Plotki i ploteczki o wszystkim i o niczym 'Starorozstaniowych Wizazanek' ;)

[dziuniaa]

Napisane przez zielona87

Ktoś mnie tu jeszcze pamięta?
Dobrze że zrobiłyście taki wątek,bo gadanie o eksie troszkę mnie dobijało, więc postanowiłam nie wspominac o nim już ani słówkiem Tak jest lepiej...
Ogólnie miałam straszny okres na uczelni... komis... wyleciała połowa mojej grupy, ukochana koleżanka:/ ja zdałam a czuje sie koszmarnie.
Do tego jestem strasznie gruba i nie mogę się zebrac do żadnego fitnessu ani niczego takiego
Może ktoś ze mną pójdzie? (wiem,jestem żałosna)
I na zakupy by mi się ktoś przydał;(;(

A z weselszych rzeczy to wiosna zawitała do krk

Zielonaaaaaaaaa!! Noo nareszcie jestes! Martwilam sie o Ciebie, zes tak nagle zniknela!! O Ty niedobra!

Gdybym byla z Krk to czemu nie, no ale do Krk mam az 150km Trzymaj kciuki cobym sie na stud do owego miasta dostala

[zielona87]

Jak miło że ktoś się cieszy na mój widok.... rzadko to zauważam ostatnio:/

Dostań się, koniecznie!! Będe trzymać kciuki I pokażę ci najlepsze strony krk. A na co się wybierasz?

[seclusion]

o, zielona myslalam ze przepadłaś:P witaj spowrotem
Ja jestem Sloneczko, ale pod nowym nickiem

cholera.. tak juz dobrze bylo, a tu wczoraj a w nocy przysnilo mi sie ze eks sie rozbil samochodem i nie przezyl tego ...
A on mial zdawac prawko, mozliwe ze juz ma ale nie wiem tego.
Strasznie dziwnie sie czuje caly dzien, chcialabym mu napisac zeby uwazal na siebie ale nie moge sie odezwac przeciez skoro juz 3 miesiace daje rade, nie moge tego rozwalic..
Strasznie mi dziwnie.

dziuniaa co u Ciebie?

[dziuniaa]

U mnie? Ciulowo. Mam dylemat. Oczywiscie chodzi o faceta, ale nie o exa, kompletnie nie wiem co robic i nie ma nikogo, kto by doradzil

[seclusion]

Napisane przez dziuniaa

U mnie? Ciulowo. Mam dylemat. Oczywiscie chodzi o faceta, ale nie o exa, kompletnie nie wiem co robic i nie ma nikogo, kto by doradzil

jak to nie ma nikogo:P?! A my to co:P!!

[dziuniaa]

Napisane przez seclusion

jak to nie ma nikogo:P?! A my to co:P!!

Noo wiem, ze jestescie Wy ale nie wiem, czy Wam sie chce moich zali wysluchiwac..

[seclusion]

Napisane przez dziuniaa

Noo wiem, ze jestescie Wy ale nie wiem, czy Wam sie chce moich zali wysluchiwac..

wysluchujemy wzajemnie swoich zali od pol roku, wiec dlaczego nie?

[seclusion]

a ja mialam znowu ten sam sen ze sie rozbil samochodem co mnie zaczyna mocno niepokoic..

Co nic nie piszecie? Jakie plany na weekend?

[dziuniaa]

Napisane przez zielona87

Jak miło że ktoś się cieszy na mój widok.... rzadko to zauważam ostatnio:/

Dostań się, koniecznie!! Będe trzymać kciuki I pokażę ci najlepsze strony krk. A na co się wybierasz?

Zebym to ja wiedziala na co. Im blizej matury, to tym bardziej nic nie wiem Ale kciuki trzymaj koniecznie;D

Napisane przez seclusion

wysluchujemy wzajemnie swoich zali od pol roku, wiec dlaczego nie?

