakuje, żebym sobie przestawała radzić, wystarczy choroba moja+dziecka
nie chcę się poddawać - rano wejdę na wagę (no chyba, że zapomnę), ale kryzys mam. i nie wiem, od czego zacząć

[f_ola]

63,2 mimo grzechów zeszłotygodniowych, małej ilości ćwiczeń
Jestem zadowolona,że waga nie wzrosła a i spadła o 0,2

Ja nie chcę nudzić i się powtarzać ale w czasie infekcji dieta powinna być tak ułożona by dostarczać jak najwięcej witamin i być lekka

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

Tyszka :-o:-o to te tosty? jutro zrobię bo się zebrać nie mogę aaa aaa wyglądają przepyszniasto

a co do sukienki to niby znalazłam ale jak se myślę jak strasznie bym wiej wyglądała ...to szukam jeszcze innych

ps.Witam nową koleżankę i powodzenia 3mam kciuki

To one Naładowane sera, szyneczka, pomidorek i ketchup a jedna kanapka ma tak mało kalorii. Wiem, ze przeżywam jak nienormalna haha Szukanie sukienki i tak zweryfikuje dopiero przymierzanie chyba

Napisane przez MaryAnne

cześć wszystkim
melduję, że moje zdrowe nawyki nie wytrzymały próby infekcji wirusowej proszę mocno nie bić niestety, jadłam nawet pizze, po prostu ze zmęczenia, barku apetytu i sił na gotowanie. nie jakieś wielkie ilości, raczej jestem pewnie niedożywiona tym co trzeba. zdrowe odżywianie to na pewno nie było. boję się jutro stanąć na wagę. no i jestem załamana, bo niewiele brakuje, żebym sobie przestawała radzić, wystarczy choroba moja+dziecka
nie chcę się poddawać - rano wejdę na wagę (no chyba, że zapomnę), ale kryzys mam. i nie wiem, od czego zacząć

Jak to od czego zacząć. Od dobrego jedzonka! Jeśli nie masz czasu gotować, przygotuj sobie gulasz na 2-3 dni. Ugotuj ryż i schowaj do lodówki. Przygotuj sobie raz a porządnie, potem tylko popodrzewać wystarczy. Nawet grillowany kurczak z lodówki bardzo smaczny jest.
Nie poddawaj się! To, że ten tydzień był gorszy od innych nie oznacza, że następne też takie musza być Trzymam kciuki ! Dużo zdrowia dla Ciebie i Twojego maluszka

Napisane przez f_ola

63,2 mimo grzechów zeszłotygodniowych, małej ilości ćwiczeń
Jestem zadowolona,że waga nie wzrosła a i spadła o 0,2

Ja nie chcę nudzić i się powtarzać ale w czasie infekcji dieta powinna być tak ułożona by dostarczać jak najwięcej witamin i być lekka

Gratulacje

Ja dziś się uśmiałam stojąc na wadze (chyba się zaczynamy lubić ).
Jeszcze wczoraj pisałam, że chciałabym mieć chociaż te 89.9kg.
Stanęłam dziś i zaczeły mi te cyfry latać przed oczami... i coo?
I zatrzymało się na 89.9kg
Z radością mogę zauważyć, że zgubiłam już 20,1kg. Z tej okazji biorę psa i idziemy świętować na spacerze w lesie

[MaryAnne]

Napisane przez f_ola

Ja nie chcę nudzić i się powtarzać ale w czasie infekcji dieta powinna być tak ułożona by dostarczać jak najwięcej witamin i być lekka

wiem. ale w teorii w praktyce jeszcze nigdy mi się to nie udało, kiedy to ja mam tą infekcję ale masz rację, tak nie powinno być, muszę siąść i się zastanowić jak się zorganizować w takich przypadkach

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez tyszka_

Jak to od czego zacząć. Od dobrego jedzonka! Jeśli nie masz czasu gotować, przygotuj sobie gulasz na 2-3 dni. Ugotuj ryż i schowaj do lodówki. Przygotuj sobie raz a porządnie, potem tylko popodrzewać wystarczy. Nawet grillowany kurczak z lodówki bardzo smaczny jest.
Nie poddawaj się! To, że ten tydzień był gorszy od innych nie oznacza, że następne też takie musza być Trzymam kciuki ! Dużo zdrowia dla Ciebie i Twojego maluszka

Ja dziś się uśmiałam stojąc na wadze (chyba się zaczynamy lubić ).
Jeszcze wczoraj pisałam, że chciałabym mieć chociaż te 89.9kg.
Stanęłam dziś i zaczeły mi te cyfry latać przed oczami... i coo?
I zatrzymało się na 89.9kg
Z radością mogę zauważyć, że zgubiłam już 20,1kg. Z tej okazji biorę psa i idziemy świętować na spacerze w lesie

wielkie dzięki za wsparcie
i gratulacje!

