|
|
#31 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
miałam sobie całkiem ciężki etat od lat 5, nigdy nie zawiodłam pracodawcy. Potrafił mnie ściągnąć z urlopu na 4 godziny, przychodziłam nic nie gadając. W nagrodę za to po 5 latach dostałam dodatkowy etat pani która odeszła na emeryturę oczywiście bez podwyżki, jak się burzyłam to usłyszałam ze jeśli nie chcę to nie ma sprawy bo jest wiele chętnych osób do pracy. I w takiej sytuacji po dwóch m-cach pracy na DWA ETATY zaszłam w ciążę i od razu poszłam na L4 i co ktoś mnie za to zlinczuje ????? a co do 13-stki to nie jej się nie traci całkowicie, jeśli przepracowało się w roku przynajmniej 6 m-cy to proporcjonalnie do przepracowanych m-cy dostaje się 13-stkę.
__________________
HUBERT
13 luty 2015 - 4kg i 58 cm 13 maj 2015 - 6,9 kg i 64 cm Edytowane przez ewccik Czas edycji: 2009-01-04 o 19:39 |
|
|
|
|
|
#32 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Chorobowe w ciąży wzięło się od zagrożeń poronieniem. Teraz lekarze je rozdają jak ciepłe bułki. Kiedyś ktoś się do tego przyczepi i dostać je będzie bardzo trudno, wtedy znowu kobiety będą tracić ciąże na potęgę, bo nikt się nie odważy dać L4 bez wcześniejszych poronień w karcie kobiety, jak na zachodzie właśnie. I tyle będzie z tego przywileju. Cytat:
Żeby nie było - rozumiem chorobowe w ciąży przy ciężkiej, trudnej pracy. Z drugiej strony pracodawca ma obowiązek dać kobiecie w ciąży zajęcie, które będzie odpowiednie do jej stanu. Chorobowego dla kaprysu nie rozumiem i nawet nie zamierzam próbować. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-01-04 o 19:40 |
||
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Wszystko zależy od pracodawców... Bo jeśli to ludzie w porządku idący na rękę to można pracować ile się da w ciąży... Ale jak pracodawca to idiota i egoista no to ciach mu L4 i niech się głowi... Też bym tak zrobiła... Ja na szczęście mam złotą szefową (póki co... dzisiaj jej powiedziałam) |
|
|
|
|
|
#34 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Cytat:
Przynajmniej ja tak czytałam, nawet sobie wydrukowałam artykuł, bo było też o wydłużonym macierzyńskim, tacierzyńskim i innych zmianach dla młodych rodziców. Cytat:
ad. 2 najczęściej (przynajmniej u mnie) taka osoba i tak nie nadaje się do pracy i żeby ją wyszkolić potrzeba kilka m-cy więc i tak jest zbędna i z pracy nas nie odciąża ad. 3 ja z natury nie lubię obarczać i obciążać innych, mogę być egoistką gdy ktoś inny przez to nie ma gorzej Ja uważam, że zwolnienie w ciąży to jest właśnie wykorzystywanie przepisów - twierdzenie że jestem w ciąży to mi się należy jest jak dla mnie trochę niewłaściwe. Cytat:
Tylko że wtedy pracodawca może Cię zwolnić, a w ciąży wiadomo nie i dlatego kobiety to wykorzystują.