No w sumie, to wieczorem napisze cala historie od poczatku do konca, ktory nastapil wczoraj i potrzebuje rad co dalej. Macie bojowe zadanie

Napisane przez seclusion

a ja mialam znowu ten sam sen ze sie rozbil samochodem co mnie zaczyna mocno niepokoic..

Co nic nie piszecie? Jakie plany na weekend?

Ta, a ja mialam sen, ze sie z nim kochalam. No ludzie kochani, litosci! Za duzo tych smsow ostatnio piszemy :| Stanowczo za duzo.

Plany na weekend? Dzis gotowanie, gotowanie, gotowanie, konczenie sprzatania itd. A od jutra caly dom ludzi, bo chrzest mam. Tzn nie ja tylko siostrzeniec;D

A wczoraj all day spedzilam na polu myjac okna sprzatajac podworko itd i mnie opalilo<lol2> Kocham taka pogode!

A Ty jakie masz plany? Aha, zapytaj kogos, jakiegos waszego wspolnego znajomego, czy u exa wszystko ok.

[Vibeska]

Cześć dziewczynki
Jaka przepiękna pogoda Prawdziwe lato jest !
Byłam na zakupach i sie obłowiłam

Moje plany są takie że wychodzę po 18.00 na piwko z przyjaciółką a potem na imprezkę

Dziunia czekam na Twoją historię niecierpliwie, jeśli tylko będę mogła to na pewno spróbuję doradzić
A co gotujesz dobrego ?

[dziuniaa]

Napisane przez Vibeska

Cześć dziewczynki
Jaka przepiękna pogoda Prawdziwe lato jest !
Byłam na zakupach i sie obłowiłam

Moje plany są takie że wychodzę po 18.00 na piwko z przyjaciółką a potem na imprezkę

Dziunia czekam na Twoją historię niecierpliwie, jeśli tylko będę mogła to na pewno spróbuję doradzić
A co gotujesz dobrego ?

Noo pogoda piekna jest Aktualnie to siedze na tarasie i sie ucze historii wystawiajac co sie da do slonka Kocham slonce!

Duzo tego co dzis gotowalam. M.in robilam 3 salatki i ogolnie pomagalam mamie przy produkcji dan na jutro, bedzie wyzera

Postraram sie wieczorem splodzic to opowiadanie moje, pod warunkiem ze bede miec sile ;D





Moja historia:

[Jak wiadomo 16.10 skonczyl sie moj dlugi zwiazek. Pod koniec pazdziernika na nk odezwal sie do mnie przyjaciel faceta mojej owczesnej przyjaciolki. Jako pretekst do odezwania sie mial moje 'aktualne zajecie' na nk, w ktorym pisalo: zajmuję się aktualnie układaniem życia na nowo. Pytal sie dlaczego ukladam sobie zycie na nowo, to odpisalam, iz zakonczyl sie moj zwiazek i takie tam. Jak sie potem okazalo 10dni przede mna, czyli 6.10 z nim po 3latach zerwala panna. No i zesmy cos tam pisali na nk, potem smsy w koncu 1.11 spotkalismy sie. Pojechalismy zwiedzac cmentarze noca. Z nami byla jeszcze moja E. i jej chlopak. Gdzies po tygodniu widzielismy sie ponownie, tym razem sami, potem ja wrocilam na 10dni do bylego (M.), kontakt z owym chlopakiem (K.) sie urwal. Po jakims czasie, chyba w polowie grudnia znowu zaczelismy pisac, w koncu zesmy sie spotkali po raz 3, potem znowu nastala przerwa. Ponownie widzielismy sie na feriach, przy okazji zlotu wspolnych znajomych E i jej chlopaka W. W tym czasie zaczelo cos miedzy nami iskrzec, spotykalismy sie jeszcze pare razy sami [nie doszlo do zadnych blizszych macan, calowania etc.]. Przyszly walentynki, cala ekipa [15 osob] pojechalismy na dyskoteke. Pan K. zalozyl sie kiedys ze mna i jako nagroda [przegralam] mialo byc buzi. Na owej dyskotece alkohol zrobil swoje, przy okazji smiania z tego zakladu dalam mu buziaka w policzek. Potem nie wiem jakim cudem zesmy sie calowali, ogolnie cala noc spedzilismy razem tanczac, pijac, przytulajac sie itd. Trudno bylo nam sie rozstac Dzien pozniej spotkalismy sie na kawie, pozniej poszlismy razem do kosciola [zaznaczam, ze od 3kl gim w kosciele pojawialam sie jedynie w swieta i przy okazji slubow, chrztow czy pogrzebow]. Chodzilismy za reke, calowalismy sie itd. Bylo milo, ale nie padaly zadne deklaracje, w sensie zwiazek czy cos.

Kilka razy doszlo miedzy nami do malej 'klotni', chodzilo hglownie o to, ze moja mama jest strasznie przeczulona na pkt sprowadzania facetow do domu po 21. A, ze K. pracuje, musi pomagac w domu itd i mieszka od mojego miasta oddalony o jakies 30km ma czas z reguly pozno i z trudem przychodzilo mu zaakceptowanie faktu, ze ja tak pozno spotykac sie nie moglam.

Wracajac do tematu: Znow sporadycznie sie spotykalismy w weekendy, czesto na miescie, kilka razy u mnie. Caly poprzedni tydzien bylo super fajnie, trzaskal mi tekstami w stylu skarbie, kochanie, robil aluzje do zwiazku [smsy w stylu: 'ladnie zwiazek zaczynasz' [bo mu czegos tam nie chcialam powiedziec, to mi zarzucal, ze mam tajemnice], ale na moje pytania, czy jestesmy razem, czy tez nie milczal. Nasze ostatnie spotkanie bylo w niedziele 29.03 [wypad do kosciola, a wczesniej jezdzilismy tak o po miescie]. Od poniedzialku nastapil zwrot o 360stopni. Jak zawsze pisalismy baardzo duzo smsow dziennie, rozmowy na gg itd, to w ciagu tego calego tygodnia napisalismy ich moze 15. I raz gadalismy na gg. Za rada moich przyjaciol napisalam mu dlugasnego smsa, w ktorym m.in byla prosba o okreslenie sie, czy jestesmy razem, czy tez nie, kim ja dla niego jestem, dlaczego w jednym tygodniu bylo tak fajnie, po czym w nast sie przestal odzywac i na koniec zaznaczylam, ze jak bedzie mial ochote sie spotkac i pogadac o tym, to zeby dal znac. Smsa wyslalam ok godz 11, odpowiedz dostalam poznym wieczorem, calkowicie nie zwiazana z tematem, pytal tylko co mnie sklonilo do napisania takiej litanii i co porabiam Caly pt sie nie odzywal, dzis tez nie. Niedawno odezwal sie na gg, zapytal co u mnie, pogadalismy moze 5min i zamilk. Mam calkowity metlik w glowie, nie rozumiem dlaczego tak sie zmienil, on mi tego nie chce wytlumaczyc i z tego co widze, to jedynym i najlepszym wyjsciem jest danie sobie spokoju z nim, ale kazda z Was wie, ze jest cholernie trudno, po tym jak sie uwierzylo, ze mozna ponownie byc szczesliwa.

Aha, mam podejrzenia, ze nie bylam jedyna, z ktora sie spotykal i wydaje mi sie, ze zastapil sobie randki ze mna, jakas inna. Heh.

A teraz: dziewczyny, co mi radzicie? Odpuscic sobie go, przestac sie odzywac, czy moze zmusic go jakims cudem do spotkania i wyciagniecia z niego odpowiedzi na postawione w smsie pytania?]

[syntagma]

oz kurna chata, a ja nie wiedzialam, ze zalozylyscie watek i wszystkie stare geby widze w jednym miejscu wreszcie jak kiedys Czyli praktycznie wszystkie pazdierniczkowiczki tu mamy rozstaniowe
Zielona, a Ciebie to myslalam, ze wywialo na amen i na zawsze. Czokled Ciebie tak samo

Ja wreszcie doszlam z nedzy do mniejszej nedzy, czyli uwaga mam internet w mieszkaniu! ha! tak szaleje sobie radosnie I ogolnie ciesze sie z wiosny, chociaz poki co (miejmy nadzieje) w moim zyciu rozowo nie jest... no ale moze byc tylko lepiej, tak sobie mowie byle do przodu

dziunia, co do Twojej historii, to hmmm, ja bym zrobila teraz krok do tylu, czyli zaczela go olewac i patrzyla na reakcje. Jesli on zaproponuje spotkanie na zywo, to sie spotkac i wtedy w rozmowie w 4 oczy wyciagnac prawde. Wybadasz wtedy czy sciemnia i o co lata, tak przez gg czy smsy to nie mozna nic z czlowieka wyciagnac, wiec takie powazne kwestie lepiej poruszac w 4 oczy. Jesli nie zaproponuje spotkania, to bedzie znaczylo, ze mu nie zalezy calkiem, mozliwe, ze spotyka sie z jakas inna teraz.

[soulone]

Moje dziewczyny kochane .

Aj dziuniaaa to naprawdę ciężka sprawa co się dzieje u Ciebie, ale wiesz... ja myślę, że jeżeli tak to się zaczyna to już lepiej nie będzie. Może być tylko gorzej. Niestety, ale jeżeli chłopak nie potrafi się określić czy zadeklarować tego, że jest z Tobą to ja bym mu tak do końca nie ufała... Wiem, że to bardzo ciężko, szczególnie po tym co przeszłaś, ale lepiej wystrzegaj się takich sytuacji. Będziesz cierpieć jeżeli za bardzo się zaangażujesz. Zostaw to, puść wolno. Nie zasłużyłaś sobie na takie nerwy.

[seclusion]

dziunia, K = adorator :P?
No to ladnie nie chwalilas sie wszystkim

co do Twojej sytuacji to popieram te pazdziernikowe nade mna (;*).
A z eksem wez nie pisz wogole;> nawet po kolezensku, nie jest wart Twojej uwagi po tym jak Cie trakowal !

[dziuniaa]

Napisane przez syntagma

oz kurna chata, a ja nie wiedzialam, ze zalozylyscie watek i wszystkie stare geby widze w jednym miejscu wreszcie jak kiedys Czyli praktycznie wszystkie pazdierniczkowiczki tu mamy rozstaniowe
Zielona, a Ciebie to myslalam, ze wywialo na amen i na zawsze. Czokled Ciebie tak samo

Ja wreszcie doszlam z nedzy do mniejszej nedzy, czyli uwaga mam internet w mieszkaniu! ha! tak szaleje sobie radosnie I ogolnie ciesze sie z wiosny, chociaz poki co (miejmy nadzieje) w moim zyciu rozowo nie jest... no ale moze byc tylko lepiej, tak sobie mowie byle do przodu

dziunia, co do Twojej historii, to hmmm, ja bym zrobila teraz krok do tylu, czyli zaczela go olewac i patrzyla na reakcje. Jesli on zaproponuje spotkanie na zywo, to sie spotkac i wtedy w rozmowie w 4 oczy wyciagnac prawde. Wybadasz wtedy czy sciemnia i o co lata, tak przez gg czy smsy to nie mozna nic z czlowieka wyciagnac, wiec takie powazne kwestie lepiej poruszac w 4 oczy. Jesli nie zaproponuje spotkania, to bedzie znaczylo, ze mu nie zalezy calkiem, mozliwe, ze spotyka sie z jakas inna teraz.

No praktycznie wszystkie Tylko jeszcze jakbysmy sie czesciej udzielaly, to by milo bylo

Wlasnie robie krok do tylu, nie pisze pierwsza, ogolnie jak on sie odzywa to jestem taka raczej zimna. Czy zaproponuje spotkanie to mam powazne watpliwosci, no ale. Jesli juz to nie omieszkam z niego wszystkich niezbednych mi info wyciagnac, no ale tak stwierdzam, ze chyba nie ma po co Nie chce mnie, to niech sie wali!

Napisane przez soulone

Moje dziewczyny kochane .

Aj dziuniaaa to naprawdę ciężka sprawa co się dzieje u Ciebie, ale wiesz... ja myślę, że jeżeli tak to się zaczyna to już lepiej nie będzie. Może być tylko gorzej. Niestety, ale jeżeli chłopak nie potrafi się określić czy zadeklarować tego, że jest z Tobą to ja bym mu tak do końca nie ufała... Wiem, że to bardzo ciężko, szczególnie po tym co przeszłaś, ale lepiej wystrzegaj się takich sytuacji. Będziesz cierpieć jeżeli za bardzo się zaangażujesz. Zostaw to, puść wolno. Nie zasłużyłaś sobie na takie nerwy.

Ciezka, ciezka. Ja nie wiem, to kuzwa jakies fatum, ze nie moge trafic na normalnego faceta, tylko same cioty uciekajace gdzie pieprz rosnie? Heh.

Macie racje, trzeba sobie odpuscic, szkoda czasu, lez i nerwow.

Napisane przez seclusion

dziunia, K = adorator :P?
No to ladnie nie chwalilas sie wszystkim

co do Twojej sytuacji to popieram te pazdziernikowe nade mna (;*).
A z eksem wez nie pisz wogole;> nawet po kolezensku, nie jest wart Twojej uwagi po tym jak Cie trakowal !

tak, K = adorator. Wspominalam kilka razt o nim, ale nie wchodzilam w szczegoly, bo wtedy to nie mialo sensu. Teraz potrzebowalam utwierdzenia decyzji, zeby sobie go odpuscic. Co do exa, to olac system. Kazdy jego sms utwierdza mnie w przekonaniu, ze zaluje jak cholera

Masz Kotku jakis kontakt z M? Dalej sa razem?


Październikowe! Jestesmy niepokonane

[syntagma]

no jasne, ze jestesmy niepokonane

ja tam odpuscilam sobie ex i w ogole odpuszczam sobie wszystko, bo dokladnie: nie chca nas to niech sie wala.

soulone, a jak u Ciebie z koncertami, chodzisz tam gdzie ex gra, czy odpuscilas calkiem?

dziunia, tak poza tym to mysle, ze moze on wrocil do tej swojej bylej, z ktora byl 3 lata i zerwal w tym pazdierniku? kto wie

jak mi sie zycie troche poprawi finansowo, to wiecie co, motor sobie kupuje juz postanowione mam Jedyne w sumie co jest fajne w tym zyciu to, ze mozna miec jakies plany i marzenia.

[seclusion]

Napisane przez dziuniaa

tak, K = adorator. Wspominalam kilka razt o nim, ale nie wchodzilam w szczegoly, bo wtedy to nie mialo sensu. Teraz potrzebowalam utwierdzenia decyzji, zeby sobie go odpuscic. Co do exa, to olac system. Kazdy jego sms utwierdza mnie w przekonaniu, ze zaluje jak cholera

Masz Kotku jakis kontakt z M? Dalej sa razem?


Październikowe! Jestesmy niepokonane

Co do eksa- to bardzo dobrze:P

A z M. chodzimy do jednej klasy poki co, wiec kontakt mamy:P normalny, w porzadku. Tak, jest z tamta

Pisalas zebym zapytala kogos czy u eksa wszystko ok:P Ale za bardzo nie mam kogo, nie chce zeby ktos mu potem mowil ze wypytuje o niego.. Byl wczoraj na gg wiec jeszcze zyje:P :|

Napisz potem jak sie impreza chrzcinowa udala

[dziuniaa]

Napisane przez syntagma

no jasne, ze jestesmy niepokonane

ja tam odpuscilam sobie ex i w ogole odpuszczam sobie wszystko, bo dokladnie: nie chca nas to niech sie wala.

soulone, a jak u Ciebie z koncertami, chodzisz tam gdzie ex gra, czy odpuscilas calkiem?

dziunia, tak poza tym to mysle, ze moze on wrocil do tej swojej bylej, z ktora byl 3 lata i zerwal w tym pazdierniku? kto wie

jak mi sie zycie troche poprawi finansowo, to wiecie co, motor sobie kupuje juz postanowione mam Jedyne w sumie co jest fajne w tym zyciu to, ze mozna miec jakies plany i marzenia.

Hehe bo tych kretynow to trzeba sobie odpuscic, nic dobrego z nich nie bedzie juz

Co do K. to na bank do bylej nie wrocil, bo ona w 3 tyg po zerwaniu ich miala juz nowego i dalej z nim jest A zreszta wielokrotnie rozmawialismy o bylych [ w koncu nas temat polaczyl] i zapewnial, ze po tym co ona mu zrobila nigdy by nie wrocil.

To jak kupisz motor to zapraszam do mnie na kawke haha Ja blagam o auto, ktore rodzice mi obiecali jak prawko zdalam [w sierpniu]. No alee;D Kochana skora motor i komora nie?

Napisane przez seclusion

Co do eksa- to bardzo dobrze:P

A z M. chodzimy do jednej klasy poki co, wiec kontakt mamy:P normalny, w porzadku. Tak, jest z tamta

Pisalas zebym zapytala kogos czy u eksa wszystko ok:P Ale za bardzo nie mam kogo, nie chce zeby ktos mu potem mowil ze wypytuje o niego.. Byl wczoraj na gg wiec jeszcze zyje:P :|

Napisz potem jak sie impreza chrzcinowa udala

Szczescia im. Moze jakis jeden happy end bedzie. Ale ja dalej zyje w przekonaniu ze 2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi Olac!

Ohoohoo a jakis ladny status mial? Bo wiele z nas przezywa statusy bylych<lol2> Moj exior mnie dalej wkurza fr mojej ukochanej piosenki, ktorej on nie lubial

Chrzciny o 14 sa Mam takiego stresiora, ze szok od rana huk roboty, wlasnie skonczylam jajka faszerowac. Wypije wasze zdrowie kobiety

[seclusion]

Napisane przez dziuniaa

Szczescia im. Moze jakis jeden happy end bedzie. Ale ja dalej zyje w przekonaniu ze 2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi Olac!

Ohoohoo a jakis ladny status mial? Bo wiele z nas przezywa statusy bylych<lol2> Moj exior mnie dalej wkurza fr mojej ukochanej piosenki, ktorej on nie lubial

Chrzciny o 14 sa Mam takiego stresiora, ze szok od rana huk roboty, wlasnie skonczylam jajka faszerowac. Wypije wasze zdrowie kobiety

Nie, on NIGDY nie mial zadnego opisu. W sumie to dobrze.

Ja jestem chrzestna mojej siostry ciotecznej, we wrzesniu byl ten chrzest:P A chrzesnym jest moj partner studniowkowy
Baw sie dobrze

[syntagma]

dziuniaa, milego chcinowania

Napisane przez dziuniaa

Kochana skora motor i komora nie?

hehe wiadomo

w zyciu trzeba o siebie dbac, bo nikt inny tego nie zrobi

ja tez uwazam, ze powroty nie maja sensu, no ale zyczmy szczescia im tam

[Vibeska]

Dziuunia .......
Jestem w szoku.
Bo mi przydażyła się ta sama sytuacja, kropa w krope .....
Czuję się jakbym to ja napisała, jakby nastąpiły w naszym życiu te same zdarzenia, jakby to tyczyło tego samego faceta ........
Nie mogę w to uwierzyć ??
Skąd ty pochodzisz ??

[soulone]

syntagma u mnie dobrze. Nie płaczę, nie rozpaczam, nie histeryzuję, nie tęsknię. Co do koncertów to raz ostatnio zdarzyło mi się wpaść na chwilę, ale jego widok nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, nawet mi serce mocniej nie zabiło. Posiedzieliśmy dosłownie 5 minut z kolegą i wyszliśmy.

[czokled]

dziuniaa, ja z własnego doświadczenia wiem, że niestety jak facet się tak zachowuje to nic dobrego to nie wróży. odpuść sobie, najwyraźniej nie jest Ciebie wart
syntagma, jak miło Cię widzieć : )

[dziuniaa]

Napisane przez seclusion

Nie, on NIGDY nie mial zadnego opisu. W sumie to dobrze.

Ja jestem chrzestna mojej siostry ciotecznej, we wrzesniu byl ten chrzest:P A chrzesnym jest moj partner studniowkowy
Baw sie dobrze

Hmm pan K nie ma opisu pan M wkurza mnie tym tekstem, dzis znow sie produkowal smsami no ludzie!

Chrzestny Ksawcia mojego jest brat szwagra i oboje zesmy swiadkowali na slubie mojej siostry i jego brata I ogolnie mysmy tez mieli przygody natury milosnej, ale to gowniarze zesmy wtedy byli

Bawie sie oj bawie;D I w sumie nie wiem ile wypilam, ale Wasze zdrowie bylo ;*

Napisane przez syntagma

dziuniaa, milego chcinowania

hehe wiadomo

w zyciu trzeba o siebie dbac, bo nikt inny tego nie zrobi

ja tez uwazam, ze powroty nie maja sensu, no ale zyczmy szczescia im tam

Tez dbam Aale nie planuje motoru kupic Powroty sa bez sensu. Po co wracac, skoro sie nie ufa?

Napisane przez Vibeska

Dziuunia .......
Jestem w szoku.
Bo mi przydażyła się ta sama sytuacja, kropa w krope .....
Czuję się jakbym to ja napisała, jakby nastąpiły w naszym życiu te same zdarzenia, jakby to tyczyło tego samego faceta ........
Nie mogę w to uwierzyć ??
Skąd ty pochodzisz ??

Ja pochodze z Mielca, wojewodztwo podkarpackie. Ale watpie, ze nam chodzi o tego samego chlopa, kazdy facet ma ten sam system dzialania:|

Napisane przez czokled

dziuniaa, ja z własnego doświadczenia wiem, że niestety jak facet się tak zachowuje to nic dobrego to nie wróży. odpuść sobie, najwyraźniej nie jest Ciebie wart

Dlatego tez odpuszczam, chociaz mi ciezko, bo juz mialam nadzieje, ze bede szczesliwa

[soulone]

dziuniaa będziesz szczęśliwa, tylko że to nie ten .

[czokled]

Napisane przez dziuniaa

Dlatego tez odpuszczam, chociaz mi ciezko, bo juz mialam nadzieje, ze bede szczesliwa

taak,wiem jak to jest,też byłam z tym Michałem po rozstaniu z eksem,i też miałam nadzieję,że będę szczęśliwa. tylko że ja to sobie bardziej chyba wkręcałam,chciałam wierzyć,że będę,no ale wyszło jak wyszło.
jeszcze trafimy na swoich,kochana,oj trafimy

[dziuniaa]

Napisane przez soulone

dziuniaa będziesz szczęśliwa, tylko że to nie ten .

Heh widze, ze to nie ten. Gdyby to byl TEN to by tak perfidnie nie olal nie? Dzizu jak mozna krecic z kims od listopada i nie dac zadnej deklaracji Porazena. Po raz kolejny stalam sie zabawka Kocham to.

Napisane przez czokled

taak,wiem jak to jest,też byłam z tym Michałem po rozstaniu z eksem,i też miałam nadzieję,że będę szczęśliwa. tylko że ja to sobie bardziej chyba wkręcałam,chciałam wierzyć,że będę,no ale wyszło jak wyszło.
jeszcze trafimy na swoich,kochana,oj trafimy

Szczerze? Pamietam, jak tlumaczylas nam ze z Michalem Ci sie nie udalo, bo nie mieliscie nawet wspolnych tematow. Wielkokrotnie lapalam sie na tym, ze z Krzyskiem tez nam brakowalo tematow. I nasza znajomosc polegala glownie na smianiu z jakies *******, ewentualnie on narzekal na byla, a jak ja cos wpominalam o swoim ex, to zmienial temat A jak pisalismy tyle eskow dziennie, to jak sie juz nie wiedzialo co pisac, to bylo 'i co tam u Ciebie', 'i jak tam' itd.