[gamilla]

Waga pokazała mi 0,9kg mniej czyli 95,2kg!!

czwarta_plaga_egipska-108....98....97,7....96,2....95,5....93,8. ....93,1.....92
gamilla-110....106,5....104,5....101,6....99,2....97,9 ...97...96,1....95,2
katiennn-78,2.....72,0.....71,4
wybOrOowa-86,2.....84,3.....82,4.....81,4....81,3....81.. ..80,7....80,2
LadyToofat-89....88....87.....86.... 85,5....83,5
MaryAnne-73....72,1....69,9
Eldo_rado-71....65....63,4
dexterowaoo-83....85....83,5
Tyszka_-110......97....94,8.....9 3,6....92,3....91,2...... 89,9
whisky79-80....66,8....65,9....64, 8...64,1
Passskud-98.....95....93
mysiunia85g-96.....95...93,5
laponka-83....80,6...78,9....78,2 ...77,6....76,7
la'Mbria-78....76
blekitna_nasturcja-100....94....93,2....92,7
o strzelec-70
Ivy85-82,5.....81,7
andzia1989r- 82....79,9
Wredna- 117,6....115....113,6....112,4
propedeutyka-81....79,3.....79,1
Pasasymphonia-76.....71,9.....69,7....69,3
bottega-88,5....81,4.....80,6....80,2....79,4....78,6
marzena22-84,5.....82.....82
Pandzia_2010-88
f_ola-65....65....63,9....63,6... 63,2
rutino-90,5....88,7
Marina89-80
Gamonek-100,3....99,1
Fiolusiek-98
Nicky_1981-73....70,2
Chucheria-83
lidzia16-90
dorcia83-85,5
Natie7-78

GRATULUJE SPADKÓW I WITAM NOWĄ KOLEŻANKĘ

[LadyTo0fat]

U mnie na wadze wczoraj (jakoś tak wyszło) 80,5 kg. Zobaczymy jak po dzisiejszym weselu. Ważyć się już jutro dla sprawdzenia jak to wpłynęło, czy dopiero za tydzień?
Co do rozpiski gamilli to już tydzień temu z 83 się zrobiło 81

Witaj Natie i powodzenia! Ja jestem na 1100kcal, ale jadłospis mi niepotrzebny, jakoś sama sobie dobieram to, na co mam ochotę. W każdym razie różnie tutaj dziewczyny się odchudzają, ważne, żeby zdrowo i z głową!

Katien tylko że ja na obcasach mam jeszcze większe łydki, moje cholerstwo nie do zniszczenia Ale ubieram dziś, nie jakieś wysokie, bo bym się zabiła, ale jakieś tam są. Rozmyślam jeszcze, czy ubrać czarne grubsze rajstopy, czy cienkie.

MaryAnne Byle do przodu, i zdrówka życzę Tobie i dzieciątkuu

Tyszka, wielkie ogromne gratulacje! Tak dużyy spadek wagi! Pozazdrościć zaparcia i efektów oczywiście! A w ile czasu tyle zleciało?

I reszcie też gratuluje spadków! Oby tak dalej.

[f_ola]

Napisane przez MaryAnne

wiem. ale w teorii w praktyce jeszcze nigdy mi się to nie udało, kiedy to ja mam tą infekcję ale masz rację, tak nie powinno być, muszę siąść i się zastanowić jak się zorganizować w takich przypadkach

wielkie dzięki za wsparcie
i gratulacje!

Wiem,że na pewno z maluchem chorym jest Ci ciężej niz osobie tylko chorej! Ale tym bardziej- masz dla kogo się leczyć. Zakupy to chwila. A jeśli nie Ty to ktoś znajomy? Jakaś koleżanka zakupi to co chcesz? A jak nie to sama!A co je dziecina jak jest chora? ;>
Rosół z pełn. makaronem, ryżanka, krupnik +gotowane mieso z zup, dobry razowiec, cytrusy,lekkie gotowane warzywaaa- a kiedy nie można przełykać to zblenderowane podgotowane warzywa-taka zupa krem.
Dbaj o siebie! Tu nie chodzi o zbędne kilogramy czy to że przytyjesz, ale o to,że w takim stanie i po chorobie trzeba jeść masę witamin-pomagaj organizmowi, a nie utrudniaj.nunu taka duża a tak się nie szanuje. Toż my na studiach(całe mieszkanie chore) jemy zdrowiej w chorobie(i po imprezie)

[czwarta_plaga_egipska]

Dzień dobry.