|
||||
|
|
|
|
#35 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
__________________
HUBERT
13 luty 2015 - 4kg i 58 cm 13 maj 2015 - 6,9 kg i 64 cm |
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
i ![]()
|
|
|
|
|
|
#37 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Skoro Twój pracodawca jest taki zły to nie boisz się, że po nieobecności przez całą ciążę i jeszcze macierzyński Cię po prostu zwolni? Ja nie byłam w takiej sytuacji jak Ty, więc ciężko mi powiedzieć, ale raczej szybko bym sie stamtąd zwolniła. |
|||
|
|
|
|
#38 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
na L4 nie musisz iść wtedy kiedy masz zagrożoną ciążę,wystarczy,że wymiotujesz to możesz być na zwonieniu i ZUS tego nie neguje!!!!Ja sobie osobiście nie wyobrażam,żeby któraś z moich pracownic biegała co trzy minuty do toalety albo wymiotowała klientowi pod nogami!!! Po drugie: Prawo do zasiłku się traci jeśli nie ciagniesz go non stop tzn,możesz go zyskać ponownie,ale przez pierwszy miesiąc przerwanego kolejnego chorobowego płaci Ci pracodawca a nie ZUS,bo dopiero po 30 dniach nabywa sie prawo do zasiłku.A tego pracodawcy bardzo nie lubią,chyba,że nie zależy Ci na opinii u szefa![]() A Wy dziewczyny to coś zazdrościcie tym które są na zwolnieniu??bo w sumie nie wiem o co Wam chodzi?Skoro ktoś się nie czuje na siłach pracowac w ciąży to po co robić to na siłę.A ja uważam,że nie wszystkie ciąże są miłe,nie wszystkim się chce wtedy pracować...więc o co Wam chodzi?? Edytowane przez jastinada Czas edycji: 2009-01-04 o 21:14 Powód: dodanie opinii |
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
ja właściwie sama zaplanowałam odejście z pracy po ciąży bo nie wyobrażam sobie zmieścić dwa etaty w ośmiu godzinach i wytrzymać to psychicznie. Nie chciałam odchodzić bo gdzie bym szybko znalazła pracę a tak chociaż skorzystam z macierzyńskiego na etacie
__________________
HUBERT
13 luty 2015 - 4kg i 58 cm 13 maj 2015 - 6,9 kg i 64 cm |
|
|
|
|
|
#40 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Cytat:
Prawo do zasiłku chorobowego nabywa się raz w roku! Pracodawca płaci za chorobowe rocznie przez 32 dni. Po tym czasie bez względu na ilość przerw i powrotów do pracy nabywa się prawo do zasiłku i płaci go ZUS. Zawsze! I wszędzie! Nie ma czegoś takiego jak powrót do wynagrodzenia chorobowego w tym samym roku. Jeśli pracodawca wypłacił już swoją pulę, a ja po miesiącu brania zasiłku wracam na miesiąc do roboty i potem znowu choruję to nadal będzie zasiłek. Nawet jeśli choroba nie będzie ta sama. Cytat:
Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-01-05 o 08:37 |
|||
|
|
|
|
#41 |
|
Słitaśna and Grymaśna ;p
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 30 763
|
Dot.: jak to jest z L4??
ale dyskusja
![]() a sluchajcie dziewczyny powiedzcie mi jak to jest. jesli sie idzie na l4 w czasie ciazy, to po wykorzystaniu go mozna isc na maciezynski? czyli np ide na l4 a jak urodze ide na macierzynski tak? czy po l4 nie mozna isc juz na macierzynski? jak to jest kompletnie sie na tym nie znam
__________________
Wzorki i wzoreczki, teraz nowe pazurki u Swinecki zapraszam do komentowania
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
obrażasz 99% kobiet w ciąży,które są na zwolnieniach!!!!!!!bo dla mnie lada przyczyna może być powodem w ciąży do L4,a Ty masz najwidoczniej nie fajne koleżanki skoro gonią po solariach w ciąży.Ja bynajmniej takich dziewczyn w ciąży nie znam i te któe są na zwolnieniach ,nie poszły na nie tak od "widzi mi się".NIe wiem o co się czepiasz,bo ja jestem na zwolnieniu od 2 mc i nie sądzę,że co naciągam,a Ty jakbyś mnie zobaczyła to na wizus wyglądam ok> A Ty jestes w ciąży ????????????????????????? ????????????????????????? ?? Bo może nie wiesz że ciążę nie zawsze przechodzi się kolorowo,życzę Ci kolorowej ciąży,żebyś nie musiała poczuć na zwolnieniu tych zmartwień,bóli i ciągłego strachu o dziecko w Twoim brzuszku.Bo takich przypadków,które wykorzystują ciążę do zwolnienia jest może kilka procent na 100,a Wy robicie tu propagandę,że kobieta która siedzi na zwolnieniu to beeeeeeee bo pewnie symuluje i naciąga. Więc życze Ci wszystkiego dobrego..... P.S. A przepraszam,jeszcze wtrącę Kropko. Czy to że jestem na chorobowym z powodu cholestazy,anemii,bólu pleców to nie mogę sobie wyjść do sklepu,do kina,na spacer albo do koleżanki?????????????? mam się zamknąć w domu?????????jestem trędowata???????????przep raszam,a w sprawach leczniczych mojego kręgosłupa pozwolisz mi wyjść na basen??????????? ok a jak już wyjdę to mam się chować przed wszystkimi bo jestem w ciąży,żeby potem któraś z moich koleżanek nie pwiedziała,ze symuluję bo chodzę na zakupy,albo pływam??????????? Lepiej czasem się zastanowić przed osądami,bo tak na prawdę nic nie wiecie o tych dziewczynach które są na L4!!!!!!! Edytowane przez jastinada Czas edycji: 2009-01-05 o 09:31 Powód: ort. |
|
|
|
|
|
#43 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
do punktu 2. Zmierzałam do zadania pytania, bo były słuchy, że zwolnienia mają być płatne 100%, więc zadałam pytanie (bo "widzę", że z racji zawodu jesteś raczej w temacie) CZY dalej zwykłe L4 80% a ciążowe 100%? Czy już wszystkie 100%??? Cytat:
Tyle Wiecie cała dyskusja sprowadza się tylko i wyłącznie do wniosków: 1. zależy kto jaką ma pracę 2. jakiego kto ma szefa 3. jak kto się czuje! JUŻ PISAŁAM I POWTÓRZĘ to żadne wykorzystywanie i żaden grzech jeśli kobieta w ciąży po prostu chce poleżeć i odpocząć nawet jeśli jest zdrowa! Ja jestem w 30 tc teraz obecnie i jakoś od 15 tygodnia jestem na zwolnieniu! Dlaczego na nie poszłam? BO TAK MI SIĘ ZACHCIAŁO! Potem okazało się, że powinnam dużo leżeć, mało chodzić itd. Ale to potem. Poszłam na L4 bo dość miałam napadów głodu w pracy, tzw. mulenia (gdzie prawie ruszyć się nie idzie tak ciągnie na wymioty a tu nic), dość wstawania o 5.15 KIEDY MNIE SIĘ CHCIAŁO SPAĆ!!! Dość tego, że miałam humory i czasem reagowałam niezbyt adekwatnie do sytuacji!!! Żadne straszne powody, ale ja miałam chęć WŁAŚNIE ODPOCZĄĆ od ludzi i dać szansę ludziom odpocząć od siebie. Szef nie (bo mam jakiego mam) ale koleżanki chuchały i dmuchały na mnie! Miło mi nie było kiedy każda (!) nosiła za mnie segregatory bo JA JESTEM W CIĄŻY. Kiedy milion razy słyszałam "zostaw to za ciężkie, siadaj ja pójdę, czekaj ja zrobię"!!! Teraz zastępuje mnie dziewczyna za którą nie muszą robić i o którą nie muszą się martwić. A ja spokojnie we wrześniu wrócę do pracy |
||
|
|
|
|
#44 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
No chyba sobie kpisz? Siedząc na fotelu w poczekalni u gina słyszę te opowieści. Jedna do 4go miesiąca biegała na dyskoteki, bo nie było widać, że jest w ciąży i cytuję "wykorzystała sobie czas wolny", druga się głośno chwaliła, że nie zamierza pracować w ciąży, bo tak, kaprys, i koleżanka, której ona nie lubi za nią teraz zapier..., inna jak byłam ostatnio denerwowała się, że tak długo trwa to czekanie, bo ona ma solarkę zamówioną, a czekała na L4 tylko. Ja obrażam? Bez jaj proszę. Nie mam nie fajnych koleżanek. Moje koleżanki pracowały w ciąży. I żadna z nich nie chodziła do solarium. Nie trzeba być w Paryżu, żeby wiedzieć jak wygląda wieża Eiffla. I nie mówię o osobach KTÓRE NIE CHODZĄ NA L4 Z POWODU WIDZIMISIĘ, tylko właśnie o tych które tak na L4 chodzą. Ile razy mam to powtórzyć?????? Cytat:
Cytat:
NIGDY NIE NAPISAŁAM SŁOWA O KOBIETACH KTÓRE SIĘ ŹLE CZUJĄ W CIĄŻY, SĄ CHORE, MAJĄ PROBLEMY Z DONOSZENIEM, BÓLE CZY INNE DOLEGLIWOŚCI!!!! Przeczytaj raz od początku do końca jakiś mój post, bo ja już setny raz to samo tłumaczę. Cytat:
Jeśli ja tracę zasiłek, gdy mnie złapią na chorobowym w kinie, to kobieta w ciąży też. Ciąża nie uprawnia do łamiania zasad zasiłku chorobowego, one są takie same dla każdego "chorego". I o tym decyduje prawo, nie ja. I dodam, że jeśli przyjdzie jakiś kontroler i mnie na L4 w domu nie zastanie, muszę się gęsto tłumaczyć, że wyszłam np. do apteki. A potem jeszcze muszę udowodnić, że nie miał mi kto tych leków wykupić. Na kilkumiesięcznym chorobowym był kiedyś mój ojciec. I choć był po wypadku w pracy kilka razy go kontrolowali. Przerabialiśmy więc te wszystkie tłumaczenia. Musiał się nawet spowiadać z tego, że wyszedł po bułki, bo córka i żona w pracy, a on nie może leków na nadciśnienie na czczo brać. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zmęczona kobieta, której dokucza ciąża, odpoczywa zwykle w łóżku.
Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-01-05 o 10:33 |
|||||||
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: jak to jest z L4??
Dziewczyny przestańcie się już kłócić!! Bo i tak niczego nie zmienicie.....
Zawsze się znajdą dziewczyny,które idąc prywatnie do gina dostaną l4 bo nie chce im sie pracowac!! Chociaz tez jestem zdania, że l4 powinny dostawać tylko te ciężarne, ktorym rzeczywiscie coś zagraża. Ja dostałam bo źle sie czuje, a po drugie nie ma mozliwosci zeby mnie w pracy przekwalifikowali na inne stanowisko! Autorka wątku pewnie nie sądziła ,że wywoła taka dyskusje....
__________________
|
|
|
|
|
#46 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: jak to jest z L4??
Kropka,więc jak będziesz w ciąży to pogadamy o tym jak to jest z samopoczuciem w ciąży i ze zwolnieniami w tym czasie. Życzę Ci żebyś była w bezproblemowej ciąży.
a wiesz o tym,że można mieć ciągłe L4 bez wskazania do leżenia?I co wtedy też nie można wyjść na zakupy i do kina??No nie pwiesz mi że jak będziesz w ciąży i będziesz mieć L4 to się zamkniesz na 4 spusty i nie wyjdziesz z domu????????? A skoro nie jesteś w ciąży to nie jesteś do końca odpowiednią osoba,żeby się na ten temat wypowiadać...poczekaj może aż sama będziesz w moim położeniu,zobaczymy czy pozwolisz się tak zaszczuć... |
|
|
|
|
#47 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: jak to jest z L4??
Ja uważam jedno, każdy ciężarna czy nie, ma prawo mieć swoje zdanie!
Kropka w ciąży nie jest, swoje zdanie ma. Normalne bo przecież (bez obrazy żadnej) ma mózg! To myśli i ma określone "przemyślenia". TO NIE MA NIC DO RZECZY. Myślę, że bardziej na rzeczy jest jedno pytanko: WIEMY ŻE CIĄŻA TO NIE JEST CHOROBA! WIEMY ŻE MOŻNA PRACOWAĆ NORMALNIE (W PEWNYCH ZAWODACH)! Ale czy Wy naprawdę uważacie, że jeśli ciężarna NIE MA OCHOTY! pracować, bo samym wysiłkiem jest wstanie rano, wyjście na określoną godzinę, to NAPRAWDĘ JEST NIE FAIR JAK SOBIE NA TO L4 PÓJDZIE? Jaką ona komu krzywdę robi TAK NAPRAWDĘ? Dziewczyny naprawdę ja nie będąc jeszcze w ciąży uważałam, że CIĘŻARNA JAK ŚWIĘTA KROWA MA PRAWO sobie trochę "poużywać" dbając o siebie bardziej niż zwykle !!! |
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 040
|
Dot.: jak to jest z L4??
nie wiem czemu ten temat wzbudził tyle emocji - przecież każda ciężarna ma prawo iść na takie zwolnienie jeśli chce i tyle
ja podniosłam tylko jedną kwestię - zostawienie bez uprzedzenia z dnia na dzień współpracowników , na których spadają jej obowiązki bez konkretnych wskazań lekarskich wykluczam niewłaściwe traktowanie ciężarnej z premedytacją przez pracodawcę jeśli pracownica staje przed zespołem i oświadcza, ze jest w ciąży i chciałaby wspólnie przygotować zespół do swojej przerwy w pracy i wspólnie ustalają jak to zrobić to jest zupełnie inna sytuacja mam na myśli tylko i wyłącznie sytuacje zachowania się nie fair (nie dotyczy to tylko ciężarnych oczywiście, bo ludzie są różni) zastanówcie się czy gdybyście były szefami to chciałybyście być tak potraktowane? ja wolałabym, żeby kobieta mi powiedziała, że planuje ciążę, albo już jest i gdybyśmy mogły w miarę możliwości to zaplanować, bo wiadomo zdarza się w ciąży, że z dnia na dzień można wylądować w szpitalu, itp... jak mnie szef przyjmował do pracy to od razu mu powiedziałam, że staram się o dziecko i powiedziałam, że nie mam pojęcia jak się będę czuła, itp, bo nie mogę niczego przewidzieć szef zapytał mnie tylko czy, gdy będzie ok z moim zdrowiem i dzieckiem to będę się starać pracować (oczywiście oszczędzając się, bez nadgodzin i zbyt intensywnego wysiłku, elastyczne godziny) - umówiliśmy się, ze gdy coś się będzie dziać to go uprzedzę w miarę możliwości taki układ stwarza dobre relacje i buduje zaufanie znam sytuacje, że kobieta przyjmuje się do pracy z premedytacją zataiła, ze jest w ciąży (przyznała się otwarcie) - uważacie, ze taki początek jest ok? oczywiście miała prawo zadbać o siebie, itp... ale wątpie aby jej relacje z pracodawcą były dobre w przyszłości i żeby uprzedzić Wasze riposty... wiem, ze moja sytuacja jest idealna i nie każdy szef ma takie podejście i nie każdy może sobie pozwolić na brak dochodów przez okres ciaży, itp... gdy pracy na początku ciąży przez swoją szczerość nie dostanie wiem, że w Polsce jeszcze sporo musi się w tej kwestii zmienić, ale gdyby większość pracodawców nie miało złych doświadczeń z zatajaniem ciąż, myślę, że ich podejście z czasem też zmieniłoby się na lepsze wiem, że na razie są to pobożne życzenia, ale ja mam takie zasady i w to wierzę... pozdrawiam mamusie!
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009
3220g 54 cm ------------------ Edytowane przez p4w Czas edycji: 2009-01-05 o 12:18 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#50 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
|
Dot.: jak to jest z L4??
to prawda nie sądziłam, że taką zadymę wywołam swoim wątkiem, ale cóż...są różne zdania i nie zawsze trzeba się z nim zgadzać
|
|
|
|
|
#51 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Cytat:
Ta dyskusja wogóle nie dotyczy kobiet które mają wskazania do zwolnienia wiec nie wiem czym niby Kropka ich obraziła? Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#52 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: jak to jest z L4??
Dziewczyny podejście do L4 powinno być każdego indywidualne. Ja jestem na zwolnieniu i nie dlatego że mi się pracować nie chcę lecz w pracy ciągle brakuje ludzi, pracuje w firmi finansowej przy udzielaniu kredytów codzienie zdarza się że przychodza klienci trudni kłócą się, dotego cały czas wymiotuje nie raz co 15 minut więc trudno w takich warunkach obsługiwać ludzi. W firmie powiadomiłam że nie będę pracować że pomogę póki nie przyjdzie ktoś na moje miejsce.Firma jest taka że bez problemu poszła mi na ręke. Często dzwonią z pracy jak sie czuję i wogóle. Dlatego jeżeli w pracy źle się czujesz nie możesz odpocząć po co sie męczyć albo potem żałować że ktoś chciał pokazać że ciąża to nie choroba lub premi dostanie 300 zł więcej. Znam osoby które chciałyjak najdłużej pracować 3 dziewczyny poroniły w 3 miesiącu więc jeżeli ktoś chciał mieć dziecko i chcę zadbać o maluszka o d początku nie nie słucha tym bardziej że pierwsze trzy miesiące są najbardziej niebezpieczne można poronic, a po co później żałować. Wystarczy szczerze pogadać z kimś w pracy znaleźć rozwiązanie po to ktoś wynalazł L4 abyśmy mogli z niego korzystać bez względu na to co ktoś pomyśli wy w tym okresie musicie o sobie i o dziecku myśleć a w pracy zawsze można się dogadać mi nawet dali urlop abym mogła przed świątami się przygotować i żebym nie musiała się męczyć ponieważ widzieli jak wymiotuję że przychodzę nie wyspana i w pracy nie mam możliwości zjeść ciepłego posiłku pracujemy z ludźmi a nie robotami. Pozdrawiam. A 270 dni ma wejść podobno na bank w życie. A co do dziewczyn zatrudnianych u mnie w firmie jak ja wrócę ona dostanie pracę tylko w innym oddziale ale cały czas będzie pracować i nikt jej nie zwolni.!!!
|
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: jak to jest z L4??
A jaki urlop weźmiesz jak urodzisz już dziecko?
Macierzyński skończy się szybko. Co wychowawczy? p4w Masz idealnego szefa i idealny układ. U mnie w firmie gdybyś na rozmowie powiedziała "staram się o dziecko" nie dostałabyś pracy! BA, JA SAMA BYM CIEBIE NIE PRZYJĘŁA (bo ja również przyjmuje ludzi do pracy). Jednak kiedy już kobieta pracuje to inna mańka. Ja i koleżanki "dbamy" o siebie i ciężarne itd. Piszesz o złych doświadczeniach pracodawców z ciężarnymi, a myślałaś skąd się one wzięły!!! Dawniej kobiety w ciąży pracowały normalnie ale nastał kapitalizm i to PRACODAWCĄ NIE SPODOBAŁY SIE CIĘŻARNE I ZWOLNIENIA NA DZIECI (które KIEDYŚ nie były tak częste) !!! Ogólnie całą tę "wojnę" zaczęli pracodawcy bo to ONI PIERWSI zaczęli mieć jakieś "ale" do ciąży, zwolnień czy udogodnień ciężarnych. Bo po co pracodowacy kobieta "o którą trzeba specjalnie dbać", lepiej ją zwolnić! Stąd wzięły się nowe prawa dla ciężarnych, większe "obwarowania" i też trochę więcej L4 niż kiedyś! Każdy kij ma dwa końce! MOŻECIE MÓWIĆ CO CHCECIE A JA UWAŻAM ZE CIĘŻARNA MA PRAWO TYLKO I WYŁĄCZNIE Z POWODU WIDZI MI SIĘ iść na L4. ps. Powiem jeszcze jedno. Wiele osób ( w tym ja sama) zmienia podejście do wielu spraw kiedy zachodzi w ciąże. Bardzo wiele. I rozumiem tu "argument" Jastinady, że jak ktoś nie jest w ciąży ... itd. bo tak szczerze to nie wkurza Was bardzo kiedy na temat aborcji np. wypowiadają się faceci? I to np. 60letni faceci? Albo siostry zakonne czy księża? Czyli ogólnie osoby które nie bardzo temat dotyczy? Mnie wkurza nieziemsko!!! psII. na jakimś forum dziewczyna napisała, iż dzwoniła specjalnie do zusu i weszło niby JUŻ 270 dni !!! Edytowane przez gabriellao0 Czas edycji: 2009-01-05 o 12:38 |
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 040
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
on najwyraźniej stwierdził, że kalkuluje mu sie zaryzykować i mnie zatrudnić mimo wszystko pewnie jak bym poszła do "obcego" gabinetu nie byłabym taka wylewna, ale gdybym już była w ciąży to nie wyobrażam sobie tego zataić wiem, ze sytuacja na polskim rynku pracy nie jest taka słodka i dlatego dobrze, ze jest możliwość "ucieczki na L4" w sytuacji kryzysowej (nierespektowanie praw cięzarnej, itp.), ale jeszcze raz podkreślam w każdej sytuacji można się zachować w porządku, albo lekceważąco i nie fair i tylko o takich sytuacjach pisałam
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009
3220g 54 cm ------------------ |
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: jak to jest z L4??
Ja byłam od początku ciąży na 1,5 miesięcznym zwolnieniu bo czułam się fatalnie. Teraz wróciłam do pracy i szczerze nie chce mi się pracować. Czuję się niby dobrze ale jak wstaje codziennie do pracy o 5 i dziennie robię 100km żeby do niej dojechać a moja praca nie trwa 8 a 10-11 godzin to mi się po prostu nie chce
Nie planuję na razie mimo tego zwolnienia a dziewczyny które je sobie biorą bo są np. najzupełniej w świecie zmęczone rozumiem i nie osądzam. Ja chcę pójść na zwolnienie dopiero ok 6-7 miesiąca nie ważne jak dobrze się będę czuła. A to dlatego, że pracuję z chemią w laboratorium i tak już dosyć się narażam (mimo, że zachowuję wszystkie środki ostrożności, a nawet jeszcze więcej) mam głównie prace siedzącą i nie mam zamiaru z dużym brzuszkiem narażać siebie i maleństwo jeżdżąc trasa na Warszawę gdzie codziennie mijam jeden do dwóch wypadków. A poza tym kręgosłup już mnie boli a nigdy nie miałam z nim problemu. Z całą powagą mówię, że idę na L4 od 6 miesiąca z wygody mojej i maleństwa i naszego bezpieczeństwa
__________________
Kalina 9 lipca 2009 r
Hania 5 marca 2011 r |
|
|
|
|
#56 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: jak to jest z L4??
Ja też uważam , że ciąża ciązy nierówna i nie ma sensu uogólniać , czy powinno się brać L4 , czy nie .W pierwszej ciąży 6 lat temu pracowałam do ostatniego tygodnia - czułam się dobrze i nawet mi przez myśl nie przeszło , żeby iśc na zwolnienie. Teraz jestem też w ciąży , w miedzyczasie były dwa poronienia i lekarz już w drugim miesiacu chciał mnie wysłać na L4.Wytrzymałam jeszcze miesiąc , a czułam się naprawdę fatalnie , nie chciało mi się po prostu żyć , zrobiłam porządek ze swoimi sprawami w pracy i poszłam na zwolnienie.Jestem na nim już pół roku , niedługo rodzę i nie mam żadnych wyrzutów , że siedzę w domu.Pracuję już 16 lat i jest to moje pierwsze L4 , nigdy nie byłam na zwolnieniu, więc nie uważam , że wykorzystuję pracodawcę, tak po prostu wyszło.Każdy ma swój rozum i wie co robi - jeżeli laska idzie na zwolnienie , bo chce sobie posiedziec w domu i odpocząć i ma w dupie, co się będzie działo w pracy- a mam takie znajome - to chyba nie ma siana w mózgu i wie , jakie mogą być konsekwencje.
__________________
szukam pomysłu na życie |
|
|
|
|
#57 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: jak to jest z L4??
gosiala
a dlaczego ktoś kto chce posiedzieć w domu i odpocząć MUSI OD RAZU jak to nazywasz "mieć wszystko w dupie" ? I musi mieć siano we łbie? JA CHCIAŁAM POSIEDZIEĆ W DOMU I ODPOCZĄĆ I OŚWIADCZAM CI ŻE ANI NIE MAM SIANA W MÓZGU, ANI NIE JESTEM GŁUPIA, ANI NIE MAM WSZYSTKIEGO W DUPIE! Wybacz ale końcówka Twojej wypowiedzi jest po prostu BEZCZELNA! |
|
|
|
|
#58 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: jak to jest z L4??
Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedz i dopiero jak zrozumiesz co napisałam , mnie obrazaj, dobrze? Napisałam , że jak ktos ma wszystko w dupie - Ty piszesz , że nie masz , więc nie bardzo wiem , o co Ci chodzi.I gdzie napisałam , że takie kobiety są głupie?Hmm..To raczej Twój atak jest bezczelny.
__________________
szukam pomysłu na życie Edytowane przez gosiala Czas edycji: 2009-01-05 o 16:57 |
|
|
|
|
#59 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: jak to jest z L4??
Cytat:
Cytat:
"jeżeli laska idzie na zwolnienie , bo chce sobie posiedziec w domu i odpocząć i ma w dupie, co się będzie działo w pracy- a mam takie znajome - to chyba nie ma siana w mózgu i wie , jakie mogą być konsekwencje" POSZŁAM NA L4 BO CHCIAŁAM POSIEDZIEĆ W DOMU I ODPOCZĄĆ I czemu mam się teraz martwić co się w pracy teraz dzieje? A samo przez się wychodzi "chyba nie ma siana w mózgu i wie..." że chodzi tu o głupią osobę? NIE mam bladego pojęcia jak inaczej można było te słowa zrozumieć !!! |
||
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: jak to jest z L4??
Zasiłek chorobowy przysługuje przez okres trwania niezdolności do pracy, nie dłużej niż przez 182 dni, a w przypadku gruźlicy (oznaczonej przez lekarza w zaświadczeniu lekarskim kodem "D") - nie dłużej niż przez 270 dni. Od 1 stycznia 2009 r. również ubezpieczone, których niezdolność do pracy przypada na okres ciąży mają prawo do zasiłku chorobowego przez okres do 270 dni.
Okres urlopu macierzyńskiego od 1 stycznia 2009 r. z tytułu urodzenia dziecka wynosi: -20 tygodni (140 dni) - w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie, -31 tygodni (217 dni) - w przypadku urodzenia dwojga dzieci przy jednym porodzie. Skoro Zus (państwo) wydłuża hiihihi macierzyńskie i zasiłek chorobowy ciężarnych do 270 dni, to chyba nie mają nic przeciw zwolnieniom lekarskim ciężarnych.Dlaczego więc mają coś przeciw nasze koleżanki z pracy? Z forum? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:16.






skoro się komuś L4 należy tzn że płacił składki,był zatrudniony etc. i to jest właśnie ten przywilej ciężarnej,żeby sobie iść na zwolnienie kiedy jej sie zachce.A po co to komuś odmawiać. Piszą na forum nasze koleżanki z UK lub Irlandii,one nie mają takich możliwości,żeby iść na L4 i nie cieszą się z tego za bardzo.Więc po co dyskutować...jest takie prawo,więc kto chce niech z niego krzysta.Przecież ciąża nie trwa 20 lat!!!!

Tylko że wtedy pracodawca może Cię zwolnić, a w ciąży wiadomo nie i dlatego kobiety to wykorzystują.









No chyba sobie kpisz? 