Jedyny plus. Jak po zerwaniu nie bylam w stanie uwierzyc, ze ktos inny niz moj M mnie bedzie calowal, dotykal itd itd, to robil to inny i wcale nie gorzej No i przy okazji K mi pozowolil uwierzyc, ze nie jestem ulomna, brzydka [za taka sie uwazalam po rozstaniu, jedynym slowem calkiem zjechana samoocena]

Mi wszyscy powtarzaja: pojdziesz na studia, zakochasz sie, znajdziesz swoje miejsce na ziemi. A ja coraz czesciej WATPIE.

Aj tam, mamy siebie


Witam Was dziewczyny po chrzcie Moj Ksawery przyjal wiare katolicka, w kosciele o dziwo nie plakal tylko mial czkawke Jednym slowem bylo bardzo wesolo, wlasnie skonczylam sprzatacm myc gary itd. A jedzenia jest tyle, ze chyba przez 2tyg nie bedziemy nic gotowac Jestem masakrycznie zmeczona, dostalam 'dyspenze' od szwagra za dobre sprawowanie i ublagal moja mame i nie ide do szkoly. Ejmen, bo chyba bym w stanie nie byla

[czokled]

Napisane przez dziuniaa

Szczerze? Pamietam, jak tlumaczylas nam ze z Michalem Ci sie nie udalo, bo nie mieliscie nawet wspolnych tematow. Wielkokrotnie lapalam sie na tym, ze z Krzyskiem tez nam brakowalo tematow. I nasza znajomosc polegala glownie na smianiu z jakies *******, ewentualnie on narzekal na byla, a jak ja cos wpominalam o swoim ex, to zmienial temat A jak pisalismy tyle eskow dziennie, to jak sie juz nie wiedzialo co pisac, to bylo 'i co tam u Ciebie', 'i jak tam' itd.

Jedyny plus. Jak po zerwaniu nie bylam w stanie uwierzyc, ze ktos inny niz moj M mnie bedzie calowal, dotykal itd itd, to robil to inny i wcale nie gorzej No i przy okazji K mi pozowolil uwierzyc, ze nie jestem ulomna, brzydka [za taka sie uwazalam po rozstaniu, jedynym slowem calkiem zjechana samoocena]

Mi wszyscy powtarzaja: pojdziesz na studia, zakochasz sie, znajdziesz swoje miejsce na ziemi. A ja coraz czesciej WATPIE.

Aj tam, mamy siebie

taak, miałam to samo, tylko u nas było 'co tam?'- w kółko się o to siebie pytaliśmy
swoją drogą,to miłe że pamiętasz co pisałam o Michale : ) no i ja właśnie też przez niego uwierzyłam,że nie jestem brzydka... pamiętam jak narzekałam że jestem gruba to on napisał mi że 'w każdym miejscu i z każdej strony jestem idealna' w sumie może i takie znajomości po eksach nie są złe,co? można się dowartościować chociaż : ) i ja chyba się dowartościowałam aż nadto, dziewczyny ; / adoratorzy mnie wkurzają... i na dodatek dziwię się, że Michał mnie rzucił, bo ja przecież jestem taka zaj******,co on sobie w ogole wyobraża? no.to jest już chyba przegięcie.

dziewczyny drogie, a co Wy na to,żeby się jakoś na wakacje na przykład spotkać? zjazd starorozstaniowych wizażanek? : D

[soulone]

Będzie ciężko bo ja to z zadupia jestem

[seclusion]

ktos cos mowil o wroclawiu:P nigdy tam nie bylam wiec czemu nie? Troche mam daleko no ale coz;p moge