U mnie kilogram więcej. Dziękuję.

Dobranoc.

[f_ola]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Dzień dobry.

U mnie kilogram więcej. Dziękuję.

Dobranoc.

Zakwasy, woda, cykl miesiączkowy, brak toalety itd
zważ sie w poniedziałek lub za tydzień

[wybOrOowa]

Witam
gamilla ale się pośpieszyłaś z rańca z tą rozpiską wagi u mnie dziś 80,1 szaleje normalnie ;D myślałam że będzie już 7 a tu dupa wołowa :| strzeliłam focha na swoją wagę :|

tyszka_ właśnie najgorsze jest to że podobać się coś a przymierzyć i wyglądać tak zaje**ście idealnie jak te modelki to co innego ;/ więc narazie jestem pełna optymizmu ...opadnie on gdy przyjdzie czas przymierzania tosty zrobię na podwieczorek ;]

ogólnie to coś nas ubywa ...połowa odpadła w przedbiegach ? Kochane nie poddawajcie się
mi w między czasie tych dwóch miesięcy też przybyło chyba 2kg ale nadrobiłam zaległości i wzięłam się dalej za siebie bo chyba zbyt szybko osiadłam na laurach po 5 kg ale idę dalej po sukces ;] po piękną sylwetkę
jakoś tak optymistycznie dzisiaj ;] chyba mi słonko przygrzało na spacerQ

MaryAnne wracajcie do zdrowia
Plago nie poddawaj się tak dobrze Ci idzie
f_ola gratulację spadQ

[MaryAnne]

Napisane przez f_ola

Wiem,że na pewno z maluchem chorym jest Ci ciężej niz osobie tylko chorej! Ale tym bardziej- masz dla kogo się leczyć. Zakupy to chwila. A jeśli nie Ty to ktoś znajomy? Jakaś koleżanka zakupi to co chcesz? A jak nie to sama!A co je dziecina jak jest chora? ;>
Rosół z pełn. makaronem, ryżanka, krupnik +gotowane mieso z zup, dobry razowiec, cytrusy,lekkie gotowane warzywaaa- a kiedy nie można przełykać to zblenderowane podgotowane warzywa-taka zupa krem.
Dbaj o siebie! Tu nie chodzi o zbędne kilogramy czy to że przytyjesz, ale o to,że w takim stanie i po chorobie trzeba jeść masę witamin-pomagaj organizmowi, a nie utrudniaj.nunu taka duża a tak się nie szanuje. Toż my na studiach(całe mieszkanie chore) jemy zdrowiej w chorobie(i po imprezie)

ja na studiach to... ale dobrze dobrze, masz racje już będę grzeczna, zrobiłam właśnie zakupy przez internet
dziecię jak jest chore to nie je prawie nic
właściwie to sobie uświadomiłam, że ja po prostu nie umiem się odżywiać. ciągle mam zakodowane, że najszybciej dostarczy mi energii coś słodkiego/pizza a potem jakoś to będzie. byle przetrwać najgorsze. no nic, od dzisiaj będę trzymać przynajmniej mrożone warzywa na wszelki wypadek

dziewczyny dzięki za życzenia zdrowia jakoś powoli jest lepiej, chociaż Mała strasznie kaszle, a ja mam ciągle gigantyczny katar.

i gratuluję wszystkim spadków!

[f_ola]

Wyborowa szanuj wagę swoją Za tydzień będzie 7 z przodu!
Mary Anne dobrze wyposażona zamrażarka to jest tokochana nie dołuj się. Z czasem myślenie Ci sie przestawi

Ja właśnie zeżarłam kawałek tarty z zielonych warzyw i małego pomidorka w ramach podwieczorku. A obiad: makaron pełn. 30g suchego+3plastry szynki z indyka+plasterek sera żółtego + brokuły+łyzka kukurydzy -> i to razem zapiec mrrrr

Co do zakupów-muszę warzywa jutro kupić jakieś. I coś na kanapki xD

[whisky79]

Witajcie.Dlugo mnie nie bylo bo w dzien przewaznie mialam zalatwienia,zakupy,gotowa nie,itd a wieczorami pracaEfekt tego,ze jadlam nieregularnie i z klikoma grzeszkami jest taki,ze na wadze zero spadkuWiec nici z moich planow,zeby na urodznki wazyc 62kg
Gratuluje spadkow dziewczyny,tak Wam zazdroszcze!
Na prezent urodzinowy zazyczylam sobie(i mam juz zamowiony)taki zestaw.Tylko inna kurtke do tego,ta co w podanym linku.Co o tym myslicie?

http://www.newlook.com/shop/womens/j...cket_223815